228

Z komentarza św. Ambrożego, Biskupa do Psalmów (Ps 43, 89-90)

,,Dlaczego ukrywasz Twoje oblicze? Kiedy jesteśmy w utrapienin, sądzimy, że Bóg odwraca od nas swoje oblicze. Wtedy ciemnoici ogarniają nasze serca i utrudniają dostrzeganie światła prawdy, kiedy natomiast Bóg czuwa nad naszym umysłem i łaskawie nas nawiedza, wiemy, że nic nie może pogrążyć nas w ciemnościach. Jeśli bowiem oblicze człowicka jaśnieje bardziej niż pozostałe członki ciała, łatwo się przekonujemy patrząc na czyjąś twarz, czy to ktoś nieznany, czy też znany, jako że dostrzegamy wówczas wszystko, to o ileż bardziej oblicze Boga oświeca tego, kto na nie spogląda.

Do tego właśnie odnosi się doskonałe objaśnienie -jak też i inne tego rodzaju - świętego Pawła Apostoła, który jako prawdziwy głosiciel Chrystusa, w trafnych słowach i pouczeniach przedstawia to naszym umysłom. Mówi oto: ,Bóg który rozkazał ciemnościom, by zajaśniały światłem, zabłysnął w naszych sercach, aby olśnić nas jasnością poznania chwały Bożej na obliczu Chrystusa". Dowiedzieliśmy się już wczesniej, gdzie odbija się w nas światło Chrystusa. Chrystus jest wiecznym światłem dusz. Jego Ojciec zesłał na ziemię, abyśmy oświeceni światłem Jego oblicza, zdołali ujrzeć rzeczy niebieskie i wieczne, my, którzy przedtem byliśmy pogrążeni w ciemnościach. Zresztą dlaczego mówię o Chrystusie, skoro także Piotr Apostoł powiedział do chromego od urodzenia:

,,Spójrz na nas. Spojrzał chromy na Piotra i został oświecony łaską wiary; nie zostałby uzdrowiony, gdyby nie był uwierzył.

Choć tak wielka jasność chwały była już w samych apostołach, to jednak Zacheusz dowiedziawszy się, iż Pan Jezus ma przechodzić, wspiął się na drzewo, ponieważ był mały i nie mógł ujrzeć Go w tłumie. Zobaczył Chrystusa i znalazł światło. Zobaczył Go - i ten, który przedtem zabierał cudze, teraz rozdał swoje.

,,Dlaczego odwracasz Twe oblicze?" Oznacza to; jeśli nawet odwracasz od nas, Panie, swoje oblicze, to jednak ,,światło Twego oblicza jest w nas. Mamy je w naszych sercach, jaśnieje w głębi duszy, bo nikt nie mógłby się ostać, gdybyś odwrócił swoje oblicze.

 

228