483

PIĄTEK

 Łk 5,33-39

Czas wzrastania.

Ewangelia nie tylko przedstawia nam spotkanie Jezusa z faryzeuszami i uczniami Jana Chrzciciela, lecz również spotkanie ze sobą dwóch światów, dwóch mentalności, dwóch postaw: judaizmu w wydaniu faryzeuszów i uczniów Jana z Ewangelią Chrystusa. Można powiedzieć, że to jest spotkanie dwóch Testamentów.

1. Uczniowie Jana i faryzeusze to Stary Testament i judaizm doprowadzone do skrajności w swej obserwancji Prawa, szczególnie w praktykach zewnętrznych. Znając ich rozumiemy wyrzut, jaki skierowali do Chrystusa. Uczniowie Jana dużo pszczą i modły odprawiają, tak samo uczniowie faruzeuszów, twoi zaś jedzą i piją. Zapatrzeni w swoje praktyki zewnętrzne oburzaję się na to postępowanie uczniów Jezusa. Odpowiedź Jezusa wydaje się być zagadkowa. W gruncie rzeczy jest bardzo głęboka. Nie odrzuca i nie potępia praktyki pstu, lecz mówi: Czy możecie nakłonić gości weselnych do postu, dopóki Pan młody jest z nimi? (5, 34). W Ewangelii, w religii która Chrystus przyniósł, sprawą istotną nie są praktyki zewnętrzne, nawet tak bardzo czcigodne jak post, ale radosne przebywanie z Jezusem - jak na godach weselnych. Spotkanie i zjednoczenie z Chrystusem jest sprawą istotną, praktyki zewnętrzne są tylko środkiem. Judaizm zaś w wydaniu faryzejskim uczynił je celem samym w sobie. Druga odpowiedź składa się z dwóch przysłów: łata od nowego ubrania przyszyta do starego lub młode wino w starych bukłakach. Co to znaczy? Jest to ciąg dalszy odpowiedzi Jezusa. Stare ubranie i stare bukłaki to judaizm faryzejski i uczniów Janu. Ewangelia, jaką przynosi Jezus nie jest tylko nową łatką na starym ubrania judaizmu ani też nowym winem w starych bukiakach. Ewangelia Chrystusowa jest czymś w całej swej istocie nowym, to nowy duch, nowe serce, nowy człowiek.

2. Jakie wnioski płyną z tego dla nas? Autentyczne chrześcijaństwo to nie tylko praktyki zewnetrzne, nawet tak czcigodne jak post, ale to radosne przebywanie z Jezusem, który jest tym panem młodym. To zjednoczenie z Nim w miłości. Aby być prawdziwym i autentycznym chrześcijaninem, to nie wystarczy tylko mała nowa łatka na starym ubraniu starego człowieka. Nie wystarczy etykietka, szyldzik. To byłoby fałszerstwo i zakłamanie. Być chrześcijaninem, to znaczy być odnowionym wewnętrznie, mieć nowy sposób myślenia i działania. Na Mszy św. jesteśmy w sytuacji gości weselnych. Zrproszeni przez Pana wesela, by być razem z Nim w radości. Z okazji tej postawmy sobie pytanie: czy nasze chrześcijaństwo nie jest tylko nową łatką na starym ubraniu?

 

483