262

Z komentarza św. Brunona, kapłana, do Psalmów (Ps 83)

,,Jak miłe są przybytki Twoje! Panie, Boże zastępów niebieskich, Królu mój i Boże! Dusza moja pragnie i tęskni do przedsionków Pańskich", to jest do wspamałości niebieskiego Jeruzalem, które jest mieszkaniem Boga. Psalmista wyjaśnia, dłaczego pragnie wejść do przybytków Pana; Otóż dlatego, ,,albowiem błogosławieni, którzy mieszkają w domu Twoim", w niebieskim Jeru-załem. To tak, jak gdyby powiedział; Któż nie chciałby przyjść do przedsieni Twoich, skoro jesteś Bogiem, czyli Stwórcą, Panem zastępów, Królem, i skoro wszyscy, którzy mieszkają w domu Twoim, są błogosławieni. Przedsionki i dom oznaczają tu jedno i to samo, kiedy Psalmista mówi ,,błogosławieni", wskazuje, że szczęście, którym się szczycą, jest tak wielkie, jak tylko można sobie wyobrazić. Są zaś szczęśliwi z całą pewnością, bo ,,będą Cię chwalić" w gorącej miłości ,,na wieki wieków", czyli przez całą wieczność. Nie chwaliliby zaś na wieki, gdyby nie byli na wieki szczęśliwi. Do tej szczęśliwości nikt nie może dojąć o własnych siłach, nawet jeśli ma nadzieję, wiarę i miłość. Natomiast ,,szczęśliwym jest ten", to znaczy ten tylko osiąga szczęśliwość, ,,kto dostępuje pomocy od Ciebie", wiodącej ku szczęściu upragnionemu w głębi swego serca. Inaczej mówiąc; ten tylko dojdzie do szczęśliwości, kto postanowiwszy w sercu swoim iść ku niej przez roziiczne stopnie cnót i dobrych czynów, otrzymuje pomoc Twojej łaski, bo o własnych bowiem siłach nikt nie może tego celu osiągnąć, zgodnie ze słowami samego Pana; ,,Nikt nie wstąpił do nieba - to jest o własnych siłach - oprócz Syna Człowieczego, który jest w niebie". Powiadam zaś; ,,postanowi iść po stopniach", jako że człowiek ten przebywa ,,na padole płaczu", to znaczy - w tym życiu, które w porównaniu z drugim życiom jest nędzne i pełne też utrapienia; tamto w zestawieniu z ostatnim można by nazwać górą pełną radości. Ponieważ zaś psalmista powiedział; ,błogosławiony, kto doznaje pomocy od Ciebie", dlatego mógłby ktoś zapytać; Czy Bóg udziela tej pomocy? Na to pytanie odpowie; Bóg rzeczywiście pomaga błogosławionym. Prawodawca bowiem, Chrystus, który nam przekazał przykazania, daje i będzie dawał nieustannie liczne łaski, którymi błogosławi swe sługi, to jest, prowadzi ku błogosławionemu szczęściu. Oni zaś dzięki owym błogosławieństwom ,,wstępują coraz wyżej". W przyszłości zaś w niebieskim Syjonie ujrzą Chrystusa, Boga nad bogami, który, ponieważ jest Bogiem, przebóstwi tych, którzy Mu służą. Można też rozumieć, iż w tych, którzy stanowią Syjon, objawi się w sposób duchowy Bóg nad bogami, Bóg w Trójcy Jedyny. Inaczej mówiąc, umysłem zobaczą w sobie samym Boga, którego na ziemi niepodobna zobaczyć. Bóg będzie bowiem ,,wszystkim we wszystkich"

 

262 2