OREMUS

17 NIEDZIELA ZWYKŁA

 I CZYTANIE Z Drugiego Listu św. Pawła Apostoła do Koryntian 7, 2-16

Bracia! Otwórzcie się dla nas! Nikogośmy nie skrzywdzili, nikogo nie uwiedli, nikogo nie oszukali. Nie mówię tego, żeby was potępiać. Powiedziałem już, że pozostajecie w sercach naszych na wspólną śmierć i wspólne z nami życie. Z wielką ufnością odnoszę się do was, chlubię się wami bardzo. Pełen jestem pociechy, opływam w radość w każdym ucisku.

Kiedyśmy przybyli do Macedonii, nasze ciało nie doznało żadnej ulgi, lecz zewsząd byliśmy dręczeni: zewnątrz walki, wewnątrz obawy. Lecz Pocieszyciel pokornych, Bóg, podniósł i nas na duchu przybyciem Tytusa. Nie tylko zresztą jego przybyciem, ale i pociechą, jakiej doznał wśród was, gdy nam opowiadał o waszej tęsknocie, o waszych łzach, o waszym zabieganiu o mnie tak że radowałem się jeszcze bardziej.

A chociaż może i zasmuciłem was moim listem, to nie żałuję tego; nawet zresztą gdybym i żałował, widząc, że list ów napełnił was na pewien czas smutkiem, to teraz raduję się - nie dlatego, żeście się zasmucili, ale żeście się zasmucili ku nawróceniu. Zasmuciliście się bowiem po Bożemu, tak iż nie ponieśliście przez nas żadnej szkody, bo smutek, który jest z Boga, dokonuje nawrócenia ku zbawieniu, którego się potem nie żałuje, smutek zaś tego świata sprawia śmierć. To bowiem, że zasmuciliście się po Bożemu jakąż wzbudzilo w was gorliwość, obronę, oburzenie, bojaźń, tęsknotę, zapał i potrzebę wymierzenia kary! We wszystkim okazaliście się bez nagany. Dlatego też choć napisałem wam, to nie z powodu tego, który dopuścił się niesprawiedliwości, ani przez wzgląd na pokrzywdzonego, lecz by okazać nasze wobec Boga zatroskanie o was. Tak więc doznaliśmy pociechy.

A radość nasza spotęgowała się jeszcze bardziej tą radością, jakiej doznał Tytus, przez was wszystkich podniesiony na duchu. Przeto, jeśli się wami chlubiłem przed nim, nie doznałem zawstydzenia. Podobnie jak wszystko mówiliśmy wam zgodnie z prawdą, tak też prawdziwą jest nasza chluba wobec Tytusa. Serce zaś jego jeszcze bardziej lgnie ku wam, gdy wspomina wasze posłuszeństwo i to, jak przyjęliście go z bojaźnią i drżeniem. Cieszę się, że we wszystkim mogę wam ufać.

II CZYTANIE

Homilia św. Jana Chryzostoma, biskupa, do Drugiego Listu do Koryntian

(Homilia 14, 1-2)

Na nowo święty Paweł podejmuje temat miłości, łagodząc surowość napomnień, kiedy bowiem upomniał ich i zganił, iż tak bardzo umiłowani, nie odpłacili mu podobną miłością, ale się od niego odwrócili i złączyli z ludźmi przewrotnymi, od razu łagodzi ostrość swych upomnień, mówiąc: ,,otwórzcie się dla nas, to znaczy: Miłujcie nas. Prosi o niewielką łaskę, w dodatku bardziej pożyteczną dla tych, którzy wyświadczają, niż tych, którzy przyjmują. Nie powiedział: ,,Miłujcie nas, ale z wielką delikatnością: ,,Otwórzcie się dla nas.

