Strona Polska

Ksiega Niebios

Tom 21 audio

 http://casimir.kuczaj.free.fr/Orange/polski.html

Pozbawiona mojego słodkiego Jezusa, czułam boleśnie zmiażdżone moje biedne serce.

Oh ! jak cierpiało i jęczało!

 

Robię moje zwykłe rundy w całym Stworzeniu , aby podążać w niej za aktami Bożej Woli, przybyłam nad morze, wezwałam mojego Jezusa i powiedziałam do niego:

Mój Jezu przyjdź, wróć! Twoja mała dziewczynka woła cię na morzu . Wołam cię szeptem w bezmiarze wody. Wołam cię w srebrnym błysku ryb.,

Wzywam Cię mocą Twojej Woli, która rozciąga się w tej wodzie.

 

Jeśli nie chcesz słuchać mojego głosu, który cię woła, posłuchaj wszystkich niewinnych głosów, które wychodzą z tego morza i wołają cię. Oh ! nie zmuszaj mnie do dalszego nalegania!

Dłużej tego nie zniosę ! » Ale niestety, pomimo wszystkich głosów morza, Jezus nie przyszedł.

 

Dlatego musiałam iść w kierunku słońca i stamtąd Go wezwać. Wezwałam go w bezmiarze jego światła.

Wzywałam Go tak we wszystkim. Wezwałem Go w imieniu każdej stworzonej rzeczy i z własną Jego Wolą panującą nad nimi.

 

Potem, doszedłszy do sklepienia nieba, powiedziałam do Niego: Słuchaj Jezu, przynoszę Ci wszystkie Twoje dzieła.

Czy nie słyszysz głosu całego nieba, niezliczonych głosów gwiazd, które cię wołają? Chcą cię otoczyć i odwiedzić swojego Stwórcę i  Ojca, a ty chcesz ich odesłać?  »

 

A kiedy to mówiłam, mój słodki Jezus przyszedł, aby umieścić się w środku wszystkich swoich dzieł i powiedział do mnie:

 

Moja córko, jaką miłą niespodzianka mi dzisiaj dajesz!

Przyniosłaś do mnie wszystkie moje dzieła. Czuję, że moja chwała i szczęście podwajają się

- widząc siebie otoczonego wszystkimi moimi pracami,

-które rozpoznaję jako moje dzieci.

 

Zachowałaś się dzisiaj jak dziewczyna

- która bardzo kocha swojego ojca i

- która wie, że jej ojciec lubi widzieć, jak otaczają go i odwiedzają wszystkie jego dzieci.

 

Ta dziewczyna nazywa je wszystkie i kocha je wszystkie.

Ponownie łączy wszystkich swoich braci i siostry i zaskakuje ojca.

Nikogo nie brakuje, a ojciec rozpoznaje wszystkich członków swojej rodziny.

Oh ! jak czuje się uwielbiony przez wszystkie swoje dzieci!

Jego szczęście sięga zenitu i aby wypełnić swoją radość, przygotowuje wystawne przyjęcie. Wszyscy razem, ojciec i jego dzieci świętują.

 

W pełni szczęścia ojciec rozpoznaje córkę, która zebrała całą swoją rodzinę, by go zaskoczyć i przynieść mu tyle szczęścia. Ta dziewczyna będzie kochana bardziej, bo jest powodem tak wielkiej radości.

 

Moja córko, kiedy wezwałaś mnie w morzu wszystkimi jego głosami, wysłuchałem i powiedziałem sobie:

Pozwól jej iść pośród wszystkich stworzonych rzeczy, aż zbierze je wszystkie razem, a wtedy zostanę odnaleziony. W ten sposób otrzymam wszystkie moje dzieła, które są tak wieloma moimi dziećmi. Uszczęśliwią mnie, i ja ich uszczęśliwię. »

 

Życie w mojej Woli zawiera nieopisane niespodzianki. Mogę powiedzieć, że tam, gdzie panuje, dusza staje się moim szczęściem, moją radością, moją chwałą.

Przygotowuję dla niej ucztę poznania mojej Woli. Lubimy być razem. Rozszerzamy Królestwo Najwyższego Fiata, aby było znane, kochane i uwielbione.

 

Dlatego często oczekuję tych niespodzianek po córce, która odwiedza mnie z całą rodziną.

 

Co więcej, wszystkie nasze boskie cechy są powszechne w Stworzeniu. Każda stworzona rzecz pełni funkcję naszych atrybutów.

-Jedna jest dzieckiem naszej mocy,

-druga naszej sprawiedliwości,

-kolejna naszego światła, inna zaś naszego pokoju.

Krótko mówiąc, każda stworzona rzecz jest dzieckiem jednego z naszych atrybutów.

 

Tak że,

-kiedy przyniesiesz mi całe Stworzenie,

- jesteś nosicielką mojego szczęścia wylanego w nim.

 

I rozpoznaję

-moje dziecko w słońcu, dziecko światła,

dziecko mojej sprawiedliwości w morzu,

-dziecko mojego imperium na wietrze i

- dziecko mojego pokoju w rozkwicie ziemi.

 

W sumie,

-Rozpoznaję każdy z moich atrybutów we wszystkich stworzonych rzeczach i

- Z przyjemnością poznaję moje dzieci, które przyniosła mi mała dziewczynka mojej Woli.

 

Wyobraźmy sobie ojca,

który ma bardzo dużą liczbę dzieci, a każde zajmuje honorowe miejsce:

-jeden jest  księciem,

-inny jest  sędzią,

-inny jest posłem,

- ten jest senatorem a

-ten kolejny gubernatorem.

Ojciec czuje się najszczęśliwszy,

kiedy rozpozna w każdym dziecku wysoką rangę honorową, jaką każde z nich zajmuje.

 

A tym samym, tak jak wszystko zostało stworzone, aby

- uszczęśliwić dzieci Najwyższego Fiata Woli Bożej, widząc, że przynosisz nam wszystkie nasze dzieła,

- W Tobie rozpoznajemy nasz cel.

Och, jak bardzo się cieszymy, gdy robisz swoje obchody, aby przynieść wszystkie nasze 

 Dzieła,

aby przynieść nam szczęście rozsiane po całym Stworzeniu! Dlatego niech twoje loty w mojej Woli będą nieprzerwane.

 

Następnie przyjęwszy Komunię Świętą, powiedziałam do ukochanego Jezusa:

 

Moja miłości i moje życie, -Twoja Wola ma tę zaletę, że jest w stanie pomnożyć Twoje Życie,

przez tyle stworzeń, ile istnieje i będzie istniało na ziemi. A ja w Twojej Woli

Chcę uformować jak najwięcej Jezusów, aby dać Cię każdej duszy w czyśćcu,

każdemu błogosławionemu w niebie i każdemu ludzkiemu stworzeniu na ziemi. »

Mówiłam to, gdy mój niebiański Jezus powiedział do mnie:

 

Moja córko, -dla każdego, kto żyje w mojej Woli, - Wola Boża pomnaża akty duszy dla tylu stworzeń, ile istnieje.

Dusza otrzymuje boską postawę i jej czyny stają się czynami wszystkich. To jest dokładnie dzieło Boskości:

- czyn duszy jest zwielokrotniony i

-każdy może uczynić ten czyn swoim własnym, jakby to zrobił sam, chociaż jest to tylko jeden czyn.

 

Dusza, w której króluje moja Wola, znajduje się w takim samym stanie, jak sam Bóg,

-czy na chwałę, czy na cierpienie, -w zależności od tego, czy istota ludzka otrzyma lub odrzuci ten akt.

 

Chwała tego aktu może przynieść wszystkim korzyść i życie Jezusa . Ten akt jest wielki, żywiołowy i nieskończony.

 

Cierpienie z tego powodu,

- że nie wszystkie stworzenia ludzkie akceptują to dobro i

-że moje życie pozostaje zawieszone, nie przynosząc dobrodziejstw mojego boskiego życia,

jest cierpieniem, które przewyższa wszelkie cierpienia.

  

Czekałam na jego powrót. Mój kochany Jezus sprawia, że ​​cierpię.

Oh ! jak tęskni za nim moja mała dusza i do czego się sprowadza bez niego!

Jest jak kraina bez wody i bez słońca, która umiera z pragnienia w ciemności tak wielkiej, że nie wiem, gdzie zrobić krok, aby znaleźć jedynego, który może mi dać wodę, ugasić pragnienie i wskrzesić słońce, oświetlić moje kroki, abym mogła znaleźć tego, który mnie opuścił.

 

Ach! Jezu! Jezu! Wróć ! Czy nie czujesz, jak moje serce bije w tobie, które woła i walczy o bicie bez tego, który sprawia, że ​​żyje i które nie ma już siły, by cię wzywać?

Powiedziałam to wszystko.

Moje bardzo wielkie dobro, Jezus, objawił się we mnie i sprawił, że zobaczyłem trzy liny. Zostały zebrane i umocowane w głębi mojej duszy.

Liny te schodziły z nieba, gdzie były połączone z trzema dzwonami.

Widziałam Jezusa jako małe dziecko, które

-z nieskończonymi łaskami,

-pociągnął bardzo mocno za te liny, które sprawiały, że dzwony rozbrzmiewały wokół. Wszyscy przyszli zobaczyć

- kto sprawił, że te dzwonki tak głośno dzwoniły?

- i mogły przyciągnąć uwagę całego nieba. Sama byłam zdumiona.

Jezus powiedział do mnie:

 

Moja córko,

w duszy, gdzie króluje moja Wola,

są trzy liny z czystego złota schodzące w dół

- z mocy Ojca,

- mądrości Syna i

- miłości Ducha Świętego.

A kiedy ta dusza pracuje, kocha, modli się i cierpi,

Biorę liny  i

Wprawiam w ruch naszą moc, naszą mądrość i naszą miłość do dobra i chwały wszystkich błogosławionych i  wszystkich

stworzeń ludzkich.

Dźwięk tych dzwonków jest tak głośny i harmonijny, że zaprasza wszystkich  na imprezę.

Dlatego wszyscy przybiegają, aby uczcić twój czyn. Więc widzisz

-że akty duszy, gdzie króluje moja Wola

powstają w niebie na łonie twojego Stwórcy i

-że zstępują na ziemię za pomocą tych trzech lin naszej mocy, naszej mądrości i naszej miłości,

- przed powrotem do swojego źródła, aby oddać chwałę Bóstwu.

 

Lubię ciągnąć za te liny,

aby każdy mógł usłyszeć dźwięk tych tajemniczych dzwonów.

 

Po czym usłyszałam, że w moim kościele wystawiono Najświętszy Sakrament . Pomyślałam sobie, że to dla mnie nie było,

- brak mi nabożeństw, w których nie mogę brać udziału,

-ani wystawienia Najświętszego Sakramentu.

Mój słodki Jezus, nie dając mi czasu na dodanie kolejnej myśli, przyszedł mi powiedzieć:

 

Moja córko,

wystawienie Najświętszego Sakramentu nie jest ci koniecznie potrzebne.

 

Bo kto spełnia moją Wolę, uczestniczy w

największej  i nieustannej  ekspozycji, którą moja Wola ma w całym Stworzeniu.

 

 rzeczywistości

-każde stworzenie ludzkie ożywione moją Wolą posiada wszystkie możliwe ekspozycje.

 

Co kształtuje moje boskie życie w Eucharystii? Moja Wola.

Bez mojej najwyższej Woli, która ożywia Hostię, nie byłoby w niej Boskiego Życia.

Byłaby to tylko zwykła biała hostia, która nie zasługiwałaby na adorację wiernych.

 

Teraz, moja córko, moja Wola jest wystawiona na słońce.

I jest dla wszystkich

jako hostia okryta zasłoną, która skrywa moje Życie,

- słońce też ma zasłonę światła, która ukryła moje Życie. 

I jeszcze, kto o tym wie i myśli, że jest to ekspozycja mojej Woli w słońcu?

- kto klęka,

- kto przesyła pocałunek adoracji,

- kto dziękuje mojej woli wystawionej w słońcu?

 

Czy jest taki ktoś? Co za niewdzięczność! I mimo wszystko

-moja Wola się nie kończy eksponować w ten sposób,

- nadal czyni dobro pod zasłoną światła. Podąża śladami człowieka.

Niesie swoje czyny.

Gdziekolwiek człowiek idzie, jego światło jest przed nim i za nim, starając się mu

zaproponować, że zabierze go triumfalnie na swoje łono światła  , aby…

dać mu to, co  dobre. I jest gotowe dać mu to dobro i to światło, nawet jeśli tego nie chce.

 

Och, moja Wolo! Jaka ty jesteś?

-niezwyciężona,

-przyjazna,

godna podziwu i

-niezmienna,aby

czynić dobro,

- niestrudzenie i

- bez wycofywania się.

 

Czy widzisz różnicę między

-wystawieniem Eucharystii, Najświętszego Sakramentu i

- ciągły ujawnianiem się mojej Woli we wszystkich stworzonych rzeczach?

Do adoracji eucharystycznej ,

- człowiek musi sobie zadać trud przemieszczenia się.

- Musi zbliżyć się do niego i przygotować się na otrzymanie jego korzyści, w przeciwnym razie nic nie otrzyma.

 

Ale dla wyeksponowania mojej Woli w stworzonych rzeczach ,

-to są rzeczy, które trafiają do człowieka, niezależnie od niego.

- To ona jest zaangażowana, aby człowiek Ją spotkał, poznał, pokochał i uczcił.

I pomimo tego, że nawet człowiek nie ma na to ochoty,

- moja Wola jest hojna i

- zalewa go swoim dobytkiem światła i ciepła.

A jednak nie ma nikogo, kto by uwielbiał moją Wieczną Wolę we wszystkich jej przejawach.

 

W słońcu, symbolu Eucharystii , rozprzestrzenia się moja Wola wszędzie i na wszelki sposób, eksponując

-to co jest czułe, promienne,

- swoje światło i swoje ciepło i

-ich niezliczone korzyści, ale zawsze w ciszy,

bez słowa ani nawet wyrzutu pomimo strasznych grzechów, które widzi.

 

W morzu jest podobnie, jednak pod zasłoną wody,

moja Wola prezentuje swoje wystawy i ekspozycje w inny sposób.

 

Wydaje się, że mówi szmerem wody.

Budzi szacunek przez głośny zgiełk burzliwych fal.

Potrafi przewracać statki i zabierać ludzi z tego świata, tak że nikt nie jest w stanie się oprzeć.

Moja wola w morzu

-wystawia swoją moc i

- wyraża się w cichy szmerze fal.

Mówi w wysokich falach wzywając człowieka, aby ją

-kochał i

-z bojaźnią zbliżał się do niej i

Moja Wola, widząc, że nie jest słuchana,

- dokonuje nieraz ekspozycji Boskiej Sprawiedliwości i

- zamienia swoje żagle w burze, które nieodparcie rozbijają się o statki z ludźmi na pokładzie.

 

Oh ! jeśliby stworzenia ludzkie zwróciły uwagę

-na wszystkie wystawy i ekspozycje mojej Woli

- w całym Stworzeniu,

wtedy zawsze byłyby w akcie adoracji przed moją odsłoniętą Wolą

-na polach kwiatów, gdzie rozprowadza swoje perfumy,

-na drzewach obładowanych owocami o wielu smakach.

Bo nie ma ani jednej stworzonej rzeczy,

gdzieby moja Wola nie czyniła boską i szczególną ekspozycję.

Ale ponieważ stworzenia ludzkie nie oddają jej należnych zaszczytów, do których uprawniona jest moja Wola w Stworzeniu,

teraz to zależy od ciebie, taka jest odtąd twoja misja, Luizo, aby to się zmieniło,

aby podtrzymać nieustanną adorację najwyższego Fiata Bożej Woli, eksponowanej od początku w całym stworzeniu . 

Jesteś moją córką, córką mojej Woli, czyli tą pierwszą, która ofiaruje się jako wieczysta adoratorka tej Woli, zapomnianej, nieznanej, niekochanej,

-która od wieków i w czasie obecnym nie ma nikogo, kto by Ją uwielbiał i

-która nie otrzymuje wymiany miłości od stworzeń ludzkich, które prześcigają się w swojej niewdzięczności względem tej Boskiej Woli.

  

Ofiarowałam swoje małe akty w hołdzie adoracji i miłości  Najwyższej Woli.

Myślałam sobie :

" Czy to prawda, że wszystko, co dusza czyni, kiedy żyje w  Woli Bożej,

jest stworzone przez samego Boga? »

 

Mój słodki Jezus pojawił się we mnie i powiedział do mnie: Córko moja,

czy nie czujesz Mnie w sobie, który podąża za twoimi czynami?

 

Gdziekolwiek moja Wola panuje,

wszystkie  akcje,

nawet najmniejsze  i

najbardziej  naturalne

zamieniają się w rozkosze

-dla stworzenia i

-dla mnie.

Bo są efektem

rządzącej w  niej Woli Bożej,

woli, która nie może wytworzyć nawet najmniejszego cienia nieszczęścia.

 

Musisz to wiedzieć

 stworzeniu ludzkim ,

nasza najwyższa  Wola

ustanowiła wszystkie ludzkie czyny i

przyodziewa je z zachwytem, ​​radością i szczęściem. Sama praca nie miała być

- tylko pracą dla samego człowieka,

-ani przyczyną jakiegokolwiek zmęczenia.

 

Bo

- posiadając moją Wolę,

- miał siłę, która nigdy się nie męczy i nigdy nie słabnie.

 

Zobacz, jak jest to symbolizowane w stworzonych rzeczach:

- czy słońce jest czasem zmęczone lub osłabione, że zawsze daje swoje światło?

Oczywiście nie.

-Czy morze męczy się szemraniem, tworzeniem fal, żerowaniem i rozmnażaniem ryb? Oczywiście, że nie.

Czy niebo zmęczyło się  rozciąganiem, na lazurowym firmamencie? Wcale nie.

Czy ziemia jest zmęczona kiełkowaniem i kwitnieniem? Zdecydowanie nie. Ale dlaczego żadne z tych stworzeń się nie męczy  ?

Ponieważ jest w nich moc Boskiego Fiata Woli Bożej, którego siła jest  niewyczerpalna. W ten sam sposób,

wszystkie ludzkie czyny dokonane w Woli Bożej miały

- wprowadzać porządek wszystkich stworzonych rzeczy i

- otrzymywać pieczęć szczęścia:

praca, jedzenie, rozmowa, każde spojrzenie i każdy krok – wszystko.

 

Dopóki człowiek pozostawał w naszej Woli, pozostawał…

-święty i zdrowy,

-pełen wigoru i

- niewyczerpanej energii.

 

On był w stanie nieustannie

-czuć szczęście swoich działań i przez swoją wdzięczność

- uszczęśliwiać Tego, który przyniósł mu tyle szczęścia. Ale jak tylko odstąpił od naszej Woli,

- poczuł się chory i

-przegrał całe

jego szczęście,

jego niewyczerpaną siłę i

umiejętność cieszenia się szczęściem czynów swoich–

wszystkim, czym Wola Boża z miłością go obdarzyła.

 

Dzieje się tak również między

osobą zdrową  i

inną, która jest  chora.

 

Pierwszy, zdrowy

-z przyjemnością je, potrafi

-działać energicznie i

- lubi się bawić, rozmawiać i chodzić.

Ten, który jest chory

- traci apetyt, aby jeść

- nie ma siły do ​​pracy,

- jest znudzony,

-nie znajduje przyjemności w chodzeniu i rozmowie, wszystkie te inne natrętne myśli.

Jego choroba przekształciła jego ludzką naturę i działania w cierpienie.

 

Teraz wyobraź sobie, że ten pacjent

- odzyskuje zdrowie,

-odzyskuje siły i

-znajduje przyjemność we wszystkim, co robi.

 

Powód jego choroby musiał zostać usunięty z mojej Woli.

 

Pozwalając Jej znów rządzić i panować w człowieku,

- człowiek odnajdzie porządek szczęścia swoich działań i

- pozwoli zaistnieć tam Woli Bożej.

 

Oferując

-jemu pracę,

-jedzenie, które bierze i

-wszystko co robi,

radość, jaką moja Wola włożyła w te ludzkie czyny,

- pojawia się ponownie i

- wznosi się do jego Stwórcy,

aby przywrócić mu chwałę i radość, które zaaranżował w tych czynach.

 

Dlatego dusza, w której króluje moja Wola, wzywa Mnie

-nie tylko do pracy z nią, ale daje mi w dodatku cześć i chwałę tej radości, w którą przyoblekliśmy wszystkie ludzkie czyny.

 

Podobnie

-jeśli stworzenie nie posiada pełni jedności światła mojej Woli i

- jeśli ofiaruje wszystkie swoje czyny swojemu Stwórcy w hołdzie i adoracji,

-bo stworzenie jest chore, a nie Bóg,

Bóg nadal będzie otrzymywał chwałę szczęścia ze tych ludzkich uczynków .

 

Załóżmy, że chory człowiek zwierza się zdrowemu, na temat

pracy, której nie jest w stanie  wykonać,

lub, że daje mu  jedzenie, nie mając apetytu.

Zdrowa osoba nie poczuje się jak chora, nie ogarnie jej

- zmęczenie tą pracą,

albo jej niechęć do jedzenia. Przeciwnie,

będzie cieszyć się pełnią zdrowia

-dobrem,

-chwałą i

- szczęściem z tej pracy.

i chętnie przyjmie pokarm, który dał jej chora.

 

W ten sam sposób,

ofiara złożona Bogu z uczynków człowieka

- oczyszcza je i

Bóg otrzymuje należną Mu chwałę.

 

A w zamian za to, Bóg może

pozwolić, aby ta chwała spadła również

- na stworzenie ludzkie, które ofiaruje Mu swoje działania.

  

Poczułam się u szczytu smutku z powodu pozbawienia mojego słodkiego Jezusa i powiedziałam sobie:

Moja miłości i moje życie,

-wyszedłeś bez pożegnania się ze mną i -Nie pokazałeś mi nawet, gdzie mam się udać, żeby cię znaleźć.

Wygląda nawet na to, że zatarłeś ślady, bo gdziekolwiek pójdę i

zawołam, nie słuchasz mnie. Wszystkie drogi są zamknięte, a ja jestem wykończona. Muszę za wszelką cenę zatrzymać się i opłakiwać tego, którego chcę znaleźć.

Ach! Jezu! Jezu! Wróć ! Przyjdź do tej, która nie może bez Ciebie żyć! »

 

Gdy wylewałam swój ból, Jezus objawił się we mnie słabo. Czując jego obecność, mówię do niego:

Mój Jezu, moje życie, kazałeś mi czekać do momentu, w którym nie mogę już tego znieść.

A jeśli pozwolisz się zobaczyć, to tylko na chwilę i nawet się do mnie nie odzywasz. To sprawia, że ​​ciemność jest jeszcze głębsza. Pozostaję tym zdezorientowana i w szczycie cierpienia szukam cię, wzywam cię, ale na próżno na ciebie czekam. »

 

Jezus współczując mi powiedział do mnie:

 

Moja córko, nie bój się, jestem tu z tobą. Moim pragnieniem jest

-abyś nigdy nie opuściła mojej Woli i

abyś kontynuowała swoje działania, nigdy nie opuszczając granic Królestwa  Najwyższego Fiata Bożej Woli.

 

To zapewni ci stałość , która uczyni cię na podobieństwo twojego Stwórcy.

- Akt ma tę zaletę, że trwa bez końca. - Czyn nieprzerwany należy tylko do Boga, a jego czyny  nie mają przerwy.

 

W rezultacie,

- nasza stałość jest niezachwiana i

- nasz ogrom, który rozciąga się wszędzie, sprawia, że ​​nasze działania są nieprzerwane.

I gdziekolwiek pójdziemy, odnajdziemy naszą stałość

-co daje nam największy zaszczyt,

sprawia, że ​​jesteśmy uznawani za Istotę Najwyższą,

Stwórcę wszystkich rzeczy, w którym wszystko trwa bez końca.

 

Moja córko, stałość mojej Woli -ma boską naturę i -Ona jest boskim darem.

 

Dlatego jest to sprawiedliwe

-że dajemy ten udział i ten posag tej, która ma być córką naszego Bożego Fiata i która ma żyć w naszym Królestwie.

A tym samym,

- kontynuując bez przerwy swoje działania w Woli Bożej,

- pokazujesz, że jesteś już w posiadaniu daru naszej stałości.

Ile rzeczy mówi nam stałość!

-Mówi, że dusza działa tylko dla Boga.

-Mówi, że dusza działa

z rozsądkiem i czystą miłością, a

nie z pasją i z osobistego zainteresowania.

Ta dusza jest świadoma i wie, jakie dobro czyni.

 

W rezultacie,

- bądź konsekwentna w swoich działaniach a

- zawsze będziesz miał aw swoich dziełach naszą boską stałość.

 

Następnie kontynuowałam moje czyny w najwyższej Woli i dotarłem do punktu, w którym podążałem za czynem Jezusa 

- od czasu poczęcia w łonie Niepokalanej Dziewicy aż-do śmierci na krzyżu, i mój ukochany Jezus dał się ponownie usłyszeć.

 

Jezus powiedział do mnie:

Moja córko, moje Człowieczeństwo przyszło na ziemię, aby zjednoczyć przeszłość. W stworzeniu zapanowała w człowieku pełnia mojej Woli. Wszystko należało do niego.

