196
Niedziela Palmowa- Ewangelia roku C
Chwila walki
E. I rzekł do nich: ± Czy brak wam
było czego,
kiedy was posyłałem bez trzosa, bez torby i bez sandałów? E. Oni odpowiedzieli: T. Niczego. E. Mówił dalej: + Lecz teraz kto ma trzos, niech go
weźmie;
tak
samo torbę; a kto nie ma,
niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz. Albowiem powiadam
wam: to, co jest napisane, musi się spełnić na Mnie:
Zaliczony został do złoczyńców. To bowiem, co się
do Mnie odnosi, dochodzi kresu. E. Oni rzekli: T. Panie, tu są dwa miecze. E. Odpowiedział un:
+ Wystarczy.
Modlitwa i trwoga konania
E. Potem wyszedł i udał się,
według zwyczaju, na
Górę Oliwną; towarzyszyli Mu także uczniowie.
Gdy przyszedł na miejsce, rzekł do nich: + Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie. E. A sam oddalił się od nich na odległość jakby rzutu kamieniem, upadł na kolana i modlił się tymi słowami: + Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich. Jednak nie moja woła, lecz Twoja niech się stanie.
E. Wtedy ukazał Mu się anioł z nieba i umacniał Go. Pogrążony w udręce jeszcze usilniej się modlił, a Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się
na ziemię. Gdy wstał od modlitwy i przyszedł do
uczniów, zastał ich śpiących ze smutku. Rzekł do
nich: + Czemu śpicie? Wstańcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie.