254

Z listu św. Ignacego Antiocheńskiego, biskupa i meczennika, do Magnezjan.

Nie bądźmy obojętni na dobroć Chrystusa. Gdyby postępował z nami według naszych czynów, już by nas nie było. Dlatego stawszy się Jego uczniami, uczmy się żyć po chrześcijańsku. Kto nie nosi imienia chrześcijanina, ale jakiekolwiek inne, nie należy do Boga. Usuńcie więc zły kwas, stary już i cierpki, a przemieńcie się w nowy zaczyn, którym jest Jezus Chrystus. Niech On stanie się solą waszego życia, aby nikt z was nie uległ zepsuciu, jako że zapach wyda o was świadectwo. Niedorzecznością jest wyznawać Jezusa Chrystusa i zachowywać przepisy judaizmu. Albowiem nie chrześcijaństwo uwierzyło w judaizm, ale judaizm uwierzył w chrześcijaństwo. Ono jednoczy wszystkich, którzy wierzą w Boga.

Ukochani moi! Piszę tak nie dlatego, jakobym dowiedział się, iż niektórzy z was ulegli takim wpływom, ale choć mniej od was znaczę, aby was przestrzec: nie popadajcie w zasadzki fałszywej nauki, lecz bądźcie mocno przeświadczeni o śmierci, męce i zmartwychwstaniu, które miały miejsce za czasów urzędowania Poncjusza Piłata, i dokonały się w sposób rzeczywisty i niewątpliwy sobie. Trzymajcie się Jezusa Chrystusa - naszej nadziei. Oby się nikt nas nie oddalił od Niego. Chciałbym być razem z wami we wszystkim, jeżeli jestem tego godzien. Chociaż w kajdanach, nie porównuję się z żadnym z was, którzy nie jesteście skrepowani. Wiem, że nie unosicie się pychą, albowiem Chrystusa Jezusa macie w waszych sercach. Owszem, gdy was chwalę, wiem że czujecie się zawstydzeni, jak jest napisane: ,Sprawiedliwy oskarża sam siebie".

Starajcie się trwać mocno w nauce Pana i Apostołów, aby wszystko, co czynicie, pomyślnie wam wypadało na duchu i na ciele, w wierzc i miłości, w Synu, Ojcu i Duchu Swiętym, w tym, co stanowi początek i koniec, w łączności z waszym czcigodnym biskupem, z drogoccnną koroną duchową waszego prezbiterium, a także miłymi Bogu diakonami. Bądźcie poddani biskupowi i sobie nawzajem, jak Jezus Chrystus według ciała był poddany Ojcu, jak Apostołowie Chrystusowi, Ojcu i Duchowi Swiętemu, aby jedność była zarazem duchowa i zewnętrzna.

Ponieważ wiem, że jesteście pełni Boga, dlatego moja zacheta jest krótka. W waszych modlitwach pamiętajcie o mnie, abym mógł dojść do Boga, i o Kościele w Syrii, do którego niegodny należę. Pragnę waszej wspólnej modlitwy i miłości w Bogu, aby Kościół, który jest w Syrii, dzięki wstawiennictwu waszego Kościoła dostąpił obfitych łask.

Ze Smyrny, gdzie piszę ten list, pozdrawiają was Efezjanie. Przybyli tutaj na chwałę Boga. Podobnie jak wy, także i oni wraz z biskupem Smyrny, Polikarpem, umocnili mnie pod każdym względem. Pozdrawiają was również inne Kościoły na chwałę Jezusa Chrystusa. Zegnajcie i bądźcie zdrowi, zjednoczeni w Bogu, cieszący się Duchem nieodłącznym, to jest Jezusem Chrystusem.

 

254