86 |
Z komentarza św. Augustyna, biskupa, do Psalmów (Ps 32, 29) Nade wszystko zachęcamy was, bracia, do miłości nie tylko względem siebie nawzajem, ale także wobec tych, którzy pozostają na zewnątrz, czy to pogan nie uznających jeszcze Chrystusa, czy to odłączonych od nas, czyli tych, którzy wraz z nami uznają Glowę, ale nie chcą należeć do ciała. Z bólem myślmy o nich jako o naszych braciach. Chcą czy nie chcą, są naszymi braćmi. Nie byliby naszymi braćmi, gdyby przestali wołać ,,Ojcze nasz". Mówił niegdyś Prorok: ,,Tym, którzy wam mówią: Nie jesteście naszymi braćmi, powiedzcie: jesteście naszymi braćmi". Zastanówcie się, o kim mógł prorok tak mówić: czy o poganach? Nie, ponieważ nie nazywamy ich braćmi zgodnie ze sposobem mówienia Kościoła oraz według sposobu wyrażania się Pisma. Więc może o ¯ydach, którzy nie uwierzyli w Chrystusa? Czytajcie listy świętego Pawła i przekonajcie się, iż kiedy mówi ,,bracia", bez żadnego dopowiedzenia, ma na myśli wyłącznie chrześcijan: ,,Dlaczego więc potępiasz swojego brata albo dlaczego gardzisz swoim bratem". A na innym miejscu: ,,Dopuszczacie się niesprawiedliwości oraz krzywd, i to wobec braci". Ci, którzy nam mówią: ,,Nie jesteście naszymi braćmi , uważają nas za pogan. Dlatego pragną chrzcić nas ponownie w przekonaniu, iż dają nam to, czego nie mamy. W tym właśnie wyraża się ich błąd nieuznawania nas za braci. Dlaczegóż więc powiedział nam Prorok: ,,Odpowiedzcie im: jesteście naszymi braćmi", jeżeli nie dlatego, że uznajemy w nich to, czego nie powtarzamy. Oni więc nie uznając naszego chrztu nie uważają nas za braci, my natomiast nie powtarzając udziełonego przez nich, ale uznając ich chrzest za swój własny, mówimy: ,, Jesteście naszymi braćmi". Jeśli powiedzą wam: ,,Dlaczego nas szukacie? Czego chcecie od nas? Odpowiedzmy: ,,jesteście naszymi braćmi . Jeśli powiedzą: ,,Zostawcie nas w spokoju; nie mamy z wami nie wspólnego". Ale my mamy wiele wspólnego: mamy tego samego Chrystusa, powinniśmy zatem być w jednym Ciele, poddani jednej Glowie. Bracia, zaklinamy was przez ową przeogromną miłość której mlekiem jesteśmy pojeni, której chlebem jesteśmy karmieni, zaklinamy przez Chrystusa naszego Pana, przez Jego łaskawość (pora już abyśmy okazali im wielką miłość i obitte miłosierdzie, prosząc Boga, aby dał im kiedyś trzeźwy osąd, aby się opamiętali i przekonali, iż nie mają niczego, co mogliby przeciwstawić prawdzie; pozostała w nich jedynie choroba zawziętości, która tym bardziej osłabia, im bardziej czuję się mocną). Są to nasi bracia. Sprawują te same sakramenty, jakkolwiek nie z nami, to jednak te same. Odpowiadają jedno ,,Amen", wprawdzie nie z nami, ale to samo ,,Amen". |
86 |