NIEDZIELA PALMOWA
II CZYTANIE
Kazanie św. Andrzeja z Krety, biskupa (Kazanie o na Niedzielę Palmową,)
Chodźcie, wstąpmy i my na górę Oliwną! Biegnijmy naprzeciw Chrystusa, który powraca dzisiaj z Betanii i śpieszy dobrowolnie na tę swoją świętą i czcigodną mękę, aby wypełnić do końca tajemnicę naszego zbawienia.
Przychodzi więc i z własnej woli odbywa drogę w stronę Jerozolimy Ten, który dla nas zstąpił z nieba, aby wespół z Sobą wywyższyć tych, co leżą w prochu ziemi i posadzić ich jak mówi Pismo .,ponad wszelką zwierzchnością i władzą, i mocą, panowaniem, i ponad wszelkim innym imieniem wzywanym".
Przychodzi zaś nie z dumą i przepychem jak ten, co chciwie szuka sławy. On ,,nie będzie się spierał ani krzyczał i nikt nie usłyszy Jego głosu. Będzie natomiast cichy i łagodny, lichego odzienia i skromny w urządzaniu wysławności swojego wejścia. Nuże więc, biegnijmy i my razem z Chrystusem, któremu śpieszno na mękę. Naśladujmy tych, co wyszli Mu na spotkanie, ale nie w ten sposób, by słać na drodze gałązki palm i oliwek oraz kłaść kosztowne szaty, lecz my sami, jak tylko możemy, rozścielmy się na ziemi w pokorze ducha i prostocie serca, abyśmy przyjęli nadchodzące słowo i pochwycili Boga, który nigdzie nie daje się ująć. On bowiem cieszy się z tego, że może nam się okazać łagodnym, On, który naprawdę jest łagodny.
Powiedzmy i my Chrystusowi, wołając: ,,Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie, Król Izraela". Na wzór gałązek palmowych kierujmy ku Niemu słowa umieszczone na krzyżu. Czcijmy Go nie tyle gałązkami oliwek, ale radością płynącą z świadczonej sobie wzajemnie pomocy. Na podobieństwo szat składajmy u Jego stóp pragnienia naszego serca, by przybywszy do nas, pozostał w nas cały, a my całkowicie w Nim, i aby cały w nas się objawił. Powtórzmy Syjonowi wołanie proroka: ,,Ufaj, córo Syjonu, nie lękaj się: Oto król Twój idzie do ciebie łagodny, siedzący na osiołku, źrebięciu oślicy".
Ten, który jest wszędzie obecny, który wszystko wypełnia, przychodzi, aby w tobie dokonać zbawienia wszystkich ludzi. Przybywa Ten, który ,,nie przyszedł wzywać do nawrócenia sprawiedliwych, ale grzeszników"; przybywa odwieść od grzechu zbłąkanych. Nie lękaj się przeto: ,,Bóg jest pośród ciebie, więc się nie zachwiejesz. Z uniesionymi rękoma przyjmij Tego, który na swoich rękach wyznaczył ci mur obronny; przyjmij Tego, który na swoich dłoniach założył dla ciebie fundament. Przyjmij Tego, który przyjął na siebie wszystko, co ludzkie, z wyjątkiem grzechu. Raduj się, o Matko, miasto Syjonie: nie lękaj się: ,,Swięć twe uroczystości". Wychwalaj za wielkie miłosierdzie Tego, który przychodzi do nas w tobie. Ale i ty, córo Jerazalem, raduj się niezmiernie, śpiewaj i tańcz. ,,Swieć, rozbłyśnij - wołamy słowami proroka Izajasza - bo przyszło twe światło i chwała Pańska rozbłysła nad tobą ". Cóż to za światło? To, ,,które oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi". Swiatło wieczne, światło ponadczasowe, które się ukazało w czasie, światło objawione w ciele, z natury swej zakryte, światło, które olśniło pasterzy i było przewodnikiem mędrców. To światło, które było na świecie od początku, przez które świat został stworzony, a którego świat nie poznał. To, które przyszło do swej własności, a swoi Go nie przyjęli. ,,Chwałą Pańska", jaka chwala? Bez wątpienia jest nią krzyż, na którym Chrystus został uwielbiony: On, blask chwały Ojcowskiej, powiedział w przeddzień swojej męki: ,,Teraz Syn Człowieczy został otoczony chwałą, a w Nim Bóg został otoczony chwałą i zaraz Bóg chwałą Go otoczy". W tych słowach chwałą nazywa swe wywyższenie na krzyżu. Krzyż bowiem jest chwałą i wywyższeniem Chrystusa. Dlatego mówi: ,,Ja, gdy zostanę podwyższony, wszystkich pociągnę do siebie".
