Psalm 35, 1-2. 3c. 9-19. 22-23.27-28
Walcz, Panie, przeciw tym, którzy walczą ze mną, * uderz na moich napastników!
Chwyć puklerz i tarczę i powstań mi na pomoc. *
Powiedz mej duszy: ,,Jam twoim zbawieniem".
Dusza moja będzie radować się w Panu, * z Jego pomocy będzie się weselić.
Powiedzą wszystkie kości moje: *,,Któż Panie, podobny jest do Ciebie?
Ty wyrywasz biedaka z rąk silniejszego, * nędzarza i biedaka z mocy grabieżcy".
Powstali fałszywi świadkowie, * pytali o to, czego nie wiem.
Złem płacili za dobro, * czyhali na moje życie.
II
Gdy oni chorowali, wkładałem wór pokutny i umartwiałem się postem, *
jednak moja modlitwa była bezskuteczna.
Chodziłem smutny jak po stracie przyjaciela lub brata, *
jak ten, co opłakuje matkę, uginałem się z żalu.
Lecz kiedy się chwieję, z radością się zbiegają, *
schodzą się przeciw mnie obcy, których nie znam.
Szarpią mnie bez przyczyny, napastują i szydzą ze mnie, *
zgrzytają przeciw mnie zębami.
III
Jak długo, Panie, będziesz na to patrzeć?
Ratuj moją dusię od zagłady, * lwom odbierz jedyne me życie!
Będę Ci dziękował w wielkim zgromadzeniu, *
będę Cię chwalił wśród licznego ludu.
Niech się nie śmieją ze mnie zakłamani wrogowie,
którzy nienawidzą mnie bez przyczyny * i dają sobie znaki oczyma.
Widziałeś, Panie, więc nie milcz dłużej, * Panie, nie bądź ode mnie daleko!
Przebudź się, wystąp w obronie mego prawa, *
w mej sprawie, mój Boże i Panie.
A sprzyjający mej sprawie niech się radują i cieszą,
i mówią zawsze: ,,Pan jest wielki, * który chce pomystności swojego sługi".
A język mój będzie głosił sprawiedliwość Twoją * i cały dzień Twoją chwałę.