297

Homilia autora z drugiego wieku (rozdz. 15, I - 17, 2)

Powiedziałem - jak sądzę - słuszne uwagi o wstrzemięźliwości. Jeśli ktoś w ten sposób będzie postępował, nie pożałuje, ale zbawi siebie i mnie jako tego, który udzielił pouczenia. Niemała to bowiem zasługa sprowadzić na drogę zbawienia duszę zabłąkaną i zgubioną. Taką właśnie zapłatę możemy ofiarować Bogu, który nas stworzył, jeśli zarówno ten, kto mówi, jak i ten, kto słucha, będzie mówił i słuchał z wiarą i miłością. Trwajmy w tym, w co uwierzyliśmy jako sprawiedliwi święci, abyśmy ufnie mogli kierować nasze modlitwy Boga, który mówi: ,,Kiedy zawolasz, odpowiem: Oto jestem". Słowa te wyrażają wielką obietnicę: Pan mówi, że bardziej skłonny jest do dawania my my do proszenia. Doświadczając tak wielkiej łaskawości, nie zazdrośćmy sobie otrzymanych od Pana łask. Zatem, bracia, korzystając ze sposobności do pokuty, póki czas mamy, nawróćmy się do Boga. On nas powołał i chce nas przyjąć, jeśli pozbędziemy się pożądliwości i nie dozwolimy, aby nasza dusza stała się łupem złych pragnień, doznamy Jezusowego miłosierdzia. Wiedzcie zaś, że ,,nadchodzi już dzień " sądu ,,palący jak piec". Wtedy ,,częsć nieba zniknie", a cała ziemia popłynie jak ołów. Jałmużna jest doskonałą ofiarą. ,,Miłość zakrywa mnóstwo grzechów", modlitwa zaś płynąca z dobrego sumienia uwalnia od śmierci. Szczęśliwy każdy, kto się w tych rzeczach okazuje doskonały; jałmużna bowiem umniejsza brzemię grzechu. Nawracajmy się przeto, całym sercem, by nikt z nas nie zginąż. Jeśli bowiem otrzymaliśmy polecenie, aby od-wodzić pogan od kultu bożków i nauczać, o ileż bardziej nie można dopuścić, aby zginąż człowiek, który już poznał Boga. Dlatego wspomagajmy siebie nawzajem, aby zachęcić do dobrego także słabych i by w ten sposób wszyscy dostąpili zbawienia. Nawracajmy się i upominajmy siebie nawzajem.

 

297