525

PIĄTEK

 Łk 12, 54-59

,,Znaki czasu".

Chrystus w sposób obrazowy i bardzo konkretny przedstawia ten trudny a równocześnie bardzo ważny temt. Dzięki temu posiadamy tu biblijne podstawy teologii ,,znaków czasu".

1. Chrystus wychodzi z konkretu życiowego. Gdy ludzie ujrzą wychodzącą chmorę, mówią: Deszcz idzie. I tak rzeczywiście bywa. Chmura jest dla ludzi znakiem, z którego odczytują zbliżający się deszcz. Gdy wieje wiatr z południa tj. Od pustym Negeb - ludzie mówia, że będzie upał. I rzeczywiście bywa upał. Wiatr z południa jest znakiem zbliżającego się upału. Ale obok tych znaków na niebie i na ziemi są jeszcze inne znaki - ,,znaki czasu". Są to wydarzenia historyczne, które - poza stroną zjawiskową zawieraję głębszą treść, głębszą rzeczywistość. Są to znaki obecności Bożej, zamysłów Bożych, zbawienia Bożego. Jak niegdyś w historii świątej Bóg mówił przez słowa i czyny, podobnie i teraz mówi do nas poprzez wydarzenia. Od właściwego odczytania tych znaków zależy nasze zbawienie. Bóg jednak w znakach tych działa w sposób tajemniczy, ukryty. Trzeba umieć czytać wewnątrz. Znaki czasu chrześcijanin odczytuje ,,zmysłem wiary" i przy pomocy światła Ewangelii, a Kościół zawsze ma obowiązek badać znaki czasów i wyjaśniać je w świetle Ewangelii, tak aby mógł w sposób dostosowany do mentalności każdego pokolenia odpowiadać ludziom na ich odwieczne pytania, dotyczące sensu życia obecnego i przyszłego, oraz wzajemnego ich stosunku do siebie" (KDK, 4).

2. Chrystus jednak nie tylko wyszedł z doświadczenia życiowego, lecz również na konkretnym, z życia wziętym przykładzie pokazuje, jak wielkie znaczenie dla człowącka ma właściwe odczytanie znaków czasu. Gdy z przeciwnikiem swym idziesz do urzędu (w. 53). Wydarzenie to było dla owego człowieka znakiem: znakiem obecności Bożej i zamysłu Bożego. W świetle wiary i Bożego słowa powinien odczytać sens tego naku: Staraj się w drodze dojść i nim do zgody. Znak był wezwaniem, szansą daną człowiekowi. Przeciwnik spotkany w drodze był incognito samego Boga; wezwania Bożego. Poprawne odczytanie znaku chroni od sądu. Nieodczytanie zaś znaku grozi ,,więzieniem". Powiadęm ci, nie wyjdziesz stamtąd, póki nie oddasz ostatniego pieniążka (w. 59). Zdanie to trzeba rozumieć na podwójnej płaszczyźnie: naturalnej i nadprzyrodzonej. Od właściwego odczytania znaku czasu zależy nasze zbawienie.

3. Teologia znaków czasu uczy nas, że chrześcijanin zbawia się i uświęca w toku dziejącej się historii; aby się zbawić nie musi uciekać ze świata, wyąączać się z historii. W historii zawarte są moce zbawcze. Musi mieć jednak otwarte oczy wiary i być czujny, aby poprawnie odczytać te znaki i wraz z nimi zamysł Boży, to co jest ku zbawieniu. Msza św. też jest znakiem umieszczonym pośrodku historii. Znakiem obecności Bożej, znakiem zbawienia, które się teraz realizuje. Trzeba tylko okiem wiary i przy pomocy słowa Bożego właściwie odczytać ten znak. Kto jednak dobrze odczytuje znak, jakim jest Msza św., kto dobrze w niej uczestniczy, ten uczy się dobrze czytać znaki w swoim codziennym życiu.

 

525