Człowiek miał wszędzie ze sobą swoje Królestwo, jak również działające boskie życie.

 

We mnie była zamknięta pełnia mojej Woli Bożej. Łącząc go z czasem teraźniejszym, stałem się

- modelem,

- pierwszym tworzącym środek zaradczy,

pomoc i

Nauczanie

potrzebne do leczenia stworzeń.

Następnie ponownie łączę potomków Adama z pełnią tej Woli Bożej, która panowała na początku stworzenia.

 

Moje przyjście na ziemię było tym,

- co łączyło przeszłość z teraźniejszością i łączyło cały czas, było też jako

- środek zaradczy, który utworzył ten link,

aby pozwolić królestwu Bożego Fiat mojej Woli,

aby ponownie panować wśród stworzeń ludzkich.

Moje przyjście było wzorem, dla którego zostawiłem przykład.

Każdy, idąc za Mną, może pozostać w więzach, które dla wszystkich stworzyłem.

 

Dlatego mówiłem ci najpierw o moim przyjściu na ziemię, zanim miałem ci opowiedzieć o mojej Woli. Powiedziałem ci o tym, co zrobiłem i cierpiałem, aby ci dać

-środki zaradcze i -model mojego życia.

Potem rozmawiałem z tobą o mojej Woli.

To są linki

- które uformowałem w tobie, i

-w której utworzyłem Królestwo mojej Woli.

 

Dowodem na to jest wiedza, którą ci objawiłem

-o mojej Woli,

-o jej cierpieniu z powodu, że nie dopuszcza się Jej do panowania w pełni pośród ludzkich stworzeń, oraz

– o wszystkich błogosławieństwach obiecanych dzieciom w czasie Jej panowania.

 

Potem kontynuowałam modlitwę i poczułam się trochę senna, kiedy nagle usłyszałam, jak ktoś głośno mówi we mnie. Przyjrzałam się uważnie i zobaczyłem, że to mój ukochany Jezus z ramionami wyciągniętymi, jakby mnie obejmował.

 

Jezus powiedział do mnie donośnym głosem:

Moja córko,

o nic innego cię nie proszę, z wyjątkiem byś była

 córką ,

matką  i

siostrą mojej  Woli

i dała uchronić się w Tobie

- jej prawa,

-je honoru i

-jej chwały.

 

Powiedział to donośnym głosem.

Następnie zniżając głos i całując mnie, powiedział do mnie:

Powód, moja córko,

- dla którego chcę zabezpieczyć prawa mojego wiecznego Fiata Bożej Woli,

- jest to, że chcę zawrzeć Trójcę Przenajświętszą w twojej duszy.

I tylko nasza Wola Boża może zapewnić

-miejsce i

-chwałę dla tych,

którzy są nas godni.

 

Wtedy dzięki niej

- będziemy mogli szerzyć w tobie całe dobro Stworzenia i sprawić,

- aby rzeczy były jeszcze piękniejsze.

 

Ponieważ z naszą Wolą w duszy możemy zrobić wszystko. Bez naszej Woli ,

- tęsknimy za domem, w którym byśmy zamieszkali, aby rozpowszechniać nasze prace, bo,

- nie będąc wolnymi, zostalibyśmy w naszych niebiańskich sferach.

 

Jest jak królem, który nadmiernie kocha jednego ze swoich poddanych.

Chce zamieszkać z nim w jego biednej chacie, ale chce być wolny. W tej biednej chacie chce podzielić się całym swoim królewskim majątkiem.

Chce dowodzić. Chce podzielić się ze swoim gospodarzem swoimi przysmakami i wszystkim, co dobre. Jednym słowem, chce żyć jak król.

Ale jego sługa nie chce być ubrany w królewskie szaty. Nie chce, aby król rządził i odmawia przystosowania się do królewskich potraw.

 

Tam, gdzie moja Wola nie panuje, nie jestem wolny.

Istnieje nieustanny konflikt między własną wolą ludzką a Wolą Bożą. W rezultacie,

-bez zabezpieczenia naszych praw,

-nie możemy rządzić i dlatego

- zostajemy w naszym królewskim pałacu.

  

Jak zwykle śledziłam akty Najwyższej Woli w  Stworzeniu .

 

Przybywszy w momencie, gdy Bóg stworzył człowieka, łączę się z pierwszymi doskonałymi czynami dokonanymi przez Adama.

Po tym, jak zgrzeszył, kontynuowałam kochać i adorować z taką samą doskonałością, jaką miałby Adam w jedności najwyższego Fiata Woli Bożej.

Ale robiąc to, pomyślałam sobie: Czy mamy prawo do tego Królestwa Woli Bożej? A mój słodki Jezus, objawiając się we mnie, powiedział do mnie:

Moja córko, musisz wiedzieć, że Adam, zanim zgrzeszył, dokonywał swoich czynów w Bożym FIAT mojej Woli.

Oznacza to, że Trójca Najświętsza dała mu w posiadanie to Królestwo Bożego Fiata Woli Bożej. Aby móc posiadać królestwo, konieczne jest, aby istniały warunki:

potrzeba -kogoś, kto je stworzy,

potrzeba-kogoś, kto je podaruje, i

-potrzeba kogoś, kto je otrzyma.

To Boskość je utworzyła i dała, i to człowiek jest tym, kto je otrzymał.

 

Dlatego Adam posiadał to Królestwo i boski Fiat Woli Bożej od momentu stworzenia,

ponieważ był głową całego ludzkiego pokolenia  , w nim zaś

wszystkie pokolenia ludzkie otrzymały to prawo  posiadania.

 

Nawet jeśli Adam, wycofując się z naszej Woli, utracił posiadanie tego Królestwa.

Bo wykonując własną ludzką wolę, poszedł na wojnę z wiecznym Fiatem Bożej Woli.

 

Biedny Adam,

-za słaby do walki i

-bez armii zdolnej do walki z tak świętą Wolą, której siła jest niezwyciężona i

która ma potężną armię,

został pokonany i utracił Królestwo, które mu daliśmy.

 

Siła, którą miał przed upadkiem, była nasza i miał nawet naszą armię.

 

Po jego grzechu

-jego siła wróciła do źródła i

- wojsko porzuciło go, aby się nam udostępnić.

Ale to nie pozbawiło jego potomków prawa do odzyskania Królestwa mojej Woli.

 

To tak, jak mogłoby się stać z królem,

który straciłby swoje królestwo po przegranej wojnie.

 

Czy nie jest możliwe, aby jeden z jego synów przez kolejną wojnę

mógł odzyskać królestwo ojca, które on kiedyś posiadał?

 

To ja, boski zwycięzca,

- który przyszedłem na ziemię, aby

odzyskać to, co utracił człowiek.

A po znalezieniu kogoś, komu możnaby dać to królestwo,

Przywracam mu siły  i

Oddaję moją armię ponownie do jego  dyspozycji,

aby mogła utrzymać porządek i chwałę w tym królestwie.

 

A co to za armia?

Cudowna i potężna armia, która podtrzymuje życie tego

Królestwa?

Składa się z całego Stworzenia, która została utworzona jeszcze przed stworzeniem pierwszego człowieka.

W każdej stworzonej rzeczy, Życie mojej Woli jest rozszczepione. Tam nic się nie zmieniło, po grzchu Adama.

 

Jak człowiek mógł stracić nadzieję na odzyskanie tego królestwa? Gdyby widział, jak ta niezwyciężona armia Stworzenia całkowicie zniknęła, mógłby wtedy powiedzieć…

-że Bóg zabrał z powierzchni ziemi swoją Wolę, która ożywia, upiększa i ubogaca Jego królestwo,

- i że nie ma już żadnej nadziei, że to królestwo może mu zostać zwrócone.

 

Ale tak długo

- jak ta armia Stworzenia istnieje, -to tylko kwestia czasu

zanim znajdziemy kogoś, kto chce je otrzymać, jako dziedzictwo, do którego ma prawo.

Bo

- jeśliby nie było już nadziei na posiadanie tego Królestwa Bożego Fiat Woli Bożej,

-nie byłoby konieczne, aby Bóg ci objawił

- tyle wiedzy o tej Woli Bożej,

-ani Jego pragnienie, aby zobaczyć Ją panującą w stworzeniu ludzkim,

-ani zakres jego cierpienia, ponieważ jeszcze nie panuje.

 

Kiedy coś jest niemożliwe,

- nie ma sensu o tym mówić i

- Dlatego nie miałbym żadnego zainteresowania,

aby opowiedzieć ci tak wiele rzeczy dotyczących mojej Bożej Woli.

Prosty fakt opowiedzenia o tym jest więc znakiem, że chcę go oddać w posiadanie potomków Adama.

  

Moja biedna egzystencja żyje pod presją pozbawienia mojego słodkiego Jezusa. Godziny wydają mi się wiekami, a ja czuję cały ciężar mojego surowego  wygnania.

O mój Boże ! Jakie cierpienie! Żyję bez tego, który jest moim życiem, moim sercem  i moim oddechem! Jezu, jakim okrutnym męczeństwem jest Twoja nieobecność!

Wszystko jest zatrzymane i zablokowane. Jak dobroć twego czułego serca może znieść widok mnie tak udręczonej z twojego powodu? Czy moje westchnienia już cię nie ranią?

Czy moje jęki i skargi przestały cię poruszać, kiedy szukają cię tylko po to, by znaleźć życie?

 

To jest życie, którego pragnę, nic więcej, a ty mi tego odmawiasz. Jezu! Jezu! Kto by pomyślał, że zostawisz mnie w spokoju na tak długo?

Oh ! Wróć ! Wróć ! Dłużej tego nie zniosę !

 

Wylałam swój smutek w ten sposób.

Wtedy mój drogi Jezus, moje życie objawiło się we mnie i powiedział do mnie:

 

Moja córko,

- czujesz, że cię porzuciłem,

- ale czy nie czułaś w sobie mojego życia? Moja Wola Cię nie opuściła.

Wręcz przeciwnie, jej życie w tobie osiągnęło pełnię.

 

Moja wola nigdy się nie poddaje

-ktoś może być przez nią opuszczony?

- nawet jest wśród potępionych w piekle, gdzie spełnia swoją boską i nieubłaganą sprawiedliwość. Bo w piekle

nie ma pojednania  i

to stanowi ich  udrękę.

Słuszne jest, aby ten, kto nie chciał, aby ta Wola Boża był kochana, rozradowana i uwielbiona, przyjął ją jako udrękę.

 

Moja Wola nikogo nie opuszcza, ani w niebie, ani na ziemi, ani w piekle.

Ma wszystko w dłoni i nic nie może jej uciec,  czy to człowieku, czy tam, gdzie jest

-ogień,

-woda,

- wiatr lub

-słońce.

Wszędzie rządzi i przedłuża swoje życie. Ona obejmuje wszystko i rządzi wszystkim.

 

Jeśli z niczego nie zrezygnuje i założyła wszystko,

Jak by mogła kiedykolwiek zostawić swoją pierworodną córkę, w której…

-jej miłość,

-jej życie i

-jej panowanie

są scentralizowane?

Moja Boska Wola rozciąga się wszędzie i panuje nad wszystkim.

 

Jeśli stworzenie ludzkie ją kocha,

-moja Wola staje się wtedy całą miłością i

-Ona daje mu miłość.

Jeśli stworzenie ludzkie chce Jej jako życia ,

-moja Wola tworzy w nim swoje boskie życie i

jeśli stworzenie ludzkie chce Jej panowania w nim,

tworzy swoje królestwo w tym stworzeniu.

 

Moja Wola rozmieszcza swoje działania zgodnie z usposobieniem stworzeń ludzkich.

Poprzez Jej moc generatywną regeneruje się w duszy człowieka

- jej boskie życie,

-Jej Świętość,

-jej spokój,

-jej pojednanie i

-jej szczęście. Regeneruje  się

-jej piękno  i

-Jej Miłość.

Moja Wola wie, jak zrobić wszystko.

Daje się każdemu i rozciąga się wszędzie.

 

Jej czyny są niezliczone i mnożone w nieskończoność.

 

Daje każdemu stworzeniu ludzkiemu nowy akt zgodnie z jego usposobieniem. Jej różnorodność jest niewyrażalna.

 

Kto mógłby uciec od mojej Woli? Nikt nie może!

Czy Moje Stworzenie mogło wyjść z mojej Woli, czy nie zostało stworzone przez nas w naszej Woli?

Tak być nie może, żadna stworzona rzecz nie może Jej opuścić ponieważ prawo do stworzenia należy tylko do Boga.

 

To dlatego moja wola nigdy cię nie opuści , czy to

-w życiu lub

-w śmierci,

-lub nawet po śmierci. Tym bardziej

-że po zregenerowaniu Cię jako swojego wyjątkowego dziecka,

- obie wole pragną Jej panowania w tobie.

 

Tam, gdzie jest moja Wola, ja też jestem w pełnym triumfie.

Czy Moja Wola może istnieć bez osoby, która posiada tę Wolę? Zdecydowanie nie !

Nie zdziw się, jeśli często wydaje ci się, że moje życie przestaje w tobie istnieć. Czujesz, że to koniec, ale tak nie jest.

Oto, co dzieje się z rzeczami stworzonymi:

-wygląda na to, że umierają

-ale odradzają się ponownie.

 

Słońce wydaje się umierać, gdy zachodzi, ale zawsze pozostaje na swoim miejscu. To jest tak prawdziwe  , że

 - obracanie się ziemi

- odnajduje słońce jakby narodzone do nowego życia.

 

Na ziemi,

-wszystko wydaje się umierać: rośliny, piękne kwiaty, pyszne owoce;

- ale wszystko się budzi pewnego dnia, a potem nabiera nowego życia.

 

Nawet natura ludzka wydaje się umierać we śnie.

Ale potem wychodzi ze snu, by żyć nowym, bardziej energicznym i odświeżonym życiem.

 

Ze wszystkich stworzonych rzeczy tylko niebo pozostaje stałe i nigdy nie umiera : jest symbolem trwałych dobrodziejstw niebiańskiej Ojczyzny .  

 

Nie podlegają one zmianom.

Ale wszystkie inne rzeczy, woda, ogień, wiatr,

-wszystko wydaje się umierać,

- ale wstaje potem, odradza się ożywione moją Wolą, która nie podlega śmierci.

 

A kto jest właścicielem tego aktu? Właśnie moja Wola Boża, która

- potrafi sprawić, że wszystko się obudzi tyle razy, ile chce  ? Chociaż wydają się umierać, rzeczy mają życie wieczne

- na mocy regenerującej mocy mojej Woli.

 

To się z tobą dzieje. Wydaje ci się, że moje życie ustaje w tobie. Ale to nieprawda.

Bo

-z moją Wolą w tobie

-jest też regeneracyjna cnota, która podnosi i odradza mnie tak często, jak chce.

 

Gdzie jest mój Fiat Bożej Woli, tam nie może być

-smierci

-ani żadnego świadczenia tymczasowego,

ale istnieje życie wieczne, które nie podlega śmierci .

 

Myślałam o Najwyższym Fiacie Wli Bożej i o tym, jak to Królestwo może nadejść i się urzeczywistnić.

Mój ukochany Jezus, objawiając się we mnie, powiedział do mnie:

 

Moja córko, ponownie związałem się z moim Projektem

-Królestwa mojej Woli Bożej

-w stworzeniach ludzkich.

 

Moją wolą było sprawowanie  absolutnego panowania, aby

-działać swobodnie w moim Człowieczeństwie  i

rozszerzać  tam swoje królestwo.

 

A tym samym,

wszystko co zrobiłem:

-Prace,

-moditwy,

- oddechy,

- bicie serca i wszystkie moje cierpienia,

wszystko tworzyło więzi, które łączyły Królestwo Mojego Fiata Bożej Woli ze stworzeniami ludzkimi.

 

Reprezentowałem nowego Adama,

-który miał nie tylko przynieść środki na ratowanie stworzeń, ale

-Musiałem przerobić i przywrócić to, co stracił Adam.

 

W rezultacie,

Musiałem przyjąć ludzką naturę, aby zamknąć w niej to, co ludzkie stworzenie…

-przegrało i

-mogło znaleźć tylko przeze Mnie.

 

Sprawiedliwość zażądała,

żeby Wola Boża miała do dyspozycji ludzką naturę,

- która nie sprzeciwia się Jej

-aby Królestwo mojej Woli

mogło ponownie rozszerzyć swoje panowanie wśród stworzeń ludzkich.

 

Ludzka natura pozbawiła moją Wolę prawa do panowania, dlatego potrzebna była inna ludzka natura, aby przywrócić jej to prawo.

Dlatego moje przyjście na ziemię miało na celu nie tylko Odkupienie.

Głównym powodem było raczej to, aby

- uformować Królestwo mojej Woli w moim Człowieczeństwie, aby

-więc można było go ponownie oddać stworzeniu ludzkiemu.

 

W przeciwnym razie moje przyjście na ziemię byłoby niepełne i niegodne Boga,

-bez przywrócenia pierwotnego porządku rzeczy w dziele Stworzenia, takim

jakie wyszło z naszych twórczych rąk, a mianowicie że:

nasza Wola panująca nad wszystkimi rzeczami stworzonymi i w stworzeniach ludzkich .

 

że powiązania, które moje Człowieczeństwo utworzyło z moim Królestwem

- są ważne i

-aby mają życie i wiedzę, musiałem wybrać stworzenie

-któremu mógłbym powierzyć specjalną funkcję,

- aby dać poznać to Królestwo mojej Woli.

 

Związana więzami, które moja Wola utworzyła z moim Człowieczeństwem,

Dałem jej siłę, by te ogniwa mojego królestwa przekazywała innym stworzeniom ludzkim.

 

Dlatego jestem w głębi twojej duszy, aby podtrzymać życie Najwyższego Fiata Woli Bożej, aby związać te więzy i przedłużyć jego panowanie.

Dużo Ci o tym opowiadam, czego do tej pory nie zrobiłem dla nikogo innego.

 

Dlatego uważaj, bo to jest coś bardzo wielkiego,

to znaczy chodzi o  przywrócenie porządku Stworzenia między Stwórcą a 

 stworzeniem ludzkim .

 

Musieliśmy też zacząć tę pracę,

-wybierając stworzenie ludzkie, które będzie żyło w Bożym Fiacie Boej Woli i będziemy

-otrzymywać od niej uniwersalne akty.

 

Bo moja Wola jest uniwersalna. Jest wszędzie.

Nie ma stworzenia, które nie otrzymuje od Niej swojego Życia.

 

Człowiek,

-wycofując się z mojej Woli,

- odrzucił dobro uniwersalne.

Stracił powszechną chwałę, kult i miłość Boga.

 

Aby móc na nowo odkryć to Królestwo i te powszechne dobrodziejstwa,

-jest to konieczne w pierwszej kolejności, z prawnej strony dziedziczenia,

-że żyjąca ludzka istota w tym fiacie Bożej Woli

- przekazuje ten uniwersalny akt innym stworzeniom ludzkim.

 

A kiedy ten stworzenie ludzkie

kocha, uwielbia, wysławia i modli się tą  Wolą Bożą,

przynosi powszechną miłość, uwielbienie i chwałę wszystkim stworzeniom ludzkim.

 

Jej modlitwa rozprzestrzenia się tak, jakby wszyscy inni się modlili.

Modli się w sposób uniwersalny,

aby królestwo Bożego Fiat Woli Bożej zostało ustanowione pośród stworzeń ludzkich.

Gdy dobro jest uniwersalne, to

-do uzyskania go potrzebne są akty uniwersalne i

- takie akty znajdują się tylko w mojej Woli.

 

Kochając w mojej Woli,

-Twoja miłość rozciąga się wszędzie i

- moja Wola wszędzie czuje Twoją miłość. Uczucie to jest śledzone wszędzie,

-czuje w tobie pierwszą miłość,

-jak to zostało ustanowione na początku w stworzeniu ludzkim, aby kochać moją Wolę.

Ona czuje swoje echo w twojej miłości

- która nie umie kochać miłością skończoną i ograniczoną,

-ale która kocha miłością nieskończoną i uniwersalną.

 

Moja wola czuje

-Pierwszą miłość Adama przed jego grzechem,

- miłość, która tylko powtórzyła echo Woli swego Stwórcy.

 

A te uniwersalne czyny, które podążają za nią wszędzie, sprawiają,

że moja Wola czuje pociąg do przyjścia i ponownego panowania wśród stworzeń ludzkich.

 

Córko moja, dlatego wybrałem ciebie spośród potomków Adama, abyś mogła

-nie tylko manifestować wiedzę, dobro i cuda tego Fiata Bożej Woli,

-ale żeby to było zawsze

żyjąc w mojej Woli i - twoimi  uniwersalnymi czynami,

możesz skłonić moją Wolę do  panowania

ponownie wśród stworzeń ludzkich, tak jak było na początku  stworzenia.

Dlatego tobie jest dane,

- zjednoczyć wszystkie osoby ludzkie,

- objąć je wszystkie,

tak, że znajdując w tobie wszystkie rzeczy - bo w mojej Woli są wszystkie rzeczy -

wszystko znów będzie w  harmonii,

wymienią pocałunek pokoju  i

moje królestwo zostanie przywrócone pośród  stworzeń ludzkich.

 

Dlatego koniecznie trzeba opowiedzieć o cudach mojego Fiata Woli Bożej,

ułożyć  stworzenia ludzkie do przeczytania lub wysłuchania tych prawd,

przyciągnąć ich uwierzenia w opowieść o historii Woli Bożej  i

doprowadzić ich do pragnienia i otrzymania tego Królestwa,  i

nie zmarnować wszystkich towarów, które ono zawiera.

Najpierw trzeba było wybrać osobę ludzką,

-która by zamieszkała w moim fiacie Bożej Woli i

-która swoimi uniwersalnymi, boskimi aktami spełniłaby moją Wolę i...

chciałaby błagać o królestwo mojego Fiata Woli Bożej dla stworzeń ludzkich.

 

Działam jak król, którego lud zbuntował się przeciwko jego prawom.

 

Używając swojej mocy,

- jednych wsadza go do więzienia,

- innych wysyła na wygnanie i

- odbiera tym drugim wszystkie swoje dobra.

Krótko mówiąc, każdy ma to, na co zasługuje zgodnie ze sprawiedliwością.

Po chwili król współczuje swojemu ludowi.

 

W swoim smutku wybiera jednego ze swoich najwierniejszych sług i mówi do niego:

Masz moje zaufanie i postanowiłem powierzyć Ci mandat, abyś

- wspomniał na tych biednych wygnańców, aby mógł

- uwolnić wszystkich więźniów i

- zwrócić wszystkim im, pod pewnymi warunkami, wszystkie rzeczy, które im odebrałem.

Jeśli będą mi wierni, pomnożę ich dobra i korzyści. »

 

Dlatego król i jego wierny sługa długo dyskutowali i wszystko się zmieniło. Zwłaszcza odkąd

-ten sługa-minister był zawsze z królem

-modląc się za swój lud,

- aby udzielił mu łaski przebaczenia i pojednania.

Tak więc, po uzgodnieniu wszystkiego w tajemnicy, wzywają pozostałych ministrów i wydają im polecenie:

Przyszedł czas, aby

-ogłaszać ludziom, więźniom i wygnańcom

- dobrą wiadomość, że:

król chce zawrzeć z nimi pokój,

że chce, aby wszyscy – na nowo zajęli ich miejsce jakie było dla nich przeznaczone i

odnaleźli wszystkie dobra, które król chce  im dać znowu, jak to było postanowione na początku.

 

Ta dobra wiadomość została ogłoszona. Ludzie czekają na to z wielkim  pragnieniem.

I każdy swoim działaniem przygotowuje się do otrzymania swojej wolności i utraconego Królestwa.

 

Gdy głosi się tę dobrą nowinę,

- wierny minister jest zawsze w kontakcie z królem, wstawia się za ludem,

-błagając go nieustannymi modlitwami,

aby ludzie mogli otrzymać błogosławieństwa i dobra, którymi obaj postanowili ich obdarzyć.

 

 

Dokładnie to zrobiłem.

 

Bo co można osiągnąć w tajemnicy miłości i bólu,

między dwojgiem ludzi, którzy  naprawdę się kochają, gdy jedno z nich

- może dysponować bardzo dużymi możliwościami.

 

- Sekretny ból i

miłość Twojego Jezusa zjednoczonego z duszą, którą wybiorę, ma taką moc:

-ja, ten, który daję, i

ona, która nie przestaje błagać o to, co jest potrzebne do realizacji tego planu.

 

Sekret między tobą a mną

- umożliwił dojrzewanie wiedzy w tobie,

że dałem ci królestwo mojego boskiego Fiata Woli Bożej i

- że to przyniosła tobie twoja modlitwa i twoje liczne czyny.

 

Sekret między tobą a mną pozwolił mi

- wylać mój długi smutek przez te wszystkie wieki, gdzie moja Wola,

kiedy była wśród stworzeń i stanowiła życie każdego ich  czynu,

 była nieznany i pozostawała w stanie ciągłego cierpienia .

Moja córko,

-moje cierpienie wylane w tajemnicy serca kochającego mnie

-ma zaletę zamiany

- sprawiedliwości w miłosierdzie i

-moja gorycz delikatnie przemienia się w słodycz.

