469

ŚRODA

 Mt 20, 1-16

Przekroczyć pozory.

Spotkanie Bożej dobroci i miłości z ludzkim wyrachowaniem, interesownością. Szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty. Dwie oceny: ludzka i Boża.

1. Albowiem Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza... Gospodarz oznacza samego Boga. Robotniami są ludzie powołani do królestwa Bożego tj. Do królestwa łaski, do Kościoła i zbawienia .Winnia to królestwo Boże w swej fazie ziemskiej; najdoskonałej realizuje się ono w Kościele Chrystusowym. Dzień roboczy, dniówka to życie ludzkie. Bóg w różnym czasie powołuje ludzi do królestwa łaski i zbawienia. Jednych o szóstej rano, tj. od najwcześniejszego dzieciństwa; innych w wieku dejrzałym, jeszcze innych pod wieczór ich życia, nawet na łożu śmierci. Wypłata - to nagroda za pracę.

2. Jaki sens ma na przypowieść? Zwykły, wyrachowany gospodarz nie uczyniłby w ten sposób. Ludzie oceniają iaczej niż Bóg; liczą z zagarkiem w ręku, z miarą i wagą. Bóg ma inną tabliczkę mnożenia, inną miarę i wagę. Bóg nie liczy, Bóg wszystko wie. Patrzy nie tylko na zewnętrzne czyny, ale w głąb duszy ludzkiej. Bóg jest nieograniczoną miłościa i dobrocią. Dobro udziela się innym. Bóg daje pełnymi rękami miłość i dobro, byle tylko człowiek nie odgrodził się od niego chmurą złej woli. Tym darem Bożym jest łaska, tj. Bóg który się daje człowiekowi. Wszystko jest łaską. W świetle tej prawdy pierwsi mogą być ostatnimi, a ostatni pierwszymi. Tak właśnie było z ludem wybranym. Oni pierwsi byli powołani do królestwa, im był obiecany Mesjasz. Utrzymywali nawet, że byłoby nieprawiedliwością dopszczać do królestwa grzeszników i pogan.. Jezus uczy w przypowieści, że powołanie grzeszników i pogan jest dziełem Bożej dobroci i miłosierdzia. Poganie i grzesznicy okazali się bardziej wrażliwi na pewołanie Boże niż Izraelici. Dlatego choć wezwani zostali na końcu, stali się pierwszymi. Przypowieść w ten sposób ma również wymiar historio-zbawczy a nie tylko morałny; wyjaśnia miejsce Zydów i pogan w Królestwie Bożym. Nagroda jaka nas czeka nie będzie mierzona czasem, miarą, wagą, pochodzeniem i przywilejami, lecz jedynie dobrocia i miłością Bożą (w. 15). Wszystko jest łaską i darem. Nie oznacza to jednak, że z tą łaską nie trzeba współpracować. Powołanie do winnicy Kościoła, do królestwa łaski jest powołaniem do pracy w upale słońca i w pocie czoła, jest powołaniem do służby. Królestwa niebieskiego nie zdobywa się z założonymi rękami, bezczynnie. Wszystko jest łaską, ale z łaską tą trzeba współpracować. Trzeba ciągle usuwać to wszystko, co nas oddzieła od dobroci Bożej. Dobroć i miłość Ojca w sposób szczególny objawia się w każdej Mszy św., dlatego zwracamy się do Niego słowami: ,,Ojcze nasz!". Objawia się w ofierze Jego Syna Jezusa Chrystusa, który z miłości do nas ofiaruje się Ojcu. Musimy zabrać czastkę tej dobroci i ponieść w życie.

 

469