364

III T Y D Z I E N Z W Y KŁY

PONIEDZIAŁEK

 Mk 3,22-30

Bluźnierstwo przeciw Duchowi Św.

1. Pismo św. jest księgą pokoju. Głosi ono, że pokój jest największą wartością i najcenniejszym dobrem człowieka. Mesjasz jest zapowiadany przez proroków jako książę pokoju. On przyniesie pokój narodom. Także sam Chrystus ukazując się swoim apostołom po zmartwychwstaniu mówi do nich: Pokój wam. W jednym tylko wypadku Chrystus był przeciwnikiem pokoju, gdy chodzilo o walkę ze złem, z szatanam i grzechem. W tym wypadku był zawsze konsekwentny i nieubłagany. W Ewangelii faryzeusze posądzają Chrystusa o kontakty z szatanam. Jest to bluźnierstwo i sprzeczność sama w sobie. Jeśli Chrystus wyrzuca złe duchy z ludzi, to jak może być z nimi w kontakcie? Jest to sprzeczne o zwykłymi prawami logiki. Ale faryzeusze o to nie dbają. Im chodzi tylko o to, aby jak najwięcej zgromadzić zarzutów przeciw Niemu a potem skazać Go na śmierć. A Chrystus jest zawsze ten sam: konsekwentnie objawia im, że jest obiecanym Mesjaszem i Synem Bożym.

2. Przede wszystkim odkrywa jasno i wyraźnie sens swego przyjścia na świat. Przyszedł po to, aby zdemaskować szatana i wydać ma definitywną walkę. Zaznacza, że w tej walce z nim nie ma miejsca na żadne kompromisy. Kompromis z szatanam to nic innego jak tylko zdecydowanie się naprzegraną. Tego nie mogli zrozumieć faryzeusze, choć wiedzieli, że tylko jeden Bóg ma władzą nad szatanam. Zdawały sobie sprawę z tego złe duchy, których Chrystus wypędzał z ludzi. Dlatego, chcąc nie chcąc, oddawały cześć Bogu. Padały przed Nim i wołały: Ty jesteś Synem Bożym (Mk 3, 11). Doskonale to pojmowały wierne Chrystusowi rzesze ludzi, którzy w zdumieniu mówili między sobą: Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są Mu posłuszne (Mk 1, 27). Za żadną cenę nie chcieli tego zrozumieć Jego przeciwnicy. Biedni faryzeusze! Wcieli raczej zdecydować się na kłamstwo, oszczerstwo, a nawet i bluźnierstwo, aniżeli ugiać się przed Prawdą. Szatana może zwycieżyć każdy, kto walczy z nim tak jak walczył Chrystus. W tej walce bardzo skuteczną bronią jest post, jałmużna i modlitwa. Naśladujmy w tym naszego Boskiego Zbawcę.

Czyni to przede wszystkim ten, kto przyjmuje Ducha Swiętego i żyje Nim na codzień. Kto chodzi w smudze Jego światła. Faryzeusze umiłowali ciemności, bo światło Boże za bardzo ich raziło. Dlatego tak smutny był ich koniec.

4. Msza św., w której uczestniczymy jest dla nas źródłem łaski Bożej i natchnieniem Ducha Swiątego. Korzystajmy z tego natchnienia i żyjmy zawsze w przyjaźni z trzecią osobą Trójcy Swiętej.

 

364