581

ŚRODA

 Jn 5, 17-30

Boska rzeczywistość Jezusa.

Te rozdziały Ewangeli św. Jana są szczytem Bożego Objawienia. Nie w formie idei czy formuł, lecz bezpośredniego spotkania, na żywo. Może się wydawać, dlaczego Jezus nie mówi wprost: "Tak, jestem Synem Bożym?", lecz podprowadza słuchaczy, aby wyznali, jak Piotr: "Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego".

Rzeczywistość Bosko-ludzka Jezusa nie da się zamknąć w słowach. Lecz wiara w niego tych słów potrzebuje. Stąd Boża pedagogia, by podprowadzić ludzi do wiary w Syna Bożego: "Nikt nie przychodzi do Mnie, jeśli go nie pociągnie Ojciec mój", mówi Jezus.

Taki jest cel Ewangelii: Z pomocą Ducha Świętego podprowadzić nas do tej Rzeczywistości i pomóc nam w wierze: "To zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Synem Bożym, i abyście życie mieli w imię jego", kończy swoją Ewangelię św. Marek.

1. Na cmentarzu w Ameryce, na płycie grobowej prezydenta Ameryki - Johna Kennedyego wypisane są słowa jego inauguracyjnej mowy: ,,Nie pytaj, co może zrobić Ameryka dla ciebie, ale pytaj, co ty możesz zrobić dla niej". Od momentu wypowiedzenia tych słów upłynęło wiele lat, a mimo to słowa czytane przez prawdziwych Amerykanów, ciągle budzą z uśpienia do refleksji, nasuwają wiele myśli. Ale trzeba się zatrzymać nad nimi, na moment się zadumać, by odczytać ich właściwą treść.

2. Człowiek często pyta, co Bóg uczyni dla niego. Od tego uzależnia swoją wiarę, dalszą modlitwę, swoje postępowanie. Jest przekonany, że Bóg powinien wiele a nawet wszystko uczynić dla niego. Niestety nie pyta jednak człowiek siebie: co ja uczynię dla Boga, co złożę w zamian za otrzymane łaski? A przecież tu leży sens naszego odniesienia do Ojca Niebieskiego. Jeśli z wielkiej miłości Bóg czyni wszystko dla mnie, to z mojej strony także winno być czynione wszystko dla Boga, dla Jego większej chwały. Co czynicie, czyńcie chętnie, z całego serca jako dla Pana (Rz 3, 23). - nawołuje apostoł narodów św. Paweł. Dużo domagam się od Boga, od drugich, a tak mało od siebie. Chciałbym, by wszyscy dobrze czynili dla mnie, a nie mobilizuję siebie do dobrych uczynków na rzecz drugich. Chrystus dzisiejszą Ewangelią chce odnowić naszą postawę. Budzi nas do refleksji nad własnym życiem. Pragnie, byśmy zrezygnowali z drogi zła i grzechu, a trwali na drodze wiodącej do Boga. Zbawca wysuwa przed nasze oczy poważne zadanie: naśladować Go w codziennym życiu, wypełniając wolę Ojca Niebieskiego, czyniąc zawsze dobrze dla większej chwały Boga i dobra bliźnich.

4. Jezus przyjdzie w ofierze eucharystycznej. Zapyta mnie dziś: co dobrego uczyniłeś dla Boga i drugich ludzi? On dla mnie uczynił wiele. Wziął krzyż na ramiona, poszedł na Kalwarię i oddał swe życie, aby mnie pojednać z Bogiem.

W Wielkim Poście w szczególny sposób muszę zastanowić się nad sobą. Rozważanie Męki Pańskiej mobilizuje mnie do wdzięczności wobec Zbawcy, za złożoną ofiarę dla mego zbawienia. Chrystus podczas twj ofiary mówi do mnie: Nie pytaj, co może Bóg uczynić dla ciebie, ale pytaj, co ty uczynisz dla Boga i bliźnich w okresie przeżywania męki Zbawiciela?

 

581