520

SOBOTA

 Łk 12, 8-12

Jednak wierzę w twego Ducha.

W czasie oblężenia Rzymu w 1848 r. Garibaldi wydał do swych żołnierzy odezwę: ,,Zołnierze, wszystkie nasze wysiłki skierowane przeciw nieprzyjacielowi okazały się dotychczas nieskuteczne. Nie mam wam nic do zaofiarowania a oprócz głodu, pragnienia, trudności, śmierci. Wzywam jednak tych wszystkich, którzy kachają kraj, by się przyłączyli do mnie". Po tym apelu ludzie przychodzili setkami, panieważ do serc ludzkich przemawia wezwanie do ryzyka, ofiary, heroizmu.

1. Jezus nie ukrywa tega, co czeka tych, którzy pójdę za Nim. Swiat nie w ten sposób werbuje zwolenników. Swiat obiecuje złote góry, róże na drodze, wygody, awans, bogactwa. Jezus zaś swym naśladawcom oferuje krzyż, prześladawanie, trudności, nawet śmierć (Mt 10, 17-22). Historia dowiodła, że miał rację. Człowiek zdolny jest do ofiary. Ludzi prawdziwie wartościowych nie pociagnie się proponując im łatwe życie. Trudności, cierpienie nie tylko nie zachwiały Kościołem Jezusa, ale czynią go bardziej żywym i mocnym: krew męczenników nasieniem chrześcijan. Trudności oczyszczają, hartują. Jak w ogniu oczyszcza się złoto, tak w cierpieniu człowiek. Dzieje się tak z podwójnej racji: cierpienia, trudności wyzwalają ukryte w głębi ludzkiego serca wielkie energie, siły, odwagi, bohaterstwa, które nie ujawniłyby się bez tych zewnętrznych trudności. Drugim źródłem mocy w sytuacjach trudnych jest szczególna pomoc Chrystusa. Przyzna się On wtedy do swoich i obdarzy ich mocą Ducha (w. 12). Pójdźcie za Chrystusem, wyznanie Go przed ludźmi wymaga czysto ofiary, wyrzeczenia, odwagi. Ofiary tej uczy nas każda Msza św. Ona również daje nam moc i światło, byśmy byli wrażliwi na prawdę i natchnienia Ducha Bożego.

 

520