Strona Polska

Księga  Niebios

 Tom 27 audio

  http://casimir.kuczaj.free.fr/Orange/polski.html

 

Wola Boża pochłania mnie we wszystkim i pomimo całej mojej niechęci do pisania, wszechmocny Fiat Woli Bożej,

poprzez swoje imperium, narzuca się małemu stworzeniu, którym jestem.

Jego boski autorytet…

- panuje nade mną

- odwracając moją ludzką wolę i kładąc ją jak stołek u jego boskich stóp,

- prowadzi mnie przez jego słodkie i potężne imperium

pisząc nowy tom, kiedy myślałam, że będę mogła na chwilę przerwać tę pracę.

 

Oh ! urocza, suwerenna i święta Wolo, skoro pragniesz tej ofiary, nie czuję siły, by się tobie opierać i z Tobą walczyć.

 

Wolę adorować Twoje usposobienie i opierać się na Twojej świętej  Woli. Błagam Cię

-pomóż mi, -wzmocnij moją słabość ipozwól mi pisać tylko to, co chcesz i tak, jak chcesz.

Oh proszę, żebym powtarzała i pisała tylko to, co mi mówisz, bez dodawania niczego, co pochodzi ode mnie!

 

A Ty, moja Miłości w Sakramencie, - z tej świętej celi, w której Ty na mnie patrzysz i gdzie ja patrzę na Ciebie,

- nie odmawiaj mi pomocy, kiedy piszę, ale pisz ze mną. Dopiero wtedy będę miała siłę, by zacząć.

 

Zrobiłam zwykłą rundę w Stworzeniu, aby śledzić wszystkie akty Najwyższej Woli we wszystkich stworzonych rzeczach.

Mój słodki Jezus, wychodząc ze mnie, powiedział do mnie: Moja córko, kiedy stworzenie przechodzi przez dzieła swego Stwórcy, to znaczy, że chce rozpoznać, docenić, pokochać to, co Bóg uczynił z miłości do niego. Nie ma nic do oddania. Przeglądając jego prace, to tak, jakby wzięła w dłoń całe Stworzenie, aby oddać je Bogu, nienaruszone i wspaniałe, dla jego chwały i honoru. 

I żeby ona Bogu powiedziała: Rozpoznaję Cię i wysławiam w Twoich dziełach, które jako jedyne są Ciebie godne. »

Nasza radość widząc, że jesteśmy rozpoznawani w naszych dziełach przez stworzenie ludzkie, jest tak wielka, że ​​wydaje nam się, że Stworzenie jest powtarzane, aby dać nam podwójną chwałę.

 Ta podwójna chwała zostaje nam zwrócona, ponieważ stworzenie ludzkie rozpoznaje

-nasze prace wykonane z miłości do niej i te uczynki i dzieła nasze są jej dane, aby nas kochała.

 

Poprzez uznanie naszego daru stworzenie ludzkie zamyka w swojej duszy całe niebo.

Widzimy w jej małości nasz boski Byt ze wszystkimi naszymi dziełami.

Tym bardziej, że nasza Boska Istota jest obecna w małości tego stworzenia, ma zdolność i przestrzeń, aby zamknąć Wszystko,

 

Oh! co za cud

widzieć Wszystko zawarte w ludzkiej małości, i

- aby ją zobaczyć, odważnie, oddaj Wszystko Wszystkiemu, czyli Boga z Jego dziełami samemu Bogu, tylko po to, by Go kochać i wysławiać!

 

Że Całość naszej Najwyższej Istoty jest Wszystkim – nie ma w tym nic, co mogłoby nas zaskoczyć, bo taka jest nasza boska natura – być Wszystkim.

Ale, żeby to Wszystko, czyli sam Bóg ze swymi dziełami, pomieściło się w ludzkiej małości duszy? To jest cudem cudów. To cuda naszej Boskiej Woli, gdziekolwiek ona panuje, nie może uczynić naszego Boskiego Bytu połową Bytu, a jedynie całym Bytem. Boskiego Bytu w żaden sposób nikt nie może podzielić. Gdy On się ludzkiemu stworzeniu daje, cały się oddaje, ale tylko żyjącemu w Jego Woli Bożej.

A ponieważ Stworzenie jest niczym innym jak wylewem miłości naszego stwórcy Fiata Woli Bożej, zawiera wszystkie swoje dzieła wszędzie tam, gdzie panuje.

To dlatego ludzka małość może powiedzieć: „Oddaję Boga Bogu!” Z tego powodu, kiedy oddajemy się stworzeniu ludzkiemu, -chcemy wszystkiego, od niego – nawet nicości, żeby

na tym nic nasze twórcze słowo mogło się powtórzyć i  żebyśmy

mogli uformować nasze “Wszystko” na nicości  stworzenia ludzkiego.

 

Jeśli nie daje nam wszystkiego, swojej małości, swojej nicości, nasze twórcze słowo nie może się powtórzyć.

Powtarzanie tego twórczego słowa nie jest dla nas ani zaszczytem, ​​ani nabytkiem. Bo kiedy mówimy, chcemy otrzymać to wszystko, co do nas należy.

 

A kiedy widzimy, że ludzkie stworzenie nie oddaje się całkowicie, nie możemy uczynić tego naszym, chociaż jest ono naszym dziełem, ale bez oddania jego wolnej woli, do nas nie należy.

I pozostaje małością i nicością, którą jest, podczas gdy my pozostajemy Wszystkim we Wszystkim, czym jesteśmy. Ludzkie stworzenie samo wybiera, aby żyć w sprzeczności z naszą Wolą Bożą, krzyżuje Ją i jest przeciwko nam. Pozostaje na zewnątrz, razem z konsekwencjami zamknięcia się na Moją Wolę.

 

Po czym kontynuowałem moje porzucenie w najwyższym Fiacie Woli Bożej.

Było mi smutno z powodu pewnych rzeczy, których nie trzeba tutaj pisać. A mój zawsze kochany Jezus, miłosierny dla mnie, przytulił mnie mocno i powiedział do mnie:

 

Oh ! jak droga mi jest córka mojej Woli. Teraz musisz wiedzieć, że smutek nie wchodzi w moją Bożą Wolę.

 

Moja Wola jest wieczną radością, która sprawia, że ​​mieszkanie, w którym panuje, jest spokojne i szczęśliwe.

 

Dlatego ten smutek, chociaż wiem, co jest przyczyną, jest starą rzeczą ludzkiej woli. Moja Wola Boża nie przyjmuje starych rzeczy w twojej duszy.

 

Ponieważ ma tak wiele nowych rzeczy, że przestrzeń w twojej duszy nie jest wystarczająco duża, aby je wszystkie przyjąć.

Poza tym twój smutek – pozostaje na zewnątrz.

 

Oh ! gdybyś znała rzadkie piękności, które moja Wola Boża tworzy w twojej duszy... Gdziekolwiek panuje, moja Wola kształtuje jej niebo, jej słońce, jej morze i mały powiew jej boskiej świeżości.

Niezrównany rzemieślnik, posiada w sobie sztukę Tworzenia. Kiedy wchodzi do stworzenia ludzkiego, aby utworzyć swoje królestwo,- chętnie powtarza swoją sztukę,

-rozprzestrzenia się w niej na niebiosach i tworzy słońce i całe piękno Stworzenia.

 W rzeczywistości, gdziekolwiek panuje, moja Wola chce własnych rzeczy,

Formuje je swoją sztuką i otacza się dziełami godnymi mojego Fiata Woli Bożej. Dlatego piękno duszy, w której króluje, jest nie do opisania.

 Czy nie tak jest w porządku ludzkim?

Jeśli ktoś wykonuje pracę, nie traci przez to swojej sztuki. Sztuka pozostaje jego własnością i ma cnotę powtarzania swojej pracy tak często, jak chce.

Jeśli praca jest piękna, bardzo zależy mu na możliwości jej powtórzenia. Tak jest z moją Wolą Bożą: dzieło Stworzenia rzeczy jest piękne, majestatyczne, wystawne, wypełnione ładem i nieopisaną harmonią. Dlatego moja wola czeka na możliwość jego powtórzenia. Tę możliwość dają jej dusze, które pozwalają jej panować i rozszerzać w nich jej Królestwo.

Dlatego bądź odważna. Odejdź od wszystkiego, co nie należy do mojego boskiego Fiata Woli Bożej, aby mogła swobodnie wykonywać swoje boskie dzieło.

W przeciwnym razie utworzysz wokół siebie chmury, które uniemożliwią - jej światłu do rozprzestrzeniania się i – aby mogła świecić w twojej duszy jego jasnymi promieniami.

 

Robiłam swoje rundy w Stworzeniu i Odkupieniu.

Moja mała inteligencja zatrzymała się, gdy urocze małe Dzieciątko, wychodząc z macierzyńskiego łona, rzuciło się w ramiona niebiańskiej Matki.

W swoim pragnieniu objawienia swojego pierwszego wylania miłości, owinął swoje małe ramiona wokół szyi swojej mamy i pocałował ją.

Boska Królowa poczuła również potrzebę dokonania pierwszego wylania miłości dla boskiego Dzieciątka.

Odwzajemniła pocałunek z taką matczyną czułością, że serce wyskoczyło jej z piersi. Były to pierwsze wylewy miłości między Matką a Jej Synem.

 

Powiedziałem sobie: „Kto wie, ile błogosławieństw zawierało to wylanie!  Mój słodki Jezus, ukazał się pod postacią małego Dzieciątka całującego swoją Matkę, i powiedział do mnie:

 

Moja córko, jak bardzo odczuwałam potrzebę zamanifestowania tego wylewu wobec  mojej Mamy. W rzeczywistości wszystko, co zrobiła nasza Istota Najwyższa, było tylko wylewem miłości.

W Dziewicy Królowej scentralizowałem całe wylanie miłości, które mieliśmy w stworzeniu.

Ponieważ moja Wola Boża była w niej, moja Mama była w stanie

-otrzymać moim pocałunkiem tak wielkie wylanie i

- zwrócić mi go.

W rzeczywistości tylko stworzenie, które żyje w mojej Woli Bożej, skupia w sobie…

-ciągły akt całego Stworzenia, i – postawę możliwości zwrócenia i oddania wszystkiego Bogu, co od Niego otrzymuje.

Tylko temu stworzeniu luzdkiemi, które posiada moją Wolę Bożą… mogę dać wszystko  i ono może mi wszystko oddać.

Co więcej, kiedy stworzyliśmy Stworzenie rzeczy w wylaniu  miłości, aby dać je wszystkie stworzeniu ludzkiemu, ono trwa i zawsze będzie trwało.

Ten, który jest w mojej Woli Bożej, jest również obecny w naszym domu. Otrzymuje ciągłość naszego wylania wraz z nieustannym aktem całego Stworzenia.

W rzeczywistości, aby zachować wszystko takim, jakim to zrobiliśmy, to wszystko istnieje tak, jakbyśmy nieustannie byli w akcie stwarzania go i

- powiedzenie do stworzenia ludzkiego:

Przez to wylanie, które jest nasze w stworzeniu tak wielu rzeczy, mówimy ci: „Kochałem cię, kocham cię i zawsze będę cię kochał. »

I dusza, która daje się zdominować naszej Boskiej Woli, -nie jest w stanie pomieścić tak wielkiego wylewu miłości, ze swej strony-też się wylewa

i mówi do nas, powtarzając nasz refren: W Twojej Woli pokochałem Cię, kocham Cię i Zawsze będę cię kochać – zawsze.

Czyż bowiem nie wszystkie rzeczy stworzone są wylaniem miłości, o której nasz Fiat Woli Bożej, jako pierwszy aktor, zaświadczył wobec stworzenia ludzkiego?

To lazurowe niebo usiane gwiazdami to wylew miłości. Zawsze pozostając przedłużony, nigdy nie słabnąc ani nie zmieniając się,

przedstawia nasz nieustanny wylew miłości do stworzenia ludzkiego  i szerzy naszą nieustanną miłość, okrywając światłem całą ziemię  .

Wszystkie niezliczone efekty, które wytwarza, są ciągłymi i powtarzającymi się wylaniami, które pokazuje stworzeniu ludzkiemu.

Wylew miłości to morze , które szepcze i powtarza swoje gigantyczne fale, czasem spokojne, czasem burzliwe.

Wszystkie ryby, które produkuje, są niczym innym jak nieustannym wylewem naszej miłości.

Wylanie miłości to ziemia . Kiedy otwiera się, by wydawać kwiaty, rośliny i owoce, nasza miłość kontynuuje swój żarliwy wylew.

Krótko mówiąc, nie ma ani jednej rzeczy stworzonej przez nas, w której nie ma nieustannego wylewu naszej miłości do ludzkich stworzeń.

 Ale kto jest świadomy tak wielu naszych wylań?

Jakie stworzenie ludzkie czuje się obdarzone naszą twórczą siłą i dotyka własną ręką naszych nieugaszonych płomieni, aż odczuwa potrzebę, by z kolei zwrócić swe miłosne wylania swemu Stwórcy  ? Jedynie i tylko takie stworzenie ludzkie, jest tą istotą, która żyje w naszym Bożym Fiacie Woli Bożej. Jest to dla niej nieustanne tworzenie i wylanie miłości w tej istocie ludzkiej.

Czuje ona moc naszej twórczej siły, która działając w niej,- sprawia, że ​​dotyka ręką, -że jej Stwórca jest w akcie tworzenia nieustannie z miłości do Niej, - i sprawia, że ​​czuje jego nieprzerwane wylania, aby otrzymać je w zamian w odwrocie oddania tego wszystkiego, co otrzymuje wraz z dziękczynieniem i oddaniem samej siebie, poczynając od własnej ludzkiej woli, przez wtopienie jej w wolę Bożą.

Ale kto może wyrazić naszą wielką satysfakcję, gdy zobaczymy : że stworzenie ludzkie poprzez posiadanie naszego Bożego Fiata Woli Bożej przyjmuje i rozpoznaje nasze wylania.

Ponieważ nie jest w stanie powstrzymać wielkiego nadmiaru miłości z naszych boskich wylań, w samym wylaniu naszej miłości, formuje własne wylanie w kierunku swojego Stwórcy?

Wydaje się, że zostaliśmy wynagrodzeni za wszystko, co zrobiliśmy w stworzeniu. Czujemy, jak stworzenie ludzkie mówi nam w delirium:

 „Urocza Wysokości, gdyby to było w mojej mocy, ja też chciałbym stworzyć dla Ciebie niebo, słońce, morze i wszystko, co stworzyłeś, i powiedzieć ci, że cię kocham - taką samą miłością i

-z własnymi twoimi dziełami. » Nie można bowiem nazwać miłości miłością, jeśli ona nie działa. Ale ponieważ Twoja Boska Wola dała mi wszystko, co stworzyłeś, zwracam Ci to, aby powiedzieć Ci : „Kocham Cię” – „Kocham Cię”. I przez taką harmonijną wymianę darów, porządek powraca między Stwórcą a stworzeniem, tak jak to ustanowił Bóg w stworzeniu na początku.

 

Ale musisz wiedzieć, że wykonując swoją własną ludzką wolę, człowiek utracił porządek, harmonię i prawo do daru stworzenia wobec Stwórcy.

Ponieważ moja Wola go stworzyła, całe Stworzenie należy do niej. Tylko stworzeniu ludzkiemu, w którym panuje, moja Wola Boża przyznaje to prawo.

Ale to stworzenie ludzkie, w którym moja Wola Boża nie panuje, można nazwać intruzem w jej pracach. Ono dlatego nie może działać jako  właściciel ani nie może dawać Bogu tego, co do niego nie należy  . Ani też nie może odczuwać wszystkich wylewów miłości, które istnieją w stworzonych rzeczach, ponieważ nie posiada ono naszej Woli Bożej, która mówiłab mu o naszej  historii miłosnej.

Bez naszej Boskiej Woli, człowiek jest prawdziwym małym ignorantem swojego Stwórcy  i pozostaje jak mały uczeń bez  mistrza.

Oh ! co za cierpienie widzieć człowieka bez naszego Fiata Woli Bożej! Co więcej, podobnie jak nasze Stworzenie i nasz narrator, Ona nosi w sobie nasze kochające  pocałunki ,

nasze czułe  uściski. Oh ! jak moje Człowieczeństwo czuło to wszystko, kiedy było na ziemi! Kiedy wyszedłem z domu, słońce dało mi pocałunek, który moja Wola złożyła w jego świetle, aby dać go stworzeniom ludzkim. Wiatr dał mi pieszczoty, uściski, które zawierał jako depozyt mojej własnej Woli Bożej. Całe stworzenie było przepełnione boskimi charyzmatami, aby dać je stworzeniom ludzkim.

Moje Człowieczeństwo otrzymywało to wszystko i oddawało, aby dać tak wiele wodzy i wolności- stłumionym przez inne stworzenia pocałunkom, -odrzuconym uściskom  i -o nierozpoznanej miłości przez tyle  stuleci. W rzeczywistości, ponieważ moja Wola Boża nie panowała, człowiek nie był w stanie przyjąć dobra, które moja Wola umieściła w całym stworzeniu, które go otaczało.

Moje Człowieczeństwo, posiadające tę Bożą Wolę, dało jej pierwszy  wyraz wdzięczności, otrzymując i wynagradzając za wszystko, co ta Wola Boża umieściła w całym  Stworzeniu.

I dlatego, kiedy wyszedłem, wszystkie stworzone rzeczy świętowały i rywalizowały ze sobą, by dać mi to, co mają.

Dlatego  ,

- bądź ostrożna  i

- miej dobre serce, aby żyć tylko w mojej Woli Bożej jeśli chcesz głęboko odczuć, co twój Jezus mówi ci o swoim najwyższym Fiacie Woli Bożej.

 

Moje zawierzenie się życiu Woli Bożej trwa. Oh ! Jak jego twórcza siła jest potężna. Oh ! jak olśniewające jest jej światło i wnika głęboko we włókna mojego serca, aby

go- zainwestować, - pieścić go, - stworzyć przestrzeń i -wznieść w nim swój tron ​​panowania i dowodzenia. Ale robi się to z taką cudowną słodyczą, że małość stworzenia ludzkiego pozostaje unicestwiona, szczęśliwe jest jednak, że pozostaje bez życia i rozpuszczone w Bożym Fiacie Woli Bożej.

 Oh ! gdyby wszyscy cię znali, o urocza Wolo, jak bardzo chcieliby się w  tobie zatracić, by na nowo odnaleźć swoje życie i być szczęśliwymi  boskim szczęściem.

 Ale kiedy moja pokora stapiała się w Boży FIAT jego Woli, mój ukochany Jezus objawił się we mnie i przycisnął mnie bardzo mocno do swojego Boskiego Serca i powiedział do mnie:

 Córko moja, tylko moja Wola Boża może uszczęśliwić stworzenie ludzkie. Swoim światłem przyćmiewa lub odpędza wszelkie zło i mówi swoją boską mocą:

Jestem nieskończonym szczęściem. Uciekaj, wszelkie zło. Chcę być wolny, ponieważ w obliczu mojego szczęścia wszelkie zło jest martwe. »

 Dla tego, który żyje w mojej boskiej Woli, jego moc jest wielka do tego stopnia, że ​​przekształca działania istoty ludzkiej w wymianę życia między nią a  Bogiem.

Następuje wymiana działań, kroków, uderzeń serca  . Bóg pozostaje przywiązany do stworzenia ludzkiego, a stworzenie ludzkie do Boga. Stają się nierozłącznymi istotami.

W tej wymianie działania i życia -to gra, która rozgrywa się między Stwórcą a stworzeniem ludzkim -którzy padają wzajemną ofiarą z siebie dla drugiego.

 I robiąc to, grają w  boski sposób, uszczęśliwiają się nawzajem  , oni  świętują.

Bóg i stworzenie ludzkie śpiewają zwycięstwo, czują się zwycięsko, bo nikt nie przegrał, ale jeden zwyciężył drugiego, z jednej i z drugiej strony, wzajemne zwycięstwo miłości, w mojej Woli Bożej.

W rzeczywistości w mojej Woli Bożej nikt nie jest przegrany. Porażek w niej nie ma. Tylko o tej, która żyje w mojej Woli, mogę powiedzieć, że jest moją radością w Stworzeniu.

Czuję się zwycięski, zniżając się, by dać się zwyciężyć stworzeniu ludzkiemu. Ponieważ wiem, że nie będzie miała nic przeciwko temu, by mnie podbiła, a Ja ją, w uścisku miłości.

Dlatego niech twój lot w mojej Woli trwa zawsze. Po tym pomyślałam o wielu rzeczach,  które powiedział mi mój błogosławiony Jezus…

-o Jego Woli Bożej i

- o jej gorących pragnieniach, by dać się poznać, I że pomimo jego palących pragnień, nie zrobiono nic, by je zaspokoić.

  I powiedziałam sobie: „Jaka mądrość Boża, jakie głębokie tajemnice! Kto je kiedykolwiek zrozumie? On tego chce. Jest smutny, ponieważ nie ma nikogo, kto otworzyłby drogę do jego Woli, by ją poznać. Pokazuje swoje słabnące Serce, które tęskni za tym, aby Jego Wola Boża dała się poznać, aby uformować Jego Królestwo w sercach stworzeń.

A jednak wygląda na to, jakby był bezradnym Bogiem, -pasy są zamknięte, -zamknięte drzwi, które Jezus znosi. Z niezwyciężoną i niewypowiedzianą cierpliwością,-czeka, aż otworzą się drzwi i ścieżki, i -puka do drzwi serc, chcąc znaleźć tych, którzy zatroszczą się o ujawnienie Jego Woli Bożej. Myślałam tak, a Mój słodki Jezu, będąc całą dobrocią i czułością, aż do złamania najbardziej zatwardziałych serc, powiedział do mnie:

 

Moja córko, gdybyś wiedziała, jak bardzo cierpię - gdy chcę uformować swoje dzieła i dać je poznać stworzeniom, aby dać im dobro, które zawierają,

-i że nie mogę znaleźć nikogo z prawdziwym entuzjazmem, prawdziwym pragnieniem i wolą, aby moja praca stała się jego życiem do tego,

- aby to poznać i - dawać innym życie z dobra moich dzieł, które czuje w sobie. Kiedy zobaczę to dobre nastawienie i dyspozycje w - tym, który ma  się tym zająć,

- w tym, którego wzywam i wybieram z taką miłością do pracy, która należy do mnie, tak mnie do  niego ciągnie, że

Aby mógł robić, co chcę,- obniżam się,- Schodzę do niego i-Oddaję mu mój umysł, moje usta, moje ręce, a nawet moje stopy tak aby we wszystkim czuł życie i moją pracę,

- i to jak życie, - a nie jako coś zewnętrznego w stosunku do niego, aby poczuł potrzebę dawania go innym.

 Moja córko, gdy dobro nie jest odczuwane jako życie samo w sobie, wszystko kończy się słowami, a nie działaniem.

Więc zostaję wtedy na zewnątrz, a nie wchodzę do wnętrzy, nie ma Mnie w środku.

 Dlatego pozostają te biedni kaleki, bez  inteligencji, ślepi,  głupi, bez rąk i bez stóp.

A ja w swoich pracach nie chcę wykorzystywać biednych kalek. Odkładam je na bok.

Bez względu na czas ciągle ich szukam, tych-którzy są chętni, co by mogli służyć mojej pracy.

Nigdy nie zmęczyło mnie podróżowanie po wiekach i po całej ziemi, aby w końcu -znaleźć najmniejsze stworzenie i

- złożyć w jego małości wielki depozyt wiedzy o mojej Woli Bożej,

 

Nie znudzi mi się chodzenie po ziemi raz za razem,, aby-znaleźć tych, którzy są naprawdę chętni,

- którzy docenią, jeszcze za cuasu ziemskiego życia, to, co objawiłem w Bożym Fiacie mojej Woli. Oni podejmą wszelkie ofiary, aby to ogłosić.

Dlatego nie jestem Bogiem bezradnym, ale Bogiem cierpliwym, który chce, aby jego dzieła zostały wykonane -w stosownych przypadkach i przez chętnych, nieprzymuszonych ludzi.

 Bo to, czego najbardziej brzydzę się w moich pracach, to zła wola stworzeń ludzkich. Jakbym nie zasługiwał na ich małe poświęcenia.

 Za słuszność tak wielkiego dzieła, jakim jest ujawnienie mojej Woli Bożej, Nie chcę używać biednych kalek.

W rzeczywistości dla tych, którzy nie mają prawdziwej woli czynienia dobra,  zawsze jest to okaleczenie, które zadają swojej duszy.

Ale chcę wykorzystać ludzi, którzy -kiedy udzielam im moich boskich członków, starają- działać odpowiednio, -a także zasługa dzieła, które musi przynieść

tak wiele dobrego dla stworzeń i wielka chwała dla Mojej Wysokości.

 

Poczułam się zanurzona w boskim fiacie Woli Bożej. Jej światło otaczało mnie wszędzie, wewnątrz i na zewnątrz.

Mój słodki Jezus, dając się zobaczyć, przytulił mnie mocno i zbliżając się do moich ust,

Wysłał oddech ze swoich ust do moich – ale tak mocno, że nie mogłem go powstrzymać. Oh ! jak przyjemny, słodki i wzmacniający był oddech Jezusa.

Poczułam się odrodzona do nowego życia. Mój zawsze kochany Jezus powiedział do mnie: Moja córko,

wszystko, co wychodzi z naszych twórczych rąk, zawiera w sobie ciągłe tworzenie i utrwalanie.

Gdyby nasz akt stworzenia i zachowania zniknął z niebios, słońca i całej reszty Stworzenia, całe życie zniknęłoby.

Ponieważ, skoro Stworzenie jest „nic”, potrzebują zachowania przez „Wszystko”.

Dlatego nasze dzieła są nieodłączne od nas. To, co nie podlega oddzieleniu, to - zawsze jest kochane,i -zachowane na zawsze pod naszym okiem.

Dzieło, podobnie jak ten, który je stworzył, staje się jednym. Nasz Fiat Woli Bożej, który przemówił w akcie Stworzenia wszystkich rzeczy, pozostał w akcie - zawsze wyrażania siebie,

- stanowić akt i życie wieczne całego Stworzenia. Nasze działanie nie jest podobne do działania człowieka, który nie wkłada oddechu, bicia serca, życia i ciepła w swoją pracę.

 Dlatego jego pracę można oddzielić od niego. Nie kocha jej też miłością niezwyciężoną i doskonałą. Bo kiedy coś można rozdzielić, możemy nawet o tym zapomnieć.

 Z drugiej strony w naszych pracach -to życie, które stawiamy, zawsze na pierwszym miejscu, -które jest kochane do tego stopnia, że ​​aby je zachować, zawsze kierujemy się swoim życiem w naszych  pracach. Jeśli dostrzegamy jakiekolwiek niebezpieczeństwo, jak to miało miejsce w przypadku człowieka, poświęcamy swoje życie, aby ratować życie, które biegło przez naszą pracę.

 Teraz, moja córko, twoje życie w naszym Bożym Fiacie Woli Bożej zaczęło się od naszej prośby o Twoją wolę, którą bardzo chętnie mi przekazałaś.

Kiedy zobaczyłem, że dajesz mi swoją wolę, poczułem się zwycięski. Przez mój oddech w tobie, który przed chwilą otrzymałaś i przyjęłaś od Mnie,

Chciałem wypowiedzieć mój wszechmocny Fiat mojej Woli w głębi twojej duszy, aby odnowić akt stworzenia. Przez życie w mojej Woli, zawsze trwaj w tym pierwszym akcie stworzenia.

To jest ten Fiat Woli Bożej, który zawsze powtarzam, aby dawał ci nieustanne życie, a powtarzając, zachowuje cię i utrzymuje w tobie swoje życie.

Dlatego często czujesz w sobie mój oddech, który odnawia twoją duszę. Nierozłączność, którą czuję, to: moją Wolę Bożą, która sprawia, że ​​kocham wieczną miłością to, co w Tobie złożyliśmy.

