84

Kazanie św. Augustyna biskupa (Kazanie 19, 2-3)

Ofiarą dla Boga jest duch skruszony- powiada Dawid: ,Uznaję nieprawość moją". Jeśli ja uznaję, Ty zapomnij. Nie sądźmy, iż jesteśmy doskonałymi i bez grzechu, aby życie zasługiwało na pochwałę, prośmy o przebaczenie win. Ludzie zaś, którym brak nadziei, im mniej zwracają uwagę na własne grzechy tym skwapliwiej wyszukują je u innych. A szukają nie po to, aby zło naprawić, ale by je potępiać. Ponieważ dla siebie nie znajdują usprawiedliwienia, gotowi są oskarżać drugich. Bynajmniej nie taki przykład modlitwy i zadośćuczynienia zaleca nam psalmista w słowach: Uznaję bowiem nieprawość moją, a grzech mój jest zawsze przede mną". Nie dociekał grzechów cudzych. Badał swoje sumienie, nie schlebiał, ale dogłębnie zostanawiał się nad sobą. Nie pobłażał sobie, dlatego miał podstawę by prosić o wybaczenie.

Pragniesz pojednać się z Bogiem? Postępuj tak, aby Bóg pojednał się z tobą. Zobacz, co czytamy w tym samym psalmie: ,,Gdybyś zapragnął ofiar, złożyłbym je na pewno, całopalenia nie podobają się Tobie". A więc nie złożysz ofiary? Niczego nie zaofiarujesz? Nie nie przedstawisz, aby przejednać Boga? Jak to powiedziałeś?: ,,Gdybyś zapragnął ofiar, złożyłbym je na pewno, całopalenia nie podobają się Tobie". Słuchaj oto w dalszym ciagu i mówi: ,,Ofiarą dla Boga jest duch skruszony; pokornym i skruszonym sercem Bóg nie pogardzi". Odrzuciwszy składane przedtem ofiary, znalazłeś to, co złożysz teraz. Niegdyś składałeś na ofiarę zwierzęta z trzód. ,Gdybyś zapragnął ofiar, złożyłbym je na pewno". A więc tych już nie pragniesz, a jednak pragniesz ofiary. ,Całopalenia powiada nie podobają się Tobie". Jeśli nie podobają się, to czy już nie będzie ofiar składanych Tobie? Bynajmniej. ,,Ofiarą dla Boga duch skruszony; pokornym i skruszonym sercem Bóg nie pogardzi".

Nie brak ci tego, co mógłbyś złożyć w ofierze. Nie potrzebujesz rozglądać się wśród swoich trzód ani przygotowywać okrętów i docierać do najodleglejszych krain dla sprowadzenia stamtąd wonności. Staraj się w sercu swoim znalezć to, co jest miłe Bogu. Trzeba je skruszyć. Czemu obawiasz się, iż skruszone przestanie istnieć? Czytasz przecież: ,,Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste". Aby mogło powstać serce czyste, należy skruszyć nieczyste. Kiedy grzeszymy, nie podobajmy się sobie samym, ponieważ Bogu nie podobają się grzechy. A skoro nie jesteśmy bez grzechu, przynajmniej w tym bądźmy podobni do Boga, iż nie będzie nam się podobało to, co się i Jemu nie podoba. W pewien sposób zjednoczysz się więc z wolą Bożą, ponieważ nie będzie podobało ci się w tobie to, do czego i Bóg, który cię stworzył, odczuwa odrazę.

 

84