Któż - powiada - usunął mnie z waszych sere? Kto wyrzucił? Dlaczego jest nam tak ciasno w waszych sercach? Ponieważ uprzednio powiedział: ,,Ciasno jest w waszych sercach", dlatego teraz wyraźnie mówi: ,,Otwórzcie się dla nas. W ten sposób na nowo zdobywa ich dla siebie. Nic bowiem tak bardzo nie skłania umiłowanego do miłości, jak świadomość, iż miłujący gorąco jej pragnie.

,,Powiedziałem wam wcześniej - iż jesteście w naszych sercach na wspólną śmierć i wspólne i nami życie". Potęga miłości wyraża się w tym, że nawet odrzucony przez ludzi, pragnie z nimi żyć i umierać. Nie jesteście w naszym sercu w zwyczajny sposób, ale tak, jak powiedziałem wcześniej. Zdarza się bowiem, iż ktoś kocha, ale w obliczu niebezpieczeństw odchodzi: Otóż z nami tak nie jest. ,,Pełen jestem pociechy", jakiej pociechy? Tej, która pochodzi od was. Skoro bowiem powróciliście na właściwą drogę, sprawiliście radość swym postępowaniem. Rzeczą właściwą dla kochającego jest się żalić, iż nie dość jest się miłowanym, oraz obawiać, aby nadmiernymi wymówkami nie przysporzyć przykrości temu, kogo się kocha. Dlatego powiada: ,,pełen jestem pociechy, opływam w radość".

To tak jak gdyby powiedział: ,,Bardzo się martwiłem z waszego powodu, ale oto uczyniliście dla mnie więcej, niż należało, . Przezto sprawiliście mi radość. Nie tylko bowiem usunęliście przyczynę smutku, ale napełniliście obfitą pociechą". Swą wielkość okazuje Paweł nie tylko w słowach: ,,opływam w radość", ale także dodanych zaraz potem: ,, każdym ucisku". Tak wielka jest radość, której od was doznałem, iż największe nawet utrapienia nie są w stanie jej przysionić; swą wielkością przewyższa wszystkie spotkane przykrości i nie pozwala poddać się zniechęceniu.

Modlitwa

Boże, Obrońco ufających Tobie, bez Ciebie nic nie jest mocne ani święte, spraw w swoim wielkim miłosierdziu, abyśmy pod Twymi rządami i Twoim przewodnictwem dobrze używali rzeczy przemijających * i nieustannie ubiegali się o dobra wieczne. Przez naszego Pana.

PONIEDZIAŁEK

II CZYTANIE

Kazanie św. Cezarego, biskupa i Arles (Kazanie 25, 1)

,,Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią". Bracia ukochani, słowo miłosierdzie zawiera w sobie wiele słodyczy - a jeśli słowo, o ileż bardziej rzecz sama. Wszyscy pragną miłosierdzia, ale niestety nie wszyscy tak postępują, aby na nie zasłużyć. Wszyscy pragną doznawać miłosierdzia, niewielu zaś okazywać miłosierdzie.

Jnk możesz prosić o coś, czego sam nie chcesz ofiarować? Kto zatem pragnie dostąpić miłosierdzia w niebie, powinien wyświadczać je na ziemi. A zatem, bracia najmilsi, ponieważ wszyscy pragniemy dostąpić miłosierdzia, obierzmy je sobie za obrońcę już na tym świecie, aby uwolniło nas w przyszłym. Istnieje bowiem miłosierdzie w niebie, a dochodzi się do niego przez miłosierdzie na ziemi. Albowiem mówi Pismo: ,,Panie twe miłosierdzie w niebiosach".

Istnieje zatem jedno miłosierdzie na ziemi, drugie w niebie, to znaczy miłosierdzie ludzkie i miłosierdzie Boże. Na czym polega miłosierdzie ludzkie? Na tym, abyś pamiętał o ubogich. Na czym zaś muosierdzie Boże? Zapewne na darowaniu win. Toteż wszystko, co miłosierdzie ludzkie wyda podczas drogi, miłosierdzie Boże odda w ojczyźnie. Na tym świecie we wszystkich ubogich Bóg cierpi głód i zimno, jak to sam powiada: ,,Wszystko, cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, Mnieście uczynili". Dlatego Ten, który w niebie pragnie dawać, chce otrzymywać na ziemi.

