Księga Niebios
http://casimir.kuczaj.free.fr/Orange/polski.html
Mój Jezu,
Zapraszam Twoją Świętą Wolę, aby przyszła i przelała na papier
bardzo wzniosłe i wymowne prawdy, w najodpowiedniejszych słowach, aby mogły
być zrozumiane i namalować Królestwo Najwyższego Fiata najwspanialszymi kolorami, najjaśniejszym światłem, najbardziej atrakcyjnym charakterem,
w celu zawarcia w nich siły magnetycznej i atrakcyjności
w słowach , które każesz mi pisać. W ten sposób każdy pozwoli się zdominować Twojej Najświętszej Woli.
A Ty, Mamo, prawdziwa Władczyni Królowo Najwyższego Fiata , nie zostawiaj mnie samej, przyjdź i poprowadź moją rękę, daj mi płomień swojego matczynego Serca.
Kiedy piszę, trzymaj mnie pod swoim lazurowym płaszczem,
abym mogła wypełnić wszystko, czego chce ode mnie mój umiłowany Jezus.
Poczułam się objęta Najwyższą Wolą, która wciągając mnie w swoje ogromne światło,
pozwoliła mi zobaczyć porządek Stworzenia :
-jak wszystko pozostało na miejscu wyznaczonym przez Stwórcę. Mój umysł wędrował po całym Stworzeniu,
- zachwycony, widząc panujący tam porządek, wspaniałość i piękno.
Mój słodki Jezus , który mi towarzyszył , powiedział do mnie :
" Moja córko,
wszystkiemu, co wyszło z naszych twórczych rąk, każdej stworzonej rzeczy,
zostało przypisane odrębne miejsce i funkcja. Wszystkie zostają tam, gdzie są .
Wysławiają wieczną chwałą ten wieczny Fiat” Woli Bożej,
który je dominuje, chroni je i daje im nowe życie.
Człowiek też otrzymał swoje miejsce i suwerenny urząd nad wszystkimi stworzonymi rzeczami.
Była różnica:
Wszystkie rzeczy pozostały takie, jak stworzył je Bóg, ani nie powiększają się, ani nie maleją.
Moja Wola,
przyznała człowiekowi zwierzchnictwo nad wszystkimi dziełami naszych rąk i chciała okazać mu więcej swojej miłości.
Dała człowiekowi możliwość ciągłego wzrastania w pięknie, świętości, mądrości i bogactwie,
aż do podniesienia go na podobieństwo jego Stwórcy.
To było jednak pod warunkiem,
-że pozwoli się zdominować i prowadzić, oraz
- że pozostawi Najwyższemu Fiat Woli Bożej wolne pole do kształtowania w Nim Jego Boskiego Życia, aby mógł kształtować ten nieustanny wzrost dóbr i piękna w nieskończonym szczęściu.
W rzeczywistości bez dominacji mojej Woli, nie może być wzrostu, piękna, szczęścia, porządku ani harmonii.
Moja Wola jest źródłem, mistrzynią i początkiem całego dzieła stworzenia, gdzie ona króluje,
Ma tę zaletę, że zachowuje piękno swojej pracy tak, jak ją stworzyła.
Gdzie moja Wola nie jest obecna, brak jest przekazu jej życiowych regulacji, aby zachować dzieło, które wyszło z naszych rąk.
Czy zatem rozumiesz wielkie zło, jakim było zrezygnowanie z Daru naszej Woli przez człowieka, który wycofał z Niej swoją własną wolę? Wbrew Bogu, który chciał, aby obie wole stanowiły Jedno.
W ten sposób wszystko w duszy, nawet najmniejsza sprawa, ma swoje miejsce.
Można powiedzieć, że są w domu, bezpieczni i nikt nie może do nich dotrzeć, aby im przeszkadzać.
Posiadają obfitość dóbr, ponieważ moja Wola, która w niej mieszka, ma źródło wszelkiego dobra. Wszyscy są w porządku, harmonii i pokoju z wszystkimi.
Z drugiej strony, opuszczając naszą Wolę, człowiek stracił swoje miejsce. Znalazł się poza naszym Domem , narażony na niebezpieczeństwa.
Wszystko może go dosięgnąć i zranić. Same elementy przewyższają go ponieważ posiadają Najwyższą Wolę, podczas gdy on posiada tylko zdegradowaną ludzką wolę, która może tylko przynieść mu nieszczęście, słabość i namiętności.
A ponieważ stracił swoje pochodzenie, swoje miejsce, pozostaje bez podporządkowania,
w dysharmonii z innymi i nie znając pokoju, nawet z samym sobą.
Możemy powiedzieć, że jest jedyną istotą Stworzenia, której nic nie jest słusznie należne ze sprawiedliwości.
Bo oddajemy wszystko temu, kto żyje w naszej Boskiej Woli. Bo wtedy jest z naszego Domu – jest z naszej rodziny.
Relacje, więzy synowskie, jakie ma tam mieszkając, dają mu prawo do wszystkich naszych dóbr.
Ale ten, kto nie żyje Życiem naszej Woli, nagle zerwał wszystkie więzy, wszystkie relacje.
Wtedy uważamy go za coś, co do nas nie należy.
Oh ! gdyby wszyscy wiedzieli, -co to znaczy zerwać z naszą Wolą i
-w jaką otchłań wpadają – wszyscy drżeliby ze strachu i
starali się powrócić do Królestwa Wiecznego Fiata Bożej Woli, aby powrócić na swoje miejsce wyznaczone przez Boga !
Moja córko,
moja wieczna dobroć chce przywrócić Królestwo Najwyższego Fiata Bożej Woli człowiekowi, który tak niewdzięcznie je odrzucił.
Nie sądzisz, że to największy dar, jaki mogę dać ludzkim pokoleniom ?
Ale zanim go przyznam, muszę
- objawić te prawdy o mojej Woli i jej Królestwie,
- ukonstytuować ją na nowo, jako dar i wezwać stworzenia ludzkie do powrotu do Niej.
- aby dać poznać to, czego do tej pory nie było wiadomo o mojej Woli, taką wiedzę, że będą
aby ci, którzy znają moją Wolę, docenili ją, pokochali i zapragnęli w niej żyć.
Wiedza będzie łańcuchami – ale nie narzuconymi. To raczej ludzie dobrowolnie dadzą się przykuć łańcuchami.
Ta wiedza będzie jak otwarte ramiona, dla dobrze usposobionych do wejścia do Królestwa mojej Woli, jak
- zwycięskie strzały, które podbiją nowe dzieci najwyższego Fiata Woli Bożej.
Ale czy wiesz, co ta wiedza posiada ?
Zmiany w jego naturze -w cnocie, w dobru, w mojej Woli, aby mieli je w swoim posiadaniu.
Słysząc to, powiedziałam:
„Moja Miłości, Jezu, jeśli ta wiedza o Twojej cudownej Woli zawiera tak wiele cnót, dlaczego nie zamanifestowałeś ich Adamowi ?
Tak, on mógłby przekazać je, czyli dając je poznać swojemu potomstwu? Kochaliby i doceniali tak wielkie dobro bardziej.
To przygotowałoby serca na czasy, kiedy Ty, Boski Odkupicielu, zadekretujesz nam ten wielki dar Królestwa Najwyższego Fiat. »
A Jezus , przemawiając ponownie, dodał :
Moja córko, dopóki przebywał w ziemskim raju,
– żyjąc w Królestwie Najwyższej Woli Adam posiadał wszelką wiedzę,
– o tym, co należało do Królestwa, które posiadał. Na tyle, ile jest to możliwe dla stworzenia ludzkiego.
Ale gdy tylko wyszedł z mojej Woli, jego intelekt był zachmurzony.
- Stracił światło swojego Królestwa i -nie mógł już znaleźć tekstu i sposobu,
aby zamanifestować zdobytą wiedzę o Najwyższej Woli.
Ponieważ brakowało mu tej samej Boskiej Woli, która przekazywała mu warunki konieczne do zamanifestowania innym tego, co znał.
Poza tym za każdym razem, gdy sobie przypominał
-o swoim wycofaniu się z mojej Woli i
- bardzo wielkiego dobra, które utracił,
był tak przepełniony smutkiem, że stał się małomówny. Był zagubiony w smutku
-po utracie Królestwa tak wielkiego i wpadnięciu w
-nieodwracalne zło, którego nie mógł naprawić.
Prawdę mówiąc, tylko sam Bóg, którego obraził, mógł temu zaradzić.
Nie otrzymał żadnych rozkazów od swego Stwórcy, a w jakim sensie miałby manifestować wiedzę, która nie dałaby mu zawartego w niej dobra?
Ogłaszam dobro tylko wtedy, gdy chcę je rozdać.
Jednak chociaż Adam niewiele mówił o Królestwie mojej Woli, nauczał wielu ważnych rzeczy o tym Królestwie.
Tak, że w pierwszych czasach historii świata, aż do Noego, pokolenia nie potrzebowały praw,
nie było bałwochwalstwa (ani różnorodności języków). Wszyscy rozpoznawali swojego Jedynego Boga (jeden język), ponieważ bardziej kochali moją Wolę, choć już w Niej nie żyli.
Niestety,
- poprzez dalsze oddalanie się od mojej Woli,
- Bałwochwalstwo nadeszło i przerodziło się w wielkie zło.
I dlatego Bóg widział potrzebę
- głosić swoje prawa, dla
-zachowania ludzkich pokoleń.
A tym samym,
- kto spełnia moją Wolę, nie potrzebuje prawa.
Bo moja Wola jest życiem, jest prawem – jest wszystkim dla człowieka. Znaczenie Królestwa Najwyższego Fiata jest ogromne.
Kocham to tak bardzo, że robię teraz więcej niż w stworzeniu i odkupieniu.
W rzeczywistości w Stworzeniu mój wszechmocny Fiat tylko sześć razy został ogłoszony, aby wydobyć i wydać wszystko, co zostało postanowione odnośnie Stworzenia.
Przemawiałem w Odkupieniu .
Ale ponieważ nie mówiłem o Królestwie mojej Woli, - która zawiera ogromną wiedzę i dobra, nie miałam zbyt wiele do powiedzenia.
Bo wszystko miało ograniczony charakter. Nie wystarczyłoby kilka słów, by ją poznać.
Ale aby moja Wola była znana , moja córko, potrzeba o wiele więcej.
-Jej historia jest niezwykle długa, bo obejmuje i
-Zamyka w sobie wieczność bez początku i bez końca.
Przekonujesz się teraz sama, ile prawd o Niej jest do odkrycia, które ci objawiam.
Dlatego zawsze mam coś do powiedzenia. Dlatego tak dużo mówię!
Moja wola jest ważniejsza niż cokolwiek innego . Zawiera
- więcej wiedzy,
-Więcej światła,
- większy rozmiar,
-więcej cudów i
dlatego wymaga więcej słów. Co więcej, ponieważ
- im bardziej to ogłaszam,
-tym bardziej rozszerzam granice Królestwa mojej Woli,
które chcę dać dzieciom, które będą go posiadały.
Dlatego cokolwiek objawię w mojej Woli,
-to jest nowa Kreacja, czyli nowe Stworzenie, które tworzę w moim Królestwie
- dla tych, którzy będą mieli przyjemność go poznać. Więc bądź bardzo ostrożna w manifestowaniu tego.
Skończyłam jeden tom i musiałam zacząć kolejny.
Poczułam ciężar pisma i pisania. Prawie gorzko westchnęłam.
Mój słodki Jezus objawił się we mnie i potrząsając głową powiedział do mnie z westchnieniem:
Moja córko, co się dzieje? Nie chcesz pisać? A ja prawie drżąc, gdy zobaczyłam, jak wzdycha przeze mnie, rzekłam do niego:
„Kochanie, chcę tego, czego ty chcesz. Co prawda pisanie jest poświęceniem, ale z miłości do Ciebie zrobiłabym wszystko. »
A Jezus dodał :
Moja córko, nie do końca rozumiesz, co to znaczy żyć w mojej Woli. Kiedy wzdychałaś, całe Stworzenie i ja westchnęliśmy razem z tobą.
Bo dla tych, którzy żyją w mojej Woli, -jeden akt, -jeden ruch, -jedno echo. Wszyscy muszą zrobić to samo razem. Ponieważ Bóg jest głównym ruchem.
Wszystkie stworzone rzeczy powstały z żywego ruchu w jednym akcie. Nie ma nic, co nie posiadałoby swojego ruchu.
Wszystkie rzeczy kręcą się wokół pierwotnego ruchu ich Stwórcy.
A tym samym, całe Stworzenie jest w mojej Woli, jego rundy są nieustanne, szybkie, uporządkowane.
Ten, który w niej mieszka -ma swoje miejsce między innymi i - kręci się szybko bez zatrzymywania się.
Moja córko, to westchnienie złej woli z twojej strony odbiło się echem wszędzie. A czy wiesz, co wszyscy czuli ?
To tak, jakby chciała w konstelacji gwiazd, jedna z gwiazd
- opuścić jej miejsce
- zepsuć się,
- zaniechać jej szybkiego okrążenia wokół Stwórcy.
I widząc tę niebiańską konstelację, która zdawała się chcieć ich opuścić,
-wszyscy czuli się utrudnieni w swoich rundach,
- ale natychmiast uspokoiło ich twoje szybkie opamiętanie i przestrzeganie reguły życia wspólnego i
-kontynuowali swój szybki i uporządkowany kurs, powiększając chwałę swego Stwórcy
-który trzyma je mocno przy Sobie, aby kręciły się wokół niego.
Co byś powiedziała, gdybyś zobaczyła gwiazdę odrywającą się od innych i schodzącą z góry?
Czy nie powiedziałabyś: „Opuściła swoje miejsce, nie żyje już we wspólnocie z innymi. To zagubiona gwiazda”?
Taka jest dusza, która żyjąc w mojej Woli chce czynić swoją wolę choćby przez chwilę. Opuszcza swoje miejsce, schodzi z wysokości niebios.
Traci komunię ze Świętą Rodziną. Z dala od mojej Woli traci światło, siłę i świętość Boskiego podobieństwa.”
Zatraca się daleko od porządku, od harmonii I traci prędkość kręgu wokół swojego Stwórcy.
Dlatego bądź ostrożna. Bo w królestwie mojej Woli nie ma niechęci ani goryczy, ale tylko radość.
Nie ma przymusu, - ale wszystko to spontaniczność -jakby stworzenie chciało zrobić to, czego Bóg chce -
-tak jakbyś sama chciała to zrobić, co robisz. »
Bałam się, słysząc to od mojego słodkiego Jezusa.
Zrozumiałem wielkie zło chęci czynienia własnej woli.
Błagałam go z całego serca, aby wyświadczył mi przysługę, aby nigdy nie dopuścić do tak poważnego zła.
Ale kiedy to robiłam, mój ukochany Jezus powrócił i był widziany z prawie wszystkimi kończynami zwichniętymi i sprawiającymi mu niewypowiedziany ból.
I rzucając się w moje ramiona, powiedział do mnie :
Moja córko, te zwichnięte kończyny, które sprawiają mi tyle cierpienia, to dusze, które nie czynią mojej Woli.
Przychodząc na ziemię, uczyniłem siebie głową rodziny ludzkiej, są oni moimi członkami.
Ale ci członkowie zostali uformowani, połączeni, ponownie zjednoczeni
poprzez witalne więzy mojej Woli. Płynąc w nich,
znajdują się w komunikacji z moim ciałem i są wzmocnione, każdy na swoim miejscu.
Moja wola, jak współczujący lekarz ,
nie tylko płynie w jej witalnych i boskich więzach,
aby stworzyć niezbędną cyrkulację między głową a kończynami, ale także tworzy doskonały zespół
- aby członkowie byli dobrze zjednoczeni na ich czele.
Ale ponieważ nie ma w nich mojej Woli, brakuje im tego, co daje ciepło,
-Krew,
-siła i odpowiedź na
- polecenie kierownika, aby wprowadzić członków do działania. Tęsknią za wszystkim innym niż jedność w działaniu.
Możemy to powiedzieć
wszelka komunikacja między głową a kończynami jest zerwana . I pozostają w moim ciele, abym musiał cierpieć.
Tylko moja Wola może to zrobić, aby wszyscy byli jednością:
- Stwórca i stworzenie ludzkie,
- Odkupiciel i odkupieni przez Niego,,
Jak trudno jest im być jednością w zgodzie i komunikacji.
Bez mojej woli
-to tak jakby Stworzenie i Odkupienie były dla nich nieistotne,
-bo to, co sprawia, że życie zawartych w nich dóbr płynie, jest w nich brak.
Dlatego moja Wola jest wszystkim.
-bez niej nasze najpiękniejsze prace,
-nasze największe cuda
pozostają obce dla biednych stworzeń ludzkich.
Bo
- tylko moja wola jest depozytariuszem wszystkich naszych dzieł i to
- tylko przez Nią mogą narodzić się dla stworzeń ludzkich nowe czasy..
Oh ! gdyby wszyscy wiedzieli, co to znaczy robić lub nie czynić mojej Woli,
- wszyscy by się z nią zgodzili - aby otrzymać wszystkie wyobrażalne dobra i samo Boskie Życie !
Po czym wykonałam swoje zwykłe czyny w Najwyższej Woli. Gdy dzień już prawie świtał, powiedziałam :
„Mój Jezu, moja Miłości,
- wstaje dzień i w Twojej Woli chcę iść w kierunku wszystkich stworzeń, aby kiedy wyjdą ze snu,
oni wszyscy mogą wznieść się w Twojej Woli, aby Ci dać
uwielbienie wszystkich inteligencji,
- miłość wszystkich serc,
ofiarowanie wszystkich swoich dzieł i całej ich istoty,
w świetle, które ten dzień zapali i zajaśnieje na wszystkie ludzkie pokolenia. »
I kiedy mówiłam to i wiele innych rzeczy, mój słodki Jezus ukazał się we mnie i powiedział do mnie:
Moja córko, w mojej Woli,
-nie ma dnia ani nocy, ani świtu ani zachodu słońca,
bo jej dzień jest jeden – zawsze w pełni swojego światła.
A ten, kto w niej mieszka, może powiedzieć :
„ Nie ma we mnie nocy, bo zawsze jest dzień. Dlatego mój dzień jest jeden.
A kiedy działa z zamiarem spełnienia mojej woli i spędzenia w niej życia,
- w ciągu dnia swego życia tworzy tak wiele bardzo jasnych świateł,
- co czyni bardziej chwalebnym i piękniejszym dzień mojej Woli, w którym żyje.
Czy wiesz, dla kogo formuje się dzień i noc, świt i zachód słońca?
-Dla tej, która czasami spełnia moją Wolę, czasami swoją.
- Jeśli sprawia, że moja Wola, to tworzy dzień; jeśli czyni swoją własną, tworzy noc.
Ten, kto w pełni żyje w mojej Woli, tworzy pełnię dnia.
Ta, która nie mieszka tam w pełni, ale moją Wolę spełnia tylko pod presją, tworzy świt.
-Ta, która lamentuje nad tym, czym moja Wola rozporządza, tworzy zachód słońca.
-A dla tego, kto w ogóle nie spełnia mojej Woli, zawsze jest noc
początek tej wiecznej nocy piekła, która nie będzie miała końca.
Całkowicie połączyłam się z Boską Wolą z bólem duszy, że nie mam mojego słodkiego Jezusa.
Próbowałam wykonywać swoje czyny w Jego Woli, ale ponieważ nie czułam Jego przy sobie, och! jak czułem, że część mnie została rozdarta.
Czułam, jak moje biedne małe istnienie jest rozdzierane bez Jezusa i modliłam się, aby zlitował się nade mną i szybko wrócił do mojej biednej duszy.
Potem, po wielu wysiłkach,
wrócił , ale bardzo zasmucony z powodu ludzkiej perfidii.
Narody zdawały się kłócić między sobą do tego stopnia, że przygotowywały składy broni do walki między sobą. Co za szaleństwo, co za ludzka ślepota.
Wygląda na to,
-że nie są już w stanie dostrzec dobra, porządku, harmonii i
-że widzą tylko zło.
Ta ślepota sprawia, że tracą głowy i wariują. Widząc go tak zmartwionego, powiedziałam mu :
„Mój ukochany, nie smuć się już. Ty dasz im światło, a oni ich nie uczynią, tych walk między sobą..
A jeśli moje cierpienia są konieczne, Jestem gotowa, pod warunkiem, że pozostaną w pokoju. »
A Jezus powiedział do mnie z godnością i surowością :
" Moja córko,
trzymam cię dla siebie, aby uformować w tobie moje Królestwo Najwyższego Fiata Bożej Woli,
a nie dla nich.
Nawet sprawiłem dotąd, że cierpiałeś zbyt wiele, by oszczędzić świat.
Ale z powodu swojej zdrady świat nie zasługuje na to, żebym nadal sprawiał, że cierpisz za niego.
I mówiąc to, wydawało się, że trzyma w dłoni żelazny pręt, by rzucać w stworzenia. Byłem przerażona.
Chcąc uwolnić Jezusa od bólu, powiedziałam do niego :
„Jezu, moje życie, na razie zajmijmy się Królestwem Twojej Woli, aby Ci ulżyć.
Wiem, że to radość i świętowanie, że możesz o tym mówić. Dlatego twoje czyny spływają na mnie,
- aby światłem Twojej Woli więcej niż słońce,
-można było zainteresować i zainwestować wszystkie stworzenia ludzkie.
I mogę się pogodzić -akt do każdego aktu, - myśl dla każdej myśli.
Zamknę wszystko, wszystkie ich czyny wezmę jak jest to w mojej mocy, aby
- robić wszystko, czego nie robią dla ciebie ludzkie stworzenia dzięki twojej Woli.
W ten sposób znajdziesz we mnie wszystko, a nieszczęście opuści Twoje Serce. »
A Jezus, zniżając się do moich modlitw, przyszedł ze mną i rzekł do mnie : Córko moja,
jaką moc zawiera moja Wola.
Tylko światło przenika i rozprzestrzenia się wszędzie
Daje się każdemu aktowi, mnoży w nieskończoność.
Ale robiąc tak wiele rzeczy i mnożąc,
-zawsze pozostaje jednym aktem, przez
-zachowanie wszystkich swoich czynów,
- nie tracąc ani jednego.
Czy widzisz, moja córko , pierwsza akcja ?
-spełnione w mojej Woli
- w imię wszystkich i dla wszystkich stworzeń było przez Suwerenną Królową
Uzyskała dla wszystkich stworzeń bardzo wielkie, długo oczekiwane dobro sprowadzenia Odkupiciela na ziemię.
Ta która
- działały dla wszystkich,
-w imieniu wszystkich i
- zadośćczyniła za wszystkich,
uzyskała dobro uniwersalne, z którego wszyscy mogą korzystać.
Drugie działanie dokonane w mojej Najwyższej Woli zostało dokonane przez moje Człowieczeństwo .
Objąłem wszystkie stworzenia i wszystkie rzeczy, jakby wszystko było jednym. Zadośćczyniłem za wszystkich,
Nie pozostawiłem ani jednego aktu stworzenia, nie stanowiąc w nim mojego własnego,
aby chwała, miłość i uwielbienie mojego Ojca niebieskiego mogły być kompletne dla każdego czynu stworzenia ludzkiego.
I to dało owoc mojego przyjścia na ziemię, zbawienie i świętość dla wszystkich.
Jeśli wielu ich nie przyjmuje tych owoców, to ich wina, a nie dawcy.
Dlatego moje życie zyskało dobra uniwersalne dla wszystkich. Otworzyłem wszystkie drzwi Nieba.
Trzeci akt w mojej Woli zostanie dokonany przez Ciebie .
dlatego we wszystkim, co robisz,
sprawiam, że działasz dla wszystkich, aby
objąć je wszystkie,
zadośćuczynić w imię wszystkich swoimi czynami. twoje działanie
- musi być równe mojemu,
-musi być zjednoczone z Niebiańską Cesarzową .
Będzie to służyć żądaniu Królestwa Najwyższego Fiata Woli Bożej.
Nic nie może umknąć temu, który musi czynić dobro uniwersalne,
aby przywiązać do wszystkich stworzeń dobro, które pragnie ofiarować.
Aby zrekompensować za wszystkich,
czyny dokonane w mojej Woli tworzą podwójne łańcuchy –
-ale łańcuchy światła,-które są najsilniejsze, najdłuższe i nie podatne na pękanie. Nikt nie jest w stanie przerwać łańcucha światła.
To więcej niż promień słońca, niż cokolwiek innego, nie mogą się złamać i
znacznie mniej blokuje drogę do długości i szerokości, do której chce dotrzeć promień.
Te łańcuchy światła się angażują aby
-Bóg mógł dać uniwersalne dobra dla
- stworzenia ludzkiego, które je otrzyma.
Czułam się całkowicie zanurzona w Najwyższej Woli Bożej.
Mój biedny umysł pomyślał o wszystkich wspaniałych efektach, jakie wywołuje Wola Boża. Mój zawsze kochany Jezus powiedział do mnie :
„Moja córko, proste zdanie „Wola Boża ” zawiera wieczny cud, któremu nic nie może się równać.
Jest to termin obejmujący wszystko – niebo i ziemię.
Ten Fiat Woli Bożej zawiera twórczą fontannę i nie ma dobra, które nie może z niej wyjść.
Również ten, kto posiada moją Wolę, nabywa wszystko, co się w Niej znajduje,
-na mocy mojej woli i -na mocy całego majątku, który posiada ten Fiat Bożej Woli.
W rezultacie,
- ma prawo do podobieństwa do swojego Stwórcy,
- nabywa prawo do świętości Bożej, do Jego dobroci, do Jego miłości.
Słusznie Niebo i ziemia należą do Niego , bo wszystko powstało z tego Fiata Woli Bożej .
- Nie bez powodu jego prawa obejmują wszystko.
A więc największy dar, największa łaska
-to co mogę zrobić stworzeniu ludzkiemu, to dać mu moją Wolę,
ponieważ wszystkie możliwe i wyobrażalne dobra są do niej dołączone – słusznie, ponieważ wszystko do niej należy.
Po czym mój słodki Jezus wyszedł z mojego wnętrza i spojrzał na mnie.
Ale patrzył na mnie tak, jakby chciał
-namalować i -wyryć Siebie w mojej biednej duszy.
Widząc to, powiedziałem mu :
„Moja Miłości, Jezu, zmiłuj się nade mną. Nie widzisz, jaki jestem brzydka? Twoje niedostatki w ciągu ostatnich kilku dni uczyniły mnie jeszcze brzydszą.
Czuję się za nic. Nawet rundy w Twojej Woli, robię je z trudem.
Oh ! jak źle się czuję! Twoja nieobecność jest jak ogień, który mnie trawi i który spalając we mnie wszystko, sprawia, że nawet chcę czynić dobro.
Pozostawia mi tylko Twoją uwielbioną Wolę, która, wiążąc mnie całkowicie z nią, sprawia, że pragnę tylko Twojego Fiata i tylko widzę i dotykam Twoją Najświętszą Wolę.
A Jezus kontynuował :
Moja córko, gdy moja Wola jest obecna,
-wszystko jest świętością, -wszystko jest miłością, -wszystko jest modlitwą. Tak więc, ponieważ jej źródło jest w tobie,
twoje myśli, twój wygląd, twoje słowa, twoje kołatanie serca i wszystkie twoje ruchy – wszystko jest miłością i modlitwą.
To nie forma słów tworzy modlitwę – nie. To moja wola operacyjna, która
dominując nad całą twoją istotą, sprawia, że myśli, słowa, spojrzenia, kołatanie serca i ruchy to
tak wiele małych fontann, które wypływają z Najwyższej Woli... Wznosząc się do nieba, w ich niemym języku,
-niektóre się modlą, - inne kochają, uwielbiają, błogosławią.
Krótko mówiąc, moja wola sprawia, że dusza kocha to,
co jest święte – to, co należy do boskiej istoty.
W rezultacie,
dusza, która posiada najwyższą Wolę Bożą jako życie, jest prawdziwym niebem, które,
- nawet jeśli jest nieme,- głosi chwałę Boga i ogłasza się dziełem jego twórczych rąk.
Jak pięknie jest widzieć duszę, w której króluje moja Wola Boża!
Jej myśli, spojrzenia, słowa, oddechy i ruchy tworzą gwiazdy, które zdobią niebo,
i opowiadają chwałę Tego, który ją stworzył.
Moja Wola sprawia, że patrząc na duszę, która w niej żyje,
-całuję wszystko w niej jak na jednym oddechu i
-Niech dusza nic nie traci z tego, co dobre i święte.
Czułam się przygnębiona i jakby przygnieciona ciężarem głębokiego upokorzenia, ponieważ powiedziano mi, że nie tylko to, co dotyczy Woli Bożej, powinno zostać opublikowane, ale także wszystko, co powiedział mi mój kochający Jezus.
Tak bardzo cierpiałem, że nie mogłam powiedzieć ani słowa, którego by chcieli, ani nie mogłam modlić się do mojego ukochanego Jezusa, aby na to nie pozwolił. We mnie i wokół mnie panowała cisza.
Wtedy to mój ukochany Jezus objawił się we mnie, przytulił mnie do siebie, aby dodać mi sił i odwagi, a potem powiedział do mnie :
Moja córko,
Nie chcę, żebyś brała pod uwagę to, co napisałaś
- jakby pochodziła od ciebie,
-ale jako coś, co nie należy do ciebie. Nie martw się, zajmę się wszystkim.
W rezultacie,
-chcę abyś powierzyła mi wszystko i to co piszesz,
-Chcę, żebyś mi to dała, abym mógł z tym zrobić, co chcę,
i żebyś zachowała dla siebie tylko to, co jest konieczne do życia w mojej Woli.
Dałem ci tyle cennych darów, ile wiedzy, którą ci objawiłem
A ty – nie chcesz mi dawać żadnych prezentów?
Odpowiedziałam: „Jezu mój, przebacz mi.
Chciałabym nie mieć tego uczucia.
Myśl, że to, co wydarzyło się między nami, musi być znane innym, dręczy mnie i boli, nie będąc w stanie tego wyjaśnić.
Dlatego daj mi siłę, oddaję się Tobie i oddaję Ci wszystko.
A Jezus dodał :
Dobrze, moja córko. To moja chwała, triumf mojej Woli, która tego wszystkiego pragnie. Ale ona chce, żąda, abyś była jej pierwszym triumfem.
Czy nie jesteś szczęśliwa, że możesz stać się zwycięstwem, triumfem tej najwyższej Woli?
Czy nie złożysz żadnej ofiary, aby to Najwyższe Królestwo mogło być poznane i opanowane przez stworzenia ludzkie ?
Wiem, że bardzo cierpisz, że po tylu latach sekretów między Mną a tobą, podczas których zazdrośnie ukrywałam cię, nasze sekrety zostały teraz ujawnione. Ale kiedy tego chcę, ty musisz tego chcieć
.
Dlatego umówmy się między sobą w ten sposób i nie martw się .
Po czym pokazał mi wielebnego ojca, a Jezus, blisko niego, położył swoją świętą prawicę na jego głowie, aby natchnąć go stanowczością, pomocą i wolą, mówiąc do niego :
„Mój synu, pospiesz się, nie trać czasu.
Pomogę Ci, będę blisko Ciebie, aby wszystko działo się zgodnie z moją Wolą.
Tak jak chcę, aby moja Wola była znana i
tak jak z ojcowską dobrocią dyktowałem pisma o Królestwie Najwyższego Fiata Woli Bożej, tak też dopilnuję ich publikacji.
Będę z tymi, którzy się tym zajmą, żeby wszystko było załatwione przeze mnie. Dlatego pospiesz się, pospiesz się.
Byłam bardzo zgorzkniała z powodu pozbawienia mojego słodkiego Jezusa. Oh ! jaka byłam zła! Nie mogłam tego dłużej znieść, ale gdy osiągnąłam szczyt bólu , objawiło się to we mnie i , wszyscy byli zmartwieni.
Mówi do mnie :
Córko moja, zastanawiam się, jak bardzo muszę poszerzyć granice Królestwa mojej Woli, aby dać je w posiadanie stworzeniom ludzkim.
Wiem, że nie są w stanie uchwycić nieskończoności zawartej w Królestwie mojej Woli.
Ponieważ nie zostało im dane, jako stworzeniom, przyjęcie Woli, która odpowiada Królestwu bez granic.
W rzeczywistości, będąc stworzeniami, zawsze są powściągliwi i ograniczeni.
Ale nawet ograniczone, mam towary i rozszerzenie, które muszą mieć zgodnie z ich dyspozycjami.
I tak patrzę na potomność, czyli przyszłe pokolenia i usposobienie, jakie będą miały stworzenia ludzkie. Patrzę na te z teraźniejszości,
-aby zobaczyć, jakie są ich aranżacje, -ponieważ ci z teraźniejszości muszą
modlić się, wypraszać i przygotowywać Królestwo Najwyższego Fiata na dla potomności, czyli przyszłe pokolenia.
Zgodnie z postanowieniami dla potomnych i dla dobra obecnych stworzeń ludzkich,
-Wciąż poszerzam granice mojego Królestwa, -ponieważ pokolenia są tak dobrze połączone, że zawsze tak jest:
jeden się modli, inny przygotowuje, inny prosi, a jeszcze inny posiada.
To samo stało się z moim przyjściem na ziemię, aby utworzyć Królestwo Odkupienia.
To nie oni byli obecne wtedy pokolenie,
-które się modliło, wzdychało i płakała,
-aby uzyskać tę własność-Odkupienia,
ale ci, którzy żyli przed moim przyjściem na ziemię.
I zgodnie z dyspozycjami stworzeń teraźniejszych i przeszłych poszerzyłem granice dóbr mojego Odkupienia.
W rzeczywistości przyznaję dobro tylko wtedy, gdy może być przydatne stworzeniom ludzkim.
Ale po co go rozdawać, skoro nie może im się przydać? A ta użyteczność zależy od ich dyspozycji .
Ale czy wiesz, kiedy rozszerzę jego granice ?
Kiedy objawię ci nową wiedzę dotyczącą Królestwa mojej Woli.
Dlatego zanim ci to zamanifestuję, patrzę, żeby to zobaczyć
- jakie są ich dyspozycje -
-czy im się to przyda, czy też
- raczej będzie tak, jakbym nic nie mówił.
Chcę jeszcze bardziej poszerzyć jego granice, aby dać im więcej dóbr, więcej radości, więcej szczęścia.
Ale widzę, że nie są dobrze usposobieni. Jestem przygnębiony i czekam na
-twoje modlitwy,
- twoje rundy w mojej Woli,
- twoje cierpienia,
w celu uporządkowania obecnych stworzeń ludzkich, jak i tych potomnych pokoleń.
A potem wracam do nowych niespodzianek przejawów mojej Woli. Dlatego jestem zmartwiony, kiedy z tobą nie rozmawiam.
Moje słowo to największy dar. To jest nowa Kreacja, nowe Stworzenie .
Nie jestem w stanie go ze Mnie wydobyć z powodu stworzeń, które nie chcą tego przyjąć.
Czuję więc w sobie ciężar daru, który chcę zrobić. I pozostaję zmartwiony i małomówny.
A moja udręka wzrasta jeszcze bardziej, ponieważ widzę, że cierpisz z mojego powodu .
Gdybyś tylko wiedziała, jak bardzo odczuwam twój smutek i jak on wlewa się do Mojego Serca! Moja Wola ciągnie go do głębi Mojego Serca, ponieważ nie mam dwóch Boskich Woli, ale tylko jedną .”
Ona w tobie króluje. Dlatego sprowadza we mnie twoje smutki.
Ty módl się i kontynuuj swój lot w Najwyższym Fiacie Bożej Woli, aby prosić
-żeby stworzenia ludzkie same się pozytywnie układały do mojej Woli i
-żebym mógł znowu zacząć mówić i objawiać ci nowe prawdy, dotąd nieznane na Jej temat.
Po czym zamilkł, a ja byłam bardziej zmartwiona niż przedtem.
Poczułam cały ciężar, jaki dźwigał Jezus z powodu braku usposobienia stworzenia ludzkiego.
Myślałam, że Jezus nie chce już ze mną rozmawiać, ale chcąc mnie wyrwać z nieszczęścia, a także się radować, powiedział do mnie :
„Moja córko, odwagi, czy myślisz, że wszystko, co wydarzyło się między mną a tobą, będzie znane? Nie, moja córko, dam poznać tylko to, co jest konieczne - co dotyczy Królestwa Najwyższego Fiata Woli Bożej.
A raczej będę jeszcze hojniejszy
-w porównaniu z tym, co stworzenia ludzkie zabiorą z tego Królestwa, aby dać im wolną rękę
- posuwać się do przodu coraz bardziej i
- pozwolić im rozszerzyć ich posiadłości w Najwyższym Fiacie Woli Bożej, aby nigdy nie mogli powiedzieć:
„Wystarczy, nie mamy już innych miejsc, do których można by jeszcze dotrzeć. Nie? Nie,
-Wykorzystam obfitość, taką jaka jest możliwa, i
-człowiek zawsze będzie miał coś do zabrania, aby kontynuować swoją podróż w tym Królestwie.
Ale pomimo takiej obfitości,
- nie wszyscy poznają nasze sekrety,
- tak jak nie wszyscy wiedzą,
co wydarzyło się między Mną a moją Matką, aby utworzyć Królestwo Odkupienia,
zaskakujące łaski, niezliczone łaski.
Poznają je w niebie, gdzie nie ma już tajemnic. Na ziemi
wiedzieli tylko tyle, ile Jej dałem w nadmiarze dla ich dobra.
To właśnie zrobię z tobą. Gdybym spojrzał w przyszłość,
to było po to, aby zobaczyć tych, którzy będą chcieli przyjść i żyć w Królestwie mojej Woli.
Ale dla Ciebie, dla małej dziewczynki mojej Woli,
bo dla tej, która utworzyła ze mną to królestwo przez tak wiele ofiar, nie będzie zdolna kiedykolwiek moja miłość
- powiedzieć "Dość"! -albo odmówić ci mojego słowa. Będzie się dalej wylewać na ciebie potok moich łask?
Nie, nie mogę inaczej, moja córeczko: to nie jest w naturze mojego serca ani mojej Woli.
Zawiera akt ciągły, nigdy nie przerywany, dawać i zawsze dawać nowe niespodzianki
dla tej, która nie zna innego życia niż życie w mojej Woli.
Jeśli widzisz mnie małomównego, to nie z twojego powodu.
Ponieważ ty i ja nie potrzebujemy słów, aby się zrozumieć.
Widzieć nas, to nas rozumieć.Rozmiemy się wzajemnie, Ja i ty.
Całkowicie wlewam się w ciebie, a ty we mnie.
I wylewając Mnie, jednocześnie -Wlewam w Ciebie nowe łaski i
– przyjmujesz je, ponieważ konieczne jest, abyś była pierwszą przyczyną utworzenia Królestwa Przedwiecznego Fiata mojej Woli.
Nie będzie to konieczne dla tych, którzy będą musieli tylko w nim żyć, którzy przyjdą po tobie.
Z tobą chodzi -nie tylko o to, aby żyć w tym Królestwie mojej Woli,
-ale aby cię szkolić.Model musi być podany, aby inni szli za tobą w tym szkoleniu.
Dlatego Jezus musi być w tobie obfity… -by dać ci surowce
-niezbędne do powstania tak świętego Królestwa.
Tak też dzieje się w niższym świecie :
- ten, który musi utworzyć królestwo
potrzebuje dużo środków, dużo surowców,
- podczas gdy ten, kto chce tylko założyć miasto, potrzebuje znacznie mniej,
- a każdy, kto po prostu chce tam mieszkać, może to zrobić za bardzo małe pieniądze.
Ofiary, które muszą ponieść ci, którzy chcą utworzyć Królestwo, a które są ogromne,
- nie są konieczne w takiej samej mierze dla innych,
-dla tych, którzy zdecydują się żyć w tym Królestwie. W rezultacie,
Chcę, żebyś pracowała na rzecz utworzenia Królestwa Najwyższego Fiata mojej Woli . Twój Jezus zajmie się całą resztą.
Byłam pogrążona w ogromnym cierpieniu z powodu pozbawienia mojego słodkiego Jezusa. Myślałam :
„Mój Jezu, jak możesz nie współczuć swojej córeczce, która bez Ciebie czuje, że jej życie jest jej odbierane.
Nie chodzi tylko o cierpienie, które byłoby do zniesienia, ale za samym życiem tęsknię.
Jestem mała, jestem słaba. Z powodu mojej nadmiernej małości powinieneś współczuć temu biednemu maleństwu,
- które zawsze czuje, że brakuje mu życia ,
i kto je odnajduje tylko po to, by poczuć, że znowu umiera.
Mój Jezu, moja Miłości,
co to za nowe męczeństwo, nigdy wcześniej nie odczuwane?
- Umieram raz za razem, a jednak nigdy nie umieram.
-Poczuję życie, za którym tęsknię, bez słodkiej nadziei na lot do mojej niebiańskiej ojczyzny. »
Tak myślałam.
Wtedy pojawił się we mnie mój zawsze kochany Jezus i bardzo czułym tonem powiedział do mnie :
Córeczko mojej Woli, odwagi. Masz rację mówiąc, że tęsknisz za życiem. Ponieważ pozbawiona mnie,
czujesz, że to życie twojego Jezusa - jest nieobecne - kończy się w tobie.
I nie bez powodu, mała istoto ludzka, którą jesteś, czujesz ciężkie męczeństwo życia, które kończy się w tobie.
Ale musisz wiedzieć, że moja Wola jest życiem. Za każdym razem, gdy stworzenia nie czynią mojej Woli, odrzucają ją, jest to boskie Życie, które odrzucają i niszczą w sobie.
I czy myślisz, że cierpienie , ustawiczne męczeństwo mojej Woli jest małe? Przeciwnie, jak moja Wola musi
odczuwać tak wiele aktów życia, które chce urodzić w stworzeniach ludzkichcz tak wielką dobrocią, ale niestety, okazuje się
być odciętą od siebie jakby mieczem śmierci. I zamiast tego Boskiego Życia, stworzenia pozwalają, aby powstało w nich życie - namiętności, - grzechu, - ciemności, - słabości.
Bez czynienia mojej Woli, stworzenia tracą to Boskie Życie, zamiast je przyjmować, odrzucają.
I dlatego, gdy w tobie panuję, pozbawienie mojej obecności w tobie, które odczuwasz, sprawia, że czujesz
- cierpienia wielu boskich żywotów odciętych przez ludzkie stworzenia, po to,
-żeby były naprawione i zrekompensowane w tobie, bo konieczne jest zadośćuczynienie za te wiele aktów życia, które powodują, że je tracę.
Czy nie wiesz, że aby uformować Królestwo Bożego Fiat Bożej Woli, musi ono znaleźć w was tyle czynów, ile utraciło?
I to jest powód zmian mojej obecności i mojej nieobecności, aby dać Ci możliwość ukształtowania wielu aktów poddania się mojej Woli,
aby wprowadzić w ciebie akty boskiego życia , które inni odrzucili. Czy zapomniałaś, że kiedy objawiłem ci twoją misję dotyczącą wiecznego Fiata?
Prosiłem Cię o ofiarę cierpienia tylu zgonów, tylu śmierci, Ile stworzeń wyszło na jaw w mojej Woli, które odrzucą Życie mojej Woli?
Ach! Moja córko, nie czyniąc mojej Woli , Stworzenia ludzkie odrzucają boskie życie.
To nie jest tak jak niepraktykowanie cnót. Tam odrzucają -biżuterię, kamienie szlachetne, ozdoby,
- ubrania, bez których możesz się obejść, jeśli ich nie chcesz. Porównanie świętości praktykowania cnót.
Tutaj chodzi o to, że Odrzucić moją Wolę, to oznacza- odrzucenie środków do życia, -to zniszczyć źródło życia .
To największe zło, jakie może być.
Dlatego istota ludzka, która wyrządza tak wielką krzywdę, nie zasługuje na życie. Wręcz przeciwnie, zasługuje na śmierć dla dobra.
Czy nie zrekompensujesz mojej Woli tak wielkich strat, za te wszystkie życia, które odebrały Jej ludzkie stworzenia?
I za to musisz cierpieć,- nie ból, cierpienie fizyczne,
- ale brak Boskiego Życia - co jest moim brakiem, czyli przeżywać te śmierci bez umierania, kiedy jesteś pozbawiona mojej obecności.
Aby uformować w tobie swoje królestwo, moja Wola chce w tobie znaleźć
– wszystkie satysfakcje, których nie dawały mu stworzenia ludzkie we wszystkich pokoleniach po upadku Adama,–
- wszystkie te życia w mojej Woli, które moja Wola chciała w nich zrodzić, ale w nich nie było dyspozycji do tego.
W przeciwnym razie byłoby to Królestwo
-bezzasadne, na jakiej podstawie by się opierało,
- bez praw i obowiązków
-bez należytego zadośćuczynienia .
Wiedz jednak, że twój Jezus nie opuści cię na zbyt długi okres. Bo wiem też, że nie można żyć pod presją tak ciężkiego męczeństwa.
Poza tym byłam zrozpaczona, bo kiedy przyjechał wielebny ojciec…
- który musi zadbać o publikację pism o Najświętszej Woli Bożej,
chciał , abyśmy przekazali mu wszystkie pisma , nawet nie zostawiając mi tych , których o
miał już kopię. Więc myśl, -że bardzo intymne sprawy między mną a Jezusem wyszły na jaw,
– i nie byłabym w stanie nawet powtórzyć tego, co Jezus powiedział mi o swojej świętej Woli,
dręczyło mnie.
Jezus wrócił i powiedział do mnie :
Moja córko, dlaczego tak się zasmucasz? Musisz to wiedzieć, że co kazałem ci zapisać na papierze,
Napisałem to samo najpierw w głębi twojej duszy, a potem kazałem ci to napisać na papierze.
Co więcej, jest o wiele więcej rzeczy zapisanych w tobie niż na papierze. Dlatego, gdy chcesz przejrzeć, co dotyczy prawd o Najwyższym Fiacie Woli Bożej,
po prostu zajrzyj w siebie i tam natychmiast zobaczysz, wszystko czego chcesz.
I żebyś mogła być pewna tego, co ci mówię, teraz spójrz w swoją duszę, a zobaczysz, wszystko w porządku, co ci objawiłem.
Jak to powiedział, Zajrzałam do środka i mogłam rzeczywiście zobaczyć wszystko na pierwszy rzut oka.
Widziałam również to, co powiedział mi Jezus, ale co ja zaniedbałam, aby było zapisane.
Podziękowałam mojemu ukochanemu Bogu i zrezygnowałam z tego zasmucenia się,
– składając mu całą moją ofiarę,
- prosząc go z powrotem, aby zechciał
udzielić mi łaski, aby Jego Wola była znana, kochana i uwielbiona.
Jak zwykle robiłam obchód w Najwyższej Woli Bożej. Jezus sprawił, że zobaczyłam we mnie kulę światła.
Gdy powtarzałem moje czyny w Bożym Fiacie, Woli Bożej kula rosła, a wychodzące z niej promienie wydłużały się.
A mój zawsze kochany Jezus powiedział do mnie :
" Moja córko, - im więcej robisz turnusów w mojej Woli, aby powtórzyć swoje działania, tym więcej światła nabywasz,
-im większa kula tej kuli światła, - tym bardziej wzrasta jego moc światła, i tym bardziej rozciągają się jej promienie, które muszą oświetlić Królestwo Woli wiecznego Fiata.
Twoje czyny,
- połączyły się, rozpuściły w mojej Woli,
- utworzy szczególne słońce, które musi oświetlić tak święte królestwo. To słońce będzie miało twórczą moc i
rozszerzając swoje promienie, zostawi swój ślad, Jego świętości, Jego dobroci, Jego światła, Jego piękna i Jego Boskiego podobieństwa.
Ci, którzy pozwolą się oświetlić jego światłem , poczują : moc nowego Stworzenia nieskończonych radości, zadowolenia i dóbr.
Dlatego, jak moja Wola panuje nad wszystkimi czynami tych, którzy w niej żyją, Królestwo mojej Woli będzie nieustannym Stworzeniem.
W ten sposób istota ludzka pozostanie pod ciągłym aktem tej najwyższej Woli, która będzie ją wchłaniać do tego stopnia , że nie postawi sobie żadnej
granicy, ale moc szczęścia i radości będzie nieskończona. Dlatego tak bardzo kocham, że Królestwo mojej Woli jest znane, ponieważ
- wielkiego dobra, jakie otrzymają z niego stworzenia ludzkie, oraz - pole działania, jakie będzie miało, nie można z niczym znanym porównań, będzie jakby wieczną nowością.
W rzeczywistości, moja Najwyższa Wola jest teraz spętana przez własne „ja” stworzeń ludzkich .
Ale kiedy stanie się znana, coraz bardziej i coraz lepiej,
jej ożywcze promienie, przenikliwe i pełne żywego światła
przyćmią ludzką własną wolę, którą oślepi jej oślepiające światło.
Widząc wielkie dobro, które jej towarzyszy, pozostawiając wszelką swobodę działania mojej Woli, ludzkie stworzenia poddadzą się i.
Tak więc w tym Królestwie mojej Woli nastanie -Nowa era, - dla mojej Woli rozpocznie się nowa, ciągła Kreacja, Nowe Stworzenie.
Wydobędzie Ona wszystko, co zostało ustanowione dla stworzeń ludzkich, jeszcze na początku,
-jeśliby zawsze postępowali zgodnie z moją Wolą i Ona cierpliwie czakała, aż do tego czasu,
- która była przechowywana przez wiele stuleci jako depozyt, oraz
- która jest teraz nareszcie uwolniona ze względu na dzieci swojego Królestwa, dla ich największego dobra. »
Po czym kontynuowałam modlitwę. Wtedy ujrzałam moje bardzo wielkie dobro, Jezusa,
- wychodzącego w pośpiechu z głębi mego wnętrza, ukazał się
- obleczony i jakby przyćmiony snopem światła, który nie pozwalał mi go zobaczyć.
Powiedziałem mu: „Jezu mój, czemu się tak spieszysz? Czy to dla ciebie takie ważne? »
A on : „Oczywiście, moja córko, to z pewnością jest dla mnie najważniejsze. Wiesz, w tobie słyszałam nawet ojca, który zabrał twoje pisma,
- mówił z taką miłością o mojej Woli do otaczających go ludzi, że moje Serce było tym faktem głęboko poruszone.
Dlatego chciałem się z ciebie wydostać, żeby tego posłuchać razem z tobą na zewnątrz.
To są te same słowa, które mówiłem o mojej Woli i które dźwięczały mi w uszach.
Słyszę własne echo. Dlatego chcę się rozkoszować słuchaniem tego i
ty też zrobisz to samo, jako nagrodę za poświęcenie, którego dokonałaś.
W tym momencie ujrzałam promień światła wychodzący z Jezusa i sięgający aż do miejsca, gdzie był wielebny ojciec.
Inwestując to, sprawiło, że przemówiło. Scena na odległość, można było słyszeć jak ojciec przemawiał do ludzi o Woli Bożej.
Jezus był bardzo tym pocieszony słysząc, jak mówił o jego cudownej Woli.
Byłem pogrążona w morzu bólu pozbawienia mojego bardzo wielkiego Dobra, Jezusa, Im więcej podróżowałam przez niebo i ziemię, tym mniej mogłam znaleźć
Tego, za którym tak bardzo tęskniłam. Coraz bardziej podnosiły się wody cierpienia i - utopiły mnie w bólu i smutku –
-ale o tym cierpieniu, które tylko Jezus może zadać biednemu, kochającemu go serduszku, trudno się jest wytłumaczyć.
A ponieważ jest mała, nie może znieść całego ogromu, gorzkich wód bólu swojej deprywacji, czyli pozbawienia obecności Jezusa.
Dlatego pozostaje utopiona i uciskana, czekając na tego, za którym tak bardzo i od tak dawna tęskni. Byłam całkowicie ściśnięta bólem.
Wtedy mój ukochany Jezus ukazał się we mnie w obłoku światła.
On mi mówi :
Pierworodna córko mojej Woli, dlaczego jesteś tak uciskana ? Jeśli pomyślisz o tym, jakie masz szczęście, opuści cię ucisk.
Czy wiesz, co to znaczy być pierworodną córką mojej Woli ? To znaczy być pierwszą w miłości naszego Ojca Niebieskiego i
przede wszystkim być kochaną. To znaczy być - pierwszą córka łaski, światła,
-pierwszą córką chwały,
- pierwszą córką właścicielką majątku swego boskiego Ojca,
-pierwszą córką nowego Stworzenia.
Jako pierworodna córka Najwyższej Woli zawierasz w sobie
wszystkie linki, wszystkie relacje, wszystkie prawa pierworodnej córki
swoje pierworodne pochodzenie , relacje komunikacyjne ze wszystkimi postanowieniami Ojca Niebieskiego,
prawo do posiadania całej Jego własności. Ale to nie wszystko.
Czy wiesz, co oznacza pierworodna córka, którą nazwała moja Wola ? To znaczy
- nie tylko być pierwszą w miłości do wszystkich rzeczy swego Stwórcy, ale także zrozumieć w sobie całą miłość i wszystkie dobra innych dzieci.
A tym samym, -jeśli pozostali będą mieli swój udział, to- ona, jako pierworodna, posiądzie razem z nimi dobra innych. Będzie szczęśliwa nie tylko swoim szczęściem, ale szczęściem wszystkich, którzy za nią przyszli i narodzili się, aby żyć w świętej Woli Bożej.
I że słusznie to jest i sprawiedliwie, ponieważ jako pierworodna córka moja Wola powierzyła jej wszystko, dała wszystko,
ponieważ ona jest zatem, jak w Adamie byli wszyscy jego potomkowie w czasie jego stworzenia, tak w pierworodnej córce Woli Bożej, wszyscy należący do nowego stworzenia są już obecni.
Ona jest na początku- pochodzenie wszystkiego, - powód, dla którego powstała nowa Kreacja, - cel, dla którego w grę wchodzi miłość i boskie działanie .
Ta, która miała być pierworodną córką naszej Woli, była pierwszą przyczyną wszystkich dzieł Bożych.
W rezultacie, -to z niej wywodzą się wszystkie dobra,- to od niej przychodzą i do niej wracają.
Więc widzisz, jakie masz szczęście. Nie możesz w pełni tego zrozumieć, co to znaczy „mieć prymat w miłości wszystkich rzeczy twojego Stwórcy.
Ale Ja ci mówię jak to jest i ta prawda o mojej Woli, znajduje się pośród wielu innych prawd, a ona jest i będzie zawsze przyczyną twego szczęścia.
Słysząc to, powiedziałam mu: „Kochanie, co ty mówisz? A poza tym, cóż mi wynika z tej wielkiej szansy, o której mówisz do mnie, gdy mnie siebie pozbawiasz ?
Bez ciebie całe dobro zamienia się w gorycz . I często Ci powtarzałam, że tylko Ciebie chcę, bo Ty mi wystarczysz we wszystkim
A gdybym miała wszystko bez Ciebie, wszystko obróciłoby się w męczeństwo i nieopisane cierpienie. - Miłość, łaska, światło, całe Stworzenie mówią mi o tobie.
Dają mi znać, kim jesteś. A jeśli nie mogę cię znaleźć, wariuję. Wchodzę w śmiertelną udrękę . Dlatego prymat, prawa pierworodne – daj je komu chcesz. Nie obchodzi mnie to.
Jeśli chcesz mnie uszczęśliwić, zostań ze mną, ty sam – to mi wystarczy.
A Jezus dodał : Córko moja, -Muszę być dla Ciebie wszystkim, -ale nie chcę, żebyś mówiła, że reszta cię nie interesuje. Nie? Nie,
-jeśli nie wystarczy, że oddam się Tobie bez oddania Ci wszystkich moich rzeczy, -Jeżeli mnie interesuje, że masz prymat pierworodnej córki, to musisz też tego chcieć.
Czy nie wiesz, że moje częste wizyty są związane z faktem, że jesteś moją pierworodną córką? Nie wiesz, że dopóki Adam pozostał pierworodnym synem mojej Woli, mając zatem prymat nad wszystkimi rzeczami, Często go odwiedzałem? Moja Wola panująca w Adamie dała mu wszystko, co konieczne, aby być ze mną jak syn, który jest pocieszeniem swego Ojca.
