29 NIEDZIELA ZWYKŁA
II CZYTANIE
Z Listu św. Augustyna, biskupa, do Proby (List 130, 8, 15. 17 - 9, 18)
Dlaczego gubimy się w myślach i zostanawiamy, o co mamy się modlić, w obawie, że się nie modlimy tak, jak należy? Dlaczego nie wołamy raczej słowami psalmu: ,, O jedno proszę Pana, tego poszukuję, bym w domu Pańskim przebywał po wszystkie dni życia mego, abym zażywał łaskawości Pana, stale się radował jego świątynią". Tam wszystkie dni stają się równocześnie, nie przychodzą ani odchodzą, ani też nie zaczyna się jeden, gdy drugi kończy; wszystkie trwają bez końca równocześnie, a życie, do którego należą, nie ma końca. Abyśmy zatem mogli osiągnąć ów żywot szczęśliwy, życie, które stało się ciałem, nauczyło nas modlić się. Nie w wielu słowach, jak gdyby wysłuchanie zależało od naszej wymowności. Wszak modlimy się do Tego, który - jak mówi Pan - wie, co nam potrzeba, zanim Go poprosimy.
Mogłoby nas dziwić, dlaczego zachęca nas do modlitwy Ten, który zna nasze prośby, zanim Go poprosimy, gdybyśmy nie pamiętali, że Pan i Bóg nasz nie chce w ten sposób dowiedzieć się o naszych potrzebach, jako że zna je doskonale, ale przez modlitwę ożywić nasze pragnienie, abyśmy umieli przyjąć to, co nam dać zamierzył. Dlatego mówi nam Pismo: ,,Rozszerzcie wasze serca; nie wprzągajcie się w jedne jarzmo z niewierzącymi". Ten wielki dar, którego ,,oko nie widziało", bo nie ma barwy, ,,ani ucho nie słyszało", bo nie jest dźwiękiem, ,,ani w serce człowieka nie wstąpiło", bo właśnie serce człowieka ma tam wstąpić, przyjmiemy tym skuteczniej, im mocniejsza będzie nasza wiara, silniejsza nasza nadzieja, gorętsze pragnienie. W tej przeto wierze, nadziei i miłości modlimy się nieprzerwanie ustawicznym pragnieniem. W określonych jednakże godzinach i okolicznościach również słowami zwracamy się do Boga, aby za pośrednictwem tych znaków napomnieć samych siebie i przypomnieć, o ile postąpiliśmy w świętym pragnieniu i jeszcze goręcej zachęcić się do jego pomnażania. Im żywsze będzie pragnienie tym większy skutek. Dlatego słowa apostoła: ,,Nieustannie się módlcie", cóż innego oznaczają, jeśli nie to: Pragnijcie nieustannie otrzymać życie szczęśliwe od Tego, który może je dać ; życiem szczęśliwym zaś nie może być żadne inne poza wiecznym.
Modlitwa
Wszechmogący, wieczny Boże, spraw, aby nasza wola była zawsze Tobie oddana * i abyśmy szczerym sercem służyli Twojemu majestatowi.. Przez naszego Pana.
PONIEDZIAŁEK
II CZYTANIE
Z Listu św. Augustyna, biskupa, do Proby (List 130, 9, 18 - 10, 20)
Jeśli nieustannie pragniemy życia wiecznego, które pochodzi od Boga, wowczas nie przestajemy się modlić. Niemniej jednak w oznaczonych godzinach odrywamy umysł od wielu trosk i zajęć, pośród których jakby stygnie święte pragnienie, i oddajemy się modlitwie. Słowami modlitwy przypominamy sobie to, co pragniemy osiągnąć, aby pragnienie, które zaczęło już stygnąć, nie oziębło w ogóle, a z braku ciągłego podsycania nie zagasło zupełnie. Dlatego też wypowiedzi apostoła: ,,Prośby wasze przedstawiajcie Bogu" nie należy rozumieć w tym sensie, jakoby trzeba było powiadamiać o nich Boga, który przecież zna je, zanim zaistniaty - ale że powinniśmy okazać je Bogu przez cierpliwość, a nie przez gadatliwość. Skoro więc tak się rzeczy mają, nie jest bynajmniej rzeczą rnewłaściwą ani nieużyteczną modlić się dłużej, jeśli nie jesteśmy zajęci, to jest, kiedy nie przeszkadza wykonywanie innych dobrych i koniecznych zadań, jakkolwiek także wtedy - jak powiedziałem - należy się modlić pragnieniem. Modlić się długo nie oznacza wcale - jak sądzą niektórzy - modlić się wieloma słowami. Czym innym jest długa mowa, czym innym długotrwałe pragnienie. Zresztą również o Panu napisano, że nocował na modlitwie oraz że długo się modlił. Tak czyniąc, cóż innego, jeśli nie przykład do naśladowama dał nam Ten, który modli się w czasie, w wieczności zaś wraz z Ojcem wysłuchuje? Mówią, że bracia w Egipcie odmawiają często modlitwy, ale bardzo krótkie i niejako w pośpiechu, tak aby należyte skupienie, niezbędne na modlitwie, na skutek upływu czasu nie osłabło i nie zanikło zupełnie. W ten sposób pouczają, że nie należy wymuszać skupienia, kiedy się nie potrafi dłużej utrzymać, ani też przerywać rychło modlitwy, kiedy uwaga umysłu trwa nadal.