 -Za każdym razem mój Fiat Woli Bożej się powtarza, z- każdą ze swoich prawd, które ci objawia, z-każdy z je znajomych przykładów lub z każdym słowem, które do ciebie mówi, jest miłością, która w nas wzrasta, żebyśmy kochali cię jeszcze bardziej i abyśmy-byli kochanymi przez ciebie. To nasz twórca i opiekun Fiata Woli Bożej, kochając swoje życie i to, co w tobie uczynił, mówi coraz głośniej

-w celu zachowania swojego życia i piękna swojej pracy w tobie.

 

Dlatego bądź uważna i nieustannie przyjmuj słowo mojego Fiata Woli Bożej. Ponieważ jest nosicielem stworzenia, życia i zachowania go na wieczność.

 

Po czym zrobiłam obchód, aby śledzić akty boskiego Fiata w stworzeniu . Przybywszy do raju , zatrzymałam się w akcie, w którym człowiek odrzucił Wolę Bożą, aby wypełnić swoją. Oh ! jak zrozumiałam wielkie zło czynienia ludzkiej woli. A mój umiłowany Jezus, objawiając się we mnie, powiedział do mnie:

 Córko moja, naprawdę straszna była chwila upadku Adama. Kiedy odrzucił naszą Bożą Wolę, by wypełnić swoją, nasz Fiat oddalił się z niebios, ze słońca i od wszelkiego stworzenia, które człowiek miał w swej duszy, aby zredukować je do zera. Ten bowiem, który odrzucił naszą Wolę Bożą, nie zasługiwał już na nasz Fiat Woli Bożej w nim, aby zachowywać ustawiczny akt stworzenia i zachowania w całym stworzeniu, które było w nim, stworzonym z miłości do człowieka i które otrzymał w darze od swego Stwórcy.

Gdyby Słowo Przedwieczne nie złożyło oczekiwanych zasług jako przyszły Odkupiciel, gdy zaproponował im ochronę Niepokalanej Dziewicy od grzechu pierworodnego, wszystko popadłoby w ruinę: niebiosa i słońce cofnęłyby się do naszego źródła. Stworzenie rzeczywistości zamieniłoby się w powrót do nicości. Jak przed Stworzeniem wszystkiego, nic nie istniało tylko Bóg, tak by się teraz z powrotem stało.

Kiedy nasza Boska Wola się wycofuje, wszystkie stworzone rzeczy tracą życie.

 Ale Słowo, które uczyniło Człowieka, przedstawiło się przed Boskością. Z góry przedstawiło wszystkie swoje zasługi, z przewidzinego Jego Wcielenia i Dzieła Odkupienia, przez cierpienie i śmierć Jego Człowieczeństwa. W ten sposób wszystko pozostało na swoim miejscu. Mój Fiat Bożej kontynuował swoje dzieło tworzenia i konserwacji, -czekając, aż moje Człowieczeństwo zaoferuje mu to jako słuszny dar i na który  tak bardzo zasłużyłem, że uroczysta obietnica została złożona człowiekowi, -że przyszły Odkupiciel zstąpi, aby go uratować, i ten człowiek będzie się modlił i przygotowywał na jego przyjęcie. Nasza Wola uczyniła wszystko. Dzięki sprawiedliwości miała prawo do wszystkiego. Wykonując swoją wolę, człowiek utracił swoje boskie prawa do stworzenia.

Dlatego nie zasługiwał już na słońce, które dałoby mu jego światło. Kiedy światło go mimo jego grzechu okryło, nasza Wola poczuła, że ​​zostały jej odebrane prawa do jej światła. Każda stworzona rzecz, którą człowiek wziął i użył, była rozdarciem naszej Woli. Bez mojego Człowieczeństwa wszystko było stracone dla człowieka. W konsekwencji nieprzestrzeganie mojej Woli Bożej zawiera w sobie całe zło i powoduje utratę wszystkich praw, zarówno do Nieba, jak i do ziemi. Spełnianie mojej Woli obejmuje wszystkie dobra i nabywa wszelkie prawa, ludzkie i boskie.

Robiłam swoje zwykłe objazdy w boskim fiacie. Wzywając wszystko, co uczynił w stworzeniu i odkupieniu. Ofiarowałem to Boskiej  Mości, prosząc, aby Wola Boża była  poznana.

aby mogła panować i dominować wśród stworzeń ludzkich. Robiąc to, pomyślałam sobie: Co dobrego mogę zrobić, powtarzając te rundy, te akty i te ofiary? »

Mój ukochany Jezus, objawiając się we mnie, powiedział do mnie: Moja córko,

za każdym razem, gdy obchodzisz nasze dzieła i przyłączasz się do tych czynów dokonanych przez mojego fiata Woli Bożej w stworzeniu i odkupieniu, aby je nam ofiarować,

-ty robisz krok w kierunku Nieba, a - moja Wola Boża robi krok w kierunku ziemi.

Więc kiedy idziesz w górę, ona schodzi na dół. Pozostając ogromna, staje się mała i zamyka się w twojej duszy, by powtórzyć twoje  działania, twoje oferty  i twoje modlitwy z tobą.

Czujemy naszą Boską Wolę do modlitwy w tobie. Czujemy jej oddech wydobywający się z ciebie. Czujemy, jak jej serce bije w nas w tym samym czasie, co w tobie. 

Czujemy moc naszych twórczych prac, które, - przez wyrównanie wokół  nas, -modlą się naszą boską  Mocą, aby nasza Wola Boża zstąpiła, aby zapanować na ziemi.

Tym bardziej, że w tym, co robisz, - nie jesteś intruzem -lub kimś, kto nie będąc za nic odpowiedzialny, nie ma władzy.

Ale zostałeś wezwany i w szczególny sposób otrzymałeś zadanie i misję, aby dać poznać ludzkim stworzeniom na ziemi naszą Wolę Bożą i -prosić, aby nasze Królestwo zostało ustanowione w sercu rodziny ludzkiej. Więc jest duża różnica między tą, która otrzymała od nas powołanie,  a -tym stworzeniem ludzkim, które nie ma żadnych funkcji.

 Ta, której powierzyliśmy podopieczną, cokolwiek robi, robi to słusznie, w całkowitej wolności. Bo taka jest nasza Boska Wola. Reprezentuje wszystkich tych, którzy muszą otrzymać dobro, które my chcemy dać za pomocą otrzymanej opłaty. Dlatego nie tylko ty robisz krok w kierunku Nieba. Ponieważ są już z tobą ci wszyscy, którzy wcześniej czy później poznają moją Bożą Wolę.

 Zstępując, schodzi przez ciebie do tych wszystkich, którzy pozwolą je panować i będą żyć w mojej Woli Bożej.

 

Dlatego jedynym sposobem uzyskania panowania Bożego Fiat Woli Bożej na ziemi jest wykorzystanie naszych uczynków i dzieł do uzyskania tak wielkiego dobra.

 Następnie kontynuowałam podążanie za aktami Woli Bożej. W momencie, w którym z nicości wezwała Władczynię Królowej , zatrzymałam się, by Jej uchwycić – całą piękność i majestat. 

Jej prawa jako królowej rozciągały się wszędzie. Niebo i ziemia pokłoniły się, by rozpoznać jej Cesarzową wszystkiego Stworzenia w rzeczach i  wszystkich ludzkich stworzeń.

A ja z głębi serca czciłam i kochałam Suwerenną Panią. Bądąc Mała, chciałam wskoczyć na jej matczyne kolana  , by jej powiedzieć: Święta Matko, jesteś bardzo piękna, a to dlatego, że żyjesz w Woli Bożej. Oh proszę!Ty, który ją posiadasz – poproś ją, aby zeszła na ziemię i zapanowała wśród twoich dzieci. » Robiłam to. Wtedy mój ukochany Jezus dodał:

 Moja córko, choćby moja Matka nie była moją Matką, - z prostego faktu doskonałego wypełnienia Woli Bożej, -nie poznania innego życia i - żyć pełnią mojej Woli, na mocy swojego nieustannego życia w moim Fiacie Woli Bożej, - miałaby wszystkie boskie prerogatywy - - zawsze będzie Królową, najpiękniejszą ze wszystkich istot ludzkich.

 W rzeczywistości, gdziekolwiek króluje mój boski Fiat Woli Bożej, on chce dać wszystko, nic nie zatrzymuje. Co więcej, tak bardzo kocha to stworzenie ludzkie,-że używając swoich miłosnych forteli,

-on chowa się,- robi się w niej bardzo mały i lubi być na jej kolanach. Zresztą, czy nie z tego właśnie zdała sobie sprawę suwerenna Królowa Niebios, kiedy zdała sobie sprawę, że zostałem w niej poczęty i - schowałem się w jego wnętrznościach, w Jej łonie? Oh ! gdyby wszyscy wiedzieli, co moja Wola Boża jest zdolna i może zrobić, złożyliby wszelkie ofiary, by żyć wyłącznie w mojej Woli.

 Poczułam się zanurzona w boskim fiacie Woli Bożej.

Widziałam przed moim biednym umysłem całe Stworzenie i wielkie cuda dokonane w nim przez Wolę Bożą.

Wydawało się, że każda stworzona rzecz chciała opowiedzieć, co posiada w wielkim i boskim Fiacie Woli Bożej, aby była znana, kochana i uwielbiona.

Mój duch wpatrywał się w stworzenie, a potem mój słodki Jezus objawił się poza mną i… On mi mówi :

 Moja córko, wszyscy czekają na historię wielkiego poematu Woli Bożej. Stworzenie było pierwszym zewnętrznym aktem działania mojego fiata Woli Bożej.

Zawiera zatem początek jej historii, opowiadający o wszystkim, co zrobiła z miłości do stworzenia. To jest powód, dla którego chcąc ci opowiedzieć całą historię mojej  boskiej Woli,

- Całą historię stworzenia zawarłem tak szczegółowo, żebyście: ty i wszyscy inni mogli wiedzieć co mój boski Fiat uczynił i co chce czynić i słuszne prawo do panowania wśród ludzkich pokoleń.

Wszystko, co zostało zrobione w Stworzeniu, nie jest w pełni znane stworzeniom ludzkim, ani nie znają one miłości, która była nasza przy ich tworzeniu. Stworzenia ludzkie nie wiedzą, jak każda stworzona rzecz niesie w sobie nutę miłości, jedna jest różna od  drugiej, każda zawiera specjalny towar i dar dla  stworzeń. W rzeczywistości ich życie jest połączone ze Stworzeniem nierozerwalnymi więzami. Gdyby stworzenie ludzkie chciało wycofać się z dóbr stworzonych rzeczy, nie mogłoby żyć. Kto mógłby dać mu powietrze do oddychania, światło do patrzenia, wodę do picia, jedzenie do jedzenia, ziemię do chodzenia?

 I chociaż moja Wola Boża ma swój nieustanny akt, swoje życie i swoją historię, aby objawić się w każdej stworzonej rzeczy, stworzenie jej nie zna i chociaż żyje według mojej Woli, nie znając jej.

I dlatego wszyscy czekają. Samo stworzenie chce dać poznać tak świętą wolę. Ponieważ mówiłem ci z tak wielką miłością o Stworzeniu i o tym, co mój boski Fiat Woli Bożej w nim robi, Stworzenie pokazuje swoje wielkie pragnienie, by chcieć być lepiej poznanym. Zwłaszcza, że ​​dobro, które nie jest znane, nie daje życia ani korzyści, które zawiera.

W konsekwencji moja Wola pozostaje bezpłodna pośród stworzeń, nie wytwarzając pełni życia w każdym z nich, ponieważ nie jest  znana.

Po czym poczułam w sobie siłę, która chciała podążać za wszystkimi czynami dokonanymi przez Boży FIAT w stworzeniu i odkupieniu.

Czyniąc to, powiedziałam sobie: „Jaki jest pożytek z chęci podążania za Wolą Bożą we wszystkim? » A mój umiłowany Jezus dodał:

Moja córko, musisz wiedzieć, że wszystko, co moja Wola Boża uczyniła w stworzeniu i odkupieniu, czyniła z miłości do stworzeń ludzkich. Zrobiła to tak, że stworzenia ludzkie, ucząc się tego,

-mogą wznieś się w jej czynach, aby ją zobaczyć, pokochać i zjednoczyć swoje czyny z jej czynami, aby- dotrzymać jej towarzystwa i dodać nawet przecinek, kropkę, spojrzenie, "Kocham Cię" do wielu dzieł i boskich cudów, które, - w zapale Jego miłości mój Fiat Woli Bożej dokonał dla nich.

 

Kiedy podążasz za Bożym Fiatem Woli Bożej w jej czynach, - czuje twoje towarzystwo i nie czuje się już samotny.- czuje twój mały akt, twoją myśl, która podąża za jego czynami, i

- dlatego czuje się odwdzięczony. Ale jeśli byś za nimi nie podążała, - czułby pustkę twojej obecności i twoich czynów w bezmiarze mojej  boskiej Woli i - wykrzykiwałby ze smutkiem:

Gdzie jest mała dziewczynka mojej Woli Bożej? Nie czuję jej obecności w swoich czynach, nie mam przyjemności zauważyć jej spojrzenia podziwiającego to, co robię, aby powiedzieć mi „Dziękuję”. Nie słyszę jej głosu mówiącego mi „kocham cię”. Oh ! jak ta samotność mi ciąży. »

I pozwolę ci usłyszeć jego jęki w głębi serca, aby powiedzieć ci: „Pójdź za mną w moich uczynkach – nie zostawiaj mnie samego . »

Zaszkodzilibyś Jej, nie czyniąc swoich uczynków w mojej Woli Bożej, podczas gdy podążając za nią, czyniłabyś Jej dobrze, dotrzymując Jej towarzystwa.

Gdybyś wiedziała, jak przyjemne jest to towarzystwo, byłabyś bardziej uważna. Tak jak mój boski Fiat Woli Bożej odczułby brak twoich uczynków, gdybyś nie poszła za Nią,

Ty też odczujesz pustkę Jego czynów w swojej woli. Czułabyś się samotna, bez towarzystwa mojej Woli Bożej, która tak kocha żyć w tobie. Więc poczujesz, że twoja wola już w tobie nie żyje.

 Poczułam się w bezmiarze światła Bożego Fiat Woli Bożej. W tym świetle można było zobaczyć, jak całe Stworzenie wychodzi wyrównane jak przed narodzinami.

W swoim pragnieniu rozkoszowania się swoimi dziełami wydawała się być w akcie ich tworzenia i zawsze tworzy je z zachowaniem ich.A mój ukochany Jezus, objawiający się we mnie,

w akcie patrzenia na stworzenie, aby uwielbić się w jego dziełach, powiedział do mnie:

 Moja córko, jak piękne jest stworzenie! jak nas wychwala, jak potęguje moc naszego Fiata Woli Bożej! To nic innego jak pojedynczy akt naszej Boskiej Woli.

Chociaż możemy zobaczyć wiele rzeczy, wszystkie różniące się od siebie, są one tylko efektem jego wyjątkowego aktu-który nigdy się nie kończy i zawiera swój ciągły akt operacyjny.

Nasz akt posiada z natury, jako swoją wyłączną własność, -światło, -ogrom i wielość niezliczonych efektów Nic więc dziwnego, że -kiedy nasz Fiat Woli Bożej stworzył swój wyjątkowy akt,

-wydostał się bezkres  nieba, - bardzo jasne światło słoneczne, -ogrom bezkresnego morza, - siła wiatru, -piękno kwiatów, gatunków wszelkiego rodzaju, - i z moc taką, że -jakby Kreacja była tylko małym oddechem, lekkim piórkiem, - nasz Fiat trzyma ją w zawieszeniu, bez żadnego podparcia, zawartą tylko w swojej twórczej sile.

 Oh ! Mocy mojego fiata Woli Bożej – jaka jesteś nieprześcigniona i nieosiągalna!

Musisz to wiedzieć, że nie- tylko w duszy króluje moja Wola Boża, ponieważ rządzi ona w całym stworzeniu,

-że dusza jednoczy się z wyjątkowym aktem mojej Woli w Stworzeniu, aby otrzymać depozyt wszystkich dokonanych w nim dóbr.

 W rzeczywistości ta wielka machina wszechświata została stworzona po to, by ją ofiarować

dla  stworzenia ludzkiego, - ale do stworzenia, które pozwoliłoby rządzić naszej Boskiej Woli. Ona jest sprawiedliwa, tak- że nie odbiegamy od ustalonego planu,

- i aby stworzenie ludzkie najpierw rozpoznało i następnie otrzymało nasz dar. Ale jak to otrzymać, jeśli -nie ma jej w naszym domu - to znaczy, jeśli nie jest to w naszej Woli Bożej?

Nie miałaby możliwości jej przyjęcia i przestrzeni, w której mogłaby to wszystko pomieścić. Dlatego tylko dusza, która posiada moją Wolę Bożą, może te wszystkie towary i dary przyjąć.

 Moja Wola znajduje upodobanie w tym wyjątkowym akcie. Ponieważ była w akcie tworzenia z miłości do tej duszy, daje jej odczuć jej nieustanny akt tworzenia.-nieba, -słońca i

- wszystkiego. Mówiąc człowiekowi: "Zobacz jak bardzo cię kocham. Tylko dla ciebie nadal tworzę te wszystkie  rzeczy. Aby otrzymać coś od Ciebie w zamian, wykorzystuję Twoje  działania

-jako materiały rozszerzające niebiosa, -jako materiały światła do formowania słońca. i tak dalej dla wszystkiego innego. Im więcej czynów robisz w moim Fiacie Woli Bożej,

tym więcej podasz mi materiału do uformowania w tobie większej ilości pięknych rzeczy. Dlatego niech twój lot w mojej Woli nigdy się nie skończy. Będzie to dla mnie okazja, aby zawsze w Tobie działać.

 

Po czym kontynuowałam swoje czyny w Woli Bożej. Dokonując wszystkich swoich czynów w stworzeniu i odkupieniu, Ofiarowałam je Majestatowi jako najpiękniejszy prezent jaki  mogłam mu podarować w uznaniu mojej miłości.

 Myślałam :" Oh ! jak chciałbym mieć niebo, słońce, morze, kwiaty ziemi i wszystko, co istnieje – wszystko moje – aby móc dać mojemu Stwórcy niebo, słońce, które będzie moje, morze i kwiaty, które mówią: „Kocham cię, kocham cię, uwielbiam cię…” Myślałam o tym, kiedy mój ukochany Jezus, przytulając mnie, powiedział do mnie:

Moja córko, dla tej, która żyje w mojej Woli, wszystko należy do niej, Jej wola jest jednością z  naszą. Więc to, co nasze, jest  jej.

 Dlatego możesz nam zgodnie z prawdą powiedzieć: Daję Ci moje niebo, moje słońce i wszystko. » Miłość do stworzenia ludzkiego wzrasta w naszej miłości i osiąga nasz poziom.

W naszym Bożym Fiacie stworzenie ludzkie odtwarza naszą miłość, nasze światło, naszą moc, nasze szczęście i nasze piękno. Czujemy się kochani, -nie tylko własną zdwojoną miłością,

-ale z potężną miłością, która nas zachwyca i uszczęśliwia. Czujemy się kochani taką miłością przez stworzenie ludzkie, które żyje w naszej Woli. I z miłości do niej kochamy wszystkie stworzenia ludzkie z podwójną miłością. Ponieważ w naszym Fiacie Woli Boże akt stworzenia ludzkiego traci swoje życie, a nasz staje się jego własnym. Nasz czyn ma źródło światła, mocy i miłości, źródło szczęścia i piękna. Dusza może podwoić, potroić – pomnożyć nasze źródła tyle razy, ile chce. Ponieważ jest w naszej Woli, pozwalamy jej to robić, dajemy jej całkowitą wolność, bo wszystko, co robi, pozostaje z Nami. Nic nie wychodzi z naszych boskich i nieskończonych granic, dlatego nie ma niebezpieczeństwa, że ​​nasze mienie ucierpi w najmniejszym stopniu.

Dlatego, jeśli zawsze pozostajesz w naszej Woli Bożej, co nasze jest twoje  i będąc twoim, możesz dać nam co tylko  zechcesz.

 Zasmuciło mnie wtedy wiele rzeczy, o których nie trzeba tutaj mówić. Mój ukochany Jezus dodał:

 Córko moja, odwagi, nie chcę, żebyś była smutna i chcę widzieć w twojej duszy pokój i radość niebiańskiej Ojczyzny.

Chcę, aby twoja natura wydzielała zapach Woli Bożej, która jest wszelkim pokojem i szczęściem.

Moja Wola-nie czułaby się z tobą dobrze, i - jak byłaby zakłopotana w swoim świetle i swoim szczęściu, gdyby nie było w tobie wiecznego pokoju i szczęścia.

 A potem, czy nie wiesz, że ten, który mieszka w moim boskim fiacie Woli Bożej, formuje dwa ramiona?

? Jedno ramię to niezmienność, drugie ramię to niezłomność w nieustannym działaniu.

Tymi dwoma ramionami obejmuje Boga w taki sposób, że nie może On uwolnić się od stworzenia ludzkiego, zwłaszcza że lubi widzieć, jak ono przytula się do niego.

 Dlatego nie masz powodu do smutku, bez względu na okoliczności, ponieważ masz Boga tylko dla siebie. Twoim jedynym zmartwieniem jest życie w tym fiacie Woli Bożej,

- która dała ci życie i uformowała w tobie życie. Zajmę się wszystkim innym.

 Martwiłam się o boski Fiat Woli Bożej.

Tysiąc myśli zaprzątało mój umysł odnośnie tego, co powiedział mój słodki Jezus  , zwłaszcza o swoim panowaniu. I powiedziałam sobie: „Ale czy Wola Boża panuje teraz na ziemi?

Czy to prawda, że ​​jest wszędzie, że nie ma punktu, w którym nie istnieje. Ale czy ma swoje berło, swoją absolutną moc wśród stworzeń ludzkich? »

A mój umysł błądził wśród tych wszystkich myśli. Mój ukochany Jezus pojawił się poza mną i powiedział do mnie:

 Moja córko, króluje moja Wola Boża. Można ją porównać do mnie, Słowa Przedwiecznego, które zstępując z Nieba zamknęło się w łonie mojej Niebieskiej Matki.

Kto coś o tym wiedział? Nikt, nawet święty Józef nie wiedział na początku mojego poczęcia, że ​​już jestem wśród nich.

Tylko moja nierozłączna Matka była świadoma wszystkiego. W ten sposób rzeczywiście dokonał się wielki cud mojego zstąpienia z nieba na ziemię.

Podczas gdy w moim bezmiarze istniałem wszędzie – Niebo i ziemia zanurzone we mnie, zostałem zamknięty z moją Osobą w matczynym łonie Niepokalanej Królowej.

Nikt  mnie nie znał, Zostałem zignorowany przez  wszystkich. A więc moja córko, to pierwszy krok w paraleli między Mną, Słowem Bożym, kiedy zstąpiłem z Nieba, i

-moją Wolą Bozą, która stawia pierwsze kroki, aby przyjsc i zapanowac na ziemi.

 

Tak jak moje pierwsze kroki skierowałem ku Dziewicy Matce , tak moja Wola kieruje swoje pierwsze kroki ku i w tobie . Kiedy poprosiła cię o twoją ludzką wolę, a ty jej ją oddałeś, ona

natychmiast uformowała swój pierwszy akt poczęcia w twojej duszy, gdy objawiła swoją wiedzę, udzielając ci  jej, tak liczne i boskie łyki ukształtowały jej życie i dały początek  tworzeniu jej Królestwa.

Ale przez bardzo długi czas, kto cokolwiek o tym wiedział? Nikt, jak tylko ty i ja. Po pewnym czasie mój przedstawiciel, kierujący tobą, uświadomił sobie, co się w tobie dzieje - symbol mojego przedstawiciela, świętego Józefa, kiedy uświadomił sobie, że byłem w łonie Dziewicy-Matki-Królowej, miał wielki zaszczyt i wielki dar  poznania, że ​​już jestem wśród  was.

 Po tym pierwszym kroku zrobiłem drugi:

Poszedłem urodzić się w Betlejem i zostałem rozpoznany i odwiedzony przez pasterzy tego miejsca.

Ale nie byli wpływowymi ludźmi i zachowali dla siebie cudowną wiadomość, że już przyszedłem na ziemię.

W konsekwencji nie pracowali nad tym, aby mnie poznać, aby rozpowszechnić moją nowinę wszędzie, a ja nadal byłem ukrytym Jezusem, nieznanym  wszystkim.

Ale choć nie wiadomo było nikomu innemu, byłem już wśród nich, to jest symbol mojej Woli Bożej  : Wielokrotnie przyjeżdżali do Ciebie inni moi przedstawiciele, z bliska i z daleka,

i usłyszeli cudowną nowinę o panowaniu mojej  Woli Bożej, wiedzę na ten temat  i jak bardzo chce być rozpoznawana. Niestety, jednak niektórzy z powodu braku  wpływu, inni z braku  woli,

nikt nie podjął się jej rozpowszechniania i pozostawała nadal nieznana i ignorowana, chociaż już wśród nich istniała w tobie.

 Ponieważ nie jest znana, nie rządzi wśród ludzkich stworzeń na ziemi– króluje tylko w Tobie,

tak jak byłem tylko z moją niebiańską Matką i moim przybranym ojcem, świętym Józefem.

 

Trzecim krokiem mojego przyjścia na ziemię jest wygnanie . Stało się to za sprawą wizyty Trzech Króli, która wzbudziła zainteresowanie niektórych, którzy zaczęli mnie szukać.

Co sprawiło, że Herod przestraszył się i zamiast dołączyć do nich, aby mnie odwiedzić, chciał spiskować przeciwko mnie, aby mnie zabić, a ja zostałem zmuszony do pójścia na

wygnanie, jako uchodźca. Symbol mojej Woli Bożej: często zdarza się, że pojawia się zainteresowanie, że chce się o tym poinformować, publikując o niej. Ale nic !

Niektórzy się boją, inni nie chcą się skompromitować, inni nie chcą się poświęcać.

Czasem pod jednym pretekstem, czasem pod innym wszystko kończy się słowami, Moja Wola Boża pozostaje na wygnaniu, z dala od serc ludzkich stworzeń.

Ale i tak jak nie poszedłem do nieba, dopóki nie wykonałem, co należało odnośnie Odkupienia. Tymczasem ale na wygnaniu pozostałem wśród stworzeń ludzkich.

Tylko z moją Boską Matką i ze świętym Józefem. W ten sam sposób, Wola Boża- uformowała w tobie swoje życie całym pochodem jej wiedzy,- jeśli nie otrzyma efektów, w jakim celu się  ujawniłs, jak mój fiat Woli Bożej może odjechać? W rzeczywistości, gdy decydujemy się na wykonanie dzieła, dobra, nikt nie może nam przeszkodzić. Mimo wygnania i tego, że jest ukryta, tak jak ja zacząłem

– żyć swoim życiem publicznym i dać się poznać po trzydziestu latach życia w ukryciu – moja Boska Wola nie będzie mogła dłużej pozostać w ukryciu.

Ale wcześniej czy później da się poznać, wśród stworzeń ludzkich i ostatecznie zdobędzie panowanie wśród ludzkich stworzeń na ziemi, tak jak panuje i króluje w niebie.

Dlatego bądź uważna i doceń wielki dar mojej Woli Bożej w twojej duszy.

 Czułam się całkowicie opuszczona w Bożym Fiacie, podążając i ofiarowując wszystkie  Jego akty stworzenia i odkupienia.

 Przybywszy do poczęcia Słowa, powiedziałam sobie: Jak chciałbym w Woli Bożej uczynić moje poczęcie Słowa?”

aby móc ofiarować Najwyższej Istocie miłość, chwałę i zadowolenie, jak gdyby Słowo zostało ponownie poczęte. »

Myślałam o tym, gdy mój słodki Jezus, objawiając się we mnie, powiedział do mnie:

 

Moja córka, w mojej Woli Bożej dusza ma wszystko w swojej mocy. Nie ma niczego, co nasza Boskość dokonała w stworzeniu i w Odkupieniu, czego nasz boski Fiat Woli Bożej nie ma  źródła.

