89


454

XIV. NIEDZIELA ZWYKŁA rok A

W polityce, nierzadko życiu prywatnym tylko ludzie twardzi, nieustępliwi mają widoki na wybicie się. Uczwy i prostolinijny człowiek uważany jest za naiwnego; dobry i bezintaresowny jest bezlitośnie wykorzystywany.
Jezus zrezygnował z demonstrowania siły i ze wszelkiego stosowania przemocy. Ale też nie pozwalał podziwiać się jako filozof lub poeta. To prawda, że posiadał wielką moc słowa. Działało ono skutecznie i pewnie. Ale Jezus nie był człowiekiem sukcesu. Był dobry i bezinteresowny. Tym samym wskazał nam drogę, która być może nie prowadzi do triumfalnych i spektakularnych osiągnięć, ale z pewnością do pokoju. Chrześcijanin winien być człowiekiem wprowadzającym pokój i pokojem tym promieniować na zewnątrz.

Antyfona na wejście: Przyjęliśmy, Boże, Twoje miłosierdzie * we wnętrzu Twej świątyni.
Jak imię Twe, Boże, tak i chwała Twoja sięga po krańce ziemi. *
Prawica Twoja pełna jest sprawiedliwości (Por. Ps 48(47),10—11).

Chwała na wysokości

Kolekta: Boże, Ty przez niżenie się Twojego Syna podźwignąłeś upadłą ludzkość,
+ udziel swoim wiernym duchowej radości * i spraw, aby oswobodzeni z niewoli grzechu osiągnęli wieczne szczęście. Przez naszego Pana...

Pierwsze czytanie Za 9,9—10

Król pokoju. — W czasach proroka Zachariasza nie posiadał Izrael już króla. W nawiązaniu do dawnych proroków Zachariasz przecistawia Mesjasza jako Króla, którego wystąpienie i działalność w niczym nie przypomina królów i możnych tego świata. Zapowiedziany i oczekiwany Król-Mesjasz będzie odrzucony przez własny naród i — przez niego i za niego — skazany na śmierć (Za 12,10; 13,7 -9).

89