Niech przeto z dala od modlitwy będzie wielomówstwo, ale niech nie zabraknie usilnego błagania, jeżeli trwa żarliwe skupienie. Mówić bowiem dużo na modlitwie jest tym samym, co rzecz konieczną wyrażać w nadmiarze słów. Modlić się długo oznacza kołatać do Boga nieustanną i pobożna żarliwością serca. Zazwyczaj modlitwa wyraża się bardziej w westchnieniach niż w słowach, we łzach raczej niż w przemawianiu. Bóg ma nasze łzy przed swoim obliczem", a nasze westnienia nie są tajne Temu, który wszystko stworzył.
Modlitwa
Wszechmogący, wieczny Boże, spraw, aby nasza wola była zawsze Tobie oddanu * i abyśmy szczerym sercem służyli Twojemu majestatowi.. Przez naszego Pana.
WTOREK
II CZYTANIE
Z Listu św. Augustyna, biskupa, do Proby (List 130, II, 21 - 12, 22)
Słowa modlitwy są nam potrzebne, aby przypomnieć sobie i uzmysłowić, o co powinniśmy prosić. Nie sądźmy zatem, że pouczymy nimi Pana lub nakłonimy do spełnienia naszej woli. Gdy więc mówimy: ,,Święć się imię Twoje", ożywiamy w sobie pragnienie, aby imię Boga, które zawsze jest święte, było również przez ludzi uznawane za święte, to jest, aby nie było przez nich znieważane. To zresztą przynosi pożytek nie Bogu, lecz ludziom. Kiedy zaś mówimy: ,,Przyjdź Królestwo Twoje", które - chcemy czy nie chcemy - przyjdzie na pewno, obudzamy w sobie pragnienie, aby przyszło ono do nas i abyśmy zasłużyli na królowanie w nim. Kiedy mówimy: ,,Bądź woła Twoja jako w niebie, tak i na ziemi", prosimy Boga o posłuszeństwo, abyśmy spełniali Jego wolę tak, jak ją spełniają Aniołowie w niebie. Kiedy mówimy: ,,Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj", przez słowo ,,dzisiaj" rozumiemy ,,czas obecny" i prosimy dlań bądź o to wszystko, co jest nam potrzebne, wymieniając rzecz najważniejszą, czyli chleb, bądź też o Eucharystię, sakrament wierzących, który jest konieczny w tym życiu do osiągnięcia szczęścia nie tylko doczesnego, ale i wiecznego. Kiedy mówimy: ,,Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom", przypominamy sobie samym, o co powinniśmy prosić i co powinniśmy czynić, aby zasłużyć na wysłuchanie.