Nie traci żadnego z naszych czynów, ale jest ich depozytariuszką. Ta, która posiada naszą Boską Wolę, posiada  źródło … -od poczęcia, od urodzenia, - moich łez, moich kroków, moich prac i wszystkiego. Nasze działania nigdy się nie kończą. Kiedy przypomni sobie mój projekt i chce go oddać, moje poczęcie zostaje odnowione, jak gdybym został ponownie poczęty. Odradzam się do nowego narodzenia. Moje łzy, moje cierpienia, moje kroki i moje uczynki” odrodzają się do nowego życia  i powtarzają i uobecniają wielkie dobro, którego dokonałem w  Odkupieniu.

 Tak więc dusza, która żyje w naszej Woli Bożej, jest powtarzaczką naszych działań. Ponieważ nic w stworzeniu, które zostało stworzone, nie zostało rozproszone. W ten sposób  całe Odkupienie nieustannie się odradza. Ale kto nas do tego zachęca? Kto daje nam możliwość korzystania z naszych źródeł odnawialnych, dla odnawiania naszych dzieł? Ten, który żyje w naszej Woli.

 Na mocy mojej Woli stworzenie uczestniczy w naszej twórczej mocy. W ten sposób może przywrócić wszystko do nowego życia, zaktualizować i uobecnić, jakby to teraz się działo.

Swoimi czynami, ofiarami i błaganiami nieustannie wprawia w ruch nasze Źródła. Te, poruszane jakby przyjemnym powiewem wiatru, tworzą fale. Przepełnione naszymi działaniami mnożą się i rosną w nieskończoność. Nasze źródła symbolizuje morze. -Jeśli wiatr go nie porusza, -jeśli fale się nie tworzą, wody się nie przelewają, a miasta nie są nawadniane. Tak samo jest z naszymi Źródłami i wszystkimi naszymi Dziełami: -jeśli nasz boski Fiat Woli Bożej nie chce ich poruszyć, -lub jeśli ten, kto w nim mieszka, nie myśli o wietrzeniu ich swoimi czynami, nawet jeśli są pełne po brzegi,nie przelewają się na zewnątrz, aby pomnażać swoje dobra dla dobra stworzeń.

 Co więcej, dla tej, która żyje w naszym Bożym FIAT Woli Bożej, Jej czyny, gdy je formuje, mogą przejść do początku, z którego przybyło stworzenie ludzkie, aż do pierwszego aktu, który wychodzi z wieczności i wchodzi w czas, ale sam akt jest w Woli Bożej, która jest wieczna. Jej akty nie stoją na dole, ale wznoszą się bardzo wysoko w poszukiwaniu łona Tego, z którego wyszedł pierwszy akt jego istnienia. Akty te otaczają początek, którym jest Bóg, jako akty boskie. Widząc czyny stworzenia w swojej Woli Bożej, Bóg uznaje je za swoje i czuje się kochany i uwielbiony, jak chce, przez swoją własną miłość i chwałę.

 Robiłam swoje rundy w Stworzeniu. Podążyłem za czynami bożego Fiat Woli Wiecznej, od Edenu do zstąpienia Słowa Bożego na ziemię . Robiąc to, pomyślałam sobie:

A dlaczego panowanie Woli Bożej nie przyszło na ziemię, zanim Syn Boży zstąpił z Nieba? » I mój słodki Jezu, korzystając z tego, o czym myślałam... A raczej wydaje mi się, że gdy chce ze mną rozmawiać, - daje mi myśli,budzi we mnie wątpliwości i trudności oraz chęć poznania wielu rzeczy o Jego Królestwie.

 Natomiast kiedy nie chce do mnie mówić, mój umysł jest niemy, nie jestem w stanie o niczym myśleć i przebiegam w Jego świetle akty Woli Bożej.

Wtedy mój ukochany Jezus, objawiając się we mnie, powiedział do mnie:

 Moja córko, królestwo mojej Woli Bożej nie mogło przyjść na ziemię przed moim przyjściem, ponieważ nie było ludzkiego stworzenia, które posiadałoby to, co jest konieczne dla stworzenia, pełnię mojego Bożego Fiat Woli Bożej. Bez niej nie było prawa nadać mu Jej ani w porządku Bożym, ani  w porządku ludzkim. Niebo zostało po grzechu Adama zamknięte. I wciąż było zamknięte.

Dwie wola, ludzka i boska, zdawały się patrzeć na siebie nieprzyjaźnie. Człowiek czuł się niezdolny do proszenia o tak wielkie dobro. Tak bardzo, że nawet nie chciał o tym myśleć.

Z całą uczciwością Bóg nie mógł mu tego dać. Przed moim przyjściem na ziemię Bóg i stworzenie ludzkie byli dla siebie jak słońce i ziemia. Ziemia nie posiada zarodka, dzięki któremu podlewając ją, może uformować drzewo z odgałęzieniami, aby dać owoc, czy roślinie ziarno. Słońce, nie odnajdując potomstwa, nie może komunikować efektów, jakie  ma dla uformowania, poprzez swoją ożywiającą moc, formę i rozwój tego drzewa czy tej rośliny. Ziemia i słońce są wtedy dla siebie jak obcy. Można powiedzieć, jeśli mieli rację, że patrzą na siebie złym okiem. Ponieważ ziemia nie może wyprodukować ani otrzymać tak wielkiego dobra. A słońce nie może mu tego dać.

 Taki był stan ludzkości bez zarodka mojego Fiata Woli Bożej. Jeśli nie ma nasion, próżno liczyć na  roślinę.

Wraz z moim przyjściem na ziemię Słowo Boże przyjęło ludzkie ciało. W ten sposób utworzył przeszczep z drzewem człowieczeństwa. Moje Człowieczeństwo posłużyło jako ziarno Słowa Przedwiecznego. Moja Wola Boża utworzyła nowy szczep z moją ludzką wolą. Byłem głową wszystkich ludzkich pokoleń. Tak więc, sprawiedliwie, zarówno po stronie ludzkiej, jak i po stronie boskiej byli w stanie przyjąć panowanie mojej Woli Bożej  i Bóg mógł to dać. Po umieszczeniu przeszczepu przyswaja siłę nowych nastrojów, nie od razu  , ale krok po  kroku Dlatego na samym początku wydaje niewiele owoców. W miarę formowania owoce powiększają się, stają się większe i smaczniejsze, aż uformuje się całe drzewo obładowane gałęziami i owocami. Taki jest szczep złożony przeze mnie na drzewie człowieczeństwa. Minęło około dwóch tysięcy lat, a ludzkość nie otrzymała wszystkich nastrojów z mojego przeszczepu. Ale są powody do nadziei, ponieważ tam jest zarodek, przeszczep. Dlatego stworzenie może o to poprosić. Teraz Bóg może to dać, ponieważ moje Człowieczeństwo posiadło moją Wolę Bożą z natury dzięki Słowu, które stało się ciałem,

W ten sposób moje Człowieczeństwo przywróciło prawa człowiekowi i Bogu dało możliwość obdarzyć ludzkie stworzenia na nowo królestwem Woli Bożej, najpierw jej darem, a potem królestwem.

Dlatego wszystko, co zrobiłem w odkupieniu to nic innego jak przygotowanie, podlewanie i  uprawa  aby ten niebiański szczep się rozwinął postawione przeze mnie między dwiema wolami, wolą ludzką i  Wolą Bożą. Więc widzisz teraz odpowiedź na problem: Jak mogło nastąpić panowanie Woli Bożej przed moim  przyjściem na ziemię jeśli brakuje: -przeszczepu -zasady jego życia, jego działania działającego w duszy i -jego pierwszy aktu w akcie ludzkiej pracy, aby w każdym swoim akcie rozszerzać Jego Królestwo? Mój boski Fiat Woli Bożej, swoją mocą i ogromem rozprzestrzenił swoje imperium wszędzie, Jednakże, nie był obecny w ludzkiej woli, jako zasada  życia ale tylko w mocy i  bezmiarze. To był stan, w którym znajduje się słońce i ziemia: słońce obleka ziemię swoim światłem, a także daje efekty, ale ziemia nie staje się słońcem, a słońce nie staje się ziemią.

Bo - słońce i ziemia nie są ze sobą zrośnięte w taki sposób, aby tworzyły w sobie życie. W konsekwencji pozostają ciałami obcymi, które nie są do siebie podobne. Słońce je oświetla, ogrzewa, przekazuje jej godne podziwu efekty. Ale ono nie przekazuje swojego życia, a ziemia nie oddaje Słońcu prawa do życia.Tak więc ziemia zawsze będzie ziemią, a słońce zawsze będzie słońcem.

Na tym porównanie co do stworzonych rzeczy jakimi są słońce i ziemia się kończy. Ale jeśli idzie o stworzenia ludzkie i Stwórcę, trzeba nam iść o wiele dalej. To jest stan, w którym moja Wola Boża była i nadal jest nieznana, lub jeszcze gorzej całkiem odrzucana. Dopóki człowiek nie zrezygnuje ze swojej woli w mojej,-moja Wola nie będzie w stanie umieścić swojej zasady życia w woli ludzkiej,

- połączenie Jednego z Drugim nie może nastąpić, stworzenie zawsze będzie stworzeniem - bez podobieństwa i życia swego Stwórcy w głębi duszy, tak- żeby tylko mój boski Fiat Woli Bożej mógł się uformować. W rezultacie, - zawsze będzie odmienność i dystans, nawet jeśli moja boska wola ją oświeci i przekaże jej godne podziwu skutki”. -z życzliwości i hojności oraz -z racji mocy i ogromu, które posiada z natury.

 Zwłaszcza , że grzesząc, wykonując swoją ludzką wolę, Adam -nie tylko utworzył robaka w drewnie u nasady drzewa człowieczeństwa, -ale dodał przeszczep przeszczep , który przekazywał  wszystkie złe nastroje, które na przestrzeni wieków się rozprzestrzeniały. Przeszczep Adama miał wytworzyć się na drzewie ludzkości. Na początku przeszczep nie może wytworzyć ani wielkiego dobra, ani wielkiego zła. -ale dopiero początek zła i dobra. W rzeczywistości Adam -nie popełnił wielu zła pokoleń ludzkich, ale zrobił tylko przeszczep. Był jednak przyczyną wielu potoków zła.

 Ponieważ nie od razu otrzymał przeciwny przeszczep mojego przyjścia na ziemię. Ale te wieki i stulecia miały minąć.

A tym samym

- złe nastroje dalej rosły,

- zło się mnożyło i

nie można było nawet myśleć o Królestwie mojej Woli Bożej.

 

Kiedy przyszedłem na ziemię, wraz z moim Poczęciem utworzyłem na drzewie ludzkości przeciwny szczep. W ten sposób zło zaczęło ustawać, złe nastroje zostały zniszczone  .

 Tak więc istnieje wszelka nadzieja, że ​​Królestwo mojej Woli Bożej zostanie uformowane pośród ludzkich pokoleń. Liczne prawdy o moim boskim fiacie Woli Bożej, które ci objawiłem, są łykami życia, które… -czasami podlewam, -czasami pielęgnuję i hoduję zaszczepione przeze mnie nastroje drzewa ludzkości.

 

Życie mojego boskiego Fiat Woli Bożej - weszło na drzewo mojego Człowieczeństwa i - uformowało przeszczep,

Więc są wszelkie powody, by mieć nadzieję, że moje Królestwo -będzie miało swoje berło,-jego po prostu panowanie i-jego dowództwo wśród stworzeń ludzkich. Dlatego módl się i nie wątp.

 Jestem pochłonięty słodkim zaklęciem wszechmocnego Fiata Woli Bożej. Widzę tylko jej czyny, aby w nich umieścić moje „kocham cię” jako pieczęć na każdym z nich, aby prosić o panowanie Woli Bożej wśród stworzeń ludzkich. Ujrzałem w duchu przed sobą wielkie koło światła, które okryło całą ziemię.

Środek koła był tylko lekki. Liczne promienie wychodziły z tego dookoła, jak wiele czynów dokonanych przez boski Fiat Woli Bożej. Szłam od jednego do drugiego, aby umieść na każdym pieczęć mojego „Kocham cię”  i zostawć ją na każdym promieniu, nieustannie prosząc o panowanie jej Woli Bożej.

Czyniłam to, gdy mój zawsze kochany Jezus, objawiający się we mnie, On mi mówi : Moja córko, dla tej, która żyje w mojej Woli Bożej i kształtuje w niej Jej czyny, te czyny pozostają dziełem stworzenia ludzkiego. Nalegają one, aby Bóg dał mu: -prawa Królestwa tak świętego, a zatem-prawa, aby go poznać i aby królowała Wola Boża na ziemi.

W rzeczywistości dusza, która mieszka w moim Fiacie Woli Bożej na nowo przejmuje wszystkie czyny, jakich mój Fiat Woli bOżej dokonał z miłości  do stworzeń ludzkich.

Bóg czyni ją zwycięzcą nie tylko swojej Woli, ale całego Stworzenia. Nie ma aktu mojej Woli, w którym stworzenie ludzkie nie umieszcza swojego aktu, nawet jedno„ Kocham cię ”, „ Uwielbiam cię” itp. Umieszczając w ten sposób coś z siebie, -wszystko pozostaje połączone i -mój fiat jest szczęśliwy, że w końcu znalazł stworzenie ludzkie, któremu może dać coś z tak wielką miłością, jak chciał to dać od samego początku Stworzenia całego wszechświata. Dlatego żyjąc w mojej Woli Bożej, stworzenie…ludzkie może-wstąpić w boski porządek, staje się właścicielem moich dzieł.

Zgodnie z prawem może dawać i prosić innych o to, co do niej należy. A ponieważ żyje w mojej Woli Bożej, jej prawa są boskie, a nie ludzkie. Każdy jej czyn jest wezwaniem do swojego Stwórcy

 Swoim boskim imperium mówi do Stwórcy: Daj mi Królestwo Twojej Woli Bożej” -żebym mogła dać to stworzeniom ludzkim tak - aby Wola Boża mogła panować wśród nich i - aby wszyscy kochali cię boską miłością i wszystko zostało uporządkowane. » Musisz to wiedzieć za każdym razem, gdy robisz rundy w mojej Woli, aby umieścić tam coś z siebie, zyskujesz jeszcze jedno boskie prawo, by prosić o tak święte królestwo. Dlatego, kiedy robisz swoje obchody, wszystkie dzieła stworzenia przechodzą przed tobą  i wszyscy dzieła odkupienia  również otaczają cię czekając na otrzymanie, każdy po kolei, twojego czynu, aby dać ci nagrodę w postaci naszych dzieł i uczynków. Ciągle jeździsz za nimi jeden po drugim , aby-rozpoznać je, pocałować, umieścić twoje małe "Kocham Cię" i twój pocałunek miłości,-by je dla ciebie zdobyć.

 W naszym Fiacie nie ma ani „twoje”, ani „moje” między Stwórcą a stworzeniem. Wszystko jest w komunii. Dlatego słusznie może poprosić o wszystko, czego chce.

 Oh ! jak bym się czuł smutny i przygnębiony jeśli wśród tylu moich cierpień i czynów dokonanych, gdy byłem na ziemi, mała dziewczynka mojej Woli Bożej,

- nawet ich nie rozpoznała i - nie próbowała stawiać wokół mojego aktu pieczątki jej miłości i jej aktu.Jak mógłbym dać ci prawo, jeśli ich nie rozpoznałeś? A jeszcze mniej możesz zrobić je swoim. Uznanie naszych prac i dzieł, -to nie tylko prawo, które dajemy, -ale posiadanie ich wspólnie z nami.

 Dlatego jeśli chcesz, aby królowała moja Wola Boża, nadal wykonuj te obchody naszym  Fiatem Woli Bożej, aby rozpoznać wszystkie nasze prace, od najmniejszych do  największych, iumieścić swój akt w każdym z nich. I wszystko będzie  ci dane. Moje porzucenie w Fiacie trwa nadal. Wydaje mi się, że całe Stworzenie i wiele dzieł, które zawiera to jakby moje drogie  siostry? ale tak blisko ze mną związane, że jesteśmy nierozłączni. Bo jedna jest Wolą, która  nas ożywia. Wszystko, co Jezus zrobił na ziemi, kształtuje moje życie Czuję się ugniatana z Jezusem i wszystkimi jego czynami.

 Czułam się tak otoczona. W centrum wszystkich rzeczy widziałem mojego słodkiego Jezusa, milczący był jednak pośród wielu dzieł. Ale wszystko było milczeniem i nie miał do kogo powiedzieć słowa, najpiękniejsze dzieła milczały dla niego. Następnie przyciągając mnie do siebie, powiedział do mnie: Moja córko, jestem centrum całego Stworzenia, ale centrum „samotnym”. Wszystko jest wokół mnie, wszystko zależy ode mnie. Ale skoro rzeczy stworzone nie mają rozumu, nie dotrzymują mi towarzystwa. Oddają mi chwałę, oddają mi cześć, ale nie łamią mojej samotności. Niebiosa nie mówią, słońce milczy, morze szumi falami, szepcze cicho, ale nie mówi. To słowo przełamuje samotność. Dwie istoty, które poprzez słowa wymieniają myśli, uczucia i  to, co chcą robić – to najpiękniejsza radość, najczystsze świętowanie, najsłodsze towarzystwo. Ich sekrety, wyrażone w słowach, tworzą najdroższą harmonię. - A jeśli te dwie istoty połączą się w swoich uczuciach, w swoich wolach,- i że jeden widzi swoją wolę w drugim, jest to najprzyjemniejsze,  ponieważ jeden widzi swoje życie w drugim. To wspaniały prezent, że jest słowo: jest to wylanie duszy, wylanie miłości; to drzwi do komunikacji, wymiany radości i smutków. Słowo jest ukoronowaniem dzieł. W rzeczywistości, kto ukształtował i ukoronował dzieło stworzenia?

Słowo naszego Fiata Woli Bożej. Kiedy przemówił, powstały cuda naszych dzieł, jedna piękniejsza od drugiej. Słowo stanowiło najpiękniejszą koronę  dzieła odkupienia. Oh ! gdybym nie mówił, nie byłoby Ewangelii, a Kościół nie miałby nic do nauczania narodów. Wielki dar mowy jest cenniejszy niż cały świat. Córko mojej boskiej Woli, czy chcesz wiedzieć, kto łamie moją samotność pośród tak wielu moich dzieł? Ten, który żyje w mojej Woli Bożej. Wchodzi w środek tego kręgu i rozmawia ze mną. Opowiada mi o moich pracach, mówi mi, że kocha mnie za każdą stworzoną rzecz, otwiera przede mną swoje serce i opowiada mi o swoich najskrytszych sekretach. Opowiada mi o moim boskim fiacie Woli Bożej i o swoim bólu, gdy nie widzi, jak ona panuje, i dzieli ze mną ten sam ból.

 A moje Serce, słuchając go, czuje w sobie własną miłość i własny ból. Czuje się ponownie reprezentowany. Gdy stworzenie mówi, moje Boskie Serce napełnia się miłością, radością.

 nie mogąc tego powstrzymać, - Otwieram usta i mówię, mówię obficie. - Otwieram swoje Serce i szerzę w jego sercu moje najskrytsze tajemnice. Mówię mu o mojej Woli Bożej, która jest jedynym celem wszystkich naszych dzieł. Rozmawiając z nim czuję prawdziwe towarzystwo, ale osoba, która  mówi, nie  głupia, ale mądra, która  mnie rozumie, to mnie uszczęśliwia  i komu mogę się  zwierzyć.

Czy wszystko, co ci objawiłem w mojej Woli Bożej nie było - wylewem miłości,- transfuzją życia, co miało miejsce między nami i które, gdy z tobą rozmawiałem, służyło, aby- radować się i stworzyć najsłodszą i najprzyjemniejszą komunię? Dusza, która żyje w mojej Woli Bożej, jest dla mnie wszystkim. Rekompensuje milczenie moich prac wobec mnie. Mówi do mnie za wszystkich.

Ona sprawia że jestem szczęśliwy. Już nie czuję się  samotny. Posiadając kogoś, kto zna wielki dar mojego słowa, - Już nie jestem tam jak niemy Jezus, który nie ma komu powiedzieć ani słowa.

Jestem więc Jezusem, który przemawia i ma swoje towarzystwo. Ale kiedy chcę mówić, jeśli nie ma mojego fiata Woli Bożej, nie będę zrozumiany.Tylko osoba żyjąca w mojej Woli może Mnie zrozumieć. Po czym mój biedny mały duch wędrował dalej w Bożym Fiacie Woli Bożej.Mój kochający Jezus dodał:

 Moja córko, moja Wola Boża upraszcza stworzenie ludzkie. Opróżnia ją z tak wielu rzeczy, które nie należą do mojej Woli. Więc wszystko, co pozostało po człowieku, to kompleks prostoty.

Proste są wygląd, słowo, maniery, kroki. Widać w nim , jak w lustrze , znak boskiej prostoty . Dlatego, kiedy moja Wola Boża króluje na ziemi, - udawanie,-Kłamstwo, o których można powiedzieć, że jest źródłem zła, przestanie istnieć. Prostota, źródło wszelkiego prawdziwego dobra, będzie prawdziwą cechą charakterystyczną, która pokaże, że tu rządzi Wola Boża.

 Musisz wiedzieć, że nasza miłość do tej, która daje się zdominować naszemu boskiemu Fiat Woli Bożej jest tak duża, że wszystko, czego oczekujemy od stworzenia- najpierw powstaje w samym Bogu, a następnie wchodzi w  to ludzkie stworzenie. A ponieważ jego wola i nasza są jednym, - zachowuje ten akt jako swój i - powtarza to nam tyle razy, ile chcemy.Ten, który żyje w naszej Boskiej Woli- jest więc nosicielem naszych dzieł -że kopiuje i powtarza się w sposób ciągły. Z tym okiem światła, które posiada, darem naszej Boskiej Woli, -wpatruje się w Stwórcę, aby zobaczyć, co robi- aby móc to w siebie wchłonąć i powiedzieć Mu: Nie chcę robić niczego poza tym, co robi Wasza kochana Wysokość. » I czujemy się podwójnie szczęśliwi, nie, że nie jesteśmy szczęśliwi bez stworzenia ludzkiego, bo szczęście jest w nas naszą naturą, ale ponieważ widzimy szczęśliwe stworzenie ludzkie, które stworzyliśmy. Z naszej woli - zbliża się do naszego podobieństwa, - kocha naszą miłością i - chwali nas naszymi dziełami, które otrzymała jako jej i nasze, wspólne. Czujemy, że twórcza moc naszego Fiata Woli Bożej jakby odtwarza nas i kształtuje nasze życie i nasze dzieła w  stworzeniu ludzkim.

Boski Fiat całkowicie pochłania mnie swoim światłem. Aby dać mi swój pierwszy akt życia, to światło pulsuje w moim sercu  i sprawia, że ​​czuję  pulsowanie jego światła, jego świętości, jego piękna i jego twórczej mocy. Moja mała dusza wydaje mi się gąbką nasączoną tymi boskimi uderzeniami. Nie jest w stanie pomieścić wszystkiego ze względu na swoją małość i czując się dotkniętą ognistymi promieniami Słońca Boskiego Fiat, powtarza spazmatycznie: Zlituj się nad moją małością. Nie mogę pomieścić całego twojego światła – jestem za mała. Więc sam zrób we mnie miejsce, abymmogła zatrzymać więcej  i nie dusić się już tym światłem, którego nie mogę w pełni objąć, abym mogła je pomieścić w mojej małej duszy. Myślałam o tym, kiedy mój słodki Jezus powiedział do mnie:

*Moja mała dziewczynko, odwagi. To prawda, że ​​jesteś za mała. Ale musisz wiedzieć, że tylko najmniejsi -wpisują się w-relację na żywo w świetle mojej Bożego Woli. Za każdy czyn, jaki te maluchy wykonują w mojej Woli Bożej, tłumią swoje wole. Więc dają słodką śmierć ludzkiej woli, Bo w mojej nie ma ani miejsca, ani możliwożci, gdzie by to działało. Wola ludzka nie ma ani powodu, ani prawa.Traci swoją wartość wobec rozumu i prawa Woli Bożej. To, co dzieje się między Wolą Bożą a wolą ludzką, można porównać do małego chłopca, który sam w sobie wydaje się zdolny do powiedzenia i zrobienia czegoś. Ale postawione przed kimś, kto posiada wszystkie nauki i wszystkie sztuki, biedne dziecko traci swoją wartość, pozostaje nieme i niezdolne do zrobienia czegokolwiek, pozostaje zafascynowane i oczarowane życzliwymi słowami i umiejętnościami uczonego.

 Moja córko, tak się dzieje: mały bez dużego czuje, że może coś zrobić. Ale przed dużym czuje się mniejszy niż jest. Tym bardziej, kiedy znajduje się przed szczytem i ogromem mojej Woli Bożej.

Teraz musisz wiedzieć, że za każdym razem, gdy dusza działa w mojej Woli Bożej, -opróżnia się i - tworzy tak wiele drzwi, przez które moja Wola może wejść. To jak dom, który ma wewnętrzne słońce:

im więcej ma drzwi, tym więcej promieni może przez nie wyjść. Albo jak kawałek metalu z otworami, który zostałby umieszczony przed słońcem: im więcej dziur ma i plus każda mała dziurka jest wypełniona światłem i ma promień światła. Taka jest dusza. Im więcej czynów dokonuje w mojej Woli Bożej, tym więcej daje jej wejść, aż do całkowitego rozświetlenia światłem mojego Bożego Fiata.

 Potem kontynuowałam moją rundę w Stworzeniu, aby podążać w nim za aktami Najwyższego Fiata Woli Bożej. Mój słodki Jezus dodał:

 Moja córko , jest wielka różnica między stworzeniem całego wszechświata a stworzeniem człowieka.

  W pierwszym był nasz akt stworzenia i zachowania. Po tym, jak wszystko zostało uporządkowane i zharmonizowane, nie dodaliśmy nic nowego.

Z drugiej strony w stworzeniu człowieka  -nie był tylko akt stworzenia i zachowania, - ale do tego dołączył akt czynny - i ciągle nowej działalności.

To dlatego, że człowiek został stworzony na nasz obraz i podobieństwo. Istota Najwyższa jest ciągłym nowym aktem.

Człowiek musiał też posiąść nowy akt swego Stwórcy, który musiał go w pewien sposób upodobnić. Nasz aktywny akt ciągłej nowości był wewnątrz i na zewnątrz niego.

.Dzięki temu – naszemu czynnemu działaniu – człowiek może być i zawsze nim jest, -nowość w jego myślach, -nowość w jego  tekstach,, -nowość w jego  pracach.

Ile nowych rzeczy pochodzi z ludzkości? Człowiek nie tworzy swojego nowego aktu w sposób ciągły, ale w odstępach. A to dlatego, że nie pozwala, aby moja Wola Boża zdominowała go.

 Jak piękne było stworzenie człowieka! Był nasz akt twórczy, nasz akt zachowania i nasz akt aktorski.

 Mamy - wlaną w niego, - jako życie, naszą Wolę Bożą w jego duszy, oraz -stworzył do nas miłość jako krew swojej duszy.Mógł ją stworzyć tylko w naszej Woli.

Dlatego tak bardzo to kochamy. Bo to nie jest tylko nasza praca, podobnie jak reszta Stworzenia. Ale tak naprawdę jest właścicielem części naszego życia .

Czujemy w Nim życie naszej miłości. Jak tego nie kochać? Kto nie kocha swoich rzeczy? A nie kochanie ich byłoby sprzeczne z naszą naturą.

 Dlatego nasza miłość do człowieka jest niewiarygodna. Powód jest jasny. Kochamy to, ponieważ -wyszło z nas, - on jest naszym dzieckiem i narodzinami obrazu i podobieństwa naszej Istoty.