Mówiłem do niego jak do syna, a on mówił do mnie jak do Ojca. Wycofując się z mojej Woli przegrał swoje pierworództwo. Przestał być pierworodnym synem, a dla ciebie zrobiło się miejsce jako dla pierworodnej córki w nowym stworzeniu. Potomkowie Adama i Ewy mogą być zbawieni dzięki mojemu Odkupieniu, ale nowe pokolenie dzieci Bożych zacznie się od pierworodnej córki mojej Woli, czyli od ciebie. Adam i -jego prymat, -prawa pierworodnych, a wraz z nim wszystkie moje dobra, nie powrócą już nigdy do ludzkich stworzeń tamtą drogą. Nie miał już siły, by wesprzeć moją obecność
Nie pociągała Mnie już boska siła i Wola, żeby do niego iść. Wszystkie jego więzy ze mną zostały zerwane. Nic mu się już nie należało. Przestał mnie widzieć bez zasłony, ale tylko wśród błysków i zaćmionych w moim świetle – tym świetle mojej Woli, które odrzucił.
Czy nie wiesz a teraz ci to mówię i powtarzam, że – prymat, który utracił Adam jako pierworodny mojej Woli, przeszedł na Ciebie. To Tobie nadal przekazuję i przekazywać będą wszystkie dobra,
ktśre jemu chciałem przekazać i w niego włożyć, gdyby nie wycofał się z mojej Woli? Niestety, przez swój grzech pierworodny utracił wszelkie prawa pierworodnego syna.
W rezultacie, patrzę na ciebie jak na pierwszą istotę ludzką, która wyszła z naszych boskich rąk, ponieważ ta, która żyje w mojej Woli, jest zawsze pierwsza przed swoim Stwórcą.
A nawet jeśli rodzi się później, to nic nie znaczy: w naszej Woli ten, który nigdy jej nie opuścił, jest zawsze pierwszy.
Widzisz wtedy, że musisz być zainteresowany wszystkim, co ci mówię, dla twojego dobra i szczęścia i dla dobra i szczęścia wszystkich ludzkich stworzeń.
- samo przyjście i - nieodparta siła mojej Woli, która przyciąga mnie do ciebie i unieszkodliwia w mojej sprawiedliwości. Dlatego pragnę od Ciebie największej wdzięczności
- mieć taką wielką szansę być pierworodną córką mojej Woli. Nie możesz MI być niewdzięczna, a nawet powinnaś MI być morzem wdzięczności za wszystkich odrodzonych w mojej Woli, Najwyższym FIAT Bożej Woli, królestwo, które w tobie osobiście stwarzam, razem z tobą nad nim pracując od jakże długiego już czasu.
Nie wiedziałam co odpowiedzieć, byłam zdezorientowana i w głębi duszy powiedziałam: „Fiat, Fiat. »
Całkowicie połączyłam się ze świętą i Bożą Wolą, przechodząc przez nią w swoich uczynkach, a mój umiłowany Jezus ukazał się we mnie i powiedział do mnie: Córko Moja,
-każdy czyn, każda modlitwa i każde cierpienie, które dusza wnosi w światło mojej Woli może stać się aktem boskim, a -stać się boskim znaczy- uformować jeszcze jeden promień w Słońcu Wiecznej Woli.
Te promienie tworzą najpiękniejszą chwałę, jaką stworzenie ludzkie może oddać Bożemu Fiat mojej Woli,
aby, - widząc siebie uwielbionego własnym światłem, inwestuje te promienie w nową wiedzę, która, zamieniona na głosy, musi objawić duszy inne niespodzianki dotyczące mojej Woli.
Ale czy wiesz, co ta wiedza i te prawdy tworzą dla stworzenia ludzkiego? Tworzą zaćmienie ludzkiej woli.
- im mocniejsze światło,
-im więcej promieni i
-im dłużej ludzka wola pozostaje
oślepiona i przyćmiona światłem mojej wiedzy.
W taki sposób, że ona
-czuje się prawie niezdolny do działania i
- daje upust działaniu światła mojej Woli.
Wola ludzka pozostaje zajęta działaniem mojej Woli. I brakuje jej czasu i miejsca na robienie własnych rzeczy. Nawet w końcu przestaje myśleć o sobie.
To jak ludzkie oko, gdy patrzy na słońce : siła światła otacza ucznia i sprawia, że nie widzi on innych rzeczy. Ale oko nadal nie traciło wzroku. To siła światła ma tę moc.
Sprawia, że wszystkie inne przedmioty znikają i pozwala mu tylko widzieć to światło.
Ja nigdy nie odbiorę ludzkiej wolnej woli stworzeniu ludzkiemu, wspaniały prezent, który otrzymał w Stworzeniu i
co sprawia, że stworzenia mogą chcieć być moimi prawdziwymi dziećmi lub nie. Ja chcę mieć dzieci a nie niewolników.
W świetle wiedzy o mojej Woli,
-Chcę raczej uformować więcej promieni słonecznych i - każdy, kto chce je poznać i spojrzeć na nie, zostanie zainwestowany w to światło Tak, aby przyćmiona ludzka wola
-polubiła patrzeć na to światło i z radością zobaczy ludzkie stworzenie, jak działanie tego światła zajmuje miejsce jego własnego działania. I przestanie kochać inne rzeczy. A pokocha żyć w moim Królestwie FIAT Bożej Woli, dobrowolnie i chętnie, wybierze to, co jest dla niego najlepsze i jedyne.
Dlatego tak dużo mówię o mojej Woli : aby uformować to potężne światło, -bo im będzie silniejsze, – tym większe będzie zaćmienie, jakie utworzy, aby zająć ludzką wolę.
Spójrz na niebo, to jest jego obraz. Jeśli spojrzysz na to w nocy, zobaczysz, że jest wysadzane gwiazdami. Ale jeśli spojrzysz na to w ciągu dnia, gwiazdy już nie istnieją dla ludzkiego oka.
Jednak zawsze są na swoim miejscu, tak jak w nocy. Kto ma taką moc, by gwiazdy znikały w ciągu dnia, kiedy przecież są zawsze obecne? Naturalnie, odpowiedź jest bardzo prosta:
Słońce . Mocą swego światła przyćmiło je, ale nie niszcząc gwiazd. I to jest tak prawdziwe, że kiedy słońce zaczyna zachodzić, zaczynają być znowu widziane gwiazdy na sklepieniu nieba.
Wydaje się, że boją się światła. Ukrywają się, aby pozostawić pole otwarte na działanie światła słonecznego. Ponieważ w swoim cichym języku wiedzą, że słońce ma więcej dobrych skutków dla ziemi i że słuszne jest pozostawienie pola wielkiemu działaniu słońca. Bez słońca i słonecznego światła czy ziemia i człowiek na niej mogliby być szczęśliwi. Tak samo bez mojej Woli nie ma dla nich nigdzie szczęścia, ani na ziemi, ani w niebie. W ten sposób, aby oddać Jej hołd, dają się przyćmić jego światłem. Ale kiedy zaćmienie się kończy , są widziani , obecni i na swoim miejscu. Człowiek nie otrzyma swojej własnej woli, aby go zaprowadziła sama do tego szczęścia. To jest niemożliwe. Człowiek ma wybór życia w Bożej Woli dla swojego szczęścia, lub poza Nią dla swego nieszczęścia.
Dlatego to co tutaj ci objawiam jest szalenie ważne dla ciebie i dla wszystkich ludzkich stworzeń.Tak będzie ze Słońcem wiedzy o najwyższym Fiacie i wolą ludzką, które dadzą się oświetlić promieniami światła mojej wiedzy. Spowodują zaćmienie woli ludzkiej, która widząc wielkie dobro w działaniu jej światła, będzie się wstydziła i bała działać z własną wolą ludzką, oddzieloną od mojej Bożej Woli. I pozostawią pole otwarte na działanie światła Woli Bożej, aby wtopić się, wcześniej czy później w nią i w Niej żyć, jako to się dzieje w Niebie, a w Ojcze nasz jest błaganie, aby się to już mogło stać możliwe i dziać się na ziemi.
W rezultacie,
- im więcej modlisz się i cierpisz w mojej Woli, - tym bardziej przyciągasz do siebie wiedzę i
– tym mocniejsze staje się światło, aż do delikatnego zaćmienia ludzkiej woli. W ten sposób będę mógł ustanowić Królestwo Najwyższego Fiata mojej Bożej Woli również i na ziemi.
Kontynuując moją zwykłą rundę w Najwyższej Woli, powiedziałam sobie:
„Mój Jezu, Twoja Wola ogarnia i obejmuje wszystko, a Ja, w imię pierwszego ludzkiego stworzenia, które wyszło z Twoich twórczych rąk i aż do ostatniego, które zostanie stworzone,
Chcę zadośćuczynić za wszelkie przeciwieństwa między ludzką wolą a Twoją i przyjąć we mnie wszystkie akty Twojej uwielbionej Woli, którą stworzenia odrzuciły, aby Ci odwzajemnić miłość i uwielbienie; aby nie mogło być aktu z was bez korespondencji z aktem ode mnie i aby poprzez odnalezienie mojego małego aktu jak w bilokacji w każdym z waszych aktów, mogliście być usatysfakcjonowani i zapanować triumfalnie na ziemi. Czy to nie na ludzkich czynach twój wieczny Fiat chce znaleźć miejsce, w którym mógłby panować? Dlatego w każdym z Twoich aktów ofiarowuję swoje akty jako pole, na którym możesz ustanowić swoje Królestwo. »
Myślałam o tym i mówiłam to, kiedy mój zawsze kochany Jezus poruszył się we mnie i powiedział:
Córeczko mojej Woli, słusznie, jest to konieczne, słuszne jest po obu stronach – po Twojej stronie i po stronie mojej Woli – aby ta, która jest jej dzieckiem, podążała za wielością aktów mojej Woli i aby moja Wola otrzymała je w swoich działaniach. Ojciec byłby nieszczęśliwy, gdyby nie czuł, że jego dziecko jest u jego boku, by towarzyszyło mu w Jego działaniach.
A dziecko nie czułoby się kochane przez ojca, gdyby odstawiając go na bok, ojciec nie pozwolił, by jego dziecko poszło za nim. Dlatego tytuł „córka mojej Woli i pierworodna w niej” oznacza właśnie to: podążać za wszystkimi mojej Woli czynami jako wierna córka. W rzeczywistości musisz wiedzieć, że w Stworzeniu moja Wola weszła w pole działania ludzkich czynów stworzenia; ale aby działać, chce samego aktu stworzenia ludzkiego, aby móc kontynuować jego działanie i móc powiedzieć: „Moje Królestwo jest pośród moich dzieci i w samym centrum ich najskrytszych czynów”.
W rzeczywistości to o tyle, o ile stworzenie ludzkie przyjmuje moją Wolę, ja rozszerzam w nim moje Królestwo, a ono rozszerza swoje Królestwo w mojej Woli; ale o ile pozwala mi panować w swoich czynach, poszerzam jego granice w moim Królestwie i im więcej daję, tym więcej radości, szczęścia, błogosławieństw i chwały przyjmuje.
W rzeczywistości jest ustalone, że w niebiańskiej Ojczyźnie otrzymają tyle chwały, błogości i szczęścia, ile Woli Bożej zamkną w swojej duszy na ziemi.
Ich chwała będzie mierzona moją Wolą posiadaną przez ich duszę; nie będą w stanie pomieścić więcej, ponieważ ich pojemność i szerokość
są formowane przez tę Bożą Wolę, którą stworzyli przez wtopienie swej własnej woli w Nią, czyli w moją Wolę i posiadali, żyjąc w Niej na ziemi.
I nawet gdyby moja hojność chciała dać im więcej, nie mieliby miejsca, żeby to pomieścić i wszystko przelełoby się na zewnątrz.
Moja córko, ze wszystkiego, co moja Wola ustanowiła, aby dać stworzeniom ludzkim, ze wszystkich Jej uczynków, zabrały bardzo mało – do tej pory bardzo mało wiedzieli, ponieważ Jej Królestwo nie było ani znane, ani nawet nie posiadane po upadku Adama i Ewy. Wyjątek to Moje Człowieczeństwo, gdzie naturalnie moja Wola jest oczywiście Panią, oraz w Mojej Matce Królowej, której już przy niepokalanym poczęciu własna jej ludzka wola dokonała wtopienia się w moją Boską Wolę, i w tej Woli jest moja Matka władczynią i Królową wszystkich i wszystkiego.. Dlatego w niebie Ojciec nie może oddać całej chwały, wszystkich radości i całego szczęścia, jakie posiada, dopóki po tobie nie przyjdą inne dusze, które będą z wyboru chciały żyć w mojej Woli. To jeszcze nie nastąpiło, ponieważ jesteśmy pośród dzieci niezdolnych i zbytnio przywiązanych do swojej ludzkiej woli.
Dlatego moja Wola czeka na czasy swojego Królestwa -z taką miłością i czułością – aby we Mnie, przez twoją misję posiadania pełnego imperium i możliwości dawania ze swojego Fiata Bożej Woli wszystkiego, co ustanowiła, aby dać stworzeniom ludzkim, formując w ten sposób dzieci zdolne do przyjęcia wszystkich jego dóbr. I tylko te dzieci będą chwałą wszystkich Błogosławionych – albowiem królestwo mojej Woli dokona się w niebiańskiej Ojczyźnie przez dzieci, które zamknęły to, czego pragnęła moja Wola, dając jej wolną rękę i pełne imperium.
Będą więc mieli „chwałę podstawową” i wszyscy razem będą się cieszyć pełną chwałą i całym szczęściem mojej Woli. W ten sposób królestwo Najwyższego Fiat Bożej zatriumfuje w niebie i na ziemi.
Powiedziałam sobie wtedy: „ W ' Ojcze nasz' nasz Pan uczy nas mówić w modlitwie: ' Bądź wola Twoja'. Dlaczego więc mówi, że chce, abyśmy w nim żyli? Jezus, zawsze życzliwy, poruszył się we mnie i powiedział do mnie : Moja córko, co ' Bądź wola Twoja', której nauczałem w ' Ojcze nasz' oznaczało, że wszyscy powinni się modlić, aby przynajmniej móc pełnić Wolę Bożą. I to dla wszystkich chrześcijan i na wszystkie czasy, i że nie można nazywać siebie chrześcijaninem, jeśli się nie przygotowuje do pełnienia Woli Ojca Niebieskiego.
Ale nie pomyślałaś o tym, co następuje bezpośrednio: „Na ziemi tak, jak jest w niebie”, a co oznacza życie w Woli Bożej; to znaczy modlić się o to,aby Królestwo mojej Woli przyszło na ziemię, aby w nim można było żyć. W niebie nie czynią mojej Woli, ale żyją w niej – posiadają ją jako swoją własność i własne Królestwo. A gdyby tak było, ale go nie posiadali, ich szczęście nie byłoby pełne, ponieważ prawdziwe szczęście zaczyna się w głębi duszy. Czynienie Woli Boga nie oznacza posiadania jej, ale podporządkowanie się temu, co ona nakazuje, podczas gdy życie w mojej Woli jest posiadaniem. Dlatego w „ Ojcze nasz ” słowa „ Bądź wola Twoja” są modlitwą, którą wszyscy mogą skierować do Woli Najwyższej.- słowa " na ziemi tak, jak w niebie" pomagają człowiekowi powrócić do tej Woli, z której wyszedł, aby odzyskać swoje szczęście, utracone dobra i posiadanie tego Bożego Królestwa.
Wygląda na to, że nie mogę powstrzymać się przed kontynuowaniem mojej rundy w Najwyższej Woli. Wydaje się być moim prawdziwym domem.
Cieszę się tylko, gdy przez to przechodzę, bo tam znalazłam wszystko, co należy do mojego słodkiego Jezusa
i że na mocy Jego Woli wszystko, co jest Jego, jest również moim. Dlatego mam wiele do dania mojemu ukochanemu Bogu.
Co więcej, mam mu tyle do zaoferowania, że nigdy nie kończę. Więc zawsze wracam do pragnienia, aby- wrócić i - kontynuować moją rundę, mój turnus, aby
móc mu dać wszystko, co należy do jego cudownej Woli. Podczas moich obchodów i myśląc o wielkim dobru, jakie Najwyższa Wola przynosi duszy,
modliłam się do Jezusa, aby -zechciał wkrótce o tym wszystkim poinformować - żeby ludzie mogli uczestniczyć w tak wielkim dobru.
Aby ją otrzymać, idąc do każdej stworzonej rzeczy, powiedziałam do Jezusa: „Wychodzę na słońce, aby dotrzymać twojej Woli towarzystwa
która króluje i panuje w nim z całą wspaniałością swego majestatu. - Ale dotrzymam Ci towarzystwa w słońcu, modlę się -żeby Twój wieczny Fiat był znany i
-że tak jak triumfalnie króluje w słońcu, -żeby mógł triumfalnie panować wśród stworzeń ludzkich na ziemi.
Widzieć, i wiedzieć, że - do Ciebie też modli się słońce – całe jego światło krąży w modlitwie i rozlewa się po ziemi, by okryć swoim światłem rośliny i kwiaty, góry i równiny, morza i rzeki,
- modli się, aby Twój Fiat Bożej Woliprzyszedł na ziemię w harmonii ze wszystkimi stworzeniami ludzkimi. Dlatego nie jestem sama w modlitwie, ale również modlę się mocą Twojej Woli panującej w słońcu.- Modli się światło; -jego niezliczone efekty, towary i kolory, które zawiera, modlą się –i ja mówię do nich: módlcie się wszyscy, aby wasz Fiat panował nad wszystkimi rzeczami.
Jezu, mój kochany, Czy możesz oprzeć się takiej masie światła, modląc się mocą własnej Woli? I ja, jakkolwiek jestem mała, dotrzymuję Ci towarzystwa w tym słońcu, błogosławię, uwielbiam, wysławiam Twoją uroczą Wolę z tą wspaniałością i tą chwałą przez którą Twoja wola chwali się w swoich dziełach swoją mocą i swoją pracą.
Czyli tylko w stworzeniach ludzkich wasza Wola nie znajduje doskonałej chwały swoich dzieł? Dlatego przyjedź – przywieź swojego Fiata. »
Robiąc to, Czuję wszystkie promienie słońca modlące się, aby nadszedł wieczny Fiat Woli Bożej. A raczej jest to Jego przeurocza Wola , która inwestując światło, modli się .
A ja, pozwalając jej się modlić , przechodzę do innych stworzonych rzeczy, aby-odbyć moją małą wizytę, - dotrzymać trochę towarzystwa uroczej woli w każdym z aktów, które wykonuje w każdej stworzonej rzeczy.
Dlatego chodzę po niebie, gwiazdach, morzu, aby niebiosa się modliły,, aby gwiazdy się modliły, -żeby morze modliło się swoim szeptem ,
niech Najwyższy Fiat będzie znany i triumfalnie króluje nad wszystkimi stworzeniami, tak jak w nich króluje. Następnie, -po przebyciu wszystkich rzeczy stworzonych, aby dotrzymać towarzystwa boskiemu Fiat i prosić we wszystkim, aby mógł panować na ziemi, ak pięknie jest widzieć i słyszeć całe Stworzenie modlące się, aby Jego Królestwo przyszło pośród ludzkich stworzeń.
Po tych wszystkich rundach, czy turnusach modlitwy, której nauczył mnie mój Jezus, zstępuję od Królestwa Stworzenia, do Królestwa Odkupienia.
Zstępuję do wszystkiego, co mój Jezus uczynił w Odkupieniu –
-w jego łzach, -w jego jękach małego dziecka, w jego dziełach, krokach i słowach, w jego cierpieniach, w jego ranach,
-w jego krwi, a nawet -w jego śmierci, modlę się,
aby jego łzy modliły się o przyjście jego Fiata Bożej Woli,
-żeby jego jęki i wszystko, co zrobił, wszystko w chórze, prosiło, aby jego Fiat był znany i
-żeby sama jego śmierć mogła sprawić, że Życie Woli Bożej ponownie zapanuje w stworzeniach ludzkich na ziemi.
Potem, kiedy robiłam to i wiele innych rzeczy
– za długo by było gdybym chciała powiedzieć tu i napisać wszystko
mój słodki Jezus, przytulając mnie do siebie, powiedział do mnie :
Mała Córka mojej Woli, musisz wiedzieć -że moja Wola pozwoliła sobie panować w całym Stworzeniu,
-umożliwić stworzeniom składanie tylu wizyt, ile jest stworzonych rzeczy. Chciała towarzystwa stworzenia w cichym języku całego wszechświata.
Jak trudna jest izolacja tej Świętej Woli, -która chce uświęcać i – która nie znajduje nikogo, z kim mogłaby dzielić swoją Świątobliwość!
Ona była, tak bogata i pragnąca dawać , ale nie mogła znaleźć nikogo , komu mogłaby dać ,
tak piękna i nie znajdując nikogo do upiększenia, tak szczęśliwa i nie znajdując nikogo, kogo mogłaby uszczęśliwić.
Możliwość dawania - chcąc dać, i gdy-zawsze nie ma nikogo, komu można by dać, zadanie i niewypowiedziany ból i co gorsza, znajdź się sam.
Dlatego widząc stworzenie ludzkie wchodzące na pole Stworzenia, aby dotrzymać mu towarzystwa,
moja Wola jest zachwycona i Czuje, że spełnił się powód, dla którego pozwoliła sobie panować w każdej stworzonej rzeczy .
Ale to, co czyni ją jeszcze szczęśliwszą i bardziej uwielbioną, to to, że w dotarciu do każdej stworzonej rzeczy, -prosisz, aby jego Fiat był znany i panował nad wszystkim, i
-ożywiasz moją Wolę w słońcu, na niebie, w morzu - i wszędzie się modlisz, aby przyszło Królestwo mojej Woli.
Właściwie, skoro mój fiat jest w tobie, można powiedzieć, że jest to sama moja Wola -która modli się i ożywia wszystkie moje dzieła, a nawet moje łzy i moje westchnienia, aby przyszło Królestwo mojej Woli. Nie możesz zrozumieć satysfakcji jaką mi dajesz - jaki przełom dokonuje się w moim Sercu i w samej mojej Woli, kiedy słyszę wszystkie nasze dzieła modlące się, bo chcą naszego Fiata.
Więc widzisz moją satysfakcję w widzeniu, abyś niczego dla siebie nie szukała, ani chwały, ani miłości, ani łask. A widząc, że małość nie może osiągnąć tak wielkiego Królestwa, idziesz
po -wszystkie moje prace, - gdziekolwiek jest akt mojej Woli, a Ty każesz mojemu Fiatowi powiedzieć : "Przyjdź Królestwo Twoje". Oh proszę niech będzie znana, kochana i posiadana przez pokolenia ludzi!” Wola Boża, która modli się naszymi uczynkami i swoją małą córeczką, jest największym cudem. To jest moc równa naszej, która się modli. A my nie możemy nie dać jej tego, o co prosi. Królestwo naszej Woli jest tak święte, czyste, szlachetne i w pełni boskie, bez cienia ludzkiego!
Nasz własny Fiat Bożej Woli będzie jej podstawą, fundamentem i głębią, która,– rozprzestrzeniając się wśród tych dzieci niebiańskiej Rodziny, -umocni ich kroki i sprawi, że Królestwo mojej Woli stanie się dla nich niewzruszone. »
Byłam w swoim zwykłym stanie. Mój ukochany Jezus był widziany we mnie, ze słońcem, które zstąpiło z nieba i było skupione w jego piersi.
Kiedy modliłam się, oddychałam i działałam w Jego Woli, otrzymałam światło, które Jezus rozszerzył w mojej duszy, zajmując więcej miejsca.
Byłam zaskoczona widząc, że wszystko, co zrobiłam, otrzymało to światło z piersi Jezusa i Byłam tym coraz bardziej wypełniona.
Wtedy Jezus powiedział do mnie :
" Moja córko, moja Boskość jest aktem nowym i ciągłym. Moja Wola jest jej pokarmem, wykonawcą naszych dzieł, nosicielką tego nowego aktu, posiada pełnię tego aktu.”
Dlatego jest na zawsze -nowość w jej pracach, -nowa w swoim szczęściu, w radości i na zawsze nowa w przejawach jej wiedzy.
Dlatego zawsze opowiada nowe rzeczy o moim Fiacie, bo to ona jest źródłem nowości. A jeśli wiele rzeczy wygląda podobnie, trzymają się za ręce,
-to z powodu nieskończonego światła, które zawierają, które jest niepodzielne, i -wyglądają wtedy jak światła połączone razem.
I tak jak w świetle jest istota kolorów, które są jak wiele odrębnych aktów, które posiada światło. Nie można powiedzieć, że jest tylko jeden kolor, ale wszystkie
kolory o różnych odcieniach: jasne, jasne i ciemne. Jednak to, co te kolory upiększa i rozjaśnia, to fakt, że są obdarzone mocą światła. W przeciwnym razie byłyby jak nieatrakcyjne i niepiękne kolory.
W ten sam sposób, - liczne są prawdy w wiedzy o mojej Woli, ponieważ pochodzą one z Jego nieskończonego światła, - są zainwestowane w światło i - w konsekwencji wydają się trzymać za ręce, wyglądają podobnie.
Jednak w swojej istocie to coś więcej niż kolory – na zawsze nowe w prawdach, nowości w drodze, wieści w dobru, które przynoszą, wiadomości w uświęceniu, które przekazują,
nowości na zdjęciach, nowości w pięknościach. I jeszcze jedno nowe słowo zawarte w różnych przejawach… na mojej woli jest zawsze -boski kolor, - nowy odwieczny akt,
która przynosi stworzeniu akt, który nigdy się nie kończy w łasce, w towarach i w chwale.
A czy wiesz, co to znaczy posiadać tę wiedzę o mojej Woli?
To tak, jakby ktoś posiadał monetę, która ma tę zaletę, że wydobywa tyle, ile się chce. Jeśli ktoś posiada źródło dobra, ubóstwo już nie istnieje.
W ten sam sposób moi dzieci posiadają -światło, -świętość, -siłę, -piękno i -bogactwa, które nieustannie powstają. Tak więc ci, którzy je posiadają, będą mieli źródło
-światła, -świętości. Dlatego ciemność, słabości, brzydota grzechu, ubóstwo dóbr Bożych skończą się dla nich. Wszelkie zło się skończy i posiądą źródło świętości.
Spójrz, to światło, które widzisz na środku mojej piersi, jest moją najwyższą Wolą.
Emitując twoje działania, światło - powstaje i - jest ci przekazywane, przynosząc nową wiedzę o moim FiacieBożej Woli , która,
opróżniając ciebie , - powiększa przestrzeń , w której mogę się w tobie bardziej rozszerzyć. I kiedy się rozciągam,
-twoje naturalne życie, -twoja własna wola, -cała twoja istota dobiegnie końca, bo robisz dla mnie miejsce.
Pracuję, aby -formować i -rozwijać coraz bardziej w tobie Królestwo Najwyższego Fiata
W ten sposób będziesz mieć większe pole do pokonania, aby pomóc mi w nowej pracy tworzenie mojego Królestwa wśród ludzkich stworzeń.
Następnie kontynuowałam swoje czyny w nieskończonym niebie Woli Bożej.
Mogę dotknąć własnymi rękami tego, -we wszystkim co wyszło z wiecznego Fiata,
w stworzeniu, w odkupieniu i w uświęceniu. Znajdujemy tam -wiele istot, -niezliczone rzeczy, wszystkie nowe i różne od siebie.
Możemy tylko powiedzieć, że…
- wyglądać podobnie, - trzymać się za ręce.
Ale nie ma istoty ani rzeczy, które mogą powiedzieć: „Jestem identyczna z drugą”. »
Nawet najmniejszy owad, najmniejszy kwiatek nosi piętno "nowość".
Powiedziałam sobie wtedy: „Prawdą jest, że Fiat Boskiego Majestatu zawiera cnotę, źródło nowego i ciągłego aktu.
Jakie szczęście - dać się zdominować temu wszechmocnemu fiatowi -być pod wpływem nowego aktu, nigdy nie przerywanego. »
Myślałam o tym, kiedy wrócił mój słodki Jezus. Spojrzał na mnie z niewypowiedzianą miłością i wezwał wszystko wokół siebie.
Na jego wezwanie
całe stworzenie i – wszystkie dobra odkupienia otoczyły Jezusa On związał moją biedną duszę z całym stworzeniem i odkupieniem
-żebym mogła otrzymać wszystkie efekty wszystkiego, co zrobiła jego urocza Wola .
I dodał: Córko moja, ta, która daje się zdominować mojej woli -jest pod wpływem wszystkich moich działań i -otrzymuje efekty i życie tego, co zrobiłem w Stworzeniu i Odkupieniu.
Wszystko jest z nią powiązane i powiązane z nią.
Pomyślałam o świętej i boskiej Woli i powiedziałem sobie:
„Ale co będzie wielkim dobrem tego Królestwa Najwyższego Fiata? » A Jezus przerywając moją myśl, szybko poruszył się we mnie i powiedział: Córko moja, co będzie wielkim dobrem? !
Królestwo mojego Fiata będzie zawierało… -wszystkie dobre rzeczy, -wszystkie cuda, -wszystkie najbardziej sensacyjne cuda. Co więcej, przewyższy je wszystkie razem.
A jeśli cud oznacza przywracanie wzroku niewidomym, prostowanie kalek, uzdrawianie chorych, wskrzeszanie zmarłych itd.,
Królestwo mojej Woli będzie miało konserwujący pokarm. Dla wszystkich stworzeń, które do niego wejdą,
nie będzie ryzyka utraty wzroku, kalectwa lub choroby. Śmierć nie będzie już miała żadnej władzy nad duszą.
Jeśli nadal ma go na swoim ciele, nie będzie to już śmierć, ale przejście. -Bez pokarmu grzechu i zdegradowanej woli ludzkiej, która spowodowała zepsucie,
-z zachowaniem pokarmu mojej Woli, ciała nie będą już poddane -rozkładowi i -stać się strasznie skorumpowanym,
aż do siania strachu, nawet wśród najsilniejszych, jak to ma miejsce teraz. Ale pozostaną skupieni w swoim grobie, oczekując dnia zmartwychwstania wszystkich.
Jak myślisz to większy cud
-przywrócić wzrok niewidomemu, -wyprostować kalekę, -uzdrowić chorego,
lub mieć środki do konserwacji
-aby oko nigdy nie straciło wzroku,
- abyśmy zawsze mogli iść prosto,
- zawsze być w dobrym zdrowiu?
Uważam, że cud zachowania jest większy niż cud, który następuje po nieszczęściu.
To duża różnica
między Królestwem Odkupienia a Królestwem Najwyższego Fiata Bożej Woli:
w pierwszym cud dotyczył biednych stworzeń ludzkich, którym tak jak dzisiaj zdarza się jakieś nieszczęście.
Dlatego dałem przykład, na zewnątrz, aby operować różnymi rodzajami uzdrowień, które były symbolem uzdrowień, które dawałem duszom, które z łatwością powrócą do swojej niemocy.
Drugi będzie cudem zachowania , -ponieważ moja Wola posiada cudowną moc i
– ci, którzy dadzą się przez nią zdominować, nie będą już dłużej poddani złu.
Dlatego nie będzie konieczne dokonywanie cudów, ponieważ
-wszystko zawsze będzie zdrowe, piękne i święte
-godne tego piękna wydanego z naszych twórczych rąk przy tworzeniu stworzenia.
Królestwo Boskiego Fiat dokona wielkiego cudu wygnania spośród siebie,
wszelkiego zła,
wszystkich nieszczęść,
wszystkich obaw,
bo nie dokona cudu stosownie do czasu i okoliczności, ale zachowa w sobie dzieci swego Królestwa
z ciągłym aktem cudu, i aby chronić ich przed wszelkimi szkodami
czyniąc ich dziećmi swego Królestwa. To w duszach.
Ale będzie też wiele modyfikacji w ciałach , - ponieważ zawsze grzech jest pokarmem wszelkiego zła.
Po usunięciu grzechu nie będzie już pokarmu dla zła.
Co więcej, ponieważ moja Wola i grzech nie mogą współistnieć, natura ludzka również będzie miała swoje dobroczynne skutki.
Moja córko, mając przygotować wielki cud Królestwa Najwyższego Fiat Bożej Woli, czynię z tobą, pierworodna córko mojej Woli,
co zrobiłem z Suwerenną Królową, moją Mamą, kiedy musiałem przygotować Królestwo Odkupienia.
Przyciągnąłem ją blisko siebie, trzymałem ją w niej tak zajętą, że mogłem z nią stworzyć cud odkupienia, którego tak bardzo było potrzeba.
Było tak wiele rzeczy, które musieliśmy zrobić, przerobić i dokończyć razem, -że musiałam się ukrywać w jej wyglądzie zewnętrznym,
-wszystko, co można nazwać cudem, z wyjątkiem jego doskonałej cnoty.
W tym uczyniłem ją bardziej wolną -żeby pozwolić jej przekroczyć nieskończone morze wiecznego Fiata, oraz
- że mogła mieć dostęp do Boskiego Majestatu, aby otrzymać Królestwo Odkupienia.
Co byłoby największe:
– żeby niebiańska Królowa przywróciła wzrok niewidomym, mowę niemym itd
- czy też cud sprowadzenia na ziemię Wiecznego Słowa ?
Pierwszym byłyby cuda przypadkowe, przemijające i indywidualne. Drugi to stały cud – jest dla każdego, kto tego chce.
Dlatego to pierwsze byłoby niczym w porównaniu z drugim. Ona była prawdziwym słońcem, tą, która zaciemniając wszystko, zasłaniając w sobie samo Słowo Ojca, wszystkie dobra, wszystkie skutki i cuda, które spowodowało Odkupienie, sprawiła, że wykiełkowało z niej światło.
Ale, jak słońce, produkowała dobra i cuda, nie pozwalając sobie, -na nic poza wypełnieniem Woli Bożej i życie w Niej całkowicie boskie, siebie, jako służebnicę widziała, wolę swoją wtopiła w moją
- Wolę i strzegła jako pierwszej przyczyny wszystkich rzeczy.
W rzeczywistości całe dobro, które uczyniłem na ziemi, zrobiłem, ponieważ cesarzowa niebios osiągnęła punkt, w którym jej imperium znajduje się w
Boskości. Swoim imperium ściągnęła mnie z nieba, aby dać mnie stworzeniom.
To samo robię teraz z wami, aby przygotować Królestwo Najwyższego Fiata Bożej Woli.
Trzymam cię przy sobie. Sprawię, że przekroczysz jego nieskończone morze, aby dać ci dostęp do Ojca Niebieskiego, abyś mogła się do Niego modlić, podbić go, mieć nad nim twoje imperium, aby otrzymać Fiat mojego Królestwa. I wypełnić i skonsumować w tobie – całą cudowną moc niezbędną do uformowania tak świętego Królestwa, Nieustannie zajmuję się w twoim wnętrzu dziełem mojego Królestwa.
Nieustannie posyłam cię, abyście robiła obchody w celu przerobienia, dokończenia wszystkiego, co jest konieczne i co należy zrobić, aby stworzyć wielki cud mojego Królestwa.
Zewnętrznie, Nie pozwalam, aby cokolwiek cudownego pojawiło się w tobie, z wyjątkiem światła mojej Woli.
Niektórzy mogą powiedzieć: „Jak to możliwe? błogosławiony Jezus - ukazuje temu stworzeniu tak wiele cudów dotyczących jego Królestwa Bożego Fiat, i
- dobra, które przyniesie, jeszcze lepiej przewyższą Kreację, czyli Stworzenie i Odkupienie,
że to będzie Królestwo będzie koroną obu poprzednich .
Ale mimo tak wielkiego dobra, -nie widać w niej nic cudownego, na zewnątrz,
na potwierdzenie wielkiego dobra tego Królestwa Przedwiecznego Fiata, podczas gdy inni święci,
– bez cudu tego wielkiego dobra, czynili cuda na każdym kroku”.
Ale jeśli rozważą
-moja droga Mama, najświętsza ze wszystkich stworzeń, - i wielkie dobro, które miała w sobie, aby przynieść stworzeniom, nikt nie może się równać z nią, która działała
– wielki cud poczęcia w niej Słowa Bożego i - cud dawania Boga każdemu stworzeniu.
I przed tym wielkim cudem, którego jeszcze świat nie widział ani nie słyszał, aby móc dawać odwieczne Słowo stworzeniom,
wszystkie inne cuda razem wzięte są jak małe płomienie przed słońcem.
Kto może więcej, może zrobić mniej.
W ten sam sposób, w obliczu cudu Królestwa mojej Woli przywróconego w stworzeniach,
-wszystkie inne cuda będą małymi płomieniami przed wielkim Słońcem mojej Woli.
Każde słowo, prawda i manifestacja w tym Królestwie jest cudem wydanym z mojej Woli jako obrońcy wszelkiego zła.
To jak wiązanie stworzeń -do nieskończonego dobra, -do bardzo wielkiej chwały i -do nowego piękna w pełni boskiego.
Każda prawda o moim wiecznym Fiacie -zawiera więcej mocy i cudownej cnoty niż gdyby
martwy został wskrzeszony, trędowaty uzdrowiony, ślepiec mógł widzieć lub – niemy mógł mówić.
W rzeczywistości,
– moje słowa o świętości i mocy mojego Fiata Woli Bożej ”
- przywróci dusze do ich pochodzenia.
Wyleczą ich z trądu ludzkiej woli. Dadzą im wzrok, aby zobaczyli dobra Królestwa Mojej Woli, bo do tej pory byli niewidomi.
Dadzą głos wielu stworzeniom , które, potrafią mówić o wielu rzeczach, ale milczący są w stosunku do mojej Woli.
Uczynią wielki cud mocy, dając każdemu stworzeniu Wolę Bożą, która zawiera wszystkie dobra.
Czego moja Wola im nie da ? kiedy będzie w posiadaniu wszystkich dzieci swojego Królestwa? Dlatego chcę, żebyś dalej pracowała dla mojego Królestwa
Jest wiele do zrobienia, aby przygotować się na wielki cud, że to królestwo Fiata będzie znane i posiadane.
Dlatego bądź uważna, przekraczając nieskończone morze mojej Woli, aby ustanowić porządek między Stwórcą a stworzeniem.
W ten sposób przez Ciebie będę mógł dokonać wielkiego cudu powrotu człowieka do mnie , do miejsca jego pochodzenia.
Pomyślałam wtedy o tym, co jest napisane powyżej, zwłaszcza że
każde słowo i manifestacja Najwyższej Woli jest cudem. A Jezus, aby mnie utwierdzić w tym, co powiedział, dodał:
Moja córko, jak myślisz, jaki jest największy cud, kiedy przyszedłem na ziemię :
-Moje słowo, Ewangelia, którą głosiłem, -lub fakt, że dałem życie zmarłym, wzrok niewidomym, słuch głuchym itd. ?
Ach! moja córko, moje słowo, moja ewangelia była większym cudem ; szczególnie odkąd
same cuda pochodziły z mojego słowa. Fundament, istota wszystkich cudów pochodzi z mojego twórczego słowa.
Sakramenty, samo stworzenie, cuda trwałe, miały i mają życie mojego słowa.
Sam Kościół ma moje słowo, moją Ewangelię, jako swój reżim i jako swój fundament.
A tym samym,
moje słowo, moja Ewangelia, było większym cudem niż same cuda, które miały życie tylko dzięki mojemu cudownemu słowu.
Dlatego bądź pewna, że słowo Twojego Jezusa jest największym cudem. Moje słowo jest jak potężny wiatr ,
który wieje, uderza w słuch, wnika w serca, ogrzewa, oczyszcza, oświeca, przechodzi od narodu do narodu; obejmuje cały świat i przechodzi przez wszystkie wieki.
Kto mógłby zabić i pogrzebać jedno z moich słów? Nikt.
A jeśli czasem wydaje się, że moje słowo jest ciche i ukryte, nigdy nie traci życia. Kiedy najmniej się tego spodziewasz, wychodzi i słychać go wszędzie.
Mijają stulecia, podczas których wszystko – ludzie i rzeczy – zostanie pochłonięte i zniknie, ale moje słowo nigdy nie przeminie, ponieważ zawiera Życie –
cudowną moc Tego, z którego pochodzi . Dlatego potwierdzam, że każde słowo i manifestacja, jaką otrzymujesz w moim Wiecznym Fiat Bożej Woli, jest największym z cudów, które będą służyć Królestwu mojej Woli. I dlatego tak bardzo Cię namawiam i chcę, aby każde Twoje słowo zostało zamanifestowane i napisane –
bo widzę w nim cud, który do mnie powraca i który przyniesie tyle dobra dzieciom Królestwa Najwyższego Fiata.
Robiłem swoje zwykłe rundy w Bożej Woli, przez - umieszczanie we wszystkim " Kocham Cię " i - poprosiłam, aby królestwo Fiata przyszło i było znane na ziemi.
I dochodząc do wszystkich uczynków, których mój słodki Jezus dokonuje w Odkupieniu, prosząc w każdym uczynku „ Przyjdź królestwo Twoje”,
Myślałam :
„Przedtem, przechodząc przez całe Stworzenie i Odkupienie, umieściłem tylko moje „Kocham Cię”, moją adorację i moje „Dziękuję”.
A teraz, dlaczego absolutnie muszę prosić o Królestwo Fiata Bożej Woli? Czuję, że chcę wszystko przytłoczyć, zarówno małych jak i dużych,
niebo i ziemię, czyny woli Bożej i samego Jezusa – i zmusić ich, aby wszyscy i wszystko mogło się ze mną powtórzyć:
„Chcemy Królestwa Najwyższego Fiata. Chcemy, aby kierował i rządził nami. »
Co więcej, jak wszyscy chcą,
Same czyny Jezusa, Jego życie, Jego łzy, Jego krew, Jego rany powtarzają: „Niech nasze Królestwo przyjdzie na ziemię. »
I tak wchodzę w czyn Jezusa i powtarzam z nim: „Niech wkrótce nadejdzie Królestwo Boskiego Fiata. »
Myślałam o tym, kiedy mój ukochany Jezus pojawił się we mnie. Z niewypowiedzianą czułością powiedział do mnie :
Moja córko, stworzenie, które narodziło się w mojej Woli, czuje, jak płynie w nim życie. Oczywiście chce dla wszystkich innych tego, co sama ma.
A ponieważ moja Wola jest ogromna i obejmuje wszystkich i wszystko, ktokolwiek ją posiada, przechodzi przez nią całkowicie i
błaga ją, aby zeszła na ziemię i utworzyła swoje królestwo. Musisz jednak wiedzieć, że aby móc zmusić ich do powiedzenia tego, czego chcesz,
musisz je najpierw poznać i pokochać, aby miłość dała ci prawo posiadać je i aby mówili i robili to, co chcesz.
Dlatego wcześniej, przeglądając wszystkie moje prace,
- chciałaś wydrukować swój chwalebny akt: „Kocham cię, uwielbiam cię, dziękuję Ci”.
Zdobyłaś wiedzę o moich pracach i weszłaś w ich posiadanie.
Teraz, po posiadaniu tego, co jest większe , świętsze i piękniejsze ,
Więcej nosicieli wszelkiego szczęścia dla pokoleń ludzkich możesz prosić wśród moich dzieł i z nimi,
w przedziwnym razie o przyjście Królestwa mojej Woli ?
Zwłaszcza odkąd -w Stworzeniu jak i w Królestwie Odkupienia, Chciałem ustanowić Królestwo Fiata w stworzeniach ludzkich.
Wszystkie moje czyny, moje życie, ich pochodzenie, ich istota, w ich głębi, prosiły o najwyższego Fiata Bożej Woli,
zostały one zrealizowane dla Fiata Bożej Woli.
Gdybyś mogła zobaczyć
-w każdej mojej łzie,
-w każdej kropli mojej krwi,
-w każdym cierpieniu i
- we wszystkich moich pracach,
znalazłbyś w nich Fiata Bożej Woli, o który prosiły i jak zostały skierowane do Królestwa mojej Woli.
Ty nawet nie zdajesz sobie sprawy, że
- jeśli pozornie wydawały się skierowane ku Odkupieniu i zbawieniu człowieka, -to była to droga, którą szli, aby dotrzeć do Królestwa mojej Woli.
To samo dzieje się ze stworzeniami, gdy decydują się zawładnąć królestwem, domem, ziemią :
Nie są od razu w jego posiadaniu, w jednej chwili. Ale muszą znaleźć swoje sposoby.
Kto wie, ile cierpienia, walki i wspinaczki, aby się tam dostać i posiąść to.
Moja córko, jeśli wszystkie czyny i wszystkie cierpienia mojego Człowieczeństwa”
- nie miałyby jako źródła, substancji i życia przywrócenia Królestwa Mojego Fiata na ziemi ,
-Wyprowadziłbym się i - Straciłbym cel Stworzenia. To jest niemożliwe.
Bo kiedy sam Bóg wyznaczył sobie cel, musi i może go osiągnąć.
I jeśli ty, we wszystkim co robisz cierpisz i mówisz, że nie prosisz o mojego fiata Bożej Woli to
nie masz mojej Woli jako źródła i substancji, oddalasz się od swojej misji i jej nie wypełniasz .
I konieczne jest, abyś wciąż od nowa przechodziła przez moją Wolę, wśród moich dzieł, prosząc, aby wszyscy chórem wołali o przyjście Najwyższego Fiata, aby
-z całym Stworzeniem i -wszystkimi moimi dziełami dokonanymi w odkupieniu, mogła być napełniona po brzegi
- wszystkimi niezbędnymi czynami przed Ojcem niebieskim ”, aby dać poznać i prosić o Królestwo mojej Woli na ziemi.
Powinnaś wiedzieć, że całe Stworzenie i wszystkie moje dzieła dokonane w odkupieniu
-mają dość czekania i - znajdują się w stanie szlacheckiej i zamożnej rodziny.
Wszystkie dzieci są dobrej postury, piękne, inteligentne, zawsze dobrze i schludnie ubrane.
Zawsze robią bardzo dobre wrażenie na innych. Ale po tylu szczęściach ta rodzina przeżywa wielkie nieszczęście: jedno z jej dzieci, niszczejąc,
-pochodzi ze swojej szlachty i - wszędzie chodzi w brudnych ubraniach, -czy niegodne i niegodziwe rzeczy, które hańbią szlachtę rodziny
Cokolwiek robią, żeby wyglądał jak inni bracia, nie przynosi skutku. Wręcz przeciwnie, przechodzi od złego do gorszego, aż staje się pośmiewiskiem dla wszystkich.
Cała rodzina jest smutna i choć czują hańbę tego syna, nie mogą go zniszczyć i powiedzieć - że nie należy do nich, – że nie pochodzi od tego samego Ojca, do którego należą.
To jest stan, w którym znaleziono całe Stworzenie i wszystkie dzieła mojego Odkupienia. Wszyscy należą do rodziny niebiańskiej, ich pochodzenie jest boskiej szlachetności . Wszyscy mają Wolę swojego Ojca Niebieskiego jako insygnia , regułę i życie. Dlatego wszyscy zachowują swoją szlachetność piękną, czystą, urzekająco piękną i godną tej Woli, która ich posiada. Po tak wielkiej chwale i czci dla tej niebiańskiej rodziny, mają nieszczęście, że tylko jeden z nich, człowiek, który pochodził od tego samego Ojca, został zdegradowanyPośród tej chwały i tego piękna, że zawsze jest brudny i popełnia szaleństwa, czyny niegodne i niegodziwe. Nie mogą zaprzeczyć, że jest jednym z nich, ale nie chcą go wśród nich tak brudnego i głupiego.
Dlatego, choć zmęczeni, wszyscy modlą się, aby Królestwo moja Wola może przyjść pośród stworzeń, aby szlachetność, honor i chwała tej rodziny były jednym.A widząc, że mała Córka mojej Woli wchodzi do nich, ożywia ich i sprawia, że wszyscy proszą o przyjście Królestwa Najwyższego Fiat pośród stworzeń, wszyscy są zachwyceni, że ich smutek zbliża się do końca.
Nadal jednoczyłam się z czynami, których Jezus dokonał w Odkupieniu.
Mój zawsze kochany Jezus powiedział do mnie :
Moja córko, zobacz jak
- wszystkie czyny, których dokonałem w odkupieniu człowieka, i -nawet cuda, których dokonałem w życiu publicznym,
nie miał innego celu, niż przywrócić Królestwo Najwyższego Fiata Bożej Woli wśród stworzeń ludzkich.
Czyniąc to, poprosiłem Ojca Niebieskiego:
- aby dał to poznać i
- zechciał przywrócić go
w ludzkich pokoleniach.
Jeśli przywróciłem wzrok niewidomym , moim pierwszym aktem było :
aby rozproszyć mroki ludzkiej woli, pierwotną przyczynę ślepoty duszy i ciała,
aby światło mojej Woli
- mogło oświecić dusze wszystkich niewidomych,
-żeby mogli zobaczyć moją Wolę i pokochać ją,
- i żeby ich ciało też nie straciło wzroku.
Jeśli przywróciłem słuch głuchym , najpierw poprosiłem Ojca
– aby nabyli słuchu, aby usłyszeć głosy, wiedzę, cuda mojej Woli Bożej i…
-że może ona wejść do ich serc, aby nad nimi zapanować, i że nie ma już powodu, aby na świecie było tylu głuchych – w duszy czy w ciele.
W martwych wskrzeszonych , zapytałem
– aby dusza odrodziła się w mojej wiecznej Woli –
- nawet tych, którzy zostali zgnili i uczynieni jako zwłoki przez ludzką wolę.
A kiedy wziąłem powrozy, aby przegonić złoczyńców ze świątyni ,
to ludzka wola, którą przegnałem, aby moja Wola mogła wejść, panować i dominować, i
- aby byli naprawdę bogaci w duszy i nigdy więcej nie podlegali naturalnemu ubóstwu.
I nawet gdy triumfalnie wszedłem do Jerozolimy wśród zwycięskich tłumów , otoczony czcią i chwałą,
to był triumf mojej Woli, którą ustanowiłem w ludziach.
Nie ma ani jednego czynu dokonanego na ziemi
-w którym nie umieściłem swojej Woli, jako pierwszego aktu
- być ponownie ustanowioną w swoim królestwie wśród ludzkich stworzeń, -bo na tym mi najbardziej zależało.
W przeciwnym razie, jeśli we wszystkim, co zrobiłem i wycierpiałem, nie miałem Królestwa Najwyższego Fiat jako pierwszego aktu, który zostanie przywrócony pośród stworzeń
moje przyjście na ziemię przyniosłoby pokoleniom połowę dobra, a nie całkowite dobro, a chwała mojego niebiańskiego Ojca nie zostałaby przeze mnie całkowicie przywrócona.
W rzeczywistości, tak jak moja wola jest u źródła każdego dobra i
jedynym powódem stworzenia i odkupienia. Jest to zatem ostateczne wypełnienie wszystkich moich dzieł.
Bez Niej, nasze najwspanialsze prace pozostają oprawione i niedokończone, ponieważ tylko moja Wola jest
korona naszych prac i pieczęcią położoną tam, gdzie nasza praca jest skończona.
W rezultacie, na cześć i chwałę samego dzieła Odkupienia, jako pierwszy akt miał mieć:
cel Królestwa mojej Woli.
Po czym rozpoczęłam swoją rundę w Woli Bożej.
Wchodząc do ziemskiego raju , w którym Adam dokonał pierwszego aktu wycofania swojej woli z Woli Bożej, powiedziałam do mojego słodkiego Jezusa:
„Moja Miłości, chcę unicestwić moją wolę w Twojej
-żeby nigdy nie miała życia i - aby Twoja Wola miała życie we wszystkim i na zawsze, więc
-naprawić pierwszy akt Adama i -zwrócić całą chwałę Twojej Najwyższej Woli, tak jakby Adam nigdy się z niej nie wycofał.
Oh ! jak bardzo chcę tę Twoją Wolę tutaj przebłagać i uhonorować,którą utracił Adam, wykonując własną wolę i odrzucając twoją !
I chcę zrobić ten czyn tyle razy, co wszystkie stworzenia -zrobili własną wolę, przyczynę wszelkiego zła, i
- odrzucili swoje boskie pochodzenie i źródło wszelkiego dobra.
Dlatego modlę się, aby Królestwo Najwyższego Fiata mogło wkrótce nadejść, aby …
-każdy, od Adama do wszystkich stworzeń, które uczyniły swoją wolę,
- mogły na powrót otrzymać zaszczyt i chwałę, którą utracili i
- aby Twoja Wola otrzymała triumf, chwałę i spełnienie. »
Mówiłam to, gdy moje bardzo wielkie Dobro, Jezus, poruszył się i dotknął, uobecnił przede mną mojego pierwszego ojca Adama i pozwolił mu powiedzieć z wielką miłością: „
Błogosławiona córko wreszcie, mój Panie Boże, po tylu wiekach,
dałeś światło dzienne tej, który musiała pomyśleć aby przywrócić mi cześć i chwałę, które niestety utraciłem, spełniając moją wolę.
Jak czuję, że moje szczęście się podwoiło. Do tej pory nikt nie pomyślał o przywróceniu mi tego utraconego honoru.
Dlatego głęboko dziękuję Bogu za to, że dał ci dzień, w którym dziękuję ci , moja bardzo droga córko, za podjęcie zobowiązania
-oddawać chwałę Bogu tak, jakby Jego Wola nigdy nie została przeze mnie obrażona,
- oddać mi wielki zaszczyt, że Królestwo Najwyższego Fiat Bożej Woli zostaje ponownie ustanowione pośród pokoleń ludzkich.
Słusznie oddaję Ci miejsce, które było przeznaczone dla mnie jako pierwszego stworzenia, które wyjdzie z rąk naszego Stwórcy. »
Po czym mój ukochany Jezus przytulając mnie do siebie rzekł do mnie : Córko moja, - nie tylko Adam, - ale całe niebo czeka na Twoje działania w mojej Woli
aby otrzymać zaszczyt, który odebrała im ludzka wola. Musisz wiedzieć, że umieściłem w tobie więcej łask niż umieściłem w Adamie, aby…
-Moja Wola mogła cię posiąść i zdominować triumfalnie i - niech poczujesz się zaszczycona nigdy nie mieć życia i ustąpić miejsca mojej Woli.
Nie umieściłem w Adamie mojego Człowieczeństwa, aby-udzielić mu pomocy i siły, oraz -jako procesję mojej Woli, bo jeszcze go nie miałam.
Ale umieściłem w tobie moje człowieczeństwo, aby-udzielić Ci wszelkiej potrzebnej pomocy, aby
-Twoja wola mogła pozostać na swoim miejscu i -moja Wola mogła panować i razem z tobą podążać za twoimi rundami w mojej wiecznej Woli
by ustanowić swoje królestwo. Słysząc to zdziwiona powiedziałam mu :
„Mój Jezu, co ty mówisz? Wydaje mi się, że chcesz mnie kusić i wyśmiewać. Jak to możliwe, że umieściłeś we mnie więcej łask niż w Adamie ?
A Jezus odpowiedział: Na pewno, moja córko. Twoja wola musiała być wspierana przez inne boskie Człowieczeństwo, aby nie zachwiać się , ale pozostać niewzruszonym w mojej Woli .
Tak że, nie śmieję się z ciebie, ale mówię ci to, abyś mi odpowiadała i był uważna.
Kontynuowałam moją rundę w Stworzeniu, aby śledzić każdy akt Najwyższej Woli w każdej stworzonej rzeczy.
Mój zawsze kochany Jezus wyszedł z mojego wnętrza, aby towarzyszyć mi przez całą przestrzeń sklepienia nieba.
Kiedy doszedł do każdej stworzonej rzeczy, Jezus miał wybuchy radości i miłości, a potem, zatrzymując się, powiedział do mnie :
Moja córko,
Stworzyłem niebo i na niebie skoncentrowałem moją miłość do człowieka .
Aby sprawić mu większą radość, posypałem go gwiazdkami. Nie podobało mi się niebo, ale podobał mi się człowiek na niebie . Stworzyłem to dla niego.
Moja miłość była wysoka i silna, gdy rozciągała lazurowe sklepienie nad głową człowieka, ozdobione najjaśniejszymi gwiazdami, jak pawilon
tak, że ani królowie, ani cesarze nie mogą mieć tego samego.
Nie zadowoliłem się jednak skoncentrowaniem miłości do człowieka na niebie, co miało mu służyć jako czysta rozkosz.
Chcąc mieć z nim moją miłosną rozkosz,
Stworzyłem słońce , skupiając w nim moją miłość do człowieka .
Podobał mi się człowiek w słońcu – a nie słońce.
Włożyłem go w miłość konieczności . Ponieważ słońce jest potrzebne ziemi, aby służyło roślinom i dobru człowieka.
miłość do światła, aby je oświetlić miłość do ognia, aby go ogrzać ; i wszystkie efekty wytwarzane przez tę planetę.
Są niezliczone. Jest nieustannym cudem umieszczonym w sklepieniu nieba, zstępującym ze swoim światłem dla dobra wszystkich.
Skoncentrowałem w słońcu tyle odmian miłości do człowieka, ile przynoszą one korzyści i skutków.