 

Więc zwierzyłem się tobie i

-po ustaleniu wszystkiego razem,

- zawołałem do moich ministrów, wydając im rozkaz, aby dać poznać ludowi

- dobrą wiadomość o moim najwyższym fiacie Woli Bożej,

-o cała wiedza na Jego temat i

- wezwanie do wszystkich ludzkich stworzeń, aby zdecydowały się

przyjść i wejść do mojego Królestwa, wyjść z więzień,

wrócić z wygnania z własnej woli i

przejąć w posiadanie utracone mienie,

 

w tym celu, aby już dłużej

- nie żyli na tym świecie jako nieszczęśliwi i niewolnicy własnej ludzkiej woli,

-ale, aby stali się szczęśliwi i wolni w mojej Woli Bożej.

 

Ten sekret posiadał cnotę

-żeśmy rozmawiali od serca do serca

-odsłaniając prawdy o wszystkich cudach tego wiecznego Fiata Bożej Woli długo trzymanych w tajemnicy.

 

Objawienie tych prawd ukaże się ludziom jako niesłychana wiedza dotąd tajemna, tak, że

- z zainteresowaniem będą modlić się o przyjście mojego królestwa Fiat Bożej Woli,

- co położy kres całemu ich nieszczęściu od chwili grzechu popełnionego przez Adama i jego konsekwencji.

  

Martwiłam się o stan zdrowia ojca Di Francia.

Listy, które od niego otrzymałam, były niepokojące.

Myślałam o przyszłości moich pism. Dlaczego tak mu zależało na zabraniu ich ze sobą?

Co się z nimi stanie?

 

Gdyby nasz Pan wezwał go z tej ziemi do Niebiańskiej Ojczyzny,

- misja publikacji i znajomość Fiata Bożej Woli nie przyniosłyby żadnych owoców,

-bo jeszcze praktycznie nic nie zrobił. Co najwyżej zaczął.

Chce je opublikować,

-ale to bardzo długa praca i

- kto wie, ile to zajmie czasu.

Co do Ojca, jeśli Jezus zabierze go z tej ziemi na samym początku tej misji, istnieje ryzyko, że misja publikacji nie przyniesie to owoców. Tak samo będzie ze mną, jeśli będę miała szansę odejścia do mojej wiecznej Ojczyzny.

Jakie będą owoce mojej misji?

Po co te wszystkie poświęcenia, te całe noce spędzone na pisaniu? Wiele spraw i planów Jezusa będzie również bezowocnych,

 

Bo sam powiedział, że korzyść przynosi owoce tylko wtedy, gdy jest poznana i upragniona.

 

Dlatego jeśli te pisma nie są znane,

- będą jak ukryte owoce,

- bez nikogo, kto odbierze towary, które zawierają.

Myślałam o tym wszystkim, kiedy mój Jezus ukazał się we mnie i powiedział do mnie: Córko moja,

-jeśli ktoś otrzymał misję i

-kiedy ledwo zdążył zacząć ją wypełniać lub

-kiedy nie doprowadził jej do końca i

-że w tej chwili wzywam go do nieba, dzięki mocy Woli Bożej,

właśnie stamtąd dokończy swoją misję. To jest ważne,

-że będzie miał w sobie w głębi duszy depozyt dobra, jaki ta misja niesie ze sobą i

świadomość

- którą nabył w swoim życiu doczesnym.

Zrozumie to wszystko jaśniej w niebie.

Dzięki głębszemu rozumieniu wielkiego dobra znajomości Najwyższego Fiata Woli Bożej,

- będzie się modlił i sprawi, aby całe niebo się modliło, aby mój Fiat był znany na ziemi, i

- będzie błagać o jaśniejsze światło dla

tych, którzy będą pracować nad tym, aby to było dobrze znane, dla wszystkich, którzy chcą.

 

Co więcej, każda dodatkowa wiedza o mojej Woli będzie dla ludzkich stworzeń

-jeszcze jedną porcją chwała dla duszy, i jej

-większe szczęście.

 

Gdy moja Wola stanie się znana na ziemi,

- chwała i szczęście duszy zostaną podwojone,

gdyż będzie to wypełnienie jego misji, którą pragnął wypełnić.

 

To jest sprawiedliwe

-że gdy jego misja zostanie wypełniona na ziemi,

- otrzymuje owoc tej misji potem na wieczność.

 

Dlatego powiedziałem mu, żeby się pospieszył.

Uświadomiłem mu, żeby nie tracił czasu, bo chciałem

-nie tylko, żeby się zaczęła,

-ale żeby spełniła się poprzez

znaczną część publikacji wiedzy o wiecznym fiacie Bożej, aby nie musiał robić wszystkiego z nieba.

 

Z drugiej strony,

ten, kto wypełnił swoją misję na ziemi, może powiedzieć:

Moja misja dobiegła końca. »

Każdy, kto nie ukończył swojej misji na ziemi, musi to zrobić w niebie.

 

Jeśli chodzi o ciebie, twoja misja jest bardzo długa i nie możesz jej ukończyć na ziemi.

 

Dopóki cała wiedza o Królestwie Woli Bożej

- nie będzie znana na ziemi,

-Twoja misja nie zostanie zakończona.

W niebie będziesz miał potem jeszcze dużo do zrobienia.

 

Moja Wola

- która kazała ci dużo pracować na ziemi dla jej panowania na ziemi jak to się dzieje w niebie,

-nie zostawi Cię bezczynną w niebie i

- będzie z tobą współpracować.

 

Ona zawsze dotrzyma Ci towarzystwa.

 

Więc nie zrobisz nic innego, jak tylko będziesz przemieszczać się tam i z powrotem między niebem a ziemią, aby pomóc ustanowić moje panowanie na ziemi ze czcią, honorem i chwałą.

 

To będzie dla ciebie

- wielka satysfakcja,

- wielki zaszczyt i

- wysoka chwała

żeby to zobaczyć, jak

-Twoja małość zjednoczona z moją Wolą

- przeniósła niebo na ziemię i ziemię do nieba. Nie mogłabyś otrzymać większego szczęścia.

 

Dużo więcej, zobaczysz

- chwałę twojego Stwórcy urzeczywistnioną przez jego stworzenie ludzkie,

- przywrócenie porządku,

-cała Kreacja, czyli Stworzenie, w pełnej krasie i

- człowiek, nasz skarb, na jego honorowym miejscu.

 

Jaki będzie ogrom naszej satysfakcji, naszej radości i naszego szczęścia dla nas obojga, widząc realizację planu Stworzenia!

 

Następnie nadamy Ci tytuł Odkupicielki naszej Woli, ustanawiając Cię Matką wszystkich dzieci naszego Fiata Woli Bożej .

Nie będziesz szczęśliwa? Po czym

- Postępowałam zgodnie z aktami Woli Bożej i

nie odnajdując mojego słodkiego Jezusa,

- powiedziałam sobie, że nie kocha mnie już tak, jak kiedyś,

bo wtedy wydawał się nie być w stanie obejść się beze mnie.

Ciągle przychodził i odchodził, a teraz zostawia mnie samą na wiele dni.

Zabierał mnie do nieba, aby potem sprowadzić mnie z powrotem na ziemię, dla mojej wielkiej rozpaczy.

Teraz jest po wszystkim.

 

Myślałam o tym, kiedy zamanifestował się we mnie i powiedział do mnie:

Moja córko,

obrażasz mnie myśląc, że nie kocham cię tak jak kiedyś. To nic innego jak porządek mojej nieskończonej mądrości.

 

Powinnaś też wiedzieć

-że moja nierozłączna Matka , w młodości, 

- częściej była w niebie niż na ziemi, bo miała od nas otrzymać

- morza łaski,

-ogrom miłości  i

-światła,

aby w niej uformować Niebo, gdzie odwieczne Słowo

-zostanie poczęte i wcielone i

- uczyni Sobie w Niej Swój dom.

 

A kiedy Niebo zostało uformowane w suwerennej Królowej

nie musiała już tak często przybywać do niebiańskiej  Ojczyzny,

ponieważ miała w sobie to, co było  niebem.

 

To samo zrobiłem z tobą.

 

To, co było potrzebne wcześniej, nie jest już potrzebne dzisiaj. A co jest lepsze:

-odnajdujesz mnie w głębi twojej duszy pod pięknym niebem mojej Woli

uformowanym w tobie,

-czyż nie często odwiedzasz niebiańską Ojczyznę?

Uważam, że lepiej jest mieć ją w posiadaniu.

 

Dlatego to, co robiłem w tobie przez wiele lat,

-nie było niczym innym jak ukształtowaniem w tobie mojego Nieba. Po uformowaniu go po prostu…

- teraz to wykorzystuję i zachęcam cię,

abyś radowała się ze mną, że masz Niebo, które Jezus ustanowił w twojej duszy.

  

Pozostając w swoim zwykłym stanie, podążałam za Wolą Bożą w 

 kreacji, czyli Stworzeniu, poprzez

przechodzenie od jednej stworzonej rzeczy do  drugiej.

Wezwałam moje słodkie życie, mojego drogiego Jezusa,

-aby przyszedł ze mną podążać za aktami swojej Woli we wszystkich stworzonych rzeczach.

Nie widząc go,

-czułam, że gwóźdź jego deprywacji, czyli pozbawienie Jego obecności, przeszył mnie i,

- w bólu mówię mu:

 

Mój Jezu, nie wiem, co zrobić, aby Cię znaleźć.  Wołam

- do twojej sprawiedliwości, aby wezwać cię do morza i

-do twojej mocy w szemraniu i falowaniu jego fal , a ty mnie nie słuchasz.

 

Przyzywam Cię

- w świetle słońca i

-w intensywności jego ciepła , które symbolizuje twoją miłość, a ty nie przychodzisz.

 

Mówię

- do ogromu Twoich dzieł w ogromie sklepienia niebios,

apeluję do ciebie, wołam o twoją obecności

i to na próżno.

 

Co mogę zrobić, aby cię znaleźć?

Jeśli nie znajdę Cię pośród Twoich uczynków, w granicach Twojej Woli,

gdzie mogę znaleźć twoje życie? »

 

Wylewałam w ten sposób swój ból, gdy objawił się we mnie i powiedział : Jaka jesteś piękna, moja córko.

Jak pięknie jest widzieć twoją małość zagubioną w mojej Woli,

szukałaś mnie pośród moich uczynków, nie znajdując mnie!

Powiedziałam mu: „Mój Jezu, każesz mi umierać, bez możliwości, aby umrzeć. Powiedz mi, gdzie się ukrywasz? »

 

Jezus wznowił :

Jestem w tobie ukryty . Kiedy słyszysz czyjś głos, mówisz sobie, że kiedy słyszysz  głos tej osoby, musi ona być blisko ciebie.

Moja Wola jest echem mojego głosu. Jeśli pozostaniesz w mojej Woli i będziesz krążyła wśród dzieł mojego Fiata Woli Bożej,

- jesteś już w echu mojego głosu i – Ja Jestem wtedy blisko ciebie lub w nawet w tobie.

 

Daję ci prezent moim fiatem Woli Bożej, aby ci się odwdzięczyć, w ten sposób

- tak daleko sięga mój głos, jak daleko i na ile wysuwa się mój fiat Woli Bożej.

 

Zaskoczona mówię mu:

Mój ukochany, twój głos sięga bardzo daleko, ponieważ nie ma miejsca, gdzie nie byłoby twojej Woli. »

 

Jezus dodał:

Z pewnością moja córko,

nie może być ani woli, ani głosu, jeśli nie ma nikogo, kto by je wypowiedział.

 

Dlatego moja Wola jest wszędzie.

Nie ma miejsca, gdzie nie dociera mój głos, który do wszystkiego niesie mój fiat Woli Bożej.

 

W rezultacie,

- jeśli znajdziesz się w mojej Woli pośród moich dzieł,

- możesz być pewna, że twój Jezus jest z tobą.

Po tym myślałam o wielkim dobru, jakie przynosi nam Wola Boża.

 

Kiedy byłam w niej całkowicie pogrążona, mój słodki Jezus dodał :

Córko moja , gdy słońce wschodzi, wypędza ciemność i wydobywa i rozlewa światło.

Nocna wilgoć, która okryła rośliny, przygniatała je i obciążała. O wschodzie słońca ta nocna rosa zamienia się w perły, które zdobią wszystko: rośliny, kwiaty i całą przyrodę.

Jego srebrzysty blask przywraca im radość i piękno, przegania senność nocy.

Jego zaczarowane światło wydaje się pomagać całej naturze w ożywieniu, upiększeniu i powrocie do życia.

Nocą morze, rzeki i źródła budzą strach. Ale słońce nadchodzi, by pokazać różnorodność i żywotność ich kolorów.

 

W ten sam sposób, kiedy moja Wola powstaje,

wszystkie ludzkie czyny są odziane w światło.

-Przybywają, by zająć ich honorowe miejsce w mojej Woli.

 

Każdy z nich bierze

-wyraźne piękno  i

-blask boskich kolorów, tak aby  dusza żyła

- w rezydencji przemienionej i

-pokrytej nieopisanym pięknem.

Kiedy słońce mojej Woli wschodzi, rozprasza całe zło duszy. Odpędza odrętwienie, które wywołały namiętności.

W świetle Bożego Fiata Woli Bożej same te namiętności karmią się tym światłem i dążą do przekształcenia się w cnotę, aby oddać hołd mojej wiecznej Woli.

 

Kiedy pojawia się moja Wola, wszystko staje się radosne . Smutki są jak morze w nocy, które wpajają strach. Jeśli moja Wola wzrośnie,

- przegania noc ludzkiej własnej woli,

- odpęda wszelkie lęki i

- formuje, w miejsce tych smutków, fundament ze złota w duszy Fiata mojej Woli. Ona

-ubiera swoim światłem gorzkie łzy tych smutków i

- krystalizuje je w morzu słodyczy,

tak, aby stworzyć godny podziwu i czarujący horyzont morza życia w Woli Bożej.

 

Czy jest coś, czego moja Wola nie może zrobić? Ona może zrobić wszystko i może dać wszystko.

Tam, gdzie wznosi się moja Wola, przynosi rzeczy godne naszych twórczych rąk.

 

Myślałam sobie:

Kiedy robię swoje obchody w Najwyższej Woli po wszystkich jej działaniach w Stworzeniu i Odkupieniu, mam wrażenie, że wszystko do mnie przemawia.

Wszystko ma coś do powiedzenia o tej wspaniałej Woli!

 

Z drugiej strony, kiedy jestem zajęta innymi rzeczami, wszystko jest ciszą. Wygląda na to, że wtedy nie mają nic do powiedzenia. »

 

Ale kiedy o tym myślałam, słońce weszło do mojego małego pokoju i jego światło padło na moje łóżko. Czułam się ubrana w to światło i w to ciepło.

Wtedy wyszło ze mnie światło i dokonało

- zanurzania się w słońcu,

- obaj się pocałowali.

Zdziwiłam się, a mój słodki Jezus powiedział do mnie :

 

Moja córka,

jak piękna jest moja Wola Boża rozszczepiona w tobie i w słońcu . Kiedy przebywa w tobie i z miłością łączy się ze swoimi dziełami, raduje się.

Zanurza się w czynnościach, które wykonuje w rzeczach stworzonych. Światło duszy i światło mojej Woli obejmują się nawzajem.

I jedno z nich pozostaje.

Podczas gdy drugie powraca triumfalnie

-Skąd ono przybyło i skąd pochodzi, aby

- sprawować funkcję, którą moja Wola chce mu powierzyć.

 

Tak więc dusza, która posiada moją Wolę, woła wszystkie jej czyny i dzieła. Kiedy się spotykają, natychmiast się rozpoznają.

 

Dlatego,

kiedy robisz swoje rundy w Stworzeniu i Odkupieniu, wszystko do ciebie przemawia.

Te akty to nic innego jak moja Wola, która do ciebie przemawia .

 

Bo słuszne jest, aby dusza, która posiada moją Wolę, znała Jej Życie. Może wydawać się podzielona i oddzielone w tak wielu stworzonych rzeczach,

ale, tak nie jest, ponieważ jest to jednak tylko jeden akt.Sama z Siebie moja Wola odwiecznie dokonuje tego jednego i jedynego aktu.

 

Niezbędne jest, aby ten, kto posiada moją Wolę,

- uświadomił sobie wszystkie akty mojej Woli, które takie się przedstawiają od strony ludzkiego stworzenia,

- w celu stworzenia jednego i niepowtarzalnego aktu, dzięki uczestnictwu w tym jednym i jedynym Akcie Woli Bożej.

 

Idąc za czynami, których dokonał Najwyższy Fiat Woli Bożej w Odkupieniu,

Przybyłam w chwili, gdy mój słodki Jezus powstał z martwych . I powiedziałam:

Mój Jezu, tak jak moje refreny kocham cię poszły za tobą do otchłani , aby ubrać w to zawołanie wszystkich jej mieszkańców,  i

wszyscy razem poprosiliśmy Cię o  pośpiech i nadejście Królestwa Najwyższego Fiata Woli Bożej na ziemię,

Chcę również wydrukować moje kocham Cię na grobie Twojego Zmartwychwstania.

 

I tak jak Twoja Wola Boża sprawiła , że powstało Twoje Człowieczeństwo! 

w wypełnieniu Odkupienia jako Nowego Przymierza

- przez którą przywróciłeś Królestwo Twojej Woli na ziemi,

 

Chcę,

-z moim nieustannymi aktami " Kocham Cię,

które podążają za czynami, których dokonałeś w swoim Zmartwychwstaniu,

aby wołać,

modlić się  i

błagać, aby ludzkie stworzenia poznały, pokochały i przyjęły w miejsce swojej własnej woli, twoją Wolę Bożą, aby

podnieść  ją jako swoją Wolę w duszach swoich, 

aby Twoje królestwo zostało ustanowione pośród stworzeń ludzkich na ziemi, jako jest to w Niebie, od chwilie Twego Wniebowstąpienia. »

 

Mówiłam to i inne rzeczy, kiedy mój Jezus pojawił się we mnie i powiedział do mnie :

 

Moja córka,

- przez każdy czyn dokonany w mojej Woli,

- dusza wznosi się w życiu boskim ku Niebu.

Im więcej osiąga, tym bardziej wzrasta w niej życie boskie.

W ten sposób dopełnia się chwała mojego Zmartwychwstania:

- jego podstawa,

- jego substancja,

-jego świętość, piękno i

-jego chwała, które

są tworzone przez czyny dokonane w mojej Woli.

Im bardziej moja Wola wchodzi w kontakt z duszą, tym bardziej może

- udzielić jej, z tego wszystkiego co zawiera w Sobie samej,

- upiększyć tę duszę i

- powiększyć i rozszerzyć jej możliwości w posiadaniu Królestwa Fiat mojej Woli Bożej i jego zawartości.

 

W rzeczywistości ten, kto zawsze żył w mojej Woli, na zawsze posiądzie akt mojego Fiata Woli Bożej,

-który jest zawsze nowy,

-ponieważ panuje nad wszystkimi czynami stworzenia ludzkiego.

W ten sposób stworzenie otrzyma od Boga

-nie tylko nowy i nieustanny akt błogosławieństw, ale. również

na mocy mojej Woli, którą posiadała na ziemi, posiądzie nowy akt błogosławieństw, który,

emanując  z tej duszy, okryje całą niebiańską  Ojczyznę.

W związku z tym harmonia będzie taka między

-nowym aktem Bożym i

- nowym aktem istoty ludzkiej, która posiadła moją Wolę, że stworzy najpiękniejsze uwieńczenie dla tego niebiańskiego jej pobytu.

Cuda mojej Woli są wieczne i zawsze nowe.

 

Powiedziałam sobie wtedy:

Jak to jest, że Adam, stworzony na tak wysokim miejscu, upadł tak nisko po tym, jak zgrzeszył? »

 

A mój ukochany Jezus ukazał się we mnie i rzekł do mnie:

Moja córko,

w Stworzeniu Wola, która postanowiła stworzyć wszystkie rzeczy, była jednością .

 

Ona była po prostu wyrazem tego Fiat Woli Bożej:

- niech moja Wola we wszystkim panuje i rozwija swoje życie,

-odkąd je stworzyła.

 

Kiedy człowiek wycofał się z naszej Woli, już nie była ona

jedyna i niepowtarzalna Wola, która panowała na  ziemi,

ale  dwie wole: Moja Wola Boża we Wszystkich rzeczach stworzonych i wola własna człowieka we wszystkich stworzenia ludzkich, w każdym z nich inna.

 

Wola ludzka jest gorsza od Woli Bożej i wobec Niej niewiele znaczy, bo wyciągnięta z nicości, wraca do nicości. W ten sposób pozbawiła się wszystkich dóbr Najwyższego Fiata Woli Bożej.

Człowiek, wykonując swoją własną wolę, zajął miejsce Woli Bożej. To było bardzo wielkie nieszczęście. Wola Boża jednak w swojej litości nie pozwoliła człowiekowi popaść w nicość, zniknąć w nicości, lecz mimo wszystko podtrzymała i podtrzymuje go nieustannie w istnieniu, które zawdzięcza Bogu i Jego Woli Stwórcy. Zwłaszcza, że ​​ta ludzka wola została stworzona przez Wolę Bożą, aby do niej należała i aby ta Wola Boża mogła nad nią panować.

 

Ale wycofując się z naszej Woli,-człowiek jest winny kradzieży praw boskich, a rzeczy stworzone przez Fiata Woli Bożej przestały do ​​niego należeć.

 

Musiałby więc znaleźć miejsce poza naszą twórczością, ale było to niemożliwe. Takie miejsce nie zostało znalezione. A ponieważ nie miał już naszej Woli,

- używał do życia dzieł naszego Stworzenia, który to użytek jako dla żebraków Wola Boża tolerowała i toleruje do dzisiaj, postawił Wolę Bożą w stanie ukrzyżowania Jej przez własną ludzką wolę w duszy ludzkiej, dla zachowania naturalnego życia ciała i duszy stworzenia ludzkiego, do czasu Odkupienia i Uświęcenia, do czasu powrotu i wtopienia się własnej woli ludzkiej w Wolę Bożą, aby ona znów tam panowała. Tymczasem, można powiedzieć, że człowiek Wykorzystał i wykorzystuje słońce, wodę, owoce ziemi, itp. Krótko mówiąc, całe stworzenie. Ale prawdę mówiąc, jak by to wszystko było, co ukradł. Więc człowiek, - zaprzestając spełniania naszej Woli, - stał się złodziejem wszystkich naszych towarów.

 

Jak bolesne było zobaczyć, że stworzenie będzie służyło? tylu  dezerterom,

tak wielu stworzeniom ludzkim, które nie należały już do ​​Bożego  Fiat Woli Bożej.

 

A nasza wola Boża w tych wszystkich przypadkach -zgubiła tak wiele miejsc na ziemi, które jej odebrano spod panowania,

-ile stworzeń ludzkich zostało stworzonych do życia w naszym Królestwie pod rządami naszej

Wola, ale nie stało się tak, jak to miało być od początk, aż na wieki wieków.

 

Tak się dzieje w rodzinie -kiedy zamiast być pod dowództwem ojca, - to dzieci rządzą i stanowią prawo, - i nawet się ze sobą i między sobą nie dogadują.

 

Jedni nakazują to, inni coś innego. Czymże nie jest ból tego biednego ojca, gdy widzi, jak jego dzieci odbierają mu przewodnictwo i panowanie? Co za zamieszanie i bałagan w tej rodzinie!

 

To było jeszcze bardziej bolesne dla mojego najwyższego Fiata Woli Bożej, aby zobaczyć

- dzieło jego twórczych rąk

- wycofane z jego panowania przez istotę ludzką, która,

-wykonując własną wolę przeciwną jego Woli,

odebrała mu prawo do  rządzenia.

 

Moja córko nie czynienie mojej Woli

- jest złem, które obejmuje i zawiera w sobie wszelkie zło, i jest

-to upadek wszystkich towarów i wartości, które są trwałe i wieczne jedynie w mojej Woli Boże, a nigdzie indziej.

 

To jest więc wilkie -niszczenie szczęścia, porządku, pokoju i wielka utrata mojego boskiego Królestwa.

  

Poczułam się całkowicie zanurzona i opuszczona w Woli Bożej. Śledziłam jej czyny, kiedy mój słodki Jezus pojawił się we mnie i powiedział do mnie:

 

Moja córko ,

 

Triumfem mojej Woli Bożej jest dusza w niej żyjąca.

 

Kiedy dusza dokonuje swoich czynów w mojej Woli,

-jej cnota rozprzestrzenia się na całe Stworzenie, aby

- szerzyć tam moje boskie życie.

 

Dusza, która żyje w mojej Woli, daje mi możliwość

-żeby rozlewać moje życie tyle razy

-ile dusza dokonuje w niej aktów.

 

Dlatego

nie tylko moja Wola triumfuje w tej duszy,

-ale otrzymuje z tego więcej honoru niż od całego Stworzenia z poza świata stworzeń ludzkich.

 

W każdej rzeczy stworzonej Bóg umieścił

-cień swojego światła,

- notatkę o jego miłości do ludzkich stworzeń,

- obraz jego mocy lub

pieszczotę jego piękna i urody.

