451

ŚRODA

 Mt 13,44-46

Wszystko sprzedałem dla perły.

Skarb ukryty w roli budzi wspomnienia dzieciństwa; przypomina pełne uroku opowieści o tajemniczym skarbie zakopanym w ziemi. Nie ma okolicy, gdzieby nie krążyły takie opowieści, i wskazywane to miejsce, gdzie jest ukryty ten skarb. Ze wszystkich stron ciągną ludzie w pszukiwaniu tego skarbu i szczęścia jakie on przyniesie. Podejmuję dalekie podróże, narażają się na niebepieczenstwa, by tylko zdobyć wymarzony skarb: złote runo, diament, pieniądze. Szukajęc, mają wielką nadzieję, że odnaleziony skarb zmieni ich życie. Z wypiekami na twarzy słuchaliśmy tych opowieści.

2. Jezus Chrystus uczy nas, że taki ukryty skarb rzeczywiście istnieje. Skarbem tym jest Królestwo niebieskie, czyli Boże. Królestwo Boże oznacza panowanie Boga nad światem a szczególnie nad człowiekiem. Swój szczył to panowanie Boże osiągnęło w Jezusie Chrystusie; On jest prawdziwym Emmanuelem, tj. Bogiem z nami. Orygenes nazywa Chrystusa autobasilea, to znaczy On sam jest dla nas Królestwem Boga. Mówiąc więc konkretnie Królestwo Boże to sam Bóg objawiający nam się w Chrystusie. To właśnie Królestwo Boże podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Pewien człowiek odnalazł ten skarb przypadkiem. Rozpoznał wartość skarbu, zakopał go głęboko do ziemi. Uczynił jeszcze coś więcej: sprzedał wszystko, co miał i kupił ziemię, w której był ukryty skarb. Cena była bardzo wielka - wszystko. Czyn jego zapewne wzbudzał politowanie. A on uradowany poszedł - Zalezienie tego skarbu daje wielką radość, a z nią zupełnie nowe spojrzenie na świat, nowe wartościowanie. Kto odnalazł ten skarb, ten już nie potrafi zimno obliczać. W porównaniu z tym skarbem wszystko inne traci wartość. W takiej sytuacji oddanie wszystkiego, sprzedanie, jest czymś zrozumiałym. Takim skarbem jest Królestwo Boże, sam Bóg objawiony w Jezusie Chrystusie i Jego dobra nowina zbawienia. Kto naprawdę odnalazł Boga w Jezusie Chrystusie, ten z radością odda wszystko inne. Kto ma bowiem Boga, ma wszystko. Bóg ludzkiemu sercu wystarcza. Byle tylko był to Bóg żywy a nie sucha formułka. Musi być On bardziej bliski, bardziej żywy niż to wszystko, co nam wypada porzucić.

2. Królestwo niebieskie podobne jest do perły. Perła oznacza nie tylko bogactwo, lecz również piękno. Królestwo niebieskie posiada nie tylko nieskończoną wartość, ale również najwyższe piękno, piękno fascynujące swym blaskiem, jak sznur prawdziwych pereł. Tam była radość z odnalezionego skarbu, tu jest szukanie kosztownej perły. Doświadczony kupiec wie, że odnaleziona perła zastąpi wszystko, wynagrodzi wszelkie trudy. Niespokojne jest serce człowieka dopóki nie odnajdzie tej perły. Kiedy ją znajdzie, gotów jest oddać wszystko, by ją psiąść. Nie wolno nigdy rezygnować z szukania. Kto szuka - ten znajdzie.

3. Jeżeli Królestwo niebieskie jest drogocennym skarbem, piękną perłą, najwyższym dobrem, wartością i radością, to powinniśmy się tym dobrami dzielić z braćmi. Dobro bowiem z natury swojej udziela się innym, a radość promieniuje. Jak to czynić? Mówić innym o Bogu i Jego królestwie, a przede wszystkim pokazać to królestwo Boże w naszym życiu. Prawdziwych pereł nie trzeba reklamować: wystarczy je tylko pokazać. ,,Nasze niewiarygodne niedowiarstwo sprowadzało na nas ślepotę; nie uznawaliśmy istnienia ogromnego drzewa, dopóki nie spróbowaliśmy jego owoców. ,,Aby uwierzyć w Królestwo Boga, musieliśmy je najpierw zobaczyć w człowieku". Ten drugi sposób jest ważniejszy i trudniejszy. Człowiek dzisiejszy bowiem nie chce wierzyć słowom.

4. Takim skarbem ukrytym w roli, taką piękną perłą jest Msza św. Pod słowami i gestami ludzkiimi, ziemskimi, kryje się skarb i piękno królestwa: sam Chrystus ofiarujący się Ojcu za nas i Jego dobra nowina. Całe piekno Mszy św. jest wewnątrz. Gdy w niej w pełni uczestniczymy obdarza nas tym skarbem i pięknem, daje nam moc byśmy mogli naszym życiem pokazywać wielkie sprawy Królestwa Bożego.

 

451