Oh ! -jeśli przynajmniej stworzenie ludzkie zwróciłoby uwagę na moją miłość, przekazywaną przez słońce,
-Byłbym szczęśliwy i zapłacony w zamian za wielką miłość, którą włożyłem
w tym boskim mówcy, gawędziarzu i nosicielu mojej miłości i mojego światła.
Moja Najwyższa Wola działała, dając życie wszystkim stworzonym rzeczom. aby przez nie dać siebie jako życie pokoleniom ludzkim.
Moja miłość poprzez mój wieczny Fiat skoncentrowała się na kochaniu człowieka.
Więc w każdej stworzonej rzeczy - na wietrze, - na morzu, - w małym kwiatku, - w małym ptaszku, który śpiewa, we wszystkim ,
Skupiłem swoją miłość tak, aby wszystko mogło człowiekowi przynieść moją miłość.
Niestety,
aby usłyszeć, zrozumieć i przyjąć ten język miłości, człowiek musiałby mnie pokochać.
W przeciwnym razie całe Stworzenie pozostałoby dla niego nieme i bez życia.
Po stworzeniu wszystkich rzeczy, Naturę człowieka ukształtowałem własnymi twórczymi rękami.
Skoncentrowałem swoją miłość, formując kości, ścięgna, serce. Potem ubrałem go w ciało i wymodelowałem jego piękny posąg, jakiego żaden inny rzemieślnik nigdy nie mógł wykonać.
Potem spojrzałem na to i pokochałem to tak bardzo, że nie mogłem już dłużej trzymać mojej miłości i przepełniło się moje wnętrze.
I oddychając na niego, tchnąłem w niego życie. Ale nie byliśmy jeszcze usatysfakcjonowani.
W nadmiarze miłości Najświętsza Trójca pragnęła go obdarzyć, dając mu intelekt, pamięć i wolę.
I zgodnie z jego możliwościami stworzenia ludzkiego, wzbogaciliśmy go wszystkimi cząstkami naszej Boskiej Istoty.
Cała Boskość była zdecydowana kochać człowieka i wlewać się w niego. Od pierwszej chwili swojego życia odczuł całą moc naszej miłości Z głębi serca wyrażał własnym głosem swoją miłość do Stwórcy. Oh ! jakże byliśmy szczęśliwi, słysząc naszą pracę, wykonany przez nas posąg, mówiący, kochający nas – i to z doskonałą miłością!
To było odbicie naszej wychodzącej z niego miłości. Ta miłość nie została jeszcze wtedy skażona jego wolą .
Dlatego Jego miłość była doskonała, ponieważ posiadał pełnię naszej miłości. Do tego czasu ze wszystkich rzeczy stworzonych przez nas,
nikt nam jeszcze nie powiedział, że nas kocha. Słysząc, że człowiek nas kocha, nasza radość, nasza satysfakcja była tak wielka , że dla spełnienia naszego święta ustanowiliśmy go
-królem całego wszechświata i -najwspanialszy klejnotem naszych twórczych rąk.
Jak piękny był człowiek w pierwszych dniach swego stworzenia! Był naszym odbiciem, a te odbicia
nadały mu piękno, by zachwycić naszą miłość i uczyniły go doskonałym we wszystkich swoich czynach :
-doskonała była chwała, którą oddał swemu Stwórcy ; mógł
- doskonalić swoją adorację,
- doskonalić swoją miłość,
- doskonalić swoje prace.
Jego głos był tak harmonijny, że rezonował w całym Stworzeniu. Ponieważ posiadał boską harmonię i harmonię tego Fiata, który dał mu życie.
Wszystko w nim było porządkiem, ponieważ nasza Wola przyniosła mu porządek jego Stwórcy. To go uszczęśliwiło i sprawiło, że wzrastał na nasze podobieństwo i zgodnie z naszymi słowami:
' Uczyńmy człowieka na nasz obraz i podobieństwo. '
Każdy jego akt, dokonany w jedności światła najwyższego Fiata Bożej Woli, był odcieniem boskiego piękna, które nabył.
Każde z jego słów było jeszcze jedną harmonijną nutą, która wybrzmiała. Wszystko w nim było miłością.
We wszystkim śpiewał chwałę! naszej chwały, naszej mocy i naszej nieskończonej mądrości .
Wszystko – niebo, słońce i ziemia – przyniosiło mu radość, szczęście i miłość tego, który go stworzył.
Gdybyś mógł stworzyć najpiękniejszy możliwy posąg i? - że wylewasz się całkowicie, przez- nadanie mu wszystkich witalnych humorów i
jeśli dałeś mu życie imperium swojej miłości, jak bardzo byś go kochał? A jak bardzo chciałbyś, żeby on cię kochała ?
Jaka byłaby twoja zazdrość o miłość, by pozostała całkowicie do twojej dyspozycji, nie pozwalając, by ani jedno uderzenie jej serca nie było dla ciebie?
Ach! widziałbyś siebie w swoim posągu. W rezultacie, za każdą małą rzecz, która nie byłaby dla ciebie zrobiona,
poczujesz w sobie łzę. Tak jest w moim przypadku.
We wszystkim, czego stworzenie ludzkie dla mnie nie robi, czuję złamane serce..
Jeszcze więcej, ponieważ - ziemia, która podtrzymuje stworzenie, jest moja, - słońce, które ją oświetla i ogrzewa, jest moje,
- woda, którą pije, jedzenie, które zabiera, należy do mnie. Wszystko jest moje. Mieszka na mój koszt.
I chociaż daję jej z siebie wszystko, ona, piękna statua, nie jest dla mnie. Jaki więc musi być smutek, zniewaga i obraza, jakie ten posąg mnie wyrządza? Pomyśl o tym sama, dziewczyno.
Ale powinnaś to wiedzieć, że -tylko moja wola może sprawić, że mój posąg jest tak piękny, jak ja go stworzyłem, ponieważ moja wola jest
- konserwatorką wszystkich naszych prac, - nośniczką wszystkich naszych przemyśleń.
Aby dusza, która żyje z naszych refleksji, - jeśli kocha, moja Wola udziela jej doskonałości naszej miłości,
- jeśli pracuje, moja Wola daje jej doskonałość naszych prac. Krótko mówiąc, wszystko, co robi w moim Woli, jest idealne.
Ta doskonałość nadaje mu tak wiele różnych odcieni piękna, aby oczarować Stwórcę, który ją ukształtował.
Dlatego tak pragnę najwyższego Fiata Woli Bożej, aby
- był znany i - uformował swoje królestwo pośród pokoleń ludzkich, aby - przywrócić porządek między Stwórcą a stworzeniem oraz
- wrócił i podzielimy się z nim naszym towarem. I tylko nasza Wola ma tę moc, bez niej nie może być wiele dobrego.
Ani też nasz posąg nie może wrócić do nas tak piękny, jak wyszedł z naszych twórczych rąk.
Robiłem swoją zwykłą rundę w Stworzeniu. Chciałem umieć kochać i wysławiać, tak jak sam Boży FIAT kocha i uwielbia we wszystkich stworzonych rzeczach.
Myślałam :
„Mój słodki Jezus sprawił, że podróżowałam przez całe Stworzenie jako
- osiągnąć jego Wolę we wszystkich moich działaniach i dotrzymać jej towarzystwa
-podarować jej jedno z moich " Kocham cię, dziękuję, uwielbiam cię" i
- prosić, aby jego królestwo wkrótce nadeszło.
Nie wiem wszystkiego, co ta Boska Wola czyni w każdej stworzonej rzeczy . Chciałbym to wiedzieć, aby mój czyn był jednym z niebem. »
Tak myślałam.
Mój zawsze kochany Jezus, wszelka dobroć, wyszedł z mojego wnętrza i powiedział do mnie: Dobrze, że mała córeczka mojej Woli wie, co robi ta, która jest u jej początku.
Musisz wiedzieć, że mój wieczny Fiat -nie tylko wypełnia całą Kreację i -że jest życiem każdej stworzonej rzeczy, ale
- zachowuje również wszystkie nasze cechy rozsiane po całym Stworzeniu.
W rzeczywistości stworzenie miało służyć jako ziemski raj dla rodziny ludzkiej, i miało być więc echem błogosławieństw i szczęścia nieba.
Gdyby nie zawierało radości i zadowolenia Ojczyzny Niebieskiej, jak mogłoby kształtować szczęście Ojczyzny ziemskiej?
Tym bardziej, że Wola Boża, będąc tym co uszczęśliwiło zarówno niebo , jak i to, co powinno uszczęśliwiać ziemię, to jedno.
Jeśli chcesz wiedzieć, co moja Wola robi w Niebie, w tym lazurowym firmamencie, który zawsze wydaje się jędrny i rozciągnięty nad twoją głową… Nie ma miejsca, w którym nie można zobaczyć nieba. W dzień czy w nocy zawsze pozostaje na swoim miejscu. Nasza Wola przedłuża naszą wieczność, naszą stanowczość, która nigdy się nie zmienia.
Zawsze pozostaje w idealnej równowadze bez zmiany z powodu okoliczności. Kochając i wychwalając naszą wieczność, naszą niezmienną Istotę, czyni ziemię szczęśliwą.
Mówi do człowieka: „Spójrz i weź za wzór Niebo, które zawsze rozciąga się nad tobą. Zawsze bądź stanowczy w dobru, tak jak ja wciąż tu leżę, żeby cię chronić.
To niebo jest pełne gwiazd, -które w twoich oczach wydają się tak dobrze połączone z niebem, że możemy powiedzieć, że gwiazdy są córkami nieba.
Bądź jak drugie niebo pełne gwiazd -żebyś był również stanowczy w dobru i -aby niebo twojej duszy było usiane gwiazdami, jak wiele zrodzonych z ciebie córek.
Również robiąc rundę w Stworzeniu, kiedy dotrzesz do Nieba. Ty też, zjednoczona z naszą Wolą,
- kochaj i gloryfikuj naszą wieczność, naszą niewzruszoną Istotę, która nigdy się nie zmienia
- módl się tak -że potrafisz utrwalić stworzenia ludzkie w dobrym, -żeby mogły być odbiciem Nieba i
-żeby mogły cieszyć się szczęściem, jakie przynosi ciągłe i nigdy nie przerywane dobro.
Następny, kontynuując swoją rundę w przestrzeni Stworzenia,
dotrzesz do słońca , gwiazdy , która jest bliżej ziemi niż nieba.
Jest stworzone, aby sprowadzać na stworzenia ludzkie -źródło ziemskiego szczęścia i
-obrazy błogosławieństw i smaki szczęścia niebiańskiej Ojczyzny.
Chcesz wiedzieć, co moja wola robi na słońcu?
Wysławia nasze nieskończone światło, nasze niezliczone smaki, kocha i wychwala nieskończoność naszej słodyczy, nieopisane odcienie nasze piękności.
Swoim ciepłem odbija się echem naszej ogromnej miłości. Jak słońce śpiewa naszą chwałę, kocha i wysławia naszą boską Istotę!
Nasza Boskość, objawiona, beatyfikuje całą Ojczyznę Niebieską przez coraz to nowe czyny.
W ten sam sposób słońce, -wierne echo swego Stwórcy, - niebiański nosiciel Najwyższego Majestatu,
- przesłonięty swoim światłem, w którym moja Wola kieruje i panuje, przynosi ziemi ziemskie szczęście.
Wnosi swoje światło i ciepło. Wnosi słodycz i smaki, niemal niezliczone, do roślin, ziół, owoców.
Nadaje kwiatom kolor i zapach oraz wiele różnych odcieni piękna, aby zachwycać i upiększać całą przyrodę.
Oh ! ile słońca – a raczej moja Wola w słońcu – -przez rośliny, owoce i kwiaty, oferuje prawdziwe ziemskie szczęście pokoleniom ludzkim
A jeśli nie wykorzystają tego w pełni, - to dlatego, że oddalili się od tej Woli, która króluje w słońcu.
Wola ludzka, sprzeciwiając się boskości, niszczy jej szczęście. Moja Wola, zakryta w słońcu,
— kto kocha i wysławia nasze boskie przymioty ze szczytu swojej sfery, mówi do człowieka :
" We wszystkim, co robisz, zawsze bądź lekki, tak jak ja, -żeby światło w pełni zamieniło Cię w ciepło i
- abyście mogli stać się jak płomień miłości do swojego Stwórcy.
Spójrz na mnie :
będąc zawsze światłem i ciepłem, posiadam słodycz. Aby przekazać to roślinom, a z roślin wam.
Ty również, będąc zawsze światłem i ciepłem, posiądziesz boską słodycz.
Nie będziesz już miał w swoim sercu goryczy ani gniewu.
Posiądziecie smaki i różne odcienie piękna Najwyższej Istoty. Będziesz słońcem jak ja.
Co więcej, skoro Bóg stworzył mnie dla ciebie, a ty zostałeś stworzony dla niego,
dlatego słuszne jest, abyś był bardziej słoneczny ode mnie.
Zobacz, moja córko, jak wiele rzeczy musisz zrobić w zgodzie z moją Wolą w tej sferze słońca.
Musisz śpiewać chwałę, miłość i uwielbienie,
- naszego światła,
- naszej miłości,
- naszej nieskończonej słodyczy,
-naszych niezliczonych smaków i
- naszej niezrozumiałej piękności.
Musicie prosić stworzenia o wszystkie boskie cechy, które zawiera słońce…
tak, że znajdując wśród nich te cechy, -Moja Wola może zapanować bez zasłony,
z jej całkowitym triumfem wśród ludzkich pokoleń .
A teraz, moja córko, zejdźmy w dół ziemi. Wejdźmy do morza , gdzie gromadzą się ogromne masy krystalicznie czystej wody –
symbol boskiej czystości. Te wody są zawsze w ruchu. Nigdy nie przestają. Zaniemówiły i szepczą ;
Są bez życia, ale wystarczająco potężne, by tworzyć fale tak wysokie, że…
- zanurzać i niszczyć statki, ludzi i rzeczy,
- inwazja na ich brzegi po wywróceniu rzeczy, które zakrywają. I spokojnie, jakby nic nie zrobili, kontynuują swój zwykły pomruk.
Oh ! jak moja wola w morzu śpiewaj pochwały,
kochaj i wychwalaj naszą moc, naszą siłę, nasz wieczny ruch, który nigdy się nie zatrzymuje.
- jeśli nasza sprawiedliwość tworzy swoje sprawiedliwe ryczące fale, aby obalić miasta i ludzi,
-Jak spokojne morze po burzy, nasz spokój nigdy nie jest zakłócany.
Moja Wola, okryta wodami morza, mówi do człowieka: „ Bądź czysty jak te krystalicznie czyste wody …
Pamiętaj - jeśli chcesz być czysty, zawsze idź do nieba, inaczej zgnijesz,
- tak jak te bardzo czyste wody gniłyby, gdyby nie zawsze były w ruchu.
Niech szept modlitwy będzie ciągły, jeśli chcesz być silny i potężny jak ja
-jeśli chcesz obalić najsilniejszych wrogów i swoją buntowniczą wolę
-co uniemożliwia mi ujawnienie się i wydostanie się z tego morza, aby
– przyjść, by zapanować i rozprzestrzenić w tobie spokojne morze mojej łaski.
„Czy to możliwe, że chcesz pozostać pod tym morzem, które tak bardzo mnie gloryfikuje? »
Ty też, istoto ludzka, - śpiewaj pochwały, - kochaj i wysławiaj naszą czystość, naszą moc, naszą siłę i naszą sprawiedliwość,
pozostając zjednoczoną z moją Wolą , która czeka na Ciebie w morzu jak własna córka.
Nasz ruch ku stworzeniom dla ich dobra jest wieczny Szmer naszej miłości jest kontynuowany w rzeczach stworzonych .
Szepcząc swoją miłość, Chce z powrotem nieść nieustanny pomruk miłości do ludzkiego stworzenia.
Módl się do mojej Woli, aby obdarzyła ich boskimi cechami, które ćwiczy w morzu, aby mogła królować.”
wśród tych, którzy ją teraz odrzucają i to w całym stworzeniu.
Jeśli chcesz wiedzieć, co moja Wola robi w całym Stworzeniu, przejdź przez to.
Mój Fiat, odnajdując swoją córkę we wszystkich stworzonych rzeczach, objawi się i powie ci
-co czyni dla Boskiego Majestatu, - jak również wezwanie i lekcje, których chce udzielić stworzeniom.
Kontynuowałam swoje życie w Bożym Fiacie i w nim czyniłeam swoje czyny. Pochłaniałam światło.
Kiedy tworzyło swoje odbicia, wychodziło z niego wiele nitek światła, które
utworzyły sieć światła nad ziemią, aby złapać te stworzenia. A Jezus objawiając się we mnie rzekł do mnie :
Moja córko, - za każdym razem, gdy robisz rundy w mojej Woli, -pozyskasz więcej światła, aby utworzyć sieć, którą łapię stworzenia.
A wiesz, co to za sieć? Składa się z mojej wiedzy. -Im więcej pokazuję ci wiedzę o moim wiecznym Fiacie,
- im więcej założę i rozciągnę sieć służącą do chwytania dusz, które muszą żyć w moim Królestwie. To sprawia, że Pan daje je tobie.
Kiedy robisz rundy w naszej Woli, na mocy tej Woli, twoje działania stają się lekkie i
rozciągają się, aż dotkną Boskości i aby przyciągnąć więcej światła prawdy wśród stworzeń.
Następnie kontynuując moją rundę we wszystkim, co zostało zrobione w Najwyższej Woli,
Dosząłam do wszystkiego , co zrobiła tam moja niebiańska Mama i powiedziałem jej:
„Suwerenno Królowo , przychodzę się ukryć , moja mała miłość w wielkim morzu twojej miłości,
moja adoracja Boga w Twoim ogromnym oceanie. Ukrywam moje dziękczynienie w Twoim morzu.
chowam błagania, westchnienia. Ukrywam moje łzy i moje cierpienia w Twoim morzu,
aby moje morze miłości i twoje były jednością,
moja adoracja i twoja były jednością, niech moje dziękczynienie nabierze bezmiaru Twojego,
aby moje błagania, moje łzy i moje cierpienia stały się jednym morzem z Twoimi,
abym ja również mogła mieć swoje morza miłości, adoracji itd.
W ten sposób Wasza Królewska Mość poprosił długo oczekiwanego Odkupiciela, abym ja również mógł stanąć przed Boskim Majestatem,
z tymi wszystkimi morzami, prosić, błagać, błagać o Królestwo Najwyższego Fiata Woli Bożej.
Moja Mamo Królowo , Muszę wykorzystać twoje własne życie, twoje własne morza miłości i łask
-podbić Fiata i aby dał nam swoje królestwo na ziemi, tak, jak ją zwyciężyłeś, aby sprowadzić odwieczne Słowo.
Czy nie pomożesz swojej małej dziewczynce, dając jej swoje morza? bym mogła wkrótce sprowadzić Królestwo Najwyższego Fiata Bożej Woli na ziemię?
Robiąc i mówiąc to, pomyślałam sobie:
„Moja niebiańska Matka nie szukała ani nie okazywała większego zainteresowania Królestwem Najwyższego Fiata, aby mogło panować na ziemi.
Jej zainteresowanie było długo oczekiwanym Odkupicielem i dostała to. Co do boskiego Fiata, -co było bardziej potrzebne, i
-które miała przywrócić doskonały porządek między Stwórcą a stworzeniem, nie przejmowała się tym.
Miała, jako Królowa i Matka , – pogodzić wolę ludzką z Wolą Bożą - aby mogła w pełni panować i triumfować. »
W tym momencie objawił się we mnie mój zawsze kochany Jezus i z całą dobrocią powiedział do mnie:
Moja córko,
misja mojej nierozłącznej Mamy dotyczyła długo oczekiwanego Odkupiciela . Wypełniła ją idealnie.
Powinieneś jednak o tym wiedzieć podstawa , źródło i główna przyczyna ze wszystkiego, co zrobiliśmy, ona i ja, było to panowanie mojej Woli.
Aby się tam dostać, potrzebne było Odkupienie. Podczas gdy Królestwo Fiata Bożej Woli było w naszych wewnętrznych aktach,
na zewnątrz byliśmy głównie zainteresowani Królestwem Odkupienia.
Z drugiej strony, twoja misja dotyczy wyłącznie panowania Najwyższej Woli. Wszystko czym byliśmy, Suwerenna Królowa i Ja,
oddajemy do Twojej dyspozycji, aby-pomóc Ci -do uzupełnienia, -przedstawić Ci Boski Majestat
abyś nieustannie mogła prosić Go o przyjście Królestwa Wiecznego Fiat Jego Boskiej Woli.
Aby otrzymać dobrodziejstwa upragnionego Odkupiciela, powinnaś uczynić swoją część. Ale nie będąc tam w tym czasie, moja Matka zrekompensowała ci to.
Teraz to od ciebie zależy, czy zrobisz to samo, dla panowania mojej Woli... Tak więc mama była tam dla córki, a córka teraz jest dla mamy.
Zwłaszcza, że Królowa Niebios była pierwszą córką mojej Woli. I od zawsze mieszkała w naszej przestrzeni . Tworzyła własne oceany miłości, wdzięku, uwielbienia i światła.
Teraz jesteś drugą córką mojej Woli. Wszystko, co jest jej, jest twoje. Ponieważ twoja mama uważa cię za narodzoną z siebie.
I raduje się, widząc swoją córkę na własnych morzach, prosząc o długo oczekiwane Królestwo Boskiego Fiata na ziemi.
Dlatego zobacz, jak bardzo Twoja Mama Cię wspiera, dając Ci wszystko, co ma. Co więcej, czuje się zaszczycona, że jej ogromne morza mogą ci służyć, by prosić o tak święte Królestwo.
Potem poszłam w Woli Bożej za tym, co Jezus uczynił w Odkupieniu. Mój słodki Jezus wrócił i dodał:
Moja córko,
moje odkupienie przyszło jako lekarstwo dla człowieka . Służy zatem jako lekarstwo, żywność,
dla chorych, niewidomych, niemych i na wszelkiego rodzaju choroby.
Ponieważ ludzie są chorzy, nie mogą ani brać, ani otrzymywać
całą siłę tkwiącą we wszystkich remediach, które im przyniosłem dla ich dobra.
Sakrament Eucharystyczny -który zostawiłem jako pokarm dla doskonałego zdrowia,
- wielu je raz za razem, ale nadal wyglądają na chorych. Słabe pożywienie własnego Życia, ukrytego pod zasłonami chlebowych postaci,
ile skorumpowanych pałaców , ile leniwych żołądków, które powstrzymują stworzenia ludzkie prze
posmakowaniem mojego jedzenia i aby przetrawić całą moc mojego sakramentalnego życia.
Poza tym pozostają kalekami i z gorączką, i przyjmują to jedzenie bez apetytu.
Dlatego tak bardzo pragnę, aby Królestwo Najwyższego Fiata przyszło na ziemię. Więc,
wszystko, co zrobiłem, kiedy przyszedłem na ziemię będzie służyć jako pokarm dla tych, którzy są w doskonałym zdrowiu.
Jaka nie jest różnica między chorym, który spożywa to samo jedzenie, a innym, który cieszy się doskonałym zdrowiem ?
– Ten, kto jest kaleką, bierze go bez apetytu, bez smaku, a to pozwala mu się utrzymać i nie umrzeć.
- Zdrowy człowiek je z apetytem, a ponieważ to lubi, zabiera go z powrotem i zachowuje siłę i zdrowie.
Jaka będzie moja satysfakcja widząc to, -w Królestwie mojej Woli wszystko, co uczyniłem - nie będzie już podawać chorym jedzenia,
- ale będzie służyć jako pokarm dla dzieci mojego Królestwa . Wszystkie będą pełne wigoru i doskonałego zdrowia! Co więcej, posiadając moją Wolę,
- będą mieli w sobie moje trwałe Życie tak jak Błogosławieni posiadają ją w niebie. Tak więc moja Wola będzie zasłoną, która ukryje w nich moje życie.
I tak jak Błogosławieni posiadają mnie w sobie jako własne życie, ponieważ prawdziwe szczęście ma swój początek w duszy i
-ponieważ szczęście, które nieustannie otrzymują od Bóstwa, jest podobne do ich wewnętrznego szczęścia , z jakiego powodu są
zawsze szczęśliwi. W ten sam sposób, dusza, która posiada moją Wolę, będzie miała w sobie moje wieczne życie, które będzie jej służyć”
za ciągłe jedzenie - i to nie raz dziennie jako pokarm dla mojego życia sakramentalnego.
W rzeczywistości moja Wola nie zadowoli się dawaniem siebie -raz dziennie, -ale uczyni to bez przerwy.
Bo wie, że ci, którzy mają czyste podniebienie i mocny żołądek mogą w każdej chwili posmakować i strawić siłę, światło, boskie życie. A sakramenty, moje życie sakramentalne , będą pokarmem i szczęściem .
Nowy pokarm do życia najwyższego Fiata Królestwa Bożej Woli, którego będą posiadać.
Królestwo mojej Woli będzie prawdziwym echem niebiańskiej Ojczyzny. W raju niebiańskim Błogosławieni posiadają swego Boga jako własne życie,
Otrzymują Go nawet poza sobą. Co oznacza że , w nich posiadają Boskie Życie i … na zewnątrz je przyjmują.. Co nie będzie moją radością
oddać się sakramentalnie dzieciom Wiecznego Fiata i znaleźć w nich własne życie ?
Moje życie sakramentalne przyniesie wtedy pełny owoc .
Spożywane gatunki,
— Nie będę już dłużej miała kłopotów z pozostawieniem moich dzieci bez pokarmu mojego nieustannego życia, — ponieważ moja Wola, bardziej niż sakramentalne wypadki, zawsze będzie w pełni zachowywać swoje boskie życie .
W królestwie mojej Woli , -nie będzie przerwy, ale trwałość jedzenia i komunii -Wszystko, co uczyniłem w Odkupieniu, nie będzie już służyło jako lekarstwo, ale dla coraz większej radości , wesela , szczęścia i piękna .
A tym samym, triumf Najwyższego Fiata przyniesie pełny owoc Królestwu Odkupienia.
Nadal żyję całkowicie porzucona w uroczej Woli. Modląc się powiedziałam sobie :
„Jak chciałbym zejść do więzień pokutujących dusz” czyśćowych- uwolnić je wszystkie i
- w świetle Woli Odwiecznej sprowadzić je wszystkie do Niebiańskiej Ojczyzny. »
W tym momencie pojawił się we mnie mój słodki Jezus i powiedział do mnie :
Moja córko,
-im bardziej dusze przeszły do drugiego życia i były poddane mojej Woli i
– im więcej dokonały w Niej czynów, – tym więcej uformowali sposobów przyjmowania owoców pomocy, otrzymywanych z ziemi.
Tak więc im więcej będą czynić moją Wolę, - tworząc w ten sposób środki przekazu obecnych dóbr Kościoła, należących do mnie,
- plus ci, których wyszkolili, przyniosą im : ulgę, - modlitwę, lub - zmniejszenie smutku.
Wstawiennictwo podąża tymi królewskimi ścieżkami mojej Woli, aby przynieść każdej duszy
-Zasługuje na to, -owoce i -kapitał zasług, który uformowała dla siebie w mojej Woli.
Dlatego bez mojej Woli, nie ma sposobów ani środków na otrzymanie indulgencji.
Wstawiennictwo i wszystko, z czym Kościół zawsze schodzi do czyśćca. Ale idą do tych, którzy przygotowali swoją drogę.
Dla innych, tych, którzy nie spełnili mojej Woli, pasy są zamknięte lub - w ogóle nie istnieją.
Jeśli te dusze zostały uratowane, to dlatego, że przynajmniej w chwili śmierci uznali najwyższą dominację mojej Woli,
że ją uwielbiali i że się Jej poddali – i to ten ostatni akt ich ocalił. W przeciwnym razie nie mogłyby zostać uratowane. Dla duszy, która zawsze spełniała moją Wolę,
nie ma przejścia do czyśćca jej droga prowadzi prosto do Nieba. I ta, która rozpoznała moją Wolę i poddała się jej, nie zawsze i nie we wszystkim, ale w dużej mierze,
-uformowała się dla siebie na wiele sposobów i -dostaje tak dużo pomocy tak, że czyściec szybko odeśle ją do nieba.
Skruszone dusze musiały ukształtować swoje sposoby na otrzymanie wstawiennictwa,
Również dusze pielgrzymujące muszą czynić moją Wolę, aby
-uformować swoje drogi i aby ich odpusty trafiły do czyśćca.
Jeśli są daleko od mojej Woli, brakuje im komunikacji z moją Wolą , która jako jedyna jednoczy
ich odpusty i być może, że nie znajdą sposobów wspinania się, stóp do chodzenia, siły do przyniesienia sobie ulgi.
Będą pozbawionymi życia odpustami, ponieważ brakuje im życia mojej Woli.
Tylko ona ma moc ożywiania wszelkich dóbr. Im bardziej dusza posiada moją Wolę,
tym większą wartość mają jego modlitwy, jego uczynki, jego cierpienia, aby mogła przynieść ulgę tym zranionym duszom.
Mierzę i nadaję wartość temu, co dusza może zrobić zgodnie z tym, co posiada z mojej Woli.
Jeśli moja Wola działa we wszystkich swoich działaniach , wymiar jest ogromny. Nawet lepiej,
Przestaję mierzyć i nadaję jej taką wartość, że nie da się obliczyć jej wagi.
Jeśli dusza z trudem spełnia moją Wolę, miara jest niewystarczająca, a wartość niska.
A dla tego, kto w ogóle nie czyni mojej Woli, nie mam ani miary, ani wartości do dania.
Dlatego jeśli nie mają wartości, jak mogą przynieść ulgę tym duszom, które w czyśćcu
nie rozpoznają niczego i nie mogę nic otrzymać, z wyjątkiem tego, co wyprodukuje mój wieczny Fiat mojej Woli.
Ale czy wiesz, kto może przynieść? -wszystkie odpusty indulgencje, - światło, które oczyszcza,- miłość, która przemienia?
Ta dusza, która we wszystkim posiada życie mojej Woli i -w której ona rządzi triumfalnie.
Ta dusza nie potrzebuje nawet ścieżek, ponieważ posiadając moją Wolę,
ma prawo do wszystkich ścieżek. Może iść wszędzie, ponieważ ma w sobie królewską drogę mojej Woli
-dostać się do tego głębokiego więzienia i - przynieść wszelką ulgę i wyzwolenie duszom czyśćcowym.
Tym bardziej -że tworząc człowieka, oddaliśmy mu naszą Wolę jako szczególne dziedzictwo i
– żebyśmy uznali wszystko, co uczynił w ramach dziedzictwa, którym go obdarzyliśmy.
Nic- nie można rozpoznać -ani wprowadzić do nieba, co nie zostało stworzony przez ludzkie stworzenia,
- albo w naszej Woli, albo -przynajmniej przez wysiłek po to, aby to osiągnąć.
Stworzenie ludzkie wyszło z naszego wiecznego Fiata Woli Bożej, utraciło wszelkie prawa. Tak więc nasza Wola, zazdrosna,
-nie upoważnia do wjazdu do Ojczyzny Niebieskiej kogoś- kto nie wprowadził swojej własnej woli do wnętrza Woli Bożej. Oh ! gdyby wszyscy wiedzieli
- co oznacza Wola Boża i - jak to wszystko działa, nawet te, które wydają się dobre, ale pozbawione są mojej Woli, są dziełami pozbawionymi światła, pozbawionymi wartości, pozbawionymi życia.
Dzieła bez światła, bez wartości i bez życia nie wchodzą do nieba. Oh ! jak bardzo staraj się wypełniać moją Wolę we wszystkim i na zawsze!
Jakie to będzie wspaniałe Królestwo: Królestwo -światła, -nieskończonych bogactw, -Królestwo doskonałej świętości i panowania.
Wszystkie nasze dzieci tego Królestwa będą królami i królowymi. Wszyscy będą członkami boskiej i królewskiej rodziny.
Będą zawierać w sobie całe Stworzenie. Będą mieli podobieństwo, oblicze naszego niebiańskiego Ojca i dlatego będą:
wypełnieniem naszej chwały i korony na naszej Głowie.
Byłam w moim nieustannym stanie, w najwyższej Woli. Zawsze modliłam się do mojej Mamy Królowej
by pomóc mi prosić o to królestwo wiecznego Fiata. Mój słodki Jezus pojawił się we mnie i powiedział do mnie :
Moja córko,
najdoskonalszą kopią dzieci Królestwa mojej Woli była moja Niebiańska Matka.
Ponieważ moje Królestwo miało w sobie swoją pierwszą córkę, przyszło Odkupienie. W przeciwynm razie,
- gdybyśmy nie mieli tej Dziewicy jako pierwszej córki naszej Woli, Ja, Słowo Przedwiecznego,
- nigdy nie zstąpiłbym z Nieba.
Aby zstąpić na ziemię, nigdy nie mógłbym zaufać dzieciom obcym naszej Woli.
Widzisz więc, że dla nadejścia Królestwa Odkupienia potrzebna była córka naszej Woli.
Ponieważ była córką Wiecznego Królestwa Fiat Woli Bożej,
-była wierną kopią swojego Stwórcy i
-doskonałą kopią całego Stworzenia.
Musiała załączyć do swojej misji wszystkie działania, które Najwyższa Wola wykonuje we wszystkich stworzonych rzeczach.
Ponieważ miała supremację i suwerenność nad całym stworzeniem, miała zamknąć w sobie niebiosa, gwiazdy, słońce i wszystkie rzeczy,
aby kopię niebios, słońca, morza, a także ziemi w kwiatach, można znaleźć w jego suwerenności. Patrząc na moją Mamę,
- można było zobaczyć wszystko w jej cudach dotąd nieznanych.
- mogliśmy zobaczyć niebo,
- mogliśmy zobaczyć świecące słońce,
- można było zobaczyć morze kryształów, w którym odbiliśmy się, aby zobaczyć naszą córkę.
Można było zobaczyć ziemię wiosną, wiecznie kwitnącą, przyciągającą niebiańskiego Stwórcę do chodzenia po niej.
Oh ! Jak nasza niebiańska Władczyni była piękna, w którym widzieliśmy nie tylko naszą kopię, ale wszystkie nasze prace! A to dlatego, że miał w sobie naszą Wolę.
Teraz, na nadejście Królestwa Najwyższego Fiata Woli Bożej , potrzebna była kolejna córka naszej Woli .
Bo
-jeśliby nie była naszą córką, -nasza Wola nie mogłaby jej powierzyć
-swoich sekretów,
-ani swoich smutków,
-ani swojej wiedzy,
-swoich cudów, swojej świętości, swojego imperium.
Tak jak ojciec i matka się radują przez
- ujawnienie swojej własności swoim dzieciom i oddanie jej w posiadanie.
Ponadto, - chcieliby mieć więcej, aby byli jeszcze bogatsi i szczęśliwsi.
Moja Wola się raduje
- aby dać poznać swoje dobra swoim dzieciom - aby byli bogaci i szczęśliwi, z nieskończonym szczęściem .
Teraz w Królestwie Najwyższego Fiata będziemy mieć kopię Suwerennej Królowej. Zbyt tęskni za tym boskim Królestwem na ziemi ta, która ma być jej kopią.
Pomyślałam o tym, co powiedział mi Jezus i powiedziałam sobie :
" Zanim dowiedziała się , że będzie Matką Słowa ,-moja Mama nie miała ani bólu, ani smutku, i -żyjąc w królestwach Najwyższej Woli, była szczęśliwa.
W rezultacie, - wśród wielu mórz, które posiadała, nie było morza smutków. Jednak bez tego morza cierpienia poprosiła o długo oczekiwanego Odkupiciela. »
A Jezus , przemawiając ponownie, dodał:
Moja córko,
- jeszcze zanim dowiedziała się, że będzie moją Matką, - moja droga mama miała swoje morze bólu.
To morze było konsekwencją i karą za wykroczenia przeciwko jego Stwórcy. Oh ! jak bardzo cierpiała.
To cierpienie było ożywiane przez Wolę Bożą – która była właścicielką i - która zawiera w sobie cnotę źródła i wszystko, co go dotyczy, aby
przemienić wszystko, co się w nim tworzy, najmniejsze rzeczy, nawet krople wody, w nieskończone morze.
Moja Wola nie wie, jak robić małe rzeczy, wszystko, co robi, jest wspaniałe.
Poza tym wystarczy słowo, żeby powiedzieć -Fiat, aby rozciągnąć niebo, którego granic nie widzimy, -Fiat, aby utworzył słońce, które zalewa światłem całą ziemię i wiele innych rzeczy.
To jasno wyjaśnia, że jeśli moja Wola działa lub inwestuje atom, mały akt, ten atom, ten mały akt staje się morzem.
i
- jeśli moja Wola zstępuje do robienia małych rzeczy, rekompensuje to dzięki swej regenerującej cnocie , -powielając je w tak dużych ilościach, że nikt nie może ich wszystkich policzyć.
Kto potrafi liczyć? - ile ryb i ile gatunków zawiera morze ? - ile ptaków i ile roślin wypełnia ziemię ?
W rezultacie, małe „ kocham cię” staje się oceanem miłości ; mała modlitwa, morzem modlitw ;
„ Uwielbiam cię” morzem uwielbienia ; małe cierpienie, morzem cierpienia.
i
- jeśli dusza powtarza swoje " Kocham Cię" , swoją adorację , swoje modlitwy w mojej Woli, i
- jeśli ona w niej cierpi, moja Wola się podnosi.
Tworzy gigantyczne fale -miłości, -modlitwy i -cierpienia, które wpłynie do nieskończonego morza Wiecznego
– łączyć miłość Boga i stworzenia” -ponieważ jedno jest Wolą jednego i drugiego.
W konsekwencji ta, która pozwala się zdominować moją Wolą … -ma tyle mórz, ile dokonanych w nim czynów,
- choć niewiele robi, to dostaje dużo. Ma Boską Wolę, która z przyjemnością przekształca mały akt stworzenia w morze,
To tylko z tymi morzami jest możliwe, aby mogła prosić o długo oczekiwane Królestwo Bożego Fiat Woli Bożej.
Dlatego nasz noworodek, mała Córka mojej Woli, był potrzebny
do tego, -żeby zmieniając swoje małe cierpienia, jej „ kocham cię” i wszystko, co robi na morzach, które łączą się z morzem Pana,
- mogła mieć pochodzenie, by prosić o Królestwo mojej Woli.
Wtedy pomyślałam sobie: „Kiedy mój słodki Jezus mówi o swojej Woli, prawie zawsze przywołuje Stworzenie. Dlaczego to ? »
A Jezus kontynuował :
Moja córko, - Ten, kto ma żyć w Królestwie Mojego Najwyższego Fiat, musi zacząć od poznania wszystkiego, co moja Wola uczyniła i nadal czyni z miłości do Niej.
W rzeczywistości moja Wola nie jest kochana, ponieważ nie jest znana. Stworzenie jest żywym słowem mojej Woli.
We wszystkich stworzonych rzeczach moja Wola jest ukryta jak szlachetna Królowa,
-która przed wyjściem,
- chce być znana. Wiedza - rozerwie zasłonę, która ją skrywa i -pozwoli jej wyjść i zapanować nad swoimi dziećmi. i
-kto jest lepszy niż Stworzenie, które wszyscy mogą zobaczyć i dotknąć, -może dać poznać, co moja Wola czyni z miłości do ludzkich stworzeń?
Moja córko, spójrz na namiętną miłość tej szlachetnej królowej.
Posuwa się tak daleko, że zasłania się ziemią
– aby była stabilna - żeby człowiek mógł przez nią bezpiecznie przejść.
A kiedy chodzi po zasłonie ziemi, która ją ukrywa, - podeszwy jego stóp bierze w swoje szlachetne i królewskie ręce,
-żeby człowiek się nie potknął i nie zapadł pod ziemię- wzmocnić jego krok.
Przez utwardzoną ziemię, mocno przyciska podeszwy stóp człowieka do swojej szlachetnej piersi,
Chciałaby wyjść, usunąć tę zasłonę z ziemi, która ją okrywa. Ale człowiek chodzi po niej, nawet nie zauważając
- kto wspiera jego krok, kto tak mocno trzyma na sobie tę wielką masę ziemi, że się nie potknie i nie zapadnie pod ziemię.
A szlachetna królowa pozostaje zasłonięta przez ziemię i
– z nieopisaną cierpliwością, którą posiada tylko Wola Boża,
- Czeka, aż zostanie rozpoznana jako kochana i aby opowiedzieć swoją długą historię:
wszystko to, przesłonięte tą ziemią, uczyniła z miłości do człowieka.
Jej Miłość jest tak wielka, że często -Czuje potrzebę rozerwania tej zasłony ziemi, która ją okrywa i
-Używa swojego imperium, -Potrząsa ziemią i chowają się w jej łonie miasta i ludzie, aby człowiek mógł to wiedzieć, że
-w tej krainie, -pod jego stopami jest Wola Boża, -która króluje i dominuje,- która kocha i nie jest kochana, oraz
- która, niestety, czasem drży i trzęsie się, aby dać się poznać.
W Ewangelii ze zdumieniem czytamy
, że: Upadłem do stóp moich apostołów, i
Umyłem im stopy . Nie unikałem nawet perfidnego Judasza.
Ten akt, o którym Kościół pamięta, -był z pewnością bardzo skromny i niewypowiedzianie czuły,
- i zrobiłem ten akt tylko raz.
Ale moja wola idzie jeszcze niżej
Ona - stawia się pod stopami przez ciągły akt, aby wesprzeć te stopy ludzkiego stworzenia, aby ziemia była twarda, aby nie spadły w przepaść.
A jednak ludzkie stworzenia nie zwracają na to uwagi. Ta szlachetna królowa, moja Wola, czeka -z niezwyciężoną cierpliwością,
- zasłonięta przez tyle stulecia we wszystkich stworzonych rzeczach, -że jego w końcu zostanie zauważona, rozpoznana i będzie znana.
A kiedy będzie wiadomo, że taka jest prawda o jej obecności, kiedy - rozerwie wiele zasłon, które ją ukrywają i -okaże, co robiła od tylu wieków z miłości do człowieka.
- Opowie rzeczy niesłychane, jej niewyobrażalne wybryki miłości.
Dlatego, mówiąc o mojej Woli, często mówię o Stworzeniu, ponieważ moja Wola jest życiem wszystkich stworzonych rzeczy i
że to życie chce być poznane, aby mogło nadejść Królestwo Wiecznego Fiata Bożej Woli.
Moja zawoalowana Wola jest wszędzie. Jest zasłonięta na wietrze, i przynosi ludzkim stworzeniom powietrze, aby mieli czym oddychać.
Z poza swoich welonów przynosi człowiekowi świeżość, jakby chciała go pieścić. Ona wnosi swój regenerujący oddech, aby nieustannie regenerować go do nowego życia, które zawsze rośnie w łasce. Ale ta szlachetna królowa, ukryta w wietrze, czuje jej pieszczoty odrzucone przez zanieczyszenie środowiska,- swoją świeżość poprzez żar ludzkich namiętności.
Jej regenerujący oddech otrzymuje w zamian śmiertelny oddech za jego łaskę. Wtedy moja Wola porusza żagle i wiatr zamienia się we wściekłość. Swoją siłą niesie jak pióra ludzi, miasta i regiony,
-pokazanie mocy szlachetnej królowej ukrytej w wietrze przez wichury, tajfuny i inne zjawiska jej wołania o wdzięczność. Nie ma ani jednej stworzonej rzeczy, w której moja Wola nie jest zasłonięta. Dlatego wszyscy czekają- aby moja Wola była znana i - Niech przyjdzie Królestwo i pełny triumf Najwyższego Fiata Bożej Woli.
Czułam się przytłoczona ciężarem pozbawienia mojego słodkiego Jezusa. Oh ! jak tęskniłem za Niebiańską Ojczyzną , gdzie -Nigdy więcej go nie stracę z oczu,
-Nigdy więcej nie będę poddana ciężkiemu męczeństwu, czując, że umieram!
Byłem zmęczona i wyczerpana czekaniem, kiedy moje słodkie życie, mój drogi Bóg, mój słodki Jezus, poruszał się we mnie, ale cały cierpiący, jakby zsyłał kary na ziemię i to,
-Aby nie skrzywdzić mnie bardziej, nie chciał, żebym wiedziała. Ale widząc go, zrozumiałam kary, które wysyłał. I wzdychając powiedział do mnie :
Córko moja, odwagi, pozwól, że pokażę ci, co jest konieczne w Królestwie mojej Woli, aby niczego nie brakowało do ukształtowania go w rodzinie ludzkiej.
Więc kiedy będzie po wszystkim, szybko zabiorę cię do naszej Ojczyzny. Czy myślisz, że ujrzysz pełny triumf Królestwa Wiecznego Fiat zanim przyjdziesz do Nieba ? To z Nieba zobaczysz jego pełny triumf? To będzie dla ciebie jak dla mnie z Królestwem Odkupienia.
Zrobiłem wszystko, co trzeba . Położyłem fundament , udzieliłem niezbędnych praw i porad, ustanowiłem sakramenty,
Zostawiłem Ewangelie jako wzorzec ich życia, Zniosłem niesłychane cierpienie aż do śmierci. Ale kiedy byłem na ziemi, widziałem niewiele lub nic z owoców i dokonanego Odkupienia.
Zrobiwszy wszystko i nie mając nic innego do roboty, powierzyłem wszystko Apostołom, aby mogli być zwiastunami Królestwa Odkupienia i-że owoce pracy, których dokonałem dla Królestwa Odkupienia, moze przyjść i być dostępne.
To samo stanie się z Królestwem Najwyższego Fiata Bożej Woli. Zrobimy to razem, moja córko.
Zjednoczę we mnie:
– twoje cierpienia, twoje długie ofiary, twoje nieustanne modlitwy, aby moje Królestwo wkrótce nadeszło ,
- moje manifestacje dotyczące tego Królestwa, aby uczynić je fundamentem.
Przygotuję fundamenty, a gdy wszystko się dokona, powierzę to moim ministrom, aby
-jak drudzy apostołowie Królestwa mojej Woli,
- mogli być jego zwiastunami.
Czy myślisz, że przyjście Ojca di Francia (z Francji),
-co pokazuje tak duże zainteresowanie i
- który wziął sobie do serca opublikowanie tego wszystkiego, co dotyczy mojej woli, stało się przypadkiem? Nie, nie – Ja sam to zorganizowałem.
Jest to opatrznościowy akt Najwyższej Woli, która chce go jako pierwszego apostoła i programistę Bożego Fiata.
Ponieważ jest założycielem zakonu, łatwiej mu się kontaktować
-biskupami, księżmi i ludem Bożym oraz
- również we własnym instytucie, aby głosić Królestwo mojej Woli.
Dlatego tak bardzo mu pomagam i daję mu szczególne światło, bo aby mógł zrozumieć moją Wolę, co jest konieczne,
wielkie łaski, bez małych światełek, ale słońce, aby zrozumieć Boską, świętą i wieczną Wolę,
jak również wielkie usposobienie ze strony tego, któremu powierzono tę troskę.
Byłem też tym, który organizował dla ciebie codzienną wizytę księdza, abym:
-mógł szybko odnaleźć pierwszych apostołów Fiata Woli mojego Królestwa, oraz
- aby mogli głosić to, co dotyczy mojej wiecznej Woli.
Dlatego pozwól, że dokończę uformowania królestwa mojej Woli w tobie, aby
- kiedy skończę,
- Wszystko będę mógł powierzyć nowym apostołom mojej Woli Bożej.
Będziesz wtedy w stanie przyjść do nieba i patrzeć z góry na owoce długo oczekiwanego Królestwa Wiecznego Fiata Woli Bożej.
Następnie kontynuowałam swoje zwykłe czyny w Najwyższej Woli. Powiedziałam sobie: „Mój biedny duch wędruje po morzu, słońcu, niebie, –
aby wszędzie podążać za czynami, które Jego godna uwielbienia Wola dokonała w stworzeniu. Ale kiedy skończę, znajduję się na moim surowym wygnaniu.
Oh ! jak chciałbym przynajmniej móc mieć swój-pobyt na lazurowym niebie i - pełnić urząd gwiazdy dla mojego Stwórcy.
Nawet ryzykując zagubienie się wśród gwiazd, nie będąc ani piękną, ani świętą. Gwiazdy odrzuciłyby mnie wtedy i rzuciły w dół – na moje długie wygnanie.
Myślałam o tym. Mój słodki Jezus poruszył się we mnie i powiedział do mnie:
Moja córko, Ta, która żyje w mojej Woli, żyje w jedności swojego Stwórcy, który tkwi w tobie,
trzymając w jedności całe stworzenie. Zachowuje także w jedności duszę, która żyje w wiecznym Fiacie Woli Bożej.
I ta jedność wnosi do duszy
- odbicie jej Stwórcy,
-jej jedność z całym stworzeniem,
aby żywy obraz Tego, który ją stworzył, był widoczny w duszy.
I okazując swoją jedność ze wszystkimi rzeczami, zachowuje tę duszę w odbiciach wszystkich rzeczy, które stworzył.
Te odbicia tworzą morze, słońce, niebo, gwiazdy i wszystkie czarujące odmiany natury w głębi duszy.
Tak więc dusza, która żyje w mojej Woli, umieszczona na lazurowym niebie
-byłaby najwspanialszą ozdobą niebiańskiego sklepienia i
- cudownego nieba i ziemi.
Ona miałaby w sobie samej
- jej Stwórcę jako wyjątkowo jej,
-niebo, słońce, morze własne
-a także kwiecistą ziemię,
-słodycz śpiewu ptaków, niosącego radość i harmonijną muzykę ich Stwórcy,
Bo w każdej stworzonej rzeczy jest boska nuta.
Dlatego,
zamiast spychać cię w dół, gwiazdy chciałyby mieć cię przy sobie. Bo pośród niezliczonych cudów zawartych w mojej Woli, ona ma moc:
-malować wszystkie nasze prace w duszy i
- skoncentrować się na własnych działaniach.
Moja wola nie jest zaspokojona jak
-dopiero, jeśli dostrzeże swoje piękno w duszy i
-gdy odnajduje tam swoje echo, swoją radość i całą swoją istotę, Siebie Samą.
Moje dni zawsze przeplatają się z niedostatkami i krótkimi wizytami mojego słodkiego Jezusa.
Często ucieka jak błyskawica, zostawiając mnie z tym dokuczliwym pytaniem: kiedy On wróci?
Wzdychając, wołam Go: „Jezu mój, przyjdź – wróć na swoje małe wygnanie. Wróć raz na zawsze.
Wróć, by zabrać mnie do nieba. Nie zostawiaj mnie już dłużej na tym długim wygnaniu, bo nie mogę tego dłużej znieść. »
Ale bez względu na to, jak bardzo do niego wołałam, moje apele były daremne.
Tak więc, oddając się Jego boskiej Woli, wykonywałam swoje zwykłe czyny tak bardzo, jak tylko mogłam, przemierzając całe Stworzenie.
A mój słodki Jezus, przepełniony współczuciem dla mojej biednej duszy, która nie mogła już tego znieść, wyciągnął rękę z mojego wnętrza i z całą litością powiedział do mnie:
Moja córko, odwagi, nie zatrzymuj się, kontynuuj swój lot w mojej Odwiecznej Woli.
Musisz wiedzieć, że moja wola
- kontynuuje swoją funkcję we wszystkich stworzonych rzeczach i
- jej czyn jest odmienny we wszystkim.
Ona nie czyni tego samego
-na niebie, co robi na słońcu,
-ani na słońcu, co robi w morzu.
Moja wola ma specjalny akt na wszystko.
Chociaż moja Wola jest jedna, jej czyny są niezliczone.
Otóż dusza, która w niej żyje, zamyka w sobie wszystkie czyny, które moja Wola dokonuje w całym Stworzeniu.
Również dusza musi czynić to, co moja Wola czyni na niebie, na słońcu, w morzu itd.
Musi wszystko w sobie zamknąć, aby móc śledzić wszystkie akty mojej Woli , ale także,
aby moja Wola mogła otrzymać akt miłości od stworzenia.
Dlatego jeśli twoje działanie nie jest ciągłe, -moja Wola nie czeka na Ciebie – kontynuuje swój bieg,
-ale ty zostawiasz w sobie pustkę jej czynów i
-pozostaje pewien dystans i odmienność między tobą a moją Wolą.
Ale musisz być świadoma, że
-to wszystko, co moja Wola czyni w Stworzeniu
-a to, co ty w sobie zawierasz, to ogromne korzyści.
Ponieważ zgodnie z jej czynami
-otrzymujesz odbicie nieba, które formuje się i rozciąga w tobie,
– otrzymujesz odbicie słońca, aż słońce się w tobie uformuje,
-otrzymujesz odbicie morza, a morze się w tobie formuje,
-Otrzymujesz odbicie wiatru, kwiatu, całej natury – słowem, wszystkiego
Oh ! ileż wznosi się z głębi twojej duszy stworzonych rzeczy.
Niebo, które chroni, słońce, które oświetla, ogrzewa i użyźnia,
morze, które zalewa i tworzy swoje fale miłości, miłosierdzia, łaski i mocy dla dobra wszystkich,
- wiatr oczyszczający i sprowadzający deszcz na dusze spalone namiętnościami,
-kwiat nieustannej adoracji Twego Stwórcy,
Życie w mojej Woli jest zatem - cudem cudów
- prawdziwym triumfem najwyższego Fiata Woli Bożej,
– bo dusza staje się odzwierciedleniem swojego Stwórcy i wszystkich naszych dzieł.
W rzeczywistości to tylko -kiedy umieści w duszy to, co potrafi i umie robić, - wtedy nasza Wola zatriumfuje całkowicie.
Ona chce zajrzeć w duszę i widzieć tam,
- nie tylko tego, który ją stworzył,
-ale także wszystkie jego prace.
Nie jest usatysfakcjonowana brakiem najmniejszej rzeczy, która do niej należy.
Dusze najwyższego Fiata Woli Bożej, w których będą wszystkie nasze prace – nie niekompletne, ale całe,
będą nowymi cudami, których nigdy jeszcze ani ziemia, ani niebo nie widziały ani nie poznały.
Jaka będzie radość, zdziwienie samych Błogosławionych, widząc pierwszą córkę Boskiego Fiata Woli Bożej wkraczającą do niebiańskiej Ojczyzny?
Co nie będzie ich satysfakcją i chwałą widząc ją noszącą w sobie swego Stwórcę ze wszystkimi jego dziełami – niebem, słońcem, morzem, całym rozkwitem ziemi z jej rozmaitymi pięknościami ?
Rozpoznają w niej kompletne dzieło Wiecznej Woli, gdyż tylko ona może dokonać tych cudów i tych pełnych dzieł.
Następnie kontynuowałam moje zawierzenie w wiecznym Fiacie Woli Bożej, aby otrzymać jego refleksje, a mój słodki Jezus dodał :
Moja córko, moja niebiańska Mama była pierwszą, która zajęła pierwsze miejsce w niebie jako Córka Najwyższej Woli. Będąc pierwszą, zachowuje wokół siebie miejsce dla wszystkich dzieci najwyższego Fiata Woli Bożej. Tak więc wokół Królowej Niebios można zobaczyć wiele pustych miejsc, które mogą zajmować tylko jej kopie.
Ponieważ była pierwszą z pokolenia mojej Woli, Królestwo Fiata Woli Bożej będzie również nazywane „Królestwem Dziewicy”.
Oh ! jak rozpoznamy w naszych dzieciach Suwerenność nad całym Stworzeniem.
W rzeczywistości, na mocy mojej Woli, będą mieli nierozerwalne więzy ze wszystkimi stworzonymi rzeczami, będą w stałym kontakcie z nimi.
Będą prawdziwymi dziećmi, w których Wieczny Stwórca poczuje się uhonorowany i uwielbiony.
Rozpozna w nich bowiem dzieło swojej Woli Bożej, która odtworzyła Jego prawdziwe obrazy.
Wtedy pomyślałam sobie :
„Mój pierwszy ojciec Adam, przed popełnieniem grzechu pierworodnego, miał wszystkie te powiązania i wszystkie te połączenia z całym Stworzeniem.
Posiadając całą Najwyższą Wolę, czuł w sobie, jako wrodzoną, całą komunikację, która działała wszędzie.
Wycofując się z tej Świętej Woli, czy nie poczuł tego wielkiego wstrząsu, jaki sprowokował z całym Stworzeniem ?
odcięcie wszystkich linków i całej komunikacji, które to przestępstwo wytworzyło ?
Kiedy zadaję sobie zadanie wykonania jakiegoś aktu, tak lub nie. Jeśli po prostu się zawaham, - Czuję, jak niebo się trzęsie,
-zachodzi słońce i -cała Kreacja wstrząśnięta jest i zaraz nie zostawi mnie w spokoju, ale sprawi,
- żebym sama z nimi drżała, i była tak przestraszona, tak że natychmiast, bez wahania, robię to, co mam do zrobienia. Jak Adam mógł to zrobić?