WIELKI PONIEDZIAŁEK
Z Listu do Hebrajczyków
Mamy, bracia, pewność iż wejdziemy do Miejsca Swiętega przez krew Jezusa. On nam zapoczątkował drogę nową i żywą, przez zasłonę, to jest przez ciało swoje. Mając zaś kapłana wielkiego, który jest nad domem Bożym, przystąpmy z sercem prawym, z wiarą pełną, oczyszeni na duszy od wszelkiego zła świadomego i obmyci wodą czystą. Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę. Troszczmy się o siebie wzajemnie, by się zachęcać do miłości i do dobrych uczynków. Nie opuszczajmy naszych wspólnych zebrań, jak się to stało zwyczajem niektórych, ale zachęcajmy się nawzajem, i to tym bardziej, im wyraźniej widzicie, że zbliża się dzień. Jeśli bowiem dobrowolnie grzeszymy po otrzymaniu pełnego poznania prawdy, to już nie ma dla nas ofiary przebłagalnej za grzechy, ale jedynie jakieś przerażające oczekiwanie sądu i żar ognia, który ma trawić przeciwników. Kto przekracza Prawo Mojżeszewe, ponosi śmierć bez miłosierdzia na podstawie zeznania dwóch albo trzech świadków. Pomyślcie, o ileż surowszej kary stanie się winien ten, kto by podeptał Syna Bożego i zbezcześcił krew Przymierza, przez którą został uświęcony, i obelżywie się zachował wobec Ducha łaski. Znamy przecież Tego, który powiedział: ,,Do Mnie należy pomsta i Ja odpłacę". I znowu: ,.Sam Pan będzie sądził lud swój". Straszną jest rzeczą wpaść w ręce Boga żyjącego. Przypomnijcie sobie dawniejsze dni, kiedyście to po oświeceniu wytrzymali wielką nawałę cierpień, już to będąc wystawieni publicznie na szyderstwa i prześladowania, już to stawszy się uczestnikami tych, którzy takie udręki znosili, albowiem współcierpieliście z uwięzienymi, z radością przyjęliście rabunek waszego mienia, wiedząc, że sami posiadacie majętnosć lepszą i trwającą. Nie pozbywajcie się więc nadziei waszej, która ma wielką zapłatę. Potrzebujecie bowiem wytrwaleści, abyście spełniając wolę Bożą, dostąpili obietnicy. Jeszcze bowiem za krótką, za bardzo krótką chwilę przyjdzie Ten, który ma nadejsć, i nie spózni się A mój sprawiedliwy z wiary żyć będzie, jeśli się cofnie, nie upodoba sobie dusza moja w nim. My zaś nie należymy do odstępców, którzy idą na zatracenie, ale do wiernych, którzy zbawiają swą duszę.
II CZYTANIE
Kazanie św. Augustyna, biskupa.
Męka Pana i Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa jest zadatkiem chwały i szkołą cierpliwości. Jakiejże bowiem łaski od Boga nie będą sobie obiecywać serca wierzących, skoro nie wystarczyło, aby Jednorodzony syn Boży, współwieczny z Ojcem, narodził się dla nich jako człowiek z człowieka, lecz trzeba było, żeby jeszcze poniósł śmierć z rąk ludzi, których stworzył.