Gdy mówimy: ,, nie wódź nas na pokuszenie", zachęcamy się do modlitwy, abyśmy pozbawieni Bożej pomocy, nie ulegli pokusie, dając się zwieść błędom lub załamać na skutek przeciwności. Kiedy mówimy: ,,Ale nas zbaw ode złego", przypominamy sobie, że nie posiadamy jeszcze tego dobra, w którym nie dotknie nas żadne meszczęście. Ta ostatnia prośba jest tak wszechogarniająca, że każdy chrześcijanin, w jakimkolwiek się znajdzie cierpieniu, może jej słowami wypowiedzieć swój smutek. Jej słowami może płakać, zaczynać modlitwę, trwać na niej i ją kończyć. Tymi przeto słowami potrzeba było przypomnieć nam rzeczywistość, jaką wyrażają. Wszystkie bowiem słowa, które wypowiadamy czy to zawczasu kształtując uczucie modlitewne, aby stało się bardziej żywe, czy też później, wzywając do skupienia, aby się stało pełniejsze, niczego innego nie wyrażają, jak tylko to, co się zawiem w Modlitwie Pańskiej, jeżeli się modlimy należycie i uważnie. Ktokolwiek zaś modli się słowami, które nie mają związku z ową ewangeliczną modlitwą, tego modlitwa, choć dopuszczalna, z pewnością jest cielesna. A nie wiem, czy rzeczywiście jest dopuszczalna, skoro modlitwa tych, którzy zostali odrodzeni z Ducha Świętego, powinna być wyłącznie duchowa.
Modlitwa
Wszechmogący, wieczny Boże, spraw, aby nasza wola była zawsze Tobie oddana * i abyśmy szczerym sercem służyli Twojemu majestatowi.. Przez naszego Pana.
ŚRODA
I CZYTANIE Z Księgi Estery 4, 17k-17z
W owych dniach Królowa Esłem zwróciła się do Pana, przejęta niebezpieczeństwem śmierci. Zdjęta swe szaty okazałe, przywdziała suknie smutku i żałoby i w miejsce wonnego pachnidła pokryta głowę swą popiołem i śmieciami, i ciało swoje poniżyła bardzo, a radosne ozdoby zostąpiła rozpuszczonymi włosami. I błagała Pana, Boga Izraela, i rzekła: ,,Panie mój, Królu nasz, Ty jesteś jedyny, wspomóż mnie samotną, nie mającą prócz Ciebie żadnego wspomożyciela, bo niebezpieczeństwo jest niejako w ręce mojej.
Ja słyszałam od młodości mojej w pokoleniu moim w ojczyźnie, że Ty, Panie, wybrałeś Izraela spośród wszystkich narodów, i ojców naszych ze wszystkich ich przodków na wieczysta posiadłość i uczyniłeś im tak wiele rzeczy według obietnicy. A teraz zgrzeszyliśmy przed obliczem Twoim i wydałeś nas w ręce wrogów naszych za to, żeśmy czcili ich bóstwo. Sprawiedliwy jesteś, Panie!
A oni nie zadowolili się gorzkością niewoli naszej i włożyli ręce swoje w ręcc bożków swoich, aby odmienić obietnice ust Twoich i aby wyniszczyć dziedzictwo Twoje, zamknąć usta tych, którzy Cię wielbią, i zgasić sławę Twego domu i ołtarza Twego, a otworzyć usta pogan na przymioty bezwartościowych bałwanów i podziwianie na wieki cielesnego króla.
Nie oddawaj, Panie, berła Twego tym, którzy nie istnieją, i niech się nie naigrawają z naszego upadku, lecz zwróć postanowienie ich przeciwko nim; tego zaś, który zaczął z nami walkę, przykładnie ukarz! Wspomnij, Panie, pokaż się w chwili udręczenia naszego i dodaj mi odwagi, Królu bogów i Władco nad wszystkimi władcami. Daj odpowiednią mowę w usta moje przed obliczem lwa i obróć serce jego ku nienawiści do wroga naszego, aby zginął on sam i ci, którzy z nim jedne myślą. Wybaw nas ręką Twoją i wspomóż mnie opuszczoną i nie mającą nikogo prócz Ciebie. Panie ty wiesz wszystko, wiesz, że nienawidzę chwały bezbożnych i brzydzę się łożem nieobrzezanych i każdym obcym. Ty znasz niedolę moją i to, że brzydzę się znakiem mojego wywyższenia, który noszę na głowie w dniach publicznych wystąpień. Brzydzę się nim jak łachmanem krwawiącej kobiety i nie noszę go w dniach mego odpoczynku. Także nie jadła służebnica Twoja ze stołu Hamana i nie ceniła sobie wysoko uczty króla ani też nie piła wina płynnych ofiar. I nie radowała się służebnica Twoja od dnia zabrania jej aż dotąd, jak tylko w Tobie, Panie, Boże Abrahama. O Boże potężny nad wszystkimi, wysłuchaj głosu pozbawionych nadziei i wyratuj nas z ręki niegodziwych,mnie zaś uwolnij od mego lęku".
