141

Kazanie św. Augustyna, biskupa.

Męka Pana i Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa jest zadatkiem chwały i szkołą cierpliwości. Jakiejże bowiem łaski od Boga nie będą sobie obiecywać serca wierzących, skoro nie wystarczyło, aby Jednorodzony syn Boży, współwieczny z Ojcem, narodził się dla nich jako człowiek z człowieka, lecz trzeba było, żeby jeszcze poniósł śmierć z rąk ludzi, których stworzył.

Wielkie jest to, co nam Pan obiecał w przyszłości, lecz o wiele większe to, co już dla nas uczynił. Gdzież byli albo czym byli ludzie, gdy Chrystus umarł za bezbożnych? Któż moje wątpić, iż potrafi on dać życie świętym, skoro dał im także swoją śmierć? Dlaczego słabość ludzka zwleka z uwierzeniem, że kiedyś w przyszłości ludzie będą żyć razem z Bogiem? To, co było o wiele bardziej nieprawdopodobne, już się dokonało, a mianowicie ze Bóg umarł dla człowieka. Kimże bowiem jest Chrystus, jeśli nie Tym, co ,,na początku było Słowem, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo"? To właśnie słowo Boże ,,stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. Jeśliby bowiem nie przyjęło od nas śmiertelnego ciała, samo w sobie nie miałoby niczego, co by mogło za nas umrzeć. W ten sposób Nieśrniertelny mógł ponieść śmierć i tak zechciał dać życie śmiertelnym: Uczynił póżniej uczestnikami siebie tych, których sam najprzód stał się uczestnikiem. Nie od siebie bowiem mamy to, że możemy żyć, ani On od siebie to, że mógł umrzeć. Dziwnej zaiste dokonał z nami zamiany tego wzajemnego uczestnictwa: Naszym było to, przez co On umarł, a Jego to, dzięki czemu żyć będziemy.

 

141