Wielkie jest to, co nam Pan obiecał w przyszłości, lecz o wiele większe to, co już dla nas uczynił. Gdzież byli albo czym byli ludzie, gdy Chrystus umarł za bezbożnych? Któż moje wątpić, iż potrafi on dać życie świętym, skoro dał im także swoją śmierć? Dlaczego słabość ludzka zwleka z uwierzeniem, że kiedyś w przyszłości ludzie będą żyć razem z Bogiem? To, co było o wiele bardziej nieprawdopodobne, już się dokonało, a mianowicie ze Bóg umarł dla człowieka. Kimże bowiem jest Chrystus, jeśli nie Tym, co ,,na początku było Słowem, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo"? To właśnie słowo Boże ,,stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. Jeśliby bowiem nie przyjęło od nas śmiertelnego ciała, samo w sobie nie miałoby niczego, co by mogło za nas umrzeć. W ten sposób Nieśrniertelny mógł ponieść śmierć i tak zechciał dać życie śmiertelnym: Uczynił póżniej uczestnikami siebie tych, których sam najprzód stał się uczestnikiem. Nie od siebie bowiem mamy to, że możemy żyć, ani On od siebie to, że mógł umrzeć. Dziwnej zaiste dokonał z nami zamiany tego wzajemnego uczestnictwa: Naszym było to, przez co On umarł, a Jego to, dzięki czemu żyć będziemy.
PROSBY
Błagajmy Chrystusa Zbawiciela, który nas odkupił przez swoją śmierć i zmartwychwstanie.
Panie, Ty udałeś się do Jerozolimy, aby podjąć rnękę i wejsć do chwały, doprowadź swój Kościół do wiekuistej Paschy.
Chryste, gdy byłeś podwyższony na Krzyżu, Twoj bok został przebity włócznią żołnierza, ulecz nasze rany.
Twój krzyż stał się drzewem życia, udziel jego owoców odrodzonym przez chrzest swięty.
Chryste Ty wisząc na drzewie krzyża, przebaczyłeś pokutującemu łotrowi, odpuść nam, grzesznym, nasze winy.
Ojcze nasz.
Modlitwa
Wszechmogący Boże, z powodu własnej słabości upadamy w grzechy, daj nam nowe życie przez zasługi Twojego Jedynego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Swiętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków.
WIELKI WTOREK
II CZYTANIE
Z Dzieła sw Bazylego Wielkiego, biskupa O Duchu świętym.
Plan Boga i Zbawiciela naszego wobec człowieka polega na podniesieniu go z upadku i umożliwieniu mu powrotu do dawnej zażyłości z Bogiem od którego się oddalił przez nieposłuszeństwo. Z tej to przyczyny przyjscie Chrystusa w ciele, jego ewangeliczne formy obcowania z ludźmi, utrapienia, krzyż, grób i zmartwychwstanie, wszystkie to wydarzenia miały dlatego miejsce, by człowiek, który dostępuje zbawienia przez naśladowanie Chrystusa, otrzymał z powrotem od Bogu ów starodawny dar usynowienia. Skąd dla osiągnięcia doskonałości jest rzeczą konieczną naśladować Chrystusa nie tylko w przykładach, które ukazał swoim życiem, jak łagodność, pokora i cierpliwość, lecz trzeba być także naśladoweą Jego śmierci, jak to nauczał św Paweł, naśladowca Chrystusa, gdy mówił, że ,,upodabniając się do Jego śmierci, dojdę jakoś do pełnego powstania z martwych". Jak jednak ma się to dokonać, byśmy osiągnęli podobieństwo śmierci Chrystusa? Gdy zostaniemy z Nim współpogrzebani przez chrzest. Jakiego jednak rodzaju jest ów pogrzeb i jaki owoc osiągniemy z tego naśladowania? Otóż najpierw trzeba przerwać bieg poprzedniego życia. Tego zaś nikt nie może dokonać, jeśli według słów Pana nie narodzi się po raz wtóry, bo odrodzenie, już na to wskuzuje samo brzmienie słowa, oznacza początek nowego życia. Zanim więc rozpoczniesz nowe życie, musisz położyć kres staremu. Jak bowiem ci, co osiągają w zawodach graniczną linię stadionu i zawracają z powrotem, muszą na chwilę przystanąć, aby rozpocząć bieg w odwrotnym kierunku, tak wydaje się rzeczą konieczną, by i przy zmianie życia, między starym a nowym istnieniem pośredniczyła śmierć, która kładzie kres temu, co ustępuje i daje początek temu, co następuje.
