38

ZESZYT PIĄTY
379
Jezu utajony, w Tobie cała siła moja. Od najmłodszych lat pociągnął mnie ku sobie Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie. Mając siedem lat, kiedy byłam na nieszporach, a Pan Jezus był wystawiony w monstrancji, wtenczas po raz pierwszy udzieliła mi się miłość Boża i napełniła moje małe serce, i udzielił mi Pan zrozumienia rzeczy Bożych; od tego dnia aż do dziś wzrasta moja miłość do Boga utajonego, aż do najściślejszej zażyłości. Cała moc mojej duszy płynie z Najświętszego Sakramentu. Wszystkie wolne chwile z Nim przepędzam na rozmowie, On jest Mistrzem moim.
(39) 3OXI[1937]. Kiedy szłam po schodach wieczorem, nagle 1405 ogarnęło mnie tak dziwne zniechęcenie do wszystkiego co Boże. Wtem usłyszałam szatana, który mówił do mnie: Wcale nie myśl o dziele, Bóg nie jest tak miłosiernym, jak o Nim mówisz. Nie módl się za grzeszników, bo oni i tak będą potępieni, a przez to dzieło miłosierdzia sama się narażasz na potępienie. Nie mów nigdy o tym miłosierdziu Bożym ze spowiednikiem, a szczególnie nie mów z ks. Sopoćką i ojcem Andraszem. Tu głos przemienia się w postać Anioła Stróża. W tym momencie odpowiedziałam: Wiem, kto jesteś ojciec kłamstwa3M. Uczyniłam znak krzyża świętego, a znikł ów anioł z wielkim łoskotem i złością.
Dziś dał mi Pan poznać wewnętrznie, że mnie nie opuści. Dał 1406 mi poznać swój majestat i świętość, a zarazem swą miłość i miłosierdzie ku mnie i głębsze poznanie mej nędzy; jednak ta wielka nędza moja nie odbiera mi ufności, ale przeciwnie, w miarę poznania nędzy mojej wzmacniała się ufność (40) moja w miłosierdzie Boże. Zrozumiałam, jak to wszystko od Pana zależy; wiem, że nikt nie tknie się nawet włosa mojego bez woli Jego.
Dziś kiedy przyjmowałam Komunię św., zauważyłam żywą 1407 Hostię w kielichu, którą mi kapłan podał. Kiedy przyszłam na miejsce, zapytałam Pana: Dlaczego jedna żywa? Przecież jesteś tak samo pod wszystkimi postaciami żywy. Odpowiedział mi Pan: Tak jest, pod wszystkimi postaciami jestem ten sam, ale nie wszystkie dusze przyjmują mnie z tak żywą wiarą jak ty, córko moja, i dlatego nie mogę tak działać w duszach ich jak w duszy twojej.
Msza św., którą odprawiał ks. Sopoćko. Byłam na niej obecna, 1408 podczas której ujrzałam małego Jezusa, który dotykając jednym paluszkiem czoła tego kapłana, rzekł do mnie: Myśl jego jest ściśle złączona z myślą moją, a więc bądź spokojna o dzieło moje, (41) nie dam mu się pomylić, a ty nic nie czyń bez jego pozwolenia napełniając duszę moją wielkim spokojem o całość dzieła tego.
+ Dziś daje mi Pan Jezus świadomość samego siebie i swojej 1409

38