155

172
„DZIENNICZEK” SIOSTRY FAUSTYNY
miotem moich dążeń i• pragnień, złącz mnie jak najściślej ze sobą
i Ojcem, i Duchem Swiętym, niech w Tobie żyję i umieram. 502 Miłość ma tylko znaczenie, ona podnosi najdrobniejsze czyny
nasze w nieskończoność.
503 Jezu mój, naprawdę, ja bym nie umiała żyć bez Ciebie, duch mój spoił się z Twoim. Nikt tego dobrze nie zrozumie, trzeba wpierw Tobą żyć, aby Cię w innych poznać.

(206)
Kraków 25 X 1935 r.
504
Postanowienie z rekolekcji:
Nic nie czynić bez pozwolenia spowiednika i zgody przełożonych, we wszystkim, a szczególnie w tych natchnieniach i żądaniach Pańskich.
Wszystkie wolne chwile przepędzę z Boskim Gościem we wnętrzu swoim; uważać będę na ciszę wewnętrzną i zewnętrzną, aby Jezus odpoczął w sercu moim.
Najmilsze odpocznienie moje w usługach i usłużności dla sióstr. Zapominać o sobie, a myśleć o tym, ażeby siostrom robić przyjemność.
Nie będę się tłumaczyć ani uniewinniać na żadną zrobioną mi uwagę, pozwolę, aby mnie sądzono, jak się komu podoba.
Jednego mam tylko powiernika, przed którym się zwierzam ze wszystkiego, a nim jest Jezus Eucharystia, a w zastępstwie Jego
spowiednik.
We wszystkich cierpieniach duszy czy ciała, ciemnościach czy opuszczeniach będę milczeć jak gołąb, nie skarżąc się.
Wyniszczać się będę na każdą chwilę jako ofiara [ścieląc się] do Jego stóp, by wypraszać miłosierdzie dla biednych dusz.
505 Cała nicość moja tonie w morzu miłosierdzia Twego; z ufnością dziecka rzucam się w objęcia Twoje, Ojcze miłosierdzia, by Ci wynagrodzić za niedowierzanie tylu dusz, które lękają się Tobie zaufać. 0, jak mała liczba dusz prawdziwie Cię zna. 0, jak gorąco pragnę, aby święto Miłosierdzia było znane duszom. Koroną dzieł Twoich jest miłosierdzie, wszystko zaopatrujesz z uczuciem najczulszej matki.
+
506
(207) JMJ
Kraków 27 X 1935
Ojciec Andrasz rada duchowna.
Nic nie czynić bez zgody przełożonych. Nad sprawą trzeba się dobrze zastanowić i dużo się modlić. Trzeba być bardzo w tych rze

155