OREMUS

21 NIEDZIELA ZWYKŁA 

I CZYTANIE

Początek Księgi proroka Sofoniasza 1, 1-7 14 - 2 3

Słowo Pańskie, które zostało skierowane do Sofoniasza, syna Kusziego, syna Gedaliasza, syna Amariasza, syna Ezechiasza, za dni Jozjasza, syna Amona, Króla judzkiego. ,,Całkowicie usunę wszystko z powierzchni ziemi -wyrocznia Pana: Usunę ludzi i bydło, usunę ptactwo polne i ryby morskie, i zgorszenia wraz z bezbożnymi; człowieka z oblicza ziemi - wyrocznia Pana. I wyciągnę rękę przeciwko Judzie, i przeciw wszystkim mieszkańcom Jeruzalem; i wytępię z tego miejsca pozostałości Baala i imiona sług balwochwalczych wraz z kapłanami. Wytępię także tych, którzy na dachach oddają pokłon wojsku niebieskiemu, i tych, którzy oddają pokłon, przysięgając na Pana i przysięgając również na Mukoma, i tych, którzy się odwracają od Pana, i którzy co nie szukają, i nie pytają o Niego.

Milczcie przed obliczem Pana Boga, gdyż bliski jest dzień Pański, bo już przygotował pan ofiarę, poświęcił swoich zaproszonych. Bliski jest wielki dzień Pański, bliski i rychły on bardzo; głos dnia Pańskiego okrutny; wtedy z rozpaczy zakrzyknie i mocarz. Dzień ów będzie dniem gniewu, dniem ucisku i utrapienia, dniem ruiny i spustoszenia, dniem ciemności i mroku, dniem chmury i burzy, dniem trąby i krzyku wojennego - przeciwko miastom obronnym i przeciw basztom wysokim. I udręczę ludzi, że chodzić będą jak niewidomi, ponieważ zawinili przeciwko Pana; i krew ich jak kurz będzie rozpryskana, a ich szpik jak błoto. Ani ich srebro, ani ich złoto nie zdoła ich ocalić w dniu gniewu Pana, gdyż ogień Jego zapalczywy strawi całą ziemię; bo dokona zagłady - zaiste strasznej - wszystkich mieszkańców ziemi.

Zbierzcie się! Zgromadźcie się! - narodzie bez wstydu - pierwej nim zostaniecie odrzuceni jak plewa, co wnet ulatuje; zanim przyjdzie na was zapalczywość gniewu Pańskiego, zanim przyjdzie na was dzień gniewu Pańskiego. Szukajcie Pana, wszyscy pokorni ziemi, którzy pełnicie Jego nakazy; szukajcie sprawiedliwości, szukajcie pokory, może się ukryjecie w dzień gniewu Pańskiego".

II CZYTANIE

Z konstytucji duszpastorskiej o Kościele w świecie współczesnym, Gaudium et spes Soboru watykańskiego II (nr 39)

Nie znamy czasu, kiedy ma się skończyć ziemia i ludzkość, ani nie wiemy, w jaki sposób wszechświat ma zostać zmieniony. Przemija wprawdzie postać tego świata zniekształcona grzechem, ale pouczeni jesteśmy, że Bóg gotuje nowe mieszkanie i nową ziemię, gdzie mieszka sprawiedliwość, a szczęśliwość zaspokoi i przewyższy wszelkie pragnienia pokoju, jakie żywią serca ludzkie. Wtedy to, po pokonaniu śmierci, zmartwychwstaną synowie Boży w Chrystusie, i to, co było wsiane w słabości i zepsuciu, odzieje się nieskażonością, a wobec trwania miłości i jej dzieła całe to stworzenie, które Bóg uczynił dla człowieka, będzie uwolnione od niewoli próżności.

