505

ŚRODA

 Łk 9, 57-62

Pójdę za tobą, ale...

1. W różny sposób Pan powoływał i do dziś poweoluje na swoją służbę, w różny sposób człowiek na to wezwanie odpowiada. W 1970 r. Ukazała się książka Andrć Frossarda p. T. ,,Bóg istnieje, spotkałem Go". W książce tej opisuje swoje nawrócenie i prawdziwe powołanie, które miało miejsce trządzieści lat wcześniej. Zupełnie przypadkowo szli kiedyś w Paryżu ulicą ze swym przyjacielem. W pewnym momencie towarzysz poprosił go, by na chwilę poczekał na niego przed kaplicę wieczystej adoracji. Poniewaz jakoś długo nie wracał, zniecierpliwieny Frossard wszedł w końcu sam do kościoła. Rozejrzał się dookoła i wówczas posłyszał jakiś natarczywy głos wewnętrzny. Podniósł oczy ku górze i ujrzał monstrancję. Poniewaz nigdy dotąd nie był w kościele nie wiedział, co oznacza ów złoty przedmiot w kształcie krzyża, ale intuicyjnie, w jakiś tajemniczy sposób uwierzył wówczas w istnienie Boga. Gdy wyszedł był głęoko wstrząśniety. Na pytanie przyjaciela co się, stało odpowiedział: ,,Bóg naprawdę istnieje". W wywiadzie, jakiego udzielił po ukazaniu się ksiazki ,powiedział: ,,Dia mnie zresztą istnieje tylko jedna rzeczywistość: Bóg. Bóg istnieje, reszta jest hipotezą (PK)." Odpowiedział na wezwanie Pana.

2. Podszedł ktoś i powiedział do Jezusa: Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz. Nieznajomy sam wybiera Jezusa na swego Mistrza. Jego decyzja pójścia za Jezusem, który zdążał do Jeruzalem na mękę i śmierć, była bezwarunkowa i wielkoduszna - dokądkolwiek się udasz. Jezus nie posypuje cukrem swych wymagań, mówi jasno i otwarcie, co czeka tego, kto chce iść za Nim... Lisy mają nory i ptaki powietrzne gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca gdzieby głowę mógł oprzeć (w. 58). Kto chce być prawdziwym uczniem i naśladowcą Jezusa, ten musi dzielić Jego los, Jego bezdomność i ubóstwo; musi być ciągle w drodze. Cieżko jest żyć bez ojczyzny i dachu nad głową. Nawet zwierzęta mają swoje nory, a ptaki gniazda. Uczeń Chrystusa musi być gotowy zrezygnować z ciepła i ciszy domu rodzinnego, by iść i głosić Królestwo Boże. Jego domem jest cały świat jako Boże Królestwo, a jedynym skarbem i bogactwem Chrystus, za którym poszedł. Uczeń Jezusa jest pielgrzymem na tej ziemi (1 P 2, Hbr 13,14).

3. Drugiego ucznia powołuje sam Jezus. I to jest zwykły sposób powołania (Mk 3, 14; J 15, 16). Powołany wyraża gotowość pójścia za Jezusem, prosi jednak o czasowe odroczenie decyzji, gdyż chce pogrzebać zmarłego ojca (w. 59). Pochowanie zmarłegoo ojca było u Zydów bardzo ważnym obowiązkiem. Zaniedbanie tego obowiązku, lub przeszkadzanie w jego wypełnieniu było czymś niedopuszczalnym, prawie bezbożnością. Prośba powołanego była więc uzasadniona. Jezus nie godzi się na tę zwłokę. Ząda natychmiastowego i bezwarunkowego pójścia za sobą. Odpowiedź Jezusa jest surowa i na pierwszy rzut oka jest przeciw czci należnej zmarłym. Najpierw należy zaznaczyć, że Jezus nie występuje tu przeciw obowiązkom rodzinnym (por. Mt 15, 3-9; i Tm 5, 8), lecz uczy, że w sytuacjach konfliktowych imperatywy Królestwa Bożego muszą być na pierwszym miejscu. Ojcowie ziemscy nie mogą przeszkodzić, by Pan i Ojciec wszystkich i wszystkiego ograniczony był w swoich pełnych i suwerennych prawach.. Przez ten rozkaz Jezus chciał pokazać, z jak wielką wielkoduszością i skwapliwością trzeba opuścić wszystko i wszystkich, by iść za Nim, nawet tak bliskich jak ojciec i matka.

4. Trzeci, podobnie jak pierwszy sam zgłasza się do Jezusa. Wyraża chęć pójścia za Chrystusem, chce jednak wcześniej pożegnać się ze swoimi w domu. Prośba kandydata na ucznia Jezusa podobna jest do prośby, jaką Elizeusz skierował do Eliasza: Pozwól mi ucałować mego ojca i matkę, abym potem poszedł z tobą! On mu odpowiedział: Idź i wracaj...! (1 Krl 19, 20). Jezus jednak mocniej niż Eliasz, nie pozwala pożegnać swoich. Kto chce być uczniem Jezusa, ten musi się całkowicie oddać do Jego dyspozycji. Naśladowanie Jezusa i głoszenie królestwa nie dopuszcza żadnych ,,ale"; żąda opuszczenia, bez rozczulań się, nawet najbliższych. Jezus nie tylko uczy, co należy opuścić, ale także dokąd trzeba się zwrócić. Serce ludzkie nie znosi pustki: opuszczając najbliższych całe musi się poświęcić Chrystusowi i Jego dziełu. Przyslowie uczy, że uczeń Jezusa musi zerwać z przeszłością; nie wolno mu oglądać się wstecz. Kroczęc w nowości życia trzeba z niepodzielnym sercem wzrok kierować zawsze naprzód tj. Na Tego, który idzie przed nami, na Jezusa Chrystusa (Flp 3, 13; Hbr 12, 1-2). Pójdź za Mną. Pan zawsze powołuje.

 

505