454
XIV. NIEDZIELA ZWYKŁA rok A
W polityce, nierzadko
życiu prywatnym tylko ludzie
twardzi,
nieustępliwi mają widoki na wybicie się. Uczwy i prostolinijny człowiek uważany jest za naiwnego; dobry i bezintaresowny jest bezlitośnie wykorzystywany.
Jezus zrezygnował z demonstrowania siły
i ze wszelkiego stosowania przemocy. Ale też
nie pozwalał podziwiać
się jako filozof lub poeta. To prawda, że posiadał wielką moc słowa. Działało ono skutecznie i pewnie. Ale Jezus nie był człowiekiem sukcesu. Był dobry i bezinteresowny. Tym samym wskazał nam drogę, która być może nie prowadzi do triumfalnych i spektakularnych osiągnięć, ale z pewnością do pokoju. Chrześcijanin winien być człowiekiem wprowadzającym pokój i pokojem tym promieniować na
zewnątrz.
Antyfona na wejście:
Przyjęliśmy, Boże, Twoje miłosierdzie
*
we
wnętrzu Twej świątyni.
Jak
imię Twe, Boże, tak
i chwała Twoja sięga po krańce ziemi.
*
Prawica Twoja pełna jest sprawiedliwości (Por. Ps 48(47),10—11).
Chwała na wysokości
Kolekta:
Boże, Ty przez niżenie się Twojego Syna podźwignąłeś upadłą ludzkość,
+ udziel swoim wiernym duchowej radości
* i spraw, aby oswobodzeni z niewoli grzechu
osiągnęli wieczne
szczęście. Przez naszego Pana...
Pierwsze czytanie Za 9,9—10
Król pokoju.
—
W czasach proroka Zachariasza nie
posiadał Izrael już króla. W nawiązaniu
do dawnych
proroków Zachariasz przecistawia Mesjasza jako Króla,
którego wystąpienie i działalność w niczym nie przypomina królów i możnych tego świata. Zapowiedziany
i oczekiwany Król-Mesjasz będzie
odrzucony
przez własny
naród i
—
przez niego i za niego
—
skazany na śmierć (Za 12,10; 13,7 -9).