433
10. Niedz. zwykła
Antyfona
na
wejście: Pan moim światłem i zbawieniem moim, kogo rnidłbym się lękać,
Pan obrońcą mego życia, przed kim
miałbym czuć trwo
gę?
Nieprzyjaciele, którzy mnie
osaczają, chwieją się i padają (Ps 27(26),1—2).
Chwała na wysokości
Kolekta: Boże, źródło wszelkiego dobra, wysłuchaj nasze pokorne prośby + i spraw, abyśmy przez Ciebie natchnieni poznawali, co
jest słuszne, i z Twoją pomocą to wypełniali. Przez naszego Pana...
Pierwsze czytanie Oz 6,3—6
Bóg
pragnie miłości.
—
Izrael w swojej historii
bardzo
boleśnie odczuwał tajemnicę Boga dalekiego i nieobecnego.
Działo
się tak zawsze, gdy naród ten oddalał się od Boga i nie wypełniał obowiązków wynikających
z przymierza. Wtedy spadały na niego kary i nieszczęścia
—
„przekleństwa” przewidziane na wypadek zerwania przymierza (por. Pwt 27 i 28). Naród uważał, że ratunek i zbawienie
może
wyprosić samymi pokutnymi obrzędami,
liturgią całopaleń
i krwawych ofiar
zwierzęcych.
Ponieważ nie były one wyrazem
wewnętrznego nawrócenia i nie znajdowały potwierdzenia w przemianie życia, Bóg nie przyjmował
tych
ofiar i nie dawał się przejednać. Bo bardziej od krwawych ofiar Bóg
„pragnie
miłosci”, tzn. wierności Prawu,
żąda
„poznania Boga”, tzn. żywej świadomości, że Bóg obecny jest tu i teraz, że obdarza swą łaską, ale i stawia konkretne
żądania.