Jacyż to my jesteśmy? Kiedy Bóg daje, przyjmujemy ochotnie, a kiedy prosi, nie chcemy dać! Kiedy ubogi cierpi głód, sam Chrystus znnjduję się w potrzebie, jak to sam powiedział: ,,Byłem głodny, a nie dniłącie Mi jeść". Nie bądź więc nieczuły na potrzeby ubogich, jeśli pragniesz przebaczenia grzechów. Chrystus jest głodny, bracia! We wszystkich ubogich pragnie i łaknie, i to co otrzyma na ziemi, odda w niebie. Pytam was, bracia: Czego chcecie i czego szukacie, gdy przychodzicie do kościoła? Zapewne nie czego innego, jak miłosierdzia. Wyświadczajcie przeto ziemskie, a otrzymncie niebieskie. Ubogi zwraca się i prożbą do ciebie: ty także prosisz Boga: on o kawałek chleba, ty o życie wieczne. Daj ubogiemu, abyś zasłużył na otrzymanie od Chrystusa. Posłuchaj Jego słów: ,,Dawajcie, a będzie wam dane". Nie rozumiem, jak mógłbyś przyjmować, skoro sam nie chcesz darować. Toteż gdy przychodzicie do kościoła, ofiarujcie ubogim jałmużnę według waszych możliwości.

Modlitwa

Boże, Obrońco ufnjących Tobie, bez Ciebie nic nie jest mocne ani święte, spraw w swoim wielkim miłosierdziu, abyśmy pod Twymi rządami i Twoim przewodnictwem dobrze używali rzeczy przemijających * i nieustannie ubiegali się o dobra wieczne, przez naszego Pana. 

WTOREK

II CZYTANIE

Homilia św. Bazylego Wielkiego, biskupa (Homilia 3.6)

Weźmij za przykład ziemię; jak ona przynosi plon, i nie bądź gorszy od rzeczy nieożywionych. Ziemia przynosi owoce nie dla własnej korzyści, ale dlatego, aby ci służyć. Ty natomiast dla siebie samego gromadzisz plon swojej dobroczynności. Nagroda bowiem i zapłata za dobre czyny przysługują temu, kto ich dokonał. Jeśli udzieliłeś pomocy zgłodniałemu, twoim stanie się to, co

dałeś, owszem, powróci do ciebie z naddatkiem. Podobnie jak ziarno wrzucone w ziemię przynosi korzyść temu,co go wsiewa, tak też i chleb ofiarowany głodnemu przyniesie ci wiele pożytku. Niechże więc zakończenie twej uprawy na ziemi stanie się początkiem wschodzącego zasiewu w niebie. Mówi bowiem Pismo: ,,Posiejcie sobie sprawiedliwość".

Nadejdzie czas, kiedy zosławisz pieniądze, choćbyś nie chciał. Do Pana zaś poniesiesz sławę twoich dobrych czynów. A wtedy cały lud stojąc wokół ciebie przed Sędzią całego świata nazwie cię żywicielem, łaskawym dobroczyńcą, nazwie wszystkimi imionami twą hojność i szlachetność. Czyż nie wiesz, że są tacy, którzy wydają całe majątki na urządzanie widowisk, na komediantów, walki zawodników, walki z dzikimi zwierzętami, których nawet sam widok budzi odrazę? Czynią to dla krótkotrwałej sławy, dla wrzawy tłumu i oklasków.