A jeśli człowiek nie odpowiada na naszą miłość, jeśli nie powierza nam swojej woli w celu zachowania zachowania naszej, jest bardziej niż barbarzyński i okrutny, nie tylko

wobec swojego Stwórcy  ale i wobec  siebie. Ponieważ nie rozpoznając swojego Stwórcy i nie kochając go, tworzy labirynt nieszczęść, słabości, wewnątrz i na zewnątrz siebie.

Traci swoje prawdziwe szczęście. Odrzucając naszą Wolę Bożą, stoi z dala od swojego  Stwórcy, niszczy zasadę jego  stworzenia, pochłania krew naszej miłości w jego  duszy,

by trucizna jego ludzkiej woli przepłynęła przez  nią. W rezultacie, -dopóki nasza Wola nie zostanie rozpoznana i nie utworzy swoje Królestwo wśród stworzeń ludzkich, -człowiek zawsze pozostanie istotą nieuporządkowaną i niepodobną do tego, który go stworzył.

 Nadal znajduję się w świętym dziedzictwie Bożego Fiat Woli Bożej. Im bardziej w nią wnikam, tym bardziej jestem skłonna ją kochać .Im bardziej się w niego wnikam, tym bardziej się objawia

tym bardziej daje się poznać. Jezus mi mówi : Żyj zawsze w cennym dziedzictwie, które zostało ci dane z tak wielką miłością. To należy do ciebie. Ono zawsze będzie twoje, nierozłączne z tobą.

Nigdy nie pozwolę mojej córeczce nie czuć - pulsowania mojego światła, -wdychania mojego balsamicznego oddechu, - życia mojej Woli Bożej. »

 Gdy mój mały umysł wędrował w boskiej Woli, mój ukochany Jezus, wychodząc z tego światła Bożego Fiat Woli Bożej, powiedział do mnie:

 Moja córko, Słońce posiada siłę jedności swojego światła, dar od swego Stwórcy. Więc jego światło nie jest przedmiotem do  separacji, nawet do rozproszenia jednej kropli jego  światła.

 Dlatego dzięki tej jednostce światła, którą posiada słońce, nie ma niczego, czego dotyka, czy co ubiera, czemu nie daje cennych efektów. Słońce wydaje się igrać z ziemią.

Daje swój pocałunek światła każdemu stworzeniu, każdej  roślinie, ogarnia wszystko swoim  ciepłem, wydaje się oddychać i komunikować kolory, miękkość,  smaki. Swoje efekty daje w obfitości, jednak Zazdrośnie strzeże każdej kropli tego całego światła, które ma dla siebie. Dlaczego to ? Ponieważ on chce - zachować prawa do jego tworzenia oraz - nie rozrzucać niczego, co dał mu Bóg. Oh ! gdyby słońce rozpraszało swoje światło, w końcu zdarzyłoby się, że stopniowo słońce przestanie być słońcem.

Pierwsze prawo do stworzenia wszystkich rzeczy, w tym człowieka, to uczciwość. W uczciwości wszyscy powinni trzymać się pierwszego aktu tak, jak każdy został stworzony. Tylko człowiek mógł zachować wielki zaszczyt tego, jak został stworzony przez Pana Boga. Dużo go to kosztowało. Z tego powodu spadło na niego całe zło.

 Teraz moja córko, ta, która żyje w mojej Woli Bożej, ma prawo do jej stworzenia. Żyje w jedności swojego Stwórcy, lepszej niż słońce. Odtwarza efekty boskiej jedności.

W tym oddziale łączy wszystko w całość, obejmuje wszystko i ogrzewa wszystkich. Poprzez tchnienie jedności Bożej wywołuje w sercach stworzeń wszystkie skutki, jakie posiada Królestwo łaski.

Lepiej niż słońce, w którym bawi się i wszystkiego dotyka. Swoim dotykiem przynosi świętość, cnotę, miłość, boską słodycz. Chciałaby zawrzeć wszystko i wszystkich w jedności swego Stwórcy.

 Nawet jeśli chce dać z siebie wszystko, zazdrośnie strzeże praw swojego stworzenia, to znaczy Wolę jego Stwórcy jako jego pierwszy akt i początek jego stworzenia.

 Mówi do wszystkich: Nie mogę zejść z wnętrza boskiego Fiata Woli Bożej. Nie chcę też zmarnować ani jednej kropli.

Bo wtedy straciłabym swoje prawa i nie chcę tego robić. Raczej to od ciebie zależy, czy przyjdziesz, a Wola wszystkich będzie jednością.

Więc wszyscy będziemy żyć wspólnym życiem. Ale tak długo, jak pozostaniesz poniżej, na poziomie ludzkiej woli, jak słońce, dam ci skutki Woli Bożej.

Jednak jego życie zawsze będzie moje. Będę modlić się czekając na Ciebie w Woli naszego Stwórcy. „Dusza, która żyje w mojej Woli, jest prawdziwym słońcem,

-w którym podobno nic nie widać prócz światła i - nie czujesz nic prócz ciepła, ale jakie są w nim dobre rzeczy oprócz światła i ciepła? Ile efektów?

Życie i dobra ziemi zawarte są w świetle i cieple. W ten sam sposób, z tym, który żyje w moim Bożym Fiacie, widzi się tylko  stworzenie z pozoru, ale wewnątrz jest Wola Boża”

-co podtrzymuje wszystko - niebo i ziemię, oraz kto nie chce pozostawić nieaktywnego tego, kto ma tak wielkie dobro.

 

Niepokoiłam się publikacją pism o Woli Bożej. Chciałabym za wszelką cenę zapobiec opublikowaniu pewnych rzeczy dotyczących mnie i wielu innych rzeczy, które powiedział mi mój ukochany Jezus.

To było jak żelazo w mojej duszy, które przeniknęło do szpiku kości. I powiedziałam sobie: „Mój błogosławiony Jezus mógł zacząć od mówienia o Jego cudownej Woli, a potem o całej reszcie.

W ten sposób oszczędziłby mi tego cierpienia, które mnie przeszywa. Wylewałam w ten sposób swoją gorycz, gdy mój zawsze kochany Jezus, cała dobroć, przytulił mnie w ramionach i powiedział do mnie: Córko moja, odwagi, nie trać spokoju.

 Pokój to moje perfumy, moje powietrze, efekt mojego oddechu. Tak więc w duszy, w której nie ma spokoju, nie czuję się w moim królewskim pałacu.Nie czuję sie komfortowo.

Moja Wola Boża, która jest pokojem z natury, czuje się jak słońce, gdy zbliżają się chmury i blokują światło przed świeceniem na całej ziemi. Można powiedzieć, że gdy dusza nie jest spokojna, niezależnie od okoliczności, to dla niej deszczowy dzień. Słońce mojej Woli nie jest już w stanie przekazać mu swojego życia, swojego ciepła, swojego światła.

Dlatego bądź spokojna i nie twórz chmur w swojej duszy. Krzywdzą mnie i nie mogę powiedzieć: Jestem w tym stworzeniu z moim wiecznym pokojem, moimi radościami i światłem mojej niebieskiej Ojczyzny. » Córko mojej Woli Bożej, musisz wiedzieć, że jestem zakonem. Dlatego wszystkie moje prace są uporządkowane. Zobacz, jak jest uporządkowana Kreacja. Powodem stworzenia był człowiek. Jednak nie stworzyłem najpierw człowieka. Gdybym to zrobił, nie zostałbym zadowolony. Gdzie umieścić tego człowieka? Gdzie to umieścić? -Bez słońca, które miało go oświetlić, -bez pawilonu nieba, który miał pełnić funkcję jego komnaty, -bez roślin, które by go karmiły, wszystko byłoby w bałaganie.

 Mój Fiat Woli Bożej przearanżował i stworzył wszystko. Stworzywszy najwspanialszą siedzibę, następnie stworzył człowieka. Czy nie pojawia się w tym porządek twojego Jezusa? Więc musiałem zachować ten porządek również dla ciebie. Chociaż naszą pierwszą intencją było: aby dać ci poznać naszą Bożą Wolę, aby królowała w tobie jak król w swoim pałacu królewskim, i że dając ci boskie lekcje, możesz być heroldem, który przekaże to innym. Było to jednak konieczne, jak w stworzeniu, - przygotować niebo swojej duszy,- nabijać go gwiazdami wszystkich wspaniałych cnót, które ci pokazałem. Musiałem zejść na niższy poziom twojej ludzkiej woli - w celu jej opróżnienia,- aby ją oczyścić, - upiększyć i- aby wszystko w niej uporządkować. Można powiedzieć, że to wszystko nowe kreacje, które w tobie dokonałem. Musiałem sprawić, by stary nieuporządkowany grunt Twojej ludzkiej woli zniknął, aby w głębi Twojego wnętrza przypomnieć porządek Bożego Fiata Woli Bożej.

 

Fiat Bożej Woli, który sprawi, że stara ziemia zniknie z całej twojej istoty, spowoduje, że niebo, słońca, morza znów wstaną zaskakujące prawdy poprzez swoją twórczą siłę. I wiesz, jak to wszystko się skończyło przez krzyż,- oddzielający cię od wszystkiego, aby- sprawić, że będziesz żyła na ziemi tak, jakby to nie była dla ciebie ziemia, ale niebo, - utrzymując Cię zawsze pochłoniętą, czy to we Mnie, czy w Słońcu mojego boskiego Fiata Woli Bożej. Dlatego wszystko, co w tobie zrobiłem, to tylko konieczny porządek by dać ci wielki dar mojej Woli Bożej, tak jak zostało dane pierwszemu człowiekowi na początku jego stworzenia. I dlatego było tak wiele przygotowań. Ponieważ miały służyć człowiekowi, który miał otrzymać wielki dar naszej ukochanej Woli jako dziedzictwo, symbol wielkich przygotowań dokonanych w twojej duszy.

 Dlatego czcij moje usposobienie i dziękuj mi, będąc mi wierną.

Moje Odkupienie jest kolejnym przykładem, który pokazuje potrzebę wykonania dzieł drugorzędnych, aby móc odnieść sukces w formowaniu dzieł pierwotnych, których cel sobie wyznaczyliśmy.

Moje zejście na ziemię, by przyjąć ludzkie ciało, było właśnie tym.- podnieść ludzkość z upadku idać mojej Woli Bożej prawo panowania w tej ludzkości.

Ponieważ panując w moim Człowieczeństwie, prawa obu stron, ludzkiej i boskiej, zostały ponownie przywrócone. Możemy jednak powiedzieć, że nic o tym nie powiedziałem, poza kilkoma słowami,

aby było jasne, że przyszedłem na świat tylko po to, by pełnić Wolę Ojca Niebieskiego, aby pokazać jej wielkie znaczenie.

 W innym przypadku powiedziałem: Ci, którzy spełniają Wolę mojego Ojca, są moją matką, moimi siostrami i należą do mnie”. Co do reszty milczałem, podczas gdy celem było właśnie ustanowienie Królestwa mojej Woli Bożej pośród stworzeń ludzkich. W rzeczywistości był po prostu - że nie tylko zapewniam bezpieczeństwo stworzeniom ludzkim  , ale abym również umieścił moją Wolę Bożą w  bezpieczeństwie przez przywrócenie jej podstawowych praw nad wszelkim ciałem, tak jak je je dałem nad moim Ciałem, w przeciwnym razie powstałby nieład w dziele Odkupienia.Jak mógłbym zapewnić stworzeniom ludzkim bezpieczeństwo  , bez zapewnienia naszych Boskich praw, praw naszego Fiata Woli Bożej. To było niemożliwe. Ludzie znów odpłyną i popadną w ruinę.

Ale nawet jeśli głównym celem było uregulowanie wszystkich rachunków mojej Woli Bożej, - jako niebiański lekarz, zgodziłem się dokonywać  uzdrowień, Mówiłem o przebaczeniu, o  oderwaniu,

ustanowiłem  sakramenty, Znosiłem rozdzierający ból, nawet skazanie Mnie na  śmierć. Można powiedzieć, że było to nowe Stworzenie, które przygotowałem, aby stworzenia…były zdolne przyjąć moją Wolę Bożą jako Królową pośród swojego ludu i -Niech panuje.

To właśnie zrobiłem z tobą. Po pierwsze, -Przygotowałem cię. Mówiłem ci o krzyżach, cnotach, miłości, aby przygotować cię do słuchania lekcji mojego Fiata Woli Bożej, abyś znając Ją pokochała.

 Aby czując w tobie wielkie dobrodziejstwa swego Życia, - wtedy chcesz dać swoje Życie wszystkim, czyniąc go znanym i kochanym, i pozwalając mu panować.

 Nieustanne niedostatki mojego słodkiego Jezusa bardzo mnie to boli, bez Niego wszystko mi brakowało. Z Jezusem wszystko jest moje, wszystko należy do mnie

Wydaje mi się, że jestem w domu Jezusa A on łagodnie, z godną podziwu życzliwością powiedział do mnie:

 „Wszystko, co moje, jest twoje. » Jeszcze lepiej, nie chcę, żebyś mi mówiła: Twoje niebo, twoje słońce, wszystkie stworzone przez ciebie rzeczy. Raczej musisz mi powiedzieć: nasze niebo, nasze słońce, nasze Stworzenie. » W rzeczywistości w mojej Woli Bożej stworzyłaś ze  mną, i w nim żyjesz, ofiarowałaś się ze mną,  zachowując to. Dlatego moja córko, to wszystko jest  twoje wszystko zależy od  nas. Jeśli nie uważasz, co moje jest twoje, stoisz z daleka.  Pokazujesz _ że nie jesteś jednym z  niebiańską rodziną, abyś nie mieszkała w domu twojego Boskiego Ojca i zerwała więź rodzinną z waszym  Jezusem.

Więc bez niego, Czuję się odrzucona przez jego rodzinę, poza jego domem i – och  !Jaką straszną i bolesną zmianę czuję w mojej biednej  duszy.

- Czuję się pozbawiona tego, który sam może dać mi życie. -Doświadczam prawdziwego poddania się i tego, co to znaczy być bez Jezusa.

-Oh ! jak ciąży na mnie to wygnanie i - Bardzo mocno odczuwam tę skrajną potrzebę mojej niebiańskiej Ojczyzny.

 Wiele opresyjnych myśli- zalało mój umysł,- raniąc moją biedną małą duszę i prowadząc ją, by tak rzec, do ostatniej agonii,

 Wtedy moje drogie życie, mój słodki Jezus, wzeszło jak słońce. Opresyjne myśli uciekły.

Bardzo łagodnym tonem powiedział do mnie : Moja córko, bądź odważna.

Nie zawiedź się. Czy nie wiesz, że musicie kroczyć moją drogą w mojej Woli Bożej? A ta droga jest długa.

 Te uciski, te myśli, które cię zalewają, są przystankami, które robisz. Chociaż nie zjeżdżasz z drogi, podróż, którą powinnaś odbyć, jest nieco zatrzymana.

Twój Jezus nie chce tego cofania się. Chce, żebyś zawsze szła, nigdy się nie zatrzymując. W rzeczywistości powinnaś wiedzieć

że każdy krok, który podejmujesz w mojej Woli Bożej, jest życiem, które podejmujesz.

-o jeden krok mniej to życie, które nie jest uformowane. a ty pozbawiasz naszą Najwyższą Istotę -chwały, -miłości, -szczęścia i -satysfakcj, które może nam dać inne życie takie jak nasze.

Gdybyś wiedziała, co to znaczy dać nam chwałę  , miłość, szczęście  naszego życia! mocą naszej własnej Woli. Kiedy szczęśliwe stworzenie ma w sobie wielkie dobro życia, czujemy się zachwyceni.

 Jego siła uniesienia jest tak wielka że bilokujemy naszą boską Istotę, aby ją zamknąć”. -w kroku, -w akcie, -w małej miłości stworzenia,

 mieć bardzo wysoką satysfakcję z otrzymywania za jej pośrednictwem naszego  życia, naszej chwały  i wszystkich naszych rzeczy. Dlatego  , kiedy zawsze chodzisz w naszej Woli, czujemy słodki urok zachwytu, który nam dajesz. a jeśli  nie chodzisz, nie czujemy tego słodkiego zachwytu Twego zachwytu, słodkiego odgłosu Twych kroków.

 

A my mówimy: Mała dziewczynka naszej Woli Bożej nie chodzi i nie czujemy w sobie słodkiego zaklęcia jego czynów. »

 I ganię Cię szybko mówiąc: Dziewczyno, chodź – nie zatrzymuj się.Nasz Fiat to ruch ciągły i musisz go śledzić. »

 Więc musisz znać dużą różnicę -pomiędzy tym, który żyje w naszej Woli Bożej a ten, który zrezygnowany i stosownie do okoliczności spełnia naszą Wolę Bożą: 

Po pierwsze, to boskie życie ofiarowuje nam przez swoje czyny, po drugie, działając, uzyskuje skutki naszej Woli.

Nie czujemy się w sobie

- nasza porywająca siła, która urzeka nas w swoich działaniach, ale tylko w efektach;

- nie całość naszej miłości, ale cząstkę,

- nie źródło naszego szczęścia, a tylko cień. A między życiem a efektami jest duża różnica,

 

Rozpoczęłam w swój zwykły sposób moją rundę w Woli Bożej.Chciałam uporządkować wszystkie stworzone inteligencje w Bogu, od pierwszego do ostatniego człowieka, który przyjdzie na ziemię.

Mówiłam : Umieszczam moje „ Kocham cię” na każdej myśli w stworzeniu, więc że w każdej myśli mogę prosić o panowanie Bożego Fiata nad każdą inteligencją. »

Myśląc o tym powiedziałem sobie: Jak mogę zaszczycić każdą myśl w stworzeniu moim „kocham cię”?” »

 Mój słodki Jezus objawił się we mnie i powiedział do mnie : Moja córko, z moją Wolą możesz zrobić i osiągnąć wszystko.

Musisz wiedzieć, że przed grzechem, każdym spojrzeniem, myślą, krokiem, słowem i uderzeniem serca, człowiek oddawał swój czyn Bogu, a Bóg oddawał swój nieustanny czyn człowiekowi.

Jego warunkiem było więc zawsze dawać swojemu Stwórcy i zawsze od Niego otrzymywać. Między Stwórcą a stworzeniem istniała taka harmonia, że - z obu stron nie moglibyśmy być bez dawania i bez otrzymywania, - choćby myśl, spojrzenie. Dlatego każda myśl człowieka szukała Boga. I Bóg przybiegł, aby napełnić jego umysł łaską i świętością, światłem i życiem, Wolą Bożą.

 Można powiedzieć, że najmniejszym aktem człowieka było kochanie i rozpoznawanie Tego, który dał mu życie. Bóg umiłował go w zamian dając mu swoją miłość i sprawiając, że jego Wola Boża wzrastała w każdym akcie człowieka, dużym czy małym. Nie mógł przyjąć od razu Woli Bożej, ponieważ był za mały. Bóg dał mu to małymi łykami, -w każdym akcie, który zrobił z miłości do niego, - mając swoje upodobania w dawaniu Mu zawsze, aby ukształtować w człowieku Jego  Wolę Bożą. Dlatego każda myśl i każdy czyn - wlany do Boga i -Bóg w niego wlewał.

 Taki był prawdziwy porządek stworzenia: -odnajduje swojego Stwórcę w człowieku, w każdym jego działaniu, - aby jego Stwórca mógł dać mu swoje światło i to, co ustanowił, aby mu dać.

Nasza Wola Boża obecna w nas i w Nim, - w ogóle został przewoźnikiem i - tworząc światło dzienne w człowieku, połączyła dobra obu. Jak szczęśliwy był stan człowieka, gdy panowała w nim Wola Boża. Można powiedzieć, że dorastał na naszych ojcowskich kolanach, przywiązany do naszego  łona, z którego czerpał wzrost i formację. Dlatego pragnę w mojej Woli Bożej, aby każda myśl stworzenia  miała  Twoje „Kocham Cię” – aby zaprowadzić porządek między Stwórcą a stworzeniem.

 W rzeczywistości musisz wiedzieć, że grzesząc, człowiek - nie tylko odrzuciła naszego Fiata Woli Bożej,

-ale zerwał miłość z Tym, który tak bardzo go kochał. oddalił się od swego Stwórcy.

Odległa miłość nie może uformować życia, ponieważ prawdziwa miłość to czuje

trzeba karmić się miłością Umiłowanego i być tak blisko, że niemożliwe jest rozdzielenie.

Tak więc życie miłości stworzone przez nas w tworzeniu człowieka pozostało wygłodzone i prawie umierające.

Tym bardziej, że czyny dokonane bez naszej Woli Bożej były tak wieloma nocami, które uformował w swojej duszy.

jeśli myślał, to była noc, którą formował,, jeśli patrzył, mówił itd., wszystko było ciemnością, która tworzyła głęboką noc.

 

Bez mojego Fiata nie może być ani dnia, ani słońca. Co najwyżej bardzo mały płomień, który ledwo może kierować jego krokami.

 Oh ! gdyby nawet wiedzieli, co to znaczy żyć bez mojej Woli Bożej… gdyby nie byli źli i zrobili coś dobrego. Wola ludzka jest zawsze nocą dla duszy ,

- kto ją gnębi, - napełnia ją goryczą i - sprawia, że ​​czuje ciężar życia.

 

Dlatego bądź uważna i niech nic nie ucieknie, co nie wchodzi w mój boski Fiat Woli Bożej,

Co sprawi, że zobaczysz pełne światło dnia  i przywróci porządek  Stworzenia.

To przywróci harmonię, która urzeczywistni nieustanne obdarowywanie twoimi czynami i nieustanne przyjmowanie twojego Stwórcy.

Obejmując całą ludzką rodzinę, -możesz poprosić o powrót do kolejności, w jakiej zostały utworzone -żeby noc ludzkiej woli ustała i aby zaświtał cały dzień mojej Woli Bożej.

 Mój mały umysł wędrował w najwyższym fiacie. Pomyślałam: „Jaka może być różnica między tą, która ufundowała swoją świętość w cnotach, a tą, która ufundowała ją wyłącznie w Woli Bożej?” Mój słodki Jezus, objawiając się we mnie, powiedział do mnie z westchnieniem:

 Moja córko, gdybyś tylko wiedziała, jaka jest różnica… Posłuchaj – i sama to wiesz: ukwiecona kraina jest wspaniała, różnorodność roślin, kwiatów, owoców, drzew, różnorodność kolorów, smaków – wszystko jest cudowne. Ale czy mogłabyś znaleźć pojedynczą roślinę, pojedynczy kwiat, nawet najcenniejszy, która nie jest otoczona lądem, skoro ziemia trzyma jej korzenie na kolanach, przywiązane do swego łona, aby  je odżywiać? Można powiedzieć, że człowiek nie może mieć rośliny, której nie powierza swojej matce ziemi. Taka jest świętość oparta na cnotach.”

 

Ziemia ludzka musi w nią włożyć coś własnego. Ile ludzkich satysfakcji? w najświętszych dziełach, -w cnotach, które praktykują. Ziemia szacunku, ludzkiej chwały, -jest nadal tam i

- tworzy swój mały pojemnik, aby cnoty wyglądały jak wiele pięknych, pachnących, jaskrawo ubarwionych kwiatów, które budzą podziw, ale wokół nich i pod nimi zawsze jest coś z ludzkiej ziemi.

 Tak więc świętość oparta na cnotach można nazwać ziemskim rozkwitem. Zgodnie z cnotami, które praktykują, -niektóre jak kwiatów, jak-ta roślina, -inne jak drzewo, ludzkie świętości.

 Czy to nie jest konieczne - woda do ich podlewania, - słońce, aby je zapłodnić i przekazać im różne skutki konieczne dla każdego z nich, to znaczy moja łaska.

W przeciwnym razie zaryzykowaliby śmierć zaraz po urodzeniu.

Z drugiej strony świętość oparta na mojej Woli Bożej to Słońce – - ona jest wysoka -ziemia nie ma z tym nic wspólnego i -woda nie musi odżywiać swojego światła. Pożywienie otrzymuje bezpośrednio od Boga. W swoim nieustannym ruchu światła wytwarza i karmi w boski sposób wszystkie cnoty. Ludzkie zadowolenie, nawet święte, próżność, miłość własna, -zniknęli i -nie mają już powodu, by istnieć. Ponieważ wyraźnie odczuwają Wolę Bożą, która czyni w nich wszystko. Są wdzięczni za to boskie Słońce który zniża się, trwa w nich i karmi je swoim światłem, sprawia, że ​​przechodzą swoją przemianę, aby z tym Bożym Fiatem tworzyły tylko jedno światło. Co więcej, jego światło ma tę zaletę, że delikatnie zasłania ludzką wolę. Bo ani jeden atom ziemi nie może wejść do mojej Boskiej  Woli. Są to dwie przeciwstawne natury: światło i ziemia, - ciemność i  światło. Można powiedzieć, że uciekają od siebie. Światło nie toleruje nawet atomu ziemią. Dlatego przyćmiewa ziemię i staje się strażnikiem  broniącym jej wejścia, aby wszystko w stworzeniu mogło stać się Wolą Bożą.

 

Słońce -daje wszystko ziemi, ale nic nie otrzymuje, i -jest główną przyczyną jej wspaniałych kwitnienia w ten sam sposób, -którzy odnajdują swoje życie i swoją świętość w mojej Wolisą z nimi żywicielami świętości ugruntowanej w cnotach.

 

Po czym odbyłam obchód w boskim fiacie Woli Bożej, aby znaleźć wszystkie akty stworzeń ludzkich, z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości,

prosić w imieniu wszystkich o panowanie Woli Bożej. Robiłam to, gdy mój słodki Jezus dodał: Moja córko,

całe dobro, które zostało dokonane od początku świata poza moją Wolą Bożą, te czyny są tylko małymi światłami, skutkami mojego Bożego Fiata. Faktycznie, chociaż istoty nie działały w moim Fiacie, kiedy przygotowywali się do czynienia dobra, skierował na nich swoje promienie i -na jego refleksje w ich duszach powstawały małe płomienie- ponieważ moja Wola jest wiecznym i niezmierzonym światłem, może tylko dawać światło. Te małe płomienie, skutki mojego Fiata, mieszkają wokół Słońca mojej  Woli Bożej – ku czci i chwale jego skutków,  i jako owoce dobrych uczynków  stworzeń ludzkich.W rzeczywistości, gdy stworzenia chcą czynić dobro, szprychy mojego fiata -naprawiają te czyny i - dają im efekty dobra, które chcą zrobić.

Możemy to powiedzieć mój Fiat Woli Bożej jest czymś więcej niż słońcem , które, gdy znajdzie ziarno w ziemi, ogrzewa ją swoim  światłem, pieszczota  i przekazuje mu efekty tworzenia rośliny tego nasienia. Nie ma dobra bez mojej  Woli. Tak jak nie może być koloru, smaku, dojrzewania bez działania promieni słonecznych, tak nie może być dobra bez mojego Fiata Woli Bożej.

 Ale kto może uformować Słońce swoimi czynami? Ten, który żyje w mojej Woli Bożej. Nie tylko moja wola - utrwala na nim swoje promienie, -ale schodzi do niego całym swoim Słońcem, swoją cnotą twórczą i ożywiającą, i - tworzy inne Słońce w akcie stworzenia. Czy widzisz zatem wielką różnicę, jaka istnieje? Tak jak między roślinami a słońcem i między słońcem a małymi płomieniami.

