Psalm 143, 1-11
Usłysz, Panie, modlitwę moją, w swojej wierności przyjm moje błaganie, *
wysłuchaj mnie w swej sprawiedliwości.
Nie wzywaj na sąd swojego sługi, *
bo nikt z żyjących nie jest sprawiedliwy przed Tobą.
Albowiem prześladuje mnie nieprzyjaciel, moje życie na ziemię powalił, *
pogrążył mnie w ciemnościach, jak dawno umarłych.
A we mnie duch mój omdlewa, * zamierawe mnie serce.
Wspomiam dni dawno minione, rozmyślam o wszystkich Twych dziełach, *
rozważam dzieło rąk Twoich.
Wyciągam do Ciebie ręce, * jak zeschła ziemia pragnie Cię moja dusza.
Wysłuchaj mnie prędko, Panie, * albowiem duch mój omdlewa.
Nie ukrywaj przede mną swojego oblicza, *
bym się nie stał podobny do tych, którzy schodzą do grobu.
Daj mi już o świcie doznać łaski Twojej, * bo w Tobie pokładam nadzieję.
Pokaż mi drogę, którą mam kroczyć, * bo wznoszę ku Tobie moją duszę. Wybaw mnie, Panie, od moich wrogów, * uciekam się do Ciebie.
Naucz mnie spełniać Twoją wolę, * bo Ty jesteś moim Bogiem.
Niech mnie Twój dobry duch prowadzi * po bezpiecznej równinie.
Przez względ na Twoje imię, Panie, zachowaj mnie przy życiu *
w swej sprawiedliwości wyprowadź mnie z niedoli.