Ty natomiast czyż bedziesz skąpy w wydatkach, które mają ci przynieść tak wielką chwałę? Sam Bóg cię wywyższy, Aniołowie pochwalą, wszyscy ludzie, którzy byli od początku świata, nazwą szczęśliwym. W nagrodę za właściwe zarządzanie dobrami przemijającymi otrzymnsz chwałę wieczną, wieniec sprawiedliwości, królestwo niebieskie. Ty jednak nie dbasz o takie dobra; pogardzasz tymi, które ci obiecano z powodu przywiązania do posiadanych obecnie bogactw. Dalej więc, rozdaj swe bogactwa, bądź hojny i wielkoduszny w udzielaniu pomocy potrzebującym. Niech i o tobie mówią: ,,Podzielił, rozdał ubogim, sprawiedliwość jego będzie trwała zawsze".

Jakże bardzo powinieneś być wdzięczny hojnemu Dobroczyńcy, jakże radosny i szcięśliwy i powodu okazanej ci łaskawości. Wszak nie ty pukałeś do drzwi obcych ludzi, ale oni stoją w twoich drzwiach. A tymczasem jesteś nachmurzony i niedostępny. Unikasz spotkania, abyś przypadkiem nie musiał uronić cokolwiek i twego mienia. Umiesz tylko to jedno: ,,Nie mam, nie dam, sam jestem biedny". O tak, biedny jesteś i nie masz naprawdę niczego: nie masz miłości, nie masz dobroci, nie masz wiary w Boga ani nadziei wiekuistej.

Modlitwa

Boże, Obrońco ufających Tobie, bez Ciebie nic nie jest mocne ani święte, spraw w swoim wielkim miłosierdziu, abyśmy pod Twymi rządami i Twoim przewodnictwem dobrze używali rzeczy przemijających * i nieustannie ubiegali się o dobra wieczne, przez naszego Pana.

ŚRODA

II CZYTANIE

Katecheza św. Cyryla Jerozolimskiego, biskupa (Katecheza 18,23-25)

Kościół nazywa się katolickim, czyli powszechnym, ponieważ obejmuje cały świat - od jednego krańca aż po drugi. Nazywa się tak, ponieważ w sposób całościowy i bez błędu głosi prawdy dotyczące bytów widzialnych i niewidzialnych, niebieskich i ziemskich; ponieważ wszystkich ludzi, rządzonych i rządzących, uczonych i prostych, prowadzi do oddawania należnej chwały Bogu; ponieważ leczy wszystkie rodzaje grzechów duszy i ciała, a także posiada wszystkie rodzaje cnót wyrażające się zarówno w stowach, jak i czynach, i wreszcie wszystkie rodzaje darów duchowych.

Sama nazwa ,,Kościół" (Ecclesia), czyli zwołanie, jest bardzo odpowiednia, ponieważ ,,zwołuje" on i gromadzi w jedno wszystkich ludzi, jak o tym mówi Bóg w Księdze Kapłańskiej: ,,Zwołaj całe zgromadzenie przed wejściem do Namiotu Spotkania". Warto zauważyć, iż Słowo ,,zwołaj" po raz pierwszy zostało użyte właśnie wtedy, kiedy Bóg ustanawiał Aarona najwyższym kapłanem.

Natomiast w Księdze Powtórzonego Prawa Bóg mówi do Mojżesza: ,,Zwołaj Mi naród, niech usłyszą me słowa, aby nauczyli się Mnie lękać". Wymienia także Kościół, kiedy mówi o tablicach: ,,Były na nich wypisane wszystkie słowa, które powiedział do was Bóg na górze, pośrodku ognia, w dniu Kościoła", mówiąc wyraźniej:,, dniu, w którym zostaliście zwołani przez Pana na zgromadzenie". Także Psalmista woła: ,,Będę Cię wyznawał w wielkim zgromndzeniu, będę Cię chwalił wśród mnogiego ludu".

