233

Z komentarza św. Grzegorza Wielkiego, papieża, do Księgi Hioba (księga 3, 39-40)

Ludzie święci, postawieni wobec doświadczeń, umieją przeciwstawiać się zarówno tym, którzy ich zwalczają, jak i tym, którzy usiłują wprowadzić ich w błąd. Przeciwko pierwszym podnoszą tarczę cierpliwości, przeciw drugim -kierują oręż pouczeń. W obydwu rodzajach walki osiągają niezwykły stopień męstwa. Od wewnątrz z wielką roztropnością ukazują błędy, na zewnątrz mężnie wytrzymują wszelkie przeciwności. Jednych poprawiają przez nauczanie, drugich pogrążają przez stałość. Cierpiąc, pokonują swych nieprzyjaciół, współcierpiąc, prowadzą słabych do zbawienia. Tamtym sprzeciwiają się, aby nie odciągali innych, o tych się zaś lękają, aby zupełnie nie zeszli z właściwej drogi.

Popatrzmy, jak żołnierz Bożych szerogów walczy przeciw jednym i drugim; mówi: ,,Walki na zewnątrz, wewnątrz obawy". Wylicza prowadzone na zewnątrz walki: ,,niebezpieczeństwa na rzekach, niebezpieczeństwa od zbójców, niebezpieczeństwa od własnego narodu, niebezpieczeństwa od pogan, niebezpieczeństwa w mieście, niebezpieczeństwa na pustkowiu, niebezpieczeństwa na morzu, niebezpieczeństwa od fałszywych braci". Wspomina też o strzałach, których używa w tej wojnie przeciwko nieprzyjacielowi: ,, w pracy i umęczeniu, często na czuwaniu, w głodzie i pragnieniu, w licznych postach, w zimnie i nagości".

W pośrodku tak wielu walk troszczy się o bezpieczenwo swego obozu. Dodaje bowiem natyobraiast: ,,Nie mówiąc już o mojej codziennej udręce płynącej z troski wszystkie Kościoły". Oto jak mężnie przyjmuje na siebie trud zmagań i pełen troskliwości stara się bronić. Mówi o udrękach, jakie znosi, wymienia też dobrodziejstwa, jakie wyświadcza. Zastanówmy się, jak wiele trzeba trudu, aby równocześnie na zewnątrz znosić przeciwności, a wewnątrz zmagać się ze słabością. Na zewnątrz podejmuje walkę: znosi chłostę, kajdany; wewnątrz przeżywa obawy, ponieważ się lęka, iż jego cierpienia mogą przynieść szkodę nie jemu, ale uczniom. Dlatego pisze do nich: ,,Niech nikt się nie chwieje z powodu tych ucisków. Sami bowiem wiecie, iż na to zostaliśmy ustanowieni". W swoich cierpieniach obawiał się upadku innych; tego, by uczniowie, dowiedziawszy się o jego cierpieniach za wiarę, nie powstrzymywali się przed jej wyznawaniem.O niezmierzena głębio miłości! Nie zważa na własne cierpienia, ale się troszczy, aby uczniowie nie doznali szkody na duszy wskutek niewłaściwego osądu. Nie zważa na rany swego ciała, ale usiłuje leczyć duchowe rany innych. Tym właśnie odznaczają się ludzie święci: sami dotknięci cierpieniem, nie zapominają o cierpieniach innych; gdy sami cierpią z powodu przeciwności, udzielają pouczeń, by innym nie zabrakło tego, co niezbędne. Są jakby bohaterskimi lekarzami dotkniętymi chorobą. Sami znoszą bolesne rany, a innym niosą zbawienne lekarstwo.

 

233