Słyszymy wprawdzie, że na nic człowiekowi się nie przyda, jeśli cały świat zyska, a siebie samego zatraci. Oczekiwanie jednak nowej ziemi nie powinno osłabiać, lecz ma raczej pobudzać zapobiegliwość, by uprawiać tę ziemię, na której wzrasta owo ciało nowej rodziny ludzkiej, mogące dać pewne wyobrażenie nowego świata. Przeto, choć należy starannie odróżniać postęp ziemski od wzrostu królestwa Chrystusowego, to przecież dla Królestwa Bożego nie jest obojętne, jak dalece postęp ten może się przyczynić do lepszego urządzenia społeczności ludzkiej.

Jeżeli rozszerzymy po ziemi w duchu Pana i wedle Jego zlecenia godność ludzką, wspólnotę braterską i wolność, to znaczy wszystkie dobra natury oraz owoce naszej zapobiegliwości, to odnajdziemy je potem na nowo, ale oczyszczone ze wszystkiego brudu, rozświetlone i przemienione - gdy Chrystus odda Ojcu wieczne i powszechne królestwo: królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju. Na tej ziemi królestwo obecne już jest w sposób tajemniczy; urzeczywistnienie zaś jego nastąpi z przyjściem Pana.

Modlitwa

Boże, żyjednoczysz serca Twoich wiernych w dążeniu do Ciebie, daj Swojemu ludowi miłować to, co nakazujesz, i pragnąć tego, co obiecujesz. * abyśmy wśród zinienności świata tam wznieśli nasze serca, gdzie są prawdziwe radości.. Przez naszego Pana.

PONIEDZIAŁEK

I CZYTANIE Z Księgi proroka Sofoniasza 3, 8-20

,,Oczekujcie na Mnie - wyrocznia Pana - w dniu, gdy powstanę jako oskarżyciel, bo postanowiłem zgromadzić narody, żebrać Królestwa, aby wylać na nic moje oburzenie, cały mój gniew zapalczywy, bo ogień mej zarliwości pochłonie całą ziemię. Wtedy bowiem przywrócę narodom wargi czyste, aby wszyscy wzywali imienia Pana i służyli Mu jednomyślnie. Z tamtej strony rzeki Kusz wielbiciele moi, córa z moimi rozproszonymi, dar Mi przyniosą.

W dniu tym nie będziesz się wstydzić wszystkich twoich uczynków, przez które dopuściłas się względem Mnie niewierności; usunę bowiem wtedy spośród ciebie pysznych samochwalców twoich i nie będziesz się więcej wywyższać na świętej mej górze. I zostawię pośród ciebie lud pokorny i biedny, a szukać będą schronienia w imieniu Pana. Reszta Izraela nie będzie czynić nieprawości ani mówić kłamstwa. I nie znajdzie się w ich ustach zwodniczy język, gdy paść się będą i wylegiwać, a nie będzic nikogo, kto by ich przestraszył.

Wyśpiewuj, córo Syjoflska! Podnieś radosny okrzyk, Izraelu! Ciesz się i wesel z całego serca, córo Jeruzalem! Oddalił Pan wyroki na ciebie, usunął twego nieprzyjaciela: Król Izraela, Pan, jest pośród ciebie, nie będziesz już bała się złego. Owego dnia powiedzą Jerozolimie: «Nie bój się, Syjonie! Niech nie słabną twe ręce!» Pan, Twój Bóg, jest pośród ciebie, Mocarz - on zbawi, uniesie się weselem nad tobą, odnowi swą miłość, wzniesie okrzyk radości, jak w dniu uroczystego święta. Zabiorę od ciebie niedolę, abyś już nie nosiła brzemienia zniewagi. Oto Ja sprawię zagładę wszystkim, którzy cię uciskali w owym czasie, a zachowam chromych i wygnanych zgromadzę; i zgotuję z nich chwałę i sławę na całej ziemi, gdzie doznawali zawstydzenia. W owym czasie was przywiodę, w czasie, gdy was zgromadzę; albowiem dam wam imię i chwałę u wszystkich narodów ziemi, gdy odmienię wasz los na waszych oczach - mówi Pan".