Każda więc rzecz stworzona ma zatem coś z tego, co należy do jej Stwórcy.

 

Ale w duszy, która żyje w Bożym FIAT mojej Woli, Bóg postanowił

-umieść wszystko z siebie i -scentralizować całe swoje istnienie w tej duszy.

Rozszczepiając się w tej duszy, poprzez bilokalizację swojej Woli, Bóg

wypełnia całe Stworzenie aktami dokonanymi przez duszę w jego Woli,

aby otrzymać w ten sposób od duszy ludzkiej: dziękzynienie,

miłość, chwałę i uwielbienie za wszystko, co wyszło spod jego rąk

twórczych.

 

Dusza, która żyje w mojej Woli, w tym celu,- nawiązuje relację ze wszystkimi stworzonymi rzeczami,

-i  bierze sobie do serca honor swojego Stwórcy.

 

W ten sposób dusza wysyła swoje akty w Woli Bożej jako zamianę za wszystko, co Stwórca uczynił w każdej stworzonej rzeczy,

od najmniejszej do największej.

 

Dlatego,

wszystkie środki komunikacji między duszą a Bogiem są otwarte.

 

Stworzenie ludzkie poprzez to wszystko

-wchodzi w boski porządek i -cieszy się doskonałą harmonią z Najwyższą Istotą. Dlatego jest prawdziwym triumfem mojej Woli .

 

Z drugiej strony dusza, której nie ma życia w mojej Woli

- żyje z ludzką własną wolą i

-w konsekwencji zamyka się sama na wszelką komunikację z Najwyższą Istotą.

 

Wszystko jest w niej odtąd nieporządkiem i niezgodą, w grunie rzeczy wielką sprzecznością.

Związek duszy jest wtedy z jej namiętnościami. Jej czyny wyróżniają się i wyrażają w jej namiętnościach.

Nie rozumie nic z tego, co mówi do niej jej Stwórca.

 

Czołga się po ziemi jak wąż i żyje w nieładzie ludzkich marnych rzeczy. Dusza, która żyje w swojej ludzkiej woli, jest zatem…i staje się coraz bardziej

- hańbą dla mojej Woli Bożej i

- klęską dla Bożego Fiata Woli Bożej w dziele stworzenia. Co za cierpienie, moja córko!

Co za nieszczęście, że ludzka wola chce przezwyciężyć Wolę swego Stwórcy,

pragnienie sprzeciwiające się Bogu,

- który kaśdego człowieka tak bardzo kocha i

- pragnie triumfu swojej Woli w stworzeniu ludzkim!

 

Poskarżyłam się Jezusowi na jego niedostatek w obecności.

Teraz bardziej niż kiedykolwiek sprawia, że ​​cierpię z powodu jego nieobecności przez długi czas, a mimo to mówi, że mnie kocha.

Kto wie, czy nie opuści mnie na dobre.

 

Myślałam o tym, kiedy mój słodki Jezus pojawił się we mnie i otoczyło mnie

jego światło .

W tym świetle sprawił, że zobaczyłam

-wojny i gwałtowne rewolucje, -cywilów walczących z katolikami.

-Widzieliśmy walki wszystkich ras i -wszyscy szykowali jeszce inne wojny.

 

Jezus, bardzo smutny, powiedział do mnie:

Moja córko,

nie wiesz, jak bardzo moje płonące serce chce biec z miłością do stworzeń ludzkich,

ale w jego trakcie szukania z nimi kontaktu one odrzucają Je.

Wręcz przeciwnie, brutalnie rzucają się na mnie, by obrazić mnie straszliwymi swoimi pretensjami.

 

Moja miłość widząc, że jest prześladowana, wzywa moją sprawiedliwość,

-która jedynie Ją broni i

- która bije od czasu do czasu tych, którzy Ją prześladują.

 

Ich fałszywe pozory - w odniesieniu do mnie - jak również między narodami zostają odkryte i ich oszustwo zostaje ujawnione.

Zamiast się kochać, zaciekle się nienawidzą. Ten wiek można nazwać

wiekiem największego kłamstwa dotyczącego wszystkich klas społecznych,

 

Dlatego nigdy się nie dogadają. Udają, że się zgadzają.

Ale w rzeczywistości przygotowują nowe wojny.

 

Fałszywe pozory nigdy nie przyniosły prawdziwego dobra, ani w sprawach cywilnych, ani religijnych.

Jest to co najwyżej cień dobra, który szybko znika.

 

Pokój

- który jest chwalony w słowach, ale nie w czynach, bardzo szybko

-przekształca się w przygotowania do nowej wojny.

 

Jak już widzisz,

- wiele różnych ras spotyka się na  bitwę.

- Pod takim czy innym pretekstem  spotkają się jeszcze i przybędą inni.

 

Użyję unii tych różnych ras. Ponieważ, aby nadeszło Królestwo mojej Woli Bożej,

musi nastąpić zjednoczenie tych różnych ras za pomocą kolejnej  wojny,

- która będzie się rozciągać znacznie dalej niż poprzednia i gdzie Włochy będą zaangażowane finansowo.

 

Dzięki zjednoczeniu tych ras poznają się nawzajem. Po wojnie będzie im łatwiej poznać, pokochać i przyjmować przychodzące na ziemię Królestwo Mojej Woli.

 

Więc bądź cierpliwa, aby to wszystko znieść, co cierpisz:

-moja deprywacja, pozbawienie mojej obecności, jak ty ją czujesz, choć całkiem to nie jest tak, jak myślisz, i

- pustkę, którą chce uformować moja sprawiedliwość, by bronić mojej prześladowanej miłości. Módl się więc nieustannie i ofiaruj to wszystko, aby wkrótce przyszło Królestwo Mojego Fiata Woli Bożej.

 

Byłam całkowicie udręczona z powodu jego deprywacji i na wpół skamieniała z bólu,

widząc siebie opuszczoną przez mojego umiłowanego Jezusa. Wyszedł ze mnie i położył ręce na moich ramionach.

Położył głowę na mojej piersi i ciężko dysząc powiedział do mnie:

 

Wszyscy czekają na twoje czyny. » Potem odetchnął w Nim samym wszystkie moje czyny dokonane w Woli Bożej.

 

Dodał :

Moja córko, czyny dokonane w mojej Woli Bożej należą do Mnie. Dlatego przyszedłem wziąć je w mój oddech.

 

Wszystkie te czyny, które zrobiłaś będąc odtąd moimi,

-wszyscy na nie czekają, łącznie ze mną, abym

- rozprzestrzenił je w całym Stworzeniu i

- otrzymując w ten sposób w całym wszechświecie zaszczyt wolnego aktu stworzenia ludzkiego.

 

Ta wola stworzenia ludzkiego, dobrowolnie i niewymuszona, wchodzi w moją Wolę i działa we Mnie.

Otrzymuję wtedy zaszczyt wolnej woli, co jest dla mnie największym zaszczytem, ​​godnym Boga.

 

Wolna wola, która unicestwia samą siebie w porządku boskim, aby

-przerobić swoje czyny w moje i

- działać w mojej Woli,

jest wielkim cudem Stworzenia.

 

Wszystko zostało stworzone, by służyć tej wolnej woli, która mnie kocha, nie będąc do tego zmuszana.

 

A z kolei ta wola ludzka miała

- panować nad całym stworzeniem i

- być wolą wszystkich stworzonych rzeczy. Ponieważ nie miały one własnej woli, tak jak je miało ludzkie stworzenie.

 

Stworzenie ludzkie miało służyć jako ich wola,

aby wolność jego woli i ego miłości była w każdej stworzonej rzeczy.

 

To tylko w mojej Woli stało się możliwe,

aby ludzka wola mogła nas obronić we wszystkim,

aby dać tę wielką miłość swojemu  Stwórcy.

 

Moja córko, wola ludzka, która nie kocha mnie swobodnie, spontanicznie, ale przymuszona siłą, mówi,

- że istnieje ogromny dystans między stworzeniem ludzkim a jego Stwórcą.

Przymuszona wola własna ludzka mówi w ten sposób o niewolnictwo i niewoli.

- mówi o odmienności.

 

Podczas gdy jest wręcz przeciwnie, jest tak, jak mówi moja wolna Wola Boża,

że istnieje w jeności między Wolą Bożą i ludzką własną wolną wolą, zjednoczenie między duszą a Bogiem.

Mówi synostwo, mówi dziedzictwo, bo wtedy to, co należy do Boga, należy również do duszy.

-Mówi, że istnieje podobieństwo świętości i miłości, tak, że to, co robi jeden, robi też drugi, a gdzie jeden może być, drugi też jest tam widziany.

 

Stworzyłem człowieka, aby otrzymał ten wielki zaszczyt godny Boga.

 

Nie wiem, co zrobić z wymuszoną wolą kochania siebie i poświęcenia się. Nawet jej nie poznaję, a ona nie zasługuje na żadne nagrody.

 

Dlatego

-całe moje oczy skierowane są na duszę,

-która spontanicznie żyje swoją wolą w mojej Woli.

 

Miłość wymuszona należy do ludzi, nie do Boga. Ponieważ ludzie

- są zadowoleni z pozorów i

- nie starają się schodzić w głąb duszy,

-gdzie jest złoto ich własnej wolnej woli? Gdzie wtedy szukać i

-znaleźć szczerą i lojalną miłość.

 

Jeśli król

jest zadowolony z podporządkowania swoich poddanych, ponieważ tworzą oni jego armię, ale jeśli…

nie obchodzi go, czy wola jego żołnierzy jest daleko od  niego, czy blisko, będzie miał  armię.

Ale nie będzie bezpieczny.

 

Ta armia

-może spiskować przeciwko niemu i

- zachwiać jego koroną i jego życiem.

 

Pan może mieć wiele sług, ale

- jeśli służą mu tylko z konieczności lub ze strachu lub w celu uzyskania dóbr,

ci słudzy, którzy jedzą jego jedzenie, mogą stać się jego pierwszymi wrogami.

 

Ale twój Jezus,

- który zagląda w głąb ludzkiej wolnej woli, jest

-niezadowolony z pozorów.

 

Jeśli ktoś spontanicznie pragnie żyć w mojej Woli Bożej,

-moja chwała i

-cała kreacja, Stworzenie, mogą

czuć się bezpiecznie. Bo stworzenia ludzkie nie są  sługami wtedy,

-ale moimi dziećmi, które tak bardzo posiadają i kochają moją Wolę. Są chwałą ich Ojca Niebieskiego.

Byliby chętni i zaszczyceni oddać swoje życie za Jego miłość.

 

Poczułam się całkowicie pogrążona w jego wiecznym fiacie Woli Bożej i moim ukochanym Panu, gdy

Jezus dodał :

Moja córko,

-w mojej Woli, -wszystkie uczynki dokonywane są w pełni światła i - dlatego są wypełnione dobrymi rzeczami.

Te akty są kompletne i niczego im nie brakuje. Są tak żywiołowe, że przelewają się dla dobra wszystkich.

 

Zobacz, jak w mojej woli, -kiedy wezwałaś moją niebiańską Mamę , aniołów i wszystkich świętych do 

kochania mnie, Usłyszałem powtarzającą się w tobie miłość mojej Matki, aniołów i całego nieba.

-Kiedy wezwałaś do zebrnia się wokół mnie: słońce, niebo, gwiazdy, morze i wszystko, co stworzone, aby oddać mi chwałę moich dzieł,

Czułem w tobie powtórzenie się mojego aktu, który uczyniłem, kiedy wypowiedziałem moje Fiat:

co zrobiłem, tworząc słońce, niebo, gwiazdy, morze i całą miłość, którą wyraziłem w całym Stworzeniu.

 

Dusza, która żyje w mojej Woli, odtwarza moje czyny i zwraca mi to, co jej dałem.

Oh ! jak bardzo twój Jezus uwielbia widzieć - małość stworzenia, ktśre oddaje to wszystko, co bierze:

- cześć, miłość i chwałę własnych, pełnych, ąwiętych i wybujałych czynów!

  

Śledziłam czyny, które Wola Boża dokonała przez cały czas w Stworzeniu .

Szukałam też czynów, -których dokonała w pierwszym ojcu Adamie , a także 

-wszystkich tych ze świętych Starego Testamentu, zwłaszcza gdy objawiała się najwyższa Wola Boża,

-jej moc,

-jej siła i

- jej ożywcza potęga i świętość.

 

A mój słodki Jezus , objawiając się we mnie, powiedział do mnie:

 

Moja córko,

-jeśli wielkie postacie Starego Testamentu zapowiadały przyjście Mesjasza,

- wszyscy, gdyby zebrali się razem, byliby reprezentantami

-symbolizującymi wszystkie prezenty dary,

- które dzieci najwyższego Fiata Woli Bożej będą posiadać.

 

Kiedy Adam został stworzony, był prawdziwym i doskonałym obrazem dzieci mojego Królestwa .

Abraham był symbolem przywilejów i bohaterstwa dzieci mojej Woli.

I sposób, w jaki wezwałem Abrahama do ziemi obiecanej, gdzie płynęło mleko?

i miłość, symbolizowana przez miód płynny,

-czyniąc go panem tak żyznej ziemi,

-że była przedmiotem zazdrości wszystkich narodów,

była symbolem tego, co chciałem dać dzieciom żyjącym w mojej Woli.

 

Jakub był kolejnym symbolem dwunastu plemion Izraela,

- skąd miał przyjść przyszły Odkupiciel,

- który przywróciłby moim dzieciom Królestwo Bożego Fiat mojej Woli.

 

Józef był symbolem mocy , która byłaby mocą dzieci mojej Woli.

Tak jak nie pozwolił innym - nawet swoim niewdzięcznym braciom - głodować,

dzieci bożego Fiata mojej Woli również będą miały tę moc. Będą powodem i przyczyną, dla którego ludzie nie zginą. Wszyscy będą prosić ich o chleb mojej  Woli.

Mojżesz był postacią władzy i …

Samson symbolizował siłę dzieci mojej Woli.

Dawid symbolizował ich panowanie .

 

Wszyscy prorocy symbolizują swoim życiem, życie

- łaski,

- komunikacji,

- intymności z Bogiem,

które byłyby jeszcze liczniejsze dla dzieci mojego Bożego Fiata Woli Bożej.

 

Widzisz, to były tylko postacie i symbole moich dzieci. Co się stanie, gdy wszystkie te symbole ożyją, czyli gdy powstaną się w rzeczywistości?

 

Po tym wszystkim przyszła niebiańska Pani , 

- Suwerenna Cesarzowa,

- Niepokalana,

moja Matka.

Ona

- nie była ani postacią, ani symbolem, ale

rzeczywistością, prawdziwego życia, pierwsza uprzywilejowana córka mojej Woli.

 

i

Królowej Niebios,  

Widziałem pokolenie dzieci mojego  Królestwa.

 

Była pierwszym nieporównywalnym stworzeniem ludzkim,

-które posiadało integralne życie mojej Najwyższej Woli. Dlatego zasłużyła na to, aby

-począć Słowo Przedwieczne i

- doprowadzić do dojrzałości pokolenie dzieci wiecznego Fiata Mojej Woli Bożej.

 

Więc wtedy przyszło moje życie, moje Człowieczeństwo, 

- w którym miało powstać Królestwo mojej Woli Bożej,

- w którym miały mieć uczestnictwo te szczęśliwe dzieci żyjące w Woli Bożej i z Niej narodzone.

 

Możesz zrozumieć z tego wszystkiego

-że we wszystkim, co Bóg uczynił od początku stworzenia świata,

- we wszystkim, co robi i  co zrobi,

jego głównym powodem i celem jest  : uformowanie Królestwa Jego Woli pośród stworzeń ludzkich, jako w niebie tak i na ziemi.

 

To jest główny przedmiot naszej uwagi, to jest nasza Wola. 

 

i

wszystkie nasze  towary i dary, wszystkie nasze przywileje  i

całe nasze podobieństwo, które będzie dane tym  dzieciom naszej Bożej Woli.

 

A jeśli wzywam cię, abyś podążała za czynami, które moja wola uczyniła -w stworzeniu świata,

-jak i w pokoleniach ludzkich stworzeń, bez wykluczania, ale przeciwnie z włączeniem wszystkich

- czynów mojej niebiańskiej Matki, jak też, oczywiócie wszystkich tych, które Ja uczyniłem i

te, które osiągnąłem w życiu mojego Człowieczeństwa,

 

to dlatego, aby

- scentralizować w tobie wszystkie akty mojej Woli i

podarować ci je, aby wszystkie dobra, które posiada Wola Boża, mogły z ciebie wyjść ku adoracji i uwielbieniu Majestatu Boskiego.

 

W ten sposób będę mógł z przyzwoitością, czcią i chwałą kształtować królestwo wiecznego Fiata Woli Bożej.

 

Dlatego uważaj, aby postępować zgodnie z moją Wolą.

 

*Myślałam sobie:

Jak to jest, że Adam, wycofując się z Woli Bożej, spadł z tak wysokiego miejsca na tak niskie miejsce? »

 

Jezus objawiając się we mnie rzekł do mnie:

Moja córko, Jak w porządku naturalnym ,  ten, który spada z bardzo wysokiego miejsca

- umrze lub -pozostanie tak zdeformowany i połamany,

że nie będzie w stanie odnaleźć swego dawnego stanu, zdrowia, urody i znaczenia.

Pozostanie biednym kaleką, zgiętym i kulawym. A jeśli zostanie ojcem, jego potomkowie utworzą pokolenie kalek, ślepych, garbatych i kulawych.

 

To samo dotyczy porządku nadprzyrodzonego .  Adam spadł z bardzo wysokiego miejsca.

Został umieszczony przez swego Stwórcę na tak wysokim miejscu, że przewyższył wysokością niebo, gwiazdy i słońce.

Żyjąc w mojej Woli, miał przede wszystkim swój dom, w samym Bogu. Czy widzisz więc, skąd spadł?

Z tej wysokości to cud, że się nie zabił. Ale jeśli nie jest martwy, cios, który otrzymał podczas upadku, był tak silny, że nie można było nie wyjść z niego złamanym i okaleczonym, jego rzadka uroda zdeformowała się. Stracił cały swój dobytek. Był leniwy w swoich działaniach i oszołomiony w swoim zrozumieniu. Wyniszczająca i ciągła gorączka osłabiła wszystkie cnoty jego.

Nie miał już siły się kontrolować. Zniknęła najpiękniejsza cecha człowieka, jego panowanie nad sobą .

Namiętności zajęły jego miejsce, aby go gnębić i sprawiać, że jest niespokojny i smutny.

 

Jako ojciec i głowa wszystkich pokoleń ludzkich, spłodził rodzinę kalek.

 

Wielu uważa, że ​​nieprzestrzeganie mojej Woli nie ma większego znaczenia. Wręcz przeciwnie, jest to ruina stworzenia ludzkiego.

 

A im bardziej stworzenie ludzkie działa zgodnie tylko z własną wolą,

-tym bardziej zło rośnie i -tym głębsza jest otchłań, w którą wpada.

 

Pomyślałam wtedy:

Jeśli Adam odstąpił od Woli Bożej tylko raz i spadł tak nisko, że

zamienił swój los w nędzę, a szczęście w  gorycz,

co się stanie z nami, którzy tak często wycofujemy się z tej uroczej woli Bożej?

 

Ale mój Umiłowany Jezus dodał:

 

Moja córko Adam upadł tak nisko, - bo odstąpił od Woli wyrażonej przez swego Stwórcę, lecz była to specjalna sprawa, była to próba Boga,

- który chciał sprawdzić wierność Adama swojemu Stwórcy, który dał mu życie i wszystkie dobra, które posiadał.

 

Ponadto, ze wszystkich dóbr, które mu łaskawie podarował, -Bóg nie domagał się od niego, aby zechciał

- pozbawić się wielu owoców, - ale tylko od jednego i to z miłości do Tego, od którego je wszystkie otrzymał.

 

Przez tę małą ofiarę, o którą został poproszony, Bóg dał mu poznać, że po prostu chce być pewien jego miłości i wierności.

Adam powinien był czuć się zaszczycony, że jego Stwórca chciał być pewny miłości ze strony stworzenia ludzkiego.

 

Kto by kiedykolwiek uwierzył, że ten, który miał go przyciągnąć i spowodować jego upadek, nie był istotą wyższą od niego, ale nikczemnym wężem, jego głównym wrogiem.

 

Jego upadek przyniósł poważniejsze konsekwencje, ponieważ był głową wszystkich pokoleń.

Było więc naturalne, że wszyscy jego członkowie rodu ponieśli skutki czynu swojej głowy.

 

Widzisz zatem,

-że kiedy moja wyraźna Wola jest ogłoszona i pożądana, grzech jest poważny, a konsekwencje nieodwracalne, oraz

-że tylko moja Wola Boża może naprawić zło tak wielkie jakie popełnił Adam.

 

Z drugiej strony, gdy moja Wola nie jest tak wyraźnie wyrażona,

-żeby w akcie stworzenia ludzkiego było tylko dobro i

-żeby zostało ono zrobione wyłącznie dla mojej chwały, zło nie jest tak wielkie i łatwiej jemu zaradzić.

 

Niestety jednak,

- chociaż moja Wola nie jest mu tak wyraźnie określona,

-stworzenie ludzkie ma jednak obowiązek modlić się o poznanie mojej Woli w swojej własnej i nad tym pracować.

 

Robię to z każdym stworzeniem ludzkim, aby sprawdzić jego wierność i mieć pewność, że mnie kocha.

Któż nie chce mieć pewności co do swojego autorytetu przed zapisaniem wszystkiego na piśmie?

Któż nie chce pewności w lojalności swego przyjaciela lub lojalności służącego?

 

Więc dla pewności daję ci znać

- kiedy chcę małych ofiar,

-które mogą przynieść ze sobą świętość i wszelkie dobre rzeczy.

W ten sposób osiągniemy cel, dla którego został stworzony człowiek. Z drugiej strony, jeśli są niechętni,

-wszystko w nich zostanie wywrócone do góry nogami i

- będą przytłoczeni wszelkim złem.

 

Ale tak jest zawsze, że

- zło nie wypełniania mojej Woli, - większe lub mniejsze zło według wiedzy, jaką dusza może o tym mieć.

  

Mój biedny stan jest bardziej bolesny z powodu pozbawienia mojego słodkiego Jezusa.

Droga i czuła nadzieja na odnalezienie mojego życia jest jak ciężkie męczeństwo i śmierć.

Ból utraty tego, który jest moim życiem,

- oszałamia, petryfikuje i rozlewa się po mojej duszy jak bolesna rosa. Wystawiona na promienie palącego bólu, ta rosa,

- zamiast dawać mi życie, wydaje się pozbawiać mnie płynów życiowych. To jak galaretka na roślinach,

- nie sprawia, że ​​umieram, -ale mnie wysusza i odbiera mi to, co w moim życiu najpiękniejsze. Oh ! jak słodka byłaby śmierć w porównaniu z tym, co przeżywam!

Byłaby to dla mnie najpiękniejsza uroczystość, bo znalazłabym tego, którego kocham i który może uleczyć wszystkie moje rany.

Oh! pozbawienie mojego największego dobra, Jezu, jak bolesne to jest, i  jak bezlitosny ty jesteś!

 

Zatem

-w uroczej Twojej Woli, proszę wszystkich o opłakiwanie mojego bolesnego losu.

 

-Proszę niebo z jego ogromem, aby opłakiwało tego, na którego czekam.

-Proszę migoczące gwiazdy, aby płakały ze mną, aż  ich łzy przyniosą mi Jezusa i przestanę cierpieć.

-Proszę słońce, aby zamieniło swoje promienie we łzy, a swój żar w płonące strzały, aby napaść na Jezusa i powiedzieć mu:

Pospiesz się, czy nie widzisz, że już tego nie zniesie i że wszyscy płaczemy za tą, która tak bardzo cię kocha, a ponieważ jej wola jest jednym z naszą i Twoją Wolą, jesteśmy zmuszeni płakać z nią. »

-Proszę całe Stworzenie, aby wyraziło swój smutek i płakało ze mną.

 

Kto nie byłby we łzach - w obliczu tak wielkiego i nieobliczalnego bólu

-jaki wynika z twojej deprywacji?

 

Oh ! Jak bardzo chciałabym móc się wyciszyć przez konwersję

w srebrnym błysku ryby  i szmerów morza w zasmuconych głosach  !

 

Aby Cię poruszyć, chciałabym zamienić śpiew ptaków w westchnienia. Jezu! Jezu ! jak bardzo sprawiasz, że cierpię! Oh ! ileż kosztuje mnie twoja  miłość ?

Ale kiedy wylewałam swój ból, moje słodkie życie objawiło się we mnie, mówiąc do mnie:

 

Córko moja, jestem tutaj, nie bój się. Gdybyś tylko wiedziała, jak bardzo mnie boli, że cierpisz przeze mnie!

Twoje cierpienia są dla mnie bardziej bolesne niż wszystkie te stworzenia razem wzięte

 

Bo to są cierpienia tej naszej córki, która jest członkiem naszej Niebiańskiej Rodziny .

Czuję je bardziej, niż gdyby były moje.

 

Kiedy nasza Wola jest w stworzeniu ludzkim, wszystko staje się

-wspólne i

- nierozłączni z nami.

Cierpiałam, kiedy to słyszałam.

