135
3. niedziela Wielkiego Postu
Na
to
przyszli Jego uczniowie i dziwili się, że rozmawiał z kobietą. Jednakże żaden nie powiedział:
„Czego od niej chcesz?” lub „Czemu
z nią rozmawiasz?”
Kobieta zaś zostawiła swój dzban i ode
szła do miasta. I mówiła tam ludziom: „Pójdźcie, zobaczycie człowieka, który
mi powiedział wszystko, co uczyniłam: Czyż On nie jest Mesjaszem?”
Wyszli z miasta i szli do Niego. Tymczasem prosili
Go
uczniowie, mówiąc: „Rabbi, jedz!” On im rzekł:
Ja
mam
do jedzenia pokarm, o którym wy nie
wiecie”. Mówili więc uczniowie
jeden do drugiego:
„Czyż
Mu
kto przyniósł coś do zjedzenia?” Powiedział im Jezus: „Moim
pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło. Czyż nie mówicie: Jeszcze cztery miesiące, a nadejdą żniwa? Oto powiadam wam: Podnieście oczy
i popatrzcie na pula, jak bieleją na żniwo. Żniwiarz
otrzymuje już zapłatę i zbiera plon
na życie wieczne, tak iż siewca cieszy się razem ze żniwiarzem.
Tu bowiem okazuje się prawdziwym powiedzenie:
Jeden sieje,
a drugi zbiera. Ja was wysłałem
żąć
to,
nad czym
wyście się nie natrudzili,
Inni się natrudzili, a w ich trud wyście weszli”.