Czy nie czuł tej katastrofy, tak bolesnej i tak okrutnej?
Jezus pojawił się we mnie i powiedział do mnie :
Moja córko Adam czuł bliską tę okrutną katastrofę. Mimo to wpadł w labirynt swojej własnej woli,
która już go nie zostawiła w spokoju,
ani jego, ani jego potomstwa.
Jednym tchem całe stworzenie wycofało się z niego. Biedny Adam,
-tracąc szczęście, spokój, siłę, suwerenność, wszystko,
-Znalazł się sam ze sobą.
Ile go kosztował ten fakt, ta decyzja wycofania się z mojej Woli! Po prostu przez poczucie izolacji, bez bycia otoczonym przez cały procesję Stworzenia,
jego strach i przerażenie były tak wielkie, że stał się strasznym człowiekiem.
Bał się wszystkiego – nawet moich prac i nie bez powodu, bo mówię to sam w Ewangelii:
„Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko mnie. »
Ponieważ nie był już związany z rzeczami stworzonymi, powinny one z całą uczciwością iść przeciwko niemu.
Biedny Adam, zasługuje na współczucie, na naszą sympatię. Przynajmniej dlatego, że był pierwszym, który upadł.
Nie miał przykładu kogoś, kto upadł i wielkiej krzywdy, jaka mu się przydarzyła, by go ostrzec, by sam nie upadł .
W rzeczywistości moja córko, zło, grzech, upadek stworzenia ma dwa skutki: temu, kto jest zły i chce upaść, służy jako
przykład, zachęta i podżeganie do wpadnięcia w otchłań zła.
Zaś wszystkim tym , którzy są dobrzy i nie chcą upaść, służy jako antidotum, hamulec, pomoc i obrona przed upadkiem.
Fakt, że -widzenie wielkiego zła, cudzego nieszczęścia,
-służy jako przykład, aby nie upaść i nie podążać tą samą ścieżką, aby nie znaleźć się w tym samym nieszczęściu.
W ten sposób nieszczęście drugiego człowieka pozwala nam być uważnym i mieć się na baczności.
W rezultacie,
Upadek Adama jest dla Ciebie wielką pomocą, lekcją i wezwaniem, podczas gdy
on nie miał tej lekcji zła , ponieważ wtedy zło nie istniało jeszcze na ziemi.
Kontynuowałam swoje czyny w Woli Bożej i powiedziałam sobie:
„Gdybym wyszła na jeden dzień bez wykonywania tych czynności, jakie dobro bym straciła i jakie szkody bym wyrządziła? »
Mój zawsze kochany Jezus powiedział do mnie:
Dziewczyno, wiesz co byś zrobiła? Nie czyniąc swoich czynów w mojej Woli, - brakowałoby ci odbicia całego stworzenia.
Brakuje tego odbicia, tego dnia, w tobie:
- niebo by się w tobie nie rozszerzyło,
- słońce by w tobie nie wschodziło,
- morze by w tobie nie popłynęło i
- nowy kwiat nie rozkwitłby na ziemi,
- nie słyszelibyśmy w tobie tych odgłosów
- radości, muzyki, śpiewu mieszkańców powietrza,
- łagodnej symfonia sfer.
Moja Wola Boża,
- nie odnajdując w tobie swojego echa i
-byłaby więc smutna, bo nie otrzymałaby zwrotu wdzięczności za swoje dzieła w Stworzeniu.
Ponieważ tego dnia mała córeczka jej Woli
nie oddałaby Jej w zamian za niebo, jako dowodu jej miłości, ponieważ brakowałoby jej odbicia tego nieba,
nie pozwoliła by wschodziło słońce w zamian za jej wieczne światło, świętej Woli Bożej,
nie pozwoliłaby jej usłyszeć ruchu i szumu morza ani jego cichego szmeru,
ani zwojów niemych mieszkańców fal morskich.
Moja Wola czułaby się w tobie z niedosytem, nieobecnością i
- brakiem wszystkich jej czynów, z brakiem- odbicia się jej wszystkich dzieł, i
Nie mogłaby stworzyć w tobie swojego echa. I w swoim smutku by mówiła:
Och ! dziś dziewczynka mojej Woli nie oddała Mi w podziękowaniu dzisiaj
-nieba jakie jej dałam, -ani słońca, ani morza, ani kwiatów, ani piosenki, ani muzyki i
- radości. W ten sposób straciła do mnie swoje podobieństwo . Jej dzieła nie harmonizują już z moimi.
Kochałam ją wieloma przejawami i nieustanną miłością. Ale ona najwidocznie mnie już nie kocha.
Czy widzisz, co by się stało ? Moja Wola nie tolerowałaby w tobie, jej córeczce, pustki wszystkich jej dzieł.
Słysząc to, mówię:
„Mój Jezu, moja Miłości, obym już nigdy nie zadała takiego cierpienia Twojej ukochanej Woli!
Pomożesz mi. Dasz mi więcej łask. Ja postaram się otrzymać - to odbicie, - echo Twojej Woli,
- która rezonuje w całym Stworzeniu, -aby mój stan odpowiadał temu stanowi Twojej Bożej Woli.»
Jezus przemówił ponownie i dodał :
Moja córko, Musisz wiedzieć, że potrzebne są ogromne łaski, aby w mojej Woli ukształtować w duszy Świętość Życia.
Inne świętości można formować z małymi łaskami. Ponieważ to świętości ludzkie, na miarę ludzkich odniesień,
-że nie muszą obejmować ani posiadać niezmierzonej i wiecznej Woli, -ale tylko jej małe działki, jej rozkazy, jej cień.
Podczas gdy dla tej świętości, która żyje w Woli Bożej, dusza musi posiadać moją Wolę jako własne życie, zabiegając o nią,
- robić swoje uczynki tak samo jak ta moja Wola Boża robi swoje.
Tak więc potrzebne są oceany łaski, aby uformować tę Świętość. Moja wola musi się tam bilokalizować, -aby rozciągnąć swoje morze w głębi duszy,
- następnie rozszerzyć swoje własne morze, aby móc przyjąć to, co odpowiada jej Świątobliwości, jej nieskończone Światło, jej nieograniczoną Nieskończoność.
Dobra wola duszy to nic innego jak dno morza, które pozwala na
-formowanie się brzegu, który - otacza wody tworzące morze.
Moja córko, to zajmuje dużo rzeczy i dużo pracy i dzieł, aby wspierać i zachowywać Wolę Bożą w duszy.
Boskość, - wiedząc, że stworzenie ludzkie nie ma odpowiedników dla tak świętej woli,
- nie skąpi więc ani pomocy ani swoich łask, a nawet, jeśli dusza prosi o to, ona - stawia wszystko do jej dyspozycji, aby mogła kształtować świętość życia w mojej Woli.
Sam Bóg działa jednocześnie jako aktor i jako widz. Moje człowieczeństwo - daje wszystko, wszystko, co zrobiło, przecierpiało i nabyło, nieskończone morza swoich wód i swojej Krwi, aby
- przyjść z pomocą tej w pełni boskiej świętości.
Sama moja Mama Królowa - oddaje duszy do jej dyspozycji swoje oceany łask, miłości i cierpień, aby jej pomóc i
- czuje się zaszczycona, że służą one Najwyższej Woli do urzeczywistniania w stworzeniu ludzkim świętości odwiecznego Fiata Woli Bożej.
Niebo i ziemia chcą dawać i dają. Ponieważ czują się zainwestowani w tę wolę Bożą.
Pragną i tęsknią, aby pomóc szczęśliwemu stworzeniu ludzkiemu osiągnąć - cel Stworzenia i- pochodzenie świętości chcianej przez Najwyższą Wolę w stworzeniu.
Dlatego nie przegapisz niczego ze życia swojego Jezusa.
Zwłaszcza, że jest to moje życiowe pragnienie, tak chciane, wymarzone, upragnione i oczekiwane przez 6000 lat: zobaczyć
- nasz wizerunek odtworzony w stworzeniu ludzkim,
-naszą odciśniętą pieczęć podobieństwa w świętości,
- naszą Wolę operacyjną i zdobywczą, triumfującą,
-zawarte w nim nasze prace i dzieła, oraz
-nasz znakomity Fiat Woli Bożej.
Chciałem radości i przyjemności zobaczenia naszego odbicia w stworzeniu. Bez niej Stworzenie nie przyniosłoby nam przyjemności, rozrywki, harmonii.
Nasze echo nie wiedziałoby, gdzie rozbrzmiewać, nasza świętość nie miałaby miejsca do odciśnięcia, nasze piękno miejsca, w którym ma błyszczeć,
nasza Miłość miejsca do przelewania się na stworzenie ludzkie, nasza mądrość i nasze mistrzostwo nie znalazłyby miejsca, gdzie mogłyby działać i rozwijać się.
Również działanie wszystkich naszych atrybutów byłoby utrudnione, ponieważ nie znalazłyby materiału potrzebnego do formowania swojej pracy, aby mieć swoje odbicie.
Z drugiej strony w duszy, w której króluje, moja Wola pozbywa się i udostępnia wszystkie swoje prace i dzieła, aby mogły stać się tym materiałem,
aby nasze atrybuty mogły wykazać swoją cudowną sztukę.
Mój zwykły stan porzucenia w najwyższym Fiacie trwa. Ale jednocześnie wzywam Tego, który stanowi całe moje szczęście, moje życie, moje wszystko.
A Jezus objawiając się we mnie rzekł do mnie :
Moja córko, - im bardziej oddajesz się Najwyższej Woli, - im więcej postępów czynisz na jej drogach, - im więcej wiedzy zdobędziesz, oraz
- im więcej wejdziesz w posiadanie dóbr, które są w Woli Bożej; tym bardziej staniesz się prawdziwą córką mojej Woli Bożej.
Bo w niej zawsze jest coś do nauczenia się i do zabrania. Pierwsze dziedzictwo dane przez Boga stworzeniu ludzkiemu i posiadające dobra wieczne,
moja Wola ma obowiązek zawsze dawać temu, kto żyje w tym dziedzictwie. I to tylko wtedy, gdy znajdzie stworzenie ludzkie wewnątrz swoich granic.
Tylko wtedy moja Wola zostanie spełniona i rozpocznie działalność swojego biura. Świętując samą siebie, obdarowuje swoją dziedziczkę nowymi rzeczami.
Tak więc dusza, która w niej mieszka, jest świętem mojej Woli .
Przeciwnie, -ci, którzy mieszkają na zewnątrz - sprawiają, że cierpi , bo czynią ją niezdolną dawać , sprawować swój urząd i dobrze wypełnić swoje zadanie.
Co więcej, każdy akt ludzkiej własnej woli -to zasłona, którą dusza kładzie przed oczami człowieka i -co uniemożliwia mu wyraźne zobaczenie mojej Woli i towarów, które zawiera.
Większość stworzeń ludzkich tak właśnie postępuje, robią wszystko, aby
- żyć nieustannie z własnej woli i -zasłony, które tworzą, są tak liczne i natrętne, - czyniąc ich prawie ślepymi na moją Wolę, na ich uprzywilejowane dziedzictwo, które powinno ich uszczęśliwić w czasie i na wieczność.
Oh ! gdyby istoty ludzkie mogły zrozumieć -wielkie zło ludzkiej własnej woli i - moje wielkie dobro, tak bardzo by znienawidzili bycie niewolnikami swojej własnej woli, że oddaliby swoje życie, aby móc robić moją Wolę i w Niej życie i posiadać w Niej nowe, moje życie.
Ludzka wola zniewala człowieka i sprawia, że potrzebuje wszystkiego. Czuje, że siła i światło nieustannie go zawodzą. Jego istnienie jest zawsze w niebezpieczeństwie.
Dostaje tylko to, czego chce, dzięki modlitwie i z trudem. Poza tym człowiek, który żyje swoją własną wolą, jest naprawdę żebrakiem.
Z drugiej strony mieszkającemu u mnie niczego nie brakuje, ma wszystko do dyspozycji. Moja wola daje mu panowanie nad sobą.
Dlatego jest posiadaczem siły i światła - a nie ludzkiej siły i światła,- ale boskich możliwości siły i światła. Jego istnienie jest zawsze bezpieczne.
A ponieważ jest właścicielem, -może brać co chce i - nie musi prosić, bo wszystko już od dawna czeka i prosi się o odbiór.
To jest takie prawdziwe, że zanim Adam wycofał się z mojej Woli, modlitwa prośby nie istniała.
To potrzeba rodzi modlitwę prośby. Ale niczego nie potrzebował, nie miał o co prosić ani o co marzyć. W ten sposób kochał, chwalił, wielbił swojego Stwórcę.
W ziemskim raju nie było miejsca na modlitwę prośby, a jedynie nieustanne dziękczynienie, adoracja, uwielbienie, oddawanie miłości za miłość.
Modlitwa prośby i błagania przyszła po grzechu jako skrajna potrzeba serca człowieka.
Kiedy się modli, to znaczy, że czegoś potrzebuje i ma nadzieję, że otrzyma to, o co się modli.
Z drugiej strony dusza, która mieszka w mojej Woli -żyje jako właściciel w bogactwie dóbr swego Stwórcy.
- jeśli czegoś pragnie, widząc siebie pośród tylu dóbr, to ma radość aby chcieć dawać innym swoje szczęście i dobra ze swojej wielkiego fortuny.
Jako prawdziwy obraz swego Stwórcy, który dał mu tak wiele dóbr bez żadnych ograniczeń,
- chciałby go naśladować, dając innym to, co posiada. Oh ! jak piękne jest niebo duszy żyjącej w mojej Woli.
To niebo bez burz, chmur, bez deszczu. Ponieważ wodą - która gasi pragnienie, - która ją nawozi i ubogaca,
- która daje jej wzrost i podobieństwo do tego, który ją stworzył, jest moja Wola.
Jej zazdrość jest taka, że dusza nie chciałaby brać niczego, co nie pochodzi od niej, jest tak wielka, że spełnia wszystkie urzędy :
jeśli chce pić, sama robi wodę, która ją orzeźwia, a wszystkich innych potrzeb doczesnych gasi
pragnienie, aby jej jedynym pragnieniem była jej Wola Boża.
Jeśli jest głodna, sama robi sobie jedzenie, które łagodząc jej głód, zabiera jej wszystek apetyt na inne pokarmy.
Jeśli chce być piękna, sama robi pędzel, który szczotkuje piękno tak, że moja Wola pozostaje zachwycona tak rzadkim pięknem, jakie odciska ona w stworzeniu.
Musi być w stanie powiedzieć całemu niebu: „Patrz, jaka jest piękna. To kwiat, to perfumy, to kolor mojej Woli sprawia, że jest taka piękna.
Krótko mówiąc, moja Wola daje duszy swoją siłę, swoje światło, swoją świętość – i to wszystko, aby można było powiedzieć:
' To dzieło całkowicie mojej Woli. Dlatego chcę, aby niczego jej nie brakowało, żeby mogła być taka jak ja i posiąść Mnie.
Wejrzyj w siebie, aby zobaczyć dzieło mojej Woli, jak nasze działania , zainwestowane w Jej światło , zmieniły krainę twojej duszy .
- Wszystko jest światłem, które wznosi się w tobie i przychodzi, aby zranić tego, który cię zainwestował, twojego Stwórcę i Pana.
Dlatego największą zniewagą, jaką mogę otrzymać od stworzeń, jest: nie czynić mojej Woli, ale swoją własną ludzką, według własnego widzi mi się.
Po czym wyprowadził mnie z mojego ciała, aby pokazać mi wielkie zło ludzkich pokoleń. Wznawiając przemówienie, dodał :
Moja córko, spójrz na całe zło, które stworzyła ludzka wola. Oślepili się, przygotowali straszne wojny i rewolucje. Tym razem nie będzie to tylko Europa, ale dołączą do niej inne kraje i rasy.
Krąg będzie większy; inne części świata wezmą udział. Ile szkody może wyrządzić człowiek –- oślepia innego człowieka, -zubaża go, Własna jego wola czyni go swoim własnym mordercą.
Ale użyję tego dla mojego większego dobra . A zgromadzenie się tak wielu ras będzie służyło ułatwieniu przekazywania prawd, aby mogły się zadomowić w Królestwie Najwyższego Fiata.
Zatem kary, które miały miejsce, są tylko wstępem do tych, które nadejdą. Ile miast zostanie zniszczonych, ilu mieszkańców pochowano pod gruzami i pogrążono w otchłani!
Żywioły zwrócą zapłatę za nieprzyjęcie swojego Stwórcy. Moja Sprawiedliwość osiągnęła swoje granice. Moja Wola chce zatriumfować i chciałaby, aby przez miłość ustanowić swoje Królestwo.
Ale człowiek nie chce przyjść i poznać tej miłości. Dlatego konieczne jest wymierzenie sprawiedliwości.
Mówiąc to, pokazał mi ogromny kocioł ognia wydobywający się z ziemi. Ci, którzy byli w pobliżu tego pieca, zostali objęci tym ogniem i zniknęli.
Bałam się i modliłam się w nadziei, że mój ukochany Bóg się uspokoi.
Mój zawsze kochany Jezus wciągnął mnie w swoją uroczą Wolę.
Sprawił, że zobaczyłam i poczułam bolesne warunki, w jakich znajduje się przez niewdzięczność stworzeń
Wzdychając smutno, powiedział do mnie :
Moja córko, bóle mojej Woli Bożej są niewypowiedziane i niepojęte dla ludzkiej natury. Moja Wola jest we wszystkich stworzeniach, ale jest w koszmarze straszliwej i okrutnej męki,
ponieważ zamiast pozwolić jej panować , pozwolić jej żyć w nich swoim życiem , stworzenia ludzkie ją tłumią, nie pozostawiając jej swobody działania, oddychania, pulsowania.
Więc to ludzka wola działa, oddycha swobodnie, pulsuje jak chce, podczas gdy moja jest tylko tam, aby
- służyć im, jako niewolnica,
-przyczynić się do ich działań, krzyżujących ją, bo niezgodnych z tą Bożą Wolą, i jest zmuszona
– pozostać tam, w stanie udręczonym i uduszonym przez długie stulecia.
Moja Wola wije się z bólu w stworzeniach. Jej kontrataki to są
- wyrzuty sumienia,
-rozczarowania, niepowodzenia, krzyże bez zrozumienia ich sensu i znaczenia,
- zmęczenie życiem i wszystko, co może przeszkadzać biednym stworzeniom ludzkim.
Bo to się dzieje po prostu, -ponieważ stworzenia strzegą Woli Bożej ukrzyżowanej i zawsze w niepokoju, gdy - Wola Boża wzywa ich poprzez swoje konwulsje,
Nie jest w stanie zrobić inaczej, i nic więcej, ponieważ nie może rządzić.
Kto wie, czy - powrót do siebie we wnętrzu i widząc na zewnątrz nieszczęście, jakie sprowadza im zła ich własna wola,
stworzenia ludzkie nie dawałyby w końcu wytchnienia mojej Woli Bożej od jej udręki.
Ta tortura mojej Woli jest tak bolesna , że -moje Człowieczeństwo, która chciało cierpieć w Ogrodzie Getsemani, -doszło do punktu, w którym szukało pomocy u samych moich Apostołów-
- ale nawet tego mu odmówiono. Skurcz był taki, że pociłem się krwią. I czując, że uginam się pod ogromnym ciężarem cierpienia mojej Woli Bożej, prosiłem o pomoc mojego Ojca Niebieskiego, mówiąc: „ Ojcze, jeśli to możliwe, niech ten kielich oddali się ode Mnie”.
We wszystkich innych cierpieniach mojej Męki, jakkolwiek straszne by one nie były, Nigdy nie powiedziałem: „Jeśli to możliwe, niech to cierpienie odejdzie”.
Przeciwnie, na krzyżu wołałem: „ Pragnę”. – Pragnę cierpienia. Ale w tym cierpieniu Najwyższej Woli czułem: -cały ciężar tak długiej tortury,
-całą udrękę Woli Bożej, która cierpi, która wije się z bólu w ludzkich pokoleniach. Co za męka! Nie ma czegoś takiego strasznego nigdzie indziej, jak to jest dla mojej Woli Boskiej.
Ale najwyższy Fiat Woli Bożej chce się z tego wydostać. Jest zmęczony i chce za wszelką cenę opuścić tę nieustanną udrękę. Jeśli usłyszysz o karach, o zniszczonych miastach, o zniszczeniu,
-to nic innego jak konwulsje jego męki. Nie mogąc tego dłużej znieść, -mój Fiat Woli Bożej chce, aby ludzka rodzina poczuła się odpowiedzialna za straszliwość jego bólu i tego, jak bardzo w niej cierpi, bez współczucia dla niego, od nikogo. I używając przemocy, przez jego konwulsje, chce, aby poczuli, że istnieje w stworzeniach ludzkich, ale że nie chce już cierpieć chce wolności , panowania ; chce w nich żyć swoim życiem, jak to miało być od początku i aż do końca, od Adama, aż do ostatniego stworzenia ludzkiego, które jeszcze pojawi się na tym świecie.
Co za nieporządek w społeczeństwie , moja córko, bo moja Wola tam nie panuje! Ich dusze są nieczyste, przez wszelką możliwą nieczystość -jaki bałagan w domach – wszystko jest do góry nogami. - Smród jest okropny, gorszy niż smród zgniłego trupa. A moja Wola, przez - bycie tym, czym jest, -z jej ogromem, nie może wycofać się nawet z jednego pulsowania stworzeń i cierpi pośród tak wielu złych przewrotności. I dzieje się tak ogólnie wszędzie, ale bardziej
- w zakonach ,-wśród duchowieństwa,- wśród tych, którzy nazywają siebie katolikami, gdzie moja Wola nie tylko cierpi, ale jest utrzymywana w stanie letargu, jakby była bez życia.
Oh ! o ile bardziej mnie to boli. Przynajmniej kiedy boli - mogę wić się z bólu, - niech usłyszy cały świat, że istnieję w stworzeniach ludzkich, nawet jeśli jestem w cierpieniu.
Ale w tym stanie letargu panuje całkowity bezruch. To stan ciągłej śmierci. I pozostają tylko pozory, zwyczaj życia zakonnego, bo one utrzymują moją Wolę w letargu.
Ich życie wewnętrzne jest wtedy senne, jakby dobro i światło nie były dla nich. A kiedy robią coś na zewnątrz, to działanie -jest pozbawiony boskiego życia i
-gubi się w oparach próżności, poczucia własnej wartości, chęci zadowolenia innych
Ja w mojej Najwyższej Woli, chociaż żyję w nich, wychodzę z ich dzieł. Moja córko, co za afront. Jak chciałbym, żeby wszyscy się czuli odpowiedzialni za
-moją straszną udrękę, za - letarg, w którym trzymają moją Wolę, bo to jest ich własna wola, którą chcą pieścić i honorować, a nie moją.
Nie chcą, żeby rządziła, nie chcą jej znać. I dlatego moja Wola chce wyjść z jej brzegów ze swoją udręką i jeśli nie chcą jej otrzymać drogami Miłości,
mogą to poznać przez sprawiedliwość. Zmęczona udręką, która trwa od wieków, moja Wola chce wyjść. Dlatego przygotowuje dwa sposoby:
drogę Triumfu, reprezentowanę przez jej wiedzę o Niej samej, przez jej cuda i całe dobro , które przyniesie Królestwo Najwyższego Fiata Bożej Woli, albo w drugi sposób, czyli
przez głos sprawiedliwości dla stworzeń ludzkich, które nie chcą uznać mojej Woli za triumfalną wolę. To od stworzeń ludzkich zależy, w jaki sposób chcą to wszystko otrzymać.
Robiłam swoje zwykłe obchody w stworzeniu , aby podążać tam za aktami najwyższej Woli i mój zawsze kochany Jezus, pozwalając mi usłyszeć Jego słodki głos w każdej stworzonej rzeczy, powiedział do mnie :
Kim jest ta, która nazywa moją miłość tak -że może w nią zejść, lub -że jej własna miłość może wzrosnąć w mojej, aby się tam połączyć i stworzyć tylko jedną miłość
- dając jej pole działania, aby nowe małe morze jej miłości wzniosło się w duszy ?
Bo miłość triumfuje i świętuje, kiedy otrzyma otwarcie i swoje pole do działania.
Przybywając w słońcu, w niebiosach, w morzu, usłyszałem jej głos mówiący:
Kto tak woła, -moje wieczne światło, -moją nieskończoną słodycz,
- moją niezrównaną urodę i piękność,
-moją niezachwianą jędrność i stabilność, -mój ogrom,
aby uformować ich procesję i dać im pole działania, aby wznieść się w stworzeniu ludzkim.
Jest tam- tyle mórz światła, świętości, piękna, jędrności – by dać Mi satysfakcję, że nie próżnują,
ale starają się wykorzystać małość stworzenia ludzkiego, aby zamknąć w nim wszystkie Moje cechy i atrybuty?
Kim ona jest ? Ach! ona jest małą dziewczynką naszej Woli.
Następnie, po usłyszeniu, jak mówi w każdej stworzonej rzeczy: „Kto mnie woła? „wyszedł ze mnie mój słodki Jezus i przytulając mnie do siebie rzekł do mnie :
Moja córko, -kiedy podróżujesz przez moją Wolę, aby znaleźć w niej każdą stworzoną rzecz, -wszystkie moje atrybuty słyszą twoje wezwanie i wchodzą w grę,
tworząc jeden po drugim małe morze ich cech. Oh ! jak bardzo triumfują, widząc siebie aktywnych i zdolnych do tworzenia własnego małego morza.
Ale ich przyjemność wzrasta, gdy mogą trenować w małym stworzeniu ludzkim ich morze miłości, światła, piękna, czułości i mocy.
Moja mądrość działa jako utalentowany rzemieślnik i z cudowną pomysłowością, aby umieścić jej ogromne i nieskończone cechy w małości.
Oh ! jak bardzo dusza, która żyje w mojej Woli, harmonizuje z moimi atrybutami. Każdy z nich przyjmuje swoją funkcję, aby ustalić swoją boską jakość.
Gdybyś wiedziała, jak jest
- wielkie dobro, które zdobywasz, podążając za moją Wolą we wszystkich jej działaniach, oraz jak wielka jest
- sztuka, którą ona w tobie wdraża, i ty także będziesz radowała się nieustanną celebracją.
Po czym kontynuowałam podążanie za Stworzeniem. Widziałam ten wieczny ruch, który nigdy nie przestaje płynąć wszędzie.
Powiedziałam sobie: „Jak mogę wszędzie podążać za Najwyższą Wolą, skoro wszystko działa tak szybko? Nie mam ani jego cnoty, ani jego szybkości.
Dlatego muszę pozostawać w tyle, nie będąc w stanie we wszystkim podążać za jego wiecznym szeptem. »
Ale mój słodki Jezus ukazał się we mnie i rzekł do mnie : Córko moja, wszystkie rzeczy mają ciągły ruch, ponieważ ,
wydane przez Najwyższą Istotę, która zawiera ruch pełen życia, wszystkie rzeczy wydane od Boga muszą odpowiednio posiadać witalny ruch, który nigdy nie ustaje.
A jeśli by się zatrzymał, to by znaczyło, że życie by się musiało zatrzymać. Ty sama masz w sobie szmer, nieustanny ruch.
Co więcej , Boskość, tworząc stworzenie ludzkie, dała mu podobieństwo do trzech Osób Boskich.
Włożyła w swoje trzy ruchy, które miały nieustannie szemrać, aby zjednoczyć się z tym ruchem i tym nieustannym szemraniem miłości od swego Stwórcy.
Są to : - ruch bicia serca , który nigdy się nie zatrzymuje, ruch- krwi , która krąży bez przerwy, ruch- oddychania, oddechu, który nigdy się nie zatrzymuje.
I znajduje się to wszystko w ciele . Zaś w duszy są jeszcze trzy ruchy, które nieustannie szepczą : intelekt, pamięć i wola .
Dlatego wszystko jest w zgodzie z ruchem twojego Stwórcy, aby szeptać zgodnie z jego wiecznym ruchem.
W ten sposób podążasz za moją Wolą w swoim nieustannym ruchu, -w jej czynach, które nigdy nie ustają, i
sprawiasz, że twój ruch wraca na łono twojego Stwórcy, który z tak wielką miłością oczekuje powrotu
- jej prac i dzieł, -jej miłości i- jej szeptu.
Tworząc stworzenia ludzkie, Bóstwo działa jak ojciec, który posyła swoje dzieci dla ich dobra,
jedno w stronę miasta,
inne na swoje pole,
kolejny nad morze –,niektóre w pobliskich miejscach a inne do odległych miejsc –, dając każdemu zadanie do wykonania.
Ale wysyłając je, oczekuje na ich powrót. Nieustannie obserwuje, czy wracają i czeka, kiedy wrócą. Kiedy mówi, to o swoich dzieciach.
Jeśli kocha, jego miłość biegnie do jego dzieci, jego myśli lecą do jego dzieci.
Biedny jest ojciec, jeśli dzieci by o tym, że mają najlepszego Ojca, zapomniały. Ojciec poczuje się ukrzyżowany, ponieważ odesłał swoje dzieci i pragnie ich powrotu.
Ale nie dostrzega z ich strony żadnego odgłosu, żadnego powrotu, lecz zapomnienie i niewdzięczność. A jeśli – oby tak się nigdy nie stało – – jeśli nie zobaczy, jak wszyscy wracają, jest niepocieszony.
Płacze i jęczy z bólu, aby wydobyć łzy z najtwardszych serc. I to tylko wtedy, gdy on… - widzi, jak wszyscy wracają na ojcowskie łono i że-może przycisnąć je do piersi płonącej miłością do jego dzieci, mógłby poczuć się usatysfakcjonowany, aby był zadowolony. Oh ! jak bardzo nasz Ojciec Niebieski, bardziej niż ojciec natiralnych dhzieci, wzdycha, płonie, tęski za swoimi dziećmi, ponieważ
- wyciągnął je stwarzając ze swojego zanadrza, ze swojej piersi, ze swojego łona i – prawdą niezaprzeczalną jest, że czeka na ich powrót, aby trzymać ich na nowo w swoich ramionach.
A Królestwo Najwyższego Fiata Woli Bożej jest właśnie tym: powrotem naszych dzieci w nasze ojcowskie ramiona. Dlatego tak bardzo za nimi tęsknimy.
Wtedy poczułam się całkowicie pogrążona w cudownej Woli Boga, i sobie powiedziałam
Jakie by to było wielkie szczęście i wielkie wydarzenie, gdyby wszyscy poznali i wypełnili taki święty Fiat Bożej Woli, i
- jak wielką przyjemność sprawiliby naszemu Ojcu Niebieskiemu. A mój słodki Jezus, przemawiając ponownie, dodał :
Moja córko, -przy utworzeniu stworzenia ludzkiego, - formując go naszymi kreatywnymi rękami,
poczuliśmy radość, satysfakcję z naszego łona, bo to miało służyć utrzymaniu
-naszej zabawy na obliczu ziemi i -naszego nieustannego świętowania.
Dlatego też,
Formując jego stopy , myśleliśmy, że mają służyć naszym pocałunkom, bo muszą łączyć się z naszymi krokami i być naszym sposobem spotkania, aby wspólnie się bawić.
Tworząc jego dłonie , pomyśleliśmy, że powinny służyć naszym uściskom i pocałunkom, bo powinniśmy widzieć w nim powtarzacza i naśladowcę naszych dzieł.
Tworząc jego usta i serce , które miały być echem naszego słowa i naszej miłości, tchnąc w Niego życie naszego oddechu , widząc, że to życie wyszło z nas – że było całkowicie nasze, przytuliliśmy go do piersi i ucałowaliśmy, w potwierdzeniu naszej pracy i naszej miłości.
I aby mógł być zachowany w całości w naszych krokach, w naszych dziełach, w echu naszych słów i naszej miłości oraz w życiu naszego obrazu w nim odciśniętego,
daliśmy mu naszą Wolę Bożą jako dziedzictwo, aby mogła zachować go takim, jak go stworzyliśmy i móc kontynuować nasze zabawy, nasze czułe pocałunki, nasze słodkie rozmowy pracą naszych rąk. Kiedy widzimy naszą Wolę w stworzeniu ludzkim, widzimy ją w naszych krokach, naszych działaniach, naszej Miłości, naszych słowach, naszej pamięci i naszym intelekcie, ponieważ wiemy, że nasza Najwyższa Wola nie wpuści niczego do niego, co nie jest nasze.
Dlatego, ponieważ jest nasza, dajemy Jej wszystko – pocałunki, pieszczoty, przysługi, miłość, więcej niż ojcowską czułość i nie chcemy odejść od niej jednym krokiem, gdyż najmniejszy dystans uniemożliwia nam tworzenie nieustannych zabaw, aby wymieniać pocałunki, dzielić się radościami i bardzo intymnymi sekretami.
Z drugiej strony w duszy, w której nie widzimy naszej Woli, nie możemy się bawić, bo nie widzimy tam niczego, co do nas należy.
Czujemy, niestety, w tej duszy - taki brak harmonii, - taką odmienność kroków, uczynków, miłości, że jest niezbędne dla niej, aby trzymała się z dala od swojego Stwórcy,
Jeśli widzimy, że nie ma silnego magnesu naszej Woli, -co sprawia, że zapominamy o nieskończonej odległości, która istnieje między Stwórcą a stworzeniem, -nie ciągniemy
-do zabawy z nim i aby-napełnić go naszymi pocałunkami i naszymi łaskami. Ponadto, wycofując się z naszej Woli, człowiek przerwał nasze zabawy i zniszczył cele, jakie przyświecały nam w tworzeniu Stworzenia ludzkiego, które uzależnine są tylko przez rządy naszego najwyższego Fiata Bożej Woli.
Tylko więc przywracając to Królestwo Fiata Bożej Woli można doprowadzić do tego, -że nasze cele mogą zostać zrealizowane i - aby nasze zabawy na ziemi mogły zostać wznowione.
Byłam bardzo przygnębiona nagłą śmiercią jednej z moich sióstr. Lęk, że mój kochany Jezus nie zatrzyma jej przy sobie, dręczyła moją duszę.
Jezus , moje bardzo wielkie Dobro, przyszedł i powiedziałam mu o swoim cierpieniu.
On z całą dobrocią powiedział do mnie : Córko moja, Nie bój się. Moja Wola, czy nie może temu zaradzić?
- Ona umarła nagle, nie zdołała przystąpić - do samych sakramentów i doczekać się
- na wszelką pomoc, jaką można udzielić biednej umierającej kobiecie?
Tym bardziej, gdy osoba nie chce otrzymywać - sakramentów i – pomocy, jakiej Kościół udziela jak matka w tym ekstremalnym momencie.
Moja Wola, - przez nagłe usunięcie jej z ziemi, sprawiła, że
– otoczyłem ją czułością mojego Człowieczeństwa. Moje Serce, ludzkie i boskie, pobudziło moje najczulsze włókna:
aby jej wady, jej słabości, jej namiętności... były obserwowane i ważone z finezją nieskończonej i boskiej czułości.
Za każdym razem, gdy wcielam swoją czułość w czyn, – Nie mogę się powstrzymać od współczucia i spełnienia go, jako triumfu czułości Twojego Jezusa.
Poza tym nie wiesz, że - jeśli brakuje pomocy ludzkiej, - Boska pomoc obfituje?
Boisz się -że wokół niej nie było nikogo i -że gdyby potrzebowała pomocy, nie miała kogo prosić.
Ach! moja córko, pomoc ludzka ustaje w tym momencie. Starania ludzkie wtedy nie mają żadnej wartości ani efektu.
Ponieważ dusza umierającego wchodzi ze swoim Stwórcą w jedyny i pierwotny akt. Nikt nie ma prawa wejść w ten pierwotny akt.
I dla stworzenia, które nie jest zboczone, nagła śmierć zapobiega -ustawienie diabolicznej akcji, która wejdzie w grę
-z pokusami i lękami, które tak pomysłowo wzbudza w umierających. Czuje bowiem, że ostatnie możliwości są mu odbierane, a nie może ich kusić ani podążać za nimi.
W rezultacie, -co ludzie uważają za hańbę - często jest czymś więcej niż łaską.
Po czym oddałam się całkowicie Najwyższej Woli. Mój słodki Jezus , wracając do swoich słów, powiedział do mnie :
Moja córko, - ten człowiek, który mieszka w mojej Woli
-ma zwierzchnictwo nad wszystkim i wszelkimi aktami stworzeń. Przedstawia swojemu Stwórcy swój pierwotny akt miłości.
A tym samym, - jeśli kochają inne stworzenia, to dusza, która żyje w mojej Woli, jest pierwsza w miłości.
- inni są na drugim miejscu, - inni zajmują trzecie, czwarte miejsce w zależności od intensywności ich miłości.
- Jeśli uwielbiają mnie inne stworzenia, wysławiają mnie, modlą się do Mnie,
- dusza, która żyje w mojej Woli, jest pierwsza w swojej adoracji, swoim uwielbieniu, swojej modlitwie.
I to jest naturalne , ponieważ moja Wola jest życiem i pierwszym aktem wszystkich stworzeń.
Dlatego ten, który w niej mieszka, -jest w swoim pierwszym akcie i - jest pierwszy przed Bogiem, przed wszystkimi ludzkimi stworzeniami,
-poprzez wszystkie swoje czyny i wszystkie te, których oni nie robią.
A tym samym, Suwerenną Królowa, która nigdy nie oddała życia swojej własnej woli, -ale jej życie było całkowicie w mojej Woli,
- ma więc absolutne prawo pierwszeństwa. Jest więc pierwsza - kochając nas, wysławiając nas, modląc się do nas.
Jeśli widzimy, że inne stworzenia ludzkie nas kochają, -to stoją one zawsze za miłością niebiańskiej Królowej. Jeśli nas uwielbią i modlą się do nas,
-to stoją za chwałą i modlitwami Jej jednej która ma prymat, a tym samym imperium nad wszystkimi rzeczami.
Jak pięknie jest zobaczyć -że kiedy stworzenia nas kochają, Ona- nigdy nie rezygnuje ze swojego pierwszego miejsca w miłości. Nawet lepiej,
- umieszcza się sama jako akt pierwszy, -sprawia, że jej morze miłości krąży wokół Majestatu, aby
-inne stworzenia ludzkie pozostają poza morzem miłości Niebiańskiej Matki, - z ich małymi kroplami miłości. Tak dalej dla wszystkich innych aktów.
Ach! moja córko, żyć w mojej Woli jest słowem, ale słowem, które waży tyle co wieczność .
To jest miłość, która obejmuje wszystko, zawsze i wszędzie.
Byłam w swoim zwykłym stanie i widziałam we mnie mojego kochającego Jezusa, jego twarz wygiętą z mojej piersi, jego oczy błyszczały światłem i wpatrywały się w dal.
W tym świetle też mogłam zobaczyć - wezbrane rzeki, morza wydzierają się z ich brzegów, podmywają łodzie, -zatopione miasta, huragany zmiatające wszystko i wiele innego zła,
- które, choć wydawały się w pewnych momentach uspokoić, w innych wznowiły swoją wściekłość. Oh ! strasznie było to zobaczyć: -woda, wiatr, morze, ziemia, uzbrojone w Boską Sprawiedliwość, uderzają w biedne stworzenia.
Potem pomodliłam się do mojego bardzo wielkie Dobra, mojego ukochanego Jezusa,
-aby się uspokoił i zechciał dokonać - wycofania nakazu oddania sprawiedliwości, który wydał tym elementom.
I mój słodki Jezus, zarzucając ręce na moją szyję, - przytulił mnie bardzo mocno i - dał mi odczuć Jego Sprawiedliwość:
Moja córko, jestem wyczerpany. Moja Sprawiedliwość musi obrać swój kurs. Ty, nie martw się o to, co widzisz, ale skłaniaj się raczej do Królestwa mojego Wiecznego Fiata.
Zawsze chcąc cierpieć z powodu wielkiego nieszczęścia, które nadejdzie, - oddałem się uwielbionej Woli mojego Jezusa,
-Zamknąłam wszystkie myśli, spojrzenia, słowa, prace, kroki i bicie serca tej Woli, aby – wszyscy mogli Ją kochać i prosić wspólnie ze mną,
aby Królestwo Najwyższego Fiata mogło nadejść i wkrótce ustanowiło się w ludzkich pokoleniach.
A mój umiłowany Jezus , przemawiając ponownie, dodał :
Moja córko, życie w mojej Woli tworzy prawdziwe Słońce między niebem a ziemią.
Jego promienie inwestują każdą myśl, spojrzenie, słowo, pracę i krok.
-Łącząc je ze swoim światłem, tworzy z nimi koronę wokół siebie -trzymając go mocno, aby nic z niego nie mogło wyjść.
Jego promienie unoszą się i inwestują - całe niebo, -wszystkich Błogosławionych i trzymając je wszystkie w swoim świetle, niech nic nie wyjdzie, aby zwycięskie Słońce mogło powiedzieć:
' Zawieram wszystko. W dziełach mojego Stwórcy i w tym, co do Niego należy, niczego nie brakuje. Z moimi skrzydłami światła, – Zakrywam wszystko, ogarniam wszystko, triumfuję nad wszystkim –
-nawet nad moim Wiecznym Stwórcy, ponieważ w świetle Jego Woli, -nie ma niczego, czego on nie chce i -że do Niego nie przyprowadzam , jak tylko wszelkie dobro. Nie ma ani jednego aktu, którego bym dla niego nie zrobiła, nie ma miłości, której bym mu nie dawała. Z moimi świetlistymi skrzydłami, którymi obdarza mnie mój wieczny Fiat, jestem prawdziwym Królem, który,
działa w-inwestowanie wszystkiego, i- rządzi wszystkim. Kto może - oprzeć się promieniom słońca lub - pozbyć się go, gdy jest na zewnątrz?
Moc światła jest nie do odparcia tam, gdzie się rozciąga, - nikt nie może uciec przed jego dotykiem,
który delikatnie odciska swoje pocałunki światła i ciepła i które triumfalnie trzyma je zainwestowane w wrażenie jej światła.
Może być cała masa ludzkich stworzeń niewdzięcznych, którzy nie zwracają uwagi na to światło i nawet nie mówią „ Dziękuję”.
Ale światło to nawet nie obchodzi . Ona ta moja Wola - spełnia swoją funkcję światła i - nadal mocno rozdaje dobro, które posiada.
Co więcej, Słońce mojej Woli nie jest -jak słońce, które widać na sklepieniu nieba, -którego sfera światła jest ograniczona.
Gdyby ta kula była tak duża, że tworzyłaby drugie niebo, Ziemia, obracając się, zawsze widziałaby swoje Słońce i, dlatego na ziemi nigdy nie byłoby ciemności i nocy . I tak jak ziemia nigdy nie traciłaby z oczu nieba, które wszędzie się rozpościera, tak nigdy nie straciłaby z oczu słońca i na ziemi byłby cały dzień.
Sfera Słońca mojej Woli - nie jest ograniczona i -dlatego posiada pełne światło dzienne. Stworzenie, które w niej żyje, obejmuje wszystkie czasy, wszystkie pokolenia i inwestuje wszystkie działania.
Stanowi jeden akt, jedną miłość i jedną chwałę dla swego Stwórcy. Ale czy wiesz, z czego jest zrobione to Słońce mojej Najwyższej Woli?
Moje atrybuty są promieniami tego Słońca , które choć różnią się od siebie jakością i funkcją, są święte w swojej istocie.
A moja Wola jest połączonym światłem -które zakłada razem wszystkie te światła i - które jest dyrektorem wszystkich moich atrybutów.
Tak więc, kiedy stworzenia zasługują na uderzenie, kieruję promień mojej Sprawiedliwości i broniąc moich praw, uderzam w stworzenia.
Zostałam całkowicie porzucona w ramionach uroczej Woli. Modliłam się do mojego słodkiego Jezusa, aby użył aktu swojej Mocy, aby Najwyższa Wola mogła zainwestować ludzkie pokolenia i …
- przywiązać się tam, aby tam uformować swoje pierwsze dzieci, których tak bardzo pragnie. A Jezus , moje bardzo wielkie dobro, poruszył się we mnie i powiedział do mnie :
Moja córko, gdy ktoś ma specjalną misję, - ta osoba nazywa się matką lub ojcem. Osoba, która przychodzi z tej misji, gdy jest wypełniona, -może być nazwana córką tej matki.
Być naprawdę matką oznacza - urodzić istotę ze swojego łona, -uformować ją z własnej krwi, - przyjmując cierpienia, ofiary i,
-w razie potrzeby ofiaruje własne życie, aby urodziło się dziecko z jej własnego łona.
A kiedy te narodziny dobiegły końca w jej łonie i kiedy wyszło na światło dzienne, to sprawiedliwie, słusznie i poprawnie,
to narodzone dziecko nazywa się synem lub córką a ta, która go zrodziła, matką, lub ojcem.
Dlatego aby być mamą trzeba najpierw uformować w sobie wszystkie członki dziecka, – by zrodzić je z własnej krwi,
a uczynki jej dzieci muszą pochodzić z serca ich matki.
Teraz, moja córko, aby być córką mojej Woli, zostałaś w niej zrodzona . To w niej zostałaś ukształtowana.
Trenując cię, światło, miłość mojej Woli, więcej niż krew, wszczepiła w ciebie swoje drogi, swoją postawę, swoje działanie,
sprawiając, że obejmujesz wszystkich ludzi i wszystko, co jest stworzone.
To jest tak prawdziwe, że zrodzoną z mojej Woli nazywam cię czasami jako 'nowonarodzoną mojej Woli', a -czasami jako jej "małą dziewczynkę".
Tylko ty jedna
- która został wygenerowana przez moją Wolę-możesz rodzić dzieci mojej Woli. Dlatego będziesz matką pokolenia jej dzieci.
Powiedziałam mu : „Mój Jezu, co mówisz? Nie jestem dobrą dziewczyną. Jak mogę być matką? »
A Jezus : Jednak to od ciebie musi wywodzić się przyjść pokolenie tych dzieci. Jaka matka tyle wycierpiała ?
Kto był przykuty do łóżka od czterdziestu i więcej lat, aby urodzić pokolenie swoich dzieci? Kto?.
-Jaka matka, jakkolwiek dobra, poświęciła całe swoje istnienie do tego stopnia, że zamknęła w sobie myśli, kołatanie serca, dzieła,
żeby wszystko mogło - być przeorganizowane w urodzonych dzieciach, które urodziła i - dałać życie nie tylko raz, ale w każdym czynie swojego dziecka?.
Ty sama, czy nie czujesz w sobie pokoleń tych dzieci? - podążając za ich myślami, słowami, czynami i krokami, aby-zmienić ich kolejność w mojej woli ?
Czy nie czujesz, że tak bardzo pragniesz i- chcesz dać życie wszystkim ludzkim stworzeniom,- pod warunkiem, że znają moją Wolę i odradzają się w niej?
Wszystko, co robisz i cierpisz, to nic innego niż formacja i dojrzewanie tych narodzin, którebyłyby wszystkie niebiańskie.
Dlatego często ci to powtarzam: Twoja misja jest wielka, nie ma sobie równych i wymaga największej uwagi.
Po czym poczułam się przygnębiona, ponieważ dowiedziałam się, że wielebny ojciec di Francia opublikował wspomnienia z mojego dzieciństwa i wszystko, co po nim nastąpiło.
I w swoim bólu powiedziałam do mojego ukochanego Jezusa:
" Moja miłości, spójrz co mi robisz . Ujawniając to, co mi powiedziałeś o cnotach i Twojej cudownej Woli, teraz dodają to, co mnie dotyczy.
Mogli przynajmniej to zrobić po mojej śmierci – a nie teraz. Tylko ja znam to zamieszanie i ten wielki ból. Ale dla innych nic nie mówiono, aż dopiero po ich śmierci.
Ach! Jezu, daj mi siłę, abym także w tym czyniła Twoją Świętą Wolę. »
A Jezus , biorąc mnie w ramiona, aby dać mi siłę, wszelką dobroć, rzekł do mnie:
Moja córka, nie smuć się tak bardzo.
Musisz wiedzieć, że inne świętości są małymi światłami uformowanymi w duszy . A te światła mogą woskować lub słabnąć, a nawet gasnąć.
Dlatego ja wiem, że-nie godzi się zapisywać tego, co jej dotyczy, gdy istota żyje jeszcze w czasie, -zanim światło przestanie gasnąć po przejściu do innego życia.
Jakie wrażenie zrobilibyśmy, gdyby się dowiedzieli, że to światło, jeszcze za życia przestało istnieć?
Z drugiej strony, Świętość życia w mojej Woli nie jest światłem, ale Słońcem. Nie podlega zatem nawet lekkiemu zubożeniu ani wyginięciu.
Kto może kiedykolwiek dotknąć słońca? Kto zdoła z niego wydobyć choć jedną kroplę światła? Kto. Kto może zgasić jeden atom jego ciepła ?
Kto może sprowadzić go w dół o jedną tysięczną centymetra z wysokości, na której panuje i panuje nad całą ziemią? Kto? Nikt.
Gdyby nie były Słońcem mojego najwyższego Fiata Bożej Woli te pisma, nie pozwoliłbym ich wydrukować.
Ale przeciwnie, spieszę się, ponieważ dobro, które może uczynić słońce, nie może być uczynione przez zwykłe światło.
W rzeczywistości dobro światła jest zbyt ograniczone. To nie jest ani wielkie dobro, jeśli zostanie odsłonięte, ani wielkiego zła, jeśli nie wolno mu powstać.
Z drugiej strony Słońce mojej Woli ogarnia wszystko . Wszystkim to jest dobre i nie pozwalając na to, aby zaświeciło-tak szybko, jak to jest możliwe,
-to byłoby wielkie zło. Tym bardziej bardzo dobrze jest pozwolić temu Słońcu wzejść nawet dzień wcześniej.
Kto może powiedzieć, jakie dobro może przynieść słoneczny dzień? Tym bardziej, jeśli jest to Słońce mojej wiecznej Woli.
Ponadto im większe opóźnienie, -im więcej słonecznych dni zostanie odebranych stworzeniom ludzkim w tym doczesnym życiu,
- tym bardziej to Słońce mojej Woli musi ograniczać swoje promienie wewnątrz naszej niebieskiej Ojczyzny.
Ale pomimo wszystkiego, co powiedział Jezus , -mój ucisk trwał i -mój biedny umysł był zasmucony myślą, że moja biedna i nieznacząca egzystencja -
który zasłużyła na pochówek tak, aby nikt nie zauważył, że byłam na ziemi – musi być postawiony przed oczami i w rękach, Bóg wie ilu ludzi. Mój Boże, mój Boże – jakie to smutne.
Ale właśnie wtedy mój zawsze kochany Jezus dał się zobaczyć we mnie , leżąc płasko na brzuchu, jak gdyby Jego święte Człowieczeństwo było fundamentem mojej biednej małej duszy.
I mówiąc znowu, powiedział do mnie : Moja córko, nie rozpraszaj się. Czy nie widzisz, że tworzy się w Tobie fundament Królestwa Wiecznego Fiata Woli Bożej, utkany
moimi krokami, moimi dziełami, moimi palpitacjami miłości, moimi żarliwymi westchnieniami i palącymi łzami moich oczu na cześć mojej Woli ?
Całe moje życie jest w tobie złożone, aby stworzyć ten fundament. Dlatego nie jest odpowiednie, aby
- twoja mała praca na tym fundamencie, tak solidnym i tak świętym, była wykonywana z roztargnieniem,
albo żeby twoje rundy w Najwyższej Woli odbywały się w cieniu. Nie, nie, moja córko, nie chcę tego dla ciebie.
Nie bój się, pozostaniesz zamknięty w Słońcu mojej Woli. Kto bardziej niż ono będzie w stanie cię przyćmić, aby nikt cię nie zauważył?
Zatroszczy się o to Słońce Najwyższego Fiata Woli Bożej, utrzymując lampkę twojej duszy otoczoną jej promieniami,
Słońce może się w niej pojawić , trzymając w niej ukrytą lampę. Dlatego bądź spokojna, jeśli chcesz uszczęśliwić swojego Jezusa. Zostaw wszystko mnie, a ja się wszystkim zajmę.
Moje zwyczajowe porzucenie w uroczej Woli trwało nadal. Całe Stworzenie uobecniło się z płynącą Najwyższą Wolą, dominującą i triumfującą,
- tak lekką i jako pierwsze życie, w dużych i małych rzeczach. Jaki czar, jaki porządek, jakie rzadkie piękno, jaka w nich harmonia !
Bo jedną jest Wolą - która je dominuje i, - płynąc w nim, łączy je w taki sposób, że jedno nie może być bez drugiego.
A mój słodki Jezus, przerywając mój podziw, powiedział do mnie :
Moja córko, moja Wola pozostała jako życie działające w każdej stworzonej rzeczy, aby móc swobodnie i z pełnym triumfem dominować.
Moja wola ma -żywotność światła i ciepła na słońcu, - życie operacyjne jego ogromu i wielości jego dzieł w niebie, - życie operacyjne jego mocy i sprawiedliwości na morzu.
W rzeczywistości moja wola nie jest taka jak wola stworzeń ludzkich, które -nawet jeśli chcą, bo nie mają rąk, nie mogą pracować, - nie mają nóg, nie mogą chodzić,
- niemi lub ślepi, nie mogą mówić ani widzieć. Natomiast Moja Wola dokonuje wszystkich czynności w jednym: gdy działa, wszystko działa;bo - ma wszystkie oczy do zobaczenia,
-ma jednocześnie głos, by mówić z niezrównaną elokwencją. Mówi w zgiełku grzmotu, w błyskawicy, w świstach wiatru, w zgiełku fal morskich, w małym ptaszku, który śpiewa. Mówi wszędzie, żeby wszyscy mogli słyszeć jej głos czasem mocny, czasem miękki, czasem ryczący. Moja Wolo, jaka jesteś godna podziwu! Kto może twierdzić, że kochał te stworzenia ludzkie tak, jak ty je kochałaś ?
Moje człowieczeństwo – och! jak bardzo pozostaje z tobą. Pozostaję przyćmiony w tobie, a ty kontynuujesz swoje działanie, które nie ma ani początku, ani końca.
Jesteś zawsze na swoim miejscu, dając życie wszystkim stworzonym rzeczom, aby nieść swoje życie stworzeniom ludzkim. Oh ! gdyby wszyscy wiedzieli
co ona dla nich robi, jak bardzo ich kocha, jak jej żywotny oddech daje im życie – Och, jak by ją kochali !
Wszyscy zgromadziliby się wokół mojego wiecznego Fiata Bożej Woli, aby otrzymać życie, które chce im dać.
Ale czy wiesz, moja córko, -dlaczego moja najwyższa Wola dominuje w każdej stworzonej rzeczy, aby -spełniać tam swoją odrębną funkcję?
Bo to sobie chce służyć jako jego własna wola która miała żyć i panować w stworzeniu, dla którego stworzyła wszystko.
Zachowywała się jak król, który miał-chęć stworzenia swojej rezydencji, w której mógłby by panować i mieć dom, - gdzie jest wiele pokoi.
Instaluje więc tam wiele świateł do walki z ciemnością, i małe fontanny bardzo świeżej wody.
Dla przyjemności gra tam muzykę, a jego rezydencję otaczają wspaniałe ogrody.
Krótko mówiąc, instaluje wszystko, co może go uszczęśliwić i co jest godne jego rodziny królewskiej.
Ponieważ jest królem, musi mieć wiele swoich sług, swoich ministrów, swoich żołnierzy. Co się dzieje ?
Odmówiono mu tego wszystkiego. Zamiast króla dominują słudzy, ministrowie i żołnierze. Jaki byłby smutek tego króla widząc?
-że jego dzieła nie służą mu, ale niesłusznie służą jego sługom i - że ma obowiązek stać się sługą swoich sług. Gdy bowiem służba, dzieło służy tylko sobie, nie można tego nazwać służbą.
Teraz moja Wola, po grzechu Adama, musiała odtąd służyć Sobie w stworzeniach ludzkich. Ponieważ stworzenia ludzkie stały się wszystkie niegodne tego, aby służyć tej Królowej.
Dlatego pozostała szlachetną królową jedynie we wszystkich stworzonych rzeczach. Tak, że jej królewskości jako królowej niczego nie brakuje w stworzeniu.
Nikt nie może być godny, by godnie służyć mojej Woli, z wyjątkiem samej mojej Woli. Nie mogła już przystosować się do obsługi przez służących. Nikt bowiem nie miałby jej szlachetnych i boskich sposobów, by jej służyć.
Posłuchaj więc wielkiego smutku mojej Najwyższej Woli. Po prostu ty, która jesteś jej córką, poznaj cierpienia twojej Matki, twojej Królowej i Tej, która jest twoim Życiem.