II CZYTANIE

Z komentarza św. Tomasza z Akwinu, kapłana, do Ewangelii św. Jana

(rozdz. 10, 3)

,,Ja jestem dobrym pasterzem". Jest rzeczą oczywistą, iż Chrystusowi przysługuje godność Pasterza. Podobnie -bowiem jak pasterz prowadzi i żywi owce, tak wierni dzięki Chrystusowi posiłają się pokarmem duchowym, jego Ciałem i Krwią. ,,Niegdyś błądziliście - powiada Apostoł - jak owce nie mające pasterza, ale teraz nawróciliście się do pasterza i stróża dusz waszych". Prorok zaś mówi: ,,Jak pasterz, będzie pasł swą owczarnię". Skoro Chrystus powiedział, że pasterz wchodzi przez bramę oraz, iż on jest bramą, a teraz znowu stwierdza, że jest Pasterzem, wynika stąd, iż on sam wchodzi przez siebie. I rzeczywiście wchodzi przez siebie, bo siebie objawia i przez siebie poznaje Ojca. My zaś wchodzimy przez Niego, bo od Niego otrzymujemy zbawienie. Pamiętaj wszakże, iż nikt nie jest bramą, jak tylko On, bo nikt inny nie jest światłem prawdziwym, ale światłem dzięki uczestnictwu. ,,Nie był on - to jest Jan Chrzcielel -światłością, ale posłanym, aby zaświadczyć o światłości".

O Chrystusie zaś zostało powiedziane: ,,Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka". Dlatego też nikt z ludzi nie nazywa siebie bramą. Jedynie Chrystus tak siebie nazwał. Zadania natomiast pasterskie przydzielił także innym, przekazując je swoim członkom. Tak więc i Piotr był pasterzem, i Apostołowie byli, i wszyscy dobrzy biskupi. ,,Dam wam - powiada Pismo - pasterzy według serca mego". Chociaż wszyscy przełożeni Kościoła, zarazem jego dzieci, są pasterzami, to jednak mówi tylko o sobie: ,,Ja jestem dobrym pasterzem", aby podkreślić cnotę miłości. Nikt bowiem nie jest dobrym pasterzem, jeśli przez miłość nie złączy się z Chrystusam i nie stanie się członkiem Dobrego Pasterza. Obowiązkiem pasterza jest miłość. Toteż Chrystus powiada; ,,Dobry pasterz daje życie swoje za owce". Należy bowiem wiedzieć, iż istnieje różnica pomiędzy dobrym a złym pasterzem. Pasterz dobry troszczy się o dobro owczarni, zły natomiast zabiega o swe własne dobro.

Gdy idzie o zwyczajnych pasterzy, nie wymaga się od dobrego pasterza, aby dla dobra owczarni wydawał się na śmierć. Ponieważ jednak dobro duchowe owczarni stoi wyżej niż życie pasterza, dlatego kiedy niebezpieczeństwo zagraża zbawieniu trzody, każdy duchowy pasterz powinien umieć przyjąć śmierć dla dobra owczarni. O tym właśnie mówi Pan; ,,Dobry pasterz daje życie swoje - to jest życie ciała - za swoje owce" z tytułu swego urzędu i miłości. Jedno i drugie potrzebne, to jest, aby owce należały do niego i aby on je miłował; urząd bez miłości nie wystarcza. Przykład takiego rozumienia dał nam Chrystus: ,,jeśli Chrystus oddał życie swoje za nas, to i my powinniśmy oddawać życie swe za braci"

Modlitwa

Boże, Ty jednoczysz serca Twoich wiernych w dążeniu do Ciebie, daj swojemu ludowi miłować to, co nakazujesz, i pragnąć tego, co obiecujesz, * abyśmy wśród zmienności świata tam wznieśli nasze serca, gdzie są prawdziwe radości.. Przez naszego Pana.

