467

XX T Y D Z I E ń Z W Y K ŁY

PONIEDZIAŁEK

 Mt 19, 16-22

"Czy ty naprawdę chcesz?"

1. W ,,Całym życiu Sabiny" Heleny Boguszewskiej jest bardzo dramtyczna scena: wyrzuty sumienia umierajacej matki. Zwraca się do jedynaka ze słowami: ,,Nie nauczyłam cię żyć synku... Załóżmy taką szkołę, gdzie uczy się żyć". Behater sztuki Sł. Mrożka (Męczeństwo Piotra, człowiek zaszczuty i zdeptany przez nasze brutalne czasy upada do stóp starego Sybiaka i pyta: ,,Jak żyć? Powiedz jak żyć?". Z podobnym pytaniem zgłasza się do Jezusa bogaty młodzieniec. Co trzeba uczynić, jak trzeba żyć, żeby nie zmarnować tego życia i osiągnąć przyszłe? Był zapewne uczciwy; znajdował się jednak w rozterce. Faryzeusze bowiem mnożyli w nieskończoność nakazy i zakazy tak, że człowiek prosty gubił się w tym wszystkim, wątpił w swoje zbawienie. Jak więc trzeba żyć, co trzeba czynić? Z pytaniem tym zwraca się młody człowiek do Jezusa, którego nazywa Nauczycielem.

2. Jezus odpowiadając na pytanie wskazuje na podwójną lekcję życia: na zachowanie przykazań - zachowaj przpkazaś~ia i naśladowania Go w ubóstwie - chodź za Mną. Przykazania zachowują swoją trwałą wartość; ich zachowywanie prowadzi do życia; trzeba dodać, że prowadzi do życia wiecznego i umożliwia w ogóle zycie. Zycie chrześcian bez Dekalogu jest niemożliwe. Przykazania ograniczają. Tak, ale to co powinno być w człowieku ograniczone. One są jak znaki drogowe dla kierowcy: może je zlekceważyć, ale wtedy czeka go katastrofa. Bardzo często nie tylko jego samego. Bez przykazań życie staje się piekłem. Jeśli więc chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania (w. 17).

3. Szkoła naśladowania nie jest inną szkołą, lecz tylko udoskonaloną i wyjaśnioną przez Chrystusa szkołą przykazań... Nie sadźcie, że przyszdłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić (Mt 5, 17). ,,Wypełnić" w sensie udoskonalić, doprowadzić do pełni. Szkoła naśladowania domaga się wyrzeczenia dóbr mterialnych lub przynajmniej dystansu wobec nich. Wyrzeczenie to, według Chrystusa, winno być podjęte z następujących motywów: 1) Z miłości do człowieka - rozdaj ubogim; 2) Z miłości do Chrystusa - chodź za mną; 3) dla wortości wyższych, nadprzyrodzonych - będziesz miał skarb w niebie. Pustka po ogołoceniu dóbr materialnych winna być wypełniona dobrami wyższymi. To nowe wartości winny być dla nas prawdziwym skarbem, wobec którego bledną skarby porzucone. Tylko takie ubóstwo będzie ubogacać nas i innych, tylko takie ubóstwo będzie radosne, ewangeliczne. Młodzieniec odszedł smtny: miał bowiem wiele posiadłości, do których był przywiązany i być może nie zrozumiał motywów podanych przez Chrystusa. Dotykamy problemu stosunku ludzi Kościoła do ubóstwa i bogactwa: ,,Kościół ma rachunek do zapłacenia; jak mogliśmy dopuścić do tego, że niewielkie mniejszości, z imienia chrześciańskie żyją w dobrobycie, a ponad dwie trzecie ludzkości były i są utrzymywane w sytuacji nieludzkiej, gdy pieniądze zużywane na wyścig zbrojeń wystarczyłyby aby zapewnić całej ludzkości poziem życia godny człowieka... W obliczu nieprawiedliwości nie neutralność jest niemożlia"(Bp.Helder Camara). Obowiazek ten płynie z właściwego odczytania ewangelii, z wyciągniącia wszystkich konsekwencji z nauki Chrystusa.

 

467