514

SOBOTA

 Łk 11, 27-28

Szczęście z uwagi na Boga.

Jak bardzo różnie ludzie reagowali na te same słowa i czyny Jezusa. Gdy wyrzucał złe duchy, niektórzy z rzeszy mówili, że czyni to przez Belzebuba (11, 15). Natomiast jakaś prosta, anonimowa kobieta z tłumu (11, 27) z entuzjazmem wypowiedziała błogosławieństwo na cześć Jego Matki. Zgodnie ze zwyczajami wschadnimi pochwała matki jest również pochwałą Syna. Szczęście i chwała kobiety jest w synuch, których urodziła i wychowała. Dwie różne postawy: złośliwa krytyka i entuzjastyczne uznanie. I tyma razem Chrystus jest znakiem sprzeciwu. Nie można wobec Niego być obojętnym.

1. Błogosławione łono, które Cię nosiło i piersi, które ssałeś. To znaczy: Błogosławiona (czyli szczyśliwa) jest matka, która Cię urodziła i wychowała. Jezus nie odrzuca i nie kwestionuje tej pochwały swej Matki, wypowiedzianej przez kobietę, która Jej zapewne nie znała osobiście. Nie tylko nie odrzuca, lecz wyraźnie potwierdza: Lecz On rzekł: owszem...co oznacza ,,zaiste, tak". Macierzyństwo Maryi jest najwyższym tytułem Jej chwały i Sobóż watykański II w boskim nancierzyństwie Maryi widzi źródło Jej chwały i wielkości: ,,Było zaś wolą Ojca miłosierdzia, aby wcielenie poprzedzia zgoda Tej, która przeznaczona została na Matkę, by w ten sposób, podobnie jak niewiasta przyczyniła się do śmnierci, tak również niewiasta przyczyniła się do życia. Odnosi się to szczególnie do Matki Jezusa, która wydała na świat samo życie odradzajace wszystko i obdarzona została przez Boga godnymi tak wielkiego zadania darami" (KK, 6). Wielkość Syna promieniuje na obliczu Jego Matki. Cała wielkość i szczęście Maryi leży w tym, że jest Matką takiego Syna.

2. Jezus jednak, w odpowiedzi na błogosławieństwo kobiety z tłumu, koryguje jej zadanie, podnoszac jej błogoławieństwo na płaszczyzny wyższą, duchową. Błogasławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego... (w. 28). Jezus wypowiada biegosławieństwo w liczbie mnogiej; obejmuje nim wszystkich wierzących, ale na pierwszym miejscu swa Matkę. Ona zasługuje na błogosławieństwo nie tylko ze względu na Boże macierzyństwo, lecz również ze względu na swój stosunek do Słowa Bożego. Ona jako pierwowzór Kościoła pierwsza słuchała słowa Bożego, razważała je w swoim sercu i zachowywała w swym życiu. Na słowo Boże odpowiedziała posłuszeństwem wiary: Oto ja służbnica Pańska, niechaj mi się stanie według słowa twego (Lk 1, 38; par. Lk 2,19.51). Dlatego słusznie Elzbieta odniosła do Maryi podwójne błogosławieństwo: Błogosławiona jesteś między niewiastami (Lk 1, 42) - błogasławieństwo ze względu na Boże macierzyństwo. Błogosławiona jesteś któraś uwierzyła... (Lk 1, 45) - błogosławieństwa ze wzgledu na stosunek do słowa Bożego. Obydwa więc błogosławieństwa, kobiety i Jezusa odnoszą się na pierwszym miejscu do Jego Matki. Przyjecie słowa Bożego wymaga szczególnej uwagi, panieważ jest słowem wychodzącym z ust Bożych. Następną fazą jest otwarcie się na słowa, tj. Otwarcie się na jego znaczenie, na to, co Duch św. daje nam do poznania; otwarcie się na tajemnicę, na Boga, który przychodzi przez słowa. Zgoda na słowo Boże jest na posłuszeństwo jego wezwaniu. Oto ja służbnica... To wezwanie słowa Bożego przybiera trzy formy: najpierw angażuje, żąda wyboru, owoców, żniwa; następnie osądza i ujawnia nasze grzechy (Lk 5, 8); w końcu słowo Boże nas oczyszcza (J 15, 3). Zgodzić się na słowo Boże oznacza uwierzyć jego obietnice, każde bowiem słowo Boże niesie ze sobą obietnię. Odbicie się słowa Bożego: ,,Kiedy zgodziliśmy się na słowo Boże, zaczynamy dojrzewać do zrozumienia, to ono jest nie tylko dla nas. Tak samo Maryja otrzymała słowo Boże właśnie po to, by natychmiast uczyć się je dawać: Udała się z pośpiechem do Elżbiety. Słowo Boże ma iść dalej: ,,nasze serce jest miejscem postoju, a nie garażem, punktem odbicia, a nie przechowalnią.(A. M. Besnard)

 

514