Niegdyś Psalmista śpiewał: ,,Na zgromadzeniu błogosławcie Panu Boga, wy pochodzący z Izraela". Zbawiciel zwołał drugie zgromadzenie, spośród pogan, to jest święty, chrześcijański Kościół, o którym mówił do Piotra: ,, na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą". Po odrzuceniu tego, który był w Judei, Kościoły Chrystusowe rozprzestrzeniły się po całym świecie. Czytamy o nich w psalmach: ,,Spiewajcie Panu pieśń nową, jego chwała niech zabrzmi w zgromadzeniu świętych". Natomiast do Zydów Prorok mówi następująco: ,,Nie mam w was upodobania - mówi Pan wszechmogący" i dodaje: ,,Dlatego od wschodu słońca aż po jego zachód będzie wielbione imię moje wśród narodów". O tym właśnie świątyni i katolickim Kościele pisze Apostoł Paweł do Tymoteusza; ,,Piszę, byś wiedział, jak należy postępować w domu Bożym, który jest Kościołem Boga żywego, filarem i fundamentem prawdy".

Modlitwa

Boże, Obrońco ufających Tobie, bez Ciebie nic nie jest mocne ani święte, spraw w swoim wielkim miłosierdziu, abyśmy pod Twymi rządami i Twoim przewodnictwem dobrze używali rzeczy przemijających * i nieustannie ubiegali się o dobra wieczne, przez naszego Pana.

CZWARTEK

I CZYTANIE Z Drugiego Listu św. Pawła Apostoła do Koryntian 11, 7-29

Bracia! Czyż popełniłem jakiś grzech przez to, że poniżałem siebie, by was wywyższyć? Ze za darmo głosiłem wam Ewangelię Bożą? Ogołacałem inne Kościoły, biorąc co potrzebne do życia, aby wam przyjść z pomocą. A kiedy byłem u was i znajdowałem się w potrzebie, nikomu nie okazałem się ciężarem. Czego mi niedostawało, to dopełnili bracia przybyli z Macedonii. W niczym nie obciążyłem was i nadal nie będę was obciążał. Zapewniam was przez będącą we mnie prawdę Chrystusa, że nikt nie pozbawi mnie tej podstawy do chlubienia się w granicach Achai. Dlaczego? Czy dlatego, że was nie miłuję? Bóg to wie. Co zacząłem, będę i nadal czynił, aby nie mieli sposobności do chlubienia się ci, którzy jej szukają; aby byli jak i my w tym, z czego się chlubią. Ci fałszywi apostołowie to podstępni działacze, udający apostołów Chrystusa. I nic dziwnego. Sam bowiem szatan podaje się za Anioła światłości. Nic przeto wielkiego, że i jego słudzy podszywają się pod sprawiedliwość.

Jeszcze raz mówię: niech mnie nikt nie uważa za szaleńca, a jeżeli już tak, to przyjmijcie mnie nawet jako szaleńca, abym i ja mógł się nieco pochlubić. To, co powiem, nie według Pana powiem, lecz jakby w szaleństwie, mając rzekomy powód do chluby. Ponieważ wielu chlubi się według ciała - i ja bedę się chlubił. Chętnie przecież znosicie głupców, sami będąc mądrymi. Znosicie to, że was ktoś bierze w niewolę, że was objada, wyzyskuje, że was z góry traktuje, że was policzkuje. Mówię to ku waszeniu zawstydzeniu, tak jakbym chciał okazać moją pod tym względem słabość.

Jeżeli inni zdobywają się na odwagę - mówię jak szalony - to i ja się odważam. Hebrajczykami są? Ja także. Izraelitami są? Ja również. Potomstwem Abrahama? I ja. Są sługami Chrystusa? Zdobędę się na szaleństwo: Ja jeszcze bardziej! Bardziej przez trudy, bardziej przez więzienia; daleko bardziej przez chłosty przez częste niebezpieczeństwa śmierci. Przez Zydów pięciokrotnie byłem bity po czterdzieści razów bez jednego. Trzy razy byłem sieczony rózgami, raz kamienowany, trzykrotnie byłem rozbitkiem na morzu, przez dzień i noc przebywałem na głębinie morskiej. Często w podróżach, w niebezpieczeństwach na rzekach, w niebezpieczeństwach od zbójców, w niebezpieczeństwach od własnego narodu, w niebezpieczeństwach od pogan, w niebezpieczeństwach w mieście, w niebezpieczeństwach na pustkowiu, w niebezpieczeństwach na morzu, w niebezpieczeństwach od fałszywych braci; w pracy i umęczeniu, często na czuwaniu, w głodzie i pragnieniu, w licznych postach, w zimnie i nagości, nie mówiąc już o mojej codziennej udręce płynącej z troski o wszystkie Kościoły. Któż odczuwa słabość, bym i ja nie czuł się słabym. Któż doznaje zgorszenia, żebym i ja nie płonął?

