573

III TYDZIEŃ W.P.

PONIEDZIAŁEK

 Jn 4,5-42

"Moim pokarmem jest jego wola".

Kiedy chce się przeżywać z Jezusem coś ważnego, trzeba widzieć Go w relacji do Boga Ojca. Pierwsze jego publiczne słowo, gdy miał dwanaście lat: " Czy nie wiedzieliście, że trzeba abym był w sprawach mego Ojca? " I jego ostatnie słowo na krzyżu: "Ojcze, w twoje ręce powierzam ducha mojego".

Jest ciągle przedstawiany jako Wysłannik Ojca, wysłannik tak wierny, że jego pokarmem jest pełnienie Jego woli: "Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba"(J 8,28). Kto chce być uczniem prawdziwego Jezusa, powinien zawsze pamiętać o tym cennym słowie, które mógł On wypowiedzieć z całą prawdą.

On wie, co się Ojcu podoba: plan naszego zbawienia, którego znaczenie dla Boga Ojca i Syna i Ducha Świętego z trudnością możemy sobie wyobrazić. "Moim pokarmem jest wykonać dzieło, które powierzył mi Ojciec".

1. Zgodnie z głoszoną przez siebie zasadą, że nie potrzebują zdrowi lekarza, ale źle się mający, Jezus dawał zawsze pierwszeństwo ubogim, chorym i cierpiącym na różne dolegliwości. Do nich zaliczał także pogan, których uważał za upośledzonych duchowo, bo jeszcze nie dotarło do nich światło prawdziwej nauki. Tym należy tłumaczyć, że niechętnie udzielał się w swoim rodzinnym Nazarecie, a tak wiele czasu i serca okazywał pogańskiemu miastu Kafarnaum.

Może pytamy dlaczego Jezus powiedział, że żaden prorok nie jest miłe widziany w swojej ojczyżnie (w 24), tzn. że łatwiej dogadać mu się jest z obcymi jak ze swoimi.

2. Podstawą tego ,,dogadania się Chrystusa z obcym była wiara, jaką znajdawał u nich. Ta wiarę czyniła cuda. Chrystus pragnie przekonać swoich słuchaczy, że choć zbawienie jest dla wszystkich, to dostąpią go ci, którzy moją wiarę w Chrystusa Mesjasza. Zatem o zbawieniu nie decyduje przynależność do narodu wybranego, do tej czy innej religii, tego czy innego szczepu, ale decyduje wiara. Setnik czymski uwierzył w Chrystusa, wdowa z Sarepty uwierzyla w Eliasza, Naaman - Syryjczyk uwierzył w Boga Izraela (par. 2 Krl 5, 14) Dlatego wszyscy oni doznali na sobie skutków zbawienia. Było to wprawdzie wybawienie od nieszczęść doczesnych, ale one symbolizuje inne większe i głębsze wybawienie, wybawienie od grzechu i śmierci. Eliasz i Elizeusz zostali odrzuceni przez swoich współrodaków, którzy nieprzyjęli ich posłannictwa. Odrzucony został także Chrystus, gdyż wytykał soim ziomkom brak wiary.

3. Mieszkańcy Nazaretu nie tylko nie przyjęli Chrystusa, ale porwali się z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, aby Go stracić. Tę ich reakcję moża rozumieć w kontekście sceny zapisanej u św. Łukasza; Chrystus w Synagodze w Nazarecie czyta tekst proroka Izajasza, mówiący o Mesjaszu i odnosi go do siebie. (Lk 4, 16-23). Tego dla nich było już za wiele. Oni mieli inne wyobrażenia o Mesjaszu. Dla nich Mesjasz to postać niezwykła, majestatyczna, wspaniała, wprost królewska. A tu zwykły syn cieśli z Nazaretu nazywa siebie Mesjaszem. Taki prosty, niczym ma wybijający się człowiek! To niemożliwe! Jakże się bardzo pomylili. Nie rozumieli jednego, że Pan Bóg nie zawsze przychodzi do ludzi z potęgą i majestatem, nie zawsze przrmawia do nich wśród grzmotów i piorunów, czasem przybywa bardzo cicho, tak że nikt Jego przyjścia dostrzec nie potrafi. Ale przybywa i jest obecny.Wtedy żąda od tych, którzy na Niego czekaja, wiary.

4. Uwierzyć w Chrystusa Mesjasza, to znaczy uwierzyć w Niego jako naszego Zbawcę, uwierzyć w Jego obecność na tym ołtarzu, uwierzyć w to, że jest i będzie z nami zawsze obecny. Msza św. to nie symbol obecności Jego miedzy nami, ale to jest prawdziwa Jego obecność, taka sama, jak była kiedyś w Synagodze w Nazarecie, czy w Jerozolimie w wieczerniku. Taka sama, jaka miała miejsce w betlejemskiej grocie czy na górze Kalwarii. Choć jest tu ukryty pod postacią chleba, to przecież jest żywy i prawdziwy. Czy wierzysz w Niego? Czy Mu ufasz, że niesie ci ze sobą największą wartość: łaskę wiecznego zbawienia?

 

573