548
XXXI NIEDZIELA ZWYKŁA Rok A
W różnych dziedzinach życia często pojawia się słowo:
"wiarygodny”. Być może dlatego, że wiarygodność jest
zjawiskiem rzadkim. Każdy odgrywa swoją rolę, jeden
większą, drugi
mniejszą, jak umie najlepiej: politycy,
ludzie interesu, artyści, kler itd. Wszyscy uważają, że
to,
co mówią, jest prawdą, a ich postępowanie
słuszne
i dobre. Niektórzy w to szczerze wierzą, a ich słowa
maja
pokrycie w czynach.
Jezus wybaczał małym ludziom ich małe
błędy. Natomiast ostro potępial tych, którzy występując w imieniu Boga lub narodu, wygłaszali długie i pobożne mowy
—
być może zawierające prawdę
—
lecz ich postępowanie nie poświadzzało słów.
Antyfona
na wejście: Nie opuszczaj mnie, Panie,
Boże mój, nie oddalaj się ode mnie. Spiesz mi na
pomoc, Panie, zbawienie moje
(Ps 30(37),22—23).
Chwała na wybokości
Kolekta: Wszechmogący i miłosierny Boże, + Ty
sprawiasz, że wierni Twoi godnie Ci służę; daj
nam bez przeszkody dążyć do zbawienia, które
obiecujesz. Przez naszego Pana...
Pierwsze czytanie Ml 1,14b—2,2b.8—10
Niewierni kapłani Starego Przymierza.
—
W czasach proroka Malachiasza odbudowano znowu
świątynię
jerozolimską (515 r. przed Chr.), ale kult tam sprawowany nie przynosił Bogu chwały, przeciwnie, był Bożą obrazą. Prorok zarzuca kapłanom, że uwłaczają Imieniu
Bożemu, zerwali przymierze zawarte z pokoleniem
Lewiego, a przez swą błędną naukę wielu ludzi doprowadzili
do upadku.