 

Czułam się całkowicie opuszczona w Woli Bożej. Kontynuując w niej swoje czyny, usłyszałem głos szepczący mi do ucha: Jakże jestem zmęczony. »

Byłam poruszony tym głosem i chciałem wiedzieć, kto może być tak zmęczony Mój słodki Jezus, dając się usłyszeć we mnie, powiedział do mnie:

 Moja córko, to ja – ja odczuwam ciężar tak długiego oczekiwania. Wywołuje we mnie takie zmęczenie, że odczuwam ciężar chęci czynienia dobra.

bez możliwości tego z powodu braku usposobienia tych, którzy muszą go otrzymać. Oh ! jak trudno jest chcieć czynić dobro, mieć to przygotowane i być gotowym do dawania, ale nie znaleźć nikogo, kto by chciał to otrzymać. Ale musisz wiedzieć, że kiedy mój fiat Woli Bożej staje się aktem działania, ma tę samą moc, mądrość, ogrom i wielość skutków, jakie wywołuje jeden jego akt. Jeśli zdecyduje się wejść w swoje boskie pole działania, jego czyn zachowuje  równowagę między jednym a drugim i zawiera tę samą wartość, wagę i miarę.

 Moja Wola Boża wyszła na swoje pole działania w stworzeniu , ukazała wielką wspaniałość dzieł, tak bardzo, że sam człowiek nie jest w stanie ich policzyć i zrozumieć wartości godziwej każdej pracy. I chociaż on je widzi, dotyka ich i otrzymuje ich dobroczynne skutki, to jednak  człowiek może być nazwany pierwszym nieświadomym maleństwem Stworzenia. Kto może powiedzieć - ile światła i ciepła zawiera słońce, - ile daje efektów, i - z czego jest zrobione światło? Nikt. Jednak wszyscy je widzą i odczuwają jej ciepło. Tak jest ze wszystkim innym. Moje Odkupienie idzie w parze ze Stworzeniem. Ma tyle działań, ile  ma Kreacja . Są ze sobą w idealnej równowadze,  ponieważ Stworzenie było aktem mojej  Woli Bożej, Odkupienie było kolejnym aktem mojej woli Bożej  .

 - Kolejnym aktem mojej Woli Bożej jest: wielki Fiat Voluntas Tua na ziemi, tak jak jest w Niebie. W moim boskim fiacie wiele czynów jest gotowych. Aby mieli potrójny bilans czynów, ta sama wartość, ta sama waga i ta sama miara. Jestem zobowiązany czekać i czuję w sobie wielość tych aktów -które chcę osiągnąć, nie osiągając ich -bo Królestwo mojego Fiata nie jest znane i nie panuje na ziemi, Doświadczam więc takiego znużenia, że ​​zaczynam się niecierpliwić i mówię: „ Jak to możliwe, że nie chcą otrzymać moich błogosławieństw? I jestem zbulwersowany, ponieważ -moje czyny, -moc mojej Woli Bożej,-jej światło, jej szczęście i jej piękno nie mogą bratać się ze stworzeniami ludzkimi, bo nie ma jej w nich. Dlatego ulituj się nade mną, jeśli widzisz mnie małomównego. To przepełnienie zmęczenia spowodowane tym długim oczekiwaniem sprowadza mnie do milczenia.

 

Kontynuowałem moją wędrówkę w Bożym Fiacie, aby zjednoczyć się ze wszystkimi czynami, których dokonał z miłości do nas wszystkich, swoich stworzeń.

Doszłam do punktu, w którym mój kochający Jezus uniżył się w ludzkich czynach, takich jak… mleko matki karmiącej  , weź  jedzenie, pić  wodę, - schylać się nawet do pracy.

 Byłam zdumiona, widząc, że Jezus ze swej natury niczego nie potrzebuje. Posiadał w sobie twórczą moc wszelkiego dobra. Mógł obejść się bez rzeczy, które stworzył.

Myślałam o tym, kiedy mój słodki Jezus, dając się widzieć i słyszeć we  mnie, powiedział do mnie:

 Moja córko, to prawda, że ​​niczego nie potrzebowałem. Ale moja miłość, która zstąpiła ze szczytu niebios na dno ziemi, nie mogła pozostać cicho ani nieruchomo.

Poczułem nieodpartą potrzebę wyzwolenia mojej miłości i kochania w tych samych czynach, które musiała wykonać istota ludzka. Sprawiłem, że pozwolili, by moja miłość pobiegła do niej i by mogli jej powiedzieć: Zobacz, jak bardzo cię kochałem. Chciałem zejść w Twoje najdrobniejsze uczynki, w Twoje potrzeby, w Twoją pracę, we wszystko, aby powiedzieć Ci, że Cię kocham, dać Ci moją miłość i przyjąć Twoją miłość. » Ale czy chcesz poznać główny powód, dla którego zniżyłem się do punktu, w którym wykonywałem tak wiele pokornych i ludzkich czynów?

Nie musiałem ich robić. Ale stworzyłem je, aby w każdym akcie wypełnić Wolę Bożą. Wszystkie rzeczy leżały przede mną za to, czym byli w  sobie? skąd  pochodzą, zapieczętowane przez boską  Wolę.

Wziąłem je, ponieważ Boski Fiat Mojej Woli tego chciał. Można powiedzieć, że była konkurencja między moja Wola Boza, ktora z natury, jako Slowo Ojca Niebieskiego, posiadalem w sobie i - ta sama Wola Boza rozprzestrzeniła sie na cale Stworzenie  . Tak więc we wszystkim nie wiedziałam i nie widziałam niczego poza moją Bożą Wolą. Jedzenie, woda, praca,-wszystko zniknęło i- zawsze była dla mnie obecna moja Wola Boża. A kiedy moja Wola Boża sprawiła, że ​​zstąpiłem w ludzkie czyny stworzeń, – wezwałem wszystkie ludzkie czyny każdego  z nich”. aby mogli otrzymać wspaniały prezent widzieć moją Wolę Bożą zstępującą jako pierwszy akt i życie ich czynów. Oh ! gdyby stworzenia widziały stworzone rzeczy- za takie, czym są w sobie,ich pochodzenie , Kto je karmi i konserwuje  ?Kto jest Niosącym tak wiele rzeczy, które służą ludzkiemu życiu – och!  Ile -pokochaliby moją Wolę Bożą i - zabrałby substancję rzeczy stworzonych. Ale stworzenia… spójrz na zewnętrzność rzeczy  i konsekwentnie przywiązują  do tego serce, żywią się ich  korą, tracąc w ten sposób substancję obecną w każdej stworzonej rzeczy która wyszła z nas, aby umożliwić stworzeniom wykonywanie wielu aktów naszej  Woli Bożej.

 Ku mojemu wielkiemu zmartwieniu, jestem zobowiązany poinformować, że stworzenia…ludzkie - nie biorą jedzenia i wody, - i nie wykonując swojej pracy, aby przyjąć i wypełnić moją Bożą Wolę, ale czynią to wszystko z konieczności i dla zaspokojenia własnej ludzkiej woli.

 I mój boski Fiat Woli Bożej wyszedł z wszystkich ich uczynków, kiedy stworzyliśmy tak wiele rzeczy, aby umieścić naszą Bożą Wolę jak w banku pośród stworzeń ludzkich.

Nie używając go, utrzymują go jakby w ciągłym akcie bankructwa. Całe dobro, które powinni przyjąć, jeśli we wszystkich rzeczach dokonali i przyjęli moją Wolę Bożą, pozostaje dla nich stracone. Pozostajemy ze smutkiem, że nie widzimy, jak nasza Wola Boża panuje jako Królowa we wszystkich ludzkich czynach  stworzeń ludzkich.

 Po czym kontynuowałam moje zawierzenie w Bożym Fiacie Woli Bożej. Poczułem wielką potrzebę pozostania w morzu światła bez wychodzenia z niego. Czułam  to jako - bicie serca  ,- jako oddech, jako -powietrze, które tchnęło we mnie życie i utrzymywało mnie w porządku, harmonii,  rozpadzie mojego małego atomu w jego boskim morzu. Ale kiedy mój mały umysł został opanowany przez myśli o Woli Bożej, mój słodki Jezus dodał: Moja  córko,

tylko w mojej Woli Bożej istnieje porządek, odpoczynek i prawdziwe życie . W rzeczywistości, życie każdego stworzenia, jego pierwszy akt życia, kształtuje się w łonie jego Stwórcy.

 Następnie, jak narodziny, wydobywamy je na światło dzienne. Mamy w sobie cnotę rodzącą, Stworzenie jest naszym dzieckiem. W ten sposób nosi w sobie nasienie, które rodzi. Z tego nasienia stworzenie tworzy wiele innych narodzin. Nieustannie manifestując swoje życie, tworzy narodziny- jego świętych myśli,- o jego czystych słowach i cudowny czar jego  dzieł, cichy dźwięk jego  kroków,-jasne promienie bicia jego serca. Wszystkie te narodziny, które są stworzone przez stworzenia, torują sobie drogę i wznoszą się do swego Stwórcy, ozpoznać Go jako swojego Ojca, -kochać go,- otoczyć go procesją jego długiego rodu, jak nasza Chwała i nasza generatywna Cnota. Ale aby nasza cnota rozrodcza była płodna, konieczne jest, aby nasza Wola Boża dominowała w narodzinach (w stworzeniu), które wychodzą z nas. W przeciwnym razie istnieje niebezpieczeństwo, że to stworzenie… zostać przekształconym w brutalną istotę  i traci rodzącą cnotę  dobra. Jeśli rodzi, to rodzi namiętności, słabości i występki. Brakuje im cnoty umiejętności wspinania się w naszym kierunku. Ponadto te narodziny są potępiane jako nie należące do nas.

 

Pomyślałam o wcieleniu mojego słodkiego Jezusa w matczynym łonie niebiańskiej Władczyni.

Mój słodki Jezus, objawiający się poza mną, przytulił mnie z niewypowiedzianą czułością.

On mi mówi : Moja córko,

 Stworzenie było tak intensywnym i wielkim żarem miłości że przepełniając je nasza boska Istota, otacza cały wszechświat i rozprzestrzenia się wszędzie.

 A nasz Fiat Woli Bożej wyrażał się i działał w tym wyścigu miłości, który  trwał, nie mogąc się zatrzymać ”. zanim rozprzestrzenił się wszędzie i dał swój pierwszy pocałunek wszystkim stworzeniom, które jeszcze nie istniały. Jego kochający pocałunek był -pocałunkiem radości, -szczęście które odcisnął na wszystkich pokoleniach  . Nasz boski Fiat Woli Bożej, który wziął udział w tym wyścigu,- nie był zadowolony z jednego pocałunku, - ale przemówił, tworząc słońca, niebo, gwiazdy, morza i ziemię, i wszystko, co można zobaczyć w wielkiej pustce wszechświata.

A tym samym,  zapał naszej miłości w Stworzeniu był wielkim? -świętem -z miłości, - szczęścia i -radości, którymi mieliśmy się bawić i zachwycać wszystkie stworzenia ludzkie .

Przez Wcielenie w matczynym łonie ,  zapał miłości był tak ogromny-że nie mogliśmy już go dłużej pomieścić i -co było przepełnione podążało tym samym kursem, co działo się w Stworzeniu.

 To był zapał przepełniony- miłością -czułością, -współczuciem, - miłosierdziem.

 Wola Boża zaryzykowała życiem Boga w celu odnalezienia człowieka  i dania mu pocałunków miłości, czułości, współczucia i przebaczenia  . Zamykając życie wszystkich stworzeń ludzkich w swoim morzu miłości,- dała mu pocałunek życia, zdecydowała się na- ofiarowanie swojego życia miłości, aby dać życie człowiekowi.

 Nasza miłość osiągnęła nadmiar we Wcieleniu bo nie była już tylko jak w stworzeniu miłością, która świętuje i raduje się,

-ale miłość bolesną, cierpiącą i ofiarną, która oddała swoje życie, aby odbudować życie człowieka ..

Ale nasza miłość nie jest jeszcze zaspokojona. Połóż rękę na moim Sercu i poczuj, jak bije, aż poczujsz, jak eksploduje. Posłuchaj i zobacz, jak wrze podobnie jak wzburzone morze, które tworzy gigantyczne fale i chce się przelewać wszędzie, aby wszystko pokryć.

 Chce odbyć swój trzeci wyścig miłosny . W tym zapale miłości chce uformować Królestwo mojej Bożej Woli.

Ten zapał miłości zjednoczy się -do Stworzenia i -do Wcielenia, aby stworzyć jeden.

 Będzie to żar triumfującej miłości. Da ludzkim stworzeniom pocałunek - triumfującej miłości, - zwycięskiej miłości, -miłości, która triumfuje nad wszystkimi, aby

dawać  jej pocałunek wiecznego pokoju , - jej pocałunek światła , które przesłoni noc ludzkiej woli, czyniąc świt pełnym dniem mojej Woli Bożej, nosicielki wszelkich dóbr. Jak Ja czekam na ten dzień!

Nasza miłość bulgocze we mnie tak bardzo, że czuję potrzebę, aby się przepełniła i przelała wszędzie. Gdybyś wiedziała jaką ulgę odczuwam kiedy, pozwalając by przelewała się z tobą,

Mówię ci o mojej boskiej Woli... Uspokaja to zapał mojej miłości, który doprowadza mnie do majaczenia z gorączką. I czując się zaspokojony, zabrałem się do pracy, aby wszystko w twojej duszy mogło być moją Wolą. Dlatego bądź uważna i zostaw to mnie kontynuować to dzieło.

 Po czym mój biedny duch wędrował w miłości mojego słodkiego Jezusa. Widziałam przed sobą wielkie koło światła, które płonęło więcej niż ogień z tyloma promieniami, ile stworzeń ludzkich przychodzi i wychodzi na światło dzienne. Te promienie zainwestowały w każde stworzenie ludzkie. Z porywającą siłą schwytały ich w centrum wielkiego koła światła. Jezus czekał na nich w swojej miłości, aby ich pożreć, - nie zabijać ich, -ale zamknąć je w swoim małym Człowieczeństwie, tak aby - aby odrodziły się i rosły, -nakarmić ich swymi pożerającymi płomieniami i dać im nowe życie – życie pełne miłości. Mój mały Jezus, który właśnie się urodził, zawierał w sobie wielkie narodziny wszystkich pokoleń, lepszy niż czuła matka, która nosi w sobie pączkujące życie – aby je wydobyć na światło, ukształtowane przez Jej  miłość, ale z niesłychanym cierpieniem, a nawet  śmiercią.

Wtedy mój czuły Jezus, tak mały, w samym środku tej otchłani płomieni, powiedział do mnie: spójrz na mnie i posłuchaj mnie. Moja córko, w centrum tej otchłani płomieni, ja oddycham tylko tymi płomieniami, Czuję tylko w oddechu płomienie mojej  pożerającej miłości, które przynoszą mi oddechy wszystkich  stworzeń. W moim małym Sercu pulsują płomienie, które rozszerzają się i chwytają pulsacje wszystkich stworzeń, aby umieścić je w moim Sercu; i czuję wszystkie te kołatania serc w moim małym Sercu.

To są wszystkie te płomienie – tryskające z moich małych rączek, z moich małych nieruchomych stóp. Ach! jak wymagająca jest moja miłość! Aby całkowicie mnie otoczyć i sprawić, abym dał życie wszystkim stworzeniom ludzkim, umieszcza mnie w pożerającym ogniu. Oh ! jak odczuwam grzechy, nieszczęścia i cierpienia  wszystkich stworzeń ludzkim. Nadal jestem mały, ale nic mi nie oszczędzono! Mogę powiedzieć: „Wszelkie zło spada we mnie, na mnie i wokół mnie”. » I pośród tych trawiących płomieni, obciążonych tyloma  cierpieniami, patrzę na nich wszystkich i płacząc wołam: Moja miłość ponownie dała mi wszystkie stworzenia ludzkie. Dał mi je w stworzeniu, a one mi uciekły. Daje mi je ponownie, począwszy mnie w łonie mojej Mamy. Ale czy jestem pewien, że mi nie umkną? Czy będą moje na zawsze? Oh ! jak byłbym szczęśliwy, gdyby nikt nie chciał mi uciec. Ich cierpienia byłyby dla mnie odpoczynkiem, gdyby wszystkie moje drogie dzieci, drogie noworodki ode Mnie, poczęte w moim małym Człowieczeństwie,  zostały ocalone. » I płacząc i szlochając, spojrzałem każdemu z nich w twarz, aby poruszyć ich łzami. I Powtórzyłem: Moje drogie dzieci, nie opuszczajcie mnie, już nie odchodźcie. Jestem twoim Ojcem, nie opuszczajcie mnie. Oh, proszę, zechciej- rozpoznać mnie,- ulituj się chociaż nad ogniem, który mnie pożera, nad moimi żarliwymi łzami,   bo to wszystko jest z powodu ciebie i dla ciebie. Ponieważ tak bardzo cię kocham. Kocham cię jako Bóg. Kocham Cię jak bardzo namiętny Ojciec, kocham Cię jak moje własne życie.  »

 

Ale czy wiesz, córeczko mojej boskiej Woli, co było największą troską mojej miłości  ? Miałem pożreć w stworzeniach ich ludzką wolę. Ponieważ ona jest źródłem wszelkiego zła. Mimo wszystkich pożerających płomieni mojej miłości uformowała chmury, aby nie dać się spalić. Oh ! to, co dręczyło mnie najbardziej, to ludzka wola, która nie tylko tworzyła chmury, ale najbardziej bolesne sceny w samym moim Człowieczeństwie. Dlatego módl się, aby moja Wola Boża była znana i panowała w stworzeniu ludzkim. Wtedy możesz nazywać mnie błogosławionym Jezusem.  W przeciwnym razie moje łzy nie przestaną płynąć. Zawsze będę miał powód, by płakać nad losem tej biednej ludzkości tkwiącej w koszmarze swej nieszczęsnej woli.

 Moje zawierzenie w Bożym Fiacie trwa. Mój czuły Jezus, -będąc widziany jako bardzo małe Dziecko, w moim sercu lub w  łonie niebiańskiej Matki, -ale tak mały i zachwycająco piękny, cała miłość, jego twarz zalana  łzami. I płacze, bo chce być kochany. Powiedział do mnie z westchnieniem:

Ach! ach! dlaczego nie jestem kochany? Chcę odnowić w duszach całą miłość, jaką miałem podczas inkarnacji. Ale nie mogę znaleźć nikogo, komu bym ją dał.

 Wcielając mnie, moja suwerenna Matka pozwoliła mi dać upust mojej miłości. Otrzymała w swoim matczynym Sercu całą miłość, którą odrzuciły stworzenia. Ach! ona była skarbnicą mojej  odrzuconej miłości, słodką towarzyszką moich cierpień  i jej żarliwa miłość, która osuszyła moje  łzy.

 Największych dzieł nie można dokonać samemu. Musi być co najmniej dwóch lub trzech jako promotorów i opiekunów samej pracy. Bez karmienia dzieła nie mogą mieć życia. Istnieje niebezpieczeństwo, że umierają zaraz po urodzeniu. Jest to tak prawdziwe, że w stworzeniu były obecne trzy Osoby Boskie. Wtedy uczyniliśmy człowieka depozytariuszem naszej pracy. Jeszcze nie zadowolony, -bo same prace nie przynoszą szczęścia,-daliśmy mu towarzystwo kobiety.

 We Wcieleniu uczestniczyły trzy Osoby Boskie. Były w moim towarzystwie – a raczej były nierozłączne ze mną, oprócz niebiańskiej Królowej. Ona sama była boską skarbnicą wszystkich dóbr Wcielenia. Widzisz w ten sposób

- jak bardzo towarzystwo innej istoty ludzkiej jest mi potrzebne do tworzenia mojej pracy,

- stworzenie ludzkie, które oddałoby się do mojej dyspozycji, aby otrzymać wielkie dobro, które chcę mu dać.

 

Więc pytam cię, czy chcesz być moją drugą mamą? Czy chcesz otrzymać wielkie dobro odnowienia mojego Wcielenia jako posag Królestwa Mojego Boskiego Fiata Woli Bożej?

W ten sposób będę miała dwie mamy

- pierwszą, która pozwoliła mi uformować Królestwo  Odkupienia,

- druga, która pozwoli mi uformować Królestwo mojej Woli Bożej. I kładąc swoje małe dłonie na mojej twarzy,  pieszcząc mnie,

Powiedział do mnie: „Moja mama! Moja mama!

Miłość macierzyńska przewyższa wszelką miłość.

W ten sposób pokochasz mnie niezrównaną miłością matki. »

Po czym zamilkł, chcąc, żebym kołysała go w ramionach.

 

Następnie dodał:

Moja córko, musisz teraz poznać nadmiar mojej miłości – dokąd mnie ona zaprowadziła.

  Zstępując z nieba na ziemię, zaprowadziła mnie do ciemnego i bardzo wąskiego więzienia, które było łonem  mojej Mamy . Ale moja miłość nie była zaspokojona.

Utworzyła dla mnie w tym więzieniu kolejny loch, który był moim Człowieczeństwem , w którym uwięziła moją Boskość . Pierwsze więzienie trwało dziewięć miesięcy.

Drugie więzienie mojego Człowieczeństwa trwało dla mnie do trzydziestu trzech lat. Ale moja miłość na tym się nie skończyła.

Pod koniec więzienia mojego Człowieczeństwa utworzył dla mnie kolejne więzienie : Eucharystię ,-najmniejsze z więzień

-małe hostie, w których uwięziła mnie,moje Człowieczeństwo i Boskość . Zgodziłem się być tam jak martwy, bez sugerowania  oddechu ,

ruchu  lub - bicia serca, i to nie przez kilka lat, ale do konsumpcji wszystkich wieków.

Chodziłem więc z więzienia do więzienia – są ze mną nierozłączne. Dlatego mogę nazywać się boskim więźniem , niebiańskim więźniem.

W pierwszych dwóch więzieniach , w intensywności mojej miłości, doprowadziłam do wypełnienia Królestwo Odkupienia.

W trzecim więzieniu Eucharystii ,

Dopełniam królestwo mojego Bożego Fiata Woli Bożej. I dlatego wezwałam Cię do więzienia z Twojego łóżka, -żebyśmy razem,

- oboje więźniowie, w naszej samotności, zjednoczeni razem, mogli doprowadzić Królestwo mojej Woli do spełnienia.

 Gdy Matka była mi potrzebna do Odkupienia, potrzebowałam też mamy do Królestwa mojego Fiata Woli Bożej.

 Moja wymagająca miłość pragnęła uwięzionej matki, aby mieć ją do  dyspozycji. Dlatego będę twoim więźniem,

-nie tylko w małej hostii,

-ale także w twoim sercu.

Będziesz moją drogą więźniarką,

-całkowicie uważną, która mnie słucha i

- przełamuje samotność tak długiego więzienia.

 

I chociaż jesteśmy więźniami, -będziemy szczęśliwi, bo doprowadzimy do dojrzałości Królestwo Woli Bożej, aby dać go stworzeniom ludzkim.

 

Myślałam o wszystkim, co mój słodki Jezu, z taką dobrocią, - raczy powiedzieć mojej biednej duszy i

- które, przeczytane ponownie w zależności od okoliczności, świeci światłem. A mój zawsze kochany Jezus powiedział do mnie:

 Moja córko, kiedy mówię, uwalniam światło prawdy i pragnę, aby  dusza je przyjęła i pieściła.

 Jeśli to światło jest akceptowane i zajmuje honorowe miejsce w duszy, przywołuje inne światło.

W ten sposób jedno światło wzywa drugie. W przeciwnym razie wraca do swojego Źródła.

A kiedy dusza

- wraca, aby je przeczytać jeszcze raz, jeśli są napisane, i medytować nad nimi,

- moje prawdy są jak kute żelazo.

 Kiedy żelazo jest bite, rozgrzane do czerwoności, powoduje wystrzelenie iskier światła. Ale jeśli nie zostanie pokonane, żelazo pozostaje twardym, czarnym i zimnym metalem.

 Tak jest z moimi prawdami: Jeśli dusza czyta i czyta je ponownie, aby usunąć całą substancję zawartą w moich prawdach, które zostały przekazane  duszy,

symbolizowaną przez żelazo z jego czernią i chłodem, jest  rozgrzana do czerwoności. Medytując nad tymi prawdami, -zanurza się głębiej - ta, która miała korzyść z usłyszenia mojej prawdy.

Ten, kto przekazuje, czując się zaszczycony, mieni się znowu światłem innych prawd.

 Ale jeśli moje objawione prawdy pozostaną w zapomnieniu i nie zajmą honorowego miejsca, pozostają pochowane .

 Ale nie chowamy w grobie żywych. W rzeczywistości moje prawdy są światłami, które niosą i posiadają Życie.

W rezultacie, -jako że nie podlegają śmierci, przyjdzie czas, kiedy - inni będą je pielęgnować i potępią tych, którzy trzymali je w zapomnieniu i pochowali.

 Gdybyś wiedziała - ile światła jest we wszystkim, co ci pokazałem o mojej Bżej Wola i - jakie światło by migotało, gdyby te prawdy zostały przeczytane i ponownie przeczytane, sama byłabyś zdumiona, jakie dobro by wyrządziły ludzkim stworzeniom.

 Następnie kontynuowałam swoje czyny w Woli Bożej. Pomyślałam o samotności Jezusa w łonie Matki. Jezus dodał:

Moja córko, jak słodkie i przyjemne jest dla mnie towarzystwo stworzenia ludzkiego. Jak właśnie moje zejście z nieba na ziemię było -dla niej , aby- znaleźć ją, sprawić, by była moja, dotrzymać jej towarzystwa. Czuję się wynagrodzony. Należy jednak pamiętać, że: Proste towarzystwo istoty ludzkiej, która mnie kocha i próbuje przełamać moją samotność, może mnie zadowolić.

 Ale to nie wystarczy, jeśli chodzi o tego, który żyje w mojej Woli Bożej.

Chcę, żeby zawsze była ze mną, w widzeniu wszystkich - moich dziecinnych łez, -moich jęków, aby znała- moje szlochy,- moje cierpienia, -moje prace i-moje kroki i wiedziała- także o moich radościach. Ponieważ chcę ją w niej zdeponować. Właściwie, gdy moja Wola byłaby w niej, byłoby dla mnie zbyt trudne, gdybym nie miał jej stale przy sobie, aby zawsze była o wszystkim informowana. Moja Wola Boża czuje nieodpartą potrzebę dzielić się ze stworzeniem ludzkim wszystkim, co Ona czyni w moim Człowieczeństwie, aby Wola, która panuje we mnie i ta, która panuje w stworzeniu ludzkim, nie była  podzieloną Wolą.

 I to własnie dlatego: Wołam Cię w każdym z moich aktów  i Chcę, abyś wiedziała, co zrobiłem i co robię, abym mógł ci to dać i móc powiedzieć  : Ta, która żyje w mojej Woli Bożej, nigdy mnie nie opuszcza”– jesteśmy blisko siebie i nierozłączni. »

A ja mówię Mu: „Moja miłości, twój wyścig miłości nigdy się nie kończy. Biega, zawsze biega. Czuję, że nie mogę załatwić moich miłosnych spraw tak jak ona. Jestem za mała i nie mogę tak samo biegać, żeby cię kochać. » Mój słodki Jezus dodał: Moja córko, Ty też możesz ścigać się o miłość w ogromnym morzu Woli Bożej.

Zrobisz jak statek:

- gdy chce przepłynąć morze, pędzi i fale rozstępują się, by go przepuścić,

- kręci się i zostawia za sobą piany w morzu.

- Powoli piana znika i nie ma już śladu po jego przejściu. Jednak statek przemknął przez morze i dociera tam, gdzie chciał. W ten sam sposób, jeśli dusza chce kochać,

- zanurzy się w morzu mojego boskiego Fiata Woli Bożej i - uformuje swoją trasę miłości.

 

Jej trasa będzie trwać całą wieczność. Nie będzie dla niej jak dla statku, który nie pozostawia nic w morzu, przez które przepłynął.

Ponieważ wody, dumne, zamykają się za nim nie pozostawiając śladu. Wręcz przeciwnie, w morzu mojej Bożej Woli - kiedy dusza wpada do niego, aby zrobić swój wyścig,

- nasze boskie wody bulgoczą i -w postaci bulgoczącej bruzdy, która nie znika, ale zostaje zachowana. Jego znak pozostaje i pokazuje całą trasę miłości stworzenia ludzkiego w naszym morzu.