WTOREK

I CZYTANIE

Początek Księgi proroka Jeremiasza.

Słowa Jeremiasza, Syna Chilkiasza, z rodu kapłanskiego, który był w Asztot, w ziemi Beniamina. Do niego Pan skierował słowo za czasów Jozjasza, syna Amona, Króla judzkiego, w trzynastym roku jego panowania i następnie za czasów Jojakima, syna Jozjasza, Króla judzkiego, aż do końca jedenaszego roku rządów Sedecjasza, syna Jozjasza, Króla judzkiego, aż do uprowadzenia w niewolę mieszkanców Jerozolimy w piątym miesiacu.

Pan skierował do mnie następujące słowo: ,,Zanim ukszłattowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię". I rzekłem: ,,Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!" Pan zaś odpowiedział mi: ,,Nie mów: «Jestem młodzieńcem», gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. Nie lękaj się ich, bo jestem z tobą, by cię chronić" - wyrocznia Pana. I wyciągnąwszy rękę, dotknął pan moich ust i rzekł mi: ,,Oto kładę moje słowa w twoje usta. Spójrz, daję ci dzisiaj władzę nad narodami i nad królestwami, byś wyrywał i obalał, byś niszczył i burzył, byś budował i sadził".

II CZYTANIE

Homilia św. Jana Chryzostoma, biskupa (Homilia 2, 6, O szatanie kusicielu)

Czy chcecie, bym przypomniał drogi pojednania z Bogiem? Są liczne i różnorodne, a wszystkie prowadzą do nieba. Pierwszą jest potępienie własnych grzechów. ,,Wyznaj najpierw swe grzechy, aby otrzymać usprawiedliwienie". Dlatego Prorok mówił: ,,rzekłem: Wyznaję nieprawość moją wobec Pana, a Tyś darował winę mego serca". Uznaj zatem swe grzechy. To wystarczy, aby Pan ci przebaczył. Kto bowiem wyznaje swe grzechy, niełatwo powróci do nich na nowo. Porusz swoje sumienie, twego wewnętrznego oskarżyciela, abyś nie spotkał oskarżyciela przed trybunałem Pana. Ta droga pojednania jest najlepsza.

Istnieje także druga, nie gorsza od poprzedniej, a mianowicie: nie pamiętać doznanych krzywd, panować nad gniewem, darować winy bliźnim. Tak czyniąc otrzymamy odpuszczenie win, których dopuściliśmy się względem Pana. To drugi sposób oczyszczenia się z grzechów: ,,Jeśli bowiem - mówi Pan - przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski".

Chcesz poznać trzecią drogę nawrócenia? Jest nią należyta, zarliwa, płynąca z głębi serca modlitwa. Jeśli chcesz znać jeszcze czwartą, wymienię jałmużnę. Posiada naprawdę wielką moc. Ponadto, jeśli ktoś postępuje z pokorą i skromnością, to taka jego postawa usuwa grzechy w nie mniejszym stopniu niż już wymienione. Swiadkiem ów celnik, który nie mógł przynieść dobrych czynów, ale w ich miejsce ofiarował cnotę pokory, i w ten sposób uwolnił się od ciężkiego brzemienia grzechów.

Oto ukazaliśmy pięć dróg pojednania z Bogiem. Pierwsza polega na uznaniu grzechów, druga na darowaniu bliźnim krzywd, trzecia na modlitwie, czwarta prowadzi przez jałmużnę, piąta przez pokorę.

Nie bądź przeto bezczynny, ale codziennie postępuj tym drogami. Są bowiem łatwe, i ubóstwem nie możesz się wymawiać. Jeśli nawet żyjesz w wielkim niedostatku, możesz wyzbyć się gniewu, odznaczać się pokorą, modlić się wytrwałe i wyznawać grzechy, a żadne ubóstwo nie będzie ci przeszkodą. Nie! Cóż mówię? Nawet na tej drodze pokuty, na której wypada dzielić się pieniędzmi (mam na myśli jałmużnę), ubóstwo nie przeszkadza w wypełnieniu przykazania. Pokazała to wdowa, która ofiarowała dwa pieniążki.

