537

PIĄTEK

 Łk 16, 1-8

Niech żyje mądrość.

Nadużcia gospodarcze, defraudacje, trwonienie mienia publicznego, afery i malwersacje - te tematy, od czasu do czasu spotykamy na łamach prasy krajowej i zagranicznej. Najczęściej z okazji wielkich procesów. Podobne nadużycia działy się również w Palestynie w czasach Chrystusa. Wykorzystał to Jezus w swojej przypowieści. Dziwne jest jednak zakończenie: Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił (w. 8a). Czyżby Chrystus chwalił nieuczciwość? Kto choć trochę zna Ewangelię, ten wie, że to jest niemożliwe. Jak więc trzea rozumieć to zadanie Jezusa?

1. Pewien Bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Bogaty człowiek jest właścieielem posiadłości ziemskiej, którą powierzył administracji rządcy. Kierował on samodzielnie majątkiem, miał jednak obowiązek zdawać sprawę przed panem. Oskarżono go, że trwoni mienie Pana; nie wiadomo, czy skarga była słuszna. Właścicielowi to jednak wystarczyło, by zażądać zdania sprawy. Z postępowania i słów Pana jasno wynika, że zamierza odprawić swego rządcę (w. 2). Rządca uświadomił sobie nagle swoją krytyczną sytuację. Tracąc dobrą reputację nie może liczyć na podobną pracę, a tym bardziej na awans. Decyzja następuje natychmiast. On anuluje cześć należności dłużnikom swego pana, a oni odpłacą mu to w przyszłości. Jeszcze ma możność w swym reku; jest rządcą, może jeszcze w oparciu o powierzony mu urząd zapewnić sobie przyszłość; jakby w ostatniej godzinie. Z dłużników pana czyni sobie przyjaciół, którzy przyjmą go do swych domów. Zobowiązuje ich do tego zmniejszeniem długów. Szybkie działanie jest znakiem ostatniej godziny.

2. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił (w. 8a). Kto jest tym panem? Nie jest nim pewien bogaty człowiek, gdyż ten dopiero co zganił rządcę i pstanowił go odprawić. Byłby więc w sprzeczności z samym sobą. Panem tym jest Jezus Chrystus (Lk 7, 6; 11, 31). Wiersz zawiera główną nauką przypowieści. Jak mógł jednak pochwalić roztropność podstępnego oszusta? Zeby na to pytanie odpowiedzieć, należy zwrócić uwagę, że pochwała Jezusa nie odnosi się do chytrej przebiegłości i bezczelności rządcy; nazwany został po zmieniu - ,,nieuczciwy rządca". I to jasno kwalilikuje jego postępowanie, które jest nieuczciwe, złe. Chwali go natomiast za to, że roztropnie postąpił. Nie oszustwo chwali, lecz biegłość, śmiałość, zdecydowanie, odwagę z jaką wykorzystał teraźniejszość, aktualną swą sytuację, ,,dzisiaj", by zapewnić sobie przyszłe życie, ,,jutro"; pochwalił tę przemyślaną troską o przyszłość; wykorzystał ostatnią swą godziną, ostatnią szansę, by zapewnić sobie przyszłość. I pod tym względem może być ten rządca nawet wzorem dla ucznia Jezusa. Ten uczeń Jezusa jest roztropny, który w życiu swoim liczy się z przyjściem Pana, przed którym musi zdać sprawą z zarządu (Lk 12, 42-46). Nie żyje tylko zdnia na dzien, lecz liczy się z przyszłością, postępuje śmiało i zdecydowanie, by mógł się ostać w dniu ostatnim. Daruje i przebacza innym, by zaslużyć na prawo do domu Ojca. Przypowieść ma wydźwięk eschatologiczny. Trzeba się roztropnie troszczyć o swoją ostateczną przyszłość. Niestety synowie tego świata roztropniejsi są ... niż synowie światła (w. 8). To jest skarga i wyrzut Jezusa. Ileż synowie tego świata (J 12, 31) poświęcają trudu, zabiegów, sprytu, roztropności, by ułożyć sobie mozliwie wygodnie to życie ziemskie. Ile pomysłów, nieprzespanych nocy, ludzkiego potu. A synowie światłości - oświeceni światłem Bożym i Chrystusowym (1 J 1, 3; J 8,12) wiedzą czym jest życie, jaka czeka ich przyszłość, a mimo to żyją tak, jakby się wszystko kończyło tu na ziemi. Nie widać tej roztropności, troski i pracy, aby przez życie doczesne zapewnić sobie wieczną przyszłość. Msza św. przypomia nam o przyszłości, jaka nas czeka; o spotkaniu z Panem. A równocześnie rzuca światło na teraźniejszość, uczy jak trzeba wykorzystać ,,dziś, by ,,jutro" spotkać się z Panem. Tak trzeba żyć, aby ,,jutro" zasłużyć nie na sąd, lecz pochwałę.

 

537