 Możemy więc powiedzieć: To tutaj i tędy przeszła ta, która żyje w naszej Woli, aby odbyć swoją podróż miłości. Bo to, co się w niej dzieje, pozostaje nieusuwalne. »

 W ten sam sposób, -jeśli chcesz oddawać się adoracji, -jeśli chcesz być upiększona, -jeśli chcesz być uświęcona, -jeśli chcesz być potężna i mądra, zanurz się w naszej Woli.

Wykonując swój bieg, pozostaniesz całą miłością, całą piękną, całkowicie świętą. Zdobędziesz wiedzę o tym, kim jest twój Stwórca. Wszystkie twoje ruchy będą głęboką adoracją.

Ty na naszym morzu zostawisz tyle bruzd, ile wyścigów w boskim fiacie Woli Bożej wykonałaś, abyśmy powiedzieli:

W tym wyścigu, który mała dziewczynka naszej Bożej Woli stworzyła na naszym morzu,

uformowała bruzdę świętości, a my ją uświęciliśmy, a ona pozostała świętą.

W tym drugim wyścigu zanurzyła się w morzu naszej urody i uformowała swoją bruzdę,

upiększyliśmy ją i pozostała piękna.

W tej drugiej trasie uformowała bruzdę naszej wiedzy i poznała nas, rozmawialiśmy z nią i daliśmy się jej poznać, rozmawiając z nią obszernie o naszym boskim Bycie  .

Nasze słowo związało ją, utożsamiało ją z nami. Czujemy nieodpartą potrzebę

- aby nas zawsze coraz lepiej znała, i chcemy dać jej wielki dar pokazania jej naszych prawd.

 Tak więc za każdą jazdę naszym najlepszym Fiatem Woli Bożej zawsze bierzesz to, co nasze.

Nasza miłość, bulgocząc, mówi nam o tobie i pokazuje nam twoje rasy swoim bulgotem jako znak, że weszłaś do naszego boskiego morza. »

 Myślałam o chwili, kiedy moje najsłodsze Dzieciątko Jezus, pałając miłością, wyszło z łona swojej niebieskiej Matki. Jaka radość dla niej, że mogła go przytulać, całować i rywalizować w miłości z tym, który tak bardzo ją kochał.

Ale podczas gdy w moim umyśle pojawiało się wiele myśli o świętych narodzinach Boskiego Dzieciątka, czułam, jak wychodzi ze mnie, by przytulić się do moich ramion i wyciągając swoje małe rączki do mojej szyi, powiedział do mnie: " Moja córko, - Ty też mnie całuj i trzymaj blisko siebie, -jak Cię całuję i przytulam. Kochajmy się nawzajem, rywalizując w miłości, nigdy się nie zatrzymując. »I rzucając się w moje ramiona jako małe dziecko, milczał. Ale kto może powiedzieć uściski miłości i czułe pocałunki? Myślę, że lepiej o tym nie mówić.

Następnie, przemawiając ponownie, dodał: Moja córko, narodziny w czasie były odrodzeniem mojej Woli Bożej w moim Człowieczeństwie.

Odradzając się we mnie, przyniosła dobrą nowinę o swoim odrodzeniu w ludzkich pokoleniach.

Mój Fiat jest na zawsze. Ale można powiedzieć, że narodził się on, że tak powiem, w Adamie, aby stworzyć długie pokolenie odrodzeń w stworzeniu ludzkim.

Ale skoro Adam odrzucił tę Wolę Bożą, w ten sposób zapobiegł  licznym odrodzeniom, które miała mieć w każdym stworzeniu ludzkim .Z nieustanną i niezwyciężoną miłością moja Wola Boża oczekiwała na moje Człowieczeństwo, aby móc narodzić się ponownie w  ludzkiej rodzinie. Dlatego wszystko, co robiłem przez całe życie

- Łzy moje jako Dzieciątka, moje jęki i lamenty były tylko odrodzeniem mojej Woli Bożej, która formowała się we mnie, aby odrodzić się w stworzeniach ludzkich.

W rzeczywistości, kiedy moja odrodzona we mnie Wola Boża była w moim posiadaniu, Miałem prawo i moc przywrócić Ją do życia w stworzeniu ludzkim.

Więc co robiło moje Człowieczeństwo? Jego kroki, uczynki, słowa i cierpienia, mój oddech i moja  śmierć,

wszystko to uformowało odrodzenie Mojej Woli Bożej dla stworzeń ludzkich, które miały skorzystać z odrodzenia Mojego Bożego  Fiata Woli Bożej.

Ponieważ jestem głową rodziny ludzkiej i wzywam moich członków w moich czynach - wzywałem we mnie liczne odrodzenia mojej Bożej Woli,

aby przeminęły i odrodziły się w moich członkach, stworzeniach ludzkich. Dlatego nie jest to jedyny akt, który zrobiłem.

 Samo moje życie sakramentalne, każda  konsekrowana Hostia, jest to nieustanne odradzanie się mojej najwyższej Woli przygotowanej dla stworzenia ludzkiego.

Jestem prawdziwą ofiarą tak świętej sprawy: niech króluje moja Wola. Ja sam jestem tym, który stworzyłem we mnie moje królestwo.

Czyniąc go odradzającym się we mnie tyle razy, ile razy odradzało się w stworzeniach ludzkich, utworzyłem jego najświętsze imperium i jego panowanie wśród moich członków.

 Moja córko, - po zabezpieczeniu Królestwa mojej Woli Bożej w moim Człowieczeństwie, -Musiałem to zamanifestować teraz, żeby było to poznane.

Dlatego przyszedłem do ciebie i zacząłem opowiadać ci długą historię mojego boskiego Fiata Woli Bożej.

I powinnaś wiedzieć, że to zrobiłem i chcę iść dalej: zrobić tak wiele  demonstracji, powiedzieć tak wiele  prawd,

wypowiadać tyle słów, ile jest  odrodzeń, tak jak moja Wola uczyniła to w moim  Człowieczeństwie.

Jego odrodzenie we mnie, to znaczy królestwa Woli Bożej, i jego prawdy, które wam ukazuję, będą w doskonałej równowadze.

 Każde odrodzenie dokonywane we Mnie w mojej Woli Bożej i każda konsekrowana Hostia -odnajdzie dla siebie manifestację i prawdę - która to potwierdza i sprawi, że odrodzi się w stworzeniu ludzkim.  Nasze Słowo niesie życie. Czy to nie nasze słowo „Fiat” , które wymawiając się, stworzyło? niebiosa, słońce  i wszystko, co można zobaczyć w całym wszechświecie,  oraz samo życie człowieka? Dopóki „Fiat” nie zostało wypowiedziane, wszystko było w nas, gdy zostało wypowiedziane, - zaludniło niebiosa i ziemię wielką ilością dzieł pięknych i godnych nas, i- dało wejście długiego pokolenia tak wielu ludzkich istnień. Widzisz, jak wszystko, co ci powiedziałem i jeszcze powiem o mojej Woli Bożej, -mocą mojego twórczego słowa,- wprowadzi do rodziny ludzkiej jej liczne narodziny dokonane  we mnie. To jest wielki powód tak długiej historii i mojego nieustannego dyskursu. Prze to się zrównoważy wszystko, co zostało stworzone przez nas w stworzeniu,  i wszystko, co zrobiłem w  odkupieniu. A jeśli czasami wydaje ci się, że milczę, nie chodzi o to, że skończyłem mówić, ale, że-Odpoczywam.

 

Właściwie to właśnie robię w tekstach i utworach, które wychodzą ze mnie. Tak jak w Stworzeniu, nie zawsze mówiłem. Powiedziałem „Fiat”, potem przestałem. Potem znowu wymawiałem moje “Fiat”.

 Tak właśnie z tobą robię: rozmawiam, uczę cię swojej lekcji i robię sobie przerwę, żeby najpierw cieszyć się efektami moich  słów, następnie przygotować cię do otrzymania nowego życia z mojej  lekcji. Dlatego bądź uważna i niech twoja wycieczka w mojej Woli Bożej trwa nieprzerwanie.

 

Poczułam, że moja mała inteligencja została schwytana i przeniesiona, by oglądać nowo narodzonego Jezusa na kolanach mojej niebiańskiej Mamy: czasami  płacze,

czasami wydaje jęki,  lub ukazuje rączki zdrętwiałe i drżące z  zimna. Oh ! jak moja mała duszka pragnęła połączyć się z miłością, aby go ogrzać  i uspokoić jego łzy.

Moje niebiańskie i urocze Dzieciątko wezwało mnie blisko siebie w ramionach swojej Matki. On mi mówi :

 Moja córko Woli Bożej, przyjdź i posłuchaj moich lekcji. Schodząc z Nieba na ziemię, aby uformować Odkupienie, musiałem  stworzyć nowy Eden. Musiałem przywrócić w moim Człowieczeństwie

- pierwszy akt i - początek stworzenia człowieka. Betlejem było więc pierwszym Edenem. Czułem w moim małym człowieczeństwie -całą siłę naszej twórczej mocy,

-zapał naszej miłości, z jaką został stworzony człowiek. Poczułem włókna jego niewinności, jego świętości, panowania, którym został obdarzony.

Poczułem w sobie tego szczęśliwego człowieka – och! jak go kochałem Ponieważ stracił swoje honorowe miejsce, zajęłem jego miejsce. Bo to było właściwe,

-że na pierwszym miejscu stawiam w sobie porządek, w jakim został stworzony człowiek,- aby potem zstąpić w jego nieszczęście, aby go podnieść i zapewnić mu bezpieczeństwo.

Więc są we mnie -dwa ciągłe akty, połączone w jeden: Eden błogości, z którym miałem urzeczywistnić całe piękno,  świętość, i wzniosłość stworzenia człowieka.

Był niewinny i święty. Ja, przewyższając go, byłem nie tylko niewinnym i świętym, ale odwiecznym Słowem. Posiadałem we mnie- wszelką możliwą i wyobrażalną moc, oraz

-niezmienną wolę, miałem całkowicie zmienić początek stworzenia  człowieka, i podnieś upadłego człowieka. W przeciwnym razie, -Nie działałbym w Bogu i nie pokochałbym go jako naszego dzieła, wyprodukowanego i stworzonego w zapale naszej miłości. Nasza miłość czułaby się zatrzymana i bezradna – co nie może być – gdyby nie naprawiła całkowicie, gdyby nie zmieniła- losu upadłego człowieka i nie przywróciła- przeznaczenia tego ludzkiego stworzenia tak, jak został stworzony. To -byłoby przcięcie w naszej kreacji, w naszym Stworzniu, które -oskarżyłoby nas o słabość, gdybyśmy nie odnowili całkowicie człowieka.

 Dlatego Betlejem było moim pierwszym rajem, w którym stworzyłem i objąłem wszystkie czyny dokonane przez tego niewinnego Adama  i … te, które osiągnąłby, gdyby nie  upadł.

Nasza Boskość słusznie czekała na moje zadośćuczynienie, czyniąc ponownie to, co zrobiłby niewinny Adam. Opuściłem się  i Wyciągnąłem do niego rękę, aby podnieść go ze stanu  upadłego człowieka. Dlatego, zatrzymując się tu i tam, moje Człowieczeństwo jest tym, które tworzy nowe Edeny, ponieważ we mnie były wszystkie akty początku stworzenia człowieka. Gdziekolwiek zatrzymywałem się z moją niewinnością i świętością, mogłem stworzyć nowe Edeny.

A tym samym, Egipt był Edenem, Nazaret był Edenem, pustynia była Edenem, Jerozolima była Edenem, Kalwaria była Edenem. Te raje, które utworzyłem, stawały się miejscami panowania mojej Woli Bożej. To są pewne dowody, że tak jak ja dokonałem Królestwa Odkupienia i ono krąży po całym świecie, te raje, te ziemskie raje, w których wszystkie uczynki zostały dokonane przeze Mnie, jak gdyby człowiek nie upadł,- będą postępować zgodnie z aktami odkupienia i zrobią obchód, aby ustanowić Królestwo mojej Bożej Woli.

 Dlatego zawsze chcę, żebyś była ze mną, abyś mogła podążać za mną we wszystkich moich działaniach i-ofiarować wszystko, aby moja Wola Boża mogła panować i dominować. Bo to najbardziej interesuje twojego Jezusa. Następnie dodał:

 Moja córko, moja Wola Boża działała we mnie jako Królowa, bo w rzeczywistości zawsze nią była. W rzeczywistości jest moją Królową z natury. W naszej Boskości zajmuje pierwsze miejsce, rządzi i panuje nad wszystkimi  naszymi atrybutami. Nie ma ani jednego z naszych aktów, w którym nie zajmowałaby rangi królowej. Jest więc Królową Nieba, Ziemi, Stworzenia, króluje wszędzie i nad wszystkim. Dlatego chcąc człowieka, któryby czynił naszą Wolę Bożą i -nadał jej rangę królowej, było największym zaszczytem i niezrównaną miłością, jaką go obdarzyliśmy.

Kiedy jedna i jedyna Wola rządziła, pozwoliliśmy mu usiąść przy naszym boskim stole i podzielić się z nim naszymi dobrami. Chcieliśmy być szczęśliwi. Chcieliśmy sławy, aby zobaczyć szczęśliwym tego, którego stworzyliśmy z taką ogromną miłością, gdy wyszedł z naszych twórczych rąk. Tak więc nasza Boska Wola i nasza miłość nie mogły: -ani być usatysfakcjonowanymi - ani po prostu zatrzymać się na dokonaniu dzieła odkupienia. Chcą kontynuować, dopóki praca nie zostanie wykonana, aż do samego końca. Tym bardziej-że nie umiemy nic zrobić połowicznie i -że możemy osiągnąć wszystko, co chcemy, mając do dyspozycji wieki.

 Moje porzucenie w fiacie Bożej Woli wciąż trwa. Kontynuując moje obchody w jej dziełach, czułam się przez nie otoczona. Każde z nich czeka, aż uznam je za dzieło mojego Stwórcy, by zjednoczyć nas wzajemną nierozerwalną więzią. Wydawało mi się, że Wola Boża ze swoim światłem przepływała przez całe Stworzenie, tak jak nasza krew płynie w żyłach,  i -że również płynęła w czynach, słowach, krokach, cierpieniach i łzach  Jezusa. Szukałam wszystkich rzeczy, jakby wszystkie należały do ​​mnie, aby kochać je  i rozpoznać je. Robiłam  to. Mój słodki Jezus powiedział do mnie:

Moja córko, ten, który żyje w naszej Woli Bożej, jest w komunikacji ze wszystkim, co stworzyliśmy, ponieważ moja Wola jest we wszystkim i należy do wszystkich  rzeczy, które są jej.

Jedna jest Wola, która dominuje i działa. W ten sposób wszystkie rzeczy są w mojej Woli podobnie jak poszczególne członki są w stosunku do ciała. Głową jest Bóg, który ma taki związek ze wszystkimi rzeczami, że są one z Nim nierozłączne. Bo to nasza Boska Wola płynie wszędzie jako pierwszy akt życia. Tylko wola ludzka, jeśli chce działać sama, bez zjednoczenia z naszą, może zerwać ten godny podziwu związek, to połączenie nierozłączności między Bogiem, stworzonymi rzeczami i stworzeniami ludzkimi.

 W rezultacie, moja Wola Boża jest nosicielem stworzenia i wszystkich naszych uczynków dokonanych w stworzeniu i odkupieniu.

 Ona też ujawnia nasze sekrety. Nasza Wola jest jednością ze stworzeniem, które w niej żyje Jak może się ukryć? A ja, moja córko, jak bym się czuł nieszczęśliwy, gdybym cię nie uświadomił

- o moich łzach, o moich najintymniejszych cierpieniach,

- o tym wszystkim, co zrobiłem, kiedy byłem na ziemi.

 

W swoim smutku powiedziałbym: Mała dziewczynka mojej Woli nie zna Ciebie, ani tego

-wszystkiego, co zrobiłeś i wycierpiałeś, abyś – mógł od niej otrzymać zwrot miłości przez jej powtarzany mały refren: „Kocham cię i” -oddać ci to, co jest twoje. »

 W rezultacie, daję ci wszystko, o czym -ty wiesz, że jest moje i - że kochasz to wszystko jako moją własność, kiedy ci ją dałem. Z radością mówię: Zawsze mam coś do zaoferowania mojej córce, a ona zawsze ma jakąś rzecz do otrzymania. Dlatego zawsze będziemy razem. Ponieważ jesteśmy w trakcie dawania, a ona otrzymywania. »

 Po tym,

- Kontynuowałam moją rundę we wszystkich dobrych uczynkach dokonanych od początku Stworzenia wszystkich  stworzeńludzkich  , w tym mojego pierwszego ojca  Adama, -aby ofiarować im możliwości do uzyskania Królestwa Woli Bożej na ziemi. Mój słodki Jezus ukazał się we mnie i powiedział do mnie:

 Moja córko, nie ma dobra, które nie pochodziłoby z mojej Woli Bożej. Jednak  jest różnica między aktami a skutkami mojej Woli Bożej.

  Stworzenie  było aktem mojego fiata Woli Bożej. Oh ! ile pięknych rzeczy z tego wyszło: niebiosa, słońca, gwiazdy, powietrze, które miały służyć naturalnemu życiu stworzenia. Morze, wiatr, wszystko było obfitością i mnogością dzieł. W rzeczywistości jeden akt mojej Woli Bożej jest w stanie spełnić i osiągnąć wszystko.

  Stworzenie człowieka  było aktem mojego fiata Woli Bożej. Czegoż nie umieściła w obwodzie małego człowieka? Inteligencja, oczy, słuch, usta, mowa, serce, a nawet nasze podobieństwo, dzięki któremu uczyniliśmy go nosicielem jego Stwórcy. Ileż cudów nie zawiera? Nie tylko to. Całe stworzenie zostało umieszczone wokół niego, aby mu służyć. To tak, jakby pierwszy akt naszego Fiata Woli Bożej, dokonanego w stworzeniu rzeczy, miał służyć drugiemu aktowi dokonanemu przez stworzenie człowieka.

 Kolejnym aktem naszej Woli Bożej było stworzenie Dziewicy niepokalanej.Cuda, które się w niej dokonały, były tak wielkie, że zdumiewały niebo i ziemia .

 Tak bardzo, że udało jej się przez Nią sprowadzić na ziemię Słowo Boże , które ukształtowało kolejny akt mojego Fiata Woli Bożej – i było to moje Wcielenie . 

Widzisz więc i wiesz, że moja Wola Boża przyniosła ludzkości wszystkie korzyści. Cała reszta błogosławieństw pośród stworzeń… – cnoty, modlitwy, dobre uczynki, cuda – są skutkiem mojej boskiej Woli.

 Działają zgodnie z dyspozycjami stworzeń ludzkich. Są zawsze ograniczone i bez tej pełni zdolnej napełnić niebo i ziemię. Z drugiej strony,

akty mojego boskiego Fiata są niezależne od tych postanowień i dyspozycji. Widzisz więc wielką różnicę między aktami a skutkami.

 Widać to bardzo dobrze na słońcu i efektach, jakie wywołuje. Słońce jako akt, jest zawsze nieruchome w swojej pełni światła, który majestatem wypełnia ziemię.

Nigdy nie przestaje dawać swojego światła i ciepła. Skutki słońca zależą od usposobienia ziemi i są niestałe. Można zobaczyć ziemię czasem pokrytą różnokolorowymi kwiatami, czasem nagą i pozbawioną piękna, To tak, jakby słońce nie miało komunikatywnej cnoty, by zawsze komunikować ziemi swoje godne podziwu skutki. Można powiedzieć, że jest to wina ziemi. Bo Słońcu niczego nie brakuje. To , czym było wczoraj, jest dziś i będzie jutro.

 Ale kiedy widzę, jak również robisz swoje obchody w skutkach mojego boskiego Fiata Woli Bożej , -jakbyś niczego nie chciał przegapić, żeby wszystko w niej zawrzeć i -oddać jej hołd, miłość i skutki jakie wywołuje,- prosić ją, aby przyszła na ziemię, aby tam panowała, rozporządzasz naszą Wolą, aby stworzyć kolejny akt naszego boskiego Fiata Woli Bożej.

W rzeczywistości powinnaś o tym wiedzieć

 Fiat Voluntas Tua, Bądź Wola Twoja, na ziemi jak w niebie, będzie kolejnym aktem naszego najwyższy Fiat Woli Bożej.

 To nie będzie efekt, ale akt,– ale z taką wspaniałością, że wszyscy będą zachwyceni.

 Musisz to wiedzieć, że człowiek został stworzony przez nas z tym cudem: miał posiadać w sobie nieustanny akt naszej Woli Bożej.

Odrzucając ją, przegrał akt i został z efektami. Ponieważ wiedzieliśmy, że -tak jak ziemia nie może żyć bez choćby skutków działania  słońca,

- jeśli nie chce żyć w pełni jej światła i ciepła, człowiek nie mógłby żyć bez przynajmniej skutków naszej Woli Bożej, odkąd odrzucił jej życie.

W rezultacie, Królestwo naszej Woli Bożej będzie niczym innym jak przyjęciem na nowo nieustannego aktu naszego Bożego Fiata Woli Bożej działającej w stworzeniu ludzkim.

I to jest powód mojej długiej rozmowy o moim Fiacie Woli Bożej. To nic innego jak nowy początek nieustannego aktu mojego boskiego Fiata Woli Bożej, który nigdy się nie kończy, gdy chce operować w stworzeniu ludzkim, i który jest tak różnorodny w uczynkach, w pięknościach, w łasce i w świetle, że jego granice są jak okiem sięgnąć, niezmierzone.

 W rezultacie, kontynuuj swoją rundę we wszystkim, co mój boski Fiat Woli Bożej dokonał i stworzył. Nigdy się tym nie męcz, jeśli chcesz otrzymać tak święte Królestwo .

 Następnie dodał: Moja córko, wszystko dzieje się tak, że efekty, jakie wywołuje moja jedyna Wola,  i

-które działają zgodnie z dyspozycjami stworzeń ludzkich, to w przeciwieństwir do efektów, akty naszej Woli Bożej, niezależnie od tych dyspozycji, są tworzone przez jedność pojedynczego aktu naszego Bożego Fiat Woli Bożej. Tak więc u nas, w Woli Bożej, nie ma wielu czynów, ale czyn jest zawsze jeden. Ponieważ w nas nie ma postępu czynów. Jest jeden czyn nieustanny i ciągły. Może się wydawać stworzeniu ludzkiemu, że tworzymy czasami akt  Stworzenia, czasami akt Odkupienia  i że teraz chcemy ukształtować nowy akt panowanie naszej Woli Bożej wśród  stworzeń ludzkich.

 Jest jednak nie tak, jak człowiek to sobie myśli lub wyobraża. Jest to bowiem tylko manifestacja, jaką ludzkim stworzeniom czynimy z tego, co posiada nasz jeden jedyny akt.

Aby dla nich, co wydaje im się, że robimy i wyprowadzmy wiele odrębnych aktów, ale dla nas wszystko zostało i jest zamknięte w jednym akcie  . W Jedności naszej Woli Bożej, która zawiera jeden akt, nic nie może uciec  . Zamyka wszystko, robi  wszystko, obejmuje wszystko i jest to zawsze jednorazowy akt. Dlaczego? Nasza Wola Boża jest wieczna, jedyna i nie podlega zmianie ani czasowi.

W rezultacie, efekty wytworzone przez naszego Fiata Woli Bożej  i czyny naszego  Fiata Woli Bożej zawsze pochodzą z jedności naszego jedynego czynu.

 Czułem się opuszczona w najwyższym Fiacie Woli Bożej i powiedziałam sobie: Co mogłam dać mojemu ukochanemu Jezusowi? » A on natychmiast: " Twoją ludzką wolę. » A ja: „Kochanie, dałam ci to. Myślę, że już nie mogę ci tego dać, ponieważ jest twoje. » A Jezus: Moja córko, za każdym razem, gdy chcesz dać mi dar swojej woli, przyjmuję go jako nowy dar, bo pozostawiam jej wolną wolę woli ludzkiej, aby stworzenie ludzkie mogło być w ciągłym akcie, aby zawsze mogło mi ją dawać. I przyjmuję ją tyle razy, ile razy chce mi dać. Ponieważ poświęca się za każdym razem, gdy daje mi prezent. A widząc stałość stworzenia ludzkiego w tym nieustannym darze, widzę,  że jest z jego strony realna decyzja i że kocha i ceni dar mojej Woli. I daję jej nieustanny dar mojej Woli, tak jak ona daje mi swój nieustanny dar swojej ludzkiej woli. Rozszerzając jego pojemność, bo stworzenie ludzkie nie jest w stanie przyjąć całej nieskończoności mojej Woli  ciągle  w nim rozwijam świętość, miłość, piękno, światło i poznanie mojej Woli Bożej.

 Więc w naszej wymianie darów robimy, ty z twojej woli, a ja z  mojej, podwajamy darowizny  i nasza Wola Boża pozostaje zjednoczona tyle razy i tak często, jak ją wymieniamy. Dlatego zawsze mam ci coś do zaoferowania i ty też masz. Bo w mojej Woli rzeczy nie mają końca i powstają w każdej chwili. Kiedy dajesz mi swoją wolę, zdobywa ona w kontakcie z moją Wolą przywilej, aby móc nieustannie oddawać się Twojemu Jezusowi.

 Potem poszłam śladami  aktów Woli Bożej, towarzysząc im moim aktem;„Kocham Cię”. Mogłam już zrozumieć wielką różnicę w wielkości i różnorodności między dziełami Bożego Fiata Woli Bożej a moim małym aktem:„Kocham Cię”.  Oh ! jak mała i prawdziwie noworodkiem czułam się przed tym Fiatem Woli Bożej, który wszystko potrafi i ogarnia. A mój ukochany Jezus, obejmując mnie w ramionach, powiedział do mnie:

 Moja córko, ten, kto żyje w mojej Woli Bożej, jest moim bogatym bankiem na ziemi. Kiedy mówisz: „Kocham Cię”, inwestuję to w swoje interesy. Małe, staje się duże, rozciąga się w nieskończoność,

aby bogactwo mojej miłości stało się niezmierzone. I składam je w banku twojej duszy. A kiedy kontynuujesz swoje działania, inwestuję je w twoje interesy. Deponuję je w twoim banku, aby mieć mój boski bank na ziemi. W konsekwencji twoje małe czyny dokonane w mojej Woli Bożej służą… do tego, aby dać mi coś do roboty,- niech płyną nasze boskie cechy, które są nieskończone, w twoich małych aktach, w których mieszają się, aby stać się naszymi, -i zdeponuj je w banku swojej duszy, aby nasz bank znalazł w tobie swoje niebo.

 Czy nie wiesz, że ten, kto ma żyć w naszej Woli Bożej, musi być blaskiem nieba? Więc jeśli ktoś zniży się do ziemi, ale dopóki nie zniknie cała odległość  – aż do punktu na ziemi, gdzie jest to szczęśliwe  stworzenie, należy widzieć niebo, a nie  ziemię. A moja Wola Boża nie chciałaby być bez swojego nieba. Utworzyłaby wtedy dla siebie niebo. Kurtyny nieba opadłyby, by oddać hołd temu Fiatowi Woli Bożej, którego uznają, że zawdzięczają mu swoje istnienie. Dlatego wszyscy Błogosławieni pozostają zdumieni, gdy widzą niebo na ziemi. Ale ich zdumienie natychmiast ustaje, gdy widzą tę Wolę Bożą, która tworzy ich niebo i całe ich szczęście, że-jest obecna i króluje w tym stworzeniu ludzkim, -dokładnie w miejscu, w którym widzą, jak opadające kurtyny nieba otaczają to stworzenie, by wyśpiewać pochwały dla mojego najwyższego Fiata Woli Bożej.

Dlatego bądź ostrożna, moja córko. Jeśli ci to mówę, to po to, żebyś wiedziała - jak wielki jest dar uczynienia ci moją Wolę poznaną i - jak chce ona uformować w tobie swoje królestwo,

abyś mogła mi podziękować i być mi wdzięczna.