Skoro więc nauczyliśmy się sposobu leczenia naszej duszy, korzystajmy z tych lekarstw, abyśmy po odzyskaniu zdrowia mogli z ufnością przystąpić do świętego stołu, abyśmy z wielką radością podążali na spotkanie Chrystusa, Króla chwały, i na zawsze osiągnęli dobra wieczne przez łaskę, miłosierdzie i dobroć Jezusa Chrystusa, naszego Pana.

Modlitwa

Boże, Ty jednoczysz serca Twoich wiernych w dążeniu do Ciebie, daj swojemu ludowi miłować to, co nakazujesz, i pragnąć tego, co obiecujesz, * abyśmy wsiód zmienności świata tam wznieśli nasze serca, gdzie są prawdziwe radości.. Przez naszego Pana.

ŚRODA

II CZYTANIE

Z konferencji św. Kolumbana, opata (O Chrystusie, źródle życia, 1-2)

Bracia umiłowani, posłuchajcie uważnie mych słów, tak bardzo dla was pożytecznych. Rozpalajcie, a nie gaście w waszych duszach pragnienia wody wypływającej że źródła Bożego. O nim pragnę teraz mówić. Pijcie, ale nie przestawajcie pragnąć. Zródło żywe, źródło życia przyzywa nas do siebie i mówi: ,,Kto pragnie, niech przyjdzie do Mnie i pije". Miejele świadomość tego, co macie pić. Mówi wam prorok Jeremiasz, mówi źródło samo: ,,Mnie opuścili, źródło wody żywej, mówi Pan". A zatem sam Pan, Bóg nasz, Jezus Chrystus, jest źródłem życia. Toteż zaprasza nas do siebie, do źródła, abyśmy zeń pili. Pije ten, kto miłuje; pije, kto się syci Słowem Bożym; kto bardzo miłuje, bardzo pragnie; pije, kto gorąco pragnie mądrości. Popatrzcie, skąd tryska owo źródło. Otóż stamtąd, skąd zstąpił także i chleb. Chleb bowiem i źródło są jednym i tym samym Jednorodzonym Synem, Bogiem naszym, Chrystusam Panem, którego zawsze powinniśmy pragnąć. Chociaż spożywamy co miłując, chociaz przyjmujemy pragnąc, ciągle nadal łakniemy. Pijmy zeń zawsze jak że źródła, z największym umiłowaniem; pijmy ustawicznie z goracym pragnieniem i rozkoszujmy się słodyczą Jego dobroci.

Pan jest słodki i dobry; choć pijemy Go i spożywamy, nadal jednak odczuwamy głód i pragnienie; pokarm ten i napój nie wyczerpują się nigdy. Choć pożywamy Go, nie zdołamy spożyć Go całkowicie, choć pijemy, nie

potrafimy wypić zupełnie. Dlatego Prorok mówi: ,,Wy, którzy pragniecie, przyjdźcie do źródła". Jest źródłem tych, którzy pragną, nie zaś tych, którzy są nasyceni. Spragnionych wzywa więc do siebie; tych, których niegdyś nazwał błogosławionymi. Nigdy nie przestaną oni czerpać, ale im bardziej będą czerpać, tym bardziej będą odczuwać pragnienie. Dlatego, bracia, konieczną jest rzeczą, abyśmy zawsze pragnęli, szukali i miłowali ,,Zródło mądrości, Słowo Boga na wysokości", w którym według słów apostoła znajdują się wszystkie skarby mądrości i umiejętności. Ono to przyzywa spragnionych, by pili. Jeśli pragniesz, pij że źródła życia; jeśli łakniesz, pożywaj chleb życia. Błogosławieni, którzy łakną tego chleba i pragną tego źródła. Spożywając i pijąc nieustannie, zawsze będą pragnąć i łaknąć. Slodką jest rzeczą zawsze spożywać i pić, a zarazem łaknąć i pragnąć, zawsze kosztować i zawsze pragnąć. Dlatego powiada król i prorok: ,,Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry - jak słodki jest Pan".

