nim kto przyjdzie do kaplicy. Jednak nie udało mi się, bo zaraz weszła matka przełożona ~ i siostra zakrystianka”64
i
parę sióstr. Matka przełożona zdziwiła się, że coś poruszałam na ołtarzyku i (172) spadła doniczka; siostra zakrystianka okazała swoje niezadowolenie; ja starałam się nie tłumaczyć ani uniewinniać. Jednak pod wieczór czułam się bardzo wyczerpana i nie mogłam odprawić godziny świętej. i poprosiłam matkę przełożoną o [pozwolenie na] wcześniejsze położenie się na spoczynek. Jak tylko się położyłam, zaraz zasnęłam; jednak koło godziny jedenastej szatan szarpnął moim łóżkiem. Zbudziłam się natychmiast i spokojnie zaczęłam się modlić do swego Anioła Stróża. Wtem ujrzałam dusze czyśćcowe pokutujące; postać ich była jako cień, a pomiędzy nimi widziałam wiele szatanów; jeden starał się mnie dokuczyć, rzucał się w postaci kota na moje łóżko i na stopy, a był tak ciężki, jakoby parę pudów.
Modliłam się cały ten czas na różańcu; nad ranem ustąpiły owe postacie i mogłam zasnąć. Rano, kiedy przyszłam do kaplicy, usłyszałam głos w duszy:
Jesteś złączona ze mną i nie lękaj się niczego, ale wiedz o tym, dziecię moje, że szatan cię nienawidzi; chociaż on każdej duszy nienawidzi, ale szczególnie nienawiścią pała do ciebie, dlatego że wiele dusz wyrwałaś spod jego panowania.
Wielki Czwartek, 181V 413
Rano usłyszałam te słowa:
Od dziś aż do rezurekcji nie będziesz odczuwać obecności mojej, ale dusza twoja będzie napełniona tęsknotą wielką
—
i natychmiast tęsknota wielka zalała duszę moją~ czułam rozląkę z ukochanym Jezusem, a kiedy się zbliżyła chwila przyjęcia Komunii św., ujrzałam w kielichu, w każdej Hostii oblicze cierpiące Pana Jezusa. Od tej chwili jeszcze większą uczułam w sercu swoim [tęsknotę].
Wielki Piątek. O godzinie trzeciej po południu, kiedy weszłam 414 do kaplicy, usłyszałam te słowa:
Pragnę, żeby obraz ten był publicznie
(173)
uczczony.
—
Wtem ujrzałam Pana Jezusa na krzyżu konającego i w ciężkich boleściach. i wyszły z Serca Jezusa te same dwa promienie. jakie są w tym obrazie.
Sobota. W czasie nieszporów ujrzałam Pana Jezusa jaśniejącego jako słońce, w szacie jasnęj
—
i rzekł do mnie:
Niech się raduje serce twoje.
I zalała mnie radość wielka, i przenikła na wskroś obecność Boża, która jest skarbem niewypowiedzianym dla duszy.
Kiedy został wystawiony ten obraz
165,
ujrzałam żywy ruch ręki 416 Jezusa, który zakreślił duży znak krzyża. W ten sam dzień wieczorem, kiedy się położyłam do łóżka, ujrzałam, jak ten obraz szedł