W stworzeniu ludzkim działa jako służebnica sług. Służy ludzkiej woli, ponieważ moja Wola nie panuje w ludzkich stworzeniach, ale uzurpatorka własna wola, która Ją krzyżuje.
Jak ciężko jest służyć sługom – i to przez długie stulecia. Jest to nieustanne ukrzyżowanie mojej Bożej Woli. Kiedy dusza wycofuje się z mojej Woli, aby czynić swoją własną, umieszcza moją Wolę w niewoli i cierpieniu w Stworzeniu. A jej ból jest wielki, gdy ta Królowa działa jako służąca, że nikt nie jest w stanie ukoić tak gorzkiego bólu.
A jeśli nadal mieszka w Stworzeniu jako służebnica sług, to dlatego, że - spodziewa się jeszcze mieć własne dzieci, - czeka na czas, kiedy jej dzieła będą służyły dzieciom jej wiecznego Fiata Bożej Woli, które pozwalając jej panować w nich i panować nad ich duszami, pozwolą jej służyć własnej szlachetności i godności i świętości.
Oh ! Tylko jej dzieci będą w stanie złagodzić tak długie i gorzkie cierpienie. Osuszą jej łzy z tylu wieków niewoli. Przywrócą Jej prawa królewskie.
Dlatego tak konieczne jest ujawnienie mojej Woli -co ona robi, - czego ona chce, jak bardzo ona jest wszystkim i ile zawiera wszystkich towarów, i jak nieustannie cierpi z powodu niemożności panowania.
Po czym mój umysł pozostał – tak przeniknięty cierpieniem Najwyższej Woli, że całe Stworzenie stoi przed moim duchem,
Z ogromnym smutkiem widziałam tę szlachetną Królową, zawoalowana w każdej stworzonej rzeczy, służąca stworzeniom ludzkim.
Działała jako służąca na słońcu, dając stworzeniom światło i ciepło. Działała jak służąca w wodzie, ofiarowując się ich ustom, aby ugasić ich pragnienie.
Działała jako służąca na morzu, oferując im ryby. Działała jako służąca na ziemi, dając im owoce, żywność wszelkiego rodzaju, kwiaty i wiele innych rzeczy.
Krótko mówiąc, widziałam ją we wszystkim, przesłoniętą smutkiem. Nie wypadało jej bowiem służyć stworzeniom ludzkim.
Przeciwnie, to było niestosowne dla jej szlachetności, jako królowej, działać jako służebnica niewdzięcznych i zboczonych stworzeń ludzkich, które zaakceptowały jej niewolę
- nawet nie zwracając na to uwagi, -bez nawet jednego "Dziękuję" -lub jakiejkolwiek rekompensaty, jak to zwykle ma miejsce w przypadku służby.
Kto może powiedzieć to, co zrozumiałam z tego cierpienia wiecznego Fiata Bożej Woli, tak długiego i tak intensywnego?
Byłam pogrążona w tym cierpieniu, gdy uwielbiony Jezus poruszył się we mnie, przycisnął się do mnie i z całą czułością powiedział do mnie :
Moja córko, to jest niezwykle smutne i upokarzające, że moja Najwyższa Wola działa jako służebnica stworzeń ludzkich, które nie pozwalają jej panować wśród nich.
Ale ostatecznie przyjdzie chwila, że poczuje się jeszcze bardziej uwielbiona i kochana w tych, którzy pozwolą jej rządzić.
Spójrz w siebie – jak szczęśliwa jest, że może ci służyć . - Króluje w tobie, kiedy piszesz, -czuje się zaszczycona i szczęśliwa mogąc Ci służyć, prowadząc Twoją rękę
tak, żebyś mogła przelać na papier słowa, które sprawią, że będzie Ona znana. W twoim duchu oddaje swoją świętość na twoją służbę, aby przekazać Ci pomysły, terminy, najczulsze przykłady dotyczące mojej Najwyższej Woli, aby otworzyć swoje drogi pośród stworzeń ludzkich, aby uformować swoje królestwo. Tak i na ziemi, jak jest ono w Niebie.
Służy Twojemu spojrzeniu, które pozwoli Ci zobaczyć, co piszesz ; twoje usta karmią się jej słowami, twoje serce, aby biło jako własną moją Boską Wolą.
Co za różnica ! Cieszy się, że może ci służyć, ponieważ służy sobie – służy formowaniu swojego życia w tobie ; służy poznaniu siebie, własnej świętości ;
służy do tworzenia Jej Królestwa jako w Niebie tak i na Ziemi. Moja wola króluje w tobie, kiedy się modlisz i służy ci -sprawiając, że latasz w niej, -pozwalając ci realizować swoje czyny i
- pozwalając Ci objąć w posiadanie jej rzeczy. Ten sposób służenia mojej Woli jest wspaniały, triumfalny, dominujący. Moja Wola cierpi tylko wtedy, gdy dusza nie pozwoliła jej służyć jej całkowicie i we wszystkim tak, jak tego chciał Stwórca ludzkich stworzeń, aby ich własna wola oddała się Bożej Woli, wtopiła się w Nią i oddała Jej całe panowanie nad sobą.
Kontynuując mój zwykły stan opuszczenia w moim uroczym Fiacie Bożej Woli, Tęskniłam za Jezusem, moim bardzo wielkim Dobrem.
W tym nieskończonym świetle wiecznej Woli, której granice są niewidoczne, bez początku i bez końca –
Byłam wszystkimi oczami, żeby zobaczyć, czy mogę zobaczyć tego, na którego tak niecierpliwie czekałam.
A Jezus , aby uspokoić moje zmartwienie, wyszedł ze mnie i powiedziałam do niego :
„Moja Miłości, jak sprawiasz, że walczę i wzdycham o Twoją miłość. Naprawdę czekasz na moment, kiedy nie mogę już tego dłużej znieść.
Co jasno pokazuje, że nie kochasz mnie tak jak kiedyś. Jeszcze mi powiedziałeś, że będziesz mnie coraz bardziej kochać, że zawsze będziesz ze mną, teraz zostawiasz mnie czasem nawet na cały dzień - w uścisku mojego cierpienia i -pod presją twojej deprywacji, samotną i opuszczoną.
Jezus przerwał mi i powiedział :
Moja córko, Odwagi, nie rozpaczaj – nie zostawię cię. I to jest tak prawdziwe, że zawsze z twojego wnętrza przychodzę, aby spędzić z tobą trochę czasu.
Jeśli nie zawsze mnie widzisz, to pozwól sobie podążać za pojedynczym aktem mojej Woli, który zawiera wszystkie akty razem.
Czy nie widzisz, jak płynie światło mojej Wysokiej Woli z- twojego serca, z twoich ust, z twoich oczu, -z twoich dłoni i z twoich stóp, z-całej twojej istoty?
Moja Wola przyćmiewa mnie w tobie i dlatego nie zawsze mnie widzisz. Ponieważ będąc nieskończoną – czym nie jest moje Człowieczeństwo – moja Wola ma moc przyćmić mnie.
Uwielbiam to zaćmienie mojej Najwyższej Woli . Z twojego wnętrza widzę twój lot, twoje czyny w boskim fiacie Boże Woli.
Gdybym zawsze pojawiał się, byś mogła spędzać ze mną czas, by cieszyć się moją słodką i kochającą obecnością, troszczyłabyś się tylko o moje Człowieczeństwo.
Wymienilibyśmy naszą miłość. Nie miałabyś serca zostawić mnie, bym podążał za lotem mojej Woli w tworzeniu i w samych czynach , które moje Człowieczeństwo dokonało w Odkupieniu.
W rezultacie, -aby umożliwić Ci realizację powierzonej Ci misji, -abyś była bardziej wolna, Pozostaję w Tobie ukryty, aby podążać za Twoimi czynami w wiecznym Fiacie mojej Woli Bożej.
Czy zapomniałeś, że to właśnie powiedziałem moim Apostołom? że musieli oderwać się od mojego Człowieczeństwa, które tak bardzo kochali i nie mogli odejść ?
To jest tak prawdziwe, że dopóki żyłem na ziemi, nie opuścili mnie. Ale przecież mieli mieć odtąd swoją nową misję. A było nią -podróżować po świecie,– głosić ewangelię i
- aby dać poznać moje przyjście na ziemię dla Odkupienia. Ale po moim odejściu do nieba, obdarzeni Boskim Duchem, otrzymali tę siłę…, aby-opuścić region, aby poznać dobra Odkupienia i
- nawet ofiarować swoje życie z miłości do mnie. W ten sposób moje Człowieczeństwo byłoby przeszkodą w misji moich Apostołów. Nie mówię, że to się z tobą dzieje.
Bo między tobą a mną nie ma takiej przeszkody. W rzeczywistości przeszkoda powstaje, gdy dwie istoty można rozdzielić.
Ale kiedy tak się ze sobą utożsamiają, że jeden żyje w drugim, przeszkoda znika, bo tam, gdzie jeden może się udać, odnajduje się i drugi.
Ponieważ są razem, -można bez trudu iść, dokąd się chce, bo ukochany jest w niej i wszędzie za nią podąża.
Po prostu ci mówię -że zaćmienie często pojawia się z powodu silnego światła mojej Woli, które, -dominując nad tobą i moim człowieczeństwem w tobie,
- przyćmiewa nas i każe nam podążać za jej poczynaniami. To nie znaczy, -że nie kocham cię tak jak wcześniej i -że mogę być bez ciebie – wcale nie! .
Przeciwnie, moja Wola daje ci wieczną i całkowitą miłość twojego Jezusa. Otaczając się wokół mnie jak ściana swoim światłem,
Nawet na chwilę nie pozwala, żebym się od ciebie oddalił.
Czy wiesz, co tworzy dystans między Bogiem a duszą? Własna ludzka wola!
Każdy jej akt jest krokiem dystansu między Stwórcą a stworzeniem ludzkim. Im bardziej działa ludzka wola, tym bardziej dusza oddala się od tego, który ją stworzył.
Traci Go z oczu, spada ze swojego pochodzenia. Zrywa wszelkie więzy z niebiańską Rodziną.
Wyobraź sobie, że promień słońca może oderwać się od środka jego kuli: Oddalając się od słońca, czuje, że rozprasza światło i oddala się do punktu, w którym całkowicie traci słońce z oczu.
Ten promień rozprasza całe swoje światło i staje się ciemnością. Zamieniony w ciemność, -ten promień czuje w sobie ruch życia, - ale nie jest już w stanie dawać światła, ponieważ już go nie posiada.
W rezultacie -jego ruch, jego życie, może jedynie rozsiewać głęboką ciemność.
Oto stworzenia ludzkie: promienie światła ze sfery Słońca Boskości.
Oddalając się od Woli Bożej, pozbawiają się światła. Ponieważ do mojej Woli należy zachowanie światła tych promieni. A potem zamieniają się w ciemność.
Oh ! gdyby wszyscy wiedzieli, co to znaczy nie czynić mojej Woli – Och! Jak by się zajęli - aby nie weszła w nie trucizna własnej ludzkiej woli, niszczyciel wszelkiego dobra.
Po czym szłam za moim Jezusem w Jego Męce, w Jego bolesnym więzieniu . Był przywiązany do kolumny w barbarzyński sposób:
Nie mógł wstać, z nogami zwisającymi i zgiętymi, przywiązany do tej kolumny, oscylował od lewej do prawej.
Okrążyłam jego kolana, aby utrzymać go w miejscu. Zebrałam jego rozczochrane włosy, które zakrywały jego uroczą twarz pokrytą paskudną śliną.
Oh ! jak bardzo bym chciała go rozwiązać, wyrwać z tej bolesnej i upokarzającej pozycji !
Wtedy mój więzień Jezus , cały strapiony , powiedział do mnie :
Moja córko, Czy wiesz, dlaczego pozwolone było, aby mnie wtrącić do więzienia podczas mojej Męki?
Aby uwolnić człowieka z więzienia jego ludzkiej woli. Spójrz, jakie okropne jest to więzienie. Był to mały, wąski pokój przystosowany do przechowywania odchodów i ekskrementów stworzeń.
- Smród był więc nie do zniesienia, -gęsta ciemność – nie zostawili mi nawet małej lampki. -Moja pozycja była nie do utrzymania, pokryty śliną, rozczochrane włosy ,
cierpienie we wszystkich moich kończynach, związany, - zakrzywiony, związany, nawet nie będąc w stanie utrzymać się prosto, nie mogłem zrobić żadnego ruchu, żeby sobie ulżyć,
nawet nie będąc w stanie usunąć z moich oczu włosów , które mi przeszkadzały. To więzienie jest podobne do tego utworzonego przez ludzką wolę stworzeń.
-Smród, który wydycha jest nie do zniesienia - gęsta ciemność, bardzo często nie ma nawet małej lampki rozsądku. -Zawsze są zaniepokojone, przestraszone, wzburzone, zabrudzone i zdenerwowane, żerują na najpodlejszych namiętnościach. Oh ! jest powód, by płakać nad tym więzieniem ludzkiej woli.
Jak się czułem w tym więzieniu, jaka naprawdę krzywdę wyrządziła stworzeniom ich własna ludzka wola! Mój ból był tak wielki, że roniąc gorzkie łzy, modliłem się do mojego Ojca Niebieskiego, aby uwolnił stworzenia z tego tak bolesnego i haniebnego więzienia. Ty też módl się ze mną, aby stworzenia uwolniły się od swojej ludzkiej woli.
Dziś rano mój słodki Jezus nie miał długo nadejść. Rozmawiał ze mną nawet dość długo, czego nie robił od dawna.
Właściwie, kiedy przychodzi, jego wizyta jest zawsze bardzo krótka i nie zostawia mi wiele czasu na rozmowę.
Tylko on mówi mi, czego chce. Albo ciągle mówi mi o wiecznym świetle swojej Woli, aby sam Jezus pozostał w tym świetle zaćmiony, a ja z nim.
Więc oboje tracimy się z oczu , -bo to światło jest tak mocne i oślepiające — że małość i słabość mojego wzroku nie mogą tego wytrzymać. Dlatego tracę wszystko – a także Jezusa.
Dziś, - kiedy był ze mną, -Jego podniecenie było takie, że jego Serce biło bardzo mocno.
Opierając swoją klatkę piersiową o moją, sprawił, że poczułam ciepło jego uderzeń. Zbliżając swoje usta do moich, wlał we mnie trochę ognia, który go palił. To było jak płynny ogień, ale bardzo miękki, nieopisanie miękki.
Jednakże, wśród tych małych strumieni, które jak małe fontanny płynęły z jego ust do moich, były wątki goryczy, to ludzka niewdzięczność zesłana w Serce mojego słodkiego Jezusa.
Nie robił tego od dawna, podczas gdy wcześniej robił to prawie codziennie. Uwolniwszy się, wlawszy we mnie to, co miał w swoim Najświętszym Sercu,
powiedział do mnie :
Moja córko, musimy zawrzeć pakt : że nie musisz nic robić beze mnie i żebym nic nie robił bez ciebie.
A ja: „Kochanie, jest cudownie. Podoba mi się ten pakt – „nic nie robić bez ciebie ”. A kiedy nie przychodzisz, co mam zrobić? Oznacza to, że muszę siedzieć bezczynnie. A ty złożysz swoją Wolę w mojej. Więc wtedy nie będę mogła chcieć czegoś, czego ty nie chcesz. Więc zawsze wygrasz i zrobisz, co chcesz – i beze mnie. »
A Jezus z całą dobrocią znów przemówił :
Moja córko, kiedy nie przychodzę, nie musisz siedzieć bezczynnie – nie, nie musisz robić dalej - co zrobiliśmy razem - o co cię prosiłem.
To nie oznacza robienia rzeczy beze mnie. Ponieważ te rzeczy już przeszły między tobą a mną. I kontynuuj tak, jak robiliśmy to razem.
Poza tym nie chcesz, żebym zawsze wygrywał? Zwycięstwo twojego Jezusa jest także twoim zwycięstwem.
-Więc jeśli wygrasz, przegrasz. - Jeśli przegrasz, wygrywasz. Bądź jednak pewna, że bez ciebie nic nie zrobię .
Dlatego– Umieściłem Cię w mojej Woli z moim Światłem, moją Świętością, moją Miłością, moją Siłą – aby, -jeśli chcesz Mojego Światła, Mojej Świętości, Mojej Miłości, Mojej Siły,
-możesz go zutylizować i -możesz wziąć Światło, które chcesz, - możesz wziąć Świętość, Miłość, Moc, którą chcesz posiąść.
Jak pięknie jest widzieć, że jesteś właścicielką mojej własności. To pozwala mi nic nie robić bez ciebie.
Mogę zawrzeć te pakty tylko ze stworzeniem ludzkim, w którym moja Wola -dominuje i -króluje.
Po czym wykonałam swoje zwykłe czynności w Najwyższym Fiacie Woli Bożej. Myślałam, że chcę się ukryć - moja mała miłość, moja skromna adoracja i wszystko, co mogłam zrobić,
-w pierwszych aktach Adama, w czasie, gdy posiadał jedność światła Woli Bożej, i - w czynach Królowej Matki, które wszystkie były doskonałe.
A mój ukochany Jezus dodał :
Moja córko, – tylko wtedy, gdy akt zawiera w sobie wszystkie inne akty razem, to jest niezbędne, -żeby można go było nazwać doskonałym.
I tylko moja Wola zawiera ten doskonały akt - który z jednego aktu wytwarza wszystkie możliwe do wyobrażenia akty istniejące w niebie i na ziemi.
Ten wyjątkowy akt mojej Woli symbolizuje fontanna: -ta fontanna jest wyjątkowa, -ale stąd pochodzą morza, rzeki, ogień, światło, niebo, gwiazdy, kwiaty,
góry i ziemia. -Wszystko wychodzi z tej wyjątkowej fontanny. Tak żył Adam w stanie niewinności i suwerenna Królowa, - posiadając moją Wolę,-kiedy kochali,
- zamknęli w tej miłości: adorację, chwałę, uwielbienie, błogosławieństwo i modlitwę dziękczynienia. W ich najmniejszym akcie niczego nie brakowało.
Z tego aktu wypływała wielość cech pojedynczego aktu mojej najwyższej Woli. Obejmując wszystkich w jednym akcie, oddali swojemu Stwórcy wszystko, co mu się należy.
Jeśli kochali, kochali rzeczywiście. Jeśli kochali, kochali taką miłością, jaką byli miłowani przez moją Wolę, w której żyli, bo otrzymali ten największy dar, wraz z ich stworzeniem.
Odosobnione akty, które nie łączą się ze wszystkimi innymi aktami, nie mogą być uważane za doskonałe. To są skromne akty ludzkiej woli.
Dlatego tylko we fiacie Bożej Woli dusza może znaleźć prawdziwą doskonałość w swoich czynach i ofiarować boski czyn swojemu Stwórcy.
Wykonywałem swoje zwykłe czyny w Odwiecznej Woli. Mój zawsze kochany Jezus poruszył się we mnie i powiedział do mnie :
Moja córko, jesteś naszym echem. Kiedy wchodzisz w naszą Wolę kochania, chwalenia, proszenia o przyjście naszego Królestwa, słyszymy w Tobie- echo naszej miłości,
-echo naszej chwały, -echo naszego fiata Woli Bożej, który chce panować na ziemi, jak to jest w Niebie,
który chce się nieustannie oddawać stworzeniom ludzkim, jako ich życie wieczne, i który chce się spieszyć, aby przyjść i panować na ziemi, tak jak króluje w niebie.
A kiedy podróżujesz przez całe Stworzenie, aby podążać za aktami Najwyższej Woli, słyszymy twoje echo -w morzu, -w dolinach, -w górach, -w słońcu, -na niebie i -w gwiazdach -
- we wszystkim. Jak piękne jest to echo. Ono jest naszym echem, które rozbrzmiewa we wszystkich naszych rzeczach stworzonych.
W tym echu słyszymy również - głos naszego głosu, - ruch naszych dzieł, - ślad naszych kroków, - ruchy i uderzenia naszego serca. Cieszymy się Twoją małością, gdy w Twoim echu,
naśladujesz nasz głos, kopiujesz ruchy naszych prac, naśladujesz dźwięk naszych kroków i kochasz z naszymi własnymi uderzeniami serca .
Następnie z westchnieniem dodał :
Moja córka,
-jeśli słońce byłoby rozumem obdarzone i -jeśli zobaczyłoby roślinę, istotę ludzką, która chciałaby stać się słońcem,
– zwiększyłoby swoje światło, ciepło i wszystkie swoje wpływy na tę istotę ludzką, aby stała się słońcem.
I nawet wtedy nie odmówiłoby jego światła i jego wpływu na inne istoty. Ponieważ w naturze światła jest rozprzestrzenianie się gdziekolwiek jest i przynoszenie korzyści wszystkim.
Szczęśliwa istota, otrzymująca wszystkie odbicia i wszystkie dobra, które zawiera słońce, stanie się słońcem. Jaką chwałę, jaką satysfakcję nie zaznałoby słońce, mogąc
stworzyć kolejne słońce? Cała ziemia przez wiele stuleci nigdy nie otrzymała tyle chwały, tyle miłości, otrzymując jej liczne skutki, jak ta istota ludzka, która miała stać się słońcem.
Żyjąc w naszym Fiacie Woli Bożej, dusza tylko naśladuje swojego Stwórcę. Wieczne Słońce skupia w niej wszystkie swoje odbicia, pozwalając jej stać się małym słońcem na obraz boskiego Słońca.
Czy nie naszym celem było powiedzenie : „Uczyńmy człowieka na nasz obraz i podobieństwo”. Stworzyć człowieka bez naszego podobieństwa i bez noszenia w sobie obrazu tego, który go stworzył, co nie byłoby ani odpowiednie, ani godne dzieła naszych rąk ani nas samych.
Co powiesz na matkę, która generuje, -nie dziecko z oczami, ustami, rękami, stopami, które we wszystkim wyglądałoby jak ona - mniejsze od niej, - nie tracąc ani jednego organu matki -
ale która stworzyłaby roślinę, ptaka, kamień, wszystkie rzeczy, które są do niej niepodobne? Byłoby to niewiarygodne - nienaturalne - i niegodne dla matki, która nie byłaby w stanie tchnąć swojego wizerunku i wszystkich swoich kończyn w jej nowy zrodzony z niej byt ludzki. To nie może być. Wszystkie rzeczy wytwarzają i formują rzeczy, które je przypominają.
Tym bardziej Bóg, będąc pierwszym Stwórcą, dla swej czci i chwały musiał ukształtować stworzenia podobne do Niego.
Moja córko, niech twój lot w mojej Woli będzie nieprzerwany, aby mogła skoncentrować na tobie swoje promienie i rzucając w ciebie strzałami, uczyniła z ciebie swoje małe słońce.
.Po czym poczułam się zmęczona i niezdolna do napisania tego, co powiedział mi mój ukochany Jezus.
I Jezus , ku mojemu zdziwieniu, aby dać mi wolę i siłę do tego, powiedział do mnie :
Córko moja, czy nie wiesz, że te pisma pochodzą z głębi mego Serca i że w nich płynie jego czułość, by zmiękczyć tych, którzy je przeczytają, i solidność moich boskich wypowiedzi, aby wzmocnić je w prawdach mojej Woli ? We wszystkich słowach, prawdach i wszystkich przykładach, które każę ci napisać, kieruję godnością mojej niebiańskiej mądrości, - aby ci, którzy je czytają lub będą je czytać, jeśli są w łasce, poczuli w nich -moją czułość, stanowczość mojego słowa i światło mojej mądrości, i w ten sposób pozostając przyciąganymi jak magnesy, w poznaniu mojej Woli.
Co do tych, którzy nie są w łasce, nie mogą zaprzeczyć, że jest to światło.
Światło, które-zawsze robi dobrze, nigdy nie boli - rozświetla, rozgrzewa, – sprawia, że odkrywasz najmniej widoczne rzeczy, zachęcając do ich pokochania. Kto może powiedzieć, że słońce mu nie służy? Kto?. W tych pismach to więcej niż słońce, to promienie wychodzące z mojego Serca, aby mogły czynić dobro wszystkim.
To jest powód, który skłania mnie do pisania, przy twojej pomocy. To z powodu wielkiego dobra, które pragnę uczynić rodzinie ludzkiej. Uważam je za własne pisma.
Ponieważ to ja dyktuję. A ty jesteś małą sekretarką długiej historii mojej Woli.
Następnie podążałam w Woli Bożej za wszystkim, co mój słodki Jezus czynił , kiedy był na ziemi w swoim Człowieczeństwie .
Prosiłam w każdym z jego działań
-aby jego Fiat Woli był poznany i -żeby przyszedł triumfalnie panować wśród stworzeń ludzkich. Moje bardzo wielkie Dobro, Jezus, poruszając się we mnie, powiedział do mnie :
Moja córko, tak jak Stworzenie jest zasłoną, która skrywa moją Wolę. W ten sam sposób moje Człowieczeństwo i wszystkie moje dzieła, moje łzy i moje cierpienia są tak wieloma zasłonami, które skrywają mój najwyższy Fiat Bożej Woli. Panował w moich czynach, triumfujący i dominujący, i położył podwaliny w celu zapanowania w ludzkich czynach stworzeń. Ale czy wiesz, kto rozdziera te zasłony, aby pozwolić mu zapanować w swoim sercu?
Ten, który rozpoznaje go w każdym moim działaniu i zaprasza go na zewnątrz. Rozdziera zasłonę moich dzieł, -wchodzi do nich, - rozpoznaje szlachetną królową i- błaga ją -- namawia ją, żeby już nie pozostawała w ukryciu.- Otwierając Jej serce, zaprasza Ją do wejścia. Rozdziera zasłonę moich łez, mojej Krwi, moich cierpień,– rozdziera zasłonę Sakramentów, zasłonę mojego Człowieczeństwa.Poddając się temu, błaga o to, aby zechciała - nie pozostawać dłużej zawoalowaną, ale -żeby chciała zostać rozpoznaną jako Królowa – którą jest – w porządku -założyć swoje imperium i - formować dzieci Jej Królestwa.
Stąd potrzeba chodzenia wszędzie: -w naszej woli i -we wszystkich naszych pracach, znaleźć ukrytą w nich szlachetną Królową naszej Woli i błagać ją, aby się ujawniła, aby wyszła ze swoich komnat”
-żeby każdy mógł Ją poznać i pozwolić Jej zapanować.
Mój biedny umysł kąpał się w nieskończonym morzu Wiecznej Woli. Mój ukochany Jezus pokazał mi, jak największe cudowne dziecko, jak Jego Najświętsza Wola,
choć ogromna, może być zawarta w małości stworzenia ludzkiego, pozostając ogromną,, aby nad nim panować i kształtować w nim swoje życie.
Stworzenie ludzkie, które pozostało zanurzone w nieustannym akcie tej Woli Bożej, było…- cudem cudów i - nieznanym dotąd cudownym dzieckiem. Dzieckiem Woli Bożej.
A mój kochający Jezus, cała dobroć, powiedział do mnie :
Najdroższa córko mojej Woli, musisz to wiedzieć, że tylko moja wieczna Wola posiada ciągły akt, który nigdy nie ustaje.
Ten akt jest pełen życia i dlatego ożywia wszystko, co jest. Zachowuje wszystko i utrzymuje równowagę w sobie i we wszystkim.
Tylko ona może pochwalić się posiadaniem tego ciągłego aktu, -co daje życie na stałe i -która kocha w nieskończoność – nie przestając ani na chwilę.
Jeśli moja własne Człowieczeństwo to ma, wynika to z faktu, że płynął w nim nieustanny akt najwyższego Fiata Woli Bożej.
Jak długo trwało życie mojego Człowieczeństwa na ziemi?
Był niezwykle krótki. Gdy tylko dokonałem tego, co było konieczne do Odkupienia, wyjechałem do Niebiańskiej Ojczyzny a moje czyny pozostały.
Ale jeśli pozostały, to dlatego, że były ożywiane nieustannym aktem mojej Woli. Z drugiej strony moja Wola nigdy nie odchodzi . Jest zawsze na swoim miejscu, wcześniej istniejąca,
bez przerywania jej aktu życia we wszystkim, co z niej wyszło. Oh ! gdyby moja Wola opuściła ziemię i wszystkie stworzone rzeczy,
- straciłyby całe życie i -wróciłyby w nicość. Bo moja Wola stworzyła wszystko z niczego. Gdyby się wycofała, wszyscy straciliby swoje istnienie.
Czy chcesz wiedzieć:
- Kto jest tym, który pozwolił się zdominować temu nieustannemu aktowi mojej najwyższej Woli?
Kto, nigdy nie dając życia swojej własnej woli, otrzymał ten nieustanny akt życia w Woli Bożej, aby uformować w nim w pełni boskie życie i na podobieństwo swego Stwórcy ?
Była Nią niebiańską i suwerenna królowa . Od pierwszej chwili Niepokalanego Poczęcia otrzymała ten akt życia z Woli Bożej, otrzymywała go wtedy nieprzerwanie przez całe życie.
To było bardzo wielkie cudo, niesłychany cud : życie Woli Bożej w Cesarzowej nieba.
W rzeczywistości jeden akt życia tego Fiata może stworzyć - nieba, słońca, morza,-gwiazdy i wszystko, co chce.
Tak więc wszystkie ludzkie czyny postawione przed pojedynczym aktem mojej Woli są:
-jak wiele kropel wody rozpuszczających się w oceanie,
-jak wiele małych płomieni przed słońcem,
-jak tyle atomów w wielkiej przestrzeni wszechświata.
Następnie wyobraź sobie, jak wysoko musi być Niepokalana Królowa – z tym życiem w nieustannym działaniu Woli Bożej,
- boskim życiem, w ogromnej i wiecznej Woli, która posiada wszystkie możliwe i wyobrażalne dobra.
W konsekwencji we wszystkich świętach, w których Kościół czci moją Matkę, całe niebo świętuje, wielbi, chwali i dziękuje Najwyższej Woli.
Ponieważ widzi w niej Jej Życie, pierwszą przyczynę, dzięki której uzyskała długo oczekiwanego Odkupiciela.
Ponieważ ten Fiat Bożej Woli w niej panował i panowało w niej życie, w niebie jest Ona w posiadaniu niebiańskiego Jeruzalem.
To właśnie Wola Boża kształtuje swoje życie w tej doskonałej istocie, która otworzyła niebo zamknięte ludzką wolą.
Dlatego sprawiedliwie, gdy świętują Królową, świętują Najwyższego Fiata, który… - stworzył swoją Królową, -panował w niej,- uformował swoje życie i
-jest główną przyczyną jej wiecznego szczęścia.
Więc osoba ludzka, która pozwala mojej Woli dominować i która pozostawia jej pole do swobodnego kształtowania w niej życia, jest największym z cudów.
Może dotknąć nieba i ziemi oraz samego Boga. -tak jakby nic nie robiła, kiedy robi wszystko, a ona sama może
- zdobyć najważniejsze rzeczy,
-usunąć wszystkie przeszkody i
-poradzić sobie ze wszystkim
ponieważ króluje w niej Wola Boża.
Wszechmoc Fiata Boej Woli w stworzeniu ludzkim była konieczna, aby prosić o Odkupienie. I Moje Człowieczeństwo, które posiadało tę Moc, było konieczne, aby ją uformować,
W ten sam sposób, aby uprosić przyjście Królestwa mojego Fiata Woli Bożej dla samego siebie,
potrzebne było inne stworzenie ludzkie, które -pozwoliłoby mu zamieszkać w nim i -dałoby mu wolne pole do kształtowania swojego życia,
aby sama moja Wola, poprzez to stworzenie ludzkie, mogła się spełnić - wyjątkowe i najważniejsze cudowne dzieło, czyli
- Jej przyjście do panowania na ziemi, tak jak panuje Ona w niebie.
A ponieważ jest to najważniejsza rzecz, która przywróci równowagę w rodzinie ludzkiej, czynię w tobie wielkie rzeczy.
Centralizuję w tobie wszystko, co konieczne i niezbędne, aby wiedzieć o tym Królestwie:
wielkie dobro, które chce dać, szczęście tych, którzy w nim zamieszkają,jego długa historia,
jego długie cierpienie – i to przez wiele stuleci, bo chce przyjść i panować wśród ludzkich stworzeń, aby były szczęśliwe.
Ale niestety: nie otwierają mu drzwi, nie tęsknią za nim, nie zapraszają go nie znają go, gdy jest wśród nich.
Tylko Wola Boża mogła wytrzymać z niezwyciężoną cierpliwością, żeby -być wśród stworzeń i - dać im życie bez bycia poznaną.
Moja Wola jest wielka, wieczna i nieskończona. Chce robić, gdzie króluje, rzeczy godne jej wielkości, Jej Świętości i zawartej w niej mocy .
Dlatego moja córko, bądź ostrożna. Nie chodzi o byle co lub o ukształtowanie świętości, ale o ukształtowanie Królestwa dla mojej uwielbionej Woli Bożej.
Robiłam swoje zwykłe czynności w Najwyższym Fiacie Woli Bożej. Mój ukochany Jezus wyszedł ze mnie i powiedział do mnie :
Córko moja, w czasie Męki, z głębi mego udręczonego Serca wyszedł lament z ogromnym smutkiem: „ Podzielili między siebie moje szaty i rzucili losy o moją tunikę ”.
Ileż wycierpiałem, widząc moje ubrania dzielone między moich katów i moją tunikę wylosowaną.
To był -jedyny obiekt, który posiadałem i - który z taką miłością podarowała mi moja bolesna mama. Teraz nie tylko mnie z tego obdzierali, ale robili z tego grę.
Ale czy wiesz, co mnie najbardziej przeraziło? W tych ubraniach, Adam stał się dla mnie obecny, -odziany w szatę niewinności i -pokrytą unikalną niewidzialną moją najwyższą Wolą .
Tworząc ją, niestworzona Mądrość działa lepiej niż bardzo kochająca matka. Bardziej niż w tunikę ubiera go w wieczne światło mojej Woli,
ubranie, którego raczej nie da się rozpiąć, podzielić ani zdjąć, szata, która miała być używana przez człowieka, aby zachować w sobie, obraz jego Stwórcy ,
otrzymał dary, które miały uczynić go godnym podziwu i świętym we wszystkim . Co więcej, został w ten sposób ubrany w szatę niewinności . A Adam w Edenie przez swoje namiętności,- podzielił szaty niewinności i – wziął udział w grze losów o tunikę mojej Woli - niezrównane ubranie i promienne światło.
To, co Adam zrobił w Edenie, powtórzyło się na moich oczach na Górze Kalwarii.
Widząc moje szaty podzielone i naciągniętą tunikę – symbol szaty królewskiej danej człowiekowi, moje cierpienie było tak intensywne, że bardzo ubolewałem nad nim.
Widziałem tam stworzenia ludzkie, biorące udział w grze losów przez robienie bożków z własnej ludzkiej woli i decydujących rzucac los o moją Wolę, ilekroć dzielą szatę niewinności według swoich namiętności. Wszystkie towary były zamknięte w człowieku na mocy tej królewskiej szaty Woli Bożej.
Po popełnieniu grzechu pierworodnego człowiek nie jest już zakryty, traci wszystkie dobra, ponieważ brakuje mu szaty, która trzymała je w sobie.
A tym samym, - wiele zła, które stworzenia czynią, wykonując własną wolę, dodają nieodwracalne zło rzucania losów o królewską szatę mojej Woli –
odzież, której nie można zastąpić inną odzieżą.
Następnie, mój słodki Jezus pokazał się, jak - umieszczał moją małą duszę w słońcu i aby podtrzymać mnie swoimi świętymi rękami w tym świetle, które,
zakrywało mnie całkowicie od środka i na zewnątrz, uniemożliwił mi zobaczenie czegokolwiek poza światłem.
I mój Ukochany dodanł: Moja córko, stwarzając człowieka, Boskość -umieściła go w Słońcu Woli Bożej i -wszystkie stworzenia z nim.To Słońce służyło jako ubranie
-nie tylko do jego duszy, -ale jego promienie pokryły również jego ciało, tak że więcej niż ubranie, uczyniły go tak pięknym i tak wspaniale ubranym,
że nigdy nie było królów ani cesarzy odzianych w tak olśniewające światło.
Ci, którzy mówią, że Adam był nagi, zanim zgrzeszyli, są w błędzie. To nieprawda.
Jeśli wszystkie rzeczy, które stworzyliśmy, są ozdobione i przyodziane, to- czyż ten, kto był naszym klejnotem i dla kogo wszystko zostało stworzone-
- nie powinien mieć najpiękniejszej szaty i najpiękniejszej ozdoby ze wszystkich?
Dlatego wypadało mu otrzymać wspaniałą szatę światła Słońca naszej Woli. Ponieważ posiadał tę szatę światła, nie potrzebował materialnych szat, aby się okryć.
Wycofując się z Bożego Fiata, światło wycofało się także z jego duszy i ciała. Stracił swoją wspaniałą szatę. Nie widząc już siebie otoczonego światłem, czuł się nagi.
Zawstydzony widząc, że tylko on był nagi pośród wszystkich stworzonych rzeczy, -czuł potrzebę zakrycia się i- używał rzeczy niezbędnych, tworzył rzeczy, aby zakryć swoją nagość.
Jest to tak prawdziwe, że po bardzo wielkim smutku
- kiedy zobaczyłem moje zwykłe ubranie i niepodzielną tkaną tunikę,
- moje zmartwychwstałe Człowieczeństwo nie przybrało innych ubrań i - Włożyłem olśniewającą szatę Słońca mojej Najwyższej Woli.
Była to ta sama szata, którą miał Adam, kiedy został stworzony. Ponieważ, aby otworzyć niebo, moje Człowieczeństwo musiało nosić szatę Światła Słonecznego mojej Najwyższej Woli – szatę królewską. Gdy Ojciec Niebieski włożył w moje ręce imperium i insygnia króla, otworzyłem niebo dla wszystkich odkupionych.
Stając się przed Ojcem Niebieskim, - ofiarowałem mu szaty Jego Woli, całe i wspaniałe, - którymi pokryte było moje Człowieczeństwo, aby mógł rozpoznać wszystkich odkupionych jako nasze dzieci.
A tym samym, -w tym samym czasie co życie, moja Wola -jest prawdziwą szatą ludzkiego stworzenia i - w konsekwencji posiada do niego wszelkie prawa.
Ale czego, niestety, one nie robią, aby uciec przed tym światłem? Więc ty, - Pozostań w tym Słońcu mojego wiecznego Fiata Woli Bożej i - Pomogę ci utrzymać cię w tym świetle.
Słysząc to, powiedziałam mu: „Mój Jezu i moje Wszystko, jak to jest możliwe ?
Adam w stanie niewinności nie potrzebował ubrania, ponieważ światło Twojej Woli było czymś więcej niż szatą.
Suwerenna Królowa posiadała jednak całą twoją Wolę i Ty byłeś swoją własną Wolą.
Jednak ani Ty, ani niebiańska Matka nie nosiliście szat światła. Oboje mieliście do okrycia ubrania z materii.
Dlaczego to ? »
Jezus odpowiedział :
Moja córko, moja Mama i Ja nawiązaliśmy braterskie więzi ze stworzeniami ludzkimi. Przybyliśmy, aby podnieść upadłą ludzkość i dlatego przyjęliśmy nieszczęścia i upokorzenia,
-w które ona upadła, aby zadośćuczynić za stworzenia ludzkie kosztem naszego życia. Gdyby widzieli nas ubranych w światło,-Kto by się odważył podejść do nas i by nas nie przestraszył widząc ten blask nieznanego światła? A w czasie mojej Męki, kto odważyłby się mnie dotknąć? Światło Słońca mojej Woli oślepiłoby ich i przytłoczyło. Musiałem więc dokonać większego cudu,
- ukrywając światło w zasłonie mojego Człowieczeństwa i - pojawiając się jako jeden z nich, ponieważ moja Człowieczeństwo reprezentowało - nie niewinnego Adama, -ale upadłego Adama.
Więc musiałem poddać się złu ludzkich grzechów, biorąc je na Siebie, jakby były moje, aby odpokutować za nich przed Boską sprawiedliwością.
Ale w zmartwychwstaniu po śmierci, jako - reprezentujący niewinnego Adama, nowego Adama, Zatrzymałem cud okrywania się w szaty jaśniejącego Słońca mojej Woli, za zasłoną mojego Człowieczeństwa. I przyodziałem się bardzo czystym światłem. W tej olśniewającej szacie królewskiej wkroczyłem do niebiańskiej Ojczyzny,
otwierając na oścież drzwi, które do tej pory pozostawały zamknięte , aby wpuścić wszystkich tych, którzy poszli za mną. Wykonując naszą Wolę, żadne dobro nie jest stracone… i żadne zło nie może przemóc..
Kontynuowałem moją rundę w Stworzeniu , aby podążać za Najwyższą Wolą we wszystkich stworzonych rzeczach.
Robiąc to, pomyślałam sobie: „Co dobrego robię? jaką chwałę oddaję temu uroczemu fiatowi Woli Bożej przez przeglądanie wszystkich stworzonych rzeczy, umieszczając w nim moje małe „ kocham cię” ? Może to tylko strata czasu. » Kiedy zadawałam sobie to pytanie, poruszając się we mnie, mój słodki
Jezus powiedział do mnie:
„Moja córko, co ty mówisz? Z moją Wolą nigdy nie marnuje się czasu, wręcz przeciwnie. Podążając za nią, zyskujemy wieczny czas.
Musisz jednak wiedzieć, że każda rzecz ma swoją przyjemność, jedna inną od drugiej.
To moja Wola stworzyła te przyjemności w rzeczach stworzonych, aby z niej mogły skorzystać stworzenia ludzkie. Stworzenia same z siebie też głoszą chwałę Stwórcy.
W każdej rzeczy płynie nasza Miłość, a ty, przechodząc przez nie, robisz małą nutkę swojego przepływu. Czy nie chcesz włożyć całej naszej miłości, -twoje małe notatki, twoje kropki, twoje przecinki, twoje małe struny -które mówią o miłości i -które, współgrając z naszymi, -przynoszą nam i ludzkim stworzeniom upragnioną przyjemność?
Przyjemność jest bardziej doceniana w towarzystwie. Izolacja zmniejsza satysfakcję.
Twoja firma Fiata Woli Bożej podczas wizyt w Kreacji, - przypomina nam o wielu zabawach, które umieściliśmy w każdej stworzonej rzeczy, na- ożywienie naszych gustów.
Podczas gdy Ty nas uszczęśliwiasz, my robimy to samo z Tobą. Czy chciałabyś, aby nasza Wola znalazła się w izolacji? Nie, mała dziewczynka nigdy nie jest bez matki,
-jest jeszcze na kolanach, jaką radość daje nam -śledzenie jej we wszystkich jej czynach. "
Gdy mój biedny umysł pływał w ogromnym oceanie Wiecznego FIATA,
mój kochany Jezus dodał:
„Moja córko, wśród cech i przywilejów posiadanych przez moją Wolę jest nieprzerwany akt błogości i im więcej dusza robi w mojej Woli, tym bardziej gromadzi w sobie te wyraźne akty błogości.
To znaczy że, -im więcej aktów wykonuje w FIAT Bożej Woli, -tym bardziej jej kapitał błogosławieństw będzie ważny, czyniąc ją właścicielką,-przynosząc jej nieskończony spokój na ziemi i,
- w Niebie odczuje w sobie wszystkie skutki i radości tych błogosławieństw. Widzisz, to jak druga natura. Kiedy jesteś na ziemi, z Nieba, moja Wola sama wyzwala,
ciągle odnawiany akt nieskończonej błogości . Ale kto korzysta z tego nowego stałego aktu ? Święci, aniołowie, którzy żyją z Woli Bożej w Niebie.
Teraz dla tej duszy, która jest na wygnaniu i która w Woli Bożej mieszka, nie byłoby sprawiedliwe , gdyby straciła wszystkie akty błogości, i
słusznie, są one zatem trzymane w jej duszy w rezerwie, tak że -kiedy odchodzi do Niebiańskiej Ojczyzny, - może się nim cieszyć, - stawiając się na tym samym poziomie, co inni, którzy otrzymali ten nowy akt nieprzerwanych błogosławieństw. Czy widzisz, co mniej więcej znaczy czyn w mojej Woli? - Mieć tyle samo aktów błogości, tyle razy, ile wykonała moją Wolę, i -stracić tyle aktów błogości, ile razy mogła je ucznić, ale tego nie zrobiła. Przez cały czas, kiedy wykonywała moją Wolę, -nie tylko gromadziła akty błogości, ale także świętości, boskiej nauki, wyraźnych aktów piękna i miłości.Jeszcze jedno, -jeśli zawsze była w moim Wiecznym FIAT Woli Bożej, - będzie miała świętość taką jak jej Stwórca. Oh! Jak cudownie będzie dla tego stworzenia, gdy w Niebie usłyszymy w niej echo naszych błogosławieństw, naszej świętości, naszej miłości, wreszcie nasze echo na ziemi i w Niebiańskiej Ojczyźnie”.
Kontynuowałem mój stan porzucenia w Najwyższej Woli. W międzyczasie mój duch poruszał się w całym Stworzeniu.
Podążałam za Wolą Bożą we wszystkim, co zostało stworzone, aby moja wola…- stała się jedno z Nią i - tworząc razem tylko jeden akt .
Pozostając ze mną, mój zawsze kochany Jezus powiedział do mnie:
"Moja córko, sprowadzając Stworzenie na świat, Boskość bilokalizowała swoją Wolę. jeden Akt został w środku , -jako nasz pokarm, nasza radość, nasze szczęście, nasza satysfakcja i - za niezliczone i nieskończone błogosławieństwa, które posiadamy. Bo nasza Wola Boska zajmuje pierwsze miejsce we wszystkich naszych czynach.
Druga bilokalizacja Wola wyszła z nas w Stworzeniu Ludzkim, aby dać nam zewnętrznie - boską chwałę i zaszczyty,- niezliczone radości i szczęście.
W rzeczywistości nasza Wola posiada radości, szczęście i błogosławieństwa jako swoje własne cechy. Taka jest jego natura.
Gdyby sama nie wyzwoliła niezliczonych błogosławieństw i szczęścia, które posiada, byłoby to dla niej czymś wbrew naturze.
Najwyższy Majestat umieścił naszą bilokalizowaną Wolę w całym stworzeniu, aby mogła stanowić życie i akt każdej stworzonej rzeczy.
W ten sposób czerpała z siebie - niezliczone bogactwa, - bezgraniczne błogosławieństwa i radości
że tylko moc mojego wiecznego Fiata może zachować i utrzymać, aby nigdy nie utraciły swojej integralności i piękna.
Te właściwości, udzielone nam ludzkim stworzeniom, - uwielbiły nas, przez – obdarzenie nas chwałą nieustannych i boskich czynów za każdą stworzoną rzecz, która wyszła na światło dzienne,
Zostały ustanowione jako własność ludzkich stworzeń , które jednocząc ich wolę z naszą Wolą, musiały mieć swój akt w każdym akcie naszej Woli.
Jak -musieliśmy mieć boski akt naszej Woli w każdej stworzonej rzeczy, -musialiśmy też przetoczyć akt stworzenia ludzkiego, jakby był to tylko jeden akt.
Stworzenie ludzkie poznałoby wtedy swoje bogactwa. Znając je, pokochałyby je i nabyły prawo do ich posiadania.
Ile boskich czynów moja Najwyższa Wola dokonuje w każdej stworzonej rzeczy bez choćby najmniejszego poznania tych czynów przez stworzenie ludzkie?
A jeśli ich nie zna, jak może je kochać i posiadać, jeśli są jej nieznane? W ten sposób wszystkie bogactwa, całe szczęście, jakim są boskie akty obecne w całym Stworzeniu…
są nieaktywne i bez życia dla stworzeń ludzkich. Jeśli coś dostaną, -to nie jest jako własność, ale jako efekt najwyższej Woli, która zawsze daje z tego, co jest jej własne.
Daje też jałmużnę tym, którzy nie mają prawa posiadania. Inni biorą je przez uzurpację. W rzeczywistości, posiadać te dobra, które Ojciec Niebieski umieścił w stworzeniu,
-stworzenie musi przejść do życia w Bożej Woli. Musi wzrosnąć do zjednoczenia z Wolą Bożą, aby: -pracować z nią, - wykonywać te same czynności,- znać je, aby je wykonać i móc powiedzieć:
„ To, co Ona robi, ja też czynię”.
W ten sposób nabywa prawo do posiadania wszystkich aktów Najwyższej Woli. Kiedy dwie wole stają się jednym, „moje” i „twoje” już nie istnieją.
Wręcz przeciwnie, słusznie, to, co moje, jest twoje, a to, co twoje, jest moje. Dlatego moja Najwyższa Wola woła do ciebie, czekając na ciebie w każdej stworzonej rzeczy.
Ona chce, abyś- dała poznać bogactwa, które w niej są, chce- sprawić, żebyś ćwiczyła z nią jego boskie czyny i chce- dać ci prawo posiadania.
Sama stajesz się jej własnością. Pozostajesz rozpuszczona w jej ogromnych bogactwach i w jej działaniach. Oh ! jak boski Fiat lubi czynić z ciebie właścicielką swojego ogromnego bogactwa.
Jej pragnienie, aby ona została jej dziedziczką jest tak wielkie, że jest podwójnie szczęśliwa, kiedy widzi stworzenie ludzkie, które zna swoje posiadłości i czyni jej boskie czyny swoimi.
W chwili, gdy zobaczyła człowieka, -wycofującego się z Woli Bożej, - gubiącego się na drodze, która miała go zaprowadzić do posiadłości, boski Fiat nie zatrzymał się.
Był nadmiar miłości i długie cierpienie, widząc jej bogactwa bezczynne dla dobra stworzeń. Wtedy Odwieczne Słowo przyjęłoby ludzkie ciało. Z każdego swojego czynu ustanowiło siebie Życiem, aby jeszcze bardziej formować dla stworzeń ludzkich -towary, -potężnych pomocników i - skuteczne środki zaradcze bardziej w zasięgu upadłej ludzkości , aby zrealizować zamiar uczynienia ich właścicielami Kreacji, czyli Stworzenia.
Nic nie wychodzi z nas bez celu przywrócenia stworzenia z powrotem do naszej Woli . W przeciwnym razie sami bylibyśmy obcy dla naszych własnych dzieł. Więc moja córko,
Stworzenie i Odkupienie mają za swój główny cel, aby wszyscy byli i żyli z naszą Wolą, zarówno w niebie, jak i na ziemi. Dlatego
-jest obecna i płynie wszędzie i nieustannie, -żeby wszystko stało się jej, a ona mogła dać wszystko, co do niej należy. Dlatego uważnie śledź nasze prace.
Daj zaspokojenie uporczywemu pragnieniu mojej najwyższej Woli, która pragnie mieć wiele takich ludzkich stworzeń jako tych, którzy posiadają jej dobra.
Myślałam o najwyższym Fiacie Woli Bożej. Modliłam się do mojego słodkiego Jezusa o łaskę, tak wielką, by zechciał- sprawić, abym całkowicie i doskonale wypełniła Jego Najświętszą Wolę, oraz
- aby była ona znana całemu światu, aby mogła zostać przywrócona do chwały, której stworzenia Jej odmawiają.
Myślałam o tym i innych rzeczach. Mój słodki Jezus poruszył się we mnie i powiedział do mnie :
Moja córko, z jakiego powodu chcesz, aby moja Wola działała w tobie i była znana wszystkim ?
A ja :
„Chcę tego, ponieważ ty tego chcesz. Chcę tego, aby boski porządek waszego Królestwa mógł zostać ustanowiony na ziemi.
chcę , aby ludzka rodzina nie żyła już bez ciebie, ale mogła być ponownie zjednoczona z Boską rodziną, z której pochodzi.
A Jezus wzdychając dodał : Moja córko, twój rozum i mój to jedno.
Kiedy syn dąży do tego samego celu co jego ojciec, - chce tego, czego chce jego ojciec, - nigdy nie przebywa w cudzym domu,-pracuje na polach ojca i -kiedy jest z innymi ludźmi, rozmawia
dobroci, pomysłowości i wielkich planach swojego ojca. Mówi się o tym synu, że kocha swojego ojca, -że jest idealną kopią, - że wyraźnie widać, że należy do tej rodziny,— że jest godnym synem, który nosi w sobie z honorem pokolenie swego ojca. To są znaki wskazujące, że należy się do Niebiańskiej Rodziny: mieć taki sam cel jak mój, chcieć tej samej woli, mieszkać w niej jak we własnym domu, pracować nad tym, aby to było znane. A jeśli mówimy, możemy tylko powiedzieć, co jest zrobione i czego pragniemy w naszej niebiańskiej Rodzinie.
To stworzenie ludzkie jest wyraźnie rozpoznawane ze wszystkich stron i słusznie, sprawiedliwie i słusznie, jako córka -która należy do nas, - która jest z naszej Rodziny, -która nie spadła ze swojego pochodzenia, - która zachowuje w niej obraz, obyczaje, zachowania, życie swojego Ojca, tego, który ją stworzył.
Poza tym jesteś z naszej rodziny,-I im więcej dajesz poznać moją Wolę, - tym bardziej wyróżniasz się przed niebem i ziemią, jako córka, która należy do nas.
Z drugiej strony ten, kto nie dąży do tego samego celu, pozostaje bardzo mało, jeśli w ogóle, w Pałacu Królewskim naszej Woli.
Idzie dalej, mieszka czasem w domu, czasem w taniej ruderze. Nigdy nie przestaje wędrować w namiętnościach z zewnątrz,
przez dokonywanie czynów niegodnych jego rodziny. - Jeśli pracuje, to na zagranicznych polach.
- Jeśli mówi to: miłość, dobroć, pomysłowość, wielkie zamysły jego Ojca nigdy nie rozbrzmiewają na jego ustach.
Przy całym jego zachowaniu nie można rozpoznać, że należy do tej rodziny. Czy można go nazwać synem tej rodziny ?
A jeśli pochodzi z tej rodziny, jest zdegenerowanym synem, który zerwał wszystkie więzy łączące go z tą rodziną.
W rezultacie, tylko ten, kto spełnia moją Wolę i w niej żyje, może być nazwany moim dzieckiem, członkiem mojej boskiej i niebiańskiej Rodziny.
Wszyscy inni są zdegenerowanymi dziećmi i wydają się być obcy naszej Rodzinie.
A tym samym, - kiedy troszczysz się o mój boski Fiat, - jeśli mówisz, jeśli w nim krążysz, - świętujesz nas, ponieważ– czujemy, że to ktoś, kto należy do nas –
- czujemy, że to nasza córka mówi, krąży, działa na polu naszej Woli. I dla własnych dzieci, - drzwi są otwarte – - żadne mieszkanie nie jest dla nich zamknięte.
Bo - to, co należy do Ojca, należy do dzieci. - w dzieciach pokładana jest nadzieja długiego pokolenia Ojca. W ten sposób kładę w tobie nadzieję długiego pokolenia dzieci mojego wiecznego Fiata.
Mój umysł nadal myślał o Najwyższej Woli i powiedziałem do siebie : „Ale jak to możliwe, że ja, mała istota tak nieistotna i dobra do niczego, która nie ma ani godności, ani autorytetu, ani wyższości jak mogę narzucać się, szerzyć się i mówić o tym Słońcu Woli Bożej , aby je poznać i uformować dzieci swojego pokolenia ? »
Myślałem, że. Mój słodki Jezus przerwał moje myśli i wyszedł z mojego wnętrza, aby mi powiedzieć: Moja córko, to mój zwyczajowy sposób tworzenia moich prac, tych największych, najpierw jeden na jednego z jedną osobą. Tylko z moją Mamą sam dokonuję wielkiego cudu mojego Wcielenia. Nikt nie wszedł w nasze sekrety. Nikt nie wszedł do sanktuarium naszych apartamentów, aby zobaczyć, co dzieje się między mną a niebiańską Władczynią. Nie zajmowała też pozycji autorytetu ani godności na świecie.
Bo kiedy wybieram, co mnie interesuje,-to nie jest stan godności lub wyższości osoby, -ale raczej patrzę na jednostkę, w której twarzy widzę swoją Wolę, która jest największą godnością i najwyższym autorytetem. Mała dziewczynka z Nazaretu - nie miała ani pozycji, ani godności, ani wyższości w tym skromnym świecie, ale - posiadła moją Wolę. Więc niebo i ziemia zawisły na Niej.
Los ludzkości był w jej rękach i przeznaczenie całej mojej chwały, którą miałem otrzymać od całego stworzenia ludzkiego. Wystarczy zatem, aby ukształtowała się tajemnica Wcielenia,
-w tym wybranym stworzeniu, -w Unikalny sposób, aby inni mogli otrzymać korzyści. Moja jedyne Człowieczeństwo zrodziło pokolenie odkupionych.