Modlitwa

Boże, Ty jednoczysz serca Twoich wiernych w dążeniu do Ciebie, daj swojemu ludowi miłować to, co nakazujesz, i pragnąć tego, co obiecujesz, * abyśmy wśród zmienności świata tam wznieśli nasze serca, gdzie są prawdziwe radości.. Przez naszego Pana.

CZWARTEK

II CZYTANIE

Z konferencji św. Kolumbana, opata ( O Chrystusie, źródle życia, 2-3)

Bracia, słuchajmy wezwania, którym życie zaprasza nas do źródła życia. Jest ono nie tylko źródłem wody żywej, ale także źródłem życia wiecznego, źródłem światła i blasku. Z niego wywodzi się wszystko: mądrość, życie i światło wiekuiste. Dawca życia jest źródłem życia, Stwórca światła jest źródłem światłości. Dlatego nie zważając na rzeczy doczesne, niby rozumne i roztropne ryby, szukajmy poza światem widzialnym źródła światła, źródła życia, źródła wody żywej, abyśmy mogli czerpać ,,wodę żywą, tryskającą ku życiu wiecznemu".

Boże miłosierny i łaskawy Panie, racz przyprowadzić mnie do tego źródła, abym ze wszystkimi spragnionymi Ciebie mógł czerpać z żywego źródła wody żywej. Obym owładnięty niezwyklą słodyczą coraz mocnie trwał przy tym źródle i mówił: Jakże słodkie jest źródło wody żywej, w którym nigdy nie brak ,,wody tryskającej ku życiu wiecznemu". O, Panie, Ty sam jesteś owym źródłem, którego nieustannie pragniemy, z którego zawsze możemy i powinniśmy czerpać. Panie Jezu Chryste, dawaj nam zawsze tej wody, aby stawała się również w nas źródłem wody żywej, ,,tryskającej ku życiu wiecznemu". Któż nie widzi, jak wielka jest łaska, o którą błagam? Ty jednak, o Królu chwały, umiesz dawać rzeczy wielkie i wielkie rzeczy obiecałeś. Nic nie jest większe od Ciebie, a przecież dałeś nam siebie i za nas się wydałeś. Dlatego prosimy Cię, niech poznamy to, co miłujemy, bo niczego nie chcemy posiadać poza Tobą. Ty bowiem jesteś dla nas wszystkim: naszym życiem, światłem, zbawieniem, pokarmem, napojem i Bogiem naszym. Błagam Cię, Jezu nasz, napełnij nasze serca tchnieniem ducha Twojego, zrań dusze nasze swoją miłością, aby każda dusza mogła z całą szczerością powiedzieć: ,,Wskaż mi, kogo umiłowała moja dusza", bo zraniona jestem miłością. Pragnę, aby rany te były we mnie, o Panie. Szczęśliwa dusza, która w ten sposób została zraniona miłością. Szuka ona źródła i pije, pijąc jednak ustawicznie pragnie, ustawicznie czerpie, pragnąc tego, co zawsze pije pragnąc. Tak miłując szuka stale Tego, który uzdrawia raniąc. Oby zechciał zranić wnętrze naszej duszy swą zbawczą raną Bóg i Pan nasz Jezus Chrystus, miłosierny i zbawienny lekarz, któremu z Ojcem i Duchem Swiętym jedność na wieki wieków. Amen.

