371 |
WTOREK Mk 5,21-43 Wiara, która nie wątpi. 1. Są w życiu człowieka takie sytuacje, z których po ludzku sądząc nie ma żadnego wyjścia. Na nic się wtedy przyda nasze rozumowanie, na nic rady przyjaciół. I sami też nic sobie pomóc nie możemy. W takiej sytuacji znalazła się niewiasta z Ewangelii, jak również przełożony synagogi, Jair. Niewiasta wyczerpała wszystkie możliwości, była u różnych lekarzy, rodziła się wielu ludzi, ale nikt nie mógł uleczyć jej z choroby. Podobnie nikt nie potrafił uratować gasnącego w oczach życia córki Jaira. Ludzie okazali się bezradni. Zostało tylko jedno rozwiązanie: zwrócić się do Tego, który cudownie leczy i uzdrawia; prosić o to Mistrza - Jezusa Chrystusa. Być moze, że ani Jair, ani cierpiąca na krwotok niewiasta nie zwróciliby na Jezusa uwagi; być może, że przeszliby obok Niego obojętnie, gdyby nie ten dopust Boży. Nigdy nie wiemy, jaką drogą Pan Bóg zamierza nas przyprowadzić do siebie. Ewangelia potwierdza tę tezę, że cierpienie nie tylko nie oddala od Boga, ale nieraz bardzo ściśle zespala z Nim człowieka. 2. Uzdrowienie jest nie tylko wielkim dobrodziejstwem dla chorej niewiasty ale także dla nas zawiera wspaniała, lekcję życia. Mówi nam, że Chrystus wszystko ceni u ludzi wysoko, ale przede wszystkim ich ufność i wiarę. Ceni tak bardzo, że natychmiast wynagradza ją. Czytajęc Ewangelię odnosi się wrażenie, że to jest chyba jedna jedyna cnota, która najbardziej cieszy i ,,rozbraja" serce Jezusa. Za cenę tej cnoty można wszystko zyskać u Niego: zdrowie, życie, powodzenie i łaskę wiecznego zbawienia. To jest wartość, która otwiera niebo i przyjemnym i piekniejszym czyni nasze ludzkie życie. Z Ewangeli wynika, że tylko w oparciu o nią można hudować sensowne i szczęśliwe nasze ludzkie życie. Wydaje się, że przełożony synagogi, w pewnym momencie zaczał tracić swoja, wiarę. Miało to miejsce wtedy, gdy jego najblizsi donieśli mu, że córka jego już nie żyje. Twoja córka umarła, czemu trudzisz jeszcze Nauczyciela (w. 35). Może i Chrystus zauważył na jego twarzy pewne zwątpienie, skoro z ust Jego wypłynęły słowa: Nie bój się, wierz tylko (w. 36). Jezus wzmacnia wiarę Jaira i wskrzesza jego córkę. Chrystus idzie pewnym krokiem na spotkanie z tą, którą śmierć już zwyciężyła. Idzie pewnie dlatego, bo jest życiem, przy Nim i w Jego obecności nie ma śmierci i nie ma jej panowania. Tam gdzie On się pojawi wykwitaję wspaniałe kwiaty dające i wzbogacające życie. Wierzę, Panie, zaradź niedowiarstwu mojemu. Prosząc w ten sposób, Jair doczekał się cudu wskrzeszenia swej córeczki. I my prośmy: Panie, przymnóż nam wiary. 4. Jeśli kiedy, to przede wszystkim w czasie Mszy św. Taka modlitwa powinna wychodzić z naszych ust. Msza św. jest najlepszą okazją do weryfikacji naszej wiary i do jej wzmocnienia. Czy pamiętam o tym, gdy patrzę w czasie Mszy św. na Hostię wznoszoną w górę przez celebrującego kapłana. To już nie jest chleb, to jest prawdziwy, żywy i kochający mnie Chrystus. |
371 |