482 |
CZWARTEK Łk 5, 1-11 Miłość uczyniła pierwszy krok. 1. Łódź Piotra na wodach jeziora Genezaret oznacza Kościół. Wskazuje na to kontekst: Jezus naucza otoczony tłumami, posyła Apostołów. Takie rozu-mienie łodzi Piotrowej potwierdzają słowa samego Jezusa Odtąd ludzi będziesz łowił.(5, 10). Do tej łodzi zstepuje Chrystus; z łodzi Piotrowej naucza tłumy; jemu nakazuje wyjechać na głębię. On - nazwany przez Piotra Panem - zapewnia obfity połów. To jest jedno oblicze Kościoła: oblicze samego Chrystusa. Wszystko co w Kościele jest święte, piękne, płynie z Niego. I kto bezstronnie i uczciwie patrzy na Kościół dostrzeże w nim zawsze oblicze Chrystusa; dostrzeże świętość jego prostych anonimowych wyznawców, którzy zyli pełnią ewangelii i których nie brakło nigdy. Od św. Szczepana do Ojca Maksymiliana Kolbe. Historia uczy, że Chrystus wszedłszy do łodzi Piotra nigdy jej nie opuszcza. Dlaczego kocham Kościół? Bo w nim spotykam Chrystusa, dzięki któremu mogę żyć, działać, cierpieć i umierać po ludzku i po chrześcijańsku. Bo w nim spotykam Ewangelię, która jest światłem dla moich oczu. Bo w nim przez Chrystusa i w Chrystusie spotykam Boga, do którego mogę się zwracać najpiekniejszym słowem Abba - Ojcze! 2. Ale w tejże samej łodzi, obok Chrystusa nauczyciela i Pana jest Szymon Piotr; to on jest sternikiem, on odbija od brzegu. Sam pokornie wyznaje, że ,,jest człowiekiem grzesznym" (5, 8). Jemu grzesznemu i słabemu Piotrowi z ufnością oddaje Jezus w ręce losy Kościoła. Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił. Aby wesprzeć słabość Piotra wsiada do jego łodzi. I oto mamy drugie oblicze Kościoła: słabe, grzeszne oblicze Piotrowe. Musimy mieć odwagę spojrzeć i w to drugie oblicze Kościoła, który jest grzesznym Kościołem grzeszników. Wszyscy jego członkowie rnogą powtórzyć za Piotreni: ,,Bom jest człowiek grzeszny!" I byłoby hipokryzją nie widzieć tego i bać się przyznać.. Przez całą noc pracowaliśmą i niceśmy nie ułowili. (5, 5). Takich ciemnych i pustych nocy w Kościele było duzo. To wszystko jest prawdą. Ale zapytajmy, czy my nie należymy do tych, którzy przez przecietność, tchórzostwo i egoizm przysłaniają Chrystusowe oblicze Kościoła? Czy rzeczywiście mamy prawo pierwsi rzucić kamień na grzesznicę? Czy nie jesteśmy współoskarżonymi? Zwróćmy uwagę: Piotr przypadł Jezusowi do kolan i wyznał swoją winę i słabość. Kościół jest Kościołem grzeszników, którzy mają odwagę wyznać swoją winę i czynić pokutę. Kóściół jest Kościołem grzeszników, czyniących pokutę i z trudem dążacych do doskonałości. Kościół na klęczkach przed Panem, jak Piotr, wyznaje z odwagą swoją winę wobec całego świata. Tę spowiedź powszechną rozpoczął Jan XXIII. Jan Paweł II kontynuuje; zwłaszcza w przygotowaniu na Jubileusz Roku 2000 o tym ciągle mówił. ,,Dlatego więc kocham Kościół, że nie usiłuje uchodzić za doskonały, ale stara się reformować i z trudem pszukuje odpowiedzi na pytania stawiane mu przez świat. Cóz bardziej wzruszającego na świecie, niż matka, która w męce i ubóstwie strzeże żywego, wiernego ogniska". Kocham go i dlatego, że rozumie grzeszników i słabych, że ich nie odtrąca, lecz jak Chrystus przygarnia do siebie. I to jest wielka tajemnica Kościoła, którą odsłania nam Ewangelia. |
482 |