I powiedziałam mu, że jeśli jest to prawdą w słowach, to w rzeczywistości nie wydaje mi się to prawdą.

"Jak to jest -że torturujesz mnie, każąc mi czekać na twój powrót, i

-że twoja nieobecność jest tak długa, że ​​już nie wiem co robić i gdzie się zwrócić?

 

Sprawiasz, że nie jestem w stanie znaleźć cię nawet w twojej Woli.

Bo jest tak rozległa, że chowasz się w jej ogromie, a ja tracę z oczu Twoje kroki.

To są dobre słowa, ale gdzie są fakty?

 

Jeśli cierpiałeś z powodu moich cierpień, -powinieneś to udowodnić,

-mieć życzliwość, aby wrócić do tej duszy, kto nie zna innej miłości ani innego życia niż ty.

 Jezus wzruszony przycisnął mnie do siebie i rzekł: Moja biedna dziewczyno, odwagi.

Nie wiesz wszystkiego, co to znaczy żyć w mojej Woli Bożej.

 

Ma to idealną równowagę. Wszystkie jego atrybuty są w pełnej zgodzie. Żaden nie jest gorszy od drugiego.

 

Kiedy trzeba ukarać ludzi za ich liczne grzechy, -moja sprawiedliwość wymaga tych moich nieobecności,

-gdzie jesteś mnie pozbawiona, żeby mogła się zrównoważyć - wysyłając plagi, na które oni zasługują.

 

W ten sposób moja sprawiedliwość wyróżnia cię w moim życiu. Podąża za swoim biegiem w mojej Woli.

 

Ile razy moja jęczące Człowieczeństwo spotykało się z moją sprawiedliwością i tymi samymi przeszkodami, a jednak musiałem ustąpić dla równowagi mojej Woli Bożej!

 

Czy chciałabyś być w mojej Woli, łamiąc równowagę moich atrybutów? Nie, nie, moja córko.

Niech moja sprawiedliwość obierze swój bieg, a twój Jezus będzie z tobą jak poprzednio. Nie wiedziałaś tego?

- że w mojej woli Bożej,

- musisz doświadczyć

tego, co wycierpiała moje Człowieczeństwo,  i

która to Wola Boża była tak wymagająca i nieubłagana z powodu Odkupienia  ?

 

W ten sam sposób,

- dla ciebie także moja sprawiedliwość jest wymagająca i nieubłagana z powodu Królestwa Bożego Fiat Woli Bożej.

 

Moje człowieczeństwo jest ukryte, ponieważ moja sprawiedliwość chce biec swoim biegiem i zachować równowagę.

 

Mój umiłowany Jezus milczał, po czym kontynuował :

Moja córko, w Stworzeniu moja Wola stworzyła połączenia między rzeczami w taki sposób, że wszystko było ze sobą połączone.

 

Każda stworzona rzecz miała środek komunikacji z inną. Człowiek miał tyle środków komunikacji, ile zostało stworzonych rzeczy.

Bycie królem wszystkich było słuszne i konieczne

-aby człowiek był w kontakcie z całym Stworzeniem -aby tam panować.

 

Kiedy odstąpił od Woli Bożej, - stracił nawet ten pierwszy środek komunikacji.

 

To jak miasto, którego główna linia energetyczna jest zerwana. Żadna inna linia nie ma prądu, a miasto jest w ciemności. 

I nawet jeśli przewody elektryczne nadal tam są, -nie mają mocy oświetlania całego miasta

-ponieważ źródło, z którego wyszło światło, jest w ciemności.

 

Adam stał się w ten sposób miastem w ciemności. Łącza komunikacyjne przestały działać. Źródło światła odeszło od niego

-bo on sam zerwał komunikację i znalazł się jak zdetronizowany król bez królestwa. Już nie panował.

Każde światło miasta zgasło. Znalazł się pogrążony w ciemności z własnej woli.

Kiedy dusza posiada moją Wolę, reprezentuje  miasto pełne światła  i jest

w stanie komunikować się ze wszystkimi częściami  świata.

Jego komunikacja rozciąga się nawet do morza, słońca, gwiazd i całego nieba.

 

Prośby napływają do niego z całego świata. Ponieważ jest najbogatszy,

-może zapewnić wszystko dzięki swoim środkom komunikacji i

- jest znany niebu i ziemi.

Wszyscy skłaniają się ku tej duszy i jest ona najbardziej kochana.

 

Zupełnie odwrotnie dla tych, którzy nie żyją w mojej Woli:

jego istnienie jest  trudne, cierpi z głodu, kilka okruchów otrzymuje tylko z  litości,

 jego wrogowie często go plądrują. Cierpi z powodu tej ciemności i żyje w skrajnym ubóstwie.

 

Czułam się przygnębiona z powodu pozbawienia mojego słodkiego Jezusa. Do tego doszły inne cierpienia.

Ofiarowałam wszystko uroczej Woli Bożej, aby uzyskać triumf jej panowania.

Robiąc to, spojrzałam na niebo, które przecinały białe i świetliste chmury.

Mój słodki Jezus objawiający się we mnie powiedział do mnie:

 

Moja córka,

- spójrz jak piękne są te chmury,

- zobacz jak zakrywają niebo i tworzą wspaniałą ozdobę na błękicie sklepienia.

Ale kto zmienił ich szarość  i odegnał ich  ciemność, aby przekształcić je w białe i olśniewające chmury?

 

To Słońce

-odziało te chmury w swoje światło, i

- sprawiło, że straciły swoją ciemność, aby przekształcić je w chmury światła.

 

Tak, nadal są chmurami, ale nie są już ciemne i oświetlają ziemię.

Zanim zostały okryte i odziane przez słońce,

wydawały się brzydkie zasłaniając niebiosa swoją  ciemnością

ukrywając piękno  lazurowego nieba.

Teraz oddają mu cześć i stanowią jego najpiękniejszą ozdobę.

 

Moja córko, cierpienia, umartwienia, moje niedostatki i bolesne okoliczności, są tak wieloma chmurami, które zaciemniają duszę.

 

Ale jeśli dusza pozwoli, by to wszystko wpłynęło do mojej Woli, Ona lepiej niż słońce, -okryje tę duszę i

- zamieni te ciemne chmury w chmury olśniewającego światła,

aby stały się najpiękniejszą ozdobą nieba tej duszy. W mojej Woli wszystko traci tę ciemność, która…

- gnębiła i wydawała się bawić z biednym stworzeniem ludzkim. Wszystko jednak w Bożej Woli nabiera zmian w cudowny sposób.

Wszystko wtedy przyczynia się do jej oświecenia i przyozdobienia olśniewającym pięknem. Wtedy powtórzę całemu niebu:

Jak piękna jest córka mojej Woli, cała ozdobiona tymi białymi i błyszczącymi chmurami!.

Odżywia się światłem. Moja Wola ubiera ją w moje światło, które zmienia jej światło w olśniewającą jasność. »

  

Myślałam o Woli Bożej i o złu powodowanym przez wolę ludzką. Mój umiłowany Jezus , bardzo zasmucony, powiedział do mnie:  

 

Moja córko, wszystko, co wycierpiałem w moim człowieczeństwie,

było niczym innym jak złem, które ludzka wola sprowadziła na biedne stworzenie.

Ustanowiła swoje więzienie, pozbawiła go możliwości pośpiechu w dążeniu

-do Boga,

-do nieba i

- gdziekolwiek chciała iść, jak przedtem według Woli Bożej.

 

Stworzenie ludzkie było już odtąd niezdolne do czynienia dobra i było spowite gęstą ciemnością.

 

Przyszedłem na ziemię. Zamknąłem się w więzieniu łona mojej drogiej Matki.

Nawet jeśli to więzienie było święte, nie można zaprzeczyć, że było to więzienie

-najwęższe i

-najciemniejsze na świecie, tak

że nie było to dla mnie niemożliwe, ani

- wyciągnąć rękę

-ani zrobić kroku, a nawet

-ani otworzyć oka.

 

Oto, co ludzka wola uczyniła stworzeniom. Ja od momentu poczęcia przyszedłem, aby

- cierpieć ból rozbicia więzienia ludzkiej woli i

- przywrócić to, co zostało utracone.

 

Chciałem urodzić się w stajni i doświadczyć skrajnej biedy . Bo ludzka wola utworzyła te stajnie…w ludzkich duszach.

Namiętności zgromadziły nawóz w duszach biednych stworzeń

-dmąc na nie lodowaty wiatr

-co uczyniło je zdrętwiałymi w ich środku.

 

Wszystko to wpłynęło na naturę biednego stworzenia ludzkiego

- do tego stopnia, że ​​pozbawiło go nie tylko wszelkiego ziemskiego szczęścia,

ale ukazało i dało wszystkim poznać ubóstwo duszy i ciała w ludzkim stworzeniu.

 

Chciałem więc, w moim Człowieczeństwie cierpieć

-przeziębienie,

skrajne ubóstwo  i

zapach obornika z tej  stajni ze zwierzętami.

Mając blisko siebie dwie bestie, z bólem patrzyłem

-że ludzka wola prawie zamieniła człowieka w zwierzę,

-nasze najpiękniejsze dzieło, nasz drogocenny klejnot, nasz drogi wizerunek, w człowieku.

 

Nie ma bólu, którego bym nie znosił, a który

by nie miał źródła w ludzkiej wolne woli .

Poddałem się wszystkiemu w celu przywrócenia stworzenia do Królestwa Bożego Fiat Woli Bożej.

 

W mojej samej pasji

-Chciałem cierpieć ból bycia

-rozebranym do chłosty,

-rozciągniętym nago na krzyżu, aż wszystkie moje kości można było policzyć,

- pośród zamieszania, porzucenia i nieopisanej goryczy.

 

Wszystko to było niczym innym jak wytworem ludzkiej woli, która pozbawiła człowieka wszelkich dóbr i…

która swoim trującym oddechem okryła go zamętem i hańbą

do tego stopnia, że ​​przemieniła go w tak okropny sposób, że stał się pośmiewiskiem swoich wrogów.

 

Moja córko, jeśli chcesz poznać całe zło, jakie rodzi ludzka wola, dokładnie zbadaj moje życie,

wyliczaj jedno po drugim wszystkie moje cierpienia a

zobaczysz wydrukowaną czarnymi literami złowrogą historię ludzkiej woli na tej ziemi.

 

Poczujesz taki horror czytając to wszystko,

- że będziesz szczęśliwa raczej umrzeć

-zamiast pozwolić na wprowadzenie jednej sylaby zła, które twoja własna wola ludzka jest zdolna uczynić.

 

Po czym Jezus milczał; był smutny, zamyślony i zmartwiony.

 

Rozejrzał się wokół siebie i w dal, jakby chciał ocenić usposobienie  stworzeń ludzkich.

Widząc ich niechętnych, zachował głęboką ciszę. Spędziłam wtedy kilka dni w deprywacji, jakby On nie chciał już  we mnie żyć.

Wtedy, jak wschodzące słońce, poczułam, jak się we mnie objawia i powiedział do mnie: Córko moja,

kiedy mówię, wychodzi ze mnie życie. To jest największy z prezentów .

Muszę zobaczyć, czy stworzenie ludzkie może otrzymać to życie.

-jeśli nie istnieje, ze strony stworzeń, usposobienie podatne i otwarte tam,

-gdzie otrzymuje się to życie, Nie widząc tego, jestem zmuszony milczeć

Ponieważ nie ma miejsca, w którym mógłbym złożyć to życie, ten wielki dar...

 

Z tego powodu często nie mówię o boskim fiacie Woli Bożej, ponieważ jest to dar,

- nie tylko dla Ciebie, -ale jest również dany dlatego, że będzie też służył innym stworzeniom.

 

To głównie w tobie mój boski Fiat Woli Bożej będzie stanowił swoje centrum, aby mógł być przekazywany dla dobra innych .

 

Także, kiedy milczę,

- modlisz się, aby królestwo mojej Woli było znane i

- cierpisz widząc siebie pozbawioną mnie, jako swojego życia. Życie bez życia to największe  męczeństwo.

 

Te cierpienia i te modlitwy sprawiają, że dojrzewają owoce tego daru.

One

- sprawiają, abym znowu otworzył usta, aby wydobyć nowe życie mojej Woli Bożej, jeśli są w dyspozycji

-kolejne ludzkie stworzenia, aby je otrzymać. Te twoje cierpienia przewyższają promienie słońca, które doprowadzają do  dojrzałości pola, owoce i kwiaty.

 

Dlatego wszystko jest konieczne:

-cisza,

- cierpienie i

-modlitwy

dla przyzwoitości przejawów mojej Woli.

  

Odprawiałam godzinę, w której Jezus ustanowił Najświętszą Eucharystię . Objawiając się we mnie, mówi do mnie:

 

Moja córko,

kiedy wykonuję akt,

-Zaczynam od sprawdzenia, czy jest istota ludzka, w której mogę złożyć ten akt, ktoś zdolny

- wziąć dobro, które czynię,

- czuwać nad nim i

- aby go chronić.

 

Kiedy ustanowiłem Najświętszy Sakrament,

-Szukałem najpierw takiego stworzenia ludzkiego i

-moja Królowa Matka ofiarowała się, aby przyjąć ten akt i depozyt tego wielkiego daru

mówiąc  :

Mój  synu, ofiarowałam ci już moją pierś, by cię strzegła i  broniła,

Teraz ofiaruję ci moje matczyne serce, aby otrzymać ten wielki  depozyt.

 

Aranżuję wszystko wokół twojego życia sakramentalnego:

- moje uczucia,

- bicie mojego serca,

-moją miłość,

-moje myśli i

- całą moją ludzką istotę,

by cię bronić, towarzyszyć ci, kochać cię i wynagradzać tobie. Obiecuję ci wynagrodzić za dar, który nam zrobisz. 

Zawierz się swojej Matce, a ja zadbam o obronę Twego życia sakramentalnego. A odkąd uczyniłaś mnie Królową całego Stworzenia,

-Mam prawo mieć wokół siebie całe światło słońca twojej Woli.

-oddać hołd i adorację.

 

Osadzam się wokół ciebie, aby dać ci miłość i chwałę

-gwiazdy,

-niebo,

-morze i

-wszystkich mieszkańców Nieba. »

 

- Zapewniam, że wiedziałem, gdzie złożyć wielki depozyt mojego życia sakramentalnego i

- ufając mojej Matce, która dała mi wszystkie dowody swojej wierności, ustanowiłem Najświętszy Sakrament.

 

Była jedynym godnym stworzeniem, aby

- mieć nad nim opiekę,

- bronić go i

- zadośćuczynić za ten mój czyn.

 

Więc widzisz, że

kiedy stworzenia ludzkie   mnie przyjmują,

Schodzę do nich wraz z nierozerwalnymi czynami mojej  Matki,

Tylko dzięki temu mogę znosić moje życie sakramentalne na ziemi.

 

Dlatego konieczne jest,

- gdy chcę wykonać wielkie dzieło godne mnie,

-że zaczynam od wybrania stworzenia ludzkiego tak,

aby najpierw mieć miejsce na zdeponowanie mojej darowizny, a następnie uzyskać odpowiednie odszkodowanie, zadośćuczynienie.

 

To samo w porządku naturalnym: -jeśli rolnik chce siać, -nie rozsiewa nasion na środku drogi. Zaczyna od szukania ku temu odpowiedniego pola.

Potem uprawia ziemię, kopie w niej bruzdy przed siewem.

 

I aby jego nasienie było bezpieczne,

-zakrywa to pewną warstwą gleby, a potem cierpliwie czeka,

- aż przydzie czas, żeby się doczekać żniw

w zamian za jego pracę i ziarno, które powierzył ziemi.

 

Oto, co z tobą zrobiłem:

-wybrałem cię, przygotowałem cię,

- wtedy powierzyłem ci wielki dar wiedzy o wielorakich przejawach życia mojej Woli.

 

I po prostu jak, Powierzyłam mojej ukochanej Matce los mojego  życia sakramentalnego,

Chciałem tobie zawierzyć także losy Królestwa Fiat mojej  Woli.

 

Ciągle myślałam

o  tym wszystkim, co mój umiłowany Bóg uczynił i wycierpiał w ciągu swojego życia , i dodał:

 

Moja córko,

moje życie na ziemi było bardzo krótkie i większość z dni jego przejawów na ziemi była ukryta. Ale chociaż ten czas był bardzo krótki,

jako Wola Boża ożywiała moje Człowieczeństwo, ileż- dobrego zrobiła i wykonała. Cały Kościół zależy od mojego życia i pije z mojej doktryny. 

Każde moje słowo jest źródłem, które gasi pragnienie chrześcijanina. Każdy przykład to coś więcej niż słońce, które

-oświetla,

- rozgrzewa,

-wzbogaca  i

sprawia, że ​​rosną największe świętości.

 

Gdybyśmy mieli wziąć pod uwagę kim byli

- wszyscy święci,

- największe dusze,

-wszystkie ich cierpienia i ich bohaterstwo i porównali je

- do mojego bardzo krótkiego życia,

zawsze byłyby małymi płomieniami przed wielkim słońcem.

 

A gdy we mnie panowała Wola Boża, wszystkie…

 cierpienia,

 upokorzenia,

- dezorientacje,

- sprzeciwy i

-oskarżenia

moich wrogów podczas

-całego mojego życia i podczas

-mojej pasji,

służyło ich upokorzeniu i największemu zamieszaniu.

 

Była we mnie Wola Boża.

To, co się wydarzyło, było porównywalne z tym, co dzieje się ze słońcem

-gdy chmury rozciągają się na niebie i wydają się chcieć przyciemnić powierzchnię ziemi -przez chwilowe maskowanie blasku światła słonecznego.

 

Słońce śmieje się z chmur,

-bo ich istnienie w powietrzu nie jest wieczne,

-ich życie jest ulotne i wystarczy lekki powiew wiatru, by je rozproszyć,

podczas gdy słońce zawsze triumfuje w pełni swego światła, które

-dominuje i

- wypełnia całą ziemię.

 

Dla mnie było tak samo:

-wszystko, co zrobili mi moi wrogowie, a nawet moją śmierć,

- to było tak wiele chmur, które zakryły moje Człowieczeństwo,

-ale co do słońca mojej Boskości, nie mogli  go dosięgnąć.

 

Jak tylko powiał wiatr mocy mojej Woli Bożej  ,

- chmury się rozproszyły i,

- lepszy niż słońce, wstałem triumfalnie i chwalebnie, pozostawiając moich wrogów bardziej pokornych i zawstydzonych niż kiedykolwiek.

 

Moja córko,

w duszy, gdzie moja Wola króluje w całej pełni,

minuty życia to wieki  a

- wieki to obfitości wszelkich dóbr i wszelkiego szczęścia.

 

Tam, gdzie nie panuje, wieki życia zawierają zaledwie kilka minut dóbr.

 

A jeśli dusza, w której króluje moja Wola, będzie cierpieć?

- upokorzenie,

- sprzeczności i

-kary,

to tylko chmury

-gdzie wiatr mojego boskiego Fiata Woli Bożej poluje na tych, którzy je powodują i

będą dla nich powodem zawstydzenia, że odważyli się dotknąć nosicieli mojej wiecznej Woli.

 

Pomyślałam wtedy o cierpieniu mojej Matki, i jej bolesnym Sercu 

 przeszytym mieczem boleści - kiedy oddzieliła się od swojego Jezusa

-pozostawiając go martwego w jego grobie. I pomyślałam sobie: „Jak to możliwe, żeby mieć dość siły, żeby go opuścić?

To prawda, że ​​już nie żył, ale to wciąż było ciało Jezusa. Jak jej matczyna miłość Tak umęczona-zużyta, i nie

-zapobiegła odejściu nawet o krok od jego martwego ciała? Co za bohaterstwo! Co za siła! »

Ale, gdy tak pomyślałam, mój drogi Jezus pojawił się we mnie i powiedział do mnie: Córko Moja, chcesz wiedzieć, jak moja Matka miała siłę mnie opuścić? 

 

Sekret jej siły tkwił w mojej Woli, która w niej panowała. Żyła boską, a nie ludzką wolą. Miała więc niezmierzoną siłę.

 

Ale musisz to wiedzieć, że gdy moja przebita mieczem boleści Matka zostawiła mnie w  grobie,

moja Wola trzymała ją zanurzoną w dwóch ogromnych morzach  :

-jedno morze z bólu i

- druge morze, większe, z radości i błogosławieństw.

i

- jeśli morze bólu sprawiło, że cierpiała wszystkie męczeństwa,

-drugie morze radości dało jej szczęście, Jej piękna dusza szła za mną do otchłani, aby

wziąć udział w zorganizowanej tam dla  mnie uroczystości,

przez patriarchów, proroków, jej matkę i ojca oraz naszego drogiego świętego Józefa.

 

Dzięki mojej obecności otchłań stała się rajem. 

Co do mojej Mamy, mogę zrobić nie mniej niż pozwolić jej, tej,

- która była nierozłączna ze mną w moich  bólach,

- uczestniczyć w pierwszym święcie  stworzeń ludzkich.

Jej radość była tak wielka, -że miała siłę oddzielić się od mojego ciała,

-wycofać się i -czekać na

-spełnienie się mojego Zmartwychwstania i

- dokończenie mojego Odkupienia.

 

Radość podtrzymywała ją w smutku, a smutek podtrzymywał ją w radości.

 

Ktokolwiek posiada moją Wolę

- nigdy nie może zabraknąć mu siły ani radości, oraz

-ma wszystko do swojej dyspozycji.

 

Czyż nie doświadczasz tego sama,

kiedy jesteś mnie pozbawiona  i kiedy czujesz się pochłonięta cierpieniem  ?

 

Światło boskiego Fiata Woli Bożej w tobie także

- tworzy z kolei swoje morze szczęścia i

- przywraca ci życie.

  

Podążałam za Wolą Bożą w akcie Zmartwychwstania,

-chwalebnego  i

-tryumfalnego powstania

Jezusa z martwych”

 

Mój ukochany Jezus objawił się we mnie i powiedział do mnie:

 

Moja córka,

zmartwychwstanie mojego człowieczeństwa

- dało prawo wszystkim stworzeniom ludzkim, aby mogli

zmartwychwstać w dniu ostatecznym ku chwale i wiecznej błogości

-nie tylko w swojej duszy, jak to się dzieje w czasie sakramentalnego chrztu,

-ale w ich ciele przeznaczonym na rozsypkę w proch ziemi.

 

Grzech od razu im to wszystko zabrał.

Moje Człowieczeństwo przez swoje zmartwychwstanie przywróciło im to wszystko.

 

Moje Człowieczeństwo zawierało w sobie ziarno zmartwychwstania dla wszystkich. To jest

-pod tym nasieniem z mojej Woli Bożej,

że każdy otrzymał błogosławieństwo możliwości zmartwychwstania.

 

Ten, kto dokonuje pierwszego aktu, musi mieć w sobie cnotę: umieć zamknąć się w sobie

wszystkie inne  akty -które inne stworzenia ludzkie mają z kolei otrzymać.

Od tego pierwszego aktu inni muszą być w stanie

- naśladując go i otrzymując go,

- dokona się również ich zmartwychwstanie.

 

Jakiegoż to dobra nie przyniosło moje Człowieczeństwo?

dając każdemu prawo do zmartwychwstania duszy i ciała, całego więc człowieczeństwa stworzeń ludzkich!

 

Wycofując się z mojej Woli, człowiek stracił wszystko. On miał

- zerwaną więź, która łączyła go z Bogiem i

- zrzekł się wszelkich praw do błogosławieństwa swego Stwórcy.

 

Moje człowieczeństwo przez swoje Zmartwychwstanie,

-przywróciło mu tę więź jedności i

-przywrócony został człowiek w swoich prawach do zmartwychwstania.

To do mojego Człowieczeństwa należą chwała, honor i błogosławieństwo. Gdybym nie został wskrzeszony z martwych, nikt nie mógłby zostać podobnie wskrzeszony.

Wraz z tym pierwszym aktem nastąpiła możliwożń kolejnych aktów, które są podobne do pierwszego.

 

Zobacz, jak potężny jest ten pierwszy akt:

- Moja Matka dokonała pierwszego aktu mojego poczęcia.

 

Aby począć mnie, mnie, Słowo Przedwieczne, wzięła w siebie wszystkie czyny stworzeń ludzkich, aby ofiarować je Bogu w taki sposób, aby mogła powiedzieć swojemu Stwórcy:

Jestem tą, który cię kocha, adoruje i ofiaruje ci zadośćuczynienie za wszystkie stworzenia ludzkie». Mogła tak powiedzieć i uczynić, ponieważ jako pierwsza, po upadku Adama, żyła w mojej Woli Bożej.

Odnajdując w ten sposób wszystkie stworzenia ludzkie w mojej Matce i chociaż moje poczęcie było wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju, mogłem w ten sposób stać się życiem każdego stworzenia ludzkiego.

 

Tak więc moja córko, dokonując pierwszych aktów w mojej Woli, inne stworzenia ludzkie, dzięki tobie, otrzymują prawo wejścia tam i powtarzania twoich czynów, aby uzyskać te same efekty.

