OREMUS

Modlitwa według Jezusa.

Polega ona na synowskiej postawie duszy.Ukazuje On to w ten sposb. Potok słów nie interesuje Boga. Co jest pocieszające dla wielu, którzy nie lubią odmawiać wielu modlitw. Następnie Jezus poucza, że Ojciec niebieski dobrze wie czego potrzebujemy zanim Go poprosimy, czeka jedynie na to, abyśmy udali się na jego wolę z dziecięcym oddaniem. Z kolei ważne jest, abyśmy się wzajemnie miłowali, i przebaczali sobie nawzajem urazy, zanim przystąpimy do modlitwy. Inaczej nasza modlitwa może okazać się nieskuteczna. Jezus wie jak nam trudno nieraz przebaczyć tym, którzy przeciw nam zawinili, ale ostrzega, że Ojciec niebieski jest w tej sprawie nieustępliwy. To wypływa zresztą z wezwania, które każe nam w Ojcze nasz powtarzać: "Bądź wola Twoja, jako w niebie tak i na ziemi".

Wolą Bożą jest byśmy starali się przebaczyć, bo przecież prosimy sami o przebaczenie: "Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom". Ale dar o który szczególnie prosić mamy to nie coś, ale Ktoś: Duch Święty. "Ojciec niebieski da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą". Duch Święty uczy przebaczać, Duch Święty uczy też właściwie się modlić, zgadzać się z wolą Bożą, a także cierpliwie znosić przykrości i utrapienia życia. W trudnościach, które przeżywamy prośmy o ten dar, o tego Ducha który wyrabia w nas postawę synów i córek Bożych, postawę dzieci Bożych. Prośmy o tego Ducha Świętego, który oświeca wszystkie serca Ewangelią Bożą, i wzbudza w nich siłę miłości, dobroci, serdecznej życzliwości dla innych. Z Nim nasza modlitwa będzie wytrwała, i otrzymamy to, o co prosimy. Przykład z życia, który Jezus przytacza jest wymowny. Trzeba nalegać, trzeba się Panu Bogu naprzykrzać. On tego oczekuje; On się z tego cieszy, że się nasze pragnienie z czasem powiększa, pragnienie otrzymania Bożych darów. Nie zawsze to, o co prosimy jest może zgodne z wolą Bożą, ale jeśli nie otrzymujemy tego, o co prosimy, zawsze otrzymujemy to co jest najważniejsze: Ducha Świętego, dar najwspanialszy, dar najcenniejszy, dar najcudowniejszy. Dzięki Niemu stajemy się podobni do Jezusa Chrystusa: i jak nad Nim w Jordanie i na Taborze Ojciec wypowiedział te słowa: Mam w Nim upodobanie, tak i w nas, dzięki Duchowi Świętemu,zstępującemu na nas: Ojciec niebieski może powiedzieć to samo: Mam w tym człowieku upodobanie. Jakże piękna jest ta zachęta Jezusa:" Proście a otrzymacie, szukajcie, a znajdziecie, kołaczcie , a otworzą wam."

Ponieważ Bog jest Ojcem, i troszczy się o swoje dzieci, trzeba nam z prostotą dzieci zwracać się do niego. I na jeszcze jedną sprawę w modlitwie zwraca uwagę naszą Jezus. Do naszego Ojca, który jest w niebie, dostęp jest w każdym miejscu. Ale radzi nam Jezus pewną dyskrecję, naszej izdebki: "Bo Ojciec wasz niebieski widzi w ukryciu" ,mówi Jezus. Trzeba nam więc każdego dnia koniecznie poświęcić czas na modlitwę. Jezus osobiście dał przykład dłuższej modlitwy, nieraz bardzo wcześnie rano wstawał i udawał się na miejsce pustynne, zaś w świątyni wchodził za zasłonę i tam w ciszy długo się modlił. Uczniowie byli zafascynowani jego sposobem modlitwy i dlatego prosili; Panie naucz nas modlić się; Panie przymnóż nam wiary.

Modlitwa, czyli czas oddany ochotnie Bogu, nie jest nigdy czasem straconym; nawet nasze rozproszenia, nie przeszkadzają Bogu na nas promieniować. Zawsze z modlitwy wychodzimy ubogaceni. Na modlitwie też najlepiej pomagamy innym, modląc się za nich. Przykład modlącego się Abrahama jest i dla nas wezwaniem, abyśmy pomagali zagubionemu światu odnajdywać Boga. Prosić o łaskę nawrócenia dla grzeszników, to bardzo szlachetna paraca, o czym przypomniał nam Jezus poprzez życie i posłannictwo świętej siostry Faustyny. Czy odmawiamy różaniec? Czy odmawiamy koronkę do miłosierdzia Bożego? Po prostu czy się modlimy wytrwale i serdecznie? Oto są pytania, jakie dziś przed nami stawia Boże Słowo:

Na odpowiedź czeka sam Bóg każdego dnia i każdej chwili; bo też z ust Jezusa wyszły takie słowa: Trzeba się zawsze modlić i nigdy nie ustawać. Jeśli w naszych sercach jest pragnienie żywe Boga i jego łask to nasze serce jest w stanie modlitwy. Na koniec gdy tutaj jesteśmy na Mszy świętej, to pamiętajmy, że nie ma piękniejszej modlitwy niż ta w której sam Jezus przyłącza nas do swojego dzieła: Msza święta jest szczytem i źródłem modlitwy, jest też szczytem i źródłem prawdziwego życia chrześcijańskiego. Jeśli my sami będziemy o tym przekonani, to i nasi bliscy, a nawet przygodnie spotkani ludzie mogą się od nas zarazić miłością Boga i bliźniego, karmiącą się wytwałą i serdeczną modlitwą. Amen.