My zatem możemy osiągnąć zstąpienie do otchłani naśladując pogrzeb Chrystusa przez chrzest. Ciała bowiem tych, którzy przyjmują chrzest, zostają jakby pogrzebane w wodzie. Chrzest oznacza również w tajemny sposób pogrzebanie uczynków ciała, zgodnie ze słowalni apostoła, który mówi; ,,Otrzymaliście obrzezanie nie z ręki ludzkiej, lecz Chrystusowe obrzezanie, polegające na zupełnym wyzuciu się z ciała grzesznego, jako razem z Nim pogrzebuni we chrzcie. Chrzest oczyszcza w jakiś sposób duszę z brudów, które człowiek zaciąga na skutek nieuporządkowanych pożądań zmysłowych. Dlatego napisano: ,.Obmyjesz mnie, a będę nad śnieg wybielony. Z tej to przyczyny jeden tylko znamy chrzest przynoszący zbawienie. Jedna bowiem jest śmierć za życie świata i jedno powstanie z martwych, których figurą jest właśnie chrzest.
PROSBY
Błagajmy Chrystusa Zbawiciela, który nas odkupił przez swoją śmierć i zmartchwstanwnie:
Panie, Ty udałeś się do Jerozolimy, aby podjąć mękę i wejść do chwały, doprowadź swój Kościół do wiekuistej Paschy.
Chryste, gdy byłeś podwyższony na krzyżu, Twój bok został przebity w włócznią żołnierza, ulecz nasze rany.
Panie twój krzyż stał się drzewem życia, udziel jego owocow odrodzonym przez chrzest święty.
Chryste, Ty wisząc na drzewie krzyża, przebaczyłeś pokutującemu łotrowi, odpuść nam grzesznym, nasze winy. Ojcze nasz.
Modlitwa
Wszechmogący wieczny Boże, daj nam tak sprawować misteria Męki Pańskiej, * abyśmy mogli otrzymuć Twoje przebaczenie.. Przez naszego Pana
WIELKA ŚRODA
I CZYTANIE
CZYTANIE Iz 50, 5-7
Pan Bóg otworzył Mi ucho a Ja się nie oparłem ani się cofnąłem. Poddałem grzbiet mój bijącym i moje policzki rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg Mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją już głaz i wiem, że wstydu nie doznam.
PROSBY
Uwielbiajmy Zbawcę ludzkości, który umierając zniweczył śmierć naszą, a zmartwychwstając przywrócił nam życie. Znośmy do Niego pokorne prośby.
Odkupicielu, spraw, abyśmy przez pokutę coraz ściślej jednoczyli się z Twoją męką i osiągnęli chwałę zmartwychwstania.
Niech Twoja Matka, pocieszycielka strapionych, otacza nas swoją opieką, abyśmy potrafili umacniać przygnębionych tą pociechą, którą sami czerpiemy w Tobie.
Dopomóż wiernym, aby w cierpieniach byli uczestnikami Twojej męki i ukazywali w sobie dzieło zbawienia.
Panie, Ty uniżyłeś samego siebie stawszy się posłusznym aż do śmierci krzyżowej, udziel swoim sługom daru posłuszeństwu i cierpliwości.
Obdarz zmarłych chwałą Twojego uwielbionego ciała i spraw, abyśmy się kiedyś stali jej uczestnikami.
Ojcze nasz.