Wystarczy -uformować całe dobro, które chce się mieć, w jednej osobie i-ożywić pokolenie tego dobra. Podobnie wystarczy jedno nasienie, aby pomnożyć tysiące i tysiące pokolenia tego nasienia.
A tym samym, cała moc , cnota , zdolność , której potrzebuje twórcza cnota, polega na tworzeniu tego pierwszego nasienia.
Po uformowaniu działa jak drożdże, kolejne pokolenia następują po sobie. W rezultacie, gdyby tylko jedna dusza dała mi absolutną wolność - zawrzeć w sobie dobro, którego pragnę,
-żebym mógł w nim uformować Słońce Najwyższego Fiata Woli Bożej, to Słońce utworzy pokolenie dzieci mojej Woli i tym samym rzuci swoje promienie na powierzchnię ziemi.
Musisz to wiedzieć, że wszystkie nasze największe dzieła niosą w sobie obraz Boskiej Jedności.- Im więcej robią dobrze, - tyle dobrego czerpią z tej najwyższej jedności.
Możesz również zobaczyć w stworzeniu przykłady boskiej jedności: dzieła, które będąc niepowtarzalne, czynią tak wiele dobrego, że mnogość naszych innych dzieł razem wziętych nie czyni tego samego. Zajrzyj pod sklepienie nieba - jest tylko jedno słońce , - ile korzyści nie zawiera? Ileż korzyści nie sprowadza na ziemię ? Można powiedzieć, że życie na ziemi zależy od słońca.
Chociaż będąc samo jedno, - otacza swoim światłem wszystkich i wszystko. - Ono wszystko nosi w swoim świetle i nadaje wszystkim wyraźny akt. W zależności od różnorodności rzeczy, w które inwestuje, przekazuje płodność, rozwój, kolor, miękkość, piękno,
Słońce jest samotne , a gwiazdy są liczne. Jednakże – gwiazdy nie przynoszą ziemi takich samych dobrodziejstw jak słońce, - chociaż ono jest samo jedno.
Moc pojedynczego aktu, ożywionego przez Moc twórczą, jest niezrozumiała. Nie ma niczego, czemu nie mógłby dać życia. Potrafi zmienić oblicze ziemi, zamieniając ją z jałowej i pustynnej w kwitnącą wiosnę.
Niebo jest tylko jedno i rozciąga się wszędzie. Jest tylko jedna woda -nawet jeśli jest podzielony na bardzo wiele punktów ziemi, -tworzące morza, jeziora i rzeki. Kiedy spada z nieba, jest w jednej formie. Można go znaleźć w dowolnym miejscu na ziemi. Ostatecznie rzeczy stworzone przez nas, niosąc w sobie obraz Jedności Bożej, -są najkorzystniejsze.Bez nich życie na ziemi by nie istniało.
Więc, dziewczyno, nie myśl -że jesteś sama lub – że nie masz zewnętrznej godności i autorytetu – to nic nie znaczy. Uczynię w tobie jedność wspaniałego dzieła. Moja wola jest ponad wszystko .
Jej światło wydaje się nieme . Ale w swoim milczeniu,-inwestuje inteligencję, -sprawia, że mówią z taką elokwencją, że najbardziej uczeni, oszołomieni, zostają sprowadzeni do milczenia.
Światło nie mówi . Ale to pokazuje, ujawnia najbardziej ukryte rzeczy. Swoim słodkim i delikatnym ciepłem,- ogrzewa otoczenie,– zmiękcza najtwardsze rzeczy, najbardziej uparte serca.
Światło nie zawiera nasion, nieważne. Wszystko w niej jest czyste. Widzimy tylko falę srebrzystego, olśniewającego światła.Ale wie, jak infiltrować i płodzić, rozwijać, zapładniać najbardziej sterylne rzeczy. Kto może oprzeć się sile światła? Kto?. Nawet niewidomi, nie widząc go, czują jego ciepło. Niemi, głusi odczuwają i otrzymują dobrodziejstwa światła. Któż może oprzeć się światłu mojego wiecznego Fiata Bożej Woli? Cała jego wiedza będzie czymś więcej niż promieniami światła z mojej Woli. Rzucane na powierzchnię ziemi i, - wnikając w serca, przyniosą dobro, które zawiera i może uczynić światło mojej Woli. Jednak jego promienie muszą mieć swoją sferę, od której mają zacząć.
Muszą być skupione w jednym punkcie , z którego powstaną , aby uformować świt, dzień , popołudnie i ustawienie w sercach , aby wstać o świcie.
Kula, pojedynczy punkt, to ty. Promienie skupione w tym punkcie to moja wiedza, która da płodność pokoleniu dzieci Królestwa mojej Woli.
Dlatego ciągle ci mówię „ Bądź ostrożna, aby żadna moja wiedza o mojej Woli nie zginęła. Gdyby tak było, spowodowałbyś, że twoja kula straciłaby promień. Nie możesz sobie wyobrazić całego dobra, które zawiera. Bo każdy promień zawiera swoją specjalność wśród dobrodziejstw przeznaczonych dla dzieci mojej Woli. Jednocześnie pozbawisz mnie chwały tej własności moich dzieci.Pozbawiłabyś się też chwały rozpościerania jeszcze jednego promienia swojej sfery.
Byłam poruszona, ponieważ mój słodki Jezus nie nadchodził. Ale w delirium opowiadałem bzdury i w intensywności mojego cierpienia powtarzałem :
„Jezu, zmieniłeś się – nigdy nie sądziłam, że dojdziesz do punktu, w którym pozbawisz mnie Ciebie na tak długo. »
Ale kiedy wylewałam mój ból, mój słodki Jezus przyszedł jak małe dziecko i rzucając się w moje ramiona , powiedział do mnie :
Moja córko, powiedz mi - a ty się zmieniłeś ? Czy może kochasz kogoś innego? Czy nie chcesz już pełnić mojej Woli?
Te pytania Jezusa dotknęły mnie do żywego i przepraszam, powiedziałem do niego : „ Jezu , co przez to rozumiesz ?
Nie, nie, nie zmieniłem się i nie mam innej miłości. I wolałbym umrzeć, niż nie czynić Twojej Najświętszej Woli. »
Mój słodki Jezus dodał :
Więc się nie zmieniłaś ? A więc, moja córko, jeśli ty, która masz naturę podatną na zmiany, nie zmieniłaś się, czy ja sam mógłbym się zmienić, ja, który jestem niezmienny?
Byłem zdezorientowana i nie wiedziałam, co odpowiedzieć.
Mój Jezus, cała dobroć, dodał : Czy chcesz zobaczyć, jak byłem w łonie mojej suwerennej Matki i co wycierpiałem w Niej ?
I mówiąc to, położył się we mnie, pośrodku mojej klatki piersiowej, leżąc, w stanie doskonałego bezruchu. Jej małe wyciągnięte dłonie i stopy były żałosne, aby to zobaczyć.
Nie miał miejsca, żeby się poruszyć, otworzyć oczy, swobodnie oddychać. A najtrudniejsze było obserwowanie, jak nieustannie umiera.
Co za cierpienie, gdy widzę, jak mój mały Jezus umiera .
Czułam się umieszczona z nim w tym samym stanie bezruchu.
Potem, po pewnym czasie, mały Jezus przycisnął mnie do siebie i powiedział do mnie:
:
Moja córko, mój stan w łonie mojej Mamy był bardzo bolesny.
Moje małe Człowieczeństwo doskonale wykorzystywało swój rozum i nieskończoną mądrość.
Dlatego od pierwszej chwili poczęcia zrozumiałem swój bolesny stan, nie mając nawet promienia światła w ciemności matczynego więzienia!
Cóż za długa dziewięciomiesięczna noc! Ciasnota miejsca zmuszała mnie do całkowitego bezruchu, zawsze w ciszy. Nie mogłem jęczeć ani szlochać, by wyrazić swój ból… Ile łez wylałem w sanktuarium łona mojej Mamy, nie wykonując najmniejszego ruchu.
I to było jeszcze nic.
Moje małe Człowieczeństwo zobowiązało się umrzeć, aby zadowolić boską sprawiedliwość,
-tyle razy, ile razy stworzenia ludzkie spowodowały, że Wola Boża umarła w nich,
czyniąc wielką zniewagę dawania życia ludzkiej woli, powodując, że Wola Boża w nich umierała.
Oh ! ile mnie kosztowały te zgony. Umrzyj i żyj, żyj i umieraj.To było dla mnie najbardziej bolesne i nieustanne cierpienie.
Zwłaszcza, że moja Boskość jest jednością i będąc nierozłączną ze mną,
otrzymując ode Mnie te zadowolenia , zachowywała się jak strażniczka .
Chociaż moje Człowieczeństwo było święte i czyste, - było jak latarnia zwrócona w stronę ogromnego Słońca mojej Boskości.
Poczułem -cały ciężar satysfakcji, które musiałem dać temu boskiemu Słońcu, a także - smutek upadłej ludzkości, która miała zmartwychwstać dzięki moim licznym śmierciom.
To było odrzucenie Woli Bożej, -oddając życie własnej woli, które doprowadziło do ruiny upadłej ludzkości .
I musiałem zachować swoje człowieczeństwo i moją ludzką wolę w stanie nieustannej śmierci, aby Wola Boża mogła mieć we mnie nieustanne życie, aby tam rozszerzyć swoje królestwo.
Od momentu poczęcia nie myślałem o niczym innym, niż, aby rozszerzyć Królestwo Najwyższego Fiata Bożej Woli w moim Człowieczeństwie, za cenę nieoddania życia mojej ludzkiej woli, aby wskrzesić upadłą ludzkość. W tym celu, - gdy królestwo zostanie we Mnie ustanowione, - Zaczynam przygotowywać łaski, rzeczy potrzebne, cierpienia, upragnione zadowolenie, aby ją poznać i znaleźć w stworzeniach ludzkich.
A zatem wszystko, co robisz, wszystko, co robię w tobie dla tego Królestwa, jest niczym innym jak kontynuacją tego, co robiłem od momentu poczęcia w łonie mojej Mamy.
Jeśli więc chcesz, abym rozszerzał w Tobie Królestwo Wiecznego Fiata, zostaw mnie wolnego i nigdy nie dawaj życia swojej własnej woli, lecz żyj nieustannie w mojej Bożej Woli.
Po czym kontynuowałam swoje czyny w odwiecznej Woli, a mój słodki Jezus dodał :
Moja córko, moja Wola reprezentuje duszę , a Stworzenie ludzkie reprezentuje jego ciało . To ostatnie, czyli ciało ma tylko jedną duszę, drugi, to znaczy dusza ma tylko jedną wolę.
Ciało ma wiele, wiele zmysłów, tak różne dotyki, -każdy z nich tworzy swoją małą muzykę i - każdy członek pełni swoją odrębną funkcję. Jest jednak taki porządek, taka harmonia między nimi, że
- kiedy członek pełni swoją funkcję, - wszystkie pozostałe skupiają się na aktywnym członku, który odczuwa ból, jeśli cierpi, ciesząc się, gdy jest w radości. Ponieważ wola, która je ożywia, i siła, która je zamieszkuje, jest jedna i ta sama, jedyna. Taka jest cała Kreacja, czyli Stworzenie : jest jak jedno ciało ożywione moją Wolą. Chociaż każda stworzona rzecz ma swoją odrębną funkcję,
-wszystkie są tak zjednoczeni ze sobą są czymś więcej niż członkami ich ciała. Ponieważ moja Wola jest jedyną, która je ożywia i dominuje, ich siła jest jedna.
Ten, kto spełnia moją Wolę i w niej żyje -jest członkiem, który należy do ciała Kreacji i - konsekwentnie posiada uniwersalną moc wszystkich stworzonych rzeczy, -w tym nawet jego Stwórcy,
ponieważ moja Wola krąży w żyłach całego Stworzenia” -więcej niż krew w ciele- -krew, która jest czysta, święta, ożywiona światłem i co posuwa się aż do uduchowienia samego ciała.
Dusza jest całkowicie pochłonięta dziełem Stworzenia, aby- robić to, co ona robi, i-być w kontakcie ze swoimi działaniami. A całe stworzenie jest skupione na niej, aby otrzymać jej czyny,
ponieważ funkcja, mała sonata tego członka w Stworzeniu -jest taka piękna, że- każdy chce ją usłyszeć. Dlatego życie w mojej Woli jest - najszczęśliwszym i -najbardziej nie do opisania przeznaczeniem. Punktem wyjścia jego czynów jest zawsze niebo i życie w środku sfer niebiańskich.
Niecierpliwie czekałam na Dzieciątko Jezus. Po wielu westchnieniach w końcu przybył. Rzucił się jako małe dziecko w moje ramiona i powiedział do mnie: córko, chcesz zobaczyć, jak widziała mnie moja nierozłączna mama, kiedy wyszedłem z łona jej matki? Spójrz na mnie i zobacz. Spojrzałam na niego i zobaczyłem małe dziecko o rzadkiej i zachwycającej urodzie.
Z całego jego małego człowieczeństwa, z jego oczu, z jego rąk i z jego stóp emanowały olśniewające promienie światła , które -nie tylko je ogarnęło,-ale rozciągnięte były tak daleko, by móc dotknąć serca każdego stworzenia, To było tak, jakby dać im pierwsze pozdrowienie Jego przyjścia na ziemię, pierwsze pukanie puka do drzwi ich serca, aby Mu otworzyli i wpuścili Go .
Ten cios był miękki, ale przenikliwy. Jednak będąc ciosem światła, nie robił hałasu., ale był głośniejszy niż jakikolwiek dźwięk. Również tej nocy wszyscy poczuli w sercu coś niezwykłego,
-ale niewielu było tych, którzy otworzyli drzwi, aby go przyjąć. I czułe Dzieciątko, nie otrzymując w zamian żadnego znaku , -ani odpowiedzi na jego małe ciosy, zacząło płakać.
Szlochał, jęczał i wzdychał. Jego usta były sine i drżały z zimna. Światło, które wyszło z niego -było zajęty pukaniem do serc stworzeń ludzkich, - z których otrzymało pierwsze odrzucenia.
Ale gdy tylko opuścił łono swojej niebiańskiej Matki, rzucił się w jej matczyne ramiona, aby dać jej pierwszy pocałunek, pierwszy uścisk. Jego małe ramiona nie mogły jej w pełni objąć,
ale światło, które wyszło z jego małych rączek, całkowicie ją otoczyło, tak więc Matka i Syn byli skąpani w tym samym świetle. Oh ! Jak Królowa Matka odpowiedziała na uścisk i pocałunek swojego Syna! Pozostali tak splecieni, że wydawali się być ze sobą połączeni. Zwróciła mu swoją miłością pierwsze odrzucenie, jakie Jezus przyjął z serc stworzeń ludzkich. Kochane i urocze małe Dziecko złożyło jego pierwszy akt urodzenia, jego łaski,, jego pierwszy ból, w Sercu Matki, Tak więc to, co było widziane w Synu, można było zobaczyć w Jego Matce.
Po czym pełna wdzięku mała Dzidzia wpadła w moje ramiona i bardzo mocno mnie przytuliła. Poczułam, że wchodzi we mnie, a ja w niego. Potem powiedział do mnie :
Moja córko, chciałem cię pocałować, tak jak pocałowałem moją ukochaną matkę, kiedy się urodziłem, abyś mogła otrzymać, pierwszy akt urodzenia i moje pierwsze cierpienie,
moje pierwsze łzy i pierwsze jęki, i abyś mogła mieć współczucie dla mojego bolesnego stanu przy narodzinach. Gdybym nie miał mojej Mamy, w której mógłbym - połóżyć całe dobro mojego urodzenia i- kierować w Niej światło mojego Bóstwa, które Ja, Słowo Ojca, zawierałem, nie znalazłbym nikogo - w kim mógłbym umieścić nieskończony skarb moich narodzin, -lub do kogo skierować światło mojej Boskości, które emanowało z mojego małego Człowieczeństwa.
Zobacz więc, jak bardzo jest to konieczne -że gdy Najwyższy Majestat postanowi, że stworzeniom ludzkim należy uczynić wielkie dobro, -a które ma służyć jako dobro uniwersalne, wybieramy jedno
z nich- komu chcemy dać tyle łask, aby mogła otrzymać w sobie całe dobro, które muszą otrzymać wszyscy inni. W rzeczywistości, jeśli inni nie otrzymają wszystkich lub tylko części, nasza praca nie pozostaje zawieszona i bezowocna, Ale wybrana dusza otrzymuje całe to dobro w sobie, a nasza praca otrzymuje zwrot jej owoców. Moja Mama była więc strażniczką nie tylko mojego życia, ale wszystkich moich działań. We wszystkich moich działaniach, Najpierw spojrzałem, zanim je zrobiłem, gdzie bym mógł je włożyć. Złożyłem w niej, mojej Mamie, depozyt-moje łzy,- moje płacze,- zimno i cierpienia, które znosiłem. Ona zaś powtarzała wszystkie moje czyny i przyjmowała wszystko z nieustannym dziękczynieniem. Była to rywalizacja Matki i Syna:- Ja, który dawałem,- Ona, która otrzymała. Kiedy moje małe Człowieczeństwo po raz pierwszy weszło na tę ziemię, -moja Boskość chciała nim promieniować, aby udać się wszędzie i odbyć swoją pierwszą wrażliwą wizytę w całym Stworzeniu. I niebo i ziemia wszystko zostało nawiedzone przez swego Stwórcę, z wyjątkiem człowieka.
Nigdy nie otrzymali tyle zaszczytów i chwały, co… -kiedy wszyscy mogli zobaczyć swojego Króla, swojego Stwórcę,
- przychodzącego do nich w swoim Człowieczeństwie. Wszystkie czuły się zaszczycone. Musiały bowiem służyć temu, od którego otrzymały egzystencję. Dlatego wszystkie świętowały.
W chwili moich narodzin otrzymałem bardzo wielką radość i chwałę od mojej mamy, świętego Józefa, i całego stworzenia materialnego rzeczy wszechświata. Ale od stworzeń ludzkich, oprócz tych wymienionych, otrzymałem wielki ból. Dlatego przyszedłem do ciebie, aby poczuć radości mojej Mamy powtarzające się we mnie i złożyć w tobie owoce moich narodzin.
Po tym myślałam jak smutna musiała być ta mała grota , w której narodziło się Dzieciątko Jezus ,
jak była narażona na wszystkie wiatry i zimno, aż do przemarznięcia. Zamiast ludzi towarzyszyły mu zwierzęta.
I pomyślałam sobie: „Które więzienie było najsmutniejsze i najboleśniejsze: więzienie nocy jego męki czy grota betlejemska? »
A moje słodkie Dzieciątko dodało: Córko moja, smutek więzienia mojej męki nie może się równać z grotą betlejemską.
*W jaskini miałem przy sobie Mamę ciałem i duszą.
Była ze mną, dlatego Miałem wszystkie radości mojej kochanej Mamy.
I miała Całego swojego Syna , który ukształtował nasz Raj. Radości matki, która urodziła swoje dziecko, są wielkie.
Radość posiadania matki jest jeszcze większa. Znalazłem w niej wszystko, a ona wszystko we mnie.
A potem był mój drogi święty Józef , który służył jako mój ojciec i czułem wszystkie radości, które on odczuwał z mojego powodu.
Z drugiej strony w mojej Męce wszystkie nasze radości zostały przerwane,
ponieważ musieliśmy ustąpić miejsca cierpieniu i między matką a synem
-odczuliśmy wielki ból zbliżającej się rozłąki,
- i separacja co najbardziej wrażliwa, między Matką a Synem,
- co miało nastąpić w momencie mojej śmierci.
*W jaskini zwierzęta
- rozpoznały mnie, uhonorowały mnie i
-próbowały mnie ogrzać swoim oddechem.
W więzieniu
nawet ludzie mnie nie rozpoznawali i
aby mnie znieważać, pluli na mnie i rzucali zniewagi.
Nie ma zatem możliwości porównania między tymi dwoma sytuacjami.
Mój umysł był skąpany w Słońcu Wiecznej Woli. Mój umiłowany Jezus powiedział do mnie:
Moja córko, zniewaga, jaką istota ludzka popełnia, nie czyniąc mojej Woli, jest wielka.
Moja Wola to coś więcej niż światło słoneczne.
Ogarnia całość rzeczywistości i wszystko i nikt nie może uciec przed jej nieskończonym światłem!
Wykonując własną wolę, stworzenie ludzkie chce odciąć to światło i uformować w nim swoją ciemność.
Ale moja Wola wznosi się i podąża za swoim światłem, pozostawiając stworzenie w ciemności jego woli.
Gdyby ktoś odciął światło słoneczne i ułożył w sobie długą noc, czy nie powiedziałoby się, że jest szalony i że popełnia wielkie zło?
Biedny nędznik,
- umrze z zimna, nie będzie już otrzymywał ciepła i światła słonecznego.
- Umarłby z nudów, niezdolny do działania, bo nie miałby pożytku ze światła.
-Głodowałby, nie mając ani światła, ani ciepła, aby pielęgnować i nawozić swoje małe pole pokryte ciemnością jego woli.
Wygląda jak on tak, że: - Byłoby lepiej , gdyby taka nieszczęśliwa istota nigdy się nie narodziła!
Wszystko to dzieje się w duszy, która spełnia swoją własną wolę. Dlatego najbardziej godnym ubolewania złem jest nie czynienie mojej Woli.
Bo kiedy moja Wola zostanie odebrana, -dusza umiera z zimna dla wszystkich niebiańskich dóbr, - umiera z nudów, zmęczenia, słabości, bo nie ma mojej Woli.
Ponieważ to Ona wnosi radość, siłę i życie do boskiego działania.
Dusza głoduje, ponieważ, - brak jej światła, który potrzebne jest, aby dochodziło do zapłodnienia małego pola, które stanowi pożywienie, na którym musi żyć.
Stworzenia myślą, że nie wypełnianie mojej Woli nie jest wielkim złem, a zawiera w sobie przyczynę całego zła.
Po czym dodał :
Moja córko, każde dobro, aby było dobrem, musi mieć swój początek w Bogu.
W rezultacie, -miłość i sam fakt czynienia dobra,
-cierpienie, które znosi, - heroizm stworzeń ludzkich, które rzucają się głową naprzód, aby coś osiągnąć,
-nauka wiedzy sakralnych i świeckich - krótko mówiąc, wszystko, co nie ma swojego początku w Bogu, nadyma pychą stworzenie ludzkie i pozbawia je łaski.
I wszystkie te dobra, które nie mają swojego pochodzenia w Bogu,
- a zaczynają się tylko z ludzkiego pochodzenia i inicjatywy,
- są jak dzieła porwane przez wielki wiatr, który swoją mocą zamienia wszystko w kupę pyłu:
miasta, wille, okazałe rezydencje. Jak często potężny wiatr niszczy najwspanialsze dzieła sztuki i pomysłowość,
śmiejąc się z wściekłością z ludzkich dzieł tak wychwalanych i podziwianych !
Jak często potężny wiatr? to- miłość do siebie, -chwała osobista, czyż nie obala najwspanialszych dzieł ? Czuję mdłości, jakie daje mi samo niby to dobro !
Dlatego nie ma lekarstwa lepszego -co jest wydajniejsze, bardziej odpowiednie i -co jest bardziej uzdrawiające -co blokuje w duszy wściekłość tych wiatrów, to
moc światła mojej Woli i zaćmienia, które tworzy dla własnej woli ludzkiej.
Ilekroć obecna jest ta moc, to zaćmienie utworzone przez boskie światło, - wiatry te są powstrzymywane od wiania i
stworzenie ludzkie żyje pod żywotnym wpływem Woli Bożej , aby pieczęć Fiata Wli Bożej była widoczna we wszystkich jego aktach, dużych i małych.
Jego motto brzmi: „ Bóg tego chce, ja tego chcę ” . Jeśli Bóg tego nie chce, ja też tego nie chcę .
Co więcej, moja Wola utrzymuje idealną równowagę w Stworzeniu ludzkim. Utrzymuje równowagę w cnotach takich jak:
-Miłość, Dobroć, Miłosierdzie,
-Odwaga, Moc i
-nawet sprawiedliwość.
W rezultacie, kiedy słyszysz o karach i kłopotach, jest to tylko efekt mojej zrównoważonej Woli.
Pomimo miłości do stworzeń ludzkich nie ma skłonności do braku równowagi. W przeciwnym razie byłaby ułomna i słaba, gdyby straciła równowagę.
Cały porządek i świętość mojej Woli jest w tym: jej idealna równowaga – zawsze taka sama, nigdy się nie zmienia.
Moja córko, pierworodna mojej Woli, posłuchaj czegoś pięknego o moim fiacie Bożej Woli.
Moja Wola bilokalizuje się i przenosi idealną równowagę w duszy, -która mieszka w Niej i - pozwala jej panować, by tam uformować swoje królestwo.
Więc dusza czuje się zrównoważona w miłości, dobroci, miłosierdziu, odwadze, mocy i sprawiedliwości.
Stworzenie jest niezwykle rozległe. Moja Wola wywiera tam swój wyraźny akt równowagi w każdej rzeczy. Dusza ma tę równowagę.
W ten sposób moja wola podnosi ją i rozszerza do punktu, w którym znajduje się we wszystkich jej czynach, równowaga między sobą poprzez zjednoczenie ich, aby były nierozłączne.
Więc stworzenie znajduje się w słońcu, aby dokonywać zrównoważonych czynów, które moja Wola w nim dokonuje, w morzu, na niebie, w małym kwiatku, który kwitnie, aby przynieść swój zapach ;
w małym ptaszku, który śpiewa, aby radować się całym Stworzeniem z równowagą radości. Ona jest - w furii wiatru, wody, burz, - dla równowagi sprawiedliwości.
Krótko mówiąc, moja Wola jest konieczna i może istnieć dla dobra tego ludzkiego stworzenia. Są nierozłączni i mieszkają razem.
A czy myślisz, że to tylko trochę, że dusza może powiedzieć: -Jestem rozciągnięta nawet na niebie, aby zachować wszystko dla dobra moich braci.
-Jestem obecna na słońcu, aby kiełkować i nawozić, dawać światło i przygotować żywność dla całej ludzkości, i tak dalej aa wszystko inne ?
Kto może kiedykolwiek powiedzieć: „-Kocham mojego Boga tak, jak On kocha siebie, kocham wszystkich i Czynię całe dobro , które mój Stwórca wyświadcza całej rodzinie ludzkiej ?
Ona jedyna, moja Wola, może tę własność podzielić ze stworzeniem ludzkim, które otrzymuje równowagę tego Bożego Fiata Woli Bożej i pozwala, by w niej panował.
Mój słodki Jezus, po przybyciu, był widziany – jako niosący słońce na środku klatki piersiowej,- trzymając je mocno w ramionach, zbliżył się do mnie,
wziął to Słońce ze środka swojej piersi i z rąk, i umieścił je pośrodku mojego serca. Potem wziął moje ręce w swoje, aby mocno trzymać Słońce.
On mi mówi :
To Słońce jest moją Wolą – trzymaj je mocno i nigdy nie pozwól mu wymknąć się. Bo ma moc przemienić wszystko w światło, ciebie i wszystkie twoje czyny,
- aby całkowicie wcielić cię w niego -utworzyć tylko jedno Słońce.
Po czym pomyślałam o tym wszystkim, co mój słodki Jezus uczynił, przychodząc na ziemię, aby dokonać Odkupienia.
W celu, aby- zjednoczyć się z jego działaniami i - prosić Go przez miłość do własnych czynów, aby dał poznać Jego Wolę, aby zapanowała wszędzie.
A mój ukochany Jezus dodał : Moja córko, jak tylko moje Człowieczeństwo zostało poczęte, rozpoczęło się nowe Stworzenie, aby złożyć tam Królestwo mojej Woli,
we wszystkich czynach dokonanych przez moje Człowieczeństwo. Wszystkie moje działania, wewnątrz i na zewnątrz mojego Człowieczeństwa, były ożywiane Twórczą Mocą Woli Bożej.
Przechodziły tworząc nowe stworzenie, przekształcając się w akty Woli Bożej. Więc rozszerzyłem jego królestwo -we mnie i -w moich zewnętrznych aktach.
Właściwie, kto zniszczył i odrzucił to Królestwo mojej Woli w człowieku? To jest jego ludzka wola, -która odrzuciła moje panowanie i
-dała się zdominować i ożywić swoim własnym, aby stworzyć w człowieku królestwo nędzy, namiętności i ruin.
Moja Człowieczeństwo musiało przerobić i przywrócić sobie we mnie to Królestwo Najwyższej Woli w mojej ludzkiej naturze, aby… – być gotowym do utworzenia Odkupienia i– aby móc dać ludzkości lekarstwa, które ją uratują. Gdybym nie zabezpieczył tego Królestwa w sobie, gdybym nie dał mu prawa panowania, nie mógłbym przynieść dobra odkupienia .
Gdybym nie miał pierwotnego prawa do kształtowania we mnie tego Królestwa, moja Wola Boża nie scedowałaby na mnie swoich dóbr. Dopiero za drugim razem dałaby mi lekarstwa na ratowanie stworzeń. Moja najwyższa Wola była zsynchronizowany we wszystkich moich działaniach. Dominowała i triumfowała. Zainwestowała swoją moc twórczą w- moje łzy, moje jęki, moje westchnienia, moje kołatanie serca, moje kroki, moje uczynki, - moje słowa i moje cierpienia - słowem we wszystko. Ona je otoczyła swoim niekończącym się światłem, i w moich czynach utworzyła nowe Stworzenie swego Królestwa. W rezultacie, im więcej rzeczy sobie uświadomiłem, tym bardziej Boski Fiat poszerzył granice swego Królestwa w moim Człowieczeństwie”
Kreacja, czyli Stworzenie zostało wywołany z niczego i powstało na podstawie mojego Twórczego Słowa , które przemówiło, stworzyło i nakazało, aby wszystkie rzeczy zajęły swoje miejsce w porządku i harmonii. W Stworzeniu Królestwa Najwyższej Woli , -moja Wola nie zadowalała się tworzeniem Królestwa z niczego, -ale chciała w ramach gwarancji:
podstawy, fundamentów, ścian i
wszystkich czynów i cierpień mojego najświętszego Człowieczeństwa, aby uformować Stworzenie Jego Królestwa. W ten sposób możesz zobaczyć, ile kosztowało mnie to Królestwo mojej Woli. Ile miłości w to włożyłem. Dlatego to Królestwo istnieje. Pozostaje mi tylko ogłosić go wraz ze wszystkimi zawartymi w nim towarami.
Więc to czego od ciebie chcę to:
– tak jak moje Człowieczeństwo pozostawiło moją Wolę wolną, aby utworzyć swoje Królestwo,
- ty możesz mnie zostawić wolnym, nie odmawiając mi niczego, żebym
- nie znalazł w tobie sprzeciwu, a moje działania mogą
- napływać do ciebie,
- zająć ich honorowe miejsce i
- ustawić się w kolejności,
aby kontynuować w tobie życie Królestwa mojej Woli.
Po czym mój słodki Jezus uciekł jak błyskawica. Chciałam iść za nim, ale w tym błysku zobaczyłam z wielką goryczą, że choroby zakaźne rozprzestrzenią się we wszystkich narodach, w tym we Włoszech. Wydawało mi się, że ludzie wszędzie z tego powodu umrą i wyludnią domy. Plaga byłaby bardziej gwałtowna w kilku krajach, ale prawie wszystkie zostałyby dotknięte. Wydaje mi się, że ludzie podają sobie ręce, aby obrażać Pana. Nasz Pan dotyka ich wszystkich tymi samymi plagami. Ale mam nadzieję, że się uspokoi i ludzie będą mniej cierpieć.
Zastanawiałem się nad rokiem, który się kończył i nad nowym, który się zaczynał. Kontynuowałem mój lot w świetle Woli Bożej. Modliłam się do pięknego Dzieciątka Jezus, aby
-tak jak kończący się rok, pełen nieszczęść, nigdy by się już nie powtórzył, żeby- zabił moją własną wolę, by nigdy się nie odrodziła. Modliłam się do niego tylko o ten prezent na nowy rok,
-aby oddał mi swoją Wolę Bożą-tak jak ja dałam Mu swoją jako stołek dla jej delikatnych stópek. - i że nie mogę już mieć życia innego niż tylko jego Wola.
Mówiłam to i inne rzeczy Mój słodki Jezus wyszedł ze mnie i powiedział do mnie :
Córko mojej Woli, jak bardzo pragnę, kocham i chcę, aby twoja wola umarła w tobie. Och, jak chętnie przyjmuję twój prezent!
Z jaką przyjemnością będę je używał jako podnóżka dla moich stóp. W rzeczywistości, dopóki pozostaje w stworzeniu,
-poza jego centrum, którym jest Bóg, ludzka wola jest twarda. Ale kiedy wraca ponownie do centrum, z którego wyszła,
by służyć jako stołek u stóp Twojego małego Dzieciątka Jezus, staje się miękka i używam jej do zabawy.
Czy to nie dobrze, że chociaż jestem mały, dobrze się bawię? I że pośród tylu cierpień , niedostatku i łez,
Mam twoją własną wolę, aby mnie uszczęśliwić?
Musisz wiedzieć, że stworzenie ludzkie , które kładzie kres własnej woli, wraca do swojego miejsca pochodzenia.
Wtedy zaczyna się w niej nowe życie, życie światłości, życie wieczne mojej Woli.
Kiedy przyszedłem na ziemię, -Chciałem podać wiele przykładów, jak położyć kres ludzkiej woli.
-Chciałem urodzić się o północy, aby przełamać noc ludzkiej woli blaskiem mojego dnia.
Chociaż o północy - noc trwa, to wciąż jest to początek nowego dnia.
Moje anioły, aby
- uhonorować moje narodziny i -pokazać wszystkim dzień mojej Woli,
od północy zdobią sklepienie nieba z nowymi gwiazdami i nowymi słońcami, by zamienić noc w światło jaśniejsze niż dzień.
To był - hołd, jaki Aniołowie złożyli mojemu małemu człowieczeństwu, w którym zamieszkał cały dzień Słońca mojej Woli Bożej i Wspomnienia stworzeń w Niej.
Jako dziecko poddałem się okrutnej ranie obrzezania -co sprawiło, że wypłakałem gorzkie łzy- nie tylko mnie, ale mojej Mamie i drogiemu św. Józefowi.
To było cięcie, które chciałem dać ludzkiej woli, aby płynęła tam Wola Boża, aby już nie było cięcia, ale tylko moja Wola, która przez nie przeszła, aby królować.
Kiedy byłem jeszcze młody , chciałem uciec do Egiptu . Tyrańska i niegodziwa wola chciała mnie zabić, symbol ludzkiej woli, która chce mnie zabić. Uciekłem, żeby wszystkim powiedzieć :
- Uciekaj od ludzkiej własnej woli, jeśli nie chcesz, żeby moja Wola Boża została zabita.
Całe moje życie było niczym innym jak wielkim dziełem, aby przywołać Wolę Bożą w człowieku.
W Egipcie żyłem jako cudzoziemiec pośród tego ludu, -symbol mojej Woli, która jest przez niego uznawana za obcą i
- symbolizuje, że osoba, która chce żyć w pokoju i zjednoczona z moją Wolą, musi żyć jako obca wobec swojej woli ludzkiej.
W przeciwnym razie zawsze będzie wojna między nimi. To są dwa pragnienia nie do pogodzenia.
Po moim wygnaniu wróciłem do ojczyzny, symbol mojej Woli, która po długim wygnaniu trwającym od wieków do wieków powraca do swojej ukochanej ojczyzny, by panować tam wśród swoich dzieci. I przechodząc te etapy mojego życia, Stworzyłem we mnie jego królestwo i Wzywałem go nieustannymi modlitwami, w bólu i we łzach, aby zechciała przyjść i panować wśród stworzeń ludzkich. Wróciłem do ojczyzny i mieszkałem tam ukryty i nieznany. Oh ! jak bardzo to symbolizuje ból mojej ukrytej i nieznanej żywej Woli . I w tej anonimowości prosiłem
- aby Najwyższa Wola była poznana, – aby mogła otrzymać należny jej hołd i chwałę. Wszystko, co zrobiłem, symbolizowało - cierpienie mojej Woli, -stan, w jakim stworzenia ludzkie ją umieściły, oraz
- wezwanie do powrotu do Jej Królestwa. I tak właśnie chcę, aby twoje życiem było: ciągłym przypominaniem Królestwa mojej Woli pośród stworzeń.
Następnie podróżowałam przez całe Stworzenie, aby sprowadzić z powrotem - niebo, gwiazdy, słońce, księżyc, morze – - w skrócie, całą Kreację, czyli Stworzenie, u stóp Dzieciątka Jezus, aby wszyscy razem prosili: o bliskie przyjście Królestwa Jego Woli na ziemię.
I w moim pragnieniu powiedziałam do niego : „Widzisz, nie jestem sama w modlitwie do ciebie, ale niebiosa modlą się głosem wszystkich gwiazd ; słońce głosem jego światła i jego ciepła;
morze z jego szmerem – wszyscy modlą się, aby Twoja Wola zapanowała na ziemi. Jak możesz oprzeć się tym wszystkim głosom, które się do ciebie modlą?
Są to niewinne głosy - głosy ożywiane przez samą Twoją Wolę, które modlą się do Ciebie.
Powiedziałam to i Mój mały Jezus wyszedł ze mnie, aby otrzymać hołd całego Stworzenia i słuchać jego cichego języka. Kiedy mnie przytulił, powiedział :
Moja córko, najlepszy sposób na przyspieszenie nadejścia mojej Woli na ziemię to jest wiedza.
Wiedza -zapewnia światło i ciepło oraz -tworzy w nich pierwszy akt Boga, w którym stworzenie ludzkie odnajduje pierwszy akt, na podstawie którego może się uformować Królestwo mojej Woli.
Jeśli nie mogłaby znaleźć pierwszego aktu, istota ludzka nie posiadająca mocy tworzenia pierwszego aktu, brakowałoby rzeczy najbardziej potrzebnych do uformowania tego Królestwa .
Widzisz więc, co oznacza dodatkowa wiedza o mojej Woli. Nosząc w sobie pierwotny akt Boży, stworzenia przynoszą…
-siłę magnetyczną, silny magnes, -co przyciąga stworzenia do powtórzenia pierwszego aktu Boga. Dzięki jego światłu będą mogli rozczarować ludzką własną wolę i
swoim ciepłem sprawią, że najtwardsze serca zegną się przed boskim aktem. Stworzenia poczują się zniewolone i będą chciały wzorować się na tym akcie.
W rezultacie, im bardziej przejawiam znajomość mojej Woli, - tym szybciej królestwo bożego Fiata Bożej Woli przyjdzie na ziemię .
Moje biedne serce jęczało z bólu pozbawienia mojego drogiego i umiłowanego Jezusa. Godziny wydają mi się wiekami, a bez niego noce są nieskończone. Sen umyka moim oczom. Gdybym chociaż mogła spać – mój ból poszedłby spać i może znalazłabym jakąś ulgę. Ale nie , zamiast spać , mam szeroko otwarte oczy .
Moje myśli to oczy, które chcą przeniknąć i zobaczyć, gdzie jest ten, którego szukam i nie mogę znaleźć ;-
-moje oczy są uszami, by słyszeć – kto wie – cichy dźwięk jego kroków, miękkie i delikatne echo jego głosu.
– Moje oczy patrzą – kto wie, może ujrzą błysk jego ulotnego przybycia. Oh ! ile kosztuje mnie jego niedostatek. Oh ! jak tęsknię za nim.
Byłam w tych lamentacjach, gdy mój słodki Jezus poruszył się we mnie i został zauważony,
- jak siedział przy małym stoliku, - całkowicie zajęty badaniem kolejności tego, co objawił w swojej Najświętszej Woli.
-Wszystko, co dotyczy Jego Woli, słów, wiedzy, -wszystko było jak promień światła w ręku Jezusa i który postawił na tym biurku ze światła.
Był tak zaabsorbowany, że bez względu na to, ile z nim rozmawiałem i dzwoniłem, nie dbał o mnie. Więc milczałam, po prostu będąc blisko niego i patrząc na niego.
Potem po długim milczeniu powiedział do mnie : Moja córko , jeśli chodzi o rzeczy, które dotyczą mojej Woli, nieba i ziemi, - zachowuj pełną szacunku ciszę, aby mogła
być widzem nowego aktu tej najwyższej woli. Każdy z tych aktów przynosi: - boskie życie, siłę, szczęście, - jeszcze jedno porywające piękno.
W rezultacie, jeśli chodzi o moją Wolę, -musimy ty i ja odłożyć wszystko na bok i -skupić się tylko na Wiecznym Fiacie Bożej Woli.
Nie chodzi o przearanżowanie się w tobie - woli ludzkiej lub jakiejkolwiek cnoty, ale chodzi o Wolą Boską i działającą.
Dlatego musimy poświęcić całą naszą uwagę do tego, co dotyczy wielkiego dobra nowego aktu tej najwyższej Woli.
Dlatego nie odbieram twoich smutków i kłopotów. Bo kiedy robimy wielkie rzeczy, małe są odkładane na bok.
Po czym poszłam za moim kochanym Jezusem w męce i - doszłam do momentu, w którym Herod zasypywał go pytaniami, podczas gdy on milczał ,
– Powiedziałam sobie: „Gdyby Jezus przemówił, może by się nawrócił. » A Jezus poruszając się we mnie rzekł do mnie :
Herod nie zadawał mi pytań, aby - poznać prawdę, - ale z ciekawości i żeby się ze mnie naśmiewać.
Gdybym odpowiedział, wyśmiałbym go, ponieważ gdy nie ma woli poznania prawdy i wprowadzenia jej w życie, - skłonność do przyjmowania ciepła, które niesie ze sobą światło moich prawd
jest nieobecna w duszy. Nie znajdując wilgoci do kiełkowania i zapładniania prawd, to ciepło pali jeszcze bardziej i zabija dobro , które wytwarza .
To jak ze słońcem: - gdy nie znajduje wilgoci na roślinach , jego ciepło wysusza je i spala życie roślin ; ale jeśli znajdzie wilgoć, słońce czyni cuda.
Prawda jest piękna, jest godna miłości, ożywia i zapładnia dusze. Swoim światłem i ciepłem tworzy cuda rozwoju, łaski i świętości”
ale to dla dusz, które ją kochają, może to wykonać. Z drugiej strony, z tymi, którzy jej nie kochają, lecz chyhajł, aby ją zabić, to raczej prawda kpi z nich.
Kiedy to pisałam, byłam tak wyczerpana, że pisałam z trudem, ani też nie czułam, że Jezus natchnął mnie do ułatwienia mi zadania, ani pełni światła mentalnego, które jak morze formuje się w moim umyśle tak, że wystarczy tylko małe krople światła nałożyć na papier.
Bo inaczej, gdybym chciała wszystko włożyć, -Byłabym jak osoba, która wchodzi do morza i chce to wszystko trzymać w ręku.
Ale jeśli chce wziąć tylko kilka kropel, może to zrobić. Tak więc wszystko było trudnością w mojej duszy, jak w moim ciele.
Czując się chora, powiedziałem sobie : „Być może to już nie jest Wola Boża, którą piszę. W przeciwnym razie pomógłby mi tak jak poprzednio.
Wręcz przeciwnie, trudność, wysiłek, jaki muszę włożyć, są tak wielkie, że nie mogę już dłużej kontynuować. Dlatego jeśli Jezus już tego nie chce, ja też nie.
Myślałam o tym, kiedy mój słodki Jezus wyszedł z mojego wnętrza i powiedział do mnie : ten, który musi posiąść Królestwo mojej Woli
-musi nie tylko to robić i w nim żyć, ale musi czuć i cierpieć to, co moja Wola czuje i cierpi w duszach.
To, co czujesz, to nic innego niż stan, w którym znajduję się w stworzeniach. Z jaką trudnością płynie moja wola? Jakich wysiłków nie powinna podejmować, by ujarzmić stworzenia.
Jak istoty trzymają go w tłumie z własnej woli. Zabierają jej to, co najlepsze z jej życia, jej energii, jej radości, jej siły i… Zmuszona jest działać pod presją melancholijnej, słabej i niestałej ludzkiej woli.
Oh ! w jakim bolesnym, gorzkim i miażdżącym koszmarze stworzenia strzegą mojej Woli. Czy nie chcesz uczestniczyć w jej cierpieniach? Dziewczyno, musisz być kluczem i
- jakikolwiek dźwięk, który moja Wola chce, abyś wydała, - musisz dać się uformować dźwiękowi, który chce wyjść z mojej woli.
A kiedy uformowała w tobie wszystkie dźwięki, które ma – -odgłosy radości, siły, życzliwości, bólu itp. – Jej zwycięstwo będzie zupełne, w ten sposób ugruntowując w tobie swoje Królestwo.
Dlatego pomyśl zamiast tego -że chce w tobie zagrać wyraźną i inną sonatę - że jest to jeszcze jeden klucz, który chce dodać do twojej duszy, ponieważ w Królestwie Najwyższego Fiata
- chce znaleźć wszystkie nuty koncertu niebiańskiej Ojczyzny, aby nawet muzyki nie zabrakło w jej Królestwie.
Wypełniłam moje zwykłe czyny w Najwyższej Woli i mój słodki Jezus wyszedł z mojego wnętrza, wyciągnął do mnie ramiona i pocałował mnie, przyciskając mnie tak mocno do Niego, że byłam całkowicie pokryta Jezusem.
I powiedział do mnie : Moja córko nie jestem zadowolony-jeśli nie widzę, że jesteś we mnie całkowicie zakryta i - że tak rozpłynęłaś się we mnie, że nie mogę już dłużej odróżnić ciebie ode mnie, ani mnie od ciebie.
Następnie dodał :
Moja córko, dusza żyjąca w Woli Bożej jest zawsze sobie równa. Jej czyny symbolizuje światło, które rozprasza się z przodu, z tyłu, z prawej i lewej strony.
Jeśli zawiera większą intensywność światła, -wydłuża się jeszcze bardziej, -ale nadal nadaje równo rozszerzając obwód światła wokół niego.
Czyny dokonane w mojej Woli są symbolizowane przez światło. Kiedy akt stworzenia wchodzi w moją Wolę, obejmuje przeszłość, teraźniejszość i przyszłość; i posiadający pełnię światła,
— rozciąga się wszędzie i obejmuje wszystkie rzeczy w obwodzie swego nieskończonego światła. Dlatego nikt, jakkolwiek dobre rzeczy by nie czynił, nie może powiedzieć komuś , kto żyje w Bożym Fiacie : „ Jestem taki jak ty. Ale tylko ta dusza może powiedzieć: „Jestem jak ten, który mnie stworzył – cokolwiek On robi, ja też.
Jedno jest światło, które nas inwestuje, jedna siła, jedna Wola. »
Potem pomyślałem o Świętych Mędrcach, którzy odwiedzili Dzieciątko Jezus w grocie betlejemskiej. Mój zawsze kochany Jezus powiedział do mnie :
Córko moja, zobacz rozkaz mojej Bożej Opatrzności : - na wielkie cudo mego Wcielenia wybrałem pokorną i ubogą Dziewicę,
- i jako opekun, który działał dla mnie jak ojciec, dziewica, święty Józef, tak biedny, że musiał pracować na utrzymanie naszej rodziny.
Widzisz to w największych dziełach a tajemnica mojego Wcielenia nie mogłaby być większa. Zawsze, wybieramy osoby, które nie przyciągają uwagi.
Bo godności, berła i bogactwa są zawsze dymem -który niewidzialny może - uniemożliwić człowiekowi wniknięcie w niebiańskie tajemnice, aby otrzymać wielki akt Woli i samego Boga.
Ale aby objawić stworzeniom przyjście Słowa Bożego na ziemię, -Chciałem królewskiego autorytetu ludzi uczonych i wykształconych, aby z ich autorytetu, mogli szerzyć wiedzę o narodzonym Bogu i sami ją narzucać narodom. Ale jeśli gwiazda była widziana przez wszystkich, tylko trzech zauważyło ją i podążyło za nią. Co oznacza, że byli jedynymi, którzy mieli nad sobą władzę i potrafili utworzyć
w sobie małą przestrzeń, pozwalającą im odbierać przez gwiazdę echo mojego wezwania. I nie zważając na ofiary, plotki i kpiny, gdy wyruszają w nieznane miejsce i musieli słyszeć dużo krytyki. Podążyli za gwiazdą zjednoczeni z moim wezwaniem- co w nich rezonowało,
-oświetlało ich, - przyciągnęło ich i - mówiło im o Tym, którego mieli odwiedzić. Pijani radością poszli za gwiazdą.
Widzisz więc, że aby udzielić wielkiego daru Wcielenia, potrzebna była Dziewica, - która nie miała w użytku ludzkiej woli , która była bardziej z nieba niż z ziemi,
był w Niej— wielki nieustanny cud, który usposobił ją do tego wielkiego cudu .
Nie potrzebowaliśmy więc rzeczy zewnętrznych i ludzkich pozorów, co mogło przyciągnąć uwagę ludzi.
Jednak, aby się zamanifestować , chciałem ludzi, którzy
- być mistrzami siebie i, aby - uformować w nich małą przestrzeń , aby rozbrzmiewało tam echo mojego wezwania.
Ale jakie było ich zdziwienie, gdy zobaczyli zatrzymanie się gwiazdy, nie nad pałacem królewskim, ale nad nędzną ruderą. Nie wiedzieli, co myśleć i byli przekonani, że to była tajemnica – nie ludzka, ale boska.
Kierowani wiarą, weszli do jaskini, uklękli, aby mnie adorować.
Ujawniłem się pozwalając mojej Boskości mojego małego Człowieczeństwa zabłysnąć. Uznali mnie za Króla królów – tego, który przyszedł ich zbawić i natychmiast zaoferowali mi służyć i oddać życie za mnie. Ale moja Wola dała się poznać i odesłała ich z powrotem do ich regionów, aby wśród narodów byli zwiastunami mojego przyjścia na ziemię.
Widzisz, ile jest potrzebna - samokontrola i -mała przestrzeń w sercu, żeby rozbrzmiało tam moje wezwanie i - w ten sposób być w stanie rozpoznać prawdę i zamanifestować ją innym.
Robiłam swoją zwykłą rundę, aby podążać za Wolą Bożą w całym Stworzeniu. Mój słodki Jezus , objawiając się we mnie , powiedział do mnie :
Moja córko, jak zaskakujące jest działanie duszy w mojej Woli!. Utrzymuje równowagę przez całe Stworzenie, odbijając się echem od mojej Woli.
Tworzy równowagę we wszystkich stworzeniach, rozszerzając w nich Panowanie mojej Woli.
Jest jak światło, które schodzi z góry i utrwalając się we wszystkim, zakłada tam Królestwo - miłości mojej Woli, - uwielbienia, -chwały i - wszystkiego, co posiada moja Wola.
Ale schodząc, jak światło, tak, że nic z niego nie umknie, wznosi się również jak światło i przynosi równowagę - wszystkich aktów stworzenia, - wszystkich czasów i wszystkich serc do swego Stwórcy. Przez równowagę wszystkich ludzkich czynów tam, gdzie dusza pozwoliła wkroczyć aktowi Woli Bożej, opróżnia wszystkie czyny ludzkie, aby pozwolić Woli Bożej wejść tam jako pierwszy akt. A Wola Boża składa tam swoje Królestwo. Ponieważ ta dusza pragnie całym sercem, – aby światło Woli Bożej przenikało we wszystkie ludzkie czyny, tak aby…człowiek znika itak, że tylko Wola Boża może pojawić się ponownie we wszystkich rzeczach. Dlatego, moja córko, sprawiam, że dotykasz prawie wszystkiego ręką, bo chcę, abyś rozprzestrzeniła się wszędzie, aby szerzyć Królestwo mojej Woli.
Jednak można uciec od tego światła, tak jak ucieka się przed światłem słońca. Ale to w żaden sposób nie zakłóca słońca, które posiadając równowagę światła, zawiera akt światła dla wszystkich i dla wszystkiego. W ten sposób niosąc wszędzie światło, słońce utrzymuje równowagę chwały wszystkich aktów światła dla swojego Stwórcy i dlatego pozostaje w doskonałym porządku.
Podczas gdy ci, którzy uciekają przed światłem, psują się. W ten sam sposób dusza będąca jednością światła Najwyższego Fiata Boeżej Woli” -ma wszystkie akty światła i
- może zatem dać swój akt światła Woli Bożej na wszystkie ludzkie czyny i w ten sposób rozszerzać wszędzie Jego Boskie Królestwo.
Jeśli stworzenia uciekną, światło mojej Woli nadal się rozprasza.Widzę w moich wybranych, że moje Królestwo kontynuuje swoją drogę, rozszerza się i ustanawia.
Dlatego chcę zobaczyć twoje czyny w mojej woli w każdej myśli o stworzeniach, w każdym słowie, w każdej palpitacji twojego serca, w każdym kroku i każdej pracy – we wszystkim.
Na razie pomyślmy o utworzeniu naszego Królestwa, Kiedy ono powstanie, pomyślimy o tych - którzy uciekli i - którzy pozostają złapani w sieć światła mojej Woli.
Poczułam się wtedy bardzo zmęczona, ponieważ miałem gorączkę od kilku dni i ledwo mogłem to napisać . Tak więc, nie mając już siły dalej pisać, przestałam i zacząłam się modlić.
A mój słodki Jezus, wychodząc z mojego wnętrza, przytulił mnie do siebie i powiedział ze współczuciem :
Moja córka jest chora, moja córka jest chora… Musisz to wiedzieć od stworzeń, nuta smutku została umieszczona w Królestwie mojej Woli uwaga , o której nikt przez wiele wieków nie myślał o leczeniu , zbyt bolesna uwaga dla najwyższego Fiata i, powód, dla którego Wola Boża i wola ludzka będą się widzieć złym okiem.
Ale pierworodna córka mojej Woli -musi wyważyć wszystkie części przed przyjazdem do naszej Ojczyzny, -musi wypełnić wszystkie puste przestrzenie, aby ustanowić moje Królestwo wśród stworzeń.
Będąc chorą, moja córka ukształtuje się w tym Królestwie Boskiego cierpienia”.
Jako, - płynąca jak fala światła i ciepła, i - posłuży do złagodzenia bolesnej nuty. Czy nie wiesz, że światło i ciepło mają moc? przekształcić najbardziej gorzkie rzeczy w bardzo słodki nektar?
Tobie, moja córko, ty, która żyjesz w naszej Woli, dane jest pozwolić -Twoje bóle, Twoja gorączka, - intymne cierpienia mojej deprywacji, które sprawiają, że umierasz bez umierania, płyną w naszą nieskończoność, aby -zainwestować boski fiat w tę tak bolesną nutę i - wytworzyć w nim bardzo miękki i harmonijny dźwięk,,aby dwie wola nie widziały się już złym okiem, ale zostały pojednane.
Następnie dodał :
Moja córko,
nie możesz zrozumieć moich uczuć do ciebie: radości, szczęście, które czuję ponieważ znajduję w tobie pierwociny Królestwa mojej Woli.
Znalazłem rozkosze pierwocin, pierwocin muzyki, którą może wytworzyć tylko istota żyjąca w mojej Woli
Za pomocą tego, -że robi wszystkie notatki, które są w naszej Woli, i -że czyni je własnymi i tworzy cudowną muzykę w moim Królestwie.
A ja – och, jak ja uwielbiam tego słuchać! Znajduję _ pierwsze owoce zamówienia, odnajduję pierwsze owoce prawdziwej miłości, którą moja Wola ją obdarzyła
pierwsze owoce piękna, które zachwycają mnie tak bardzo, że nie mogę oderwać od nich oczu. Tak więc uważam wszystkie twoje czyny za podstawowe czyny, których nikt mi nie dał przed tobą.
Pierwsze owoce są zawsze tym-co wolimy, -tymi, które przyciągają i -to lubimy najbardziej. A jeśli inne podobne rzeczy przyjdą po pierwocinach, to na mocy pierwszego aktu mogły powstać.
Cała chwała idzie na pierwszy akt. Dlatego zawsze będziesz miała pierwociny Królestwa Bożego Fiat Woli Bożej. Nie wydarzy się w nim nic, co by swój początek nie zawdzięczało Twojemu pierwszemu aktowi. Wszystko zwróci się ku tobie – ku tobie początek chwały. W rezultacie, Chcę, aby wszystko zaczęło się od ciebie, aby utworzyć moje Najwyższe Królestwo.