II CZYTANIE

Katecheza św. Cyryla Jerozolimskiego, biskupa (Katecheza 18, 26-29)

,,Kościół katolicki, takie oto jest imię świętej Matki nas wszystkich. Jest ona zarazem Oblubienicą Pana naszego Jezusa Chrystusa, jednorodzonego Syna Bożego; napisano bowiem: ,,Podobnie jak Chrystus umiłował Kościół i wydał samego siebie za niego..." itd. Jest też obrazem i odbiciem niebieskiego Jeruzalem, które jest wolne, i jest matką nas wszystkich". Przedtem niepłodne, teraz jest matką licznego potomstwa.

Odrzuciwszy pierwszą oblubienicę, w drugiej, to jest w Kościele katolickim - jak mówi święty Paweł ,,Bóg ustanowił najpierw apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, a następnie tych, co mają dar czynienia cudów, dar uzdrawiania, wspomagania, kierowania, przemawiania różnymi językami", a także wszelkiego rodzaju cnoty: mądrość, rozum, umiarkowanie, sprawiedliwość, miłosierdzie, dobroć oraz niezłomną w prześladowaninch cierpliwość. Ten właśnie Kościół ,,przez oręż sprawiedliwości zaczepny i obronny, wśród czci i pohańbienia" uwieńczył świętych męczenników, w czasach prześladowań i udręk, koroną cierpliwości sporządzoną i licznych i różnorodnych kwiatów. Tenże w czasie pokoju, dzięki łaskawości Boga odbiera należną chwałę od królów i władców, od ludu wszystkich stanów i wszystkich ludów. Królowie narodów zamieszkujących różne krainy mają ograniczoną władzę. Samemu tylko święteniu, katolickiemu Kościołowi przysługuje władza, która rozciąga się aż po krańce świata. Bóg bowiem jak czytamy: ,,Ustanowił pokój jego granicami".

My przeto ukształtowani w świętym i katolickim Kościele, ukszłattowani zarówno przykazaniami, jak i innymi przykładami, otrzymamy królestwo niebios, odziedziczymy życie wieczne. Dlatego, aby je otrzymać od Pana, znosimy wszelkie przeciwności. Cel bowiem, do którego zmierzamy, nie jest bynajmniej małej wagi; dążymy przecież do osiągnięcia życia wiecznego. Dlatego wyznanie wiary poucza nas, iż oprócz ,,ciała zmartwychwstania", o czym mówiliśmy przedtem, mamy wierzyć w ,,żywot wieczny"; do niego właśnie chrześcijanie dążą ze wszystkich sił.

Prawdziwym i rzeczywistyni życiem jest Ojciec. On zsyła wszystkim, jakby ze źródła, dary niebios przez Syna w Duchu Swiętym. W swojej dobroci naprawdę obiecał nam szczęście życia wiecznego.

Modlitwa

Boże, Obrońco ufających Tobie, bez Ciebie nic nie jest mocne ani święte, spraw w swoim wielkim miłosierdziu, abyśmy pod Twymi rządami i Twoim przewodnictwem dobrze używali rzeczy przemijających * i nieustannie ubiegali się o dobra wieczne przez naszego Pana.

