142
4. niedziela Wielkiego Postu
Prawdziwie ślepymi
są faryzeusze, którzy nie chcą uwierzyć w „światłość, która na świat przychodzi” (J 1,9). Człowiek nie wie, kim jest Bóg, czym życie, cierpienie
i
grzech, jaki los czeka go po śmierci.
Dzisiejsza Ewangelia mówi, że Bóg daje
nam nowy wzrok, którego
światłem jest Chrystus, abyśmy poznali prawdę
o Bogu
i
człowieku. Siepota ducha jest gorsza od ślepoty ciała, ponieważ jest zawinionym zamykaniem oczu na
światło Boże.
Ewangelia J 9,1—41
+ Słowa Ewangelii według św. Jana:
Jezus przechodząc ujrzał pewnego
człowieka, niewidomego
d urodzenia. Uczniowie Jego zadali Mu pytanie:„Rabbi, kto
zgrzeszył, że się urodził niewidomy
—
on czy jego rodzice?” Jezus odpowiedział: „Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale stało się tak, aby sib na nim objawiły sprawy Boże. Potrzeba nam pełnić dzieła Tego, który Mnie posłał, dopóki jest dzień. Nadchodzi noc, kiedy nikt nie będzie mógł działać. Jak długo jestem na świecie, jestem światłością świata”. To powiedziawszy splunął na ziemię, uczynił błoto
ze śliny
i nałożył je na oczy niewidomego,
i rzekł do niego: „Idź, obmyj się
w sadzawce Siloe”
—
co się tłumaczy: Posłany. On więc odszedł, obmył się i wrócił widząc, A sąsiedzi
i ci, którzy przedtem widywali go jako żebraka,
mówili: „Czyż to nie jest ten, który siedzi i że
brze?” Jedni twierdzili: „Tak, to
jest ten”, a inni
przeczyli: „Nie, jest tylko do tamtego podobny”.
On zaś mówił: To ja jestem”. Mówili więc do
nie
go: „Jakżeż oczy ci się otwarły?”
On odpowie
dział: „Człowiek zwany Jezusem uczynił błoto, pomazał moje oczy i rzekł do mnie: Idź do sadzawki
Siloe i obmyj się. Poszedłem
więc, obmyłem się
i przejrzałem”. Rzekli do niego: „Gdzież On jest?”
On odrzekł: „Nie
wiem”. Zaprowadzili więc tego
człowieka, niedawno jeszcze niewidomego, do faryzeuszów.