Jak bardzo to jest potrzebne i nawet konieczne,

-żeby pierwszy akt był dokonany, nawet przez jedno wybrane stworzenie ludzkie do danej misji, aby

-drzwi zostały otwarte dla innych i

- żeby wszystko było przygotowane dla nich, co powinno służyć im za wzór do ożywienia tego samego aktu ! 

 

 Kiedy pierwszy zostanie zrealizowany, innym łatwiej jest go  naśladować. Tak samo jest na świecie  :

Kto ma zrobić jako pierwszy jakiś przedmiot,  musi

- napracować się bardziej i

-ponieść więcej wyrzeczeń, aby

-przygotować wszystkie niezbędne materiały do seryjnej produkcji i

- wykonać dużo testów użyteczności uczynionego przedmiotu, jako modelu i przykładu dla innych.

 

Kiedy się wszystko zakończy,

nie tylko inni uzyskują prawo do naśladowania go,

ale znacznie łatwiej jest im to odtworzyć.

 

Ale zasadniczy honor i chwała należy do tego, kto zrobił to pierwszy.

Ponieważ bez tego pierwszego aktu, wszystkie następne nigdy nie ujrzałyby światła dziennego.

 

W konsekwencji,

- bądź uważna przy tworzeniu pierwszych aktów w mojej Woli Bożej,

-Jeśli chcesz, aby rzeczywiście nastąpiło spełnienie się nadziei, co do przyjścia Królestwa Boskiego Fiata mojej Woli, aby ona panowała jako w niebie tak i na ziemi

 

Łącząc się ze świętą i Bożą Wolą, wtedy wezwałam wszystkie akty stworzeń ludzkich, aby w  niej zmartwychwstały.

 

Mój słodki Jezus powiedział do mnie:

 

Moja córko, jaka jest między nimi wielka różnica

- czyn dokonany w mojej Woli lub

- czyn dokonany poza nią, nawet jeśli ten czyn jest dobry.

 

*W pierwszym płynie życie boskie: To życie wypełnia niebo i ziemię, a akt ten otrzymuje wartość życia boskiego.

 

*W drugim płynie ludzkie życie. Jest ograniczony, tylko ludzki i przemijający. Często jego wartość znika po zakończeniu aktu.

Jeśli w tym akcie jest wartość, to jest ona ludzka i nietrwała.

  

Kontynuowałam w swoim zwykłym stanie.

Widziałam mojego słodkiego Jezusa pod postacią bardzo przygnębionego Małego Dziecka. Był wystarczająco smutny, by poczuć, że wnet umrze.

Przytuliłam go do mego serca, pokrywając go pocałunkami. Czego bym nie zrobiła, żeby go pocieszyć!

Jezus wzdychając powiedział do mnie: Moja córko, zobacz, jak piękne jest Stworzenie!

Cóż za fascynacja światłem, jaki czar różnorodności, jakie rzadkie piękno!

 

Są to jednak tylko ozdoby naszej boskiej Istoty. Jeśli tak, to nasza Istota nieskończenie przewyższa nasze własne ozdoby.

 

Istota ludzka nie jest w stanie tego zrozumieć, tak jak nie potrafi tego oko ludzkie, aby otrzymać w sobie ogrom światła słonecznego.

Oko widzi światło. Jest wypełnione tym światłem w granicach swoich możliwości. Ale kiedy chodziłoby o to, aby

- zawrzeć go w całości, - zmierzyć długość i szerokość przestrzeni, w której się rozciąga, to jest dla niego niemożliwe.

Nasza Istota Boska jest dla człowieka - czym słońce dla oka. Jedynie o naszych ozdobach można powiedzień, że człowiek może je zobaczyć i dotknąć.

 

- Człowiek widzi słońce. Jego światło dociera do niego i pozwala mu poczuć swoje ciepło.

-Człowiek widzi ogrom wody w morzu, - kontempluje sklepienie nieba ze wszystkimi gwiazdami.

 

Ale kto może powiedzieć, z czego zrobione jest światło?

Ile światła zawierają niebiosa? Ile wody jest w morzu? Ile gwiazd na niebie i kto utworzył sklepienie nieba?

Na to człowiek nie wie, co odpowiedzieć. Widzi i czerpie z tego korzyści.

Ale jest wielkim ignorantem, jeśli chodzi o arytmetykę miar i wag całości wszechświata  .

 

A jeśli odnosi się to do naszych ozdób, i ma tyle trudności, to tym bardziej do naszej boskiej Istoty.

Musisz to wiedzieć, że-cała Kreacja, czyli Stworzenie,

-jak i każda rzecz stworzona osobno, jest lekcją dla człowieka.

 

Opowiadają o naszych boskich cechach, czyli atrybutach.

Każda uczy lekcji w oparciu o cechy, które zawiera.

 Słońce  daje lekcję światła i tego uczy, aby

być lekkim, czyli,że

- trzeba być czystym i wolnym od wszystkiego, co materialne.

 

Światło zawsze łączy się z ciepłem.

Ponieważ nie można oddzielić światła od ciepła.

 

Jeśli chcesz być lekki, musisz tylko kochać swojego Stwórcę. Jak słońce, to przyniesie ci płodność wszelkiego dobra.

 

 Niebo  jest lekcją mojego Niebiańskiego Ojcostwa . Nieustannie wzywa cię do twojego Stwórcy. 

Ono ci daje

- lekcję dystansu do tego, co ziemskie i

- lekcję o wyżynach świętości, na które musisz dojść. Musisz ozdobić siebie lepiej niż gwiazdy wszystkimi boskimi cnotami.

 

 Każda rzecz

-naucza swojej lekcji i

- wzywa człowieka do odzwierciedlenia się w niej, aby ją skopiował i naśladował.

 

Nie stworzyłem wszystkich moich ozdób

-wyłącznie w celu ich zobaczenia, ale

-żeby stworzenie ludzkie,

- naśladując je, odkrywało, że

- można się w ten sposób przyozdobić.

 

A jednak, kto zadaje sobie trud słuchania tych wszystkich lekcji? Prawie nikt.

Był bardzo smutny i milczał.

 

Następnie podążałam za Wolą Bożą i byłam jakby świadkiem, że Boska Istota właśnie co stworzyła człowieka , aby  

-był moim pierwszym ojcem, Adamem , 

- Potrafił kochać swojego Stwórcę taką samą miłością, jaką kochał go Stwórca w pierwszej chwili, gdy został stworzony.

 

Chciałam otrzymać

-ten sam boski oddech,

- ten wylew pierwszej miłości,

abym, jak mój pierwszy ojciec, Adam, mogła ją oddać mojemu Stwórcy.

Myślałam o tym, kiedy mój słodki Jezus, bardzo szczęśliwy, powiedział do mnie: Córko moja,

dla tych, którzy żyją w mojej  Woli, to, czego pragniesz, jest właśnie możliwe, bo uczestniczysz w pierwszym akcie stwórczym woli Boże, w której

nie ma aktu, którego by nie było  i

nie ma czynu, który został dokonany, a którego nie można by było przyjąć  .

 

Przyjmij więc mój oddech i moje wylanie miłości. Jakąż przyjemnością był dla nas ten pierwszy akt stworzenia człowieka.

Stworzyliśmy niebo i ziemię, ale nie czuliśmy w sobie nic nowego.

 

Inaczej było ze stworzeniem człowieka. W nim stworzyliśmy miejsce na nasz dar Woli Bożej.

To była wola, która została stworzona i ta wola była wolna. Złożyliśmy w niej naszą Wolę ,

- było ona zdeponowana jak w banku, abyśmy mogli

- czerpać od człowieka interesy miłości, chwały, uwielbienia i dziękczynienia.

 

Oh !

-jakże przepełniała nas miłość do ludzkiego stworzenia,

- że drżeliśmy z radości tworząc tę ​​wolną wolę, by usłyszeć, jak w odpowiedzi na naszą miłość do człowieka on wypowiedział:

" Kocham Cię "mój Stwórco, mój Ojcze !

 

A kiedy człowiek, przytłoczony naszą miłością, wypowiedział swoje pierwsze „Kocham Cię”, jak wielka była nasza satysfakcja.

Bo to było jakby zwrot,

- jeśli zapłaciłby nam odsetki

- wszystkich towarów i darów, które w nim umieściliśmy.

 

Ta wolna ludzka wola, którą stworzyliśmy, była miejscem, gdzie ulokowaliśmy kapitał Woli Bożej, byliśmy zadowoleni z otrzymania tego niewielkiego procentu,

bez myślenia o odzyskaniu naszego kapitału.

 

Dlatego ból upadku człowieka był wielki.

Bo oddał nam kapitał, żeby nie musiał jakby płacić nam tak niewielkich odsetek.

 

W konsekwencji zaś jego bank okazał się pusty.

Ponieważ jego wróg zawarł z nim układ,

wypełnienia go namiętnościami i nieszczęściami,  i

biedny człowiek znalazł się w  stanie bankructwa.

 

A teraz, moja córko, akt stworzenia  człowieka

-był uroczystym aktem, który

- dał nam największą satysfakcję.

 

To do ciebie teraz się zwracamy, abyśmy mogli

-powtórzyć uroczystość tego aktu,

- umieszczając w twojej ludzkiej woli wielki kapitał naszej Woli Bożej.

 

I robiąc to,

-przepełnia nas miłość  i

drżymy z  radości.

W ten sposób widzimy realizację naszego celu, dla którego stworzyliśmy człowieka.

 

Na pewno,

-nie odmówisz nam tego skromnego zainteresowania i

- Nie odrzucisz naszego kapitału, prawda?

 

Codziennie przychodzę sprawdzić wyciąg z konta:

-Przychodzę do ciebie w tym pierwszym akcie, w którym stworzyliśmy tę wolną wolę

- abyś mi zapłaciła odsetki. I baczę na to, czy aby uda mi się coś dodać do mojego kapitału w tobie.

 

Mój umysł był zagubiony w Bożym FIAT Woli Bożej i pomyślałam sobie:

" Oh ! jak chciałabym przeżyć - ten pierwszy akt stworzenia,

ten wylew boskiej i intensywnej miłości

wylanej na pierwsze stworzenie ludzkie, gdy zostało stworzone!

 

Chciałabym otrzymać ten wszechmocny oddech, aby móc oddać  mojemu Stwórcy – całą tę miłość  i …

-całą tą chwałę, jaką miał otrzymać od stworzenia ludzkiego. »

 

A mój Jezus przytulając mnie do siebie rzekł do mnie :

 

Moja córko, właśnie dlatego odwiedzam cię tak często, że może się to wydawać niezwykłe.

Ponieważ jeszcze nie zrobiłem tego dla nikogo innego.

Wszystko po to, aby przearanżować pierwszy akt, w którym stworzyłem stworzenie ludzkie, Adama, który z tego aktu wyszedł, opuszczając moją Wolę.

 

Więc wracam i zostaję z tobą, tak jak kochający ojciec zrobiłby ze swoją córką. Ileż razy tchnąłem w ciebie ten pierwszy akt, do tego stopnia, że ​​nie mogłaś już powstrzymać mojego wszechmocnego oddechu? Wlałem w ciebie moją stłumioną miłość, aż wypełniłem twoją duszę po brzegi.

Wszystko to było niczym innym jak odnowieniem uroczystego aktu stworzenia.

Chciałem ponownie przeżyć tę wielką satysfakcję z tworzenia człowieka.

Dlatego przychodzę do ciebienie tylko po to, by to poczuć, -ale także przywrócić porządek, harmonię i miłość między Stwórcą a stworzeniem ludzkim,

tak jak wtedy, gdy powstał do życia, zaistniał w mojej Woli Bożej. Na początku stworzenia człowieka

- nie było między nim a mną dystansu, -wszystko było dla nas wspólne, przez nasz dar Woli Bożej dla niego, umieszczony w jego własnej wolnej woli ludzkiej.

 

Ilekroć do mnie wołał, byłem tam, byłem w nim. Kochałem go jak syna i ciągnęło mnie do niego. Nie mogłem zrobić nic innego, jak być blisko niego, a nawet w nim bardzo często.

 

Odnawiam w tobie początek stworzenia. Dlatego uważaj na otrzymanie takiego dobra.

  

Pozbawienie mojego słodkiego Jezusa uczyniło mnie zgorzkniałą i westchnęłam o jego powrót, kiedy objawił się we mnie, ale tak smutny, że ​​współczułam mu,  i powiedziałam do niego: „Powiedz mi, dlaczego jesteś taki smutny? »

 

On odpowiedział :

 

Ach! moja córko, muszą się zdarzyć poważne rzeczy, aby przywrócić porządek w królestwie lub w domu. Nastąpi ogólna dewastacja i wiele rzeczy zginie. Jedni wygrają, inni przegrają.

Będzie chaos, napięcie będzie ekstremalne i potrzeba będzie wiele cierpienia, zanim rzeczy zostaną przywrócone i odnowione, aby nadać nowy kształt królestwu lub domowi.

Cierpienie jest większe, a praca ważniejsza, gdy trzeba  wyburzyć wiele przed budową.

 

Tak samo będzie z odbudową Królestwa mojej Woli. Ile remontów potrzeba!

Będziemy musieli wszystko  zdegenerować ,

powalić to wszystko  i zniszczyć wielu ludzi  . Trzeba będzie poruszyć ziemię, niebo, morze, powietrze, wiatr, wodę i ogień,aby zrobić wszystko, co  możliwe

i odnowić oblicze ziemi, aby ostatecznie zanieść nowy porządek Królestwa mojej Woli Bożej pośród stworzeń ludzkich.

 

W konsekwencji wydarzy się wiele poważnych rzeczy i ja, widząc to, widząc ten chaos czuję  smutek.

 

Ale patrząc poza ten pierwszy rzut oka, i - widząc znowu, jak na początku, w czasach niewinnego i świętego Adama, porządek i przywrócone nowe królestwo,

-ten głęboki smutek zamienia się w radość tak wielką, że nie można tego zrozumieć na sposób ludzki.

 

To jest powód, dla którego mnie widzisz -czasami smutnego i -czasami w radości mojej Niebiańskiej Ojczyzny.

 

Byłam bardzo smutna z powodu tego spustoszenia, o którym mówił mi Jezus. Te poważne rzeczy były przerażające: zamieszki, rewolucje i wojny. Oh ! Jak jęczało moje biedne serce  !

A Jezus, aby mnie pocieszyć, wziął mnie w ramiona, przytulił mnie bardzo mocno do swojego Najświętszego Serca i powiedział do mnie:

 

Moja córko, aby nas pocieszyć, spójrzmy dalej. Chcę, żeby wszystko wróciło tak, jak jest to w pierwszym akcie mojej Woli,-gdzie byliśmy na początku stworzenia,

co było niczym innym jak wylewem miłości. I ten stan nadal istnieje. Ponieważ w Woli Bożej to, co robimy, jest robione na zawsze i nigdy nie jest przerywane.

 

Powtarzanie czynności nie powoduje zmęczenia. To, co robimy raz, uwielbiamy robić zawsze. To jest i takie jest dzieło Boga:

-czyn, który trwa przez wieki, - a nawet na całą wieczność. Więc tak naprawdę i rzeczywiście, w Woli Bożej, nasze wylanie miłości i nasz oddech

nieustannie emanują z naszego boskiego łona  i płyną nieustannie, by dmuchać na pokolenia  stworzeń ludzkich.

Nasz wylew miłości, który wieje również na wszystkie okładki Stworzenia rzeczy:

- niebo i ziemię,

- słońce i  morze,

-wiatr i wodę  oraz

biegnie w kierunku stworzeń ludzkich, nieustannie trwa.

 

Gdyby tak nie było,

- niebo by się skurczyło,

- gwiazdy by się rozproszyły,

- słońce by hybiło,

- brakowałoby wody i

- ziemia nie produkowałaby już roślin ani owoców,

bo brakowałoby życia naszej miłości, która tchnie na wszystko.

 

Wycofałyby się wszystkie te rzeczy stworzone z naszego źródła, z którego przybyły. Gdyby nasz oddech zawiódł,

-pokolenie stworzeń ludzkich też by się skończyło.

Bo stworzenia ludzkie to tylko iskry, które wychodzą z naszego  oddechu, aby zapłodnić przyszłe  pokolenia.

 

Ale stworzenia ludzkie, niestety…potrafią

- brać z rzeczy stworzonych jedynie to, co materialne

-porzucając życie miłości Woli Bożej, która wieje na wszystko,

a to życie miłości Boskiej pozostaje zawieszone ponad wszystkim, co ludzkie nie mogąc się ofiarować, bo na to nie przystaje wolna własna ludzka wola.

 

To jest jak spacer po polu kwiatów lub ogrodzie pełnym drzew obładowanych drogocennymi owocami, patrząc na kwiaty bez ich zrywania.

Nie dostaniesz przyjemności i życia z zapachu kwiatów. A jeśli nie zbierzesz owoców, nie posmakujesz ani nie otrzymasz ich życia.

 

Tak jest w Stworzeniu:

- człowiek patrzy na nie, korzysta z zewnętrznych tylko materialnych skrawków rzeczy stworzonych,

ale nie otrzymuje życia miłości, które Bóg umieścił we wszystkich stworzonych rzeczach. Powód jest taki, że

-człowiek nie używa swojej woli dla tego celu, o którym być może nie słyszał i nie wie, i

nie otwiera swojego serca na przyjęcie tego wylania miłości od swego Stwórcy.

 

Niemniej jednak, mimo wszystko-nasze wylanie miłości nie ustaje i

- nasz regenerujący oddech jest zawsze w pracy. Czyż nie powiedziałem w Ewangelii: Mój Ojciec aż dotąd działa i Ja działam?

 

Oczekujemy, aby powierzyć na nowo Królestwo naszego Bożego Fiat Woli Bożej,

- aby nasza miłość zstąpiła między stworzenia ludzkie na ziemi i, otrzymując od nas to Boże życie, żyjąc w naszej Woli, - stworzą swój wylew miłości do Tego, który im ją dał.

 

Oto dlaczego, moja córko, całe Stworzenie jest skoncentrowane na tobie.

Patrzę na ciebie ze szczytu rozgwieżdżonego nieba i przesyłam ci ten wylew miłości. Patrzę na ciebie ze słońca i tchnę na ciebie, aby przesłać ci moje boskie życie.

Obserwuję cię z morza i z jego spienionych fal posyłam ci moją miłość, która stłumiona spada na ciebie porywistymi falami.

Patrzę na ciebie z wiatru i wylewam na ciebie moją potężną, oczyszczającą i palącą miłość. Spoglądam na ciebie z gór i zsyłam na ciebie wylanie mojej  mocnej i niezmiennej miłości.

Nie ma ani jednej stworzonej rzeczy, z której nie patrzę na ciebie, aby rozlać nad tobą i w tobie moją miłość.

 

Bo moja Wola jest w tobie, i -przyciągasz mój wzrok zewsząd, a moja Wola zwiększa twoje możliwości, abyś mogła nieustannie otrzymywać to wylanie  mojej miłości.

 

Gdzie króluje moja Wola Boża,

- Mogę dać wszystko, wszystko scentralizować.

I powstaje konkurencja między Stwórcą a stworzeniem:

Ja daję, a stworzenie  otrzymuje.

-Daję każdemu, kto daje mi w  zaskakujący sposób.

 

Dlatego zawsze chcę cię w mojej  woli,

abyśmy zawsze mogli między nami konkurować.

  

Krążyłam po stworzeniu , aby podążać za aktami Woli Bożej we wszystkich stworzonych rzeczach, a mój słodki Jezus, objawiając się we mnie, powiedział do mnie:  

 

Moja córko, moja Wola w pracy w Stworzeniu była jedna. Ale rozprzestrzeniła się i rozmnożyła w każdej  stworzonej rzeczy.

 

I dusza, która przechodzi przez Stworzenie, aby

-śledzić jej działania i

-całować je wszystkich razem,

gromadzi w każdym z nich rozproszoną Wolę Bożą,

- czyni to jednym aktem i

przywraca mi chwałę jedności w mojej Woli.

 

Następnie,

-ponowne rozproszenie,

- daje mi chwałę mojej Woli Bożej pomnożoną i podwojoną w każdej rzeczy.

To wspaniała rzecz, moja córko, że

- małe ludzkie stworzenie,

-łączące moją podwojoną i pomnożoną Wolę

-w tak wielu rzeczach, może tak mówić:

„ Jedna jest miłość, honor i chwała, którą chcę Ci, Boże, oddać i odwzajemnić. Bo mój akt zawiera wszystko. Jest doskonały i godny Ciebie. »

Następnie, przez ponowne podejmowanie tych samych miłosnych forteli,

- to ludzkie stworzenie daje mi chwałę najwyższego Fiata Woli Bożej pomnożonego i rozszczepionego we wszystkim.

 

I pozwalam mu to wszystko zrobić,

-Rozkoszuję się jego miłosnymi strategiami, bo będąc w mojej Woli,

-stworzenie ludzkie jest w moim domu i

- może robić tylko to, co należy do mojej niebiańskiej Rodziny.

 

Jego sposób działania jest zawsze boski.

Tylko takie stworzenie ludzkie może mnie zadowolić i przywrócić mi doskonałą chwałę i miłość.

 

Później, kiedy niedostatki mojego Jezusa były dłuższe, czułam się przygnębiona.

 

Poczułam cały ciężar mojego długiego wygnania i ból bycia tak daleko od ojczyzny. Głęboki smutek ogarnął moją biedną duszę.

Mój umiłowany Jezus, objawiając się we mnie, powiedział do mnie:

 

Moja córka,

oboje musimy

- być cierpliwi i wciąż

-myśleć o pracy nad uformowaniem Królestwa Woli Bożej.

 

Bo nikt nie wie o tym,

- co robimy, jakie

- ofiary, które są konieczne, oraz

-działania ciągłe i

-modlitwy,

czego wymaga tak wielkie dobro.

 

Nikt nie bierze udziału w naszych ofiarach,

nikt nie pomaga nam tworzyć tego Królestwa, które przyniesie im tyle dobra.

 

Stworzenia ludzkie

- nie zwracają na nas uwagi i

- myślą w tym czasie tylko o tym, aby cieszyć się tym nieszczęśliwym życiem, nawet nie przygotowując się na przyjęcie dobra, które my przygotowujemy.

 

Oh ! gdyby stworzenia ludzkie mogły zobaczyć, co dzieje się w tajemnicy naszych serc, jakże wielkie byłoby ich zaskoczenie!

 

Tak było, kiedy byliśmy na ziemi, moja Matka i ja. Jak przygotowywaliśmy

-Królestwo Odkupienia, gromadząc

- wszystkie środki, które pozwolą każdemu znaleźć zbawienie,

- poświęciliśmy temu Dziełu wszystkie ofiary, całą pracę, wszystkie modlitwy i całe nasze życie.

 

I chociaż myśleliśmy o każdym, aby dać życie wszystkim,

- nikt o nas nie myślał,

- nikt nie wiedział, co robimy.

 

Moja niebiańska Matka była depozytariuszką Królestwa Odkupienia. Dlatego brała udział we wszystkich moich ofiarach i we wszystkich moich cierpieniach.

Tylko święty Józef wiedział, co robimy . Ale nie brał udziału we wszystkich naszych cierpieniach.

 

Oh ! jaki ból dla naszych serc, aby to zobaczyć

podczas gdy Matka i Syn pochłonięci bólem i miłością,

-aby uformować wszystkie możliwe i wyobrażalne środki zaradcze

-dla uzdrowienia ludzkich stworzeń i zapewnienia im bezpieczeństwo. A ludzie nie tylko, że

nie myśleli o nas, ale

- obrażali nas, pogardzali nami,

- podczas gdy inni planowali odebrać mi życie od urodzenia!

 

Powtarzam to z tobą, moja córko, aby utworzyć Królestwo Bożego Fiat Woli Bożej. Świat nas wykorzystuje, chociaż nas nie zna.

Tylko mój minister,czyli kapłan, który nam pomaga, wie, co robimy.

Ale nie uczestniczy w naszych poświęceniach i naszej pracy. Jesteśmy sami.

 

Więc bądź cierpliwa w tej długiej pracy, którą wykonujemy razem Ja i ty.

Im więcej pracujemy, tym bardziej będziemy się cieszyć owocami tego niebiańskiego Królestwa.

  

Nieobecności mojego słodkiego Jezusa dręczyły mnie i osłabiały.

Moja biedna dusza wydawała się wystawiona na palące słońce, którym jest Wola Boża. Wszystko wydaje mi się niewyraźne i czuję się nieszczęśliwa.

 

Ale najwyższa siła zmusza mnie mimo wszystko do pozostania pod tym słońcem Boskiego Fiat Woli Bożej bez możliwości poruszania się i bez Tego, który mógłby mi przynieść trochę wody,

sprawić, aby te promienie były mniej palące i ukoiły moje posiniaczone serce.

 

Jakże jestem nieszczęśliwa bez Jezusa! Wszystko się we mnie zmieniło.

Jedynym dziedzictwem, które mi pozostało, jest Wola Boża, której nikt nie może mi odebrać, nawet Jezus.

Tylko ona jest moim życiem, moim mieszkaniem, ​​moim wszystkim. Wszystko inne się skończyło, wszyscy mnie opuścili i nie mam już do kogo się zwrócić, ani w niebie, ani na ziemi.

