469
16. niedziela zwykła
A on im odrzekł:
„Nie, byście zbierając chwast
nie
wyrwali
razem z nim i pszenicy. Pozwólcie
obojgu róść
aż do żniwa; a
w czasie żniwa powiem
żeńcom:
Zbierzcie najpierw chwast
i powiążcie go
w
snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do me
go
spichlerza”.
Inną przypowieść im powiedział: Królestwo
niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał
na swej roli. Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, jest większe od innych jarzyn i staje się drzewem, tak
że ptaki przylatują z powietrza i gnieżdżą się na
jego gałęziach. Powiedział
im inną
przypowieść:
Królestwo niebieskie podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary
mąki,
aż
się wszystko
zakwasiło. To wszystko
mówił Jezus tłumom w przypowieściach, a bez przypowieści nic im nie
mówił. Tak miało się spełnić
słowo
Proroka: „Otworzę usta w przypowieściach, wypowiem rzeczy ukryte od założenia świata”. Wtedy odprawił tłumy i wrócił do domu. Tam
przystąpili do
Niego
uczniowie i prosili Go: „Wyjaśnij nam przypowieść o chwaście”. On odpowiedział: „Tym, który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy. Rolą jest świat, dobrym nasieniem
są synowie
królestwa, chwastem „zaś synowie Złego.
Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł;
-
żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie. Jak więc zbiera się chwast i spala ogniem, tak będzie przy końcu świata.
Syn
Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich
w piec rozpalony;
tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy niechaj słucha”.
—
Oto
słowo Pańskie.