Modlitwa

Boże, Ty jednoczysz serca Twoich wiernych w dążeniu do Ciebie, daj swojemu ludowi miłować to, co nakazujesz, i pragnąć tego, co obiecujesz, * abyśmy wśród zmienności świata tam wznieśli nasze serca, gdzie są prawdziwe radości.. Przez naszego Pana.

PIĄTEK

II CZYTANIE

Z komentarza św. Hieronima, kapłana, do Księgi Joela (PL 25, 967-968)

,,Nawróćcie się do Mnie całym swoim sercem". Okażcie skruchę przez post, płacz i żałobę, abyście teraz poszcząc, później zostali nasyceni; teraz płacząc, pózniej się radowali; teraz się smucąc, pózniej zostali pocieszeni. A ponieważ w chwilach trudnych i przeciwnościach macie zwyczaj rozdzierać szaty (w ten sposób postąpił, czytamy w Ewangelii, arcykapłan dla podkreslenia winy Pana naszego Zbawiciela; czytamy także, iż to samo uczynili Paweł i Barnaba, gdy usłyszeli bluźniercze słowa), dlatego nakazuję wam, abyście nie rozdzierali waszych szat, ale serca. Są one pełne grzechów i jeśli nie zostaną skruszone, rozerwą się same, podobnie jak bukłaki. Tak czyniąc,wróćcie do Pana Boga waszego, od którego oddaliliscie wskutek waszych grzechów. Mimo ogromu waszych nieprawości nie powątpiewajcie w Boże miłosierdzie, bo miłosierdzie potrafi usunąć wielkie grzechy. Pan bowiem jest łaskawy i miłosierny; pragnie raczej wrócenia grzesznika niż jego śmierci. Jest cierpliwy i pełen miłosierdzia; nie naśladuje ludzi w niecierpliwych, ale długo czeka na nasze nawrócenie. Jest łaskawy i potrafi zaniechać karania. Oznacza to, iż jeśli my odwrócimy się od grzechów, to i on odwróci się od groźby i nie ześle zła, które zapowiedział. Jeśli zmienimy swe nastawienie, to i on je zmieni.. Przez ,,zło" nie należy tutaj rozumieć przeciwieństwa cnoty, ale ów rodzaj utrapienia, o którym na innym miejscu czytamy: ,,Dosyć ma dzień utrapienia swego" oraz: ,,Czyż jest w mieście zło, którego Pan by nie zesłal".

Joel powiedział uprzednio: ,,Pan jest łaskawy i miłosierny, cierpliwy i wielkiego miłosierdzia, litujący się i odwracający zło". Aby jednak ogrom dobroci nie stał się przyczyna naszej lekkomyślności, w swej proroczej wypowiedzi dodaje i powiada: Ja - rzecze - nawołuję was do pokuty, co jest mym obowiązkiem, a wiem, że Bóg jest niezmiernie łaskawy, jak to mówi Dawid: ,,Zmiłuj się nade mną, Boże, w swojej łaskawości, w ogromie swego miłosierdzia wymaż moją nieprawość". Ponieważ jednak nie potrafimy zmierzyć ogromu mądrości i wiedzy Boga, dlatego mówię ostrożniej i raczej wyrażam życzenie niż oczekiwanie, mówiąc: ,,Kto wie, może zlituje się i przebaczy?" Wyrażenie: ,,kto wie" wskazuje na rzecz niemożliwą albo trudną. ,, Złożę ofiarę z pokarmów i ofiarę płynną dla Pana Boga naszego". Oznacza to, iż po otrzymaniu błogosławieństwa i przebaczenia będziemy mogli składać ofiary Bogu.

Modlitwa

Boży, Ty jednoczysz serca Twoich wiernych w dążeniu do Ciebie, daj swojemu ludowi miłować to, co nakazujesz, i pragnąć tego, co obiecujesz, * abyśmy wśród zmienności świata tam wznieśli nasze serca, gdzie są prawdziwe radości.. Przez naszego Pana.

