33

210
„DZIENNICZEK” SIOSTRY FAUSTYNY
pędziłam w wielkim skupieniu wewnętrznym, wyniszczając się na korzyść dusz.
641 0, co za radość wyniszczać się na korzyść dusz nieśmiertelnych. Wiem o tym, że ziarenko pszeniczne, aby mogło być pokarmem, musi być zniszczone i starte w kamieniach, tak i ja, abym była pożyteczna Kościołowi i duszom, muszę być zniszczona, chociaż na zewnątrz nikt nie dostrzeże mojej ofiary. O Jezu, chcę być na zewnątrz utajona, tak jak ten opłatek, gdzie oko nic nie dostrzeże, a jestem hostią Tobie zakonsekrowaną.
642 (96) Niedziela Palmowa. W tę niedzielę przeżywałam w szczególny sposób uczucia najsłodszego Serca Jezusowego; duch mój był tam, gdzie był Jezus. Widziałam Pana Jezusa siedzącego na oślątku i uczniów, i wielkie rzesze, które szły razem z Panem Jezusem rozradowane, z gałęziami w ręku, i jedni rzucali je pod nogi, gdzie jechał Pan Jezus, a inni trzymali gałązki w górze, skacząc i wyskaku jąc przed Panem, i nie wiedzieli, co czynić z radości. I widziałam drugą rzeszę, która wyszła naprzeciw Jezusowi, tak samo z rozradowanym obliczem i z gałęziami w rękach, i nieustannie wykrzykiwali z radości, i dzieci małe ale Jezus był bardzo poważny i dał mi poznać Pan, jak cierpiał w tym czasie. I w tej chwili nic nie widziałam, tylko Jezusa, który miał Serce przesycone niewdziecznością [ludzi].
643 (97) Spowiedź kwartalna. Ojciec Bukowski. Kiedy znowuż mnie przynagliła jakaś siła wewnętrzna, abym już dłużej nie odkładała tej sprawy, nie znajdując spokoju, powiedziałam o tym spowiednikowi ojcu Bukowskiemu, że jednak już dłużej nie mogę czekać. Ojciec mi odpowiedział: Siostro, to jest złudzenie, tego Pan Jezus żądać nie może, siostra ma śluby wieczyste, to wszystko jest złuda, siostra jakąś herezję wymyśla i krzyczy na mnie prawie na cały głos. Zapytałam się, czy wszystko jest złudzeniem odpowiedział mi, że wszystko. A więc jak mam nadal postępować, proszę mi powiedzieć. A więc siostra nie może iść za żadnym natchnieniem, ma być rozproszona, nic nie zważać, co będzie w duszy słyszeć, a starać się na zewnątrz spełniać dobrze swoje obowiązki, a o tych rzeczach wcale nie myśleć, żyć w zupełnym rozproszeniu. Odpowiedziałam: Dobrze, (98) bo dotychczas postępowałam według własnego sumienia, a teraz, jak mi ojciec każe nie zważać na wnętrze własne, więc nie będę. I powiedział: Jeżeli ci Pan Jezus coś znowuż powie, proszę mi powiedzieć, a siostrze tego czynić nie wolno. Odpowiedziałam: Dobrze, będę się starała być posłuszna. Nie wiem, skąd się ojcu wzięła taka surowość.
644 Kiedy odeszłam od konfesjonału, cały rój myśli przytłoczył

33