Ciągle mając gorączkę, udało mi się pisać z takim trudem, że wcześniej postanowiłam już nie pisać -żeby móc to zrobić mniej trudne, a także– aby móc pisać pełniej to, co mój błogosławiony Jezus objawia swojej córeczce. W rzeczywistości, ze względu na trudność, staram się maksymalnie skondensować. I chociaż wcale nie myślałam, że będę musiała pisać, biorąc pod uwagę moją decyzję, mój zawsze kochany Jezus objawił się we mnie
Jak w modlitwie powiedział do mnie : Moja córko, napisz trochę. Wolę trochę niż nic. Kiedy będziesz mogła, napiszesz więcej. A w tym co piszesz pomogę Ci - nie zostawię Cię samej.
Kiedy zobaczę, że dalej nie możesz iść, powiem tobie „Dość”. Bo bardzo cię kocham Bo twoja natura jest również moja. Nie chcę cię męczyć ponad siły.
Ale nie pozbawiaj mnie przyjemności dalszego pisania tej zawsze nowej korespondencji, którą chcę Ci przekazać. Wiesz, że na całym świecie nie ma ani jednego punktu
-gdzie mogę dzielić się swoimi radościami i – gdzie ktoś je odbierze, i zwróci je z powrotem. Radości za radości. Tym punktem mojego szczęścia na świecie jesteś ty. Moje szczęście kształtuje moje słowo. Kiedy mogę rozmawiać ze stworzeniem, dać się zrozumieć, to dla mnie radość, i pełne i przeobfite szczęście dla tego, kto mnie słucha.
Co więcej, jesteś w mojej Woli. Kiedy mówię do ciebie, mówię w samej mojej Woli, a nie na zewnątrz. Więc jestem pewien, że zostałem zrozumiany. Co więcej, mówiąc z tobą o mojej Woli, czuję w tobie - szczęście mojego Królestwa, - echo szczęścia niebiańskiej Ojczyzny. Czy wiesz, moja córko, co by się stało ? Jeśli się uwzględni, że-Trzymam Cię w Najwyższym Fiacie, - Widzę cię jako członkinię mojej niebiańskiej Ojczyzny. Co byś powiedziała, gdyby dusza już mieszkająca w niebie nie chciała otrzymywać nowych radości? Wiedz, że wychodzą naturalnie z mojego łona dla szczęścia wszystkich Błogosławionych? W rzeczywistości w mojej naturze leży dawanie zawsze nowych błogosławieństw. Ta dusza byłaby przeszkodą w moim szczęściu. Zamknęła w moim łonie radości, które chcę rozdzielić. Oto, co by się z tobą stało : Byłabyś przeszkodą ku mojemu szczęściu, ku wciąż nowym radościom, które posiada moja Wola.
Zwłaszcza że jestem szczęśliwszy -kiedy uszczęśliwię dziewczynkę mojej Woli, -tę, która jest na tym niskim wygnaniu tylko dla nas – tylko – aby dać nam pole, w którym możemy uformować nasze Królestwo wśród stworzeń i - aby przywrócić nam prawa i chwałę dzieła całego Stworzenia. Czy myślisz, że moje Serce mogłoby tolerować nie uszczęśliwianie mojej małej dziewczynki?
A ja: „Oczywiście, o Jezu, gdybyś wiedział, jak nieszczęśliwa jestem, gdy mnie unieszczęśliwiasz, gdy pozbawiasz mnie tej radości – jak czuję pustkę nieskończonego szczęścia że nic innego, bez względu na to, jak piękne i dobre, nie mogło zastąpić Ciebie samego.
A Jezus : Dlatego córko moja, - bo moje słowo cię uszczęśliwia, -Nie chcę, aby moje szczęście pozostało tylko w Twojej wewnętrznej pustce, -ale chcę, żeby została użyta do ustanowienia mojego Królestwa Na potwierdzenie mojego słowa i szczęścia, które ode mnie płynie, chcę je przelać na papier jako potwierdzenie naszej korespondencji.
Po czym zacząłam się modlić, niosąc ze sobą całe Stworzenie przed Najwyższy Majestat: to znaczy niebiosa, gwiazdy, słońce, morze – krótko mówiąc, wszystko, aby moja modlitwa była ożywiana wszystkimi czynami, które Najwyższy Fiat wykonuje w całym Stworzeniu. Mój słodki Jezus stanął obok mnie i opierając głowę o moją, objął moją szyję ramieniem, jakby chciał mnie wesprzeć.
I powiedziałam do niego: „Moja Miłości, Jezu, - Nie jestem sama w modlitwie do Ciebie, – ale jest ze mną Twoja Wola działająca w całym Stworzeniu, modląca się o przyjście Twojego Królestwa. Chce swoich praw, pełnych i kompletnych, do wszystkich i do wszystkiego Dopiero wraz z nadejściem Królestwa Najwyższego Fiata na ziemię zostaną mu przywrócone wszystkie jego prawa.
Usłysz, o Jezu, - jak wzruszający jest głos Twojego Fiata na wszystkich lazurowych niebiosach, -jakie wymowne jego wołanie w słońcu, - jak atrakcyjna i silna jego modlitwa na morzu.
Wszędzie rozbrzmiewa jego głos proszący o prawa Jego Królestwa. Proszę posłuchać własnego fiata. Posłuchaj swojej małej córeczki, która czyniąc wszystkie swoje czyny własnymi, modli się i błaga o przyjście Twojego Królestwa. I chociaż jestem tylko noworodkiem, też chcę mieć swoje prawa. Czy wiesz, o Jezu, czym one są? Obym oddała Twojej Woli całą chwałę i cześć
- jakby nikt jej nie uraził, - jakby wszyscy to osiągnęli, uwielbiali i kochali. Jeśli jestem jego córką, -Chcę, aby jego prawa zostały mu zwrócone i -Chcę też, aby mój pierwszy ojciec Adam odzyskał honor, jakby nigdy nie wycofał się z Twojej Woli. » I pojawił się we mnie mój najsłodszy Jezus i rzekł do mnie : moja córeczko, ten,- kto tak bardzo bierze sobie do serca prawa mojego boskiego Fiata i - kto wykorzystuje samą moc tego Fiata,, aby oczyścić drogę do mojego Serca, wszystko będzie mu dane. Jak cię nie zadowolić, moja córko ?
Tobie wszystko będzie dane. Dostosujemy nawet to, co dotyczy mojej Woli, a co dotyczy stworzeń. Czy nie jesteś szczęśliwa? Spójrz, moja córko – -od chwili, gdy moja Wola wkroczyła na pole Stworzenia, - zawsze była stanowcza i niezłomna w czynieniu dobra, pomimo niezliczonych słów i wykroczeń ludzkich stworzeń. Triumfując nad wszystkim, kontynuowała swój życiowy kurs, zawsze czyniąc dobrze. Aby stworzenia miały dostęp ponownie do jędrności , do wiecznego dobra i do niezmienności mojej Woli, Chcę wśród nich ustanowić moje Królestwo. Zobacz w ten sposób, że umieściłem cię w stanowczości i niezmienności Fiata, aby pozwolić ci złożyć w nim to Królestwo. I tak jak moja wola triumfuje nad wszystkim swoją stanowczością,
zatriumfujesz nad wszystkim z jego stanowczością i niezmiennością jego działań i zmienisz porządek boski między dwiema wolami: Wola Boża zostanie ponownie zintegrowana w swojej chwale i a ludzka wola ponownie ustawi się w porządku ustanowionym przez Boga.
Po napisaniu powyższego powiedziałam sobie, że to, co zostało napisane, nie jest konieczne, zwłaszcza że wciąż w gorączce piszę z trudem i tylko trochę, aby zadowolić Jezusa.
A mój słodki Jezus poruszył się we mnie i powiedział do mnie : Moja córko, aby żyć w mojej Woli, dusza musi wznieść się wysoko, by wznieść się w mojej Woli,
- musi zostawić to, co nie należy do mojej Woli. - musi zostawić swoje nędzne szmaty, wulgarne przyzwyczajenia, okropne jedzenie, swoje nieszczęścia.
- musi zostawić wszystko, aby przyjąć królewskie szaty, boskie obyczaje, drogocenny i pożywny pokarm, nieskończone bogactwa, krótko mówiąc wszystko, co należy do mojej Woli.
To, co napisałaś, służy ci na chwilę i służy Królestwu Najwyższego Fiata. Wtedy będzie regułą dla tych, którzy mają żyć w Jego Królestwie – - jak muszą wykorzystać wszystkie działające akty mojej Woli, aby utrzymać się w granicach mojego Królestwa. W rezultacie, - co tobie nie wydaje się konieczne, -jest niezbędne do uformowania mojego Najwyższego Królestwa.
Nadal pogrążałam się w najwyższej Woli. Widziano, jak mój słodki Jezus opiera głowę o moją. Cierpiąc, powiedziałam mu :
„Moja miłości, spójrz, jestem w Twojej kochającej Woli. Ponieważ chcę iść z tobą do nieba, to twoja wola , a nie moja, prosi, abyś mnie zabrał ze sobą.
Dlatego proszę twoją Wolę, która będąc wszędzie, modli się wszędzie – w niebiosach, w słońcu, w morzu, - aby nie trzymać już dłużej swojej córeczki na wygnaniu, z dala od ciebie.
-ale abyś po tylu trudnościach i niedostatkach pozwolił jej wylądować w Twojej niebiańskiej Ojczyźnie. Oh proszę! Zmiłuj się nade mną i Twoją Wolą, która się do Ciebie modli. »
Jezus , z całym współczuciem , powiedział do mnie : Biedna dziewczyno, masz rację – wiem, ile kosztuje cię wygnanie. Aby mnie przekonać, każesz mi się modlić moją własną Wolą. Nie mogło być mocniejszego sposobu. Ale wiedz, moja córko,
że Najwyższa Wola Fiat chce od Ciebie czegoś innego: On chce z twojej strony, aby wszystkie piękności, wszystkie odmiany wielobarwnych odcieni, wszystkie ich odcienie, ukształtowały się w Jego Królestwie. Piękno jest, kolory we wszystkich odmianach są w porządku, ale brakuje odcieni. Nie chcę, żeby czegoś po tobie nie brakowało dla przyzwoitości i piękna mojego Królestwa. Gdybyś wiedziała, jak bardzo cień się wyróżnia, jak bardzo upiększa...A czy wiesz, jak można uformować te odcienie Jeszcze jedno słowo ode mnie może być dodatkowym niuansem w odmianach kolorystycznych - mała kolejka od Ciebie w mojej Woli, - mały ból, jako-prezent, -modlitwa we fiacie to wszystkie niuanse-które dodasz i -które moja Wola z radością ci poda.
W mojej Woli wszystko jest kompletne. Nie tolerowałaby tego, że jej pierwsza córka -nie kompletuje wszystkich swoich czynów, na tyle, na ile jest to możliwe, aby stworzenie utworzyło swoje boskie królestwo.
Po czym kontynuowałam swój lot w Najwyższej Woli Mój słodki Jezus pojawił się we mnie i powiedział do mnie:
Moja córko, ten, kto żyje w Woli Bożej, bierze wszystko razem, jako jeden blok. W rzeczywistości, ponieważ moja Wola jest wszędzie,
- nic jej nie ucieknie, -Jej życie jest wieczne -jej ogrom nie zna granic ani obwodów. Dlatego dusza, która w nim mieszka, bierze
- Wiecznego Boga, całe niebiosa, słońce, -wszystko, co istnieje, – Dziewicę, Aniołołów, Świętych – - w skrócie wszystko.
A kiedy ona… - modli się, pulsuje, oddycha lub kocha, - jej czyny stają się wspólne dla wszystkich.
A tym samym, - wszyscy pulsują jej pulsowaniem, -wszyscy oddychają jej oddechem, -cała ich miłość z jej miłością bo gdziekolwiek moja Wola się rozciąga,
sprawia, że wszystko wykonuje akt tego, który w niej mieszka. Wynika z tego, że odkąd Suwerenna Królowa zajmuje pierwsze miejsce w boskim fiacie, czuje się bardzo blisko swej małej dziewczynki, która w nim mieszka. Obcując z nią, Królowa - powtarza to, co z nią robi i -zbiera morza łask, światła i miłości. Bo jedna jest Wolą Matki i małej dziewczynki.
Znacznie więcej, z jej wysokości, Władczyni niebios, – czuje się uhonorowana aktami Woli Bożej. - czuje, jak ta mała dziewczynka wchodzi w jej morza, poruszając je swoimi czynami sprawia, że pęcznieją, mnożą się, wydłużają. Zrobic co ? -aby Stwórca otrzymał dwa razy więcej chwały i boskiej miłości z jego własnych mórz miłości, - aby Jego Niebiańska Matka również mogła otrzymać dwa razy więcej chwały. Dlatego, choć małe, to stworzenie dotyka wszystkiego i wszystkiemu się narzuca. Wszyscy jej na to pozwalają. Wszyscy czują moc dobra, które chce dać wszystkim.
A tym samym, jest mała i silna, jest mała i wszędzie obecna jest mała i ma mały przywilej .
W rezultacie ona nic nie posiada, nawet swojej woli, ponieważ dobrowolnie przekazała ją temu, który miał do niej roszczenie: Oddaj mi twoją własną wolę a Ja ci dam Moją Wolę, jako Królową.
A Wola Boża daje jej wszystko – nie ma niczego, czego by jej nie powierzyła. Dlatego cuda życia w mojej Woli są: nie do opisania i niezliczone.
Oh ! gdyby wszyscy wiedzieli - co to znaczy żyć w mojej Woli, – dobro, które z tego otrzymują – - że nie ma dobra, którego nie mogliby wziąć, ani dobra, którego nie mogliby zrobić.
Konkurowali ze sobą i pragnęli żyć w mojej uroczej Woli.
Przyjęłam Komunię świętą i byłam zasmucona i zdesperowana, ponieważ napady kaszlu były tak silne i tak liczne, że dusiłam się, nie mogąc jak zwykle myśleć ani przebywać z Jezusem.
Po ponad godzinie gwałtownego kaszlu uspokoiłem się i powiedziałem do siebie: „Minęła ponad godzina, odkąd przyjęłam Jezusa i nie byłam w stanie zebrać się w sobie, by być z Nim sam na sam. Postacie Hostii rozpłynęły się, Jezusa już nie ma i nie wiem, gdzie go znaleźć. Tak więc dla mnie dzisiaj jest tak, jakbym nie przyjęła świętej Komunii. Ale przecież w tym ogarniam, uwielbiam i błogosławię najwyższego Fiata. Myślałam o tym, gdy mój słodki Jezus wyszedł z mojego wnętrza, opierając głowę na moim ramieniu i podtrzymując mnie ramieniem, aby dodać mi sił, ponieważ byłam wyczerpana i umierałam.
I wszelkie dobro, powiedział do mnie: Dziewczyno , nie wiesz, że jest społeczność ? -co jest wieczne, tak wielkie, -co nie podlega zmniejszeniu ani nie zostanie skonsumowane?
Jej zasłony, które ukrywają je przed stworzeniami nie znikają jak zasłony Hostii sakramentalnej. Daje się im w każdym momencie, przy każdym oddechu, przy każdej palpitacji i w każdych okolicznościach. Powinniśmy -zawsze mieć otwarte usta, aby ją przyjąć, aby otrzymać ją całą, w przeciwnym razie część pozostaje poza duszą, nie wchodząc do niej,
To jest do powiedzenia - z wolą Moją, aby zawsze chcieć przyjmować tę komunię tak wielką i nieustanną .
Kto, -nawet dając się nieustannie, - nie zmniejsza się ani nie konsumuje. Czy Już zrozumiałaś, o co chodzi .
Ta komunia tak wielka i ciągła jest moim Bożym FIAT Woli Bożej. Ona płynie -jak życie w twojej duszy - jako ciepło, które nawozi Cię i sprawi, że będziesz rosła
- jako pokarm do karmienia. Ona płynie we krwi twoich żył, w rytmie Twojego serca – w sumie. Zawsze jest gotowa oddać się Tobie, kiedy chcesz ją przyjąć.
Utopiłaby cię w tym tak bardzo, że chce ci się oddać, jeśli chcesz ją przyjąć. Z rozsądkiem, sprawiedliwością i słusznością,
Komunia święty mojej Woli musiała być nieograniczona i niezniszczalna. ponieważ jest źródłem, środkiem i celem stworzenia. Dlatego stworzenie musiałoby umieć ją przyjąć i nigdy jej by nie zabrakło.
W rzeczywistości, to, co jest początkiem, środkiem i celem, musi być zawsze dawane i przyjmowane. W przeciwnym razie stworzenie by chybiło - początek swojego życia - sposób na jego utrzymanie.
Straciłoby koniec swojego celu. To dlatego moja nieskończona Mądrość nie mogła dopuścić, aby komunia mojej Woli ograniczała się do niej, czyli do Komunii sakramentalnej.
Z drugiej strony nie ustanowiono Komunii sakramentalnej -jako początek i koniec stworzeń, - ale jako środek, pomoc, odświeżenie i lekarstwo.
Środki, pomoce itp. są podane w ograniczony sposób, - nie są wieczne. Postacie Hostii sakramentalnych podlegają zatem zużyciu.
Jeśli stworzenia uwielbiają mnie nieustannie przyjmować, istnieje wielka komunia odwiecznego Fiat Bożej Woli, która jest gotowa oddać się im na zawsze.
Byłeś jednak zaniepokojona i prawie zakłopotana, myśląc, że sakramentalne postacie zostały skonsumowane.
Nie miałeś powodu do rosterki, ponieważ wewnątrz i na zewnątrz ciebie jest komunia mojej Woli, która nie podlega żadnemu skonsumowaniu, ona jest nieustanna.Jej Życie jest zawsze w pełni.
Moja miłość nie mogła znieść tego, że mała córeczka naszej Woli nie będzie w stanie otrzymać naszego boskiego Życia, zawsze nowego i ciągłego.
Jednak nadal czułam się chora . Okrążyłam Stworzenie , aby podążać za aktami Najwyższej Woli, Poczułam w sobie nutę smutku, ponieważ posłuszeństwo zmusiło mnie do pozostania, usuwając chorobę, podczas gdy ja wzdychałam do nieba. Chciałabym zrobić skok ze środka Stworzenia, aby dotrzeć do tak upragnionej Ojczyzny, modląc się do niebios, gwiazd, słońca i wszystkich stworzonych rzeczy, aby mi towarzyszyły. W rzeczywistości, ponieważ jednym z nich był Fiat Bożej Woli, który dał nam życie, miałam prawo do powiedzenia, żeby nie zostawiali mnie w spokoju, ale że musieli iść za mną do wiecznych bram, czekając na tę Wolę- która mnie ogarnęła na ziemi - aby przyjęła mnie teraz w niebie.
Potem, po moim wstąpieniu do Woli Niebiańskiej i uszczęśliwiającej, mogli przejść na emeryturę, każdy na swoim miejscu. Ale ponieważ nie mogłam tego zrobić , Byłam melancholijna, kiedy podróżowałem przez całe Stworzenie. To wtedy rozległ się potężny, harmonijny i srebrzysty głos z centrum Stworzenia, mówiący :
„ Twoja nuta smutku zakomunikowała się wszystkim stworzonym rzeczom. To pogrążyło nas dzisiaj wszystkich w melancholii. Bądź pewna, że wszyscy będziemy Ci towarzyszyć do nieba.
Po prostu to - kto był wśród nas, - kto dotrzymywał nam towarzystwa, nie może wejść do nieba bez naszego towarzystwa.
Ale całe Stworzenie pozostanie bez tego, kto wnosi do niego radość, kto je utrzymuje. Twoje echo nie będzie już rozbrzmiewać wśród nas, co pozwoliło nam Twoim głosem wychwalać i kochać tę Wolę Bożą, która nas stworzyła i zachowuje. Stracimy tę, która nas odwiedza i dotrzymuje nam towarzystwa. » Głos ucichł i poczułam melancholię.
Myślałam, że popełniłam grzech, pogrążając całe Stworzenie w melancholii i w moim smutku. Wtedy pragnęłam przyjścia mojego słodkiego Jezusa, aby-opowiedzieć mu zło, które wyrządziłam
-żeby powiedzieć mu, że powodem, dla którego kazał mi tak dużo pisać o boskiej Woli było -aby mogły dotrzeć do stworzeń ludzkich w taki sposób , aby, żyjąc w tym Bożym Fiat, mogli posiąść tak święte Królestwo.
Myślałam o tym i o wielu innych rzeczach, kiedy mój umiłowany Jezus pojawił się we mnie i powiedział do mnie :
Moja córko, masz rację, że chcesz przyjść, ale minie trochę czasu, zanim cała wiedza o mojej Woli wyjdzie i obierze swój bieg. I dlatego Stworzenie słusznie mówi, że znów zostanie pogrążone w ciszy. Jednak nie chcę cię gnębić. Opuść się we Mnie i pozwól swojemu Jezusowi uczynić wszystko.
I ja powiedziałam: „Moja Miłości, kiedy zabierzesz mnie do nieba, modlę się, aby to było wkrótce, aby nie mieli czasu na narzucenie mi tego posłuszeństwa. »
Ale kiedy to powiedziałem, wydawało mi się, że widzę niebiosa, słońce i całe Stworzenie kłaniające się wokół mnie w hołdzie .
A Jezus dodał: Moja córko, kiedy umrzesz, cała Kreacja Cię zainwestuje i przejdziesz do nieba jak błyskawica. Czy nie jesteś szczęśliwa ?
Coraz bardziej chorowałam niż zwykle i pojawił się mój słodki Jezus nie sam, ale z trzema Osobami Boskimi.
Otaczały mnie i byłam z nimi, ale nie widząc niczego poza ich Najwyższym Górą i ogromnym światłem, które Ją otaczało.
I wszyscy trzej powiedzieli mi: „Przyszliśmy odwiedzić naszą chorą córkę. Nasza Wola, bardziej niż potężny magnes, przyciągnęła nas i wezwała z nieba, abyśmy przyszli do Ciebie.
Musieliśmy przyjść pocieszyć tę, która jest pierworodną córką naszej Woli i dotrzymać jej małego towarzystwa w jej cierpieniach. Siła naszego Fiata jest dla Nas nie do odparcia i radością jest dla Nas poddanie się jej sile”. Kto może powiedzieć, co czułam i rozumiałam będąc wśród nich? Nie mam słów, by to wyrazić.
Więc skoro posłuszeństwo powiedziało mi, że powinnam coś zjeść, -jak nie mogłem nic wziąć, aby być posłuszną, zanim Jezus przyjdzie,
-Wzięłam kilka łyżek rosołu i -Czułam je w gardle, nie mogąc sprowadzić ich do żołądka. Prosiłam Jezusa, aby pomógł mi być posłuszną.
Jezus z całą dobrocią przesunął swoją świętą rękę od mojego gardła do żołądka i sprowadził je w dół, abym mogła je strawić . Więc ich nie oddałam, jak zwykle robiłam z tym, co wzięłam do ust.
Nieskończona dobroć Jezusa dla mnie, która jestem najmniejszą i najbiedniejszą ze stworzeń.
Myślałam, że zabierze mnie ze sobą. Nie zrobiwszy tego, poczułam się smutna i zmartwiona. A Jezus, aby mnie pocieszyć, położył swoją twarz na mojej piersi i oddychał.
Z jego oddechu wyszło ożywcze światło i- nie tylko na moją duszę, -ale także na całe moje ciało. Kiedy jego oddech ustał, moje ciało załamało się.
Jezus , aby mnie uspokoić , powiedział do mnie : " Moja córko,
odwagi, czy nie widzisz, że prosty oddech i światło mojej Woli na nowo komponują całe twoje ciało?
Jeśli mój oddech ustanie, twoje ciało się rozłoży i od razu wyruszysz na drogę do naszej Niebiańskiej Ojczyzny. »
A ja : „Moja Miłości, jestem bezużyteczna i do niczego się nie nadaję. Czy nie byłoby lepiej, gdybyś się mnie pozbył, wysyłając mnie do niebieskiej Jerozolimy?
Jezus , cała dobroć, dodał : Moja córko, wszystko mi się przyda do budowy, nawet gruz i małe kamienie. Dotyczy to również ciebie: całe twoje ciało jest zbiorem gruzu.
Ale ożywione życiodajnym płynem wiecznego Fiata, wszystko staje się cenne i ma nieocenioną wartość, abym z tego drogocennego gruzu mógł zbudować najsilniejsze i najbardziej nie do zdobycia miasta. Musisz wiedzieć, że kiedy człowiek odstąpił od Woli Bożej, czyniąc swoją wolę a odrzucił Moją…To było jak wielkie trzęsienie ziemi, które uderzyło w miasto.
Potężne wstrząsy otwierają w ziemi przepaści, które w niektórych miejscach pochłaniają domy, aw innych całkowicie je burzą. Siła trzęsienia otwiera najbezpieczniejsze skrzynie i zrzuca diamenty, monety, cenne rzeczy, aby złodzieje mogli wejść i zabrać, co chcą. Biedne miasto zamienia się w kupę kamieni, ruin, gruzu i gruzu. Jeśli król chce odbudować to miasto, używa tych stosów kamieni, gruzu i gruzu. Ponieważ sprawia, że wszystko jest nowe, tworzy nowoczesny styl, nadając mu piękno i bogatą sztukę, której nie może dorównać żadne inne miasto. I czyni to miasto stolicą swojego królestwa. Moja córko, ludzka wola była dla człowieka gorsza niż trzęsienie ziemi. .To drżenie trwa nadal – -czasem mocniejsze, czasem trochę słabsze, - aby wydobyć z niej najcenniejsze rzeczy, które Bóg umieścił w głębi człowieka. Więc to trzęsienie ziemi z własnej woli sieje spustoszenie. Nie istnieje już dla niego klucz do najwyższego Fiata, który ogarniał i trzymał wszystko w bezpiecznym miejscu. Tak więc, nie mając już drzwi ani kluczy, ale mury w ruinie, złodzieje przejmują kontrolę nad jego pasjami. Jest na łasce wszelkiego zła Jest w takim stanie ruiny, że trudno w nim rozpoznać miasto zbudowane przez jego Stwórcę.
Teraz, jak chcę odbudować nowe Królestwo mojej Woli wśród stworzeń! Chcę wykorzystać twoje ruiny i twoje gruzy. Przyodziewając ich w życiodajny płyn mojej twórczej Woli, stworzę stolicę Królestwa Najwyższego Fiata. Do tego cię wykorzystuję. Czy nie jesteś szczęśliwa?
Czułem się chora i nie mogłam napisać, co mój błogosławiony Jezus objawiał swojej małej dziewczynce. Przeszło więc bez pisania przez kilka dni.
Jezus w duchu zachęcał mnie do pisania, ale odmówiłam z powodu mojej wielkiej słabości. Wreszcie dziś rano, wychodząc z mojego wnętrza, powiedział do mnie :
Dziś wieczorem moja córka musi pisać. Bo nawet jeśliby umierała, to chcę, żeby dała ostatnie błyski światła, mocne i olśniewające, wiedzę o najwyższym Fiacie Woli Bożej.
Więc każdy może wiedzieć, że moja Wola zawsze zajmowała ją dla niej i dla jej Królestwa, i że jej ostatnie tchnienie będzie tylko ostatnim i potężnym rozbłyskiem światła, które pozostanie jako ostatnie świadectwo -o miłości i- demonstracja dla Królestwa mojej Woli.
Dlatego pomogę Ci pisać. Córeczka mojej Woli niczego nie odmówi swojemu Jezusowi i temu Fiat, który z tak wielką miłością trzyma cię na kolanach, aby powierzyć ci wszystkie swoje tajemnice.
Postanowiłam wtedy napisać, chociaż trochę, bo mój słodki Jezus jest zadowolony ze wszystkiego. Potem powiedział do mnie :
Moja córko, ta, która żyje w mojej Woli Bożej, oddycha Wszystkim, czyli Bogiem. Oddech zostaje zabrany i zwrócony, niech zostanie odebrany i natychmiast zwrócony, więc ta, która oddycha „Wszystkim”, czyli Bogiem, oddając swój oddech, oddaje „Wszystko”, czym oddychała. W ten sposób bierze Wszystko i wszystko oddaje. Daje wszystko Bogu, oddając Boga Bogu. Daje Wszystko stworzeniom, aby ponownie oddychały Bogiem i wszystkim, co Bóg czyni. To naturalne, że ta, która bierze Wszystko, może wszystko dać. Tylko w Woli Bożej życie Istoty Najwyższej jest nieustannie bilokalizowane ze strony stworzeń.
I ja mówię:
„Mój Jezu, czuję, że nic nie robię . A ty mi mówisz, że w Twoim Fiacie wszystko biorę i wszystko oddaję?
Jezus dodał : Moja córko, kiedy Wszystko działa, nic nie pozostaje na swoim miejscu. Staje się dostępne tylko po to, by przyjąć Wszystko.
Co więcej, czy nie czujesz w sobie siły tego Wszystkiego? To wszystko sprawia, że
- ogarniasz i poruszasz wszystko: niebiosa, gwiazdy, słońce, morza i ziemię, aby- objąć wszystkie czyny, które mój fiat wykonuje w całym stworzeniu,i -przynieś wszystko swojemu Stwórcy, jakby jednym tchem, aby Mu wszystko przedstawić i wszystko oddać ? Czy był ktoś, kto mógłby dać i powiedzieć: „Oddaję wszystko Bogu, nawet samego Boga , bo żyjąc w Jego Woli, -Bóg jest mój - niebo jest moje, - słońce i wszystko, co zrobił ten najwyższy Fiat, jest moje. Więc to wszystko jest moje, mogę dać z siebie wszystko i mogę to wszystko wziąć”?
Ten, kto żyje w mojej Woli, posiada „Wszystko”, które tworzy i przyciąga Królestwo Woli Bożej na ziemi. Ponieważ budowanie Królestwa wymaga siły i mocy
" Wszystkiego ". Po czym stał się postrzegany jako małe dziecko, które wpatrywało się we mnie, jakbym mu zaimponowała. Tak bardzo chciał, żebym na niego patrzyła, że sama byłam pod wrażeniem. Wtedy cała miłość i czułość, powiedział do mnie :
Moja córko, taki jest prawdziwy obraz życia w mojej wiecznej Woli: dusza naśladuje w sobie Wolę Bożą, a Najwyższa Wola naśladuje duszę. W ten sposób twój Stwórca przechowuje kopię twojego obrazu wyrytą w swoim sercu. Jest mu bardzo droga, ponieważ widzi ją dokładnie taką, jaką była pierwotnie. Nie straciła nic ze swojej świeżości i piękna. Ta kopia ujawnia cechy ojcowskie.
na łonie swego Boga Ojca, - śpiewa dla niego pochwały całego stworzenia wszystkimi swoimi dziełami, i - nieustannie szepcze mu do ucha :
– Zrobiłeś dla mnie wszystko. Kochałeś mnie i tak bardzo mnie kochasz. Chcę wszystko zamienić w miłość do Ciebie. »
Ta kopia jest cudem Boga w jego łonie Jest pamięcią wszystkich jego dzieł. Taka jest kopia duszy w Bogu i kopia Boga w duszy oraz rozwijanie się boskiego życia w stworzeniu.
Jak piękne jest Królestwo mojej Woli ! nic straconego we „Wszystkim” i „Wszystko” połączyło się z małym nic., - małość i nicość stworzenia wzniesionego na boskiej wysokości,
- boska Wysokość zstąpiła w głębię stworzenia. Są to dwie istoty zjednoczone razem, nierozłączne, przemienione, zidentyfikowane do tego stopnia, że trudno jest rozpoznać, że są to dwa życia, które pulsują razem. Cała wspaniałość, świętość, wzniosłość, cuda Królestwa mojej Woli będą właśnie takie : - wierna kopia duszy w Bogu i kopia Boga, piękna i kompletna, w duszy. Dlatego dzieci Królestwa Bożego Fiat będą jak wiele wizerunków małych bogów w moim Królestwie.
Czułam się całkowicie opuszczona w Najwyższym Fiacie, podążając za Jego czynami w stworzeniu, a mój słodki Jezus wyszedł z mojego wnętrza i powiedział do mnie:
Córko moja, zobacz, jak cudownie piękny jest porządek niebios. W ten sam sposób, kiedy Królestwo Woli Bożej będzie miało swoje imperium na ziemi wśród stworzeń, porządek na ziemi również będzie piękny i doskonały. Będę wtedy miał trzy królestwa – -jedno z niebiańskiej Ojczyzny, - inne w Stworzeniu, i - jeszcze jedno trzecie wśród stworzeń. Każde z nich będzie echem drugiego, odbiciem drugiego. Wszystkie stworzone rzeczy będą miały swoje honorowe miejsce, wszystkie uporządkowane i zgodne ze sobą. Nikt nie będzie potrzebował drugiego, ponieważ każdy będzie miał pod dostatkiem i nadmiarem dóbr, które dał mu Bóg, tworząc go. W rzeczywistości, zostały stworzone przez szczęśliwą i niezmiernie bogatą Istotę, której bogactwo nigdy nie ubywa przez jego dystrybucję, -wszystkie stworzone rzeczy noszą piętno szczęścia i obfitości dóbr ich Stwórcy. Tak jak rzeczy stworzone, wszystkie dzieci Królestwa Najwyższego Fiatmają swoje honorowe miejsce, swoje decorum i swoje terytorium. Posiadając porządek nieba nawet lepszy niż sfer niebieskich, przez bycie ze sobą w doskonałej harmonii, przez obfitość dóbr, które posiądzie każde dziecko, będzie tak wielka -że żaden z nich nie będzie potrzebował drugiego.
Bo każdy będzie miał w sobie źródło dóbr i wieczne szczęście swego Stwórcy. Dlatego ubóstwo, nieszczęście, potrzeby i zło zostaną wygnane z dzieci mojej Woli.
Nie byłoby to zgodne z moją Wolą, tak niezmiernie bogatą i szczęśliwą, może mieć dzieci którym-brakuje czegoś i -nie cieszenie się całym bogactwem swoich stale odnawianych posiadłości.
Co byś powiedziała, widząc słońce ubogie w światło i wysyłające tylko kilka błysków na ziemię? Co by było, gdybyś zobaczyła część nieba z zaledwie kilkoma gwiazdami i wszystko inne bez zaklęcia błękitnego nieba? Czy nie powiedziałabyś: Ten , który stworzył słońce, nie posiada ogromu światła. Dlatego oświetla ziemię tylko kilkoma przebłyskami. Nie ma mocy, by wszędzie rozciągnąć niebiosa.
Dlatego umieścił tylko pasek nad naszymi głowami. ? Można by wtedy pomyśleć, że Bóg jest ubogi w światło i że nie ma mocy, by wszędzie rozprzestrzenić dzieła swoich twórczych rąk.Ale wręcz przeciwnie, widząc, że słońce ma obfitość światła i że niebiosa rozciągają się wszędzie, jesteś przekonana -że Bóg jest bogaty i ma źródło światła, -że nic nie stracił, obdarzając słońce tak dużą ilością światła, i -że jego moc nie została zmniejszona przez rozległość niebios.
W ten sam sposób, -jeśli dzieci mojej Woli nie posiadałyby wszystkiego pod dostatkiem, można by powiedzieć, że moja Wola -jest uboga i nie ma Mocy uszczęśliwiania dzieci swego Królestwa
Tak się nigdy nie stanie. Przeciwnie, ponieważ będzie to obraz Królestwa, który moja Wola ma w stworzeniu. Jak -niebo rozpościera się wszędzie z mnóstwem gwiazd, -słońce obfituje w światło, -powietrze w ptakach, -morze w rybach, - ziemia obfituje w rośliny i kwiaty, w ten sam sposób, ponieważ Królestwo Najwyższego Fiata jest echem Stworzenia, dzieci mojego Królestwa będą szczęśliwe i będą miały wszystkiego pod dostatkiem. W rezultacie, - każdy z nich będzie posiadał pełnię dóbr i szczęścia tam, gdzie umieściła go Najwyższa Wola. Bez względu na stan lub funkcję, jaką pełnią, wszyscy będą zadowoleni ze swojego przeznaczenia. A ponieważ Królestwo Najwyższego Fiata będzie idealne, zobaczymy doskonałe echo Królestwa, które moja Wola posiada w Stworzeniu - słońce nad i - kolejne słońce poniżej wśród stworzeń, które posiądą to Królestwo. Echo niebios będzie widoczne w tych szczęśliwych dzieciach. Wypełnią je gwiazdami swoimi czynami.
Dodatkowo każdy będzie osobnym niebem i słońcem . Bo tam, gdzie obecna jest moja Wola, nie może być bez nieba i słońca. Biorąc w posiadanie każde z Jej dzieci, moja Wola ukształtuje jej niebo i jej słońce . Ponieważ leży to w jej naturze - gdziekolwiek ma swoją stałą własność, swoją świętość, swoje nieskończone światło, jest jak niebo i słońce, które wszędzie formuje sią i rozmnaża.
Ale to nie wszystko. Stworzenie, echo niebiańskiej Ojczyzny , zawiera -muzykę, -marsz królewski, -sfery, niebiosa, słońce, morze. Wszystkie mają między sobą doskonały porządek i harmonię. I wciąż się kręcą. Ten porządek, ta harmonia i ten ruch, bez zatrzymywania się, tworzą tak wspaniałą symfonię! Jest porównywalny z oddechem Najwyższego Fiata we wszystkich stworzonych rzeczach.Są, -jak wiele instrumentów muzycznych, aby-uformować najpiękniejszą ze wszystkich melodii, tak, że słysząc je, stworzenia będą w ekstazie.
Królestwo Najwyższego Fiata będzie miało echo muzyki Ojczyzny Niebieskiej i echo muzyki Kreacji. Porządek, harmonia i ich nieustanny ruch wokół Stwórcy będą tak wielkie! Każdy akt, każde słowo i każdy krok będzie odrębną melodią. - Będą jak wiele różnych instrumentów muzycznych, które otrzymają tchnienie Woli Bożej.-Będzie jak wiele koncertów, które będzie nieustanną radością i celebracją Królestwa Bożego Fiat. Dla twojego Jezusa nie będzie już różnicy między faktem -pozostać w Niebiańskiej Ojczyźnie i – zstąpić pośród stworzeń w Królestwie Najwyższego Fiata na ziemi.Nasze dzieło stworzenia będzie wtedy wołać zwycięsko i zazna triumfu pełnego.
Będziemy mieć trzy królestwa w jednym : symbol Trójcy Przenajświętszej. Ponieważ wszystkie nasze dzieła noszą piętno Tego, który je stworzył.
Powiedziałam sobie wtedy: „Chociaż prawdziwe dzieci Najwyższego Fiat będą szczęśliwe i obfite, to jednak moja Królowa Matka i sam Jezus, którzy byli samą Wolą Bożą, byli biedni na tej ziemi.
Cierpieli nieszczęścia i trudy ubóstwa.
A mój słodki Jezus dodał : Moja córko, prawdziwe ubóstwo jest wtedy, gdy stworzenie jest w potrzebie: chcemy brać i nie ma co brać, i trzeba prosić innych o to, co jest absolutnie niezbędne do życia. Ta bieda jest z konieczności i prawie wymuszona. Przeciwnie, ze mną i moją niebiańską Mamą, w której była pełnia wiecznego Fiata, nie była to bieda z konieczności i jeszcze mniej przymusowa, ale dobrowolne, spontaniczne ubóstwo, inspirowane boską miłością. Wszystko należało do nas. Moglibyśmy wyczarować wystawne pałace i bankiety wypełnione nieznanymi przysmakami.
A właściwie, jeśli to konieczne, wystarczyło tylko proste życzenie -żeby nawet ptaki służyły nam i przynosiły nam w dziobach owoce, ryby i inne rzeczy, - będąc szczęśliwym mogąc służyć swojemu Stwórcy i swojej Królowej. Z ich trylami, pieśniami i ćwierkaniami, -zagrali nam najpiękniejsze melodie tak, że aby nie przyciągać uwagi stworzeń, musieliśmy ich o to prosić, aby - odeszły i -kontynuowały lot pod sklepieniem nieba, gdzie czekała na nich nasza Wola. Posłusznie wycofały się. Dlatego nasze ubóstwo było znakiem miłości. Ubóstwem było uczenie stworzeń oderwania się od wszystkich niskich rzeczy na ziemi. To nie było ubóstwo z konieczności. To nie mogło być absolutnie. Bo gdzie króluje życie mojej Woli, - panuje pełnia i – wszelkie zło traci życie i znika od razu.
Potem, jak wielebny ksiądz Di Francia usłyszał, że mam gorączkę, dał mi znać, że w razie potrzeby
Mogłam czerpać z pieniędzy, które zostawił mi na moje prace.
A mój ukochany Jezus, przychodząc prawie z uśmiechem, rzekł do mnie: Córko moja, powiedz ode mnie Ojcu!
że mu dziękuję, i że wynagrodzę mu za jego życzliwość wobec ciebie.
Powiedz mu jednak, że córka mojej Woli niczego nie potrzebuje. Bo moja Wola dostarcza jej wszystkiego pod dostatkiem.
Co więcej, moja Wola jest zazdrosna. Bo chce być sama, żeby móc dać coś swojej córce.
W rzeczywistości tam, gdzie króluje moja Wola Boża, nie ma się czego obawiać,
że naturalne środki i obfitość dóbr mogą sobie wyrządzić krzywdę.
Przeciwnie,- im więcej ma środków, tym więcej jest pod dostatkiem, - im bardziej widzi w niej Moc, Dobroć, bogactwo Najwyższego Fiat i wszystko przemienia w najczystsze złoto Woli Bożej.
A tym samym, -im więcej moja Wola daje stworzeniu, tym bardziej czuje się uwielbiona spełniając w niej swoje życie, ofiarowując własne rzeczy temu, który pozwala jej dominować i panować.
Byłoby absurdem, gdyby bardzo bogaty ojciec miał biedne dzieci, taki ojciec zasługiwałby na potępienie.
Poza tym, jaki byłby powód jego bogactwa?
- jeśli to, co się z niego zrodziło, jego własne dzieci, prowadziłoby egzystencję w trudnościach i nieszczęściach?
Czy nie byłoby hańbą dla tego ojca i nieznośną goryczą dla jego dzieci, gdyby to wiedziały,podczas gdy ich ojciec jest niezwykle bogaty,
brakuje im wszystkiego i ledwo mogą zaspokoić głód?
Jeśli to byłaby hańba, to, co nonsensem dla ojca w porządku naturalnym,
byłoby o wiele bardziej w nadprzyrodzonym porządku Najwyższego Fiata Woli Bożej.
Najwyższy Fiat Woli Bożej jest czymś więcej niż ojcem, ponieważ zawiera źródło wszelkiego dobra.
Dlatego tam, gdzie jest obecny, króluje szczęście i obfitość. Zwłaszcza, że z duszą, która jest w posiadaniu Woli Bożej, Fiat-sprawia, że króluje obfitość i
- kieruje na duszę i ciało przenikliwe i przenikliwe spojrzenie, Aby dusza wnikała w naturalne rzeczy, które skrywają Fiata jak welon.
A rozdzierając te zasłony, dusza widzi w naturalnych rzeczach szlachetną Królową Woli Bożej, która w niej króluje i panuje.
Tak więc naturalne rzeczy znikają dla tej duszy. Odnajduje we wszystkim uroczą Wolę, którą posiada.
Obejmuje to, adoruje i wszystko staje się Wolą Bożą dla tej duszy. Dlatego każda dodatkowa naturalna rzecz jest dla niej nowym aktem Woli Bożej, którą posiada.
Tak więc rzeczy naturalne są środkiem dla tego, który jest dzieckiem mojej Woli, aby było lepiej poznane, - co moja wola robi, co potrafi i co posiada, i-do jakiego nadmiaru kocha stworzenie.
Więc chcesz wiedzieć, -dlaczego stworzeniom brakuje naturalnych środków i -dlaczego często są jej odbierane, aby sprowadzić ją do najgorszej nędzy?
*Po pierwsze dlatego, że stworzenia nie posiadają pełni Najwyższego Fiata. Po drugie, ponieważ mylą naturalne rzeczy.
Stawiają naturę rzeczy stworzonych na miejscu Boga. Nie widzą Najwyższej Woli w naturalnych rzeczach. Przywierają do nich z chciwością formowania – próżności, - szacunku, który ich zaślepia,
-czyni je idolem dla ich serc. Skoro tak, -konieczne jest, aby tęsknili za naturalnymi rzeczami -aby sprowadzić ich dusze w bezpieczne miejsce. Ale dla tego, który jest dzieckiem mojej Woli, wszystkie te niebezpieczeństwa nie istnieją. Dlatego chcę, żeby było pod dostatkiem i niczego nie brakowało.
Powiedziałam sobie: „Mój słodki Jezus często mi mówi, że powinnam Go naśladować we wszystkim, ale nigdy nie pisze.
W Ewangeliach jest powiedziane, że napisał tylko raz i nawet nie piórem, ale palcem po ziemi. Ale co do mnie chce, żebym pisała. Chce więc wyrwać mnie z naśladownictwa – skoro w ogóle nie pisał, a ja muszę tak dużo pisać. » Myślałam tak, kiedy przyszedł jak łaskawe małe dziecko. I kładąc się w moich ramionach, z twarzą blisko dobra, powiedział do mnie :
Moja córko, daj mi swoje buziaki, a ja dam ci moje. Pocałowałam go kilka razy , a on zmusił mnie do pocałunku jeszcze raz. powiedział do mnie :
Dziewczyno, chcesz wiedzieć dlaczego nie napisałem? Bo miałem pisać przez ciebie wiele wieków później.
To ja jestem Tym, -który ożywia twoją inteligencję, - który inspiruje Cię słowami, -który ożywia twoją rękę moją, byś trzymały długopis i mogła napisać słowa na papierze.
Więc to ja piszę, nie ty .
Po prostu zwracasz uwagę na to, co chcę, żebyś napisała. Dlatego cała twoja praca ma być uważna – resztę robię sam.
Czy nie widzisz tego często, że- nie masz siły pisać i to nie ty zdecydujesz się na to, nie, to Ja ?
Abyś własnoręcznie poczuła, że to ja piszę, -inwestuję cię, - ożywiam cię własnym życiem i -Piszę sobie co chcę. Ile razy to się nie zdarzyło?
Teraz potrzebny był pewien czas na poznanie Królestwa Najwyższego Fiata, Najpierw trzeba było dać czas na ujawnienie Królestwa Odkupienia,
Potem przychodzi czas na Królestwo Fiat Bożej Woli. Postanowiłem nie pisać w tamtym czasie,ale pisać przez ciebie, kiedy to Królestwo będzie bliżej.
A także chciałem sprawić stworzeniom nową niespodziankę, pokazując im nadmiar miłości mojej Woli: co zrobiła, co ona wycierpiała i co chce robić z miłości do stworzeń ludzkich.
Często, moja córko, nowości przynoszą - nowe życie, i- nowe towary. Stworzenia są bardzo przyciągane do tych nowości. Dają się ponieść temu, co nowe.
Zwłaszcza odkąd nowe przejawy dotyczące mojej Woli Bożej mogą mieć boską siłę i słodkie zaklęcie, i spadną jak niebiańska rosa na dusze spalone ludzką wolą własną.
Przyniosą szczęście, światło i nieskończone dobra. W tych demonstracjach nie ma gróźb ani strachu. Jeśli jest się czego bać, jest dla tych, którzy chcą zamieszkać w labiryncie ludzkiej woli.
Ale we wszystkim innym możesz tylko zobaczyć -echo, -język niebiańskiej Ojczyzny, - balsam z góry, który uświęca, przebóstwia i spłaca depozyt szczęścia, który panuje tylko w Ojczyźnie Niebieskiej.
Dlatego tak lubię pisać o boskim Fiacie. Bo piszę o rzeczach, które dotyczą mojej Ojczyzny. Wielka będzie -zdrada i -niewdzięczność tych, którzy nie rozpoznają w tych manifestacjach
- echo Nieba, -długi łańcuch miłości Najwyższej Woli, - komunia dóbr naszego Ojca Niebieskiego, którą pragnie obdarzyć stworzenia ludzkie tak wspaniałym dobrem. I jakby odłożyć na bok wszystko, co wydarzyło się w historii świata, Chce zainaugurować nową erę, nowe Stworzenie, tak jakby historia Stworzenia zaczęła się teraz.
Dlatego zostaw to mnie. Bo wszystko, co osiągam, ma niezmierzone znaczenie . Potem mówię mu :
„Moja Miłości, wydaje mi się, że kochasz to Wieczne Królestwo Fiata bardziej niż cokolwiek innego. To w Nim koncentrujesz całą swoją miłość, wszystkie swoje dzieła. Ty znosisz te dzieła, które będą służyć temu Królestwu, jak gdyby w triumfie. Jeśli tak bardzo kochasz to Królestwo, kiedy ono nadejdzie? Dlaczego nie przyspieszysz jego przybycia ? A Jezus dodał :
Moja córko, dopiero wtedy, gdy wiedza o mojej Woli Bożej przeniknie, przez-wykazanie ogromnych korzyści jakie zawierają , -dobra, o którym żadne stworzenie do tej pory nie pomyślało, że będzie panowanie mojej Woli - kulminacja Nieba, -echo niebiańskiego szczęścia,- pełnia dóbr ziemskich. Tak więc, mając na względzie to wielkie dobro, jednogłośnie- będą marnieć, - poproszą, aby moje Królestwo wkrótce nadeszło. I to właśnie robi całe Stworzenie w swoim niemym języku - wyciszenie tylko z pozoru ponieważ ma w sobie moją Wolę, która prosi potężnym głosem i wymownym językiem, że jego prawa są uznawane i że moja Wola rządzi i panuje wszędzie, tylko nie w ludzkiej rodzinie, z powodu własnej ich złej woli, która nie chce uznać panowania Bożej Woli.
W rezultacie, - jeden rozlegnie się echem z jednego krańca ziemi na drugi, -westchnienie, - modlitwa, która wyjdzie ze wszystkich istot :
„Niech nadejdzie Królestwo Najwyższego Fiata Bożej Woli. » Następnie triumfalnie wejdzie pośród stworzeń ludzkich. Stąd potrzeba wiedzy: te pisma- będą zachętą, - pobudzą apetyt stworzeń na smakowanie tak pysznego jedzenia. Poczują całą wolę, pragnienie życia w tak szczęśliwym Królestwie, aby uwolnić się od tyranii i niewoli, w których trzymała ich własna wola.
I postęp w wiedzy - wszystkich wydarzeń, - towary zawarte w Najwyższym Fiacie, znajdą swoje standardy: - jak obróciłeś niebo i ziemię do góry nogami, będą chodzić wszędzie, aby prosić, aby Królestwo Boże mogło wkrótce nadejść. Znajdą w tych pismach wszystko, -co wycierpiałaś, aby uzyskać dla nich tak wielkie korzyści, - jaką postawę przyjąć -jak powinni się zachowywać, oraz– co muszą zrobić, aby mieć dostęp i żyć w tym Królestwie. Dlatego jest to konieczne , aby wszystko było wiadome, aby moje królestwo było pełne, -że niczego nie brakuje, od największej do najmniejszej rzeczy. Więc niektóre rzeczy, które wydają ci się małe, -mogą się stać boską skałą przemienioną w bardzo czyste złoto, która będzie częścią fundamentów Królestwa mojej Najwyższej Woli.
Powiedziałam sobie wtedy: „Mój słodki Jezus tak wyśpiewuje chwałę szczęścia Królestwa Najwyższego Fiat. Jednakże, -ten, który jest samą Wolą Bożą, oraz -moja niebiańska Mama, która całkowicie ją posiadała, nie była szczęśliwa na ziemi. Byli raczej tymi, którzy najbardziej cierpieli na ziemi. A ja - -mówi, że jestem pierworodną córką jego Woli,– a jednak trzymał mnie przykutą do łóżka przez czterdzieści trzy lata i więcej i tylko Jezus wie, co wycierpiałam. To prawda -że też byłam szczęśliwym więźniem i -że nie oddałabym swego szczęśliwego losu, nawet gdyby ofiarowali mi berła i korony. Ponieważ to, co dał mi Jezus, sprawiło, że byłam bardziej niż szczęśliwa. Jednak podobno dla ludzkiego oka to szczęście znika.
Dlatego wydaje mi się, że to szczęście, o którym mówił Jezus, jest zaskakujące, jeśli pomyślimy o jego cierpieniach,- i o tych Suwerennej Królowej Jego Mamyi,-do mojego stanu, ja najmniejsze z jego stworzeń. »Myślałam o tym, kiedy mój słodki Jezus zaskoczył mnie i powiedział do mnie :
Moja córko, jest ogromna różnica -pomiędzy tym, co musi tworzyć dobro, królestwo, a - ten, który może je otrzymać, aby z niej skorzystać. Przyszedłem na ziemię, aby odkupić, odkupić, ocalić człowieka. Po to musiałem otrzymać i przyjąć cierpienia stworzeń ludzkich i wziąć je na mnie, jakby były moje. Moja Boska Matka, która miała być współodkupicielką , nie powinna się różnić ode mnie. Pięć kropli krwi , które dała mi ze swojego bardzo czystego Serca, abym ukształtował moje małe Człowieczeństwo -wyszło z Jej ukrzyżowanego Serca.
Cierpienia były dla nas funkcjami, które musieliśmy spełnić. One wszystkie były jako - dobrowolne cierpienie i -nie narzucone przez kruchą naturę.
Musisz jednak o tym wiedzieć -mimo tylu cierpień, które znosiliśmy, aby wypełnić naszą misję, zarówno ja, jak i moja Mama Królowa, nam się podobało jednocześnie żyć w głębi duszy w ogromnej błogości, wiecznie nowych i nieskończonych radościach, wiecznego Raju. To było łatwiej nam oddzielić się od naszych cierpień, bo nie było rzeczy, które były dla nas nieodłączne, rzeczy natury, ale też rzeczy, które są częścią misji, niż nas rozdzielić -z morza ogromnego szczęścia i - radości, które wytworzyła w nas natura naszej Woli Bożej, którą posiadaliśmy. Były to rzeczy, które były dla nas wyjątkowe i nieodłączne od nas. Tak jak natura słońca ma dawać światło, woda do ugaszenia pragnienia, ogień by rozgrzał i zamienił wszystko w ogień, jeśli tego nie zrobią, stracą swoją naturę.
Taka jest natura mojej Woli - pocieszać i uszczęśliwiać oraz - aby Raj powstał tam, gdzie Ona panuje. Wola Boga i nieszczęścia, które w Niej nie istnieją i nie mogą istnieć.
Jeśli nie jest w pełni, strumyki ludzkiej woli wywołują gorycz dla biednego stworzenia. Ponieważ ludzka wola nie miała do nas dostępu, -szczęście zawsze było u szczytu i
- morza radości były z nami nierozłączne. Nawet kiedy byłem na krzyżu, a moja mama została ukrzyżowana u moich boskich stóp, doskonałe szczęście nigdy nas nie opuściło.
Do tego, żeby tak nie było, byłoby to konieczne -że wyjdę z Woli Bożej, -że odcinam się od boskiej natury i - działam tylko z ludzką wolą i naturą. Dlatego wszystkie nasze cierpienia były dobrowolne, zgodnie z misją, którą przyszliśmy wypełnić .To nie były owoce - natury ludzkiej,- kruchość, lub - narzucenie zdegradowanej natury. A ponadto, czy zapomniałaś, że twoje cierpienia są również częścią twojej misji? Czy zatem nie są to dobrowolne cierpienia ? W rzeczywistości, kiedy nazwałem cię ofiarą, zapytałem, czy dobrowolnie zgodzisz się. A ty, z całą swoją wolą, zaakceptowałaś i ogłosiłaś Fiata: Niech tak będzie, jak Ty chcesz, Jezu. Minął czas, a ja powtórzyłam ci swój refren – pytając, czy chcesz żyć w mojej Woli Bożej i z nią.
Powtórzyłaś Fiat, który zrodził cię do nowego życia, który uczynił cię swoją córką, aby dać ci misję i cierpienia odpowiednie do urzeczywistnienia Królestwa Najwyższego Fiat.
Moja córko, dobrowolne cierpienie ma taką moc nad Boskością, że posiadają siłę, imperium, aby rozerwać łono Ojca Niebieskiego. Z tej rany, która w Nim nastąpiła, Bóg sprawia, że wylewają się morza łaski, formując się - triumf Najwyższego Majestatu i - triumf stworzenia, które posiada autorytet swoich dobrowolnych cierpień. W rezultacie, za wielki cud odkupienia i za królestwo mojego Fiata, konieczne było dobrowolne cierpienie, cierpienia misji, które musiały być ożywione Wolą Bożą. Panowanie nad Bogiem i stworzeniami, -miało przynieść wielkie korzyści, jakie zawierała ich misja. To szczęście Królestwa Bożego Fiat, które chwaliłem, nie jest więc sprzeczne, jak mówisz o tym, że Byłem samą Wolą Bożą i cierpiałem i tylko dlatego, że tak długo trzymałem cię w łóżku ., Ciebie, Która musi stworzyć dobro, królestwo, musi zrobić jedną rzecz: -cierpieć, -przygotować niezbędne rzeczy, oraz - podbić Boga, aby uzyskać to królestwo.