II CZYTANIE
Z Listu św. Augustyna, biskupa, do Proby (List 130, 12, 22 - 13, 24)
Ten, co mówi: ,,Okaż się wielkim wobec wszystkich narodów, jak wielkim okazałeś się wobec nas. Oraz: ,,Prorocy Twoi niech się okażą prawdomówni", cóż innego powiada jeśli nie: ,,Święć się imię Twoje"?
Kto mówi: ,, Boże mocy, odnów nas i okaż Twoje miłosierdzie, a będziemy zbawieni , cóż innego mówi jak: ,,Przyjdź Królestwo Twoje"?
Kto mówi: ,,Prowadż me ścieżki według Twego Słowa, niech nie panuje we mnie żadna niegodziwość," cóż innego mówi jeśli nie: ,,Bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi"?
Kto mówi: ,,Nie dawaj mi bogactwa ani nędzy", cóż innego mówi niż: ,,Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj?"
Kto mówi: ,,pamiętaj, Panie, na Dawida i cały trud jego", albo: ,,Panie, jeśli to uczyniłem, jeśli nieprawośćt jest na moich rękach, jeśli uczyniłem zło moim prześladowcom , cóż innego mówi jak: ,,Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom"?
Kto mówi: ,,Od nieprzyjaciół moich wyzwól mnie, Boże, i broń mnie od tych, którzy przeciw mnie powstają", cóż innego mówi jak: ,,Wybaw nas od złego"?
Tak więc jeślibys zechciał zbadać wszystkie modlitwy znajdujące się w Pismie świętym, sądzę, że nie znalazłbyś niczego, co nie mieściłoby się i nie było podane w modlitwie Pańskiej. Toteż można w modlitwie posługiwać się słowami Pisma świętego. Takie modlitwy powinniśmy zanosić do Boga za nas, ale także za nieprzyjaciół, jakkolwiek w sercu modlącego może się pojawić lub przeważać w stosunku do tej czy innej osoby raz jedno, raz drugie uczucie, w zależności od bardziej lub mniej ściszego związku pokrewieństwa albo przyjaźni.
Wiesz już zatem - jak sądzę - nie tylko, jak masz się modlić, ale także, o co masz się modlić; nie dlatego, że ja pouczam, ale że poucza Pan, który wszystkich nas zechciał nauczyć.
Trzeba zabiegać o osiągnięcie szczęśliwego życia i wypraszać je u Pana Boga. Na czym polega szczęście, wielu rozprawiało wiele. Nie po cóż mamy się odwożywać do tylu autorów i tylu poglądów? Królko i bez cienia błędu mówi nam Pismo święte: ,Błogosławiony lud, którego Pan jest Bogiem", aby naleteć do tego ludu, aby dostąpić oglądania Boga i żyć z Nim na wieki, trzeba pamiętać, że ,,celem nakazu jest miłość, która płynie z czystego serca, dobrego sumiema i wiary nieobłudnej".
W wyliczeniu tych trzech cnót, przez dobre sumienie należy rozumieć nadzieję. A zatem wiara, nadzieja i miłość prowadzą każdego, kto się modli, do Boga, że jest togo, kto wierzy, nią nadzieję, pragnie i w Modlitwie Pańskiej dostrzega, o co powinien się modlić.
Modlitwa
Wszechmogący, wieczny Boże, spraw, aby nasza wola była zawsze Tobie oddana * i abyśmy szczerym sercem służyli Twojemu majestatowi.. Przez naszego Pana.
CZWARTEK
II CZYTANIE
Z Listu św. Augustyna, biskupa, do Proby (List 130, 14, 25-26)
Chcesz może jeszcze zapytać, dlaczego Apostoł powiedział: ,,Nie wiemy, o co należy się modlić". Nie można wszak przypuszczać, że on sam albo ci, do których przemawial, nie znali Modlitwy Panskicj.
A jednak Apostoł wskazuje, że on sam nie jest wolny od tej niewiedzy, mimo iż zapewne umiał się modlić jak należy. Zeby nie wynosił go ogrom objawień, dany mu został ościen dla ciała, wysłannik szatana, aby go policzkowal; Wówczas trzykrotnie prosil Pana, aby oddalił od niego to doświadczenie, najwidoczniej nie wiedząc, o co należy się modlić. Na koniec usłyszał odpowiedź Boga, dlaczego nie spełniło się to, o co prosil, i dlaczego potrzeba było, aby się nie spełniło: ,,Wystarczy ci moja łaska, albowiem moc w słabości się doskonali".
