83

Z Dzieła św. Teresy od Jezusa, Droga doskonałości (rozdz. 30, 1-5)

Jakiż człowiek, choćby bardzo nierozwżny, gdy pragnie zwrócić się z prośbą do kogoś znacznego i dostojnego, nie zostanawia się wpierw nad tym, o co, dlaczego i w jaki sposób będzie prosił, aby jego słowa znałazły przychylne przyjęcie, aby nie wywołały niechęci czy zakłopotania, zwłaszcza, gdy idzie o rzecz tak wielkiej wagi jak ta, o którą pelecił nam się modlić Pan Jezus? Tutaj, jak sądzę , nasuwa się przede wszystkim następujące spostrzeżenie: Czyż nie mogę, Panie, w jednym słowie zamknać wszystko i powiedzieć: ,,Ojcze, daj nam to, co jest dla nas odpowiednie i potrzebne?" Więcej, jak się wydaje, nie ma potrzeby mówić Temu, który zna doskonale wszystko.

Mądrości wieczna! Tobie i Twemu Ojcu niebieskiemu wystarczała taka modlitwa. Tak się właśnie modliłeś w ogrodzie Getsemani. Wyraziłeś wówczas Ojcu swoje pragnienie i obawę, powierzając się zupełnie Jego woli. Wiesz jednak dobrze, Panie mój, iż my nie jesteśmy ulegli Bożej woli w taki sposób jak Ty. Dlatego trzeba, abyśmy prosili o dary cząstkowe, i z osobna. Wówczas dopiero potrafimy rozważyć, czy to, o co prosimy, jest dla nas odnowiednie i pożyteczne. Jeśli zauważamy, że tak nie przestajemy prosić. Tacy już bowiem jesteśmy, iż jeśli nie otrzymujemy tego, o co prosimy, wtedy mając wolną wolę wzbraniamy się przyjąć to, co Bóg nam ofiarowuje. Nawet jeśli to, co Bóg daje, jest daleko doskonalsze, to jednak, jeśli nie zobaczymy wyraźnie, ciężko nam przyjąć, że rzeczywiście zostaliśmy obdarowani.

Otóż dobry Jezus poleca nam wypowiadać słowa, którymi prosimy o przyjście ku nam Królestwa Bożego: Swięć się imię Twoje, przyjdź Królestwo Twoje". Zobacz - proszę - niezwykłą mądrość naszego Nauczyciela.

Rozmyślam nad tym, bo trzeba abyśmy rozumieli, o co prosimy modląc się o nadejście Królestwa Bożego. Pan nasz Jezus połączył obydwie te prośby, ponieważ wiedział dobrze, iż z powodu naszej ułomności i nieumiejętności nie potrafimy należycie święcić i wielbić święte Imię Przedwiecznego Ojca, gdy sam nam w tym nie pomoże dając nam swoje królestwo. Dlatego chcę wam teraz powiedzieć, jak ja sama to rozumiem, abyście wiedzieli, o co prosicie, abyście prosili z wytrwałością i gorliwością i starali się o tyle, o ile potraficie, zdobyć przychylność i podobać się temu, który może was wysłuchać.

Otóż wydaje mi się, że jedne z największych dóbr Królestwa niebieskiego polega na tym, iż dusza nie zajmuje się sprawami ziemi i świata, ale się cieszy z radości wszystkich, odczuwa pokój oraz głębokie szczęście z tego powodu, iż cały świat sławi, wielbi i błogosławi święte imię Boga, że nikt nie obraża Go grzechami, ale wszyscy ludzie miłuja. Także sama dusza nie zajmuje się niczym innym, jak miłowaniem Boga i nie może przestać miłować, ponieważ Go zna. Jeślibyśmy Go znali, miłowalibyśmy Go już tutaj, wprawdzie nie w ten sposób ani tak doskonale, ale z pewnością daleko bardziej, niż czynimy to teraz.

 

83