199

Z komentarza św. Augustyna, biskupa, do Ewangelii św. Jana (Traktat 26, 4-6)

,,Nikt nie może przyjść do Mnie, jeśli go nie pociągnie Ojciec". Nie myśl, że pociągany jesteś przemocą; także miłość pociąga duszę. I nie powinniśmy się obawiać, że opierając się na tym zdaniu Ewangelii, ci, którzy dociekają słów, ale bardzo dalecy są od rozumiema spraw Bożych, sprzeciwią się nam i powiedzą: ,,Jak mogę wierzyć z własnej woli, skoro jestem pociągany?" Odpowiadam; ,,Pociąga cię nie tylko wola, pociąga cię także przyjemność". Co to znaczy być pociągniętym przez przyjemność? ,,Raduj się w Panu, a on spełni pragnienia twego serca". Istnieje jakaś przyjemność serca, której pożywieniem jest chleb niebieski. Jeśli poeta mógł powiedzieć: ,,Każdego pociąga jego własna przyjemność", nie konieczność, ale przyjemność, nie obowiązek, ale rozkosz, o ileż bardziej możemy powiedzieć, że do Chrystusa pociągany jest ten, kto znajduje przyjemność w prawdzie, świętości, sprawiedliwości, życiu wiecznym, jako że wszystkim tym jest właśnie Chrystus. Jeśli zmysły ciała mają swe przyjemności, to czyż dusza nie może mieć swoich? Jeśli dusza nie ma ich w ogóle, to dlaczego Psalmista mówi: ,,Synowie ludzcy chronią się w cieniu Twych skrzydeł, sycą się obfitością Twego domu; poisz ich potokiem Twych rozkoszy, bo w Tobie jest źródło życia i w Twojej światłości oglądamy światło". Przyprowadź mi takiego, co kocha, a zrozumie, o czym mówię. Przyprowadź takiego, co pragnie, takiego, co czuje głód, co pielgrzymuje, co spragniony jest na tej pustyni i wzdycha do źródła wiekuistej ojczyzny; takiego mi przyprowadź, a zrozumie moje słowa, gdy bowiem przemawiam do człowieka o zimnym sercu, nie pojmie, o czym mówię. Pokazujesz zieloną gałązkę owcy, i pociągasz ją; ukazujesz orzechy dziecku, i jest pociągnięte; biegnie tam, dokad jest pociągane; pociągane miłością, pociągane nie przemocą, ale więzami serca, jeśli zatem przyjemności i radości ziemskie pociągają tych, którzy je miłują, jako że prawdziwe są słowa: ,,Każdego pociąga jego wkasna przyjemność", to czyż Chrystus, którego Ojciec objawił, nie potrafiłby pociągnąć? A czegóż dusza pożąda bardziej niż prawdy? Dlaczego odczuwa głód? Na cóż potrzebuje zdrowego podniebienia zdolnego do rozpoznawania prawdy, jeśli nie po to, aby spożywać i pić mądrość, sprawiedliwość, prawdę i wieczność? ,,Błogosławieni - mówi Pan - którzy łakną i pragną sprawiedliwości" tu na ziemi - ,,albowiem będą nasyceni" tam w niebie! Takiemu dam to, co miłuje; udzielę tego, czego pragnie. Zobaczy to, w co wierzył nie oglądając; będzie spożywał to, czego łaknął; nasyci się tym, czego pragnął. Kiedy? Gdzie? Przy zmartwychwstaniu umarłych, albowiem ,,Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym".

 

199