Tak więc w utrapieniach, które mogą pomóc i zaszkodzić, nie wiemy, o co należy się modlić. Ponicważ jednak są one zawsze bolesne, uciążliwe, sprzeciwiają się naturalnym skłonnościom, dlatego pod wpływem pragnienia wspólnego wszystkim ludziom prosimy o ich oddalenie tymczasem powinniśmy ufać Panu Bogu naszemu, że jeżeli nie oddala utrapień, to nie dlatego, iż o nas zapomina. Raczej cierpliwie znosząc zło spodziewajmy się dostąpienia dóbr większych. W taki bowiem sposób ,,moc w słabości się doskonali".
To zaś zostało napisane, aby nikt się nie wynosit, jeśli został wysłuchany; być może, prosił z niecierpliwością o to, czego lepiej byłoby mu nie otrzymać; aby się też nie zniechęcał i nie powątpieważ w miłosierdzie Boże, jeśli nie został wysłuchany; być może, prosil o to, co ściągnęłoby nanieszcze bołeśniejsze doświadczenia, albo osłabiając pomyślnością, doprowadziło do zupełnego upadku.
Toteż jeśli się zdarzy coś przeciwnego, niż prosimy, wtedy znosząc cierpliwie i dziękując Bogu za wszystko, nie powinniśmy wątpić - nawet w najmniejszym stopniu iż bardziej pożyteczne dla nas jest to, co Bóg chce, niż to, czego my sami pragniemy. Taki Własme przykład dał nam Boski pośrednik, gdy powiedział: ,,Ojcze, jeśli to możliwe, niech odejdzie ode Mnie ten kielich". Wkrótce jednak, doskonałac swą ludzką wolę przyjętą we Wcieleniu, dodaje: ,,Wszakże nie jako Ja chcę, ale jak Ty, Ojcze". Przeto słusznie , przez posłuszeństwo Jednego, wszyscy stają się sprawiedliwymi".
Modlitwa
Wszechmogący, wieczny Boże, spraw, aby nasza wola była zawsze Tobie oddana * i abyśmy szczerym sercem służyli Twojemu majestatowi.. Przez naszego Pana.
PIĄTEK
I CZYTANIE Z Księgi proroka Barucha 1, 14 - 2, 5; 3, 1-8
Przyjmijcie tę księgę, którą wam przesyłamy, aby była odczytywana w dniu święta i w dniach zebrań. Mówić będziecie: ,,Panu, Bogu naszemu, należna jest sprawiedliwość, nam zaś zawstydzenie oblicza, jak to jest obecnie, oraz każdemu człowiekowi ziemi judzkiej: mieszkającym w Jerozolimie, królom, zwierzchnikom, kapłanom, prorokom i przodkom naszym, ponieważ zgrzeszyliśmy przed Panem, nie wierzyliśmy Jemu, nie byliśmy posłuszni głosowi Pana, Boga naszego, by pójść za przykazaniami Jego, które nam dał.
Od czasu kiedy Pan wyprowadził przodków naszych z ziemi egipskiej, aż do dnia dzisiejszego byliśmy niewierni wobec Pana, Boga naszego, byliśmy tak niedbali, iż nie suchaliśmy Jego głosu. Przylgnęły przeto do nas nieszczęścia i przekleństwo, jakimi Pan zagroził przez Mojżesza, sługę swego, w dniu, w którym wyprowadził przodków naszych z Egiptu, aby nam dać ziemię opływającą w mleko i miód, jak to jest i obecnie. Nie byliśmy posłuszni głosowi Pana, Boga naszego, przekazanemu we wszystkich naszych proroków posłanych do nas. Każdy chodził według zamysłów swego złego serca, Służyliśmy bowiem obcym bogom i czyniliśmy, co jest złe przed oczami Pana, Boga naszego. Wypełnił Pan słowa swoje, które wypowiedział przeciw nam, sędziom naszym, sędziom Izraela, przeciw królom i zwierzchnikom naszym, przeciw każdemu z Izraela pod niebem nie było one tak spełnione, jak je spełnił w Jeruzalem.