 Chociaż porzucona w boskim fiacie Woli Bożej, ja też czułam się unicestwiona, ale tak bardzo, że widziałam siebie mniejszą niż atom. Jakże jestem nieszczęśliwa, mała i nieistotna. »

A mój ukochany Jezus, przerywając moją myśl i dając się odczuć i zobaczyć, powiedział do mnie:

 Moja córko, duża czy mała, należysz do naszej boskiej rodziny. Jesteś jej członkiem i to nam wystarczy. Nawet lepiej, to dla ciebie największy zaszczyt i największa chwała, jaką możesz posiadać.

I ja do Niego: Moja miłości, wszyscy wyszliśmy z ciebie i wszyscy należymy do ciebie, dlatego nic dziwnego, że należę do ciebie. »

 A Jezus do mnie : To prawda, że ​​wszystkie stworzenia należą do mnie przez stworzenie. Ale jest między nimi duża różnica. Wszystkie są, -które należą do mnie nie tylko poprzez tworzenie linków, czyli powiązań zewnętrznych, -ale tylko niektóre są przez więź połączenia woli, to znaczy, wktórych moja Wola jest jedną i jedyną wolą. Mogę powiedzieć, że należą do mnie przez prawdziwe więzy rodzinne. Ponieważ wola jest najbardziej intymną rzeczą, jaka może istnieć w Bogu jak i w stworzeniu ludzkim. Wola jest podstawową częścią życia. Ona jest reżyserem. Jest królową, która ma moc związania nierozerwalnymi więzami Boga i stworzenia ludzkie. To przez tę nierozłączność możemy rozróżniać, abyśmy mogli rozpoznać, że ktoś należy do naszej boskiej rodziny.

Czy nie jest tak w królestwie? Wszyscy należą do króla, ale na ile różnych sposobów: -niektórzy są częścią ludzi, społeczeństwa, narodu, -inni są z wojska, -niektórzy są ministrami, - inni jako wartownicy, -niektórzy są dworzanami, a ta - to królowa, żona   króla, a te znów- też ludzkie stworzenia, jak wszyscy, ale inne, bo to są jego  dzieci. Ale kto jest częścią rodziny królewskiej? Król, królowa i jego i jej dzieci. Nie można powiedzieć, że reszta królestwa należy do rodziny królewskiej. Nawet jeśli wszystko należy do  królestwa, podlegają jego  prawom, i że buntownicy są uwięzieni. W rezultacie, -nawet jeśli wszyscy należą do nas -ale na ile różnych sposobów, tylko stworzenie ludzkie, które żyje w naszej Woli Bożej, żyje wśród nas jako w naszej boskiej rodzinie.

 Nasz boski Fiat Woli Bożej przynosi go nam na kolanach światła w głębi naszego boskiego łona. Nie możemy tego umieścić poza sobą, byłoby ku temu konieczne, aby wyrzucić z nas naszą Boską Wolę. Nie możemy ani nie chcemy tego zrobić. Przeciwnie, cieszymy się, że ją mamy, tę duszę żyjącą w naszej Woli Bożej, i przytulamy ją, jako drogie nam wspomnienie, kiedy nasza przepełniona miłość stworzyła Stworzenie przez pragnienie, aby ludzkie stworzenie żyło w dziedzictwie Woli Bożej  i bawiło swojego Stwórcę swymi niewinnymi  uśmiechami.

 A jeśli widzisz siebie jako małą dziewczynkę, to żywiołowa miłość mojego fiata Woli Bożej, zazdrośnie czuwając nad  tobą, nie pozwala ci poddawać się sobie i nie daje ci wykonać ani jednego aktu  ludzkiej woli. Człowiek zatem przez to czuje, że nie ma wzrostu i zawsze czujesz się mały. Jest tak, ponieważ moja Wola chce ukształtować swoje życie w twojej pokorze. Kiedy wzrasta Boskie Życie, życie ludzkie nie ma już powodu do wzrostu.  Dlatego musisz zadowolić się tym, że na zawsze pozostaniesz mała.

 Następnie kontynuowałam moje zawierzenie Woli Bożej, a mój słodki Jezus dodał  :

 Moja  córko, Ten, który żyje w moim Bożym Fiacie Woli Boże, żyje w Bogu.

Dlatego jest właścicielem wszystkich jej dóbr i może oddać dobra, które posiada. Boska Istota otacza ją zewsząd tak, że

-nie widzi, nie czuje i -nie dotyka niczego prócz Boga. Znajduje w nim swoje rozkosze, rozumie i zna tylko jego. Wszystko dla niej znika.

Jeśli jest w swoim Bogu, jedyne co jej zostało to wspomnienie, że jest nadal w drodze pielgrzymki ziemskiej,i że jako pielgrzym musi modlić się za swoich braci.

Ponieważ będąc w stanie rozdawać posiadane dobra, musi je rozdawać zgodnie z ich dyspozycjami.

Czy pamiętasz, jak wiele lat temu, chciałem umieścić Cię w swoim Sercu i wszystko dla Ciebie zniknęło, -i nie chciałeś wyjść stamtąd.

 Ja, aby przypomnieć Ci, że byłaś na pielgrzymce, umieściłem Cię -na zewnątrz przy drzwiach mojego Serca lub -w moich ramionach,

abyście ujrzała zło rodzaju ludzkiego i modliła się za niego. Nie byłeś wtedy szczęśliwa, bo nie chciałaś opuścić mojego Serca.

 

To było na początku twojego życia w mojej Woli Bożej, jak się czułaś w moim sercu bezpieczna od niebezpieczeństw i od wszelkiego zła.

Ponieważ sam Bóg otacza szczęśliwe stworzenie ludzkie, aby bronić go przed wszystkim i przed wszystkimi.

Z drugiej strony stworzenia, które nie są z moją Wolą Bożą i w niej nie żyją, znajdują się w stanie bycia zdolnymi do otrzymywania, ale nie do dawania.

 Ponieważ żyją z dala od Boga, a nie w Nim, widzą ziemię i czują pasje, które nieustannie narażają ich na niebezpieczeństwo i mogą przekazywać im przerywaną gorączkę,

tak, że czasami są zdrowe, czasami chore. Czasem chcą czynić dobro. A potem męczą się, nudzą, irytują i poddają się. Wyglądają jak stworzenia ludzkie,

-które nie mają domu, w którym mogliby być bezpieczni i mieszkających na środku ulicy, wystawionych na zimno, deszcz, palące słońce, niebezpieczeństwa i

- którzy żyją z jałmużny. Słuszna kara dla tych, którzy mogliby żyć w Bogu, ale zadowalają się życiem poza Nim.

 

Podążałam za Bożym Fiatem Woli Bożej w dziele stworzenia. Jak mi się wydawało piękne, czyste, majestatyczne, uporządkowane i godne Tego, który je stworzył!

 Wydawało mi się, że każda stworzony drobiazg ma swoją własną historię  , która opowiada mi o tym Fiacie Woli Bożej, który dał jej życie. A kiedy Fiat Woli Bożej ich zrodził, musieli dać do zrozumienia, co wiedzieli o Woli Bożej. Wszyscy razem musieli opowiedzieć długą historię tego Fiata Woli Bożej. Ten Fiat, -nie tylko je stworzył, ale zachowując je, dał im zadanie opowiedzenia swojej długiej historii. Każdej stworzonej rzeczy Wola Boża powierzyła lekcję do przekazania stworzeniom ludzkim, aby poznali tę Wolę Bożą, która ich stworzyła.

 Mój biedny umysł - wędrował kontemplując Stworzenie i -chciałam posłuchać wszystkich wspaniałych historii, które każda stworzona rzecz chciała mi opowiedzieć o Bożym Fiacie Woli Bożej.

Wtedy mój słodki Jezus ukazał się poza mną. Mówi do mnie :

Mała dziewczynko mojej wiecznej Woli, chcę, żebyś to wiedziała: dzieło Stworzenia, Odkupienia i Królestwa naszej Woli to są wszystkie dzieła naszego Fiata Bożej Woli.

Najwyższym Fiat Woli Bożej jest ich Sprawca. Uczestniczyły w nich trzy Osoby Boskie. To naszemu Boskiemu Fiat Woli Bożej powierzyliśmy to zadanie -utworzyć Kreację,

-utworzyć Odkupienie i przywrócić Królestwo naszej Woli Bożej.

 W rzeczywistości w dziełach, które wychodzą z Boskości, zawsze działa nasza Boska Wola, -nawet jeśli nasza boska Istota zawsze w tym uczestniczy.

 Ponieważ nasza wola posiada cnotę kierowniczą i operacyjną  oraz jest odpowiedzialna za wszystkie nasze  prace.

 Tak jak masz ręce do działania i stopy do chodzenia. Jeśli chcesz działać, nie używasz nóg, ale rąk, nawet jeśli cała twoja istota uczestniczy w pracy, którą chcesz wykonać.

 To samo dotyczy naszej Boskiej Istoty. Nie ma w nas żadnej części, która by nie uczestniczyła. Ale to nasza Boska Wola kieruje i działa.

 Zwłaszcza, że ​​zasiadając w Woli Bożej, Jej życie płynie w naszym łonie. Ona jest naszym Życiem.

Jeśli wychodzi z naszego boskiego łona – to znaczy, jeśli wychodzi i pozostaje – niesie poza nami twórczą cnotę tego, co chce robić, kierować i zachować.

 A więc, jak widzisz, wszystko jest dziełem naszego boskiego Fiata Woli Bożej. Dlatego wszystkie stworzone rzeczy są podobne do wielu jego dzieci, które chcą opowiedzieć historię swojej mamy.

 Bo, -czując w nich jej życie i wiedząc skąd pochodzą, każde z nich czuje potrzebę, aby powiedzieć kim jest ich matka, - jaka ona jest dobra, jaka jest piękna i jakże są szczęśliwe i piękne, ponieważ otrzymały życie od takiej  Matki.

 

Oh ! gdyby stworzenia ludzkie miały moją Wolę Bożą jako życie, dowiedzieliby się  o niej wielu wspaniałych rzeczy, i byłoby niemożliwe, by o niej nie rozmawiały. Dlatego  tylko

chcieliby mówić o mojej Woli Bożej  i kochać Ją. I oddaliby życie, żeby Jej nie stracić. Następnie dodał:

Moja córko, nasza Wola Boża jest wszystkim. Jak ona jest wszędzie, dusza, która żyje w niej zanurzona, nie czyni nic, tylko nieustannie odbiera Boga,-a Bóg w nieustannym akcie wlewania się w nią, aby tylko ją napełniać Sobą, a ponieważ nie jest w stanie pomieścić wszystkiego w sobie, tworzy wokół siebie morza. W rzeczywistości nasza Wola Boża nie byłaby zaspokojona, gdyby nie mogła pozwolić duszy, która w niej żyje, uczestniczyć we wszystkich cząstkach naszych boskich cech, na ile to możliwe dla stworzenia.

Aby dusza mogła powiedzieć: „Ty mi wszystko dajesz, a ja ci daję wszystko. W twojej Woli Bożej mogę dać ci wszystko z siebie. » Dlatego ten, kto mieszka w naszym Fiacie Woli Bożej, jest z nami nierozłączny. Czujemy, jak jego małość wpływa w naszą moc . Wypełnia się tym jak tylko może. Szanuje go, ponieważ umożliwia naszej mocy komunikowanie się ze stworzeniem ludzkim. Czujemy, jak ta dusza tonie w naszym pięknie i jest wypełniona naszym pięknem, w naszej miłości , i jest wypełniona naszą miłością, w naszej świętości i pozostaje nią wypełniona. Ale pozostając napełnioną, honoruje nas, ponieważ stawia nas w stanie, aby- upiększyć ją naszymi boskimi pięknościami, wypełnić ją naszą miłością, odcisnąć na niej naszą świętość, w taki sposób, aby wydobyć wszystkie nasze boskie cechy.

 Krótko mówiąc, pozwala nam działać i odciskać się w niej. Ponieważ nie jest właściwe, abyśmy zachowali ją w naszej Woli Bożej bez naszego podobieństwa. Może być mała i nie być w stanie pomieścić w sobie całej naszej boskiej Istoty. Ale możliwe jest dzielenie się wszystkimi naszymi boskimi cechami jak najwięcej ze  stworzeniem ludzkim, aby niczego jej nie brakowało. Nie chcemy jej niczego  odmawiać. Poza tym byłoby to odmówieniem tego naszej Woli Bożej, odmówienie tego nam samym. A tego właśnie nie chcemy robić.

Dlatego bądź ostrożna, moja córko. Znajdziesz w naszym Fiacie Woli Bożej- prawdziwy cel, dla którego zostałaś stworzona, -Twoje pochodzenie, -twoją boska szlachetność. Znajdziesz wszystko, wszystko otrzymasz. A ty z kolei dasz nam wszystko.

 

Robiłam swoje rundy w Woli Bożej. Dochodziłam do punktu, w którym została stworzona Królowa Niebios gdzie Boskość złożyła szaty Sprawiedliwości. Jakby miała na sobie odświętne ubranie, odnawiała uroczysty akt Stworzenia. Powołała do życia stworzenie ludzkie, które…-żyjąc w Woli Bożej, -jedynym celu, dla którego Bóg stworzył człowieka, nigdy-nie wyjdzie z domu Ojca. Ponieważ tylko nasza ludzka wola nas umieszcza - poza Bogiem, Jego mieszkaniem, Jego posiadłościami, Jego światłem, Jego świętością. Stwarzając Błogosławioną Dziewicę , Bóg wznowił- obchody Stworzenia, - jego słodkie uśmiechy, -jego święte rozmowy ze stworzeniami. Był przepełniony taką miłością, że natychmiast uczynił ją Królową całego wszechświata, dowodzącą wszystkimi rzeczami i wszystkimi ludzkimi stworzeniami, aby wszystkie stworzenia czciły Ją jako takł i padały na twarz u jej czcigodnych stóp, rozpoznając ją jako Królową i wyśpiewywały Jej  chwałę.

Poza tym, jak zwykle, śpiewałam pochwały mojej Królowej Matki, pozdrawiając ją w imię wszystkich, jako- Królową Nieba i Ziemi, -Królową serc i - niebiańską Cesarzową, która panuje nad wszystkim, nawet nad swoim Stwórcą. Powiedziałam Jej: Proszę, panuj nad całym twoim uniwersalnym imperium, aby ludzka wola mogła przywrócić swoje prawa do Woli Bożej. Króluj nad naszym Bogiem, aby Boży Fiat Woli Bożej zstąpił do serc i królował na ziemi tak, jak on króluje w niebie. »

Robiłam to. Mój słodki Jezus ukazał się we mnie, aby śpiewać ze mną chwałę niebiańskiej Matki Nieba. Przytulając mnie do siebie, powiedział do mnie:

 Moja córko, jak piękne jest życie w mojej Woli Bożej! Utrzymuje ona obecne wszystko, co zostało stworzone przez Boga. Stworzenie ludzkie może w niej

- znaleźć wszystko, co stworzył Stwórca, - uczestniczyć w jego dziełach oraz- może zwrócić swemu Stwórcy zaszczyty, miłość, i chwałę tego aktu.

 Możemy powiedzieć, że dusza żyjąca w Woli Bożej - stawia nas w stanie odnowienia naszych najlepszych dzieł i - jest powtarzaczką naszych imprez.

Stworzenie Dziewicy wyraźnie mówi- co oznacza nasza Boska Wola i - co może zrobić.

 Gdy tylko wzięła w posiadanie jej dziewicze Serce, bez czekania ani minuty, od razu zrobiliśmy Ją królową. Naszą wolą było ukoronowanie Jej. Bo to nie było odpowiednie, aby stając się tym stworzeniem ludzkim, które żyje w Naszej Bożej Woli, posiadając w sobie naszą Wolę, nie nosi korony królowej i berła dowodzenia. Nasza Wola Boża nie chce niczego Jej odmówić. Chce wszystko oddać tej, która pozwoliła jej uformować w swojej duszy Królestwo Bożej Woli. I powinnaś to wiedzieć, że tak jak w Bożym Fiacie Woli Bożej znajdujesz stworzenie  suwerennej Pani  i śpiewasz jej chwałę jako Królowej, Ona również znalazła cię w Bożym Fiacie Woli Bożej i usłyszała Twoją pieśń. Mama nie chce być gorsza od córki. Od tego czasu śpiewa twoje pochwały, aby uczcić tę Wolę Bożą, która miała ciebie posiąść i oddać ci twoją piosenkę. Ile razy prosi niebiosa, słońce, anioły i wszystko, aby chciały z Nią śpiewać na cześć jej wnuczki, która chce żyć w tym Fiacie Bożej Woli, który ukształtował jej chwałę, jej wielkość, jej piękno i jej szczęście.

 Następnie kontynuowałam moje zawierzenie w Bożym Fiacie Woli Bożej. Mój słodki Jezus dodał:

Moja córko, kiedy moja Wola Boża panuje w duszy, działa i kieruje wszystkim, co ona robi. Nie ma nic, co robiłaby dusza bez mojej Woli Bożej, a gdy wykona swój pierwszy akt w Woli Bożej może nazwać swój akt boskim aktem stworzenia ludzkiego. Więc kiedy myśli, formułuje swoją pierwszą myśl to wzywa Wola Boża wzywa całą świętość, całe piękno, cały porządek Boskiej Inteligencji.

Stworzenie ludzkie -nie jest w stanie odbierać naszych danych wywiadowczych i również nie ma na to miejsca. A tym samym, za każdym razem, gdy mój Fiat Woli Bożej wykonuje swój pierwszy akt w inteligencji istoty ludzkiej, -swoją mocą rozszerza swoje możliwości, aby móc zawrzeć nową boską inteligencję w duchu  stworzenia.

Można więc powiedzieć, że tam, gdzie panuje, jest moja Wola…pierwszym  oddechem, pierwszą  pulsacją serca, pierwszym aktem krążenia krwi, w celu  uformowania w stworzeniu ludzkim jego boskiego oddechu pulsowania światła i    - w krążeniu krwi całkowitej przemiany   Jego Woli Bożej w duszy i ciele stworzenia.

 A czyniąc to, daje jej cnotę i umożliwia jej oddychać boskim oddechem, bić pulsacją światła, czuć całe swoje Boskie Życie, lepiej niż krew, która krąży w całej  jego istocie ludzkiej.

Dlatego tam, gdzie panuje moja Wola, to obejmuje stan aktorki, która nie przestaje działać. Będąc zaś również widzem,- zachwyca się swoimi boskimi scenami, które ona sama rozmieszcza się w stworzeniu ludzkim, które oddaje jej swoją istotę ludzką jak materię w jej ręce, aby rozwijała najwspanialsze i najpiękniejsze sceny, które mój Fiat Woli Bożej chce uskutecznić i uświadomić sobie w duszy, gdzie króluje i panuje moja Boska Wola.

 Mój lot boskim Fiatem Woli Bożej nadal trwa. Lepiej rozumiem, jak wypełnione są nią Niebo i ziemia. Nie ma stworzenia, które nie jest nosicielem tak świętej Woli. Mój umysł wędrował w Fiacie Bożej Woli, gdy Mój słodki Jezus, objawiając się we mnie, powiedział do mnie:

 Moja córko, wszystkie stworzone rzeczy, dzięki mojej Boskiej Woli, w której żyją, czują, kiedy moja boska Wola… chce zademonstrować prawdę, która należy do Niej, poznanie Jej samej lub wykonanie jednego z Jej  dzieł. Wola, która dominuje nad całym Stworzeniem, jest jedna. W ten sposób dzieła czują w sobie cnotę komunikatywną, twórczą i zachowującą, która chce działać i dać się poznać. Dlatego wyczuwają, że inna siostra chce do nich dołączyć i  świętują przybyszkę. Każde słowo objawione o mojej boskiej Woli-było wymówione przez nasze “ Fiat”, Niech się stanie iprzyszło na świat, jako dziecko z łona naszej Woli. Ten Fiat jest tym samym co Stworzenie , które, przez tworzenie jego echa, daje odczuć swoją siłę życiową tam, gdzie przebywa nasza Wola. To, co dzieje się, gdy nasz Boży Fiat Woli Bożej chce działać, przemawiać, ujawniać i objawiać inne prawdy, jest porównywalne z tym, co dzieje się, gdy członkowie rodziny widzą, że ich matka urodzi inne małe dziecko. Cała rodzina świętuje, bo rośnie, powiększa się. Za każdym razem, gdy dodaje się kolejnego młodszego brata lub siostrę, wszyscy radują się i świętują pojawienie się wśród nich przybyszów.Tak jest ze stworzeniem. Wyszło z łona mojej Woli Bożej. Wszystkie moje dzieła tworzą rodzinę. Są zjednoczone między sobą i wydaje im się, że jedno nie może żyć bez drugiego. Moja Wola jednoczy ich do tego stopnia, że ​​stają się nierozłączni. Ponieważ czują, że Wola, która ich dominuje, jest jedna.

 Słyszenie mowy tak długo od mojego fiata Woli Bożej, spośród wielu wiedzy, które Ona nadal ci objawia, daje wrażenie, że liczba boskiego pokolenia mojego Fiata Woli Bożej wzrasta i

rodzina Stworzenia widzi siebie rosnącą, powiększającą się. I celebruje preludium do Królestwa mojej Woli Bożej. W rezultacie, -kiedy opowiadam Ci o moim Fiacie Woli Bożej i kiedy przemawiam w manifestacji, niebiosa obniżają się z czcią, aby otrzymać wśród nich nowe narodziny dziecka, oddać mu cześć i uczcić jego przyjście. Moja córko, kiedy moja Wola Boża chce decydować, Rozciąga się wszędzie i Sprawia, że ​​jej twórcza siła i jej echo jest odczuwalne we wszystkich rzeczach, w których Ona rządzi.

 Po czym dalej o to się modliłam, aby błogosławiony Jezus przyspieszył nadejście długo oczekiwanego panowania Woli Bożej na ziemi.

Mój umiłowany Jezus, który sam z taką niecierpliwością oczekuje triumfu Woli Bożej, wydawał się poruszony tą modlitwą.

On mi mówi : Moja córko, modlitwy w Boskiej Woli o przyjście Jej Królestwa na ziemię, sprawują wielkie panowanie nad Bogiem. Sam Bóg nie może ich ani odrzucić, ani odmówić ich udzielenia.

Istotnie, kiedy stworzenie modli się w moim Bożym Fiacie Woli Bożej, odczuwamy siłę naszej Woli, która modli się własną Mocą. Rozciąga się wszędzie swoim ogromem.

Obejmując uniwersalną moc, modlitwa rozprzestrzenia się wszędzie. Abyśmy czuli się otoczeni ze wszystkich stron. To nasza własna Wola modli się w nas. Ta modlitwa staje się poleceniem i mówi nam: " Chcę tego. » A gdy ona rządzi swoim słodkim imperium nad naszą boską Istotą, mówimy: "Chcemy tego. » Dlatego modlitwy odmawiane w naszym Bożym Fiacie Woli Bożej można nazwać:-decyzjami, przykazaniami, które noszą podpisaną umowę o to, co jest pożądane. Jeśli tego, co jest pożądane, nie można od razu zobaczyć, dzieje się tak dlatego, że organizujemy przyczyny wtórne w taki sposób, aby wypuścić z nas to, co postanowiliśmy. W konsekwencji nie ma wątpliwości, że prędzej czy później ujrzymy zstępujące z nieba to, co zostało poparte decyzją.

 Dlatego jeśli chcesz widzieć moje Królestwo na ziemi, kontynuuj modlitwę w naszym Fiacie Woli Bożej: - modlitwy poruszające niebo i ziemię oraz samego Boga. Pomodlę się z tobą w tej intencji.

Tym bardziej, że ostatecznym powodem stworzenia jest właśnie to, aby nasza Wola Boża panowała na ziemi tak, jak rządzi w Niebie.

Myślałam o tym, jak panowanie Woli Bożej może przyjść na ziemię i jak może nastąpić jego przyjście. Kto będzie miał szczęście, aby jako pierwszy otrzymać tak wspaniałe dobro?

A mój Jezus, ukazując się, przytulił mnie do siebie dając mi trzy buziaki i rzekł do mnie:

 Moja córko, nadejście panowania Woli Bożej nastąpi tak samo, jak przyjście Odkupienia. Możemy powiedzieć, że Odkupienie krąży po świecie, krąg, którego jeszcze nie zakończyło, ponieważ wszystkie narody jeszcze nie wiedzą o moim przyjściu na ziemię i wskutek tego są pozbawione jego dóbr. Odkupienie trwa, aby-przygotować narody i -aby urządzić je pod panowanie mojej Woli Bożej.

 Tak więc, tak jak miało swój początek Odkupienie, nie na całym świecie, ale w centrum Judei, ponieważ w tym narodzie było małe jądro tych, którzy oczekiwali mojego przyjścia:

Z tego narodu wybrałem Dziewicę na Matkę, i świętego Józefa, który miał być moim przybranym ojcem…to w tym narodzie ukazałem się  prorokom, mówiąc im, że przychodzę na  ziemię.

Dobrze, że tam, gdzie było wiadomo, to oni jako pierwsi mieli mnie wśród siebie. Chociaż okazywali niewdzięczność i wielu nie chciało mnie poznać, któż jednak mógłby zaprzeczyć, że moja niebiańska Matka, Apostołowie,  uczniowie, byli częścią narodu żydowskiego i że byli pierwszymi głosicielami, którzy z narażeniem życia oznajmili innym narodom moje przyjście na ziemię i korzyści, jakie  przynosi moje odkupienie? Tak będzie z królestwem mojego Bożego Fiata Woli Bożej: pośród miast, prowincji, królestw, narodów, które będą pierwsze w poznawaniu wiedzy o mojej Woli Bożej i Jej wyrażonej decyzji, aby zapanować wśród stworzeń ludzkich, będzie też i ta pierwsza osoba, która otrzyma korzyści, jakie przyniesie jego Panowanie. A potem, podążając swoją ścieżką ze swoją wiedzą, będzie krążyła wśród ludzkich pokoleń.

 Moja córko, analogia jest świetna -pomiędzy sposobem, w jaki miało miejsce Odkupienie, a - sposobem, w jaki dokona się Królestwo mojej Woli Bożej.

Więc w moim Odkupieniu ,  Wybrałem Dziewicę, która według świata najwyraźniej nie miała żadnego znaczenia  , która nie mogła wiele znaczyć ze względu na swoje bogactwo, wysokość swojej godności lub zajmowanego stanowiska. - Samo miasto Nazaret było nieważne. -A mieszkała w bardzo małym domu. Wybrałem ją w Nazarecie. 

Nie chciałem, żeby to miasto należało do stolicy, Jerozolimy, gdzie znajdowało się grono Arcykapłanów i kapłanów, którzy wtedy mnie reprezentowali i ogłaszali moje prawa.

 Dla panowanie mojej Woli Bożej ,

-Wybrałem inną dziewicę, która najwyraźniej nie ma znaczenia pod względem jej bogactwa czy wzrostu, czy też jej godności.

- samo miasto Corato nie jest ważne, ale należy do Rzymu, gdzie rezyduje mój przedstawiciel na ziemi, Biskup Rzymski, od którego pochodzą moje boskie prawa.

Tak jak uczynił on swoim obowiązkiem ogłaszanie mojego Odkupienia wszystkim narodom, tak samo uczyni swoim obowiązkiem oznajmianie Królestwa mojej Woli Bożej.

Możemy powiedzieć, że będą postępować w ten sam sposób dla nadchodzącego Królestwa mojego Najwyższego Fiata Woli Bożej.

Po czym kontynuowałam swoją rundę w Woli Bożej.   Przybyłem do Edenu, pomodliłam się do Jezusa, aby zechciał wkrótce przywrócić cel stworzenia człowieka, który pochodził z jego twórczych rąk. Mój umiłowany Jezus sprawił, że poczułam, objawiając się we mnie, jak Jego Boskie Serce podskakiwało z radości.

Z całą czułością powiedział do mnie: Moja córko, ilekroć wspomina się o Edenie, moje Serce drży z radości i smutku na wspomnienie

- jak i w jaki sposób powstał człowiek,

- szczęście jego stanu,

- jego porywająca uroda,

- jego suwerenność,

-nasze niewinne radości i

-tego, który był naszą rozkoszą.

Jakże piękne było nasze dziecko, narodziny godne naszych twórczych rąk!

To wspomnienie jest tak słodkie i tak miłe dla Mojego Serca, że ​​nie mogę powstrzymać się od skakania z radości i miłości.

Nasza Wola Boża była jego ochroną przed całym ewentualnym możliwym złem.

Zachowała sposób, w jaki wyszedł z naszych kreatywnych rąk  i Ona stawiała go w konkurencji miłosnej ze swoim  Stwórcą,

Umieściła go w stanie, w którym będzie mógł oddawać swoją miłość i niewinne radości Temu, który  go stworzył. Ale wiesz, co było potem, niestety.

 Widząc go tak odmienionego, odpadłego od szczęścia i widząc zło jego ludzkiej woli,

Widząc go nieszczęśliwego, po moim dreszczyku radości natychmiast pojawia się uczucie silnego bólu.

Ah, gdybyś wiedziała, jak bardzo kocham cię widzieć z powrotem w tym Edenie, aby postawić przede mną to, co zostało uczynione pięknym, świętym i wspaniałym w stworzeniu człowieka...

Dajesz mi satysfakcję, przyjemność ponownego skakania z radości i popadania w dreszcz bólu .

 Ten ból jest taki, że - gdyby nie poszła za tym pewna nadzieja, że ​​moje dziecko na mocy mojego Fiata Woli Bożej, powróci do mnie szczęśliwe, dając mi swoje niewinne radości, jakie ustaliliśmy, tworząc go, mój dreszcz smutku nie byłby wytchnieniem, a moje okrzyki bólu sprawiłyby, że samo Niebo zaczęłoby płakać.

 Dlatego słysząc twój ciągły refren: Chcę Królestwa Twojej Woli Bożej”, moje boskie Serce czuje, jak ustają bóle.

 Skacząc z radości, mówię: Mała dziewczynka mojej Woli Bożej pragnie i prosi o moje Królestwo. Ale dlaczego ona tego chce?

Ponieważ Je zna, kocha Je i ma Je na własność. Dlatego modli się, aby inne stworzenia ludzkie mogły Je posiąść.

 W rzeczywistości, ponieważ moja Wola Boża jest początkiem życia człowieka, Ona sama daje mu tę umiejętność, - być w stanie otrzymać wszystko od swojego Stwórcy i

móc oddać mu wszystko, co posiada i wszystko, czego pragnie jego Stwórca. Mój Fiat Woli Bożej ma tę zaletę, że zmienia warunki człowieka, jego szczęście.

Z moim fiatem Woli Bożej, wszystkie rzeczy uśmiechają się do niego, wszystkie go kochają, wszystkie chcą mu służyć i uważają się za szczęśliwych, aby- służyć w człowieku mojej Woli Bożej,

- to znaczy w stworzeniu ludzkim, w którym króluje moja Wola Boża.

 

Dążę do mojego zawierzenia się Woli Bożej. Mój biedny umysł zawsze wydaje się być opanowany przez wszystko, co dotyczy tak świętej Woli.

Mam nawet wrażenie, że moje myśli zanurzają się w jego oceanie światła, aby wyjść jak wielu posłańców, przynosząc ze sobą wiele wspaniałych wiadomości.

Jedna myśl oznacza jedno, a inna myśl znów co innego o tym Fiacie Woli Bożej, którą  gloryfikują -poprzez naukę  i - podtrzymując Jej Życie.

Chętnie ich słucham. Często nie potrafię wyrazić słowami wspaniałej nowiny, którą moje myśli przynoszą mi na morzu światła Woli Bożej.

Czuję potrzebę bycia prowadzoną przez Jezusa, bycia karmioną Jego słowami, inaczej nie mogłabym nic powiedzieć.

Również, gdy byłam w morzu boskiego Fiata Woli Bożej, mój słodki Jezus, widziany pomagający mi wyrazić słowami to, co myślał mój umysł, powiedział do mnie:

 Moja córko, efekty życia w mojej Woli Bożej są godne podziwu.

Mój fiat Woli Bożej utrzymuje stworzenie ludzkie stale zwrócone w kierunku Nieba  i sprawia, że ​​rośnie nie z ziemi, ale z  Nieba.

Moja Wola jest jednym z Wolą, która działa w stworzeniu. W ten sposób ta wola porządkuje stworzenie ludzkie ze jego Stwórcą: nadal mu objawia,

- Kim jest Ten, który je stworzył, - jak bardzo je kocha, i -jak chce być kochany. Wystawiając stworzenie ludzkie na boskie refleksje, jego Stwórca się raduje.

Maluje i sprawia, że ​​jego Obraz rośnie w tym, co posiada i dzieli tę samą Wolę, co Ten, który go stworzył. Mój fiat Woli Bożej utrzymuje go stale zwróconym ku niebu.

Nie ma czasu patrzeć na ziemię, będąc pochłoniętym przez Najwyższą Istotę. Nawet gdyby na nią spojrzał, wszystko na ziemi zamieniłoby się dla niego w Niebo.

Bo gdziekolwiek Ona panuje, moja Wola ma tę zaletę, że zmienia naturę rzeczy. W ten sposób wszystko staje się Niebem dla stworzenia ludzkiego, które żyje w mojej Woli Bożej.

Rośnie do nieba, ponieważ w jego duszy króluje Niebo mojej Woli Bożej.

 Z drugiej strony, istota żyjąca ludzką wolą jest zawsze zwrócona ku sobie. Patrząc na siebie, ludzka wola nieustannie odkrywa to, co ludzkie i umieszcza się w odbiciu tego, co istnieje w niższym świecie. Abyśmy mogli powiedzieć -że żyje z ziemi i -że dorasta bez podobieństwa do Tego, który ją stworzył. Różnica między jednym a drugim jest taka, że ​​gdyby istoty ludzkie mogły  to zobaczyć, wszyscy by kochali i gorąco chcieli mieszkać w moim fiacie Woli Bożej, brzydziliby się życiem ludzkiej woli i uznaliby za największe nieszczęście to, co sprawia, że ​​tracą cel i pochodzenie tego, do czego zostali stworzeni.

To byłoby jak król, który składa koronę, swe szaty królewskie, i schodzi z tronu, by ubierać się w szmaty, żywić się podstawowymi pokarmami i żyć w stajni w towarzystwie bestii, które są jego pasją.

Czy los tego króla nie byłby żałosny? Taka jest istota ludza, która daje się zdominować swojej ludzkiej woli.

Po czym myślałam o tym wszystkim, co mój umiłowany Jezus uczynił w mojej biednej małej duszy i o wszystkich jego czułych uwagach, których nie mogłabym zliczyć, nawet gdybym chciała.

Ale kto może powiedzieć, o czym myślałam i dlaczego moja mała inteligencja wydawała się przytłoczona wszystkim, co mi się przydarzyło w życiu.

Byłem pochłonięta tymi wszystkimi myślami. Więc moje największe i jedyne dobro, Jezus, przytulając mnie do siebie, powiedział do mnie z niewypowiedzianą czułością:

 Moja córko, mój sposób działania w twojej duszy symbolizuje całe Stworzenie. Stworzenie było wielkim dziełem. Ponieważ nasze prace są uporządkowane, byliśmy zadowoleni, tworząc najpierw małe rzeczy: niebiosa, gwiazdy, słońce, morze, rośliny i całą resztę, czyli małe w porównaniu ze stworzeniem  człowieka, który miał przewyższyć wszystko i ustanowić swoją supremację nad wszystkim. Kiedy rzeczy mają służyć temu, który powinien być ich panem i królem, tak duże i potężne, jak mogą się wydawać, te rzeczy zawsze pozostają małe w porównaniu z tym, któremu mają służyć. Więc kiedy wszechświat został stworzony i wszystkie rzeczy były na swoim miejscu, czekały na niego, wokół którego, jak armia w porządku, miały ustawić się w kolejce, aby mu służyć i być posłusznymi jego pragnieniom, stworzyliśmy człowieka.

 Wszystkie stworzone rzeczy i sam ich Stwórca, pochyliły się nad nim, by zaśpiewać naszą wieczną miłość i powiedzieć mu: Wszyscy mamy znamię naszego Stwórcy i nosimy je dla ciebie, który jesteś stworzony na Jego obraz. » Niebo i ziemia świętowały. Nasza Boskość z taką miłością świętowała stworzenie człowieka, że gdy tylko o tym sobie wspominamy nasza miłość wrze tak mocno, że przelewa się i tworzy wokół nas ogromne morza.

 Królestwo mojej Woli Bożej jest większe niż dzieło stworzenia . Można powiedzieć, że jest to wezwanie do Boskiej Istoty, aby działała więcej niż w samym Stworzeniu.

 Tak więc wszystko, co zrobiłem w twojej duszy, symbolizuje stworzenie. Chciałem, żebyś była cała moja, żebym mógł robić, co chcę. Chciałem opróżnić twoją duszę ze wszystkiego, aby móc tam złożyć moje niebo. I moje liczne przemówienia o cnotach,-ćwiczonych przez Ciebie tak jak chciałem, były gwiazdami, którymi ozdobiłem niebo, które w tobie rozpostarłem. Dlatego chciałem przerobić wszystko w tobie  i otrzymać zadośćuczynienie za wszystko, co ludzka rodzina zrobiła źle  i niegodnie. Aby przypomnieć sobie Słońce mojego Boskiego Fiata Bożej Woli, trzeba było odpowiednio przygotować  tę, która miała najpierw otrzymać życie mojej Woli Bożej. Dlatego sprawiłem, że spłynęły strumienie łaski, najpiękniejsze zakwity, prawie jak w stworzeniu człowieka, w którym miał panować mój boski Fiat Bożej Woli. Tak samo jest w tobie: wszystko, co tam robiłem, było w gotowości, jak  boska armia, aby uformować procesję Słońca mojej  Wiecznej Woli.

 I tak jak w Kreacji, czyli w Stworzeniu -stworzyliśmy w obfitości tyle rzeczy, które miały służyć człowiekowi -ponieważ ten człowiek musiał pozwolić, aby królowała w nim moja Wola Boża. Dla Ciebie też wszystko zostało zrobione, aby moja Wola znalazła swoje miejsce honoru i chwały. Dlatego konieczne było przygotowanie Cię z tyloma łaskami i naukami, wszystkie małe rzeczy w porównaniu do wielkiego Słońca mojej Boskiej Woli, które przez swoje  przejawy, dając się poznać, uformowała swoje życie, aby panować i uformować swoje pierwsze królestwo w stworzeniu ludzkim na ziemi.

Dlatego nie zdziw się. To jest porządek naszej Mądrości i naszej Opatrzności, która najpierw robi małe rzeczy, a potem największe, aby służyć jako procesja i  decorum dla wielkich rzeczy. Czy jest coś, na co mój boski Fiat Woli Bożej nie zasługuje? Coś, co nie jest mu należne? A lbo coś, czego ona nie zrobiła? Dlatego, jeśli chodzi o moją Wolę, czyli ogłaszanie jej, niebo i ziemia kłaniają się ze  czcią, i cały kult w  milczeniu, choćby to był jeden akt mojej Woli Bożej.

 Mój biedny duch jest pod słodkim urokiem świecącego Słońca Wiecznego Fiata Woli Bożej. Oh ! ile pięknych i wzruszających scen rozgrywa się we mnie, tak, że gdybym mogła je opisać tak, jak je widzę, wszyscy byliby pod urokiem i powiedzieliby chórem: Chcemy czynić Wolę Bożą. » Ale niestety, nadal jestem ignorantką, maleństwem, które wie tylko, jak się jąkać. Poprzez zrozumienie wielkiego dobra tej boskiej Woli  i jak płyniemy w jego gigantycznych falach światła o niewypowiedzianym pięknie i nieosiągalnej  świętości, Myślałam : Jak to możliwe, że tak wielkie dobro nie jest jeszcze znane. A gdy w nim pływamy, ignorujemy największe dobro, która nas otacza, które inwestuje w nas wewnątrz i na zewnątrz, które daje nam życie.

 Tylko dlatego, że tego nie wiemy, nie znamy, nie korzystamy z przedziwnych skutków wszystkich wielkich błogosławieństw zawartych w tak świętej Woli? Oh, proszę, objaw się, wszechmocny Fiacie, Bożej Woli, a oblicze ziemi zostanie odmienione. A także pomyślałam, dlaczego Nasz Błogosławiony Pan nie chciał się objawić, na początku stworzenia, przez liczne i godne podziwu rzeczy, które Jego Najświętsza Wola chce czynić i dawać stworzeniom? » I podczas gdy mój duch wędrował, jakby zauroczony słodkim zaklęciem Woli Bożej, moja miłość, moje życie, Jezus, niebiański Mistrz, który oczarowuje swoją życzliwą dyskusją o własnej Woli, mówi do mnie będąc widzianym:

 Moja córko mojej Woli, ani dusza, ani ciało stworzenia ludzkiego nie mogą żyć bez mojej Woli Bożej. Ponieważ jest to jego pierwotny akt Życia. Stworzenie jest w dobrym stanie, kiedy otrzymało swój nieustanny akt życia -lub inaczej nie może istnieć. I jak człowiek został stworzony, aby żyć w bogactwie dóbr tej Woli Bożej, swego ukochanego dziedzictwa, człowiek został stworzony, by żyć z nas i w naszym domu, jako syn mieszkający ze swoim ojcem.

 W przeciwnym razie, jak mógłby być naszą przyjemnością, naszą radością i naszym szczęściem, gdyby nie żył blisko nas, z nami i w naszej Woli Bożej? Syn, który jest daleko, nie może sprawić ojcu radości, uśmiechu, przyjemności. Wręcz przeciwnie, prosty dystans przełamuje miłość i przynosi gorycz  niemożności cieszenia się ukochaną osobą.

Widzisz więc, że człowiek został stworzony, aby żyć w naszej intymności, w naszym domu, w naszej Woli Bożej, abyśmy mogli zapewnić sobie nasze radości i nasze wieczne szczęście, jak również dla niego wszysko to samo, choć nie z natury ale z łaski. Ale człowiek, nasz syn, chociaż był szczęśliwy w domu swego Ojca, zbuntował się i opuścił dom ojca, i wykonując swoją wolę, stracił uśmiech Ojca, i swoje bardzo czyste radości. Ponieważ nie mógł żyć bez pomocy naszej Woli Bożej, działaliśmy jako Ojciec i daliśmy mu jego legalny udział w naszej Woli Bożej, już nie jako życie, które niosło go na łonie Ojca, aby uczynić go szczęśliwym   świętym, ale jako naturalna egzystencja, aby utrzymać go przy życiu, nie czyniąc go szczęśliwym jak to było poprzednio. Postanowiono dawać mu zaspokojenie podstawowych naturalnych potrzeb zgodnie z zachowaniem jego istnienia i egzystencji ziemskiej. Bez mojej Boskiej Woli nie ma życia. A jeśli mój boski Fiat Woli Bożej jest tak mało znany, dzieje się tak dlatego, że stworzenia ludzkie znają tylko prawną część tego istnienia, tej egzystencji. Często ten legalny udział nie jest nawet w pełni uznany, ponieważ kto z tego legalnego udziału żyje, nie mieszka w domu Ojca. Jest daleko od Ojca i często znajduje się w sytuacji zepsucia przez niegodne czyny w tej samej części prawnej, którą otrzymał.

 Dlatego nie dziw się, że niewiele wiadomo o mojej Woli Bożej jeśli nie mieszka się w Niej, jeśli ktoś nie jest w ciągłym akcie odbierania swojego życia od Woli Bożej, która uszczęśliwia, która uświęca i która, bo jesteśmy blisko, zdradza swoje tajemnice, daje do zrozumienia, kim ona jest,-co może dać stworzeniu ludzkiemu i jak bardzo pragnie wziąć je na swoje łono, aby ukształtować swoje Boskie życie. Zwłaszcza, że ​​wykonując jego własną wolę, człowiek postawił się w stanie sługi. Sługa nie ma prawa do dziedzictwa swego pana, ale tylko do nędznej rekompensaty, która sprawia, że ​​żyje pełnym trudów życiem.

 Dlatego córko moja, można powiedzieć -że wraz z tobą otworzyłem drzwi, aby pozwolić ci wejść i zamieszkać w naszym domu, w naszej Woli Bożej, już nie z twojej strony prawnej, ale jako nasza szczęśliwa dziedziczka.

 Po czym dodał : Moja córko, co więcej, biorąc pod uwagę, że w tym małym, co zostało powiedziane o mojej Woli Bożej w historii świata, znając tylko część prawną, pisali o  tym -co wiedzieli o moim Fiacie Woli Bożej po grzechu, jakie ma relacje ze stworzeniami ludzkimi, nawet jeśli go obrażają i  nie mieszkają w naszym domu. Ale o stosunkach, które istniały między moim Fiatem Woli Bożej a niewinnym Adamem przed grzechem, nic nie napisali. Jak mogli pisać, skoro nikt z nich nie mieszkał w mojej Woli Bożej tak, jak we własnym domu? Jak mogli poznać jej sekrety i wielki cud, którego działanie Woli Bożej może dokonać w stworzeniu ludzkim? Dlatego mogli i mogą powiedzieć o moim boskim fiacie Woli Bożej,- że ma wszystko,-że ona rozkazuje i-że startuje. Ale że tak powiem, jak moja Wola Boża działa sama w sobie, w swoim domu, jaka moc jej ogromu, która może zrobić wszystko w jednej  chwili, ogarnia wszystko, w stworzeniu jak i w sobie, jest to nauka, której stworzenie ludzkie nie znało do tej pory. Nie dało się tego napisać, jak tylko przez objawienie mojego boskiego Fiata Woli Bożej, i jedynie dla tej, którą powołała, aby zamieszkała w naszym domu jako nasza córka, blisko nas, w mojej Woli – a nie daleko. Aby móc się z nią bawić, zdradzamy jej nasze najbardziej intymne sekrety. A gdybyśmy chcieli jej pokazać -co dotyczy naszej Woli w stosunku do stworzenia ludzkiego, gdyby nie mieszkała w Niej, nie rozumiałaby nas wcale. Byłby to dla niej jakby obcy język i niezrozumiały dialekt.

 

Wola Boża nadal zajmuje moją małą inteligencję. Zanurzając się w niej, czuję jej życiodajną siłę, która otacza mnie od środka i na zewnątrz.

Mój Jezus, który zdaje się chować za ogromnymi falami światła swojej Boskiej Woli, często porusza się w tych falach światła.

Ukazując się z nieopisaną czułością, powiedział do mnie: Moja córko, moja Wola Boża jest życiodajnym pulsowaniem : stworzenie ludzkie jest sercem, a moja Wola jego pulsowaniem. Zobacz nierozerwalny związek, który istnieje między moim Fiatem Woli Bożej a stworzeniem ludzkim.  Serce jest prawie niczym, bez bicia w odpowiednim rytmie nie ma żadnej wartości. Wraz z pulsacją konstytuuje się życie stworzenia ludzkiego. Ale puls również nie może bić bez serca. Taka jest moja Wola Boża. Jeśli nie ma nic z serca stworzenia ludzkiego , nie ma miejsca, aby uformować swój puls Życia, aby ustanowić i uformować swoje Boskie Życie. Tak więc, nie mając serca, moja Wola Boża stworzyła je w stworzeniu ludzkim, aby mieć serce tam, gdzie może kształtować swój puls. Co więcej, moja Wola Boża jest bezcielesnym oddechem. Stworzenie ludzkie jest ciałem, moja Wola jest tchnieniem . Ciało bez oddechu jest martwe. Zatem to, co tworzy oddech stworzenia ludzkiego, to moje boskie Życie. Można zatem powiedzieć, że: Ciałem mojej Woli Bożej jest ciało stworzenia ludzkiego, a moje boskie życie oddechem mojej Woli Bożej w jego duszy. »

Zobacz związek, który powstaje między nimi – zjednoczenie, którego nie można rozdzielić. Bo jeśli oddech ustanie, ustanie życie. Dlatego moje boskie Życie jest wszystkim dla stworzenia ludzkiego. Jest słowem bez ust, Ono jest światłem bez oczu, Ono jest słuchem bez uszu, Ono jest dziełem bez rąk, Ono jest krokiem bez stóp.

 Dlatego dusza, która żyje w mojej Woli Bożej, służy jako usta, oczy, uszy, dłonie i stopy. Moja Wola ogranicza się, aby móc zamknąć się w stworzeniu ludzkim, pozostając ogromną.  Zwycięska,

tworzy swoje królestwo w  stworzeniu ludzkim, używa go tak, jakby to było jej ciało, w którym pulsuje, oddycha, mówi, działa i  chodzi. Dlatego cierpienie mojego Bożego Fiata Woli Bożej, niezrozumiały jest fakt, że istoty ludzkie nie pozwalają Jej na wykonywanie w nich wszystkich czynności. Z boską i nieopisaną cierpliwością, czeka Ona na tych, którzy mają żyć w jego Woli Bożej, aby móc wznowić swoją mowę i Boskie działanie, aby uformować swoje królestwo pośród stworzeń ludzkich.

W rezultacie, - bądź uważna, posłuchaj moja córko mowy mojego boskiego Fiata Woli Bożej, ożywiaj go we wszystkich swoich działaniach, a zobaczysz nieoczekiwane cuda, które moja Wola Boża dokona w tobie.

 Koniec Tomu dwudziestego siódmego Księgi Niebios Niech wszystko będzie na chwałę Boga i wypełnienie Jego Najświętszej Woli.

 

Deo gratias

 

23 września 1929 – Ta, która żyje Woli Bożej, w swojej małości zamyka wszystko i oddaje Boga Bogu. Boskie cuda.

28 września 1929 – Pierwszy pocałunek, wylew miłości między Matką a Synem. Każda stworzona rzecz zawiera w sobie własne wylanie. To ciągła kreacja dla tego, kto mieszka we Fiacie. Boska satysfakcja.

2 października 1929 – Tylko Wola Boża uszczęśliwia stworzenie. Są nawzajem ofiarą. Kto tak naprawdę nie ma woli czynienia dobra, jest biednym kaleką i Bóg nie chce się nim posługiwać.

7 października 1929 – Boski Fiat jest nieodłączny od jego dzieł. Straszna chwila upadku Adama.

12 października 1929 – Żyjąc w Woli Bożej, wola ludzka wzrasta, i Boskość zstępuje. Jak nabywa się boskie prerogatywy.

15 października 1929 – Wszyscy czekają na opowiedzenie historii Woli Bożej. Brak działań stworzenia w Woli Bożej.

18 października 1929 – Piękno stworzenia. Dla tych, którzy żyją w Woli Bożej, Bóg jest zawsze w akcie stworzenia. Stworzenie żyjące w Woli Bożej podwaja swoją miłość do Boga. Dwa ramiona: niezmienność i jędrność.

21 października 1929 – Równolegle między przyjściem Słowa na ziemię a Wolą Bożą.

24 października 1929 – W Woli Bożej dusza ma wszystko w swojej mocy, ponieważ znajduje w Niej źródło dzieł Bożych i może je powtarzać, kiedy tylko chce .

27 października 1927 - Panowanie Woli Bożej nie mogło nastąpić przed przyjściem Naszego Pana na ziemię. Przeszczep Jezusa Chrystusa i przeszczep Adama.

30 października 1929 – Ta, która żyje w Woli Bożej, może przejść przez wszystkie dzieła Boże i nabyć Boskie prawa.

6 listopada 1929 – Jezus jest centrum stworzenia. Mowa jest wylaniem się duszy - jej wartością. Kto jest nosicielem dzieł Bożych?

10 listopada 1929 – Tylko najmłodsi wchodzą, aby żyć w Woli Bożej. Przykład małego chłopca. Różnica między stworzeniem wszechświata a stworzeniem człowieka.

14 listopada 1929 – Prawa Stworzenia są sprawiedliwe i święte. Przykład słońca. Ta, która żyje w Woli Bożej, jest prawdziwym słońcem.

20 listopada 1929 – Pokój jest zapachem, powietrzem, oddechem Jezusa. Wszystkie dzieła Boże są uporządkowane. Najpierw robi małe rzeczy, a potem te duże. Przykład stworzenia i odkupienia.

26 listopada 1929 – Każdy czyn dokonany w Woli Bożej jest Boskim Życiem, które człowiek nabywa. Jak stworzenia zachwycają Boga.

30 listopada 1929 – Stan człowieka przed grzechem. W każdym swoim działaniu szukał Boga, znajdował swojego Stwórcę, dawał i otrzymywał. Ludzka wola szkodzi duszy.

3 grudnia 1929 – Różnica między świętością ugruntowaną w cnotach a tą założoną w Woli Bożej.

10 grudnia 1929 – doskonała równowaga Boga w Jego dziełach. Potrójne saldo.

16 grudnia 1929 – Jezus niczego nie potrzebował, mając w sobie twórczą moc wszelkiego dobra. Boska Wola jest nosicielem wszystkich stworzonych rzeczy. Cnota generatywna.

18 grudnia 1929 – Żar miłości. Trzech żarliwych miłości naszego Pana. Pożerająca miłość - pochłonęła wszystkie dusze. Łzy Dzieciątka Jezus.

23 grudnia 1929 - Kiedy Jezus mówi swoje prawdy, uwalnia światło. Czytane i ponownie odczytywane prawdy są jak kute żelazo. Trasa życia w Woli Bożej.

25 grudnia 1929 – Narodziny Jezusa były odrodzeniem Woli Bożej w Jego Człowieczeństwie. Wszystko, co zrobił, to odrodzenie tej Woli Bożej, która została w Nim uformowana, aby odrodzić się w stworzeniach. Jezus był prawdziwą ofiarą swojej Woli.

29 grudnia 1929 – Zstępując z nieba na ziemię, Jezus utworzył nowy Eden. Wola Boża zawsze była Królową.

2 stycznia 1930 – Różnica między aktami a skutkami Bożego Fiata. Ile korzyści może przynieść jeden z jego czynów. Przykład słońca.

7 stycznia 1930 – Wymiana darów między Bogiem a stworzeniem. Ta, która żyje w Woli Bożej jest boskim bankiem na ziemi i tworzy blask Nieba.

10 stycznia 1930 – Ten, kto żyje w Woli Bożej, należy do boskiej rodziny. Różne sposoby przynależności do Boga; przykład królestwa. Jedni żyją w Bogu, inni poza Bogiem.

16 stycznia 1930 – W stworzeniu, w Odkupieniu i w Królestwie Woli Bożej Tym, co działa, jest Wola Boża. Trzy Osoby Boskie współpracują. Stworzenie chce opowiedzieć historię Woli Bożej. Ta, która żyje w Woli Bożej, otrzymuje wszystko, wszystko może dać i uczestniczy we wszystkich Boskich cechach.

20 stycznia 1930 – Życie w Woli Bożej jest takie piękne. Dusza pozwala Bogu powtórzyć swoje uczynki. Boski Fiat jest jednocześnie aktorem i widzem.

26 stycznia 1930 – Każde Słowo Jezusa o Jego Fiacie jest jak dziecko wychodzące z jego łona i posiada moc komunikacyjną, by przekazywać się całemu Stworzeniu. Moc modlitwy w Woli Bożej.

6 lutego 1930 – Skutki życia w Woli Bożej i woli ludzkiej. Sposób działania w duszy symbolizuje Kreację. Najpierw robi małe rzeczy, potem większe.

17 lutego 1930-Wola Boża jest pulsowaniem i stworzeniem serca. Wola Boża jest oddechem, a stworzenie ciałem. Nierozłączność.

 http://casimir.kuczaj.free.fr/Orange/polski.html