SOBOTA

II CZYTANIE

Homilia św. Jana Chryzostoma, biskupa, do Ewangelii św. Mateusza (Homilia 50, 3-4)

Jeśli pragniesz oddać cześć Ciału Chrystusa, nie zapominaj o Nim, gdy jest w potrzebie. Nie czcij co w kościele jedwabiem, jeśli na zewnątrz nie zauważasz, gdy jest zziębnięty i nagi. Ten bowiem, kto powiedział: ,,To jest ciało moje", i sprawił to, co powiedział, mówił także: ,,Byłem głodny, a nie daliście Mi jeść, oraz ,,czego nie uczymliście jednemu z tych najmniejszych, Mnieście nie uczynili". Tutaj, w Kościele, z pewnością nie potrzebuje okrycia, ale czystych dusz, tam, na zewnątrz, bardzo potrzebuje pomocy. Uczmy się przeto tak postępować i tak czcić Chrystusa, jak sam tego pragnie. Najmilszym dlań hołdem jest ten, którego sam pragnie, a nie ten, który my za taki uznamy. Tak właśnie sądził Piotr, iż okazuje Jezusowi cześć nie pozwalając na obmycie nóg. W rzeczywistości nie było to przejawem czci, ale czynis zupełnie innym. Podobnie i ty okaż Mu cześć we wskazany przezeń sposób, to znaczy, rozdając swe bogactwa potrzebującym. Albowiem Bogu nie są potrzebne naczynia ze złota, ale dusze, które byłyby ze złota. Mówię nie po to, abym zabraniał składania podobnych ofiar, ale ze pragnę, aby zarazem, a nawet przede wszystkim pamiętać o udzielaniu jałmużny. Chrystus przyjmuje wprawdzie tamte ofiary, ale o wiele bardziej ceni te drugie. W pierwszym wypadku korzysć odnosi jedynie ofiarujący; w drugim - także obdarowany. W pierwszym dar jest okazją do próżności, w drugim -świadectwem dobroci.

Cóż za pożytek, jeśli stół Chrystusa ozdabiają złote kielichy, podczas gdy on sam jest głodny. Daj najpierw jeść głodnemu, a dopiero z tego, co zostanie, ozdabiaj Jego stół. Ofiarowujesz złoty kielich, kubka zaś wody nie podasz? Na cóż zaścielaż stół Chrystusa drogocennymi nakryciami, jeśli Mu się odmawia koniecznego odzienia, jaki stąd pożytek? Bo powiedz mi, jeśli napotkasz zgłodniałego, nie zajmiesz się nim, a tylko stół będziesz mu kosztownie ozdabiał, czy będzie ci za to wdzięczny, czy może raczej zagniewany z tego powodu. A jeślibys zobaczył go w podartym odzieniu i drżącego z zimna pozostawił bez okrycia, natomiast wznosił złote kolumny utrzymujac, iż czynisz to na jego chwałę, to czy nie będzie sądził, iż jest niegodnie wyśmiewany i obrażany. Pomyśl, że to właśnie Chrystus wędruje i tuła się pozbawiony dachu nad głową; ty zaś nie przyjąwszy Go w gościnę, przyozdabiasz dlań posadzkę, ściany i kapitele kolumn. Srebrnymi lańcucham przytwierdzasz lampy, jego zaś związanego w więzieniu nawet zobaczyć nie chcesz. Mówię to nie dlatego, by zabraniać stosowania wszystkich tych ozdób, lecz aby pamiętać o tym i o tamtym, więcej, zachęcam, aby najpierw starać się o to, później o tamto. Nikogo bowiem nie oskarżono z tego powodu, że zaniedbał przyozdabiania, ci zaś, którzy zaniedbali miłosierdzia, ściągają na siebie karę ognia nieugaszonego, karę wspólną z demonami. Toteż gdy przyozdabiasz kościół, nie zapominaj o potrzebującym. Swiątynia bowiem, którą On sam stanowi, jest wielekroć cenniejsza od tamtej.