346
VII NIEDZIELA WIELKANOCNA
|
Jezus nie przyszedł, aby rozwiązać wszystkie problemy świata. W rzeczywistości jest tylko jeden problem: aby człowiek pozostał człowiekiem, dokładniej: aby stał się człowiekiem Bożym. Przez to Bóg zostanie uwielbiony. Jezus ukazał nam drogę. Jest nią On sam: drogą Boga do człowieka i drogą człowieka do Boga. W człowieku, Jezusie Chrystusie, Bóg stał się dla nas widzialny. Twarz Jezusa jest twarzą Boga. Gdzie możemy zobaczyć Jezusa? On pragnie, abyśmy Go rozpoznawali w naszych bliźnich sootykanych w życiu codziennym. Nie szuka prawdziwie Bog i nie znajązle Go, kto obojętnie przechodzi obok człowieka, brata, za
którego umarł Jezus.
Antyfona na
wejście: Usłysz, Panie, kiedy głośno wołam.
O Tobie mówi moje serce: „Szukaj Jego oblicza”. Będę szukał oblicza Twego, Panie, nie zakrywaj przede
mną swojej twarzy. Allełuja (Ps 27(26)7—9).
Chwała na wysokości
Kolekta: Wszechmogący Boże, wierzymy, że nasz Zbawiciel zasiada w chwale po Twojej prawicy,
+ wysłuchaj nasze błagania i spraw, abyśmy zgodnie z Jego obietnicą odczuwali, że pozostaje z nami aż do
skończenia świata. Przez naszego Pana...
Pierwsze czytanie Dz 1,12—14
|
Modlitwa Apostołów.
— Po wniebowstąpieniu Jezusa Apostołowie wrócili do Jerozolimy. Odtąd ich życie będzie stało
w służbie wywyższonego Chrystusa. Na razie jednak oczekują przyjścia obiecanego Pocieszyciela. Możliwe, że ta sala na górze”, o której mówi św. Łukasz, to miejsce Ostatniej Wieczerzy. Zebrali się tu
Apostolowie, uczniowie, i niewiasty z Maryją, Matką Jezusa. Wszyscy oni „trwali jednomyślnie na modlitwie”. Stanowili wspólnotę, w którą złączyła ich niewidoczna obecność Jezusa i Duch Święty. Rola Maryi jako Matki Kościoła zaczyna się tu wyraźnie uwydatniać. Jak kiedyś stała u kolebki Jezusa, który z Niej przyjął ludzką naturę, tak teraz stoi u kolebki Kościoła — Chrystusa mistyczngio. Tu mamy biblijne źródła naszego zawierzenia Matce Najświętszej (por. święto Najśw. Maryi Panny, Matki Kościoła).