|
Prześladowali mnie bardzo od mojej młodości * niech mówi Izrael. Prześladowali mnie bardzo od mojej młodości, * lecz nie zdołali mnie pokonać. Poorali mój grzbiet oracze, * wyżłobili na nim długie bruzdy. Ale Pan sprawiedliwy * rozerwał więzy występnych. Niech się zawstydzą i cofną * wszyscy, którzy nienawidzą Syjonu. Niech się staną jak trawa na dachu, * która usycha, nim ją wyrwą. Nie napełni nią kosiarz swej ręki * ani zanadrza ten, który zbiera snopy. A przechodnie też nie powiedzą: ,,Błogosławieństwo Pańskie niech będzie nad wami, * błogosławimy wam w imię Pana". 37 Index |
|