147 |
Katecheza chrzcielna św. Jana Chryzostoma. Biskupa. (Katecheza 3, 13-19) Chcesz poznać moc krwi Chrystusa? Trzeba się cofnąć do jej prawzoru i wspomnieć jej typ opisany na kartach Starego Testamentu. Mojżesz poleca: ,,Zabijcie baranka i jego krwią pokropcie próg i odrzwia waszych domów". Co mówisz, Mojżeszu? Czyż krew nierozumnego zwierzecia może ocalić człowieka, istotę rozumną? Owszem, może, lecz nie dlatego, że jest to krew. Ale dlatego, że jest ona obrazem Krwi Baranka Bożego, Mesjasza, Jezusa Chrystusa. Nieprzyjaciel, gdy ujrzy już nie odrzwia skropione krwią, która była tylko obrazem, lecz rozjaśnione krwią prawdy usta wiernych - odrzwia światyni poświęconej Chrysłusowi, zostaje pokonany. Chcesz poznać jeszcze inną moc tej krwi? Przypatrzmy się, skąd zaczęła płynąć - i z jakiego wytrysnęta źródła. Wypłynęła ona z samego krzyża i wzięla początek z boku Zbawiciela. Czytamy bowiem w Ewangelii, że po śmierci Jezusa, gdy On jeszcze wisiał na krzyżu, jeden z żolnierzy zbliżyl się, włócznią przebił Mu bok, i natychmiast wypłynęła krew i woda. Woda była obrazem chrztu, a krew - Eucharystii. Zołnierz więc przebił Mu bok i otworzył wejscie do światyni, a ja tam znalazłem cudowny skarb, i cieszę się ze wspaniałych bogactw. To więc się stało z Barankiem: ¯ydzi Go zabili, a ja zebrałem owoc ofiary. ,, Z przebitego boku wypłynęła krew i woda". Nie chcę, abyś, słuchaczu, przechodził obojętnie wobec tak wielkich tajemnic, zostaje bowiem jeszcze inny i tajemny sens. Powiedziałem już, że woda i krew są obrazem chrztu i Eucharystii. Z tych dwóch sakramentów bierze swój początek Kościół , przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Swiętym", to znaczy przez chrzest i Eucharysfię, które wywodzą się z boku Zbawicielu. Kościól więc powstał z boku Chrystusa, podobnie jak z boku Adama wyszła jego małżonka, Ewa. Dlatego świadczy o tym św. Paweł, kiedy mówi: ,, Jesteśmy z Jego ciała i z Jego kości" - a ma on tu na mysli bok Chrystusa. Albowiem jak z boku Adama Bóg stworzył kobietę, tak też Chrystus dał nam ze swego boku wodę i krew, z których utworzył Kościół. I tak jak Bog wyprowadził Ewę z głęboko uśpionego Adama, tak też po śmierci Chrystusa dał nam wodę i krew. Widzicie więc jak Chrystus połączył się z oblubienicą, jakim żywi nas pokarmem. Dzięki temu samemu pokarmowi rodzimy się i żywimy. Jak matka powodowana naturalną miłością do dziecka, śpieszy, by je nakarmić własnym mlekiem i krwią tak Chrystus poi swoją tych, których odrodził. |
147 |