 

Ale wylewałam swój ból, kiedy mój ukochany Jezus , który daje mi życie i śmierć, który czyni moje życie szczęśliwym i nieszczęśliwym, pojawił się we mnie i powiedział do mnie :

 

Moja córko,

- niebo jest zawsze niebem, nie zmienia się i nie porusza.

Chmury mogą czasami go zasłaniać, rozciągać i zasłaniać piękne błękitne niebo, ale nie mogą go dotknąć i rozciągają się tylko pod nim.

 

Między niebem a chmurami jest wielka odległość.

Niebo nigdy nie straci swojego piękna z powodu chmur, ponieważ jest niematerialne. Jeśli jest zmiana, to dla ziemi.

Ludzkie oko, zamiast widzieć niebo, widzi tylko chmury i zaciemnioną atmosferę.

 

Taka jest dusza, która spełnia moją Wolę: to więcej niż niebo.

Moja Wola rozciąga się w duszy bardziej niż błękitne niebo usiane gwiazdami. Pozostaje mocna i niezmienna.

Pozostaje w miejscu, króluje i panuje nad wszystkim z takim majestatem

-że najmniejsze akty stworzenia,

- na mocy światła mojej Woli,

-są więcej warte niż gwiazdy i najjaśniejsze słońce.

 

Cierpienia, niedostatki, moja nieobecność, którą odczuwasz, to wszystko

-są chmury, które

-powstały w głębi twojej ludzkiej natury i

-które wydają się zaciemniać ci horyzont.

 

Jednak niebo mojej Woli

-pozostaje niematerialne i

-jego słońce, które świeci w twojej duszy,

-z większą jeszcze siłą wysyła swoje płonące promienie.

 

Wszystko wydaje ci się ciemne. Ale to wszystko się dzieje

-na powierzchni i

-w słabości twojej ludzkiej natury. Ale w twojej duszy,

słońce Boskiego Fiata Woli Bożej nie ulega zmianie.

 

Kto mógłby kiedykolwiek dotknąć mojej Woli?

Nikt nie może jej zmienić!

Jest niezmienna i niewzruszona.

Tam, gdzie króluje, tam tworzy swój pobyt pełen

światła  ,

pokoju  i

niezmienności.

 

Dlatego nie bój się. Wystarczy powiew wiatru, aby

- rozproszyć chmury, które przykrywają twoją ludzką naturę,

- i rozproszyć ciemność, która wydaje się zajmować całą twoją duszę.

 

Mówię Mu: „Mój Jezu, jak się zmieniłeś! Wydaje się nawet, że nie chcesz mi nic więcej powiedzieć o swojej Woli Bożej.

Jezus dodał:

Moja córko, moja Wola nigdy się nie męczy.

Jeśli nic ci o niej nie mówię osobiżcie, mówią ci o niej wszystkie stworzone rzeczy. Podobnie nawet

kamienie,

 niebo ,

słońce  i

 morze ,

sprawiają, że ich głosy zostaną w końcu usłyszane.

 

Całe Stworzenie ma wiele do powiedzenia o mojej wiecznej Woli.

Bo wszystkie stworzone rzeczy są wypełnione jej życiem. Wszystkie razem i każda z nich osobno mają coś do powiedzenia

-o życiu mojej Woli, bo

- wszystkie stworzone rzeczy wyszły z nicości przez Fiat Bożej Woli. Na moje słowo: Niech się staną!

 

Z tego powodu, i dzięki temu, kiedy

trochę więcej uwagi poświęcisz temu, na co patrzysz lub czego dotykasz,

pozwoli ci to usłyszeć kolejną nową lekcję o mojej  Woli.

  

Cierpię niedostatki w obecności mojego słodkiego Jezusa.

Pomimo tego ciężkiego męczeństwa oddaję się w ramiona Najwyższej Woli, jako jej dorastająca córeczka, która

- siedzi na jej kolanach,

-karmić się z jej piersi,

- aby żyć jej życiem i wyglądać jak ona.

A mój umiłowany Jezus , objawiając się we mnie, rzekł do mnie: Córko moja,

moja Wola jest ogromna.

Wszystko, co z niej wychodzi, nosi pieczęć jej ogromu:

- bezmiar nieba ze wszystkimi gwiazdami wyszedł z jednego słowa mojej Woli.

- z jednego słowa wyszło słońce z ogromem swego światła,

- i tak jest ze wszystkim.

 

Aby stworzyć ogrom światła na świecie,

- Najpierw musiałem stworzyć przestrzeń, w której umieści się ten ogrom światła i nieba.

 

Kiedy moja Wola chce przemówić,

- najpierw patrzy, czy jest miejsce, w którym można umieścić wielki dar Jej Słowa, którm może być

-niebo,

-morze lub

-nowe słońce i to

-jeszcze większe.

 

Dlatego moja Wola często milczy.

Bo stworzeniom ludzkim brakuje miejsca, w którym można by umieścić ogrom Jej Słowa.

 

I zanim będę mógł mówić,

-moje Słowo zaczyna się od skontaktowania mojej Woli

-która następnie przemawia i składa swoje ogromne dary.

 

Dlatego tworząc człowieka, stworzyliśmy go, dając mu jednocześnie

największy z  możliwych prezentów,

najbogatsze i najcenniejsze dziedzictwo: moją Wolę złożona w nim, aby mógł z nią  rozmawiać o przyjmowaniu

- niespodzianek z ogromnych darów zawartych w naszym Fiacie Woli Bożej.

 

Ale kiedy nasza podwójna wola została podzielona i moja Wola odrzucona,

-nie znaleźliśmy więcej miejsca w stworzeniu ludzkim,

-gdzieby w nim zdeponować - wielki dar naszego twórczego Słowa.

 

W ten sposób człowiek znalazł się ubogi ze wszystkimi nieszczęściami ludzkiej własnej woli.

 

Więc widzisz

-że wśród wszystkich wydarzeń mojego Człowieczeństwa największym cudem było, aby

powstrzymać w nim cały ogrom mojej Woli Bożej.

 

Inne cuda, których dokonałem, bledną w porównaniu z tym cudem. Zwłaszcza, że ​​było to dla mnie naturalne, aby

- wskrzeszać zmarłych,

przywrócić wzrok niewidomym, mowę niemym i

- dokonywać wszelkiego rodzaju cudów.

Ponieważ w mojej naturze leżało robienie tyle dobrego, ile chciałem.

 

Był to co najwyżej cud dla stworzenia, które go otrzymało. Ale dla mnie,

wielkim cudem było powstrzymanie się we mnie

-mojej Boskości ,

- ogromu mojej Woli,

- jej niekończącego się światła,

-jej piękna i

Jej niepowtarzalnej świętości.

 

To był cud cudów, którego mógł dokonać tylko Bóg.

 

W porównaniu z wielkim darem mojej Woli,

-wszystko, co mogłem dać temu stworzeniu, to tylko trochę. Bo możesz zobaczyć w mojej woli

- nowe niebo,

- najjaśniejsze słońca,

-niesłychane rzeczy i

- niewyobrażalne niespodzianki.

 

Niebo i ziemia zaczynają

drżeć  i jakby

uklękają przed duszą, która posiada wielki dar mojej Woli. I słusznie, bo widzą wychodzące z tej  duszy

-cnoty,

- ożywczą i twórczą siłę

zawarte w tym nowym życiu, które zostało stworzone przez Boga w tej duszy.

Oh ! moc mojej Woli! Gdyby cię znały ludzkie stworzenia,

- jak bardzo chciałyby twojego wspaniałego prezentu i

- jak oddaliby życie, aby cię posiąść!

 

Następnie kontynuowałam swoje czyny w Woli Bożej , a mój słodki Jezus dodał  :

 

Moja  córko,

istota ludzka, która żyje w mojej Woli,

ma w sobie tę samą Boską Wolę, która panuje i rządzi.

Jej dusza posiada wtedy…

-jej moc,

-jej siłę,

-Jej Świętość,

-jest lekka i posiada

-Jej bobactwa.

 

Wola Boża panuje w duszy. Ponieważ ma w sobie swoją moc, dlatego

- ludzkie słabości,

-pasje,

-ludzkie nieszczęścia i

- ludzka wola

stają ​​się poddanymi mocy i świętości Najwyższej Woli.

 

W rezultacie,

- w obliczu tej mocy,

- czują, że przeobraża im się życie.

 

Słabość czuje, że została pokonana przez nieodpartą siłę Bożego FIAT mojej Woli.

- Ciemność czuje, że jest zaatakowana przez światło.

- Nędzę zastępuje jej nieskończone bogactwo.

- Namiętności są zwyciężone przez jej cnoty.

- Wola ludzka zostaje pokonana przez Wolę Bożą.

 

 Jaka jest różnica między -stworzeniem ludzkim, które żyje w mojej Woli i -tym, które po prostu spełnia moją

 Wola !

 

Pierwsze

- jest właścicielem i

- ma ją do swojej dyspozycji. Drugie

-podlega mojej woli i

-otrzymuje jej dobra tylko zgodnie ze swoim usposobieniem.

 

A między faktem

-aby ją posiadać a

- tylko otrzymywać jej dobra,

odległość jest tak wielka, jak między niebem a ziemią.

 

Różnica jest tak jak,

- między stworzeniem, które posiada ogromne bogactwo wszystkich jej dóbr, a

- tym, które na co dzień otrzymuje tylko to, co jest jej absolutnie niezbędne.

 

Dlatego  to stworzenie ludzkie

- która tylko spełnia moją  wolę,

-ale nie mieszka w niej, jest zmuszone czuć swoje

-słabości,

- pasje i

-wszystkie inne nieszczęścia,

które tworzą dziedzictwo ludzkiej wolnej woli.

 

Taki był stan Adama, zanim wycofał się z Woli Bożej. Z wolą Bożą miał pełnię jej darów i dóbr do dyspozycji.

Jego Stwórca dał mu ten wielki dar, który zawierał wszystkie inne. Posiadał Wolę Bożą i panował nad nią.

Ponieważ Bóg dał mu do tego prawo. Był więc właścicielem

siły, światła, świętości i szczęścia tego wiecznego Fiata Woli Bożej.

 

Ale wycofując się z Woli Bożej,

Adam utracił posiadanie i panowanie, i został zredukowany do tego, że mógł

jedynie otrzymywać trochę efektów mojej Woli i

- w zakresie jej postanowień i jego dyspozycji.

 

Stworzenie w tej sytuacji jest zawsze biedne. Ono nigdy nie jest bogate.

Ponieważ ci, którzy są bogaci, mają. Nie otrzymują jedynie trochę efektów.

Są w stanie oddać innym część swojego dobytku, gdyż wszystko należy do nich.

  

Czułem się uciskana

-nie tylko z powodu pozbawienia mojego słodkiego Jezusa,

ale także groźbami nadchodzących poważnych kar, wojen i rewolucji,

piekielne i przerażające walki.

 

Mój Boże ! jakie cierpienie być zmuszonym przez najwyższą moc, aby

- zobaczyć całe to zło, ślepotę przywódców, którzy chcą zniszczenia ludu, - i moją bezsilność, by przeciwstawić się boskiej Sprawiedliwości moimi cierpieniami, aby

- oszczędzić im tyle nieszczęść!

 

Czułam cały ciężar życia i gorąco pragnąłam odejść do Niebiańskiej Ojczyzny, bo nie mogłam powstrzymać tych nieszczęść swoimi cierpieniami.

A mój słodki Jezus , objawiając się we mnie, rzekł do mnie: Córko moja, czy myślisz, że zrobilibyśmy lepiej,

-oszczędzając im kar, na które zasłużyły przez ich liczne winy,

-zamiast przynosić im odkupienie?

Kary to tymczasowe cierpienia. Odkupienie jest dobrem wiecznym, które nigdy się nie kończy.

 

Gdybym oszczędził im kary,

- Nie otworzyłbym im Nieba ani nie dałbym im prawa do chwały.

 

Tworząc Odkupienie,

-Otworzyłem bramy Nieba i

- Postawiłem ich na drodze do Niebiańskiej Ojczyzny, oddając im utraconą chwałę.

 

Kiedy wielkie dobro jest na widoku,

- musisz zgodzić się na odłożenie słabszego dobra,

-zwłaszcza, że ​​to większe dobro ma być użyte do zrównoważenia mojej Sprawiedliwości.

I nigdy moje Człowieczeństwo nie mogło ani nie chciało sprzeciwić się tej boskiej równowadze.

 

Co więcej, kary mają służyć przypomnieniu   stworzeniom ludzkim, jak bardzo błądzą,

aby wybudzić w ich poczucie winy i zachęcić ich do powrotu na właściwą ścieżkę,  oraz dać

światło, aby  ich prowadzić.

 

Te kary były również środkami ,- aby pomóc im otrzymać dobra Odkupienia.

 

Nie chciałem niszczyć tych ostatecznych środków dla ich poprawy. W rezultacie,

-z moim przyjściem na ziemię,

nie  oszczędzono im kar, na które zasłużyli.

 

Teraz, moja córko, myślisz

-że zrobiłabyś więcej, gdybyś uwolniła ich od kar, na jakie zasługują  w tych czasach, -a widząc, że tak nie jest, życie wydaje ci się bolesne i chciałabyś przyjść do nieba.

 

Moja biedna dziewczyno, jak mało wiesz o prawdziwych wielkich dobrach,

nieobliczalnych i nieskończonych, i

tak różnych od innych, które są małe i skończone  !

 

Czy to nie jest większe dobro,aby?

- uformować Królestwo mojej Woli Bożej,

- ogłosić jego dostępność, a następnie

-otworzyć drogę do ich sprowadzenia i

- dać im światło wiedzy, aby ich prowadziło,

- przywrócić stworzeniom ludzkim ich szczęście, pierwszy cel ostateczny ich Stworzenia, oraz

wzbogacić je całym dobrem zawartym w Woli Bożej?

 

Gdybyś oszczędziła stworzeniom ludzkim wszystkich ich kar, w porównaniu z wielkim dobrem Królestwa Najwyższego Fiat, byłoby tak, jakbyś nic nie zrobiła.

 

Dlatego jeśli znajdziesz się w takiej samej sytuacji, powinnaś być szczęśliwa tworząc Królestwo Woli Bożej, które przewyższa wszystko.

 

Jeśli chodzi o kary, musisz pozwolić im przynajmniej częściowo obrać sprawiedliwy kurs. Zwłaszcza, że ​​trzymam cię na ziemi dla Królestwa mojej Woli,

co jest twoją specjalną misją.

 

Ale przerażenie, jakie odczuwałam po strasznych nieszczęściach, które pokazał mi Jezus, było tak wielkie, że nie chciałam pozostać na tej ziemi i powiedziałam sobie:

Wygląda na to, że wróg odbiera mi śmierć i zmusza do przejścia przez to wygnanie.

Często myślę, że umrę. Kilka miesięcy temu myślałem, że przejdę do mojej Niebiańskiej Ojczyzny. Ale wszystko poszło z dymem.

 

Ten wróg stawia mi opór i muszę pozostać w nędznym więzieniu mojego człowieczeństwa.

Co to za moc, która ze mną walczy? A kim jest ten, kto sprzeciwia się mojemu szczęściu  ?

Kto hamuje moje kroki, uniemożliwia ucieczkę, blokuje mi drogę w tak okrutny i szorstki sposób i zmusza do odwrotu? »

Myślałam o tym, kiedy pojawił się we mnie mój słodki Jezus i powiedział do mnie: Córko moja, nie smuć się.

Ranisz się i cierpię, widząc, jak bardzo cierpisz.

 

Chcesz wiedzieć, kim jest ta wielka wroga siła?

To całe Niebo powstrzymuje Cię przed ucieczką do Niebiańskiej Ojczyzny, za którą tak bardzo wzdychałaś.

 

Ale czy wiesz dlaczego? Ponieważ chcą, aby Królestwo mojej Woli wypełniło się w tobie.

Wszyscy mieszkańcy Nieba chcą być przywróceni do honoru i chwały, których im brakuje, ponieważ moja Wola nie została w nich jeszcze dopełniona, gdy

byli na ziemi. Dlatego chcą, aby moja Wola wypełniła się w tobie, aby przez ciebie mogli otrzymać dopełnienie ich chwały.

 

Więc kiedy widzą, że masz zamiar odlecieć,

- wszystkie moce Niebios sprzeciwiają się temu i

- najmocniej ci przeszkadzają.

Ale wiedz, że ta niebiańska moc nie jest wroga, ale przyjazna tobie. Bardzo cię kocha i działa dla twojego dobra.

 

Czy wiesz, moja córko,

-że Ten, który tworzy królestwo mojej Woli na ziemi,-utworzy w Niebie kompletną koronę ich chwały?

I czy wydaje ci się drobnostką, że oczekują od jednej ze swoich sióstr tej pełnej chwały najwyższego Fiata Woli Bożej?

Dlatego, moja córko, powtórz ze mną Fiat, Fiat ! Niech się stanie, jak chce Wola Boża!

Byłam smutna, ale całkowicie pogrążona w Woli Bożej i mój słodki

Jezus dodał :

 

Moja córko,

-kiedy wzywam dusze w sposób szczególny i niezwykły,

-Zachowuję się jak król, który mianuje swoich ministrów i

- który wraz z nimi stanowi prawo, kieruje i rządzi swoim królestwem.

 

Ja też tak robię:

Wzywam te dusze, aby były częścią mojego Królestwa i ustanawiam prawa, które będą rządzić światem.

 

I kiedy w szczególny sposób wezwałam cię do życia na dworze mojej Woli,

- dzielę się z Tobą swoimi najintymniejszymi sekretami i

-ukazuję ci zło, wojny i piekielne przygotowania, które zniszczą wiele miast.

 

A ponieważ twoja pokora nie jest w stanie znieść widoku tego zła, słusznie pragniesz odejść z ziemi i przyjść do Nieba.

 

Ale musisz wiedzieć, że często ministrowie usiłują

- odwieść króla od ustanowienia jakiego przepisu prawa karnego, oraz że

-jeśli nie dostaną wszystkiego, o co proszą,

-zawsze coś dostają.

 

Dla Ciebie będzie tak samo:

- jeśli wszystko nie jest ci dane na ziemi,

jednak dostaniesz  coś.

Więc nabierz odwagi i niech twój lot w mojej Woli będzie  nieprzerwany.

  

Podążałam za Wolą Bożą, robiąc swoje rundy w stworzeniu . Widziałam mojego słodkiego Jezusa, który zebrał we mnie wszystkie moje czyny .  

 

Były jak światła, jedno piękniejsze od drugiego. Jezus wezwał aniołów i dał im poznać niektóre z tych czynów.

Rywalizowali ze sobą o to, kto

- odbierze je z ziemi i

- zaniesie je triumfalnie do skarbca w niebie.

 

Jezus , cała dobroć, powiedział do mnie:

 

Moja córko,

wartość tych czynów dokonanych w mojej Woli jest tak wielka, że ​​aniołowie uważają, że ich przyjęcie jest łaską.

- Widzą w sobie cnotę twórczą i dostrzegają w tych aktach echo Bożego FIAT mojej Woli.

-Te akty światła są boskimi głosami i

- te boskie głosy to muzyka, piękno, błogosławieństwa, świętość i boska nauka.

A ponieważ moja Wola jest cnotą nieba,

aniołowie spieszą, aby odprowadzić te czyny dokonane w niej do ich niebiańskiej siedziby.

 

Nic, co zostało zrobione w mojej Najwyższej Woli, nie może pozostać na ziemi.

 

Te akty można co najwyżej wykonać tutaj poniżej na ziemi, ale moja Wola,

- jak magnes,

-przyciąga je do swojego źródła i

- wciąga je do Niebiańskiej Ojczyzny.

 

Poczułam, że mój biedny duch zatopiony jest w wiecznym fiacie Woli Bożj i powiedziałam sobie:

"Jak to jest możliwe, że czyny dokonane w Woli Bożej mają taką moc? »

 

A mój kochany Jezus dodał: Córko moja, dlaczego słońce oświetla całą ziemię?

Ponieważ jest większe niż ziemia i ma wyjątkową i kompletną siłę,

źródło kolorów, płodności i różnorodności słodyczy.

 

Dlatego słońce, które jest większe niż ziemia, może dawać jej światło, różnorodność kolorów w kwiatach i słodycz w owocach.

Słońce w swojej wielkości i wspaniałości jest jednością w swoim akcie, ale w tym jednym akcie osiąga tak wiele

że fascynuje całą  ziemię,

nadając każdej rzeczy odrębny akt.

 

Moja wola jest czymś więcej niż słońcem i

-ponieważ jej światło jest nieskończone, wytwarza w jednym akcie płodność wszystkich zjednoczonych aktów.

 

Dusza, która żyje w mojej Woli, posiada źródło swoich czynów i swojej płodności.

 

Dlatego,

-w duszy, gdzie króluje i dominuje,

-Moja Wola nie zmienia swojego reżimu ani sposobu działania.

 

Dusza, która działa w mojej Woli, wytwarza wielość i płodność swoich boskich czynów. Wszystkie akty Boże są jednością

- obejmując wszystko,

-wszystkie akty są realizowane razem.

 

Rozważ stworzenie człowieka,

- kiedy w jednym akcie zebrała się świętość, moc, wiedza, miłość, piękno i dobro.

Jednym słowem z tego, co z nas wyszło,

- nie ma niczego, co nie zostałoby dane człowiekowi. Daliśmy mu udział we  wszystkim,

ponieważ kiedy działamy, nigdy nie robimy niczego połowicznie. A kiedy dajemy, dajemy  wszystko.

 

Co więcej, moja Wola jest nieskończonym światłem. To cnota światła, która może

- zejść w najgłębszą otchłań,

- wznieść się na najwyższe szczyty i

- rozprzestrzenić się wszędzie.

 

Nie ma miejsca, do którego nie dociera.

Ale do jej światła

-żadna materia nie może przeniknąć

-ani nic je obcego.

 

Moje światło jest niematerialne. Jego funkcją jest dawanie bez zatrzymywania się.

 

Taki jest stan duszy żyjącej w mojej Woli Bożej. Dusza staje się światłem taki, jak światło Woli Bożej.

 

W rezultacie,

-schodzi w głąb serc i

- niesie ze sobą dobro tego światła.

Moja Wola rozciąga się wszędzie i na wszystko, aby

-doprowadzić do wszystkiego i do wszystkich

-przynajmniej efekty zawarte w jej świetle.

 

Dusza czułaby się zdradzona, gdyby nie mogła objąć wszystkich i wszystkiego.

Aby dusza wzniosła się na tych wyżynach

- Przenikając poza lazurowe sklepienie niebios,

odbija się ona echem mojej woli, która panuje w niebiańskiej Ojczyźnie.

 

-Moja Wola, która panuje w duszy i

ta sama Wola, która panuje w niebiańskiej Ojczyźnie, pulsuje i

poszerza swoje dobra,

-żeby stworzyć ten deszcz radości, błogosławieństw i nowego szczęścia,

- który spada na wszystkich błogosławionych.

Życie w mojej Woli jest godne podziwu i jest nieustannym cudem. Zawiera wszystkie dobra, jest ziarnem, które rozmnaża się w nieskończoność.

 

Jego płodność jest niepowtarzalna i dlatego marzy o niej cała ziemia i niebo.

Jest to zwycięstwo Boga nad stworzeniem ludzkim i zwycięstwo człowieka nad jego Stwórcą.

 

Jak pięknie jest zobaczyć, jak

Najwyższa Istota, wieczny Majestat i małość człowieka opiewają wspólne zwycięstwo!

 

Na mocy tej Woli Bożej,

- mali i duzi,

- słabi i silni,

- bogaci i biedni

rywalizują ze sobą i oboje zwyciężają!

 

Dlatego mam tak wielkie pragnienie, aby poznano moją Wolę Bożą, -żeby nadeszło jej królestwo,

by dać stworzeniu ludzkiemu zwycięstwo i miejsce na tym samym poziomie co Ja jestem, jako Bóg-Człowiek.

 

Bez panowania mojej Woli w stworzeniu, to nie może się stać. Zawsze będzie dystans między mną a stworzeniem ludzkim. Bez posiadania Woli Bożej:

Stworzenie ludzkie nigdy nie będzie w stanie zwyciężyć ani ogłosić  zwycięstwa. A dzieło naszych rąk nie będzie na nasz  obraz, ani na nasze podobieństwo.

  

Połączyłam się z moim słodkim Jezusem w Jego Woli Bożej, aby pomnożyć moje myśli przez Jej moc i potęgę.

 

Wkładałam się w każdą myśl o stworzeniach ludzkich, aby

aby móc składać mojemu Stwórcy akty czci, chwały i miłości od wszystkich myśli każdego ludzkiego stworzenia.

 

Ale robiąc to, myślałam:

Jak mój umiłowany Jezus mógł dokonywać czynów w miejsce wszystkich czynów, wszystkich myśli i wszystkich kroków, które miały podjąć stworzenia ludzkie? »

 

A mój Jezus , objawiając się we mnie , powiedział do mnie :

Moja córko, tak jak w stworzeniu rzeczy , moja Wola Boża ustanowiła, jaka będzie

-liczba wszystkich stworzonych rzeczy, takich jak

-liczba gwiazd, roślin i gatunków oraz

-do liczby kropli wody.

 

Moja Wola ustaliła również liczbę wszystkich czynów ludzkich stworzeń.

