106


139

4. niedziela Wielkiego Postu

I Jesse przedstawił Samuelowi siedmiu swoich synów, lecz Samuel oświadczył Jessemu: „Nie ich wybrał Pan”. Samuel więc zapytał Jessego: „Czy to już wszyscy młodzieńcy?” Odrzekł: „Pozostał jeszcze najmniejszy, lecz on pasie owce”. Samuel powiedział do Jesseqo: „Poślij po niego i sprowadź tutaj, gdyż nie rozpoczniemy uczty, dopóki on nie przyjdzie”. Posłał więc i przyprowadzono go: był rudy, miał piękne oczy i pociągający wygląd. Pan rzekł: Wstań i namaść go, to ten” Wziął więc Samuel róg z oliwą i namaścił go pośrodku jego braci. Począwszy od tego dnia duch Pana opanował Dawida. —
Oto słowo Boże.

Psalm responsoryjny Ps 23(22)

Refren: Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego.

Pan jest moim pasterzem: niczego mi nie braknie,
pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. R.

Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć, orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach * przez wzgląd na swoją chwałę. R.

Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska są moją pociechą. R.

Stół dla mnie zastawiasz na oczach mych wrogów;
namaszczasz mi głowę olejkiem, a kielich mój pełny po brzegi. R.

Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni życia
i zamieszkam w domu Pana po najdłuższe czasy. R.

106