Ci, którzy mają je otrzymać, muszą zrobić coś innego: to znaczy otrzymać to , docenić i być wdzięcznymi tym, którzy walczyli i cierpieli, i którzy po jej zdobyciu dają im swoje podboje , aby byli szczęśliwi . W rezultacie, Królestwo mojej Woli wśród stworzeń przyniesie echo szczęścia Nieba. Albowiem jedna będzie Wolą, która musi panować i rządzić w Niebie i wśród stworzeń na Ziemi. Popatrz:
- moje Człowieczeństwo zostało uformowane z najczystszej krwi ukrzyżowanego Serca Suwerennej Królowej,
- Odkupienie powstało przez moje dalsze ukrzyżowanie , - położyłem na Kalwarii pieczęć krzyża królestwa odkupionych ,
I w ten sam sposób, Królestwo Najwyższego Fiat Woli Bożej wyjdzie z ukrzyżowanego serca, gdy moja Wola, krzyżując twoją, sprowadwi Jej Królestwo i szczęście dla dzieci tego Królestwa.
Dlatego, odkąd nazwałem cię ofiarą, zawsze mówiłem ci o ukrzyżowaniu. Myślałeś, że to ukrzyżowanie rąk i stóp. I zostawiłem cię w myślach o tym ukrzyżowaniu.
Ale to nie był czas na to. Nie wystarczyłoby ono, aby sprowadzić moje Królestwa. Całkowite i ciągłe ukrzyżowanie twojej własnej woli w całej twojej istocie było konieczne.
I właśnie o tym chciałem ci opowiedzieć:, aby twoja wola była nieustannie poddawana ukrzyżowaniu przez moją Wolę w celu urzeczywistnienia Królestwa Najwyższego Fiata.
Mój zawsze kochany Jezus, przyciągając mnie do siebie, powiedział do mnie :
Moja córko, Królestwo Bożego Fiat Mojej Woli będzie miało w swoim centrum jedną Wolę: Wolę Bożą Dlatego , jedna będzie Wolą wszystkich, która przez -rozprzestrzenianie się we wszystkich i- obejmie wszystko, i -przyniesie wszystkim szczęście, porządek, harmonię, siłę i piękno. Będzie to więc Królestwo Jednej Woli : Jedna Wola dla wszystkich, a wszystko dla Tej woli.
Co sprawia, że niebiańska Ojczyzna jest szczęśliwa, jeśli nie Wola Boga i Wola wszystkich, która jest Jedna i Ta Sama? Oh ! Gdyby inna wola, która nie byłaby wolą Boga, mogła wejść do nieba! To jest niemożliwe. Święci straciliby wieczny spokój. Poczują bałagan woli, własnej, ludzkiej, a w każdej istocie, jest odrębna inna własna itp. Niebo byłoby nieszczęściem a nie chwałą Pokoju!
Tego- co nie jest boskie, -co nie zawiera wszystkich boskich atrybutów i nie niesie boskich towarów, - nie jest ani święte, ani nie jest nosicielem szczęścia i pokoju. Więc jednogłośnie wyrzuciliby to z Nieba. Dlatego Królestwo Fiata będzie miało : - tylko moja Wola i tylko Ją, -jako prawo, reżim, imperium . Dzięki temu wszyscy będą szczęśliwi, wyjątkowym szczęściem. Nigdy nie będzie walki, ale wieczny pokój.
Z powodu wielkiego wysiłku, jaki wkładałem w pisanie i trudności, jakie miałem, zastanawiałam się, czy powinnam kontynuować. A mój umiłowany Jezus zachęcił mnie do tego mówiąc do mnie :
Moja córko, -każde dodatkowe słowo na mojej woli może być jeszcze jednym kluczem do otwarcia Królestwa Najwyższego Fiata. -Każdy znajomy get może być nowymi drzwiami ułatwiającymi wejście dzieci do jego Królestwa. -Każde porównanie dotyczące mojej Woli jest jeszcze jedną ścieżką, która jest formowana w celu ułatwienia komunikacji tego Królestwa. Najmniejszą rzeczą w moim fiacie jest bicie jego serca, które chcę uformować w dzieciach jego królestwa Nie jest właściwe, moja córko, tłumić to pulsowanie. To bicie serca przyniesie nowe i boskie życie. bilokalizacja z tego bicia serca, za szczęście tych– którzy będą mieli szczęście posiąść to Królestwo. Czy nie wiesz, że aby móc powiedzieć, że królestwo istnieje,- najpierw trzeba go wybudować,- to powiedzieć, że istnieje?
Dlatego konieczne jest uformowanie ścieżek, drzwi antywłamaniowych, złotych kluczy nie wykutych żadnym metalem, w celu ułatwienia wejścia do Królestwa mojej Woli.
Jedna ścieżka mniej, jeden klucz, którego nie można znaleźć, zamknięte drzwi mogą utrudnić wejście do tego Królestwa.
W rezultacie, wszystko, co ci powiem, jest nie tylko przydatne, aby- uformować to królestwo, -ale także w celu ułatwienia pracy tym, którzy chcą go posiadać.
Tak więc pierworodna córka mojej Woli musi się starać, aby ułatwić wszystko, co dotyczy Królestwa Wiecznego Fiata.
Następnie realizowałam swoje czyny w najwyższej woli Odnajdując siebie poza sobą, Przemierzyłem całe stworzenie, aby podążać za Wolą Bożą w każdej stworzonej rzeczy.
I robiąc to, -zasłona każdej stworzonej rzeczy została rozdarta i - widziałem w niej świętą wolę wykonywanie każdego aktu zawartego w każdej stworzonej rzeczy – zawsze w działaniu, nigdy się nie zatrzymując. A mój słodki Jezus wychodząc z mojego wnętrza powiedział do mnie:
Moja córko, zobacz wybujałą miłość mojej Woli: zawsze stała, zawsze działa, zawsze w akcie dawania, nigdy nie odbierając niczego z tego, co postanowiła zrobić, gdy najwyższy Fiat zabrzmiał w Stworzeniu. Moja wola zobowiązała się do tego, aby- ćwiczyć wszystkie sztuki, - do wykonywania wszystkich funkcji, aby-wykonać wszelkie służebności, - przybierać jakąkolwiek formę, aby uszczęśliwić człowieka. Ponadto, -zachowywała się nawet lepiej niż bardzo czuła matka w -posiadanie prawie wszystkich rzeczy, takich jak tyle piersi, w których się ukryła, żeby człowiek mógł tam karmić się piersią. A tym samym, - zrobiła sobie słońce, aby pielęgnować je swoim światłem. - uczyniła się niebem, aby go pielęgnować z życiową miłością niezmienności. - uczyniła się gwiazdami, aby karmić go różnorodnością dóbr, które zawierają jego dzieła; - zrobiła sobie wodę, rośliny i kwiaty by nakarmić go wodą łaski, ugasić jego pragnienie i aby odżywić ją swoją słodyczą i czystymi zapachami.
Moja wola przybrała wszystkie formy: ptaka, baranka, gołębicy w skrócie wszystkim, co istnieje, aby dotrzeć do ust człowieka i móc go ssać, aby dać mu dobro, które zawiera każda stworzona rzecz. Tylko Wola Boża, która stworzyła wszystkie rzeczy w przelewie swojej miłości -może przybierać tyle form, - wykonywać jak najwięcej funkcji, - być tak wytrwała, nie przestając wykonywać swoich czynów. I jeszcze, -która stara się wniknąć w każdą stworzoną rzecz -by zobaczyć, kto ofiarowuje jej pierś -podawać mu mleko, karmić piersią stworzenia i bawić je, aby były szczęśliwe?
Prawie nikt. Moja Wola- daje się nieustannie, - wkłada swoje życie w każdą rzecz stworzoną, by dać życie.
Istoty ludzkie, biorą, co daje, ale nie myślą o Niej, tylko o sobie, -nawet nie racz na nią patrzeć i -zobacz Ta, która tak bardzo ich kocha i która jest życiem ich życia!
Również ból mojej Woli jest wielki z powodu wszystkich tych odrzuceń stworzeń. Dlatego, z boską i niezwyciężoną cierpliwością, czeka na swoje dzieci, które rozpoznając ją,
- będzie w stanie rozerwać zasłonę rzeczy stworzonych, które ją skrywają, z wdzięcznością rozpoznają pierś matki, - nakarmią jak prawdziwe dzieci te boskie piersi.
Chwałą słowa: Dziękuję! Przepraszam, bo nie wiedziałem, Kto Ty jesteś? Dla -całego Stworzenia, -całego odkupienia, -Twojego Jezusa i -Wiecznego Fiata będzie kompletny -kiedy dzieci jego Królestwa -przyczepią się do jego klatki piersiowej, aby tam pielęgnować. Rozpoznając ją, nie odłączą się od niej, - oddadzą jej cały honor, jaki się tej Woli Bożej należy i -będzie miała chwałę i satysfakcję widząc wszystkie swoje dzieci szczęśliwe.
I te dzieci będą miały zaszczyt i chwałę naśladowania Matki -która, z tak wielką miłością, - strzeże ich na swoim łonie, aby karmić je swoim boskim mlekiem.
Moja Wola jest obecnie w warunkach słońca” -gdy chmury uniemożliwiają pełnię jego światła - okryć ziemię całym jej blaskiem. Z powodu chmur - słońce nie może rozprzestrzenić całego zawartego w nim światła, jakby chmury nie pozwalały chwale słońca dać upust swemu światłu, ale zawsze to samo. W ten sam sposób, -człowiecza wola własna będzie trasą, którą Słońce mojej Woli chciałoby dążyć do ludzi, ponieważ nie może przekazać wszystkich dóbr, które zawiera, -poprzez Kreację lub bezpośrednio, -Jego chwałę przechwytują chmury ludzkiej woli.
Ale kiedy oni… -poznają najwyższego Fiata i - staną się jego dziećmi, te chmury zostaną usunięte. Moja Wola będzie mogła oddać dobra, które posiada. Nasza chwała będzie wtedy pełna pośród stworzeń.
Byłem całkowicie pogrążony w Najwyższej Woli.
Śledziłam jej czyny, aby ukonstytuować się aktem każdego stworzenia. Mój słodki Jezus wyszedł z mojego wnętrza i wyciągając do mnie ramiona, objął mnie, przyciskając mnie mocno do siebie.
Gdy Jezus mnie objął, wszystkie stworzone rzeczy, niebo, słońce, morze nawet najmniejszy ptak otoczył Jezusa i przytulił nas chcąc powtórzyć jego czyn.
Wydawało się, że konkurują ze sobą – i żaden nie chciał zostać w tyle. Byłam zdezorientowana, gdy całe Stworzenie podbiegło do mnie, by mnie objąć. Jezus powiedział do mnie :
Moja córko, kiedy -dusza żyje w mojej Woli i -Wykonuję wobec niej akt – nawet prosty pocałunek, małe słowo – całe Stworzenie, zaczynając od Suwerennej Królowej i do najmniejszej z najmniejszych istot, wszystko ruszyło, by powtórzyć mój czyn. W rzeczywistości, moja Wola jest jedna. To duszy, mojej i swojej, wszyscy mają prawo kojarzyć się ze mną i - robić to, co robię.
W rezultacie, - nie tylko ja, - ale wszystkie istoty, w których istnieje moja Wola, które były ze mną, aby cię objąć.
A tym samym, za każdym razem , gdy robię jeszcze jeden akt z tym , który żyje w mojej Woli , Daję nową ucztę całemu Stworzeniu. Za każdym razem - jest nowa impreza i-niezależnie od tego, czy szykuję się do wręczenia Ci prezentu, czy do powiedzenia słowa, wszyscy przybiegają, aby-uczestniczyć, - powtórzyć moją czynność, - przyjąć nową ucztę i sprawić dla siebie ucztę swoich uczynków. Czy to nie była impreza, w której poczułaś uścisk ? -Niebiańskiej Matki, -czy światła słonecznego, - fali morskich i -nawet małego ptaszka, który rozpościera skrzydła, żeby cię przytulić?
Moja córko, tam gdzie jest moja Wola, tam jest wszystko. Nic nie może jej uciec.
Kontynuowałem śledzenie jego działań w Najwyższej Woli. Mój słodki Jezus dodał :
Moja córko, dla tej, która posiada moją Wolę, – to tak, jakby wyśrodkowała w sobie słońce, ale nie to, które widać na niebie. - To boskie Słońce, to samo, które jest ześrodkowane w Bogu. Rozprzestrzeniając swoje promienie, skupia się w duszy, która staje się właścicielem światła ponieważ ma w sobie życie światła, ze wszystkimi dobrami i efektami, które zawiera.
W konsekwencji jest w komunii dóbr ze swoim Stwórcą. Wszystko jest w komunii z Tym, który posiada moją Wolę: - komunia miłości, - komunia świętości, - komunia światła –
-wszystko jest z nim w komunii. Co więcej, jej Stwórca uważa to za narodziny swojej Woli Bożej. Jest już jego córką . Cieszy się , że dzieli z nią swoje dobra.
A gdyby tego nie można było zrobić, cierpiałby z tego powodu jak ojciec, który, niezmiernie bogaty, nie byłby w stanie dzielić się swoimi dobrami ze swoimi wiernymi dziećmi.
Nie mogąc oddać tego, co posiada, musiałby widzieć ich biednych. Ten ojciec, w bogactwie swoich bogactw, umrze z żalu, -zatruty własną goryczą. Ponieważ radość ojca to
- dawać i -uszczęśliwić swoje dzieci własnym szczęściem. Gdyby ziemski ojciec, który nie byłby w stanie podzielić swojej własności ze swoimi dziećmi, mógł tak bardzo cierpieć, że umierałby z żalu,
O ileż bardziej cierpiał Wieczny Stwórca, nawet bardziej niż najczulszy z ojców, gdyby nie mógł z tym pogodzić swojej własności, który posiada boski Fiat i która będąc jego córką ma pełne prawo do posiadania tej komunii dóbr ze swoim Ojcem. A gdyby tak nie było, byłoby to sprzeczne - z Miłością, która nie zna granic i – z dobrocią bardziej niż ojcowską, która jest nieustannym triumfem wszystkich naszych dzieł.
W rezultacie, kiedy dusza posiądzie najwyższy Fiat Woli Bożej, pierwszym aktem Boga jest wspólnie z nią posiadań swoje dobra.
Koncentrując w niej swoje Słońce, - przez prąd jego światła, -składa swoje dobra w głębiny duszy -gdzie bierze co chce ; Poprzez ten sam strumień światła, który ona posiada,
- przywraca te dobra swojemu Stwórcy -jako bardzo wielki hołd miłości i wdzięczności. Ten sam prąd sprawia , że znów schodzą w jej kierunku .
A tym samym, - te towary stale rosną i spadają, - jako zapewnienie i pieczęć komunii między Stwórcą a stworzeniem. Taki był stan Adama, kiedy został stworzony, dopóki nie zaczął grzeszyć
to, co było nasze, było jego. Pełnia światła była w nim skoncentrowana, ponieważ Jego wola, jedno z naszą, przyniosła mu komunię naszych dóbr.
Jak czuliśmy, że nasze szczęście podwoiło się ze strony Stworzenia? bo mogliśmy zobaczyć Adama, naszego syna, szczęśliwego z własnego szczęścia.
W rzeczywistości, jego wola była jednym z naszą Wolą, W ten sposób nasza Wola mogła zlać na Niego strumieniami nasze dobra i nasze szczęście;
Aby, -niezdolny do opanowania, ponieważ brakowało mu zdolności swego Stwórcy, - wypełniony po brzegi do przepełnienia, Adam wszystko inne wywodził od Tego, od którego otrzymał wszystko.
A co on wychował? -Doskonała miłość, którą otrzymał od Boga, - świętość, chwała, którą posiadał wspólnie z nami , jak pożyczka na zwrot szczęścia , miłości i chwały .
Daliśmy mu szczęście, - on znowu dał nam szczęście. Daliśmy mu miłość, świętość i chwałę.
Przywrócił nam miłość, świętość i chwałę. Ta wymiana darów jest sama sobie życiem w Komunii wzajemnej, która przynosi radość i Pokój.
Moja córko, posiadanie Woli Bożej jest niesamowitą rzeczą. Natura ludzka nie może tego w pełni pojąć.
Czuje to, jest jej właścicielem i nie wie, jak to wyrazić.
Nie chciałam pisać, bo nie mogłem. Co więcej, upadek moich sił był tak wielki i tak osłabiający, że czułam, że nie mogę.
Przyszła mi do głowy myśl: „Może to już nie jest Wola Boża, którą piszę, bo inaczej by mi bardziej pomógł i dał mi więcej sił.
Co więcej, jeśli Jezus chce, może sam pisać – beze mnie. Mój słodki Jezus , objawiając się we mnie , powiedział do mnie :
Moja córko, słońce zawsze daje światło Nigdy nie męczy się podążaniem swoim kursem ani inwestowaniem w powierzchnię ziemi.Triumfuje, gdy znajduje : - ziarno do kiełkowania, do rozwoju, aby się rozmnażało, - kwiat, aby nadać mu kolor i zapach, - owoc, aby nadać mu słodycz i smak. Komunikując swoje skutki, słońce pokazuje faktami, że jest prawdziwym królem ziemi i dlatego triumfuje -kiedy znajdzie to, czemu może przekazać swoje efekty, - sprawować swą królewską funkcję nad całą przyrodą.
Z drugiej strony, w niektórych krajach, na których nie znajduje ani nasion, ani kwiatów, ani roślin, ani owoców, nie może przekazać swoich skutków. Trzyma je wszystkie w sobie i dlatego znajduje się bez triumfu. Jest jak król bez poddanych , który nie może sprawować swojej funkcji. Tak więc, jakby oburzony brakiem możliwości zakomunikowania jej skutków, słońce wypala tę ziemię do tego stopnia, że staje się ona sterylna i niezdolna do wytworzenia najmniejszego źdźbła trawy.
Moja córko, słońce jest symbolem mojej Woli Ze swej natury moja Wola chce podążać swoim biegiem światła w duszy, w której rządzi. A ponieważ jego światło ma niezliczone skutki,
-nigdy nie jest zmęczona ani wyczerpana i - dlatego chce zakomunikować swoje skutki i swój triumf, gdy znajdzie w tobie usposobienie. Więc lepiej niż nasionko, kwiat czy owoc,
może komunikować swoje efekty: zapach, kolor, miękkość, przekształcone w należącą do niego wiedzę, tworzą zaklęcie jej ogrodu.
I mój boski Fiat, bardziej niż słońce, czuje się jak król zdolny do sprawowania królewskiego urzędu. widzi, że ma nie tylko swoich poddanych, ale także córkę, do której
-komunikując swoje skutki, swoje przejawy, komunikuje także wizerunek królowej. I to jest cały jego triumf: przemienić duszę w królową i ubrać ją w królewskie szaty.
Wszystkie moje wiadomości na na temat najwyższego Fiata Mojej Bożej Woli utworzą nowy ogród dzieci mojego Królestwa,
-Więc zawsze chce umieścić w tobie swoje efekty za pomocą swojego światła, aby było bogate i bujne dla- wszystkich gatunków kwiatów, - owoców i roślin niebieskich tak, aby,
- przyciągnięci różnorodnością tak wielu piękności, wszyscy byli zachwyceni i by starali się żyć w moim Królestwie.
Jeśli brakowałoby ci przepisów, aby otrzymywać komunikaty o skutkach Słońca mojej Woli i uporządkować je, aby je spisać, aby dać poznać dobro, które zawiera i jego niesłychane cuda, moja Wola działałaby jak słońce spaliłaby cię i stałbyś się jak jałowa i nieurodzajna ziemia.
Poza tym, jak mam pisać sam – bez Ciebie? Moje manifestacje muszą być namacalne, a nie niewidoczne. Muszą wpaść w zmysł stworzeń. Oko ludzkie nie ma mocy widzenia rzeczy niewidzialnych To tak, jakbym ci powiedział: „ Pisz bez atramentu, bez pióra i bez papieru”. Czy nie byłoby to absurdalne i nierozsądne? Ponieważ moje manifestacje muszą być dla użytku stworzeń, -uformowanych z ciała i duszy, Ja też potrzebuję materiału do pisania – i to Ty musisz mi go zapewnić. Musisz użyć mnie jako atramentu, pióra i papieru, aby uformować w sobie moje charaktery. A ty, czując je w sobie, czynisz je namacalnymi, zapisując je na papierze. W związku z tym nie możesz pisać beze mnie, bo brakowałoby Ci materiału, tematu, dyktando do skopiowania i nie mogłabyś nic powiedzieć. I Ja nie mogę pisać bez ciebie. Ponieważ brakowałoby mi tego, co najważniejsze, aby móc napisać: -papier twojej duszy, -atrament Twojej miłości, -pióro twojej woli.
Jest to zatem praca, którą musimy wykonać razem, za obopólną zgodą.
Więc pisząc pomyślałam sobie: „Wydaje mi się, że zanim napiszę pewne drobiazgi, które Jezus mi mówi…a mnie się wydaje -że mają bardzo małe znaczenie i -że nie muszę przepisywać ich na papierze. Ale kiedy je piszę, sposób, w jaki Jezus je we mnie rozkazuje, zmienia perspektywę i choć niewielki z wyglądu, wydają się mieć ogromne znaczenie w swojej istocie. Biorąc to wszystko pod uwagę, jaki rachunek muszą złożyć przed Bogiem wszyscy ci, którzy mają nade mną władzę i którzy nie narzucali się przez posłuszeństwo, abym zmusić mnie do pisania? Ile rzeczy zaniedbałam, nie otrzymując zamówień?
A Jezus poruszając się we mnie rzekł do mnie : Moja córko , zaprawdę, będą przede mną odpowiedzialni . Gdyby myśleli, że to ja, hrabia będzie bardzo surowy. Bo wierząc, że to ja i lekceważąc jedno słowo, które mówię, to tak, jakby chcieli przeszkodzić morzu istnieć dla dobra dla stworzeń.
Ponieważ moje słowo zawsze pochodzi z siły mojej twórczej Mocy. W rzeczywistości powiedziałem - Fiat w stworzeniu. i rozciągnąłem niebo usiane niezliczonymi milionami gwiazd ;
-kolejny fiat i uformowałem słońce. Nie wypowiedziałem dwudziestu słów, aby uformować tak wiele rzeczy w stworzeniu, ale jeden fiat mi wystarczył. Moje słowo zawsze zawiera swoją twórczą Moc i ani ty, ani nikt inny nie może wiedzieć, czy moje słowo jest skierowane do uformowania nieba, gwiazdy, morza, słońca dla dusz. W rezultacie, - nie bierz jej pod uwagę i nie prezentuj jej stworzeniom,
To tak, jakby zwrócić to niebo, to słońce, te gwiazdy i to morze z powrotem do mnie, kiedy one mogły zrobić tak wiele dobrego stworzeniom. A wynikające z tego zło zostanie przypisane temu, kto:
- operuje nie uwzględnienie mojego słowa, - zdusi to wszystko we mnie. Poza tym, jeśli nie wierzą, że to ja, to jeszcze gorzej. Bo są wtedy tak ślepi, że nie mają oczu, aby ujrzeć Słońce mojego słowa. Niewiara prowadzi do uporu i zatwardziałości. Podczas gdy wiara - zmiękcza serce, -chętny do zdobycia łaski i otrzymania wzroku, aby zrozumieć moje prawdy.
Byłam w swoim zwykłym stanie. Mój ukochany Jezus sprawił, że zobaczyłam we mnie wiele sznurów – jeden obok drugiego i zaczynając od kuli umieszczonej w ich centrum.
Pod tą kulą była pusta przestrzeń. Mój słodki Jezus tam był. Dotknął tych akordów i stworzył muzykę tak piękną i harmonijną, że nie sposób jej opisać. Po zagraniu swojej małej sonaty powiedział do mnie : Moja córko, te sznury są symbolem duszy, w której króluje moja Wola. Sam z przyjemnością je formuję i porządkuję. Zobacz jakie są piękne.
Każdy sznurek ma wyrazisty kolor, pokryty jest światłem, dzięki czemu wszystkie razem tworzą najpiękniejszą tęczę, promieniującą światłem. Ale czy chcesz wiedzieć, dlaczego każdy ciąg ma inny kolor? Ponieważ każdy symbolizuje jedną z moich boskich cech – to znaczy moje atrybuty. Więc wszystko uporządkowałem: sznur miłości, - sznur Dobroci, -sznur Mocy, Miłosierdzia, Siły, Mądrości, Czystości – słowem wszystkiego Niczego nie wykluczałem, nawet Liny Sprawiedliwości.
Kiedy więc chcę kochać i być kochanym, dotykam akordu Miłości . Oh ! jak słodki to dźwięk – przenikliwy, pyszny, czysty, by poruszyć niebo i ziemię i zainwestować najbardziej intymne włókna wszystkich istot, w których króluje moja Wola. Kocham i jestem kochany. Bo ten hałas przyciąga i zachwyca tych wszystkich, których sam, zauroczony własną Miłością, kocham i wysyłam oceany miłości. Ten dźwięk jest tak melodyjny, że sprawia , żeby tolerować wszystko i znosić największe zło tego biednego świata. Ten dźwięk popycha mnie do dotknięcia akordu Dobroci ON przyciąga uwagę wszystkich, aby otrzymać dobrodziejstwa, które moja Dobroć pragnie udzielić stworzeniom. W tym dźwięku przemawiają głosy . Sprawia, że wszyscy uważnie słuchają – dźwięki zaskoczenia i podziwu na słyszeniu, w tym dźwięku głosu, dobra, które chcę podarować. Ten dźwięk sprawia, że wyciągam swoje rzeczy. Dysponuje również stworzeniami do ich przyjmowania.
Ponadto za każdym razem, gdy chcę zastosować jeden z moich atrybutów do pracy , dotykam ciąg, który mu odpowiada. Czy wiesz, dlaczego włożyłem w ciebie te wszystkie sznurki?
Ponieważ tam, gdzie króluje moja Wola Boża, Chcę znaleźć się całkowicie we wszystkich rzeczach, które do mnie należą, abym mógł czynić w duszy, gdzie mój najwyższy Fiat dominuje i króluje w tym, co robię w Niebie. Mając swój tron, moje melodie, aby wibrować - dźwięk Miłosierdzia dla nawrócenia dusz, - dźwięk Mądrości, aby mnie mogli poznać, - dźwięk mojej Mocy i mojej Sprawiedliwości, aby je trochę przestraszyć. Muszę być w stanie powiedzieć: ' Moje niebo jest tutaj. '
Po czym zrobiłam swoje małe sztuczki w Stworzeniu. Nadrukowałem moje „Kocham Cię ” na każdej stworzonej rzeczy. Prosiłam, aby dzięki tej Woli Bożej, która zachowuje ich piękne i całe, Królestwo Najwyższego Fiat mogło przyjść na ziemię. Ale jednocześnie pomyślałem sobie : „Rzeczy stworzone są nieożywione, dlatego nie mają żadnej cnoty, by domagać się tak świętego Królestwa. »
Myślałam o tym, kiedy mój umiłowany Jezus wyszedł z mojego wnętrza i powiedział do mnie:Moja córko, to prawda, że rzeczy stworzone nie mają duszy. Jednak życie mojej Woli biegnie w każdym z nich. To dzięki mojej Woli pozostają tak piękne, jak zostały stworzone. Wszystkie stworzone rzeczy to szlachetne królowe należące do mojej rodziny królewskiej. Na mocy Mojej Woli, która je ożywia, i wszystkich aktów, które Moja Wola nad nimi sprawuje, stworzone rzeczy mają prawo prosić o przyjście Mojego Królestwa, ponieważ jest ono również ich Królestwem.
Aby mieć prawo prosić o nadejście Królestwa Bożego Fiat, trzeba być częścią naszej rodziny ” w której nasza Wola ma swoje pierwsze miejsce, swój tron, swoje życie.
Dlatego po raz pierwszy urodziłam cię w niej, żeby -moja wola mogła mieć nad tobą prawa ojcowskie, i -możesz mieć prawa zrzeszania się, oraz masz więc prawo prosić o jego królestwoI nie tylko ty, ale także na mocy wszystkich stworzonych rzeczy, to znaczy wszystkich niezliczonych aktów, które nasza Wola wywiera w całym stworzeniu, rosić, aby przyszło nasze i wasze Królestwo.
Moja córko, kto może aspirować do prawa do bycia królem, jeśli nie syn króla? wszyscy oczekują, że panowanie powróci do niego. A jeśli widzimy sługę, chłopa, aspirującego do tego królestwa,
- kto nie należy do rodziny królewskiej i - kto mówi, że ma prawo być królem i że królestwo będzie jego, jest wtedy uważany za szaleńca i zasługuje na wszelkie kpiny.
W ten sam sposób ktokolwiek chciałby prosić o moje Królestwo i - w którym nie panuje moja święta Wola, – będąc w stanie sługi, nie ma prawa prosić o moje Królestwo.
A jeśli pyta, to tylko sposób mówienia i bez prawa do tego.
Załóżmy teraz, że król ma setki, tysiące dzieci, które zgodnie z prawem należą do jego rodziny królewskiej. Nie wszyscy mają prawo do zajmowania stanowisk szlacheckich – zgodnie z ich stanemI powiedzieć: ' Królestwo naszego ojca jest naszym królestwem, ponieważ to jego królewska krew płynie w naszych żyłach ?' Teraz, w całym stworzeniu, w dzieciach, które należą do Królestwa Bożego Fiat, popłynie więcej niż krew, ale życie mojej Woli, które da im prawo przynależności do rodziny królewskiej i niebiańskiej, -żeby wszyscy byli królami i królowymi- - wszyscy zajmą stanowiska szlacheckie, godne rodziny, do której należą. W rezultacie, stworzone rzeczy – -ponieważ wszystkie są córkami Nieba i -że mają akty mojej samej Woli, które tego w sobie wymagają - mają większe prawo do przyjścia Królestwa mojej Woli niż same stworzenia ludzkie, które, -spełniając swoją wolę- zredukowali się do stanu sług.
Dlatego, gdy ty, w imię nieba, słońca, morza i wszystkich innych stworzonych rzeczy, -prosisz, aby przyszło królestwo mojego wiecznego Fiata,— zobowiązujesz samą moją Wolę do proszenia o przyjście Jego Królestwa. A czy myślisz, że to drobnostka ? że Wola Boża modli się w każdej stworzonej rzeczy, kiedy prosisz o Jej Królestwo. Dlatego idź dalej i nigdy nie zwalniaj. Musisz nawet wiedzieć, że to sama moja Wola stawia cię na ścieżce wszelkiego stworzenia, aby mieć przy sobie córkę we wszystkich jej czynach –abyś robiła to, co ona robi i czego od ciebie chce.
Podążałam za Wolą Bożą i jej działaniami w stworzeniu. Przyszło mi do głowy pytanie : Jak Jezus może powiedzieć, że dopóki Królestwo Jego Woli nie przyjdzie na ziemię, chwała Stworzenia i Odkupienia będzie niekompletna? Jak to może być?
Czy Najwyższa Wola nie ma mocy gloryfikowania samej siebie? Posiada tę cnotę dobrze, która jest więcej niż wystarczająca dla jej chwały. Mówi jednak, że jeśli Jego Wola nie rozszerzy Jego Królestwa wśród stworzeń, jego chwała ze strony Stworzenia będzie niepełna. » Myślałam o tym, kiedy mój ukochany Jezus zaskoczył mnie bardzo jasnym światłem wychodzącym z niego i powiedział do mnie : Moja córko, sprawa sama w sobie jest bardzo jasna. Dopóki moja wola nie zostanie poznana i nie zajmie-jej pierwszego honorowego miejsca i-jej imperium w każdej istocie wydanej z naszych twórczych rąk jej chwała zawsze będzie niepełna.
Powód jest bardzo jasny. Bo w Stworzeniu naszym głównym celem było ożywienie tej najwyższej Woli, tak, że bilokalizacja w całym stworzeniu, Rozprzestrzeniała się wszędzie na niebie, słońcu, morzu, kwiatach, roślinach, a nawet ziemi i -w każdym wydaniu z naszych twórczych rąk. Ona - stanowiła życie wszystkiego,- ukształtowała swoje życie we wszystkim.
Moja Wola bilokująca w każdym stworzeniu, żeby mogła mieć - tak wiele żyć, króluje, by dominować Ile stworzeń wyjdzie na jaw. Ale moja wola się nie wycofała.Nie ma miejsca, w którym nie leży jej boskie życie. Nie ma istoty, która nie jest obdarzona tą najwyższą Wolą. Chociaż rozciąga się wszędzie i inwestuje każdą rzecz i każde stworzenie, nie może uformować swojego życia.
- Ile boskich istnień jest uduszonych w stworzeniach.
-Ilu odmawia jej pierwszego miejsca w swoich czynach.
- jak wielu stawia ją za nikczemnymi i niegodnymi czynami, odmawiając jej kontrolowania nad nimi swojego imperium.
Czy to dla ciebie drobnostka: zniszczenie w stworzeniach tak wielu boskich żywotów mojej Woli? Zniszczenie tak wielu czynów, szlachetnych i wzniosłych, aż do poczucia unicestwienia
jak te stworzenia używają, aby stworzyć godne ubolewania, godne ubolewania ludzkie życia, potwory przeznaczone do piekła? Szkody wyrządzone naszej chwale przez Stworzenie są wielkie i nieobliczalne i takie, że dobro Odkupienia nie mogło go naprawić, Ponieważ nawet z Odkupieniem -człowiek nie powrócił do jedności naszej Woli - ani nie rządzi ona całkowicie w stworzeniach.Ilu jest tych, którzy uważają się za dobrych, świętych i dzielą Wolę Bożą i wolę ludzką. Dlatego nasza chwała w Stworzeniu nie jest pełna. Tylko wtedy, gdy stworzone przez nas rzeczy służąz własnej woli i tym, którzy ją oddadzą na pierwszym miejscu, uznając ją we wszystkim , pozwalając jej panować we wszystkich ich działaniach, a ustanawiając jej absolutną Królową i dominującego Króla – tylko wtedy nasza Chwała będzie pełna.
Czy nie sądzisz, że to słuszne i słuszne? -że wszystko należy do mojej Woli, - co jest wszędzie i dla wszystkich pierwszym życiem wszystkiego, każdy powinien to rozpoznać i chcieć stać się Wolą Bożą, skoro wszyscy do niej należą? Wyobraź sobie króla ze swoim królestwem. Wszystkie ziemie, domy i miasta są jego wyłączną własnością. Nie ma nic, co by do Niego nie należało – nie tylko dlatego, że to królestwo jest niebem, ale także przez prawo własności, że te rzeczy należą do Niego. Teraz ten król, z dobroci swojej duszy, chce, aby jego lud był szczęśliwy i swobodnie rozdaje im swoje gospodarstwa, wille i ziemie, zapewniając im bezpłatne mieszkanie w swoich miastach, aby wszyscy mogli być bogaci, każdy według jego warunków . I obdarza tym wielkim dobrem swój lud wyłącznie w celu, aby wszyscy uznali go za króla, przyznali mu absolutne imperium i uznali, że ziemie, które okupują, zostały im dobrowolnie przekazane przez króla, aby mógł być uwielbiony, uznany i kochał za dobro , które im uczynił . A teraz ci ludzie, niewdzięczni, nie uznają go za króla i roszczą sobie prawo własności do ziemi, zaprzeczając, że dał im ją król. Czy ten król nie zostałby oszukany z powodu chwały dobra, które uczynił dla swojego ludu?
A jeśli dodasz, że korzystają z jego ziemi bez zysku dla siebie, że niektórzy z nich nie pracują , aby inni usunęli najpiękniejsze plantacje, że niektórzy czynią brudne ogrody najprzyjemniejsze, aby wytwarzali własne nieszczęście i nędzę”. Wszystko to razem byłoby hańbą i bólem, których nikt nie mógłby ułagodzić ze szkodą dla chwały króla. To tylko cień tego, co moja Najwyższa Wola zrobiła i nadal robi. Nikt nie dał nam ani grosza, aby otrzymać dobro słońca, morza, ziemi. Daliśmy wszystko za darmo i tylko po to, aby byli szczęśliwi i aby rozpoznali mojego Najwyższego Fiata, który tak bardzo ich kochał i nie chce niczego poza ich miłością i Jego panowaniem. Kto mógłby zrekompensować temu królowi utratę chwały, której nie dał mu ten lud, i ukoić jego ogromny smutek ?
Przypuśćmy ponownie, że jeden z tych samych ludzi, przyodziany w słuszny smutek swego króla i pragnący przywrócić mu swą chwałę, zaczyna odnawiać zajmowaną przez siebie ziemię, aby uczynić ją najpiękniejszym i najprzyjemniejszym ogrodem królestwa. Potem idzie powiedzieć wszystkim, że jego ogród jest darem, który otrzymał od króla, ponieważ go kocha. Następnie wzywa króla do swojego ogrodu i mówi do niego: „To są twoje ziemie. To prawda, że wszystkie są dla ciebie dostępne. » Król jest tak zachwycony tą lojalnością, że mówi do niego:
„Chcę, żebyś był ze mną królem, abyśmy razem rządzili. » Oh ! jak widzi swoją chwałę przywróconą, a smutek złagodzony przez tego członka jego ludu. Ale ten człowiek na tym się nie kończy. przemierza wszystkie ścieżki królestwa. I budząc lud swoim słowem, skłania sporą część z nich do naśladowania go i uformowania królewskiego ludu, który przyznaje prawo panowania swemu królowi. A król czuje się przywrócony do swej chwały i w nagrodę nadaje im tytuł dzieci królewskich i mówi do nich:
„Moje królestwo jest wasze – królujcie, moje dzieci. » To jest mój plan: to w moim Królestwie - nie ma służących, - ale moje dzieci, królowie ze mną. To przyjdzie z moją Boską Wolą. Oh ! jak ona czeka aby w stworzeniu została mu przywrócona pełna chwała , - że uznajemy, że wszystko należy do Niego, aby móc powiedzieć: "To wszystko jest wasze - królujmy razem." »Jak długo czeka, aż jej wiedza o najwyższym fiacie przemierzy ścieżki tak- obudzić się, ogłosić to wszędzie, - nakłaniać stworzenia, aby weszły do mojego Królestwa, aby ustanowiły tam moje prawdziwe dzieci, którym mogę nadać tytuł królów.
Dlatego jestem tak zainteresowany tym, aby te manifestacje mojej Woli Bożej były znane.Bo to mój największy występ,który jest spełnieniem mojej chwały i całego dobra stworzeń.
Podróżowałam przez całe Stworzenie, aby wszystkie stworzone rzeczy zanieść ze sobą przed Najwyższy Majestat, w hołdzie, uwielbieniu i uwielbieniu. Ponieważ są to dzieła Jego twórczych rąk, godne Go” tylko kto je stworzył. Ponieważ są ożywiani Jego Bożą Wolą. Ale robiąc to, pomyślałam sobie : „Stworzone rzeczy nie poruszają się, pozostają tam, gdzie są. Nie idą ze mną. Nie ma więc sensu mówić, że zabieram je ze sobą, ponieważ nie przychodzą. » Tak myślałam. Mój słodki Jezus wyszedł z mojego wnętrza i jednocześnie ukazał mi moją małą duszę, w której skoncentrowano wiele promieni . Utrzymywali komunikację z każdą stworzoną rzeczą, tak że byli w kontakcie ze mną, a ja z nimi.
Ale głównym źródłem, z którego pochodziły te promienie, był Bóg , który utrzymywał łączność ze wszystkimi i wszystkimi rzeczami. A mój ukochany Jezus powiedział do mnie : Moja córko, gdzie króluje swoim światłem, któremu nikt nie może się oprzeć, ponieważ jest ogromne i przenikliwe, moja Wola umieszcza wszystkie rzeczy w komunikacji. Każdy promień zaczyna się od boskiego centrum, gdzie moja Wola ma swoją główną siedzibę. Promienie nie są niczym innym jak aktami, które Boski Fiat dokonuje z siebie, aby… -zainwestować każdą stworzoną rzecz, - kształtuje tam swoje życie i tyle samo drugich domów w każdym z nich. To naturalne dla duszy, w której króluje moja Wola, - kiedy tworzy swoje akty w mojej Woli, wszystkie stworzone rzeczy otrzymują przekaz tego aktu. W locie tego samego światła jednoczą się, by podążać za aktem tej duszy, w której króluje moja Wola. Ponieważ mają tylko jedną Wolę, tylko jedną siłę. Dlatego jednym z nich jest akt, który chcą wykonać. to moja wola -ożywia wszystko i - łączy wszystkie akty w jeden Akt.
Dlatego bądź pewna, że nawet jeśli stworzone rzeczy pozostaną na swoim miejscu, wszystkie podążają za tobą. Sama moja wola kieruje ich ku tobie tak, że - nie jesteś sama i -że wszyscy mogą ci towarzyszyć. To jak na weselu: podchodzą państwo młodzi, a za nimi podążają wszyscy goście. Jesteś oblubienicą, z którą moja wola chciała zawrzeć królewskie małżeństwo. Chciała przełamać podział, przeszkody, które istniały między tobą a nią, aby stworzyć najszczęśliwszą parę na świecie. Więc to są dni świętowania dla Ciebie i mojej Woli.Wasze czyny ożywiane Bożym Fiatem są nieustannymi zaproszeniami, które wysyłacie do wszystkich rzeczy, które wyszły z naszych twórczych rąk. W rezultacie, Twoje zaproszenie jest niezwykle obszerne i nikt nie może go odmówić. Ponieważ jest Wolą Bożą, która wzywa wszystkie swoje dzieła na swój ucztę, włączając w to nawet moją niebiańską Mamę. I wszyscy czują się zaszczyceni i triumfujący, aby- uczestniczyć w tym ślubie i -uczestniczyć w uczcie weselnej mojej Najwyższej Woli.
Dlatego - czekaj z wielką niecierpliwością na swoje czyny, zaproszenia, telefony, - przyjść i usiąść na bankiecie i uczcić dwoje małżonków. Tak więc ty – idziesz naprzód z moją Wolą, zanim Najwyższy Majestat Moje dzieła podążają za tobą. I to jest sprawiedliwość, ponieważ w stworzonych rzeczach — to stworzeniu przyznaliśmy zwierzchnictwo nad wszystkimi naszymi dziełami. - to znaczy do stworzenia, w którym nasz Boży Fiat miał panować w pełni, a nie do stworzenia zdegradowanego przez Jego własną wolę. Ten jest ostatni i nie ma żadnych praw ani komunikacji.
Podczas gdy stworzenie, w którym króluje moja Wola, ma prawo być pierwszym - zadzwonić do nich i - do naśladowania przez wszystkich innych. Dlatego działanie mojej Woli jest - największym z cudów, -pełnia wszystkich aktów łącznie i - triumf aktu boskiego w akcie ludzkim, ponieważ moja Wola była bezpłodna wśród stworzeń ” Jest teraz uszczęśliwiona przez swoją pierwszą córkę w której widzi, jak wychodzą jej liczne narodziny. Dlatego Moja Wola nie będzie już żyła jak bezpłodna matka pośród swego ludu, ale ujrzymy ją jako płodną matkę wśród wszystkich swoich dzieci. Była kiedyś wdową. Ponieważ tworząc pierwszego człowieka, moja Wola poparła ludzką naturę Obdarowała go swoim ogromnym bogactwem, jako pieczęć małżeństwa, które zawarła z człowiekiem.Kiedy odszedł od niej, moja wola pozostała wdową przez wiele stuleci Ale teraz zdjęła żałobę swojego wdowieństwa Ponownie zamężna, włożyła suknię ślubną i odnowiła posag. Pieczęcią tego posagu jest znajomość mojej Woli jako daru bogactwa, które posiada.
Również moja córko, bądź ostrożna, zadbaj o zachowanie ubrań ślubnych i ciesz się imperiami, które moja wola przyniosła ci jako posag. Kontynuowałem swój lot boskim Fiatem. Mój słodki Jezus dał się zobaczyć wychodząc z mojego wnętrza i złożywszy swoje ręce na moje, zaprosił mnie do walki z nim. Byłam taka mała i nie czułam ani siły, ani siły, by z nim walczyć. Zwłaszcza, że ze światła wyszedł głos i powiedział: „Jest za mała – jak może wygrać tę walkę? » A Jezus odpowiedział : Przeciwnie, to dlatego, że jest mała, może wygrać Ponieważ cała siła tkwi w małości.
Byłam zniechęcona i nie odważyłam się walczyć z Jezusem On, podżegając mnie do walki, powiedział do mnie :
Córko moja, odwagi – spróbuj. Jeśli wygrasz, zdobędziesz Królestwo mojej Woli. I nie powinnaś rezygnować, bo jesteś małaa. Albowiem oddałem do Twojej dyspozycji całą moc rzeczy stworzonych.
W ten sposób łączy się w twojej walce cała siła zawarta w niebiosach, słońcu, wodzie, wietrze i morzu. Wszyscy wydają mi bitwę. Walczą ze mną, abym oddał im królestwo Bożego Fiat”. Walczą ze stworzeniami bronią, którą każdy ma w swojej mocy, aby… stworzenia rozpoznały moją Wolę i niech panuje tak, jak oni sami niech panują między sobą. I w swoim pragnieniu zwycięstwa wszystkie stworzone rzeczy ułożyły się w bitewny porządek, - widząc, że stworzenia się opierają, -wzrasta w nich chęć wygrać za wszelką cenę.
Tak jak mają z nimi - siła tej Woli, która ich ożywia i panuje, - posiadaną broń, niszczą ludzi i miasta z taką mocą, że nikt nie może się im oprzeć. Nie możesz zrozumieć cała siła i moc zawarta we wszystkich żywiołach Jest taka, że - jeśliby moja Wola ich nie ograniczała, - bitwa byłaby tak straszna, że zamieniliby ziemię w proch. Ale ta siła jest również twoja . Dlatego – przebiega przez stworzone rzeczy, aby uporządkować je w bitwie Niech twoje uczynki, twoje nieustanne prośby o Królestwo Najwyższego Fiata wzywają całe Stworzenie do gotowości. A moja Wola działa w niej i wprawia w ruch wszystkie jej czyny, aby jej królestwo mogło zaistnieć wśród stworzeń.
Dlatego walczy sama moja Wola – która walczy z moją własną Wolą o triumf jej Królestwa. Twoja walka jest więc ożywiana moją Wolą, która ma wystarczającą siłę nieodpartą do podbicia.Dlatego idź i walcz. Ponieważ wygrasz. Co więcej, wasza walka o uzyskanie Królestwa Najwyższego Fiata jest najświętsza, jaka może istnieć.To najuczciwsza i najbardziej uzasadniona bitwa, jaką można stoczyć. To jest tak prawdziwe, że sama moja Wola rozpoczęła tę walkę, tworząc Kreację. I dopiero po całkowitym zwycięstwie podda się. Ale czy chcesz wiedzieć, kiedy walczysz ze mną, a ja z tobą? Walczę, kiedy objawiam ci poznanie mojego wiecznego Fiata. Każde słowo, każda wiedza, każde porównanie to walka i bitwa, którą stoczę z tobą, aby zdobyć Twoją wolę,
- umieść ją na swoim miejscu, stworzonym przez nas, i - nazwać ją, prawie przez walkę, w porządku i Królestwie mojej Woli Bożej. A kiedy toczę z tobą tę walkę , aby się twojej woli spodobało podporządkować mojej Woli, rozpoczynam ją wśród stworzeń. Walczę z tobą, kiedy cię uczę ścieżki, którą musisz podążać, co musisz zrobić, aby żyć w moim Królestwie, iszczęście i radości, które będziesz posiadać.
W sumie, Walczę siłą światła zawartego w mojej wiedzy. - Walczę siłą miłości i najbardziej wzruszającymi przykładami, w taki sposób, że nie możesz mi się oprzeć. - Walczę z obietnicami nieskończonego szczęścia i radości. Moja walka jest wytrwała i nigdy się nie męczę. Ale co wygrać? Twoja wola. Podporządkować ją całkowicie i na zawsze Mojej Woli!
I z twoją wolą tych wszystkich, którzy uznają moją Wolę, aby żyć w moim Królestwie. I walczysz ze mną, kiedy -otrzymujesz moją wiedzę, porządkujesz ją w swojej duszy, aby uformować w tobie królestwo mojego Najwyższego Fiat. A walcząc ze mną, starasz się zdobyć moje królestwo. Każdy twój czyn dokonany w mojej Woli jest walką, którą toczysz przeciwko mnie.W każdej rundzie przez wszystkie stworzone rzeczy, aby zjednoczyć się ze wszystkimi czynami, które moja Wola dokonuje w całym Stworzeniu, wzywacie całe Stworzenie do walki w celu zdobycia mojego Królestwa. Wcielasz moją Wolę we wszystkie stworzone rzeczy, -poprowadzić walkę z samą moją Wolą -ustanowić swoje królestwo. Dlatego w tych czasach - wiatr, woda, morze, ziemia i niebo poruszają się bardziej niż kiedykolwiek, -walczą ze stworzeniami ludzkimi, gdy pojawią się nowe zjawiska i ile jeszcze wystąpi, które zniszczą ludzi i miasta. Bo w bitwach trzeba być przygotowanym na poniesienie strat, a często także od zwycięzcy. Nigdy nie było królestw podbitych bez walki. Jeśli były, to nie trwały długo.
Walczysz ze mną, kiedy inwestując wszystko, co zrobiłem i wycierpiałem w moje Człowieczeństwo, odciskasz na nim swoje „ Kocham Cię” i za każdy mój czyn prosicie o przyjście Królestwa mojego Najwyższego Fiata. Kto może opowiedzieć o walce, w której walczysz ze mną? Wprowadzasz moje własne uczynki do walki przeciwko mnie, abym mógł się poddać i dać ci moje Królestwo.
Dlatego walczę z tobą, a ty walczysz ze mną . Ta walka jest konieczna dla ciebie, aby zdobyć moje królestwo, dla mnie, aby zdobyć Twoją wolę i rozpocząć walkę między stworzeniami, aby ustanowić tam Królestwo mojej Najwyższej Woli. Posiadam własną Wolę i całą jej Moc, Siłę i Bezmiar, aby osiągnąć zwycięstwo. Masz do swojej dyspozycji moją Wolę, całe Stworzenie i całe dobro, które uczyniłem w Odkupieniu, aby wypuścić potężną armię do bitwy i zdobycia Królestwa Najwyższego Fiata. Widzisz, każde słowo, które piszesz, też jest walka, którą mi dajesz jeszcze jednego żołnierza, który dołącza do armii, która musi zdobyć Królestwo mojej Woli. Dlatego bądź ostrożna, moja córko.Bo to są czasy bitwy. A żeby wygrać, trzeba użyć wszystkich środków.
Mój biedny umysł przejrzał wiele wiedzy o Najwyższej Woli. Powiedziałam sobie: „Dlaczego Jezus jest tak zainteresowany ujawnieniem swojej Woli Bożej i jej panowaniem wśród stworzeń? »Mówiłam to, gdy mój zawsze kochany Jezus wyszedł z mojego wnętrza i powiedział do mnie: Moja dziewczyno, chcesz wiedzieć -dlaczego tak bardzo pragnę ujawnić moją Wolę i że króluje ona wśród stworzeń?
To jedyny sposób, aby móc przerobić stworzenia i pozwolić nam mnie, aby dać, i jemu, aby otrzymać. Dopóki moja Wola nie powróci triumfalnie i dominując wśród stworzeń, nie będę w stanie dać tego, czego chcę. A oni nie będą mieli możliwości, przestrzeni, aby móc otrzymać to, co mogę i chcę dać. W rzeczywistości tylko moja Wola ma tę cnotę, tę moc, żeby ustanawiając porządek i równowagę między Stwórcą a stworzeniem, otwierać wszystkie kanały komunikacji między nimi .Ma swój królewski sposób, by móc- bezpiecznie przesyłać darowizny,- wysiąść kiedy chce, i osobiście przynieś swoje największe dobro stworzeniu. Stworzenie, które postępuje w ten sam sposób, może - odebrać go, lub -wspiąć się aby wziąć to, co jej Pan chce jemu dać.
Jakkolwiek bogaty i potężny może być król, jeśli nie znajdzie nikogo, komu mógłby dać, nigdy nie będzie miał zadowolenia, satysfakcji z tego, że może dawać. Jego bogactwo pozostanie bezczynne, odizolowane, opuszczone. Może żyć zatopiony we własnym bogactwie, ale nigdy nie zazna zadowolenia, szczęścia dawania i pozwalania innym korzystać ze swojego majątku, ponieważ nie znajduje nikogo, komu mógłby je dać. Ten król będzie odosobnionym królem, opuszczonym, bez świty Nie będzie nikogo, kto by się do niego uśmiechnął, powiedział „Dziękuję”; nigdy nie będzie na przyjęciu, ponieważ impreza polega na dawaniu i otrzymywaniu. Tak więc przy całym swoim bogactwie ten król będzie miał gwóźdź w sercu, opuszczenie, monotonię Będzie bogaty, ale bez chwały, bez bohaterstwa, bez imienia. Co za ból dla tego króla, z całym jego bogactwem!
Ale moja córko, powodem, dla którego stworzyliśmy Stworzenie i stworzyliśmy człowieka, było -umieć rozdać nasz majątek, aby – wieczna chwała naszych dzieł może łączyć ” do wewnętrznej chwały i ogromnego szczęścia, które posiadamy. Ponadto, ponieważ stworzenie nie jest w naszej Woli, czujemy, że jest daleko od nas. Nikt nas nie otacza, by powiedzieć „ Dziękuję”, nikt nie uśmiecha się do nas z zachwytem dla naszych prac. Wszystko jest izolacją . Otacza nas ogromne bogactwo. Ale ponieważ nasze stworzenia są daleko od nas, nie mamy komu ich dać, nie mamy nikogo, kto mógłby podziwiać nasze prace i cieszyć się nimi. Cieszymy się, ale dzięki sobie i nikt nie mógł w najmniejszym stopniu zakłócić naszego szczęścia ; Ale jesteśmy zmuszeni zobaczyć nieszczęście stworzeń, ponieważ, - bez jednoczenia się z nami, -nie mogą nic wziąć i my-nie możemy im nic dać.
Ludzka wola stworzyła bariery i zablokowała drzwi komunikacji. Dawanie to hojność, heroizm, miłość – otrzymywanie to łaska. Stworzenie, wykonując swoją wolę, przeszkadza naszej hojności, naszemu bohaterstwu, naszej miłości. A jeśli coś zostanie podane, -zawsze jest to w sposób zastrzeżony i - przez naciski, intrygi. Ponieważ gdy nie ma porządku między stworzeniami a nami, rzeczy nie działają swobodnie. Nie jesteśmy zdolni do cierpienia – nasza Istota jest nietykalna przez wszelkie zło Ale gdybyśmy byli zdolni do cierpienia, stworzenie zatrułoby naszą egzystencję.
To jest cały powód naszego zainteresowania -chcieć dać poznać naszą Wolę i - aby zapanowała wśród stworzeń : Chcemy dawać, chcemy widzieć ich szczęśliwych własnym szczęściem. Tylko nasza Wola może to wszystko uczynić : aby wypełnić cel Stworzenia i pozwólić nam połączyć nasze towary . O Wolo Boża, jak godna podziwu, mocy i pożądania jesteś. Och, proszę, z twoim imperium, dokonaj naszego podboju, daj się poznać i pozwól, aby wszyscy ci się poddali.
13 października 1926 – Poznanie Woli Bożej spowoduje zaćmienie woli ludzkiej.
19 listopada 1926 – Wola Boża jest dręczona wśród stworzeń i chce wyjść z tego stanu.
To, czego dokonuje Jezus, jest tym większe, im bardziej nosi w sobie obraz Boskiej jedności.
29 grudnia 1926 – W Człowieczeństwie Naszego Pana powstało Królestwo Najwyższej Woli.
28 stycznia 1927 - Nasz Pan będzie miał trzy królestwa. Królestwo Najwyższego Fiata będzie echem Stworzenia. Ubóstwo i nieszczęście zostaną wygnane. W naszym Panu i w Matce Bożej nie było ubóstwa dobrowolnego ani przymusowego. Wola Boża zazdrośnie opiekuje się jej córką. Najwyższy Fiat jest czymś więcej niż ojcem, ponieważ zawiera źródło wszelkiego dobra. Dlatego tam, gdzie jest obecne, króluje szczęście i obfitość.
21 luty 1927 - Powód, dla którego Jezus bardzo się interesował chęcią poznania Woli Bożej.