Żaden akt nie może zostać utracony ani pomnożony zgodnie z porządkiem ustanowionym przez Boży Fiat mojej Woli.

 

Stworzenia ludzkie, na mocy udzielonej im wolnej woli, mogły to jedynie zrobić, aby zdecydować

- czy te czyny będą dobre czy złe,

- ale nie do nich należy określić ich liczbę, że ich będzie mniej lub wiŁcej w liczbie.

Nie zostało im to dane. Wszystko w tym względze jest ustanowione przez  Wolę Bożą.

 

W odkupieniu ,

wieczny Fiat, który panował w moim Człowieczeństwie”

znał wszystkie czynności, które musiały wykonać stworzenia ludzkie:

-wszystkie myśli,

-wszystkie słowa i

-wszystkie kroki., Niczego nie  brakowało.

 

Dlatego nie jest to zaskakujące, -że wykonałem wszystkie te czynności w miejsce ludzkich stworzeń, aby były one wszystkie dobre i doskonałe tak,

aby z mojej strony dopełniła się chwała Ojca Niebieskiego

-w imieniu każdego stworzenia ludzkiego i za każde jego działanie.

 

A dobro, o które wyprosiłem dla nich, było całkowite. Każdy czyn stworzenia ludzkiego, każda myśl, słowo czy nie

-musiały mieć pomoc w moim działaniu. Każda moja myśl musiała…

-pomóc i - dać światło każdej z jego myśli. I tak dalej dla wszystkich jego słów, czynów, kroków itp. Wszystko jest we mnie zrobione.

Uformowałem we mnie nowe Stworzenie wszystkich aktów stworzeń ludzkich, aby móc im wszystko ponownie zwrócić. Niczego nie  brakuje.

Gdyby tak się nie stało, -jeśliby choć jedna myśl została przeoczona, czy jedno słowo by gdzieś umknęło,

- to nie byłaby praca godna Twojego Jezusa.

 

Stworzenie ludzkie

- znalazłoby pustkę w moich myślach i - nie miałoby pomocy, siły i światła tej myśli, kiedy  by tego pragnęło.

 

Teraz moja córko, moja Boska Wola!

- utworzyła ze mną to nowe Stworzenie wszystkich ludzkich aktów stworzeń - aby móc wybłagać Królestwo Najwyższego Fiata Woli Bożej u mojego Ojca Niebieskiego.

I stworzenie ludzkie, jeśli żyje w mojej Woli, jak to jest teraz w twoim przypadku, z użytkiem mocy i potęgi tej mojej Woli

-odnajdzie tę potrójną pomoc siły i światła we wszystkich swoich czynach, -aby powróciło Królestwo mojej Woli do tego stworzenia ludzkiego.

 

Ta potrójna uniwersalna pomoc dla ludzkich stworzeń jest ukonstytuowana poprzez

- akty Suwerennej Królowej,

- poprzez czyny twojego Jezusa, i

- twoje, jako małej dziewczynki Woli Bożej.

 

Zastanawiałam się potem, czym może być ta Wola Boża. A Jezus dodał :

 

Moja córko,  Wola Boża oznacza oddanie Boga Bogu.

Jest to boskie wylanie, które przekształca naturę ludzką w naturę boską, aby miał swój udział w boskiej naturze przez prawo łaski.

 

Jest to przekazanie twórczej cnoty i mocy , która

- ogarnia nieskończoność,

- wznosi się w wieczności i

- bierze w dłoń wieczność, aby można było powiedzieć Bogu:

 

"Kochałem cię zawsze.

Twoja wola nie ma początku. Ona jest wieczna z tobą i ze mną.

W niej kochałem cię miłością, która nie ma początku ani końca. »

 

Jaka jest moja wola? Moja Wola jest wszystkim.

  

Zaoferowałem swoją pracę mówiąc:

Jezu moja miłości, chcę, abyśmy razem, twoje ręce w moich,

-oddali Ojcu Niebieskiemu tę miłość i chwałę

-jaką Mu dałeś indywidualnie

przez twoje trudy, kiedy byłeś na ziemi.

Chcę też przyłączyć się do Ciebie, gdy Ty, Słowo Ojca,

brałeś udział od całej wieczności

-z Ojcem, w Jego własnych pracach i

kiedy kochałeś Go z wzajemną miłością i doskonałą równością.

 

Chcę was uwielbić tą samą chwałą, którą uwielbiacie się wśród Trzech Osób Boskich.

 

Ale jeszcze nie jestem szczęśliwa.

Chcę położyć ręce w twoich, abyś zechcia zatopić mnie z Tobą w Twojej Woli.

 

Chcę zatopić się w słońcu, aby dać ci chwałę światła,  ciepło i płodność słońca.

Chcę zatopić się w morzu, aby dać ci chwałę jego fal i nieustannego szmeru.

Chcę także uczynić to

- w powietrzu, aby oddać chwałę śpiewu ptaków,

-w błękitny niebie, aby oddać chwałę jego ogromu i żeby

-mój głos płynął w migotaniu gwiazd, by powiedzieć Ci „Kocham Cię ”.

Chcę zatopić się na polach kwiatów, aby oddać ci chwałę i uwielbienie ich perfum.

Nie ma miejsca, do którego nie chciałabym iść, abyś wszędzie mógł usłyszeć twoją małą dziewczynkę uwielbiającą, kochającą i gloryfikującą cię . »

 

Mówiłam to i wiele innych rzeczy, kiedy mój słodki Jezus pojawił się we mnie i powiedział do mnie:

 

Moja córko,

Czuję w tobie moją własną chwałę, moją miłość, moje życie i moje dzieła. Moja Wola skupia w tobie wszystko.

Ale także, kiedy pracujesz, moja Wola zabiera cię do słońca i działasz jego światłem. Twoje ruchy płyną w promieniach słońca.

Kiedy jego światło zostanie rozproszone, rozproszysz chwałę i miłość swojego Stwórcy.

 

Jak pięknie widzieć moją córkę we wszystkich moich dziełach, aby dać mi miłość i chwałę, które zawiera każda z nich.

Ponieważ moja Wola posiada moc rozszczepienia, dzieli również ciebie – tak, że możesz znaleźć się w morzu, w powietrzu, w gwiazdach –  wszędzie  – aby mnie kochać i  uwielbiać.

 

Moja córko,

za każdy czyn, który Wola Boża dokonuje w zjednoczeniu z duszą, tworzy się Boskie Życie.

Ponieważ moja Wola jest boska, nie może zrobić nic innego, jak tylko formować boskie Życia w twoich działaniach.

 

Tam, gdzie ona panuje, tam też i działa moja Wola Boża.

-kiedy dusza pracuje, mówi, myśli, bije jej serce itp.,

Jej myśli, słowa i uderzenia serca wpadają w objęcia mojej Woli tak, aby

- ona uformowała tam najpierw swój akt, swoje słowo,

- aby następnie dać miejsce swojemu boskiemu Życiu.

 

W ten sposób boskie życia powstają ze wszystkiego, co robi dusza,

aby niebo i ziemia były zaludnione tyloma obrazami boskiego życia.

Dusza staje się reproduktorem Boskiego Życia i sprawia, że ​​wszędzie się powiela to życie.

 

Moja Wola -jest nie mniej potężna w duszy, w której panuje

- niż jest w Trzech Osobach Boskich.

 

Oto dlaczego, posiadając cnotę podwojenia, moja Wola

- tworzy nie tylko w duszy tyle Boskich żyć, ile zapragnie,

- ale tworzy tam również swoje niebo, swoje słońce, swoje morza miłości, swoje pola kwiatów, - i umożliwia duszy mówienie do swego Boga:

Dałeś mi niebo, i ja ci daję niebo,

dałeś mi słońce i ja też daję Ci  słońce,

dałeś mi morza, pola kwiatów  i ja także

Daję Ci morza i pola kwiatów. »

 

Oh ! moc mojej Woli! Czegoż ona nie może zrobić w duszy, w której panuje!

 

Dlatego tam, gdzie króluje, moja Wola rozkoszuje się umieszczaniem duszy na tym samym poziomie co my.

 

Ona wie, że naszą Wolą jest, aby stworzenie było…

-na nasz obraz i

- na nasze podobieństwo.

 

Taka jest nasza Wola, wierny wykonawca.

Nazywamy to stworzeniem ludzkim, w którym króluje nasz Najwyższy Fiat Woli Bożej.

To nasza chwała, nasza miłość i nasza cnota.

 

Tylko w naszej Woli dusza może to osiągnąć.

Bez mojej Woli istnieje wielka odległość między Stwórcą a stworzeniem ludzkim.

 

Dlatego tak bardzo pragnę, aby Wola Boża panowała w stworzeniu ludzkim,…

aby pozostawić naszej Woli szerokie pole do działania, tak aby mogła

- podzielić naszą pracę, nasze życie i

- podnieś stworzenie do celu, dla którego zostało stworzone.

 

Stworzenie ludzkie wyszło z naszej Woli. Ono jest tylko wtedy sprawiedliwe,

-gdy kroczy śladami naszej Woli i

powraca do swego Stwórcy tą samą drogą, przez którą wyszło, całe piękne i ubogacone cudami naszego wiecznego Fiata Woli Bożej.

  

Mój stan opuszczenia w Bożym Fiacie trwa. Po śledzeniu jego czynów w stworzeniu ,  

Myślałam, jak przed Najwyższym Majestatem wszystkie relacje między Stwórcą a  stworzeniem

przez tą ludzką niewdzięczność zostały złamane i jak możnaby zmienić tę sytuację.

A mój uwielbiony Jezus , objawiając się we mnie, powiedział do mnie:

 

Moja córka, spójrz na całe stworzenie:

Niebo, niezliczone gwiazdy, słońce, wiatr, morze, pola kwiatów, góry i doliny to komnaty, które  utworzyłem.

W każdym z nich jest pałac królewski, w którym mieszkam. Zrobiłem to, aby człowiek mógł łatwo znaleźć swojego Boga,

natychmiast  i wszędzie.

 

A jego Bóg jest zainstalowany w każdym z tych pokoi, aby tam czekać na człowieka. Pokoje nie były zamknięte.

Człowiek nie musiał nawet pukać do drzwi. Mógł swobodnie wchodzić tak często, jak chciał.

Bóg był gotowy na przyjęcie człowieka. Stwórca nieba i ziemi nie zamieszkał w jednym pokoju, ale wszędzie, aby człowiek mógł go zawsze znaleźć.

Zaaranżował te pokoje bardzo blisko siebie. Nie powinno być bowiem dystansu między Stwórcą a stworzeniem ludzkim, a jedynie bliskość i poufałość.

 

Dlatego wszystkie te komnaty były i nadal są dostępne dla kontaktów i relacji między Bogiem a człowiekiem, jeśli żyje on w Woli Bożej.

 

Ale kto miał pielęgnować te więzi, pielęgnować te relacje i dbać o to, by drzwi były otwarte?

To nasza Wola panująca w duszy, która musiała mieć ważną odpowiedzialność za utrzymanie porządku naszego Stworzenia.

 

Ale kiedy człowiek rozstał się z boskim Fiatem Bożej Woli, te więzy straciły swoją  siłę, stosunki  osłabły, ścieżki zostały zablokowane  i drzwi były  zamknięte.

 

Człowiek stracił swoje  dziedzictwo. - Został pozbawiony całego swojego dobytku.

Nie tylko napotkał pułapki, przeszkody, aby go powalić. Nie wykonując mojej  Woli,

człowiek stracił wszystko  i nie zostało mu nic  dobrego.

 

Wykonując moją Wolę,

-zdobywa wszystko i - każde dobro jest mu zwracane.

 

Spójrz na wszystko, co ojcowska dobroć Stwórcy uczyniła w stworzeniu

z miłości do człowieka ?

 

Stwórca stworzył nie tylko wiele pokoi. Uczynił je różnymi jedne od drugich. Więc każdy z jego bliskich znalazł je na różne sposoby..

 

 słońcu _

Stwórca pozwolił się znaleźć odziany w światło, cały majestat, płonący miłością,

On czekał tam, aby

- dać człowiekowi swoje światło, aby mógł  go zrozumieć,

- dać człowiekowi swoją miłość, aby wchodząc do tego pokoju odnalazł swojego Boga i stał się światłem i  miłością.

 W morzu człowiek mógł znaleźć swojego silnego Boga, który dał mu siłę.

 Na wietrze odkrył, że panuje i dominuje, aby dać człowiekowi imperium nad wszystkim.

W skrócie, we wszystkich stworzonych rzeczach ,

 

Bóg czekał na człowieka, aby umożliwić mu udział w jego atrybutach przez łaskę, obrazu i podobieństwa.

 

Wtedy pomyślałam sobie:

Jezus tak bardzo kocha swoją Wolę i wygląda na to, że tak bardzo chce, aby była znana, aby mogła panować i dominować.

Ale wydaje mi się, że trudno jest mi poznać jego Wolę, bo nikt się nią nie przejmuje, nikt się nią nie interesuje.

Interesuje się tym tylko Jezus, ale nie stworzenia.

Jeśli więc stworzenia nie oddają chwały Bogu i jeśli nie jest im dana obfitość dóbr, jak można poznać to panowanie wiecznego Fiata Woli Bożej?

Myślałam o tym, kiedy mój słodki Jezus pojawił się we mnie.

Mówi do mnie :

Moja córko, to, co wydaje ci się trudne, nie jest trudne dla Boga.

Tak jak w Odkupieniu, wszystkie trudności i ludzka perfidia nie mogły stanąć na przeszkodzie

naszej miłości  i jeszcze mniej, aby wykonać decyzję z naszej Woli o przyjściu i odkupieniu ludzkiego pokolenia.

 

Gdy Bóstwo postanawia dokonać czynu, wykonać dzieło, bez względu na okoliczności, przyczyny lub przeszkody,

- triumfuje nad wszystkim,

-przebija wszystko i

- robi to, co zostało ustalone.

 

Kulminacją i najważniejszym punktem dla Boga jest:

ustalić, co chce zrobić. Zrobiwszy to, zrobił wszystko.

 

Jeśli więc zostało w nas ustalone, że nasza Wola musi być poznana i że Jego Królestwo musi przyjść na ziemię, to sprawa już się dokonała.

Odkupienie dokonało się, ponieważ je ustanowiliśmy, tak samo będzie z naszą Wolą.

 

Co więcej , w stworzeniu ludzkim to Królestwo wyszło z naszej Boskości. Porządek był tam całkowity, ponieważ nasza Wola panowała i dominowała.

Po upadku człowieka to królestwo nie zostało zniszczone. Jest nienaruszone i nadal istnieje, ale pozostaje w zawieszeniu dla człowieka.

 

 W Odkupieniu wszystko odnowiłem.

Zrobiłem wszystko, aby człowiek został odkupiony.

Zrobiłem też wszystko, aby skasować to zawieszenie,

aby stworzenie mogło wejść do Królestwa Bożego Fiat mojej Woli,

-najpierw dając pierwsze miejsce mojemu Odkupieniu

-z czasem będzie podobnie dla mojej Woli.

 

Trudno jest zbudować królestwo, wykonać dzieło. Ale kiedy już to zrobisz, łatwo o tym powiedzieć.

 

I to nie jest moc, której brakuje twojemu Jezusowi. Mogę coś pominąć lub nie zrobić. Ale nigdy nie zabraknie mi mocy. 

Wezmę pod uwagę wszystko, co będzie potrzebe ku temu celowi, pozbędę się -rzeczy, -okoliczności, -stworzenia i

-wydarzenia, co ułatwi poznanie mojej Woli.

 

Poczułam się naprawdę bardzo smutna i pomyślałam:

Że mój stan jest trudny do zniesienia, czuję, że nie mogę iść dalej. Wola Boża jest nieubłagana, niezmienna.

Radzenie sobie z Fiatem to nie żart.

 

Czujemy cały ciężar jego niezmienności, który pozostaje niewzruszony i niezmienny wobec wszystkiego.

Wola Boża zawsze stawia cię w stanie pragnienia tego, czego Ona chce, nawet kary i braki obecności Jezusa, które tyle mnie kosztowały.

 Trzeba jej dać wszystko, o co prosi, ale jeśli chodzi o to, czego dusza pragnie, nie można jej dać nic, nawet najmniejszej rzeczy. »

Myślałam o tym, kiedy mój słodki Jezus , objawiając się we mnie, powiedział do mnie : Córko moja,

moja Wola chce być wolna w duszy.

 

Dlatego nie chce widzieć

- najmniejszej rzeczy, jakiej dusza zapragnie,

-nawet jeśli ta rzecz jest święta. Ona nie chce widzieć dla siebie żadnego-ograniczenia w tej duszy.

Chce rozszerzyć swoje imperium na wszystko. Czego chce moja Wola, dusza też musi tego chcieć i musi to zrobić.

 

W ten sposób dusza odczuwa ciężar niezmienności mojej Woli, aby: mogła też ona

-stać się niezmienna i stanowcza,

- już nie podlegać zmianom

-jeśli widzi cierpiące stworzenia lub

-bo chwilowo brakuje im towaru.

Byłoby wtedy wynurzeniem się ze swojej niezmienności. I to jest ludzka świętość.

 

Świętość mojej Woli Bożej jest boską świętością, która nie dopuszcza takich słabości.

 

Gdyby moja Wola Boża była jej poddana, jakiejkolwiek słabości,

- nasza Sprawiedliwość byłaby martwa w naszej Najwyższej Istocie,

- czego nie może być.

 

Gdybyś tylko wiedziała, w jakim stanie jest obecnie moja Sprawiedliwość! Gdyby wyładowała się na ciebie, zostałabyś zmiażdżona.

 

Moje Wola -nie chce, żebyś została zmiażdżona,

ale chce, by stworzenia ludzkie brały udział w jej bólu, więc

-żeby ich oczy były otwarte i aby zrozumiały, w jaką ślepotę popadli.

 

Wszystkie wielkie narody żyją w ogromnych długach. Gdyby nie zaciągali długów, nie mogliby żyć. A jednak ucztują i nie oszczędzają na niczym.

Przygotowują wojny, co pociąga za sobą ogromne wydatki.

Czy nie widzisz tego sama? w jakiej ślepocie i - w jakim szaleństwie upadli i żyją?

 

A ty, moje małe dziecko, chciałabyś - aby moja Sprawiedliwość ich nie uderzyła, nie ukarała, chcesz,

-żebym obdarzył ich jeszcze bardziej doczesnymi dobrami, aby stali  się jeszcze bardziej ślepi i bardziej szaleni.

 

I widząc, że moja Wola nie spełnia wszystkich Twoich próśb, -narzekasz,

- masz wrażenie, że moja Wola zajęła całą przestrzeń w Twojej duszy, nie pozostawiając Ci swobody działania i

-czujesz siłę świętości i niezmienności mojej Woli Bożej.

 

Często ci mówiłem, że moje niedostatki w obecności są niczym  innym niż pustką mojej Sprawiedliwości, która przygotowuje się do uderzenia w  narody.

 

Nie zniechęcaj się więc, moja córko.

Nie wiesz, jak bardzo cię kocham i ile skarbów w tobie złożyłem. Nie mogę cię opuścić, muszę pilnować skarbów, które w tobie umieściłem.

Musisz wiedzieć, że każde słowo jest boskim darem. A ile słów ci nie powiedziałem?

A kiedy przekazuję darowiznę, nigdy jej nie cofam. Aby mieć pewność, że moje dary są bezpieczne, czuwam nad nimi i duszą  , która je posiada.

W rezultacie, Pozwól mi swobodnie działać i pozwól mojej woli swobodnie panować w tobie. Koniec Tomu dwudziestego pierwszego Księgi Niebios

23.02.1927 - Syn, który kocha swojego ojca, gromadzi całe swoje rodzeństwo i zaskakuje ojca.

26 lutego 1927 - Tam, gdzie króluje moja Wola, tworzy ona trzy sznury z czystego złota. Wola Boża pojawia się w całym Stworzeniu.

3 maja 1927 - Dusza, która pozwala Woli Bożej panować, wzywa Boga do współpracy z nią.Działania duszy ofiary Bogu zostają oczyszczone.

5 marca 1927 - Stałość w dobru należy tylko do Boga. Czyn dokonany przez Boga nigdy się nie kończy. Efekty tej stałości. Człowieczeństwo naszego Pana było lekarstwem, wzorem, który łączył wszystkie czasy. Chce zabezpieczyć prawa Woli Bożej.

10 marca 1927 - W stworzeniu Bóg dał ludziom prawo do posiadania Królestwa Woli Bożej.

13 marca 1927 - Wola Boża nikogo nie opuszcza. Ma moc regeneracyjną. Trzyma wszystko w dłoni.

16 marca 1927 - Zgodnie z planem Jezus utworzył więzy między swoim Królestwem a stworzeniami. W Woli Bożej znajdują się uniwersalne akty konieczne do błagania o Jego przyjście.

19 marca 1927 Ten, kto nie zakończy swojej misji na ziemi, wypełni ją w niebie. Misja Fiata będzie bardzo długa. Zakon Nieskończonej Mądrości.

22 marca 1927 - Luiza wszędzie szuka Jezusa. Kto żyje w Woli Bożej, żyje w echu głosu Jezusa. Skutki wschodzącego słońca Woli Bożej w duszy.

26 marca 1927 - Ten, kto posiada Wolę Bożą, posiada wszystkie jej czyny. Boskie życie powstaje w duszy za każdym razem, gdy dokonuje czynów w Woli Bożej. Ten, kto nie czyni Woli Bożej, jest złodziejem stworzenia.

31 marca 1927 - Dusza, która żyje w mojej Woli Bożej, jest jej triumfem. Zagrożenia wojenne. Ludzie wszystkich ras.

3 kwietnia 1927 - Skutki miłości, która kocha swobodnie i jest wymuszona. Czyny dokonywane w Woli Bożej są pełne, kompletne i obfite.

8 kwietnia 1927 - Postacie i symbole Starego Testamentu symbolizują dzieci Woli Bożej. Adam spadł z najwyższego miejsca na najniższe.

12 kwietnia 1927 - Wola Boża zostaje zrównoważona. W stworzeniu Bóg ustanowił relację między człowiekiem a stworzonymi rzeczami. Przykład miasta. Oświetlona chmura.

14 kwietnia 1927 - Nasz Pan przyszedł na ziemię, aby cierpieć wszelkie zło spowodowane ludzką wolą. Słowo Jezusa jest życie.

16 kwietnia 1927 - Nasz Pan złożył swoje życie sakramentalne w sercu Najświętszej Maryi Panny. Wielkie dobro, jakie może uczynić życie ożywione Wolą Bożą. W swoich cierpieniach Najświętsza Maryja Panna odnalazła w Woli Bożej tajemnicę siły.

18 kwietnia 1927 - Zmartwychwstanie mojego Człowieczeństwa dało stworzeniom prawo do zmartwychwstania. Różnica między tym, który działa wewnątrz i na zewnątrz Woli Bożej.

22 kwietnia 1927 - W stworzeniu wszystko jest ozdobą boskich dzieł. Nie mogę tego zrozumieć. Wielka satysfakcja Boga w stworzeniu człowieka.

24 kwietnia 1927 - generalna dewastacja w celu przywrócenia Królestwa Fiata. Stan boskiej miłości i sposób, w jaki Stworzenie nadal istnieje. Całe stworzenie było skoncentrowane w duszy.

30 kwietnia 1927 - Chwała jedności w Woli Bożej. Jak działanie w Woli Bożej jest zawsze boskim sposobem działania. Dzieło i ofiary dokonane przez Jezusa w duszy dla uformowania Królestwa Bożego Fiat.

4 maja 1927 - Dusza, która spełnia Wolę Bożą, jest zawsze jak niebo. Nigdy się nie męczy.

8 maja 1928 - Wola Boża jest ogromna, wszystko, co robi, nosi ślad Woli Bożej.

12 maja 1927 - Nasz Pan uczynił więcej w formowaniu Odkupienia, niż gdyby po prostu uwolnił nas od wszelkich kar. Odnosi się to również do tego, kto ma tworzyć królestwo Bożego Fiat. Wroga moc zapobiega śmierci duszy. Dusze są wezwane do ustanawiania praw i rządzenia światem.

18 maja 1927 - Wartość czynów dokonanych w Woli Bożej. Ten, kto w nim mieszka, posiada źródło wszelkiego dobra. Bóg nie może robić rzeczy połowicznie. Zwycięstwa po obu stronach.

22 maja 1927 - Całkowita liczba wszystkich ludzkich rzeczy i czynów została ustalona w stworzeniu. Jezus wziął w nim wszystko i wykonał wszystkie czyny wszystkich ludzi, aby złożyć przed Ojcem ich hołd.

24 maja 1927 - Ofiarowanie swojego dzieła w Woli Bożej. Żyjące w nim stworzenie tworzy wiele aktów boskiego życia i posiada cnotę rozszczepienia.

26 maja 1927 - Bóg ukształtował w stworzeniu wszystkie te pomieszczenia, aby człowiek zawsze mógł tam znaleźć Boga i nadać mu swoje atrybuty. Jezus rozwiewa wątpliwości. To, co niemożliwe dla duszy, jest łatwe dla Boga. Dusza narzeka, a Jezus ją uspokaja.

 http://casimir.kuczaj.free.fr/Orange/polski.html