PIĄTEK

II CZYTANIE

Z listu św. Ignacego Antiocheńskiego, biskupa i męczennika, do Polikarpa.

Unikaj zajęć związanych z magią, owszem, innych przestrzegaj. Niewiastom, siostrom moim, powiedz, by miłowały Pana i były wierne swoim małżonkom ciałem i duszą. Podobnie też braciom moim polecaj w imię Chrystusa, ,,by miłowali swe żony, jak Pan umiłował Kościół". Jeśli ktoś umie wytrwać w czystości ku chwale ciała Pana, niechaj zachowa pokorę. Jeśli jednak wynosi się z tego powodu upadnie; kiedy zaś uważa się za godniejszego od biskupa zginie. Wypada natomiast, aby mężczyźni i niewiasty zawierali związek małżeński za wiedzą biskupa, tak aby małżeństwa były według woli Pana, a nie według pożądliwości. Wszystko niech dzieje się na chwałę Boga.

Trwajcie w łączności i biskupem, aby i Bóg był i wami. Moje życie ofiaruję za tych, którzy są posłuszni biskupowi, kapłanom, diakonom; obym wraz i nimi miał udział w Bogu. Współpracujcie jedni z drugimi, walczcie wspólnie, wspólnie biegnijcie, wspólnie znoście cierpienia, wspólnie wypoczywajcie, wspólnie wstawajcie jak przystoi zarządcom, współpracownikom i sługom Boga. Usiłujcie podobać się Temu, dla kogo walczycie i od kogo otrzymujecie zapłatę. Niechaj nie będzie wśród was odstępcy. Chrzest niech będzie waszą tarczą, wiara hełmem, miłość włócznią, cierpliwość uzbrojeniem. Wasze dobre uczynki niech będą waszymi oszczędnościami, abyście mieli prawo odebrać kiedyś należność. Bądźcie pełni łagodności jedni wobec drugich, tak jak Bóg jest łagodnym względem was. Obyście byli moją nieustanną chlubą.

Ponieważ zaś - jak mi doniesiono Kościół w Syrii dzięki waszym modlitwom cieszy się pokojem, dlatego i ja jestem spokojniejszy w moim powierzeniu się woli Boga; obym przez cierpienia mógł dojść do Boga i okazać się waszym uczniem w chwili zmartwychwstania. Trzeba, umiłowany w Bogu, Polikarpie, zwołać czcigodne zgromadzenie i wybrać kogoś bardzo wam drogiego i gorliwego, który mógłby być Bożym posłańcem. Niech uda się do Syni, aby na chwałę Bożą głosił nieustraszoną waszą miłość.

Chrześcijanin nie żyje dla siebie, ale jest na służbie Boga. Jeśli dokonacie tego, będzie to dziełem Boga i waszym. Ufam, że dzięki Jego łasce gotowi jesteście dokonnć dobrego dzieła na chwałę Bożą. Ponieważ znam wasze staranie o prawdę, kieruję krótkie słowa zachęty.

Nie mogłem napisać do wszystkich Kościołów, dlatego że wypłynąłem pośpiesznie i Trody do Neapolis, otrzymawszy takie polecenie. Ty zatem, który znasz wolę Boga, napisz do Kościołów położonych na Wschodlie, aby jeśli potrafią, uczynili to samo: niech wyślą posłańców, inni niech wyślą list przez tych, których ty wyślesz, abyście dostąpili chwały przez czyn wiekopomny, czego jesteś rzeczywiście godzien. Zyczę wam pomyślności w Bogu naszym Jezusie Chrystusie, przez którego trwajcie w jedności i opiece.

Modlitwa

Boże, Obrorico ufających Tobie, bez Ciebie nic nie jest mocne ani święte, spraw w swoim wielkim miłosierdziu, abyśmy pod Twymi rządami i Twoim przewodnictwem dobrze używnli rzeczy przemijających * i nieustannie ubiegali się o dobra wieczne przez naszego Pana.