WIELKI CZWARTEK
I CZYTANIE
Z Listu do Hebrajczyków 4, 14 5. 10
Brucia: Mając arcykapłana wielkiego, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trwajmy mocno w wyznawaniu wiary. Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu. Przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę dla uzyskania pomocy w stosownej chwili. Każdy bowiem arcykapłan z ludzi brany, dla ludzi bywa ustanowiony w sprawach odnoszących się do Bogu, aby składał dary i ofiary za grzechy. Może on współczuć z tymi, którzy nie wiedzą i błądzą, ponieważ sam podlega słabości. I ze względu na nie powinien jak za lud, tak i za samego siebie składać ofiary za grzechy. I nikt sam sobie nie bierze tej godności, lecz tylko ten, kto jest powołany przez Boga jak Aaron. Podobnie i Chrystus nie sam siebie okrył sławą przez to, iż stał się arcykapłanem, ale uczynił to Ten, który powiedział do Niego: ,,Ty jesteś moim Synem, Jam Cię dziś zrodził", jak i w innym miejscu: ,,Tyś jest kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka. Z głośnym wołaniem i płaczem za dni ciała swego zunosił On gorące prośby i błagania do Tego, który mógł co wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości. A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają, nazwany przez Boga ,,kapłanem na wzor Melchizedeka".
II CZYTANIE
Homilia paschalna Melitona z Sardes, biskupa.
Prorocy przepowiedzieli wiele rzeczy o Tajemnicy Paschy, którą jest Chrystus. ,,Jemu niech będzie chwała na wieki wieków. Amen". On zstąpił z nieba na ziemię dla cierpiącego człowieka i przyoblókłszy się w jego ciało w łonie Dziewicy wyszedł stamtąd jako człowiek. Biorąc ciało podległe cierpieniu, wziął na siebie mękę cierpiącego człowieka i zniszczył ją. Duchem zaś, który nie mógł umrzeć, zbił śmierć - marderczynię człowieka. Przywiedziony jak jagnię i zubity jak owca, wybawił nas niby z Egiptu od służby tego świata i wyzwolił nas z niewoli diabła, jakby z ręki faraona. Dusze nasze naznaczył własnym Duchem, a członki naszego ciała pomazał swoją krwią. On jesf Tym, który okrył hańbą śmierć, a diabła pozostawił w nieutulonym żalu jak Mojżesz faraona. To on zranił nieprawość, a niesprawiedliwość pozbawił potomstwa, jak Mojżesz Egipt. On jest Tym, który nas wywiódł z niewoli na wolność, z ciemności do światła, że śmierci do życia, spod władzy tyranu do wiecznego królestwa i uczynił nas nowym kapłaństwom oraz ludem wybranym na wieki. On jest Paschą naszego zbawienia. To On w wielu musiał znosić wiele. W Ablu został zabity, w Izaaku związano Mu nogi, w Jakubie przebywał na obczyźnie, w Józefie został sprzedany, w Mojżeszu podrzucony, w baranku paschalnym zabity, w Dawidzie prześladowany, w prorokach zelżony. Poczęty w łonie dziewicy, zawieszony na drzewie, pogrzebany w ziemi, zmartwychwstał i wstąpił na wysokości niebios. On jest milczącym Barankiem, Barankiem zabitym, zrodzonym z Maryi, pięknej owieczki. Wzięty ze stada i poprowadzony na zabicie, wieczorem został złożony w ofierze, a nocą Go pogrzebano. Nie łamano Mu kości na drzewie krzyża, a będąc w ziemi nie uległ rozkładowi, lecz powstał z martwych i wskrzesił człowieka wyprowadzając go z grobu otchłani.
CZYTANIE Hbr 2, 9b-1O
Widzimy Jezusa chwalą i czcią ukoronowanego za cierpienia śmierci, iż z łaski Bożej za wszystkich zaznał śmierci. Przystało bowiem Temu, dla którego wszystko i przez którego wszystko, który wielu synów do chwały doprowadza, aby przewodnika ich zbawienia udoskonalił przez cierpienie.