Panie wszechwładny, Boże Izraela, dusza w ucisku duch zgnębiony woła do Ciebie. Wysłuchaj, Panie, zmiłuj się, ponieważ zgrzeszyliśmy przed Tobą. Ty trwasz na wieki, a my nic nie znaczymy. Panie wszechwiadny, Boże Izraela, wysłuchaj modlitwy umarłych Izraela i synów tych, którzy grzeszyli wobec Ciebie, którzy nie słuchali głosu Pana, Boga swego. Stąd przylgnęły do nas te inieszczęścia. Nie pamiętaj o grzechach przodków naszych, lecz pomnij obecnie na ramię Twe i imię Twoje. Tak, boś Ty Pan i Bóg nasz, przeto chwalić Cię będzielny, Panie! Dlatego bowiem daj bojaźń Twą sercom naszym, abyśmy wzywali imienia Twego i żebyśmy Cię chwalili na wygnaniu naszym, ponieważ odwracamy od serc naszych wszelką niegodziwość przodków, którzy grzeszyli przed Tobą. Oto my dzisiaj na wygnaniu, gdzie rozproszyłeś nas na pośmiewisko, przekleństwo i za karę za wszystkie niegodziwości przodków, którzy odstąpili od Pana, Boga naszego".
II CZYTANIE
Z Listu św. Augustyna, biskupa, do Proby (List 130, 14, 27 - 15, 28)
Każdy, kto prosi Pana ,,o jedno i tego poszukuje", prosi z ufnościa i pewien jest otrzymania. Nie lęka się, że kiedy to otrzyma, może mu zaszkodzić. Bez tego dobra na nic zda się to wszystko, co już otrzymał, gdy się modlił, jak należy. Tym jednym jest prawdziwe i szczężliwe życie, które polega na wiecznym kosztowaniu słodyczy Pana w nieśmiertelności i nieskażoności duszy i ciała. Ze względu na to jedne dobro zabiegamy o wszystkie inne, i słusznie o nie prosimy. Kto je otrzyma, będzie miał wszystko, czego pragnie, i nie może wtedy ani chcieć, ani posiadać niczego, co nie byłoby dlań dobrem.
Tam się znajduje źródło życia, do którego tęsknimy na modlitwie, dopóki żyjemy w nadziei i nie oglądamy jeszcze tego, co spodziewamy się ujrzeć ,,w cieniu Jego skrzydeł". Przed Nim ,,całe nasze pragnienie" kosztowania ,,obfitości Jego domu" i upajania się ,,strumieniami Jego rozkoszy". U Niego ,jest źródło życia i w Jego światłości zobaczymy światłość", kiedy nasze pragnienie napełni się dobrami, tak że niczego już nie będziemy szukać z tęsknotą, ale wszystko posiadać z radością. Ponieważ jednak ten pokój przewyższa wszelkie poznanie, dlatego nawet, gdy się o niego modlimy, nie wiemy, o co prosić, aby modlitwa była taka, jak należy. Czego bowiem nie potrafimy sobie wyobrazić, jakim jest w rzeczywistości, tego oczywiście nie znamy; wszystko, co przchodzi na myśl, odrzucamy, oddalamy, usuwamy; wiemy, że nie tego poszukujemy, chociaż nie wiemy, jakie jest.
Istnieje w nas zatem pewna że tak powiem uczona niewiedza; uczona dzięki Duchowi Świętemu, który przychodzi na pomoc naszej słabości.Apostoł pisze: ,,Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości; gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, ponieważ zgodnie z wolą Bożą przyczynia się za świętymi".
Tej wypowiedzi nie należy jednak rozumieć w znaczeniu, że Duch Święty, który w Trójcy jest Bogiem niezmiennym, a z Ojcem i Synem jednym Bogiem, że tenże Duch przyczynia się za świętymi jako Ten, kto nie jest Bogiem. Powiedziane jest: ,,przyczynia się za świętymi", ponieważ pobudza ich do modlitwy. W taki sam sposób zostało powiedziane: ,,Doświadcza was Pan Bóg wasz, aby poznać, czy Go miłujecie", to jest, abyście wy sami to poznali. Tak więc Duch Święty pobudza świętych do modlitwy ,, w błaganiach, których nie można, wyrazić słowami", obudzając w nich pragnienie owego dobra, dotąd nie znanego, którego wytrwałe oczekujemy, Jakże bowiem wyrazić, skoro się pragnie tego, czego się nie zna? Gdyby jednak było to czymś zupełnie nieznanym, nie można byłoby tego pragnąć; a znowu gdyby się już to posiadało, nie pragnęłoby się tego ani nie wypraszało na modlitwie.
Modlitwa
Wszechmogący, wieczny Boże, spraw, aby nasza wola była zawsze Tobie oddanu * i abyśmy szczerym sercem służyli Twojemu majestatowi.. Przez naszego Pana.
SOBOTA
II CZYTANIE
Kazanie św. Piotra Chryzołoga, biskupa.
Naucza święty Paweł, że dwóch ludzi dało począłek rodzajowi ludzkiemu: Adam i Chrystus.Obydwaj równi co do ciała, ale nierówni co do zasług; zupełnie podobni w zewnętrznym wyglądzie, całkowicie niepodobni w pochodzeniu. ,,Stał się - powiada pierwszy człowiek, Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam - duchem ożywiającym". Ow pierwszy stworzony został przez ostatniego; od Niego też otrzymał duszę dającą życie. Ten ostatni sam siebie ukszłattowal; On, który wszystkim daje życie, nie mógł oczekiwać życia od kogoś innego. Pierwszy został stworzony z najzwyklejszej gliny, drugi przychodzi na świat z najczystszego łona Dziewicy. Przy tamtym ziemia zamienia się w ciało, przy Tym ciało zostaje wyniesione do godności samego Boga. Cóż więcej? Drugi Adam umieścił swój obraz w pierwszym, gdy go stwarzał. Dlatego przyjął jego ciało i imię, aby nie zginęło to, co uczynił na swe podobieństwo. Jest zatem pierwszy Adam i ostatni Adam. Tamten pierwszy ma początek, Ten ostatni nie ma końca a jest w rzeczywistości pierwszym, jak to sam stwierdza: ,,Ja jestem Pierwszy i ostatni". ,,Ja jestem Pierwszy" - to znaczy bez początku. ,,Ja jestem ostatni", czyli bez końca. ,,Nie to jednak pierwsze - powiada Apostoł - co duchowe, ale to co ziemskie, duchowe było potem". Najpierw jak wiadomo jest ziemia, potem owoc. Ale nie tak cenna ziemia jak owoc. Ziemia wymaga mozołu i trudu, owoc daje pożywienie i życie. Słusznie prorok chlubi się takim owocem mówiąc: ,,Nasza ziemia wydała swój owoc", jaki owoc? Ten, o którym na innym miejscu powiada: ,,Owoc twego łona posadzę na twoim tronie. Pierwszy człowiek -powiada Apostoł - z ziemi, ziemski; drugi człowiek z nieba, niebieski". ,,Jak ów ziemski, tacy i ziemscy; jaki Ten niebieski, tacy i niebiescy". Jakże więc ci, którzy się nie narodzili z nieba, mogą się stać niebieskimi nie pozostając, jakimi się narodzili, ale będąc takimi, jakimi się odrodzili? Właśnie dlatego, bracia, Duch Święty swym Boskim światłem czyni płodnym dziewicze źródło wody chrzcielnej. Tych, których błotniste źródło wydało na świat do nędznego ziemskiego żywota, nowe źródło rodzi do życia wiecznego i upodabnia do Stwórcy. Skoro więc jesteśmy odrodzeni, ukszłałtowani na obraz naszego Stworzyciela, czyńmy to, co nakazuje nam Apostoł: ,, A jak nosiliśmy obraz ziemskiego człowieka, tak też nośmy obraz Człowieka niebieskiego". Odrodzeni zatem - jak powiedzieliśmy na podobieństwo naszego Pana i przybrani przez Boga za synów, starajmy się nosić w sobie wierne podobieństwo i obraz naszego Stwórcy: nie przez chwałę, która Bogu jedynie się należy, ale przez niewinność, prostolinijność,cierpliwość, pokorę, miłosierdzie, zgodę. Takim bowiem zechciał przyjść do nas i takim z nami pozostać.
Modlitwa
Wszechmogący, wieczny Boże, spraw, aby nasza wola była zawsze Tobie oddana * i abyśmy szczerym sercem służyli Twojemu majestatowi.. Przez naszego Pana.