OREMUS

Strona 296  Psalm 88 B

Odsunąłeś ode mnie wszystkich przyjaciół, wzbudziłeś w nich do mnie odrazę, * znalazłem się w więzi niu bez wyjścia.

Moje oczy sła ną w nieszczęścia, każdego dnia wołam do Ciebie, Panie, *

ręce do Ciebie wyciągam.

Czy uczynisz cud dla umarłych? * Czy wstaną cienie, by wielbić Ciebie?

Czy to w grobach sławi się Twoją łaskę, *

a wierność Twoją w miejscu zagłady?

Czy Twoje cuda widzi się w ciemnościach, *

a sprawiedliwość w kramic zapomnienia?

A ja wołam do Ciebie, Panie, *

niech nad ranem dotrze do Ciebie moja modlitwa.

Czemu odrzucasz mnie, Panie, * i ukrywasz swoje oblicze przede mną?

Cierpię biedę i od młodości stoję na progu śmierci, *

dźwigałem Twoją grozę i osłabłem.

Przewalił się nade mną płomień Twego gniewu * i złamały mnie Twoje groźby.

Zewsząd mnie otoczyłyby jak fale powodzi * i topią mnie w jednym momencie.

Odsunąłeś ode mnie przyjaciół i towarzyszy, * tylko ciemności mieszkają ze mną.

OREMUS

296 Index