139
4. niedziela Wielkiego Postu
I Jesse przedstawił Samuelowi siedmiu swoich
synów, lecz Samuel oświadczył Jessemu:
„Nie ich wybrał Pan”. Samuel więc zapytał Jessego: „Czy to już wszyscy
młodzieńcy?” Odrzekł:
„Pozostał jeszcze najmniejszy, lecz on pasie owce”.
Samuel powiedział do Jesseqo: „Poślij po niego i sprowadź tutaj, gdyż nie rozpoczniemy uczty, dopóki on nie przyjdzie”. Posłał więc i przyprowadzono go: był rudy, miał piękne oczy i
pociągający
wygląd.
Pan rzekł: Wstań i namaść go, to ten”
Wziął więc
Samuel róg z oliwą i namaścił go pośrodku jego braci. Począwszy od tego dnia duch
Pana opanował Dawida.
—
Oto słowo Boże.
Psalm responsoryjny Ps
23(22)
Refren: Pan
mym pasterzem, nie brak mi niczego.
Pan jest moim pasterzem:
niczego mi nie braknie,
pozwala mi leżeć
na zielonych pastwiskach. R.
Prowadzi mnie nad wody,
gdzie
mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
*
przez wzgląd na swoją chwałę. R.
Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska
są moją pociechą. R.
Stół
dla mnie zastawiasz na oczach mych wrogów;
namaszczasz mi głowę olejkiem, a kielich
mój pełny po
brzegi.
R.
Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni życia
i